Zespół Sztywnych Kolan: 13.sezon terapii :D

[frezyjka85]

Napisane przez carmelova

Wiecie co? Mój Tż zaczął wpadać w panikę. Ale od początku. W niedzielę była u nas moja mama, siedzieliśmy wszyscy przy herbatce i zaczęła się rozmowa o ślubach (mój kuzyn się żeni w czerwcu). No i mama powiedziała Bartkowi, że spokojnie ma jeszcze 4 lata i nie ma się co spieszyć itp. - oczywiście nie do końca na poważnie. Wcześniej miała inne zdanie, żartowała sobie, że powinien pierścionki oglądać i że mu jego szkoda bo ja wybredna jestem.

Wczoraj zastosowałam pewien "manewr", tj. powiedziałam, że mama ma rację, że ślub nic nie zmieni i ja nie chcę nic zmieniać, bo przecież jeszcze młodzi jesteśmy. No i sie zaczęło. Że jak to, że przeciez chciałam, że on baaaaardzo chce i nie wyobraża sobie nie zrobić tego w tym roku, że chce wkrótce stworzyć ze mną rodzinę. Ja byłam raczej obojętna. Ale kiedy stwierdził, że 4 lat nie wytrzyma, to mu powiedziałam, że przeciez musi dojrzeć, na to on, że już jest dojrzały. Więc spytałam jaka to różnica - oświadczyć się za pół roku czy za miesiąc? On mi na to powiedział, że w zasadzie żadna, ale chce, żeby to było dopięte na ostatni guzik... Ale coraz bardziej chce i nie może się doczekać.

Powiedział, że kiedy ja mówiłam o szybkich zaręczynach i ślubie, to czuł się pewnie i stabilnie, a teraz, kiedy chcę to odwlec, to on się boi że mu się wymknę. Jego strach jest spotęgowany dodatkowo faktem, że powiedziałam mu, że dzisiaj idę na piwo ze znajomymi (no, już nie idę, ale co tam). Na jego pytanie o to z kim idę, odpowiedziałam, że i tak ich nie zna Zaczęłam być tajemnicza jak nigdy :P Chyba działa, bo od rana dostałam 3 smsy z buziakami i czułymi słówkami

nonon chyba znalazłaś na niego sposób... a co do spotkania pisała do mnie Basiek ze to przelozenie spotkania spowoduje że może justynka i choji tez znajda czas przy nastepnej okazji

no i Ins wyzdrowieje

ojoj... coś strasznie z tym spotkaniem nam nie idzie
ale musi w końcu wyjść!

[gwiazdeczka26]

Ojoj melduje sie dopiero na 9 stronie!!!!!!ladnie wczoraj naprodukowalyscie.:gaduly :
U mnie jest mamusia na tydzien wiec po poludniu niebardzo mam czas posiedziec. Swoja droga niezle trafila, odrazu po zareczynach, teraz tylko temat wesela jej w glowie. Problem w tym, ze ja do konca nie wiem jaki slub Tz sobie wyobraza.... Nie chcialam odrazu cisnac go w temacie i ustalac daty slubu. Wiem ze sprawy slubne trzeba mu powolutku dawkowac Troche dziwnie sie z tym czuje.... ja chcialabym natychmiast ustalic date, pomyslec co i jak, ile gosci itp. a tymczasem po prostu hmmm nie wiem jak to wyjasnic... nie chce go rozdraznic tym.... glupie prawda? przeciez oswiadczyl sie- wie co to znaczy.

