Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008 cz.IV

[Caterin17]

a ja tam nie wiem ile mamy metrow
ale to nie nasze wynajmujemy,
mamy sporo tego bo to domek, i ma parter:pralnia i po prostu graciarnia i kibelek a potem na pietrze pokoj z kuchnia polaczony
i na gorze 3 pokoje i lazienka
jeden wiekszy, potem sredni i taki maly to pokoj Sebastianka
w kazdym pokoj wbudowane sa szafy w scianie i na korytarzach wiec nie trzeba miec szaf
lubie w miare to miejsce szkoda ze nie nasze,przymierzamy sie do wlasnego oczywiscie wiazaloby sie to z kredytem, moze za jakies 2 lata by sie cos udalo

[Funieczka]

Caterin dużą masz tę chałupkę. mnie chyba jednak przeszkadzałoby bieganie po schodach. Dlatego jesli kiedyś będę budowała dom ewentualnie kupowała, to parterowy.

A ja dzisiaj od rana siedzę i oglądam zabawki. I mam mase pomysłów.
Podobają mi sie tory dla kulek, zastanawiam się nad telefonami na kabel. Opcją jest kolejka, ale nie wiem czy drewniana. Andrzej lubi świecące, piszczące zabawki. Fajne są te drewniane zabawki do przewlekania sznurówek. Widziałam na allegro myszkę z serem. W tym serze było mnóstwo dziur...
I podobała mi sie szmaciana ośmiornica. Miała masę rzeczy na rzepy, guziki, napy, sznurówki. Miała spodnie na szelki, koszulę, której trzeba było kołnierzyk wyjąc spod swetra i ułożyć ładnie, czapkę. i teraz nie mogę znaleźć, bo zapomniałam zapisać strony
Mam trochę okazji. imieniny, mikołaj, gwiazdka. poza tym pewnie babcia bedzie się pytać co kupić. no i siostra juz cos wspominała, żebym się zastanowiła co kupić.
Wpadam w szał prezentowy hahahahaha. W tym roku jednak planuje podarki kupić wcześniej, bo potem wszędzie masa ludzi i ceny kosmiczne.

[gothika]

Funieczka a linki linki? fajne z opisów ale cięźko sobie wyobrazić

to chyba jednak fajne taki wysoki dom, mniej miejsca na działce czyli można mniejszą kupić i zawsze kalori się pospala

ja narazie nie siedzę w zabawkach tylko w nagrobkach, nie do konca nagrobkach bo narazie nie stawiamy ale trzeba ładnie zrobić na wszystkich świętych, kupić grys...

[..Asia..]

Funieczka spróbuj przejrzeć histore ogladanych stron z dzisiaj. Na pewno znajdziesz te linki

[sybillla]

a u mnie się ciągnie ten czas do 14...

[83monia]

jak ja bym chciała kończyć o 14.. tyle dnia wtedy jest jeszcze... a jak o 16 to juz szaro na dworzu

[karolakep]

hej kobitki, ja wlasnie juz po robocie w domu.Mała drzemie.Podobno miala dzis powera, wyszalala sie od rana i padla.Nie byla dzis u opiekunki bo mąż ma 2ki i zdazylam go zmienic.Biore sie zaraz za drugie danie.Na 16ta lece na zebranie do zlobka
Co do mieszkania ja od ponad 10lat wynajmuje, co 2 lata przeprowadzki.Wiecznie nie na swoim, na walizkach.Ostatnio przeprowadzilismy sie do 3 pokojowego bo mialo byc drugie dziecko...Mala ma swoj pokoik,nareszcie nie ma graciarni.Wiem ze jakbym miala kiedykolwiek kupowac mieszkanie to od razu 3 pokoje.

Dziewczyny mam kretynskie pytanie- jak kladzie sie papier do pieczenia na blache (pod ciasto) to juz nie musze blachy niczym smarowac?Nigdy nie uzywalam papieru

[Funieczka]

Ośmiornicy nie znalazłam, bo to w jakims sklepie internetowym. A tyle tego oglądałam, że już nie chce mi się szukać.

GOTHIKA SPECJALNIE DLA CIEBIE LINKI

Ser

http://allegro.pl/przewlekanka-ser-i...260372979.html

Telefony, tylko poszukałabym czegoś lepszej jakości.

http://allegro.pl/2-super-telefony-i...281421775.html

Tor

http://allegro.pl/drewniany-tor-dome...291524106.html

http://allegro.pl/drewniany-tor-sliz...289645896.html
http://allegro.pl/tor-z-kulkami-zest...291524068.html

Przebijanka

http://mdziecko.pl/Przebijanka_dla_c..._roku-584.html

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

http://allegro.pl/pajacyki-i1283918099.html
Tylko tutaj są lalki a tam była osmiornica i tych odnóży miała chyba z sześć i na każdym cos do zrobienia.

