|
|
#241 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Nie, to oznacza, że łatwo mu wcisnąć jakieś kłamstwo. Używa głowy, przemyśli, ale jednak stara się wierzyć w to, co druga osoba mówi, łapie się na czułe słówka, itp. A to chyba oczywiste że takie teksty "kocham Cię na zawsze" na początku związku czasem znajdują odzwierciedlenie w późniejszym życiu. I nie zawsze są ze strony chłopaka "bajerem".
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#242 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Generalnie gadamy o zdrowych abstrakcjach
![]() Co nie zmienia faktu, że jak koleś bajdurzy o gwiazdach po 2 miesiącach burzliwej znajomości, a za słowami nie idą konkretne czyny (nie mówię tu o kosmicznych orgazmach) - trzeba się mieć na baczności, a nie wyobrażać sobie, że to już biała sukienka i big love na wieki. Bo dziś gówniarz bajerant, a jutro starszy pan, którego żona nie rozumie itp. Edit: ja głowę straciłam dwa razy. Pierwszy i ostatni. Jak się ktoś sparzy i nauczy to później jest dość szybki w rozpoznawaniu takich bajerantów. Mnie jest życie i zdrowie miłe, miejmy nadzieję, że od teraz autorce wątku też.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2010-09-23 o 18:44 |
|
|
|
|
#243 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
A co ma piernik do wiatraka? Ja zaczęłam być z chłopakiem po trzech spotkaniach. Nie okazał się palantem, świnią, bajerantem, burakiem itd itp.trzeba koniecznie znać człowieka od 2 lat żeby stwierdzić, że teraz dopiero w pełni mu ufasz więc tak, możesz z nim być?
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
|
|
|
#244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
No i tu właśnie ujawniają się różnice podejściowe. Bo tu nie chodzi o czas, a o tzw. czyny.
|
|
|
|
|
#245 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Przeczucia zazwyczaj się sprawdzają (przynajmniej u mnie)
No cóż, przykro mi, że tak Cie portaktował, ale na Twoim miejscu pewnie z mojej strony byłoby podobne zagranie. Dobrze, że w miare wcześniej to zauważyłaś i że wszystko wydało się teraz, a nie później kiedy bardziej byś się zaangażowała i pewnie z trudem byś się z tym pogodziła. Powodzenia |
|
|
|
|
#246 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Szczerze mówiąc mój na początku sprawiał wrażenie, że chodzi mu o seks. Rzucał ciągle jakimiś aluzjami, metaforami, propozycjami. Ale jak zaczęliśmy razem być, po około kolejnych 2 miesiącach zapytał mnie o to, powiedziałam, że chcę poczekać i że możemy do tej rozmowy wrócić za pół roku,może rok. Zgodził się i wytrzymał. Często się do mnie dobierał, parę razy się o to pokłóciliśmy. Tyle że nie wychodziło to z faktu jego buractwa ale 'niewyżycia' ;p Na początku myślałam, że chodzi mu o jedno. No to w tym wypadku z czynów na jego korzyść przemawia tylko fakt, że mnie nie zgwałcił z"niewytrzymania" w celibacie;pNo chyba, że jak facet Cię na początku zlewa to świadczy na jego korzyść bo nie pajacuje że po 2 miesiącach Cię kocha (wiem wiem przejaskrawiam ale nie każde szybkie wyznania oznaczają kiepski bajer)
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych Edytowane przez Irisfeal Czas edycji: 2010-09-23 o 19:06 |
|
|
|
|
|
#247 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Burzliwa znajomość i kryzysy już na wstępie znajomości raczej kłócą mi się z wizją długotrwałego związku to raz.
A dwa - jeśli pan tak strasznie kocha, nie wyobraża sobie życia, nigdy nie zdradzi i pięknie seksi to elegancko oczekiwałabym na konkretne propozycje zamieszkania razem, wspólnego konta, przedstawienia rodzinie jako Królową Słońce, spędzania ze sobą 24/24 i podobnych tegoż typu. Skoro taka wielka miłość ... |
|
|
|
|
#248 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Ty chyba nie rozumiesz ironii, ktorą się poslugujesz. No chyba że piszesz doslownie, co byłoby o tyle niezrozumiałe, że nie jestem Twoją dziewczyną.