[rusałka_1]

hej

Jak mi się nieee chceee!
Skończyłam urlop i dziś wracam do pracy, a tak dobrze było poleniuchować

Miłego dnia

[frezyjka85]

ale mi się gęba cieszy

kocham mojego TŻta z całego serca.... szczegóły na poczcie



---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez gwiazdeczka26

Ojoj melduje sie dopiero na 9 stronie!!!!!!ladnie wczoraj naprodukowalyscie.:gaduly :
U mnie jest mamusia na tydzien wiec po poludniu niebardzo mam czas posiedziec. Swoja droga niezle trafila, odrazu po zareczynach, teraz tylko temat wesela jej w glowie. Problem w tym, ze ja do konca nie wiem jaki slub Tz sobie wyobraza.... Nie chcialam odrazu cisnac go w temacie i ustalac daty slubu. Wiem ze sprawy slubne trzeba mu powolutku dawkowac Troche dziwnie sie z tym czuje.... ja chcialabym natychmiast ustalic date, pomyslec co i jak, ile gosci itp. a tymczasem po prostu hmmm nie wiem jak to wyjasnic... nie chce go rozdraznic tym.... glupie prawda? przeciez oswiadczyl sie- wie co to znaczy.

myślę że możesz go spokojnie zapytać czy możecie zacząc planować ślub... ie narzucać tylko zapytać... ot tak poprostu przecież się kochacie a on właśnie poprosił Cię o rękę więc uważam że czas zacząć rozmawiać na ten temat

[aleksandrettaa]

Napisane przez gwiazdeczka26

Ojoj melduje sie dopiero na 9 stronie!!!!!!ladnie wczoraj naprodukowalyscie.:gaduly :
U mnie jest mamusia na tydzien wiec po poludniu niebardzo mam czas posiedziec. Swoja droga niezle trafila, odrazu po zareczynach, teraz tylko temat wesela jej w glowie. Problem w tym, ze ja do konca nie wiem jaki slub Tz sobie wyobraza.... Nie chcialam odrazu cisnac go w temacie i ustalac daty slubu. Wiem ze sprawy slubne trzeba mu powolutku dawkowac Troche dziwnie sie z tym czuje.... ja chcialabym natychmiast ustalic date, pomyslec co i jak, ile gosci itp. a tymczasem po prostu hmmm nie wiem jak to wyjasnic... nie chce go rozdraznic tym.... glupie prawda? przeciez oswiadczyl sie- wie co to znaczy.

Gwiazdeczko ale chyba powinniście porozmawiać. Nie o tym czy ciocię zosię zaprosić samą czy z dziećmi i jaki kolor garnituru kupicie, ale o tym jak będzie wyglądał ten dzień. Dotąd wasze wizje raczej się rozjeżdżały więc chyba czas na wypracowanie kompromisu i wspólnej wizji ślubu.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Dzi25

Ja mam rzęsy długie i potrzebuję pogrubiającego, jak mam jeszcze wydłużający to rzęsy mi się ocierają o powiekę i mam czarne ślady Pisała coś o tym czy wydłuża?

Ja kupilam ten tusz- nie wytrzymalam hmm ciezko go ocenic, bo z jednej strony, faktycznie wydluza bardzo rzesy, rozdziela je genialnie, tworzac tak jak Ins pisala 'firanki' ale z drugiej jest bardzo delikatny, prawie go nie widac wiec jesli ktos nie potrzebuje pogrubienia rzes to super. Dla mnie na codzien super, na wieksze wyjscie raczej za delikatny.

Napisane przez pagka

Piszę do Was z gór i ciepło Was pozdrawiam
Wzięłam laptopa żeby nadrobić oglądanie oscarowych filmów a się okazało, że internet złapałam skądś niezabezpieczony no i jestem

Na początku dla Gwiazdeczki gratulacje Tak bardzo się cieszę bardzo Ci kibicowałam, bo wiem, że biała suknia to twoje marzenie, bardzo, bardzo się cieszę

Napisane przez Basiek19

Gratulacje jak juz będziesz mieć na paluszku pieszczonek, to się pochwal

Dziekuje baaaaldzo!!!!a pierdzionek napewno obfoce, jest przecuuudowny i nie moge sie juz doczekac zeby go miec spowrotem!!!!!