[83monia]

karola - nie smaruj

funieczka - my mamy przebijak z ikei i ma teraz druga mlodosc (wczoraj wyciagnelamz szafy bo wczesniej to palcem przepychał zamiast wbijać ). kiedys tez mu kupilam skrzyneczke z narzedziami i tam byly śrubki do wkrecania drewniane. fajne ale go jeszcze nie interesuje. czeka.

[Funieczka]

Andrzeja też nie interesują narzędzia.
A ja byłam właśnie na strychu. Ile skarbów zniosłam na dół.
Przede wszystkim czasopisma "Miś", "Świerszczyk", "Płomyczek" i "Płomyk". Pamiętacie? Andrzej śpi to zaraz się rozsiądę i przejrzę
Znisłam mu flet(Tż mnie zamorduje), klucz ze zdjęciami (patrzy się przez okienko i malutką dźwigienką przesuwa się zdjęcia, zabawki do kapieli (kołowrotek, łódeczki, rybki. I szmaciane lale mu zniosłam. Ostatnio ma jazdy na chodzenie z przytulankami. I co najlepsze, wszystkie te zabawki są z czasów mojego dzieciństwa. Poza lalkami, bo swojego czasu (20lat) miałam sporą kolekcję lalek. Porcelanowe, szmaciane, drewniane, słomiane itp.
Moja mama miała rację. Zabawki warto chować. Teraz takich jakie my miałyśmy w dzieciństwie się nie dostanie.
Idę czytać gazety

[gothika]

o dzięki za linki Funieczka, to chyba na urodziny

Funieczka to mieszkasz w swoim rodzinnym domu? czy wszystko z stamtąd przytachałaś? ja teraz żałuje że nie mam swoich zabawek (pamiętam jak mamie mówiłam jak miałam z 20 lat zeby oddała wszystko takiej dziewczynce bo ja przeciez dzieci miec nie będę), chodź jeszcze coś czasem się znajduje u babci

[ona1981]

Moja teściowa wszystko trzyma po swoich dzieciach, zabawki, książki, nawet ma adapter do oglądania bajek. Michał będzie miał nawet sanki po tatusiu, takie bez oparcia Po tatusiu ma metalowe resoraki, trochę klocków lego, wszystko czeka. Moi rodzice po mnie wszystko oddawali młodszym dzieciakom z rodziny. Oddawali misie, lalki, wszystko w stanie idealnym, potem obserwowałam jak moje ulubione zabawki się po piaskownicach walały. Nie zachowało się nic. Adapter do bajek też mieliśmy, ale oddany. Tylko kilka książek się zachowało co rodzice nie oddali...
Ostnio się śmiałam bo oddałam Szymona na godzinkę do teściowej, wracam a on owinięty w jakąś szmatkę do owijania dzieci, jeszcze ponoć z jej wyprawki ze szpitala hehe...

[Funieczka]

Gothika przywiozłam od mamy z piwnicy. W blokach te piwnice jak klatki dla gryzoni a my mamy duuuży strych.
Moja mama niczego nie wyrzucała i nie oddawała. Chyba, ze naprawdę zniszczone(chociaż nauczyła siostrę i mnie szanować zabawki). Zawsze twierdziła, że będzie miała wnuki i dla nich to wszystko trzyma. Trochę się śmiałam, a teraz wyciągam Andrzejowi.

[ona1981]

A właśnie, Gothika !!! Sto lat !!! Sto lat !!!

[gothika]

Ona - dzięki

[Caterin17]

Gothika wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek

Funieczka niezla masz kolekcje ze strychu,
mi mama wczoraj powiedziala ze cos tam jeszcze ma po bracie bo najmlodszy ma 19 lat teraz wiec Sebastianek mialby jakies zabawki jak do Polski bysmy przylecieli
nawet przyslala mi jakies ubranka po nim dla Sebastianka, swietny stan i uwniwersalne czasowo

[Funieczka]

Chamica ze mnie. Od rana pamiętam, że Twoje urodziny Gothika i za każdym razem gdy siadam do komputera wylatuje mi z głowy.
za rok magiczna trzydziestka.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

[ona1981]

Czyli Gothika jesteśmy w tym samym wieku Tyle, że ja z sierpnia...

Zmykam szykować Szu do kąpieli. Michał już śpi...

[Caterin17]

Ona ja tez ten rocznik czyli jeszcze dwudziestka

Funieczka no po schodach trzeba sie na biegac to trzymam kondycje, a tak naprawde to jak cos mam na gore zaniesc to odkladam na pozniej jak bede jeszcze po cos szla

[karolakep]

Gothika wszystkiego naj, zdrowia, usmiechu na co dzien, pociechy z coreczki,spelnienia marzen.......