Masz kobietę, która chwyta Twoje teksty 'kochanie, jak np. tkniesz mojej komórki to zastanowię sie, czy tylko po pazurach, czyś mnie niegodna', to fajnie, ja nie należę do tego gatunku niewiast, które się dają urabiać na jakieś hasełka o niezależności. Dla mnie logicznie ujmując człowiek ktory nie ma nic na sumieniu ma w nosie, że jego partner wyjmie mu coś z torebki/nesesera czy weźmie komórkę by pograć w węża. Nie przypisuję przedmiotom nadrzędnej roli (bastiony wolności), a wychodzę z zalożenia, że jak nie ma nic podejrzanego tu np. w telefonie, teraz lub kiedyś, to po co się o niego pruć. To, że taka nasza Klarissa czy Ty byście się pultali to druga rzecz, każedmu wolno pyszczyć, na to co mu nie pasi, a partnerowi to łykać lub nie. Ale ja nie dałabym sobie wmówic, że ktoś mnie rzuca bo weszłam na jego mejla, skoro jego właściciel jest czysty jak łza. Bo jak piszesz, ja ze swoimi dostępami robię co chcę, ale tego samego oczekuję. I każdego kwiatu jest pół światu, co za problem dobrac się z kimś, kto myśli tak samo, a nie potem musieć się doginać. Dziękuję za uwagę. ---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- Po prostu zawsze mnie z lekka bawią te panieneczki, lub nie tylko panenieczki, piszące w takich tematach jak ten, jak to im szkoda czasu i zachodu, byłoby, na zakładanie jakiegoś tam konta i jakieś głupie podchody. Śmiem przypuszczać, że takie zagranie zajęłoby mniej czasu niż niektórym przepuszczanie go przez palce na takim forum netowym i wymądrzanie;-) się, co ktos obcy powinien zrobić. Kurczę, na nieznanego sobie człowieka energii nie żal, a na bliskiego to niby już owszem. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-23 o 20:16 |
|
|
|
|
#249 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Tu nie chodzi o czas, a o czyn. Jam na przykład mało zmyślna po prostu. Prosta dziewczyna ze wsi, zapytałabym zwyczajnie "Czy jesteś ze mną szczery?". Nie umiem wyszukiwać zdjęć kobiet w internecie ![]() Panienko :dyg: ![]() Mnie bawi granie w węża na cudzej komórce (nie masz swojej?) i sprawdzanie maila nawet przy okazji (nie masz swojego?). Wyjmować mi z torebki też zabraniam (kiedyś mi delikwent Shalimara czarnego zbił, bo se grzebał).
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2010-09-23 o 20:30 |
|
|
|
|
|
#250 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Co do czasowości mam na mysli jedynie to, że nie przypisywałabym takim działaniom jak zagadanie z profilu nie wiadomo jakich wysiłków. A jak Twojemu TZ padnie komórka i nie ma ładowarki, sprawdzasz skrzynkę, czy aby nie ma czegoś podejrzanego, nim dasz mu zadzwonić, czy od razu wysyłasz, po prostu, na najbliższą stację paliw? A jak przyjeżdża pizza i parter nie ma drobnych, pobiegniesz spod prysznica płacić bo facet niech Bóg broni jakby miał wyjąć Twój ''święty'' nawyraźniej portfel czy wyslesz kuriera i TZ do bankomatu?Jak zjesz mu serek z lodówki, to idziesz mu odkupić? W końcu jakoś tam naruszyłaś tym jego prywatność. ---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ---------- Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-23 o 20:55 |
||
|
|
|
|
#251 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Ja tak
![]() Oprócz trwającego obecnie byłam w 3 związkach (jakichś tam przelotnych znajomości nie liczę) i tak, za każdym razem rozstanie było moją inicjatywą. Po prostu zawsze chciałam dla siebie dobrze, po co być z kimś, kto nie spełnia naszych oczekiwań a znajomość lub związek z nim przynosi rozczarowanie i ból? ![]() Cytat:
Widzisz - dla ciebie jest pozbawiony prawdziwej miłości a ja taki związek widzę jako dojrzały i trwały o solidnych podstawach, stojący w opozycji do przelotnych romansów niesionych na skrzydłach namiętności , które wg mnie są totalnie nietrwałe. Cytat:
![]() Cytat:
Bo jak ktoś ma wątpliwości to można pogadać a nie bawić się w organy śledcze... A jeśli szuka drobniaków na bilet tramwajowy, to tak, proszę bardzo, niech grzebie sobie do woli. Cytat:
) a co innego chcieć se sprawdzić czy nie mam faceta na boku. I nie, nie mam tajemnic, ba, powiem, że mój tż nawet mi czasem czyta na głos moje sms-y jak go poproszę, zna wszystkie moje hasła i wie gdzie mam w domu "tajne skrytki". Bo nie mam nic do ukrycia. Co nie znaczy, że pozwolę się przeszukiwać, testować czy "wystawiać na pokuszenie"
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-09-23 o 20:58 |
||||
|
|
|
|
#252 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
czy ja nie napisałam wyraźnie, że pełnosprytek moim zdaniem skasuje podejrzanego mejla, chocby po to, by połowic nie dojrzał go np. po tyogdniu, zapuszczając żurawia przez ramię, a tu adresat na liście 'seksowna Malina/męski Bartłomiej'. ![]() Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-23 o 21:11 |
||
|
|
|
|
#253 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Mnie dały przyznanie się do posiadania innej, stałej partnerki. Jedno pytanie wystarczyło, uwierzysz ?