Napisane przez aleksandrettaa

Gwiazdeczko ale chyba powinniście porozmawiać. Nie o tym czy ciocię zosię zaprosić samą czy z dziećmi i jaki kolor garnituru kupicie, ale o tym jak będzie wyglądał ten dzień. Dotąd wasze wizje raczej się rozjeżdżały więc chyba czas na wypracowanie kompromisu i wspólnej wizji ślubu.

Zgadza sie. poczekam po prostu na dobry moment. wlasciwie to nie spieszy nam sie narazie, dopoki nie pojedziemy do Polski na jakis urlop to i tak nic nie zaczniemy zalatwiac, wiec powiedzmy ze do kwietnia mam czas zeby obbadac sytuacje. Wiadomo ze nie o ciotce Zosce ale chociazby czy koscielny czy cywilny? wiem ze malymi kroczkami moge swojego Tz delikatnie przekonac do moich marzen i wizjii wiec... bede probowac

[carmelova]

Frezyjko ale też Twój Tż jest kochany

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Edit: I zobaczyłam Filipka Grapeludka, cudny jest

[Hawwa87]

Hej.

Frezyjko, fajna niespodzianka

Strasznie chce mi się spać... Spałam w nocy niecałe 4h. W Bydgoszczy się nastałam, bo prawie 2h czekaliśmy zanim lekarz raczył się nami zainteresować (jako pierwsi z pacjentów do niego wchodziliśmy), a analiza dokumentacji Taty zajęła mu chwilkę. Najchętniej poszłabym spać, ale siedzi u mnie wujek, który nie daje też teraz Tacie spać, tylko każe mu siadać, a Tata jest za słaby...

[Gwizdak]

No i jak facet chce to potrafi Każdy

Ciekawe tylko czemu im się w większości wypadków zaczyna chcieć dopiero jak coś nabroją, albo jak stracą pewność swojej 2. połówki

[OlkaR]

Hej
U mnie nie lepiej... W nocy spałam bo na prochach ale jak się tylko obudziłam, łzy napłynęły do oczu i tak się lały i lały i poszłam zaryczana na zajęcia.

W ogóle dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, np. że M nie rzucił palenia (mówił że od roku nie pali a na to że mu czasem koszula fajkami śmierdziała stwierdzał "bo u tomka byłem a on pali"), ma świetne przyjacielskie stosunki ze swoją byłą... ponoć często się spotykają (mi powiedział że zerwał z nią kontakt)...

W ogóle dostałam od niego SMSa "Mam nadzieję że mi kiedyś wybaczysz".
Odpisałam że nie ma co na to liczyć, zdeptał moje uczucia więc wybaczenia nie będzie.

Przykre ale prawdziwe

[Dzi25]

Frezyjko rewelacyjny ten Twój chłop. Trzymaj i nie puszczaj

[Gwizdak]

Ola, , no to musi boleć. Będzie dobrze. Teraz możesz go spokojnie znienawidzić...

[arrakis]

olka dobrze mu napisalas...

frezyjka - super przesylka

[Gwizdak]

Mam propozycję: zróbmy zlot w Lublinie Pójdziemy poimprezować z koleżanką w potrzebie, a Ola się możesz zająć organizacją To będziesz miała o czym myśleć

[elizka773]

Justyś z tymi butkami to jeśli by była taka cena to ja byłabym chętna. ( chociaż i za tyle mnie nie stać , złamanej złotóweczki w portfelu nie mam)
więc jak byś coś kombinowała z taką paczuszką to daj znać...

i to te akurat z tasiemkami byś brała czy można też te co są tam z ćwiekami czy coś?

[OlkaR]

I jeszcze nowości... Aska (jego była) jeździła z nimi na KAŻDĄ imprezę, była na KAZDEJ możliwej imprezie...
Poza tym... Marcin świętował swoje urodziny w gronie znajomych właśnie w "Planecie", podobno ja "nie mogłam przyjechać".... ja o tym nic nie wiedziałam, bo... konkretnie w swoje urodziny był u mnie zły, że znajomi go w ciula zrobili i sie nie mogli umówić więc nie robi imprezy tylko spędzi ze mną ten czas miło...