[gothika]

przychodze pod wieczór by zobaczyc o czym zaskrobałyście a tu tylko życzenia - a gdzie prezenty? żartuje - oczywiście chciałam powiedzieć co tu tak cicho - no co macie na swoje usprawiedliwienie?

moja Ramona to ma dużą wyobraźnie - mamy plamy na suficie w łazience od zalania przez sasiada a ona patrzy i mówi "lala" i głowa i td, albo zauwarzyła cień na brodziku rzucony przez róg ręcznika i mówi że to ręka misia

[Kjane]

Gothika - wszystkiego naj naj naj

dziewczyny wkleję coś - list moich dobrych znajomych - mama Wojtusia (bohatera tego listu) to chrzestna naszego Hubercika.
Pamiętajcie o nim jak bedziecie rozliczac sie w przyszłym roku. Ja gdybym miała 450 tyś, oddałam bym im żeby uratowali swojego synka:
Przeczytajcie proszę:

Witamy,
Jesteśmy rodzicami Wojtusia, który przyszedł na świat 10 stycznia 2010 roku. Chcielibyśmy przedstawić Wam
naszego synka i jego historię.
W 21 tygodniu ciąży dowiedzieliśmy się, że Wojtuś ma bardzo ciężką wadę serca – zwężenie zastawki aortalnej.
W jednej chwili nasz świat zawalił się. Lekarz prowadzący poinformował nas, że ta wada rozwija się i z
pewnością doprowadzi do zespołu hipoplazji lewego serca (Hipoplastic Left Heart Syndrome - HLHS).
Oznaczało to, że lewa komora jego serduszka, której zadaniem jest dostarczanie tlenu do całego organizmu,
nigdy nie będzie pracować prawidłowo i jego życie jest zagrożone. Jednakże wraz z tą tragiczną dla nas
wiadomością pojawiła się lepsza – istniała szansa, że unikniemy HLHS. Pojechaliśmy do Austrii do kliniki w
Linz, gdzie Wojtuś (w 26 tygodniu swojego życia prenatalnego) przeszedł zabieg balonowej plastyki zastawki
aortalnej, będący próbą jej rozszerzenia, w wyniku czego miało nastąpić cofnięcie się choroby. Niestety zabieg
ten nie udał się i Wojtuś urodził się z bardzo ciężką wrodzoną wadą serca – HLHS.
W trzy godziny po porodzie został przewieziony do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i w 19 dobie
swojego życia przeszedł bardzo ciężką operację Norwooda w modyfikacji Sano. Po tej operacji spędziliśmy w
szpitalu jeszcze 1,5 miesiąca. I to nie koniec naszej walki. To była dopiero pierwsza z trzech operacji jakie
Wojtuś musi przejść by żyć.
Druga operacja powinna być przeprowadzona do szóstego miesiąca życia. Dzisiaj Wojtuś ma 9,5 miesiąca. Nadal
czeka. Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie ma setki pacjentów i wielu z nich oczekuje na zabiegi tak jak my.
Jednakże nasz synek nie może dłużej czekać, jego stan pogarsza się i w każdej chwili może dojść do
najgorszego.... 23 października skonsultowaliśmy wyniki badań Wojtusia ze znanym na całym świecie wybitnym
specjalistą prof. Edwardem Malcem, który potwierdził, że czas działa na jego niekorzyść. Profesor pracuje w
Klinice Uniwersyteckiej w Monachium. Dzisiaj ustalono nam termin kolejnej operacji na 22 listopada tego roku.
Niestety operacja jest bardzo kosztowna i przekracza nasze możliwości finansowe. Jej koszt to 20.100,00 euro.
Trzecia operacja powinna być wykonana pomiędzy drugim a trzecim rokiem życia dziecka.
Dlatego zwracamy się do wszystkich z prośbą o pomoc. Jest to ogromna suma pieniędzy, ale wierzymy, że
możliwa do osiągnięcia. Czym są pieniądze, jeśli człowiek stoi w obliczu śmierci swojego dziecka.
I Ty możesz pomóc Wojtusiowi!!! Dzięki Tobie Wojtuś pójdzie do przedszkola, szkoły, będzie grał z dziećmi w
piłkę i bawił się w piaskownicy... Wojtuś, choć tylko z połową serduszka, może być wśród nas i żyć tak jak my.
Wszystkie osoby, które zechcą pomóc Wojtusiowi mogą to uczynić dokonując wpłaty na rachunek:
Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 koniecznie z dopiskiem „Wojciech Jabłoński”
Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk
Informujemy również, że wszelkie darowizny podlegają odpisom podatkowym:
- dla osób fizycznych limit do 6% od dochodu
- dla osób prawnych limit do 10% od dochodu
Aby przeznaczyć 1% płaconego podatku dochodowego na operacje Wojtusia prosimy w zeznaniu podatkowym
PIT wpisać następujące informacje w odpowiednie rubryki:
Inne informacje, w tym ułatwiające kontakt z podatnikiem: 1% OPP: Wojciech Jabłoński
Nazwa OPP: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis
Numer KRS: 0000290273
Wnioskowana kwota: kwota, którą podatnik chce przekazać na rzecz OPP, wnioskowana kwota nie może
przekraczać 1% kwoty podatku należnego (dla PIT-37 jest to rubryka 112) po zaokrągleniu do pełnych dziesiątek
groszy w dół.
Ania i Łukasz, rodzice Wojtusia (HLHS)
anna_jablonska@op.pl