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#254 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
50tek coś pisał, że autorka ma fuksa, że dziewczyna była w typie testowanego; pikuś w tym, że, moim skromnym zdaniem, faceci którzy lubią lekkie i szybkawe akcje jako główne kryterium, mają na uwadze atrakcyjnośc, po prostu. A czy brunetka czy, blondynka, jak ma sterczące cycki i usta jak wiśnie, to co się nie odezwać, jak można.
---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- Cytat:
Cytat:
co najwyżej przy okazji mozna kupić czegoś wiecej np. w czasie następnych zakupów. |
||
|
|
|
|
#255 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Moje ciuchy to moje ciuchy, i tyle Jak od Mamy pożyczałam, to najpierw pytałam, miast brać jak swoje. Może jestem dziwna
|
|
|
|
|
|
#256 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Do pogrubionego - to nie jest tak, że jakoś szczególnie mnie to obchodzi i mam z tym wielki problem. Autorka sobie założyła temat, a ja sobie w nim prowadzę rozmaite dywagacje takie czy siakie, bo czekam na poród więc mam dużo wolnego czasu. Wierz mi, że jakbym miała i mogła wykonywać jakieś ciekawsze zajęcie to pewnie bym je wykonywała. Co nie znaczy, że tu mi nie jest ciekawie bo lubię sobie czasem z tobą czy innymi Wizażankami podyskutować
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#257 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
ja nie pytałam, może też jestem dziwna. Co nie znaczy, że miałam potrzebę brać jej rzeczy, czy że miałam mam często. Ja się wymieniam z siorą torebkami i ani ja jej, ani ona mnie, nie pyta, czy może jakąś wziąc, tylko, czy danej używa czy chce użyć. Podobnie jak u przyjaciela nie pytam, czy mogę zrobić herbatę, tylko wyciągam szklankę i robię, ani też nie mam problemu z zostawieniem go na chacie i w tym czasie wyjść np albo kiedy zagląda w moją lodówkę.