Powiem Wam... coraz większe oczy mi się robią z przerażenia.

I wiem, że jego była do niego wróci... ****a... nie wiem co mam zrobić. Ja jej napisałam na nk żeby go sobie odpuściła bo ja nie słuchałam jak mi ludzie mówili że jak raz wyciulał to zrobi to drugi raz. Ale ona chyba chce z nim być...

MASAKRA!!!

[crozee]

nie zdałam................... ......................... ...

[Zwies]

Olu, ile z nim byłaś?

Chyba szkoda Twoich nerwów, widocznie chłopak jeszcze nie dorósł ...

Ja znów mam jakiś powolny dzień - zawsze tak mam jak nie muszę się z niczym spieszyć

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Croze

[Gwizdak]

Napisane przez OlkaR

I wiem, że jego była do niego wróci... ****a... nie wiem co mam zrobić. Ja jej napisałam na nk żeby go sobie odpuściła bo ja nie słuchałam jak mi ludzie mówili że jak raz wyciulał to zrobi to drugi raz. Ale ona chyba chce z nim być...

MASAKRA!!!

Nic nie rób. Jak ona chce, to nikt jej nie wytłumaczy. Podobnie jak Tobie nikt nie dał rady wytłumaczyć. Musi się sama przekonać niestety. Ty już sobie po prostu odpuść.

Crooze, no zdarza się

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez Zwies

Ja znów mam jakiś powolny dzień - zawsze tak mam jak nie muszę się z niczym spieszyć

a to źle?

[arrakis]

Napisane przez crozee

nie zdałam................... ......................... ...

no trudno...zdasz nastepnym razem

[Zwies]

Napisane przez Gwizdak

a to źle?

Może nie, ale jednak wolę jak mam więcej do zrobienia - jak mam za dużo czasu to nie umiem go wykorzystać efektywnie.

Czyli śpię do 12 i nigdzie mi się nie śpieszy i wcale mi się nie chce nigdzie iść, choć w sumie powinnam.

[madziamacius8786]

Napisane przez carmelova

Wiecie co? Mój Tż zaczął wpadać w panikę. Ale od początku. W niedzielę była u nas moja mama, siedzieliśmy wszyscy przy herbatce i zaczęła się rozmowa o ślubach (mój kuzyn się żeni w czerwcu). No i mama powiedziała Bartkowi, że spokojnie ma jeszcze 4 lata i nie ma się co spieszyć itp. - oczywiście nie do końca na poważnie. Wcześniej miała inne zdanie, żartowała sobie, że powinien pierścionki oglądać i że mu jego szkoda bo ja wybredna jestem.

Wczoraj zastosowałam pewien "manewr", tj. powiedziałam, że mama ma rację, że ślub nic nie zmieni i ja nie chcę nic zmieniać, bo przecież jeszcze młodzi jesteśmy. No i sie zaczęło. Że jak to, że przeciez chciałam, że on baaaaardzo chce i nie wyobraża sobie nie zrobić tego w tym roku, że chce wkrótce stworzyć ze mną rodzinę. Ja byłam raczej obojętna. Ale kiedy stwierdził, że 4 lat nie wytrzyma, to mu powiedziałam, że przeciez musi dojrzeć, na to on, że już jest dojrzały. Więc spytałam jaka to różnica - oświadczyć się za pół roku czy za miesiąc? On mi na to powiedział, że w zasadzie żadna, ale chce, żeby to było dopięte na ostatni guzik... Ale coraz bardziej chce i nie może się doczekać.

Powiedział, że kiedy ja mówiłam o szybkich zaręczynach i ślubie, to czuł się pewnie i stabilnie, a teraz, kiedy chcę to odwlec, to on się boi że mu się wymknę. Jego strach jest spotęgowany dodatkowo faktem, że powiedziałam mu, że dzisiaj idę na piwo ze znajomymi (no, już nie idę, ale co tam). Na jego pytanie o to z kim idę, odpowiedziałam, że i tak ich nie zna Zaczęłam być tajemnicza jak nigdy :P Chyba działa, bo od rana dostałam 3 smsy z buziakami i czułymi słówkami

no faceci lubią takie tajemnicze kobietki;D

Napisane przez Gwizdak

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------


raaaaaaaaaany...... zje go........

zjadłam go;d;D;d pyszny był a zaczynałam od.......

