|
|
#241 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
lilly_of_the_valley: byłam u kilku dermatologów. Tylko jeden mi pomógł i sprawił, że moja skóra wygląda lepiej. Ale chciałam spróbować alternatywnych sposobów. Codziennie peelingi, nawilżanie skóry i w końcu opalenie jej bardzo mi pomogły. Brałam wit. A przez dłuższy czas (z zalecenia dermatologa), ale nie zauważyłam, by coś mi się po niej poprawiło... pomagają mi kosmetyki stosowane na skórę.
|
|
|
|
|
#242 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Ale nie chodzi mi o łykanie witaminy A tylko smarowanie tych części maścią ochronną z witaminą A, w ten sposób działasz bezpośrednio na skórę. Całkowicie cię rozumiem, bo też sie zmagam już od dobrych kilku lat z trądzikiem i też jest to walka z wiatrakami.
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer |
|
|
|
|
#243 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Właśnie znalazłam na wikipedii informacje na temat rogowacenia nie wiem czy widzieliście to.
Cytat:
Cytat:
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer |
||
|
|
|
|
#244 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Witam
![]() Nigdy nie udzielałam się na forum, ale przeglądałam dzisiaj Internet i coś skłoniło mnie do wpisania w wyszukiwarkę: rogowacenie okołomieszkowe. Jak się okazało, ten problem jest często spotykany. Jestem weteranką w walce z tą przypadłością, dlatego postanowiłam napisać, czego dowiedziałam się przez wszystkie lata. Krostki na ciele mam odkąd pamiętam. Gdy byłam mała pojawiły mi się na udach. Jako, że nie wiedziałam wtedy dokładnie jak wygląda cellulit (miałam 9-10 lat), uznałam, że to musi być to. Stosowałam wiele dostępnych wtedy kremów antycellulitowych, ale nie pomagało (co mnie wcale nie dziwi). Krostki natomiast zaczęły pojawiać się na łydkach i ramionach. Pani w autobusie powiedziała, że to najprawdopodobniej alergiczna reakcja na słońce i powinnam iść do dermatologa. I się zaczęło. Pierwsza pani dermatolog wyprowadziła mnie z cellulitowego błędu i przepisała kilka maści. Obecnie mam 19 lat. W tej sprawie leczyłam się już u 12 różnych dermatologów, stosowałam maści witaminowe, złuszczające, polecane leki, przepisane antybiotyki (w tym również leki na trądzik zwykły i różowawy) i kosmetyki. Jeździłam do spa, kąpałam się w solankach, okładano mnie błotem i spędzałam godziny w saunach. Przez ten czas moja skóra nie uległa nawet delikatnej poprawie. Ba, jest dużo gorzej. Obecnie krostki mam również na pośladkach, brzuchu, biuście i dekolcie, a te znajdujące się na udach przeszły w stan zapalny. Objawia się to uciskiem i mnóstwem ropnych pryszczy. Oczywiście nie wygląda ciekawie. Zaobserwowałam również, że krostki się dziedziczy - mój tata ma delikatne na nogach. A także, że jest to problem bardzo pospolity, ale przy normalnej skórze bardzo mało widoczny. Ja natomiast mam skórę suchą (miejscami tłustą) i nie wolno mi się opalać (a zauważyłam, że to przynosi poprawę). Wyobraźcie więc sobie jak musi wyglądać moja skóra - jest biała i pokryta różowymi, czerwonymi lub sinymi krostkami. Wszystkie panie dermatolog powiedziały mi, że nie ma na to lekarstwa. Mogę jedynie poprawiać wygląd skóry poprzez częste pillingi, złuszczanie kwasami, nawilżanie. Mogę używać maści witaminowych, czy nawet antybiotyków dla osób z trądzikiem. Efekty będą jednak widoczne jedynie w trakcie używania ich. Później zanikną. Uwierzcie mi - wypróbowałam na sobie całą aptekę i nic mi trwale nie pomogło. Warto jednak złuszczać skórę, gdyż na pewien czas staje się bardziej gładka. Pomaga również regularna sauna. Ja już się pogodziłam z tą przypadłością - zrezygnowałam po prostu latem z chodzenia w mini i szortach. W pozostałe pory oku mogę nosić rajstopy. Nie chcę Was jednak zniechęcać - może któraś z Was znajdzie właściwe remedium, może kiedyś pojawi się skuteczny lek. Nie wolno rezygnować Poza tym, z tego, co przeczytałam, żadna z Was nie ma stanu zapalnego, więc może ja choruję na jakąś ostrzejszą odmianę choroby, a Wam uda się ją pokonać.Pozdrawiam. P. S. Jednego nie stosowałam - diety bez nabiału. czy ktoś wie, czy daje efekty? |
|
|
|
|
#245 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 468
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
.