ogólnie to mi się nie chce dalej wałkować jak każdy tego samego; nikomu nie każę przygotowywać zasadzek na partnera ani nawet nie powiedziałam nigdzie, że takie zachowania są czy byłyby mi nieobce. Ale nikt mi nie wmówi, że jeśli jedno z partnerów z jakiegoś powodu nie ufa czy przestaje ufać drugiemu, zamiast uderzać w rozmowy pozwoli sobie na mniejszy lub większy ''test'', to że coś z nim nie tak. Ja wiem, że o ciszę woła się naglośniej, i że niektórzy miewają wielki problem z wpuszczeniem do swojego zycia drugiego, ale coż, dla mnie o niezależność terytorializm najwięcej wojują osobniki miewające problemy z, w tym przypadku, wiernością, i żadne Klarissy w ciąży kochające mega swoich partnerów mnie nie przekonają, że tak nie jest . Swoją drogą, niekórzy z osób tu się wypowiadających mieli niegdyś pretensje, że TZ nie chciał dać do wglądu firmowego projektu. Ale każdy tworzy taki związek, jaki jemu pasuje.---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ---------- Cytat:
Taka luźna i naciągana oczywiście insynuacja.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-23 o 23:27 |
|
|
|
|
|
#258 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Nie do wglądu tylko do użycia w pracy dyplomowej i nie projektu tylko wewnętrznych materiałów firmowych dotyczących sposobu awansowania pracowników. Ale po namyśle dał, a w końcu i tak nie były potrzebne bo napisałam sobie o czymś innym ![]() Moim zdaniem myślenie, że ktoś kto nie chce kontroli jest na pewno winny to straszne spłycanie sprawy i tyle Rozumiem, że cię to nie przekonuje ale podejrzewanie partnera o złe intencje tylko dlatego, że nie lubi jak się mu rewizję robi jest wg mnie dziwne. A problemów z wiernością nie miewam więc jedno z drugim w parze nie koniecznie idzie ![]() Mojemu koledze była już partnerka majtki oglądała po każdym wyjściu z domu czy aby jej nie zdradza i tak - to był właśnie powód ich zerwania. I z tego co wiem, to jej nie zdradzał ale ileż można dać się upokarzać?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-09-24 o 03:08 |
|
|
|
|
|
#259 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Tu nie ma ram czasowych. Tego nie da się określić ilością spotkań, rozmów na gg i sms-ów. To trzeba poczuć i mieć potwierdzenie w faktach. Czasem wystarczy dwa, trzy dni spędzone razem, jakieś konkretne sytuacje, które pokazują, że na drugiego człowieka możemy liczyć i możemy mu zaufać. Ale z pewnością nie jest tym "dotyk jego ust" i teksty "nigdy cię nie zdradzę". Często wystarczą dwa, trzy dni, żeby przekonać się, że mu zaufać nie powinniśmy. I masz rację. Rzecz w tym, żeby zostawić sobie choć odrobinę rozumu i obiektywizmu. Cytat:
Na resztę Twego posta odpowiedziały Ci Klarissa i Szugarbejb. Może je zrozumiesz, skoro mnie nie chcesz? Na to Ci jednak odpowiem. Po raz n-ty, ale odpowiem. 50 latek pisał, że jej się udało (nie ważne czy Natalka była w jego typie, czy facet goni za wszystkim co się rusza), ale musi się liczyć z tym, że następnym razem może trafić na takiego 50 latka, który będzie OK (takie założenie na potrzeby tej wypowiedzi, żeby potem nie było to tamto), a za takie postępowanie wobec niego ją pogoni. Niech sobie robi co chce, tylko niech pamięta o konsekwencjach. 50 latek pisał również, że ten test był całkowicie zbędny, bo było wystarczająco wiele innych powodów żeby faceta kopnąć w tyłek. Czy teraz rozumiesz 50 latka? |
||
|
|
|
|
#260 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Tak, wolałabym, żeby go nie uciskała ochota na serek, w jakimś celu go sobie przecież kupił. Ani żadna inna. Ty sobie wyrywasz z przyjaciółką torebki, grzebiesz każdemu, komu wchodzisz do domu po szafkach - a może to pozostałość po zeszłym systemie, w którym wszystko było wszystkich Taka luźna insynuacja
|
|
|
|
|
|
#261 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
I wcale nie sprawiła to namiętność, że się w nim zakochałam, ale fakt, że nie znajdę drugiego mężczyzny, który zachowałby się bardziej elegancko i taktownie niż on - wiedziałam że mogę mu zaufać, mogę na niego liczyć itp. |
|
|
|
|
|
#262 | ||||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
, ale to w koncu typowe u Ciebie.;-)Cytat:
![]() ale to Ty nie miewasz, większość ludzi nie po to kłamie, jeśli kłamie, żeby się do tego przyznawać. ---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ---------- A tak z ciekawości dziewczyny, bardziej Klarissa, bo Szugar zdaje się masz chłopaka i zakładam, że to nie taki bardzo długi układ (jeśli coś nie teges tutaj to przepraszam) - przeszkadzałoby Wam, Tobie Klarissa, przeszkadzałoby, gdyby Twój mąż miał hasło na GG? Nie mówię bynajmniej, że miałabyś na nie wchodzić czy po co wchodzić. ---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ---------- no oczywiście, że db pamiętam Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-24 o 13:59 |