Napisane przez aleksandrettaa

Ja dostanę tylko wyniki moich hormonów Na badaniach byłam a nie krew oddawać. Chciałabym to zrobić bo wiem jakie to ważne ale skoro mdleje przy pobieraniu to raczej nie dam rady.

gapa ze mnieale ja też sie boje pobierania krwi i też mdleje

Napisane przez frezyjka85

ale mi się gęba cieszy

kocham mojego TŻta z całego serca.... szczegóły na poczcie



---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

aaaaa...super jest Twój Tżcik ;0 taka fajna niespodzianka i jaka pomysłowa

Napisane przez OlkaR

Hej
U mnie nie lepiej... W nocy spałam bo na prochach ale jak się tylko obudziłam, łzy napłynęły do oczu i tak się lały i lały i poszłam zaryczana na zajęcia.

W ogóle dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, np. że M nie rzucił palenia (mówił że od roku nie pali a na to że mu czasem koszula fajkami śmierdziała stwierdzał "bo u tomka byłem a on pali"), ma świetne przyjacielskie stosunki ze swoją byłą... ponoć często się spotykają (mi powiedział że zerwał z nią kontakt)...

W ogóle dostałam od niego SMSa "Mam nadzieję że mi kiedyś wybaczysz".
Odpisałam że nie ma co na to liczyć, zdeptał moje uczucia więc wybaczenia nie będzie.

Przykre ale prawdziwe

mogłaś w ogóle mu nie odpisywać bo nie zasługuje nawet na smsa

Napisane przez crozee

nie zdałam................... ......................... ...

Gwiazdeczko porozmawiaj z Tż o ślubie,w końcu zaręczeni jesteście

[Gwizdak]

Napisane przez madziamacius8786

zjadłam go;d;D;d pyszny był a zaczynałam od.......

ooooo maaaaaaatko........a taki dobry chłopak był, noooo

[crozee]

Napisane przez arrakis

no trudno...zdasz nastepnym razem

musze wziac etraz warunek, ktory moge wziac tylko jeden raz przez całe studia. czyli jak cos w sesji letniej mi nie pojdzie, to wylatuje. problem jest taki,ze ludzie wykorzystuja ten warunek własnie w sesji letniej, bo:
-na drugi rok przechodzi ok 70 osob z 220 (nie wiem ile to procent..)
-zakładajac, ze z grupy 18 osobowej zostaje 8, przy czym tylko srednio 4 bez warunku, a 4 z warunkiem, to.......
.................... mam małe szanse na drugi rok
własnie sie zaczełam zastanawiać ponownie nad przeniesieniem sie, o ile byłoby to możliwe........ musze isc sie dowiedziec, czy jesli zdam w kwietniu warunek to mogłabym sie przeniesć. w koncu w regulaminie jest napisane, ze po ukonczonym semestrze można sie przeniesc... tylko trzeba miec na to jeszcze zgody dziakanów...

[Gwizdak]

Napisane przez crozee

musze wziac etraz warunek, ktory moge wziac tylko jeden raz przez całe studia. czyli jak cos w sesji letniej mi nie pojdzie, to wylatuje. problem jest taki,ze ludzie wykorzystuja ten warunek własnie w sesji letniej, bo:
-na drugi rok przechodzi ok 70 osob z 220 (nie wiem ile to procent..)
-zakładajac, ze z grupy 18 osobowej zostaje 8, przy czym tylko srednio 4 bez warunku, a 4 z warunkiem, to.......
.................... mam małe szanse na drugi rok
własnie sie zaczełam zastanawiać ponownie nad przeniesieniem sie, o ile byłoby to możliwe........ musze isc sie dowiedziec, czy jesli zdam w kwietniu warunek to mogłabym sie przeniesć. w koncu w regulaminie jest napisane, ze po ukonczonym semestrze można sie przeniesc... tylko trzeba miec na to jeszcze zgody dziakanów...

To Ty Kochana zamiast analizować statystyki i to czy bez warunku przejdziesz na 2. rok, to się zacznij uczyć tak, żeby Ci ten warunek nie był potrzebny Na pewno sobie poradzisz

[aleksandrettaa]

Ola ja też myślę, że nie masz co laski ratować przed nim. Jak jej się podoba to nikogo nie posłucha, a już na pewno Ciebie. Dla niej jesteś konkurencją i pewnie się mścisz bo cię zostawił. Niech się uczy na swoich błędach.
Crooze szkoda, że nie wyszło. Ale cóż zdarza się i najlepszym. Nie łam się.
A teraz ciekawostki: wiecie, że dawniej druhny ubierały się identycznie jak panna młoda? Miała to zmylić złe duchy, które przez to nie wiedziały która kobieta wychodzi za mąż. Przed złymi duchami miał też chronić bukiet (dawniej mocno pachnące zioła). No i biała suknia wcale nie jest symbolem dziewictwa czy czystości. To raczej moda i chęć pokazania, że stać nas na taką jednorazową kieckę. Poza tym biały kojarzy się z radością. (przyznaję się oglądam właśnie wedding.tv)

[frezyjka85]

Napisane przez OlkaR

Hej
U mnie nie lepiej... W nocy spałam bo na prochach ale jak się tylko obudziłam, łzy napłynęły do oczu i tak się lały i lały i poszłam zaryczana na zajęcia.

W ogóle dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, np. że M nie rzucił palenia (mówił że od roku nie pali a na to że mu czasem koszula fajkami śmierdziała stwierdzał "bo u tomka byłem a on pali"), ma świetne przyjacielskie stosunki ze swoją byłą... ponoć często się spotykają (mi powiedział że zerwał z nią kontakt)...

W ogóle dostałam od niego SMSa "Mam nadzieję że mi kiedyś wybaczysz".
Odpisałam że nie ma co na to liczyć, zdeptał moje uczucia więc wybaczenia nie będzie.

Przykre ale prawdziwe

OMG!!! straszne to co piszesz.... jak można być takim człowiekiem? nie rozumiem tego......

Napisane przez crozee

nie zdałam................... ......................... ...

\

Napisane przez crozee

musze wziac etraz warunek, ktory moge wziac tylko jeden raz przez całe studia. czyli jak cos w sesji letniej mi nie pojdzie, to wylatuje. problem jest taki,ze ludzie wykorzystuja ten warunek własnie w sesji letniej, bo:
-na drugi rok przechodzi ok 70 osob z 220 (nie wiem ile to procent..)
-zakładajac, ze z grupy 18 osobowej zostaje 8, przy czym tylko srednio 4 bez warunku, a 4 z warunkiem, to.......
.................... mam małe szanse na drugi rok
własnie sie zaczełam zastanawiać ponownie nad przeniesieniem sie, o ile byłoby to możliwe........ musze isc sie dowiedziec, czy jesli zdam w kwietniu warunek to mogłabym sie przeniesć. w koncu w regulaminie jest napisane, ze po ukonczonym semestrze można sie przeniesc... tylko trzeba miec na to jeszcze zgody dziakanów...

kurcze!!!!!!!!!!! szkoda!! nie ma możliwości podejść do egzaminotora i coś zagadać.... poprosić o jakiś dodatkowy termin??? mam nadzieję że mimo wszystko uda Ci się przejść na drugi rok będziemy trzymały kciuki