Edytowane przez Trelek Czas edycji: 2015-05-31 o 14:37 |
|
|
|
|
#246 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Trelek: no widzisz
Gratuluję ![]() 2night: U Ciebie rogowacenie ma chyba jakąś ostrą odmianę. Podziwiam Cię za to, że się nie załamałaś ![]() ![]() ![]() Ja na razie nie stosuję nic, tylko nawilżam skórę, bo po opaleniu się wygląda pięknie
|
|
|
|
|
#247 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Cytat:
![]() Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#248 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
... i tak podziwiam
![]() Ja w tym roku pierwszy raz w życiu założyłam krótkie szorty i poszłam w miejsce publiczne bez kompleksów, że moje uda wyglądają okropnie. Pozdrawiam i życzę ci powodzenia
|
|
|
|
|
#249 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Utrecht
Wiadomości: 1 544
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Mi pomogla na jakis czas masc solcokerasal...Mam te wstretne krostki na posladkach,ramionach i lydkach.Masc daje naprawde widoczny efekt ale chyba bym musiala cale zycie ja stosowac,zeby krosty nie powrócily
|
|
|
|
|
#250 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 468
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
.
Edytowane przez Trelek Czas edycji: 2015-05-31 o 14:36 |
|
|
|
|
#251 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
czesc dziewczyny
cos widze jakas przerwa sie zrobila w temacie . od jakiegos czasu czytam rozne fora internetowe zwiazane z tematem rogowacenia . u mnie problem zwazany jest z depilacja , za kazdym razem mialam te cholerne czerwone kropki . i nie jest to tylko podraznienie po ale wlasnie rogowacenie przymieszkowe widac taka uroda mojej skory .radzilam sie kolezanki ktorej mama jest dermatologiem i kazala to dezynfekowac przede wszystkim Octeniseptem (to taki srodek do dezynfekci ale niestety bardzo drogi ) podobno mozna tez spirytusem salicylowym i zmywac Cetaphilem . Przyznam ze dezynfekowanie troszke pomagalo . Jednoczesnie uslyszalam ze depilacje maszynka albo depilatorem w moim przypadku powinnam sobie wybic z glowy .a najlepiej zebym depilacje przeprowadzala woskiem u kosmetyczki ![]() woskiem kiedys sie bawilam i powiedzialam nigdy w zyciu . no i znalazlam na razie metode pasty cukrowej . po zabiegu bylam owszem czerwona ale mniej i szybciej zaczelo to znikac. nie wiem jak dlugo efekt sie utrzyma i boje sie wrastajacych wloskow ![]() poczytalam na forach i zdecydowalam sie zakupic xerial 30 i po piwerwszym samarowaniu na noc stweirdzilam ze krem nawet nie jest taki zly ,tylko trzeba go wmasowywac przez chwile ,zreszta na opakowaniu jest napisane "nakladac masujac miejsca o nadmiernym rogowaceniu rano i wieczorem " tylko ze krem bedzie chyba malo wydajny . ale ale rozpisalam sie . niektore moze pomysla ze nie na temat ale piszecie tylko o tych krostach . duzo ma na lydkach , robicie peelingi i balsamujecie a zadna nie pisze nic jak i czym depiluje nogi ![]() i tak sie zastanawiam ze moze jestescie szczesciarami ktore nie musza tego robic . tylko ze moim zdaniem krosty przynajmniej te na lydkach i udach sa z tym zwiazane . co innego natomist ramiona czy brzuch lub inne jeszcze miejsca. pozdrawiam wszystkie dziewczyny na forum ![]() na pewno skorzystam z niektorych waszych sposobow . p.s.a i zaczelam przyjmowac jeszcze doustnie witamine A+E ale to efekt jesli w ogole to pewnie po jakis paru miesiacach . |
|
|
|
|