[Caterin17]

Kjane smutne to o tym chlopcu...

A my u lekarza bylismy, moze pamietacie jak mowilam wam ze Sebastian narzeka na oczy, ze go bola, duzo je tarl, teraz sie zrobily czerwone przekrwione i do tego ma utrzymujacy sie katar troche kaszle i lekarz wysyla nas na zrobienie testow alergicznych bo to wskazuje na alergie
do tego ostatnio tak wiecej spal wlasnie
no nie spodziewalabym sie u nas w rodzinie raczej nie ma problemu

[sybillla]

gothica !! spóźnione ale najlepsze życzenia

pochwal sie jak świetowałaś?

a ja po fryzjerze zadowolona i ścięciem i farbowaniem jak bede miała jakieś fotki coś wrzuce

[83monia]

my za to mamy problem z suchymi i czerwonymi plackami na skórze. smaruje i nie schodzą. tylko nie wiem od czego. ona - chyba twój ma takie od alergii pokarmowej, tak? musze isc do alergologa...

nie wiem czy pamietacie ale arturek tez mial chore serduszko, na szczescie nieznacznie (niezrosniete przegrody miedzy komorami) i wszystko sie zrosło. kontrola u kardiologa w 3 roku zycia. jakby sie nie zrosl tez mialby operacje. dlatego wiem co przezywaja ci rodzice... zapisze linka do twojego postu kjane w pierszym poscie wątku, moze ktos skorzysta

[ona1981]

Wiesz Caterine, teraz bardzo dużo dzieci ma alergię. Ja do tej pory też nie miałam, dopiero od dwóch lat na wiosnę swędzą mnie oczy i drapie podniebienie, do tego doszła alergia na jabłka, dosłownie kilka miesięcy temu. A moja mama ma podobne objawy do twojego Sebastianka, ale to też w tym roku dopiero się zaczęło, chodzi marudzi ale do lekarza się nie wybierze.

A ja do fryzjera jutro, ufff bo już nie mogę patrzeć na to moje siano.

[83monia]

kjane - przypomnij kiedy (i jakie imie bo ja słaba do takich rzeczy jestem) sie urodził drugi synek

[pannai]

Gothika, wszystkiego naj!

A ja nareszcie mam trochę luzu. Ostatni etap studiów za mną, wczoraj się obroniłam Teraz obiecałam Olimpii, że poświęcę jej dużo czasu.
Będąc wczoraj w krakowie zajrzeliśmy do ikei i kupiłam jej stolic lack i krzesełka mamut z oparciem Wreszcie będzie miała swój kącik do rysowania. Chociaż trochę mam wyrzuty sumienia, że za bardzo ją rozpuszczamy, a potem nie cieszy się z tego co dostaje. Może trzeba było poczekać i dać jej to na gwiazdkę?

[sybillla]

pannai przestań po to są dzieci żeby je rozpieszczać poza tym warto sobie zadać pytanie komu tak naprawde robimy przyjemność maluchom czy naszemu sumieniu

kiedyś się żyło inazej nie tak "konsumencko" a teraz jest ogólne przeświadczenie że obdarowywanie świadczy o naszej miłości/sympatii/akceptacji drugiej osoby - co w sumie jest zgodne z prawdą

dlatego nie widze niczego złego w kupowaniu dzieciom prezentów - oczywiście w ramach rozsądku ale się wywewnetrzniłam

jakie jest wasze zdanie na ten temat?

[83monia]

gothika - naj!

sybilla - tak, mam podobnie. artur ma tyle zabawek ze mieszkanie wyglada jak sklep z zabawkami...czesc jst schowana zeby mial radoche np. za miesiac jak wyciagne z szafy. ubrania tez ma kupowane w prezencie na zaś, mi to nie przeszkadza.

wczoraj artur powiedzial do mnie "ciocia, chodz!" i to jest smutne bo wem ze w zlobku spedza wiecej czasu niz w domu...