Napisane przez aleksandrettaa

Ola ja też myślę, że nie masz co laski ratować przed nim. Jak jej się podoba to nikogo nie posłucha, a już na pewno Ciebie. Dla niej jesteś konkurencją i pewnie się mścisz bo cię zostawił. Niech się uczy na swoich błędach.
Crooze szkoda, że nie wyszło. Ale cóż zdarza się i najlepszym. Nie łam się.
A teraz ciekawostki: wiecie, że dawniej druhny ubierały się identycznie jak panna młoda? Miała to zmylić złe duchy, które przez to nie wiedziały która kobieta wychodzi za mąż. Przed złymi duchami miał też chronić bukiet (dawniej mocno pachnące zioła). No i biała suknia wcale nie jest symbolem dziewictwa czy czystości. To raczej moda i chęć pokazania, że stać nas na taką jednorazową kieckę. Poza tym biały kojarzy się z radością. (przyznaję się oglądam właśnie wedding.tv)

oooo nie wiedziałam
sprytne ale nie chciałabym żeby moje druhny wyglądał tak jak ja


no macie rację dziewczyny... ten mój chłop to Skarb... ale tak jak Gwizdaczek napisała.... kiedy mają nóż na gardle albo coś nabroją to normalnie przypływ pomysłowości

[OlkaR]

Napisane przez Zwies

Olu, ile z nim byłaś?

Chyba szkoda Twoich nerwów, widocznie chłopak jeszcze nie dorósł ...

Cięzko powiedzieć, bo według mnie 10 miesięcy, ale z tego co się dowiedziałam to 6-7? Sama nie wiem

Napisane przez Gwizdak

Nic nie rób. Jak ona chce, to nikt jej nie wytłumaczy. Podobnie jak Tobie nikt nie dał rady wytłumaczyć. Musi się sama przekonać niestety. Ty już sobie po prostu odpuść.

Nic nie zrobię... jej sprawa. Jeśli jedna zdrada jej nie dała do myślenia to trudno.

Napisane przez madziamacius8786

mogłaś w ogóle mu nie odpisywać bo nie zasługuje nawet na smsa

Wiem, ale mnie coś trafiło... Teraz się odezwał do mnie na gg i stwierdził że myslał że ja sama to skończę ale poszło nie po jego myśli a chciał "ułozyć sobie życie z kim innym". Nadal nie wiem dlaczego...
Widać uważa że nie zasługiwałam na jego miłość.
Dobrze to wszystko smakowało jak byłam dla niego niedostępna.

[Gwizdak]

Napisane przez OlkaR

Wiem, ale mnie coś trafiło... Teraz się odezwał do mnie na gg i stwierdził że myslał że ja sama to skończę ale poszło nie po jego myśli a chciał "ułozyć sobie życie z kim innym". Nadal nie wiem dlaczego...
Widać uważa że nie zasługiwałam na jego miłość.
Dobrze to wszystko smakowało jak byłam dla niego niedostępna.

Tchórz i pajac. Sam odstawiał szopki, jak to bardzo mu zależy, żeby się do Ciebie dostać, a wszystko pod górkę, kombinował, kłamał, grał chyba nie na 2 a na 3 fronty.... On szczupły musi być mocno, bo takie ilości kłamstw nie pozostają bez wpływu na organizm.... Masakra....

[aleksandrettaa]

Napisane przez OlkaR

Cięzko powiedzieć, bo według mnie 10 miesięcy, ale z tego co się dowiedziałam to 6-7? Sama nie wiem


Nic nie zrobię... jej sprawa. Jeśli jedna zdrada jej nie dała do myślenia to trudno.

Wiem, ale mnie coś trafiło... Teraz się odezwał do mnie na gg i stwierdził że myslał że ja sama to skończę ale poszło nie po jego myśli a chciał "ułozyć sobie życie z kim innym". Nadal nie wiem dlaczego...
Widać uważa że nie zasługiwałam na jego miłość.
Dobrze to wszystko smakowało jak byłam dla niego niedostępna.

Przecież on kocha tylko siebie. Nie zależy mu na żadnej kobiecie. Gdyby tak było to nie grałby na kilku frontach jednocześnie. Zupełnie nie dojrzał do związków skoro nie wie co to szacunek i szczerość.