#252 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Mnie pomógł płyn do smarowania Propy Lacti Care, który zawiera kwas mlekowy - kuracja trwała dwa tygodnie..smarowalam nim nogi dwa razy dziennie i efekt był bardzo dobry .. skóra stała się bardzo gładka bo kwas rozpuścił zrogowaciałą skórę ..jednak czerwone kropki nie zniknęły całkowicie. Teraz stosuję balsamy z lipidami lub mocznikiem i jest ok
Ja jestem zadowolona , a płyn poleciła mi dermatolog |
|
|
|
|
#253 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
kathleenv: napewno nie jesteś jedyną osobą, która rogowacenie ma po depilacji
![]() Ja mam rogowacenie na łydkach, ale nie od depilacji, bo już dawno je mam, jeszcze zanim zaczęłam golić kłaki ![]() Golę się zwykłą maszynką. Depilatora nie biorę, bo po nim włoski wrastają, a woskowania się boję... po każdym goleniu smaruję nawilżającym balsamem nogi. I jest wszystko w porządku - włoski nie wrastają. Xerial 30 nie jest zbyt wydajną maścią. Tubka kończy się po jakichś 2-3 tygodniach, jeśli się smaruje raz dziennie. Ale przy następnej tubce powinno być lepiej - krem łatwiej będzie się wchłaniał i nie będzie potrzeba go tyle kłaść - ja tak miałam
|
|
|
|
|
#254 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
witam
![]() wrocilam z urlopu ![]() co prawda pogoda byla taka sobie ale jak bylo słonce to sie smazyłam i troche opaliłam nogi a plamki sciemniały, ale.......musze sie przyznać ze zaniedbałam codzienne peelingi i smarowanie mascia ale od powrotu ostro sie wezmę ![]() nawiązując do powyższego ciekawe kiedy mi sie xerial skonczy ;p zyczę sobie i wam powodzenia w kuracji ps.przerzucam sie z depilatora na maszynke zobaczymy czy bedzie roznica, bo kolezanka własnie od depilatora sie tego cholerstwa nabawiła pozdrawiam
|
|
|
|
|
#255 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
dermatolog zapisała mi tez tranw kapsułkach, czy tez ma mi pomoc na rogowacenie?
|
|
|
|
|
#256 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 410
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Hej, bylam jakis czas temu u kosmetyczki na depilacji przedramion i niestety nie dalo sie ukryc mojego rogowacenia. Kosmetyczka polecila mi jakis tonik z witamina A, ktorym sie smaruje to dziadostwo i podobno pomaga na 100 %, ale wtedy nie miala ze soba ulotek reklamowych i nie pamietala nazwy. Czy ktos o tym slyszal? Jesli do nabycia tylko w gabinetach kosmtycznych to zapewne drogi
mnie juz nic nie pomaga, nawet ten Keranorm. Na pocztaku skra robi sie miekka i gladka, ale potem uwypuklaja sie krostki niczym male pryszczyki, ktore mozna wyciskac! najlepiej transplantowalabym skore ;]
|
|
|
|
|
#257 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Utrecht
Wiadomości: 1 544
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Witam...Ja mam ten problem od kiedy pamietam i przyznam,ze juz sie przyzwyczilam...Jednak wczoraj zauwazylam,ze te dziadowskie krostki pojawily sie u mnie nawet na brzuchu
Plakac mi sie chce Moge zaakceptowac je na kilku czesciach ciala ale nie na calym jak wróce do Polski musze koniecznie znów isc do dermatologa...Jednak meczy mnie jedna mysl...Mianowicie jakis tydzien temu zakupilam sobie mleczko do ciala L'oreal z collagenem do suchej skóry-ma on dzialanie ujedrniajace i nawilza oczywiscie..No i zastanawiam sie czy to wlasnie nie z tego mleczka Choc z drugiej strony skóre z ta przypadloscia powinno sie przeciez nawilzac ale mam obawy,ze to jednak z tego mleczka Czy uwazacie,ze mleczko moze byc przyczyna pojawienia tych krostek na brzuchu
|
|
|
|
|
#258 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ww
Wiadomości: 613
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
hej, a macie jakieś doświadczenia z maścią SolcoKerasal??? , ja używałam tego ale bardzo krótko bo jak dla mnie ta maść jest zbyt tłusta