||||||
|
|
|
|
#263 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
|
|
|
|
|
#264 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Jeśli chciałabyś zadać pytanie drugie to nie, nie znam haseł tż-ta. Kiedyś mi podawał jak chciał żebym mu coś tam na jego kompie zrobiła, ale zapomniałam jakie było, nie jest mi to potrzebne, w razie potrzeby poda mi po raz drugi ![]() Cytat:
Potem jednak zmieniłam zdanie bo znalazłam bardziej kreatywny temat
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#265 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
No i ona zostawiła. Dlatego postanowiła go sprawdzić.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#266 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Dyskusja tutaj meandruje w takie tematy i zawiłości że naprawdę w życiu bym nie przypuszczała, zakladając taki temat
![]() Niemniej jednak wiem, ze mój ex-lover - swoją drogą może i dobry w łóżku - jest strasznie dwulicowy ![]() 'fajną miałem k..rwę' - żali się koleżance, ciągnąc temat. godzina wysłania wiadomości: 11:03 jeszcze coś do ciebie czuje, chciałbym żebyś wróciła - pisze mi. godzina wysłania wiadomości: 11:07 |
|
|
|
|
#267 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ogólnie to jak dla mnie temat jaki się rozwinął, kuriozalny jest dlatego, kolejny raz spróbuję wyjaśnić, że chwilami można odnieść wrażenie, iż niektóre osoby, gdyby już przyłapały partnera z kimś jeszcze innym we własnym łóżku, gotowe by chyba przypisać winę sobie, bo np. urwały się z pracy przed fajrantem, czy, nie wiem, wpadły do rodziców z wizytą krótszą niż się wybrankowi/ce zadeklarowali. Ale ok, przypadek rzecz wielka, sprowokowanie przypadku, grzech cięzki. ;-) Mogę zrozumieć 50latka, który kojarzy mi się z typowym delikwentem toczącym boje o furtki dla potencjalnego robienia bokami, mogę jeszcze zrozumieć Klarissę, która jak stwierdza, ma TZ uczciwego do przesady;-), że ufa tak bezgranicznie, sobie, jemu, aczkolwiek dziwi nieco, że osoba z tak zasadniczym podejściem do kwestii osobistych nieco ponad pół roku temu miała wątpliwości w kwestii terytorium wytyczanego przez swojego faceta, ale resztę, z jej jak dla mnie ślepym przeczeniem logice. Cóż, no co kto lubi. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-24 o 19:12 |
|||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#268 | ||
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Reszty nie kupuje ![]() ---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ---------- Cytat:
Ale to musial być chyba jakiś nowy związek tudzież "przedzwiązek"?
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||
|
|
|
|
#269 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Jeszcze trochę co innego, myślę, przyznać się kochance do posiadania 'żony', i ewent. także jednak nie licz kochanie na coś więcej, niż przyznać się żonie do kochanki.
![]() Łatwiej jest w końcu, dalej głośno myślę, ukryć kochankę przed żoną niż żonę przed kochanką. ;-) No chyba, że się ma faceta pilota marynarza lub w wiecznej delegacji i z podobnymi skutkami można ściemniać obu stronom ;-). ---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ---------- No a już pomyślałam, że Klarissa przegrała w bitwie o rekord.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-25 o 11:15 |
|
|
|
|
#270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
A gdzie tam
Grunt to nie poddawać się
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:04.








Ale jak zaczęliśmy razem być, po około kolejnych 2 miesiącach zapytał mnie o to, powiedziałam, że chcę poczekać i że możemy do tej rozmowy wrócić za pół roku,może rok. Zgodził się i wytrzymał. Często się do mnie dobierał, parę razy się o to pokłóciliśmy. Tyle że nie wychodziło to z faktu jego buractwa ale 'niewyżycia' ;p Na początku myślałam, że chodzi mu o jedno. No to w tym wypadku z czynów na jego korzyść przemawia tylko fakt, że mnie nie zgwałcił z"niewytrzymania" w celibacie;p

) a co innego chcieć se sprawdzić czy nie mam faceta na boku. I nie, nie mam tajemnic, ba, powiem, że mój tż nawet mi czasem czyta na głos moje sms-y jak go poproszę, zna wszystkie moje hasła i wie gdzie mam w domu "tajne skrytki". Bo nie mam nic do ukrycia. Co nie znaczy, że pozwolę się przeszukiwać, testować czy "wystawiać na pokuszenie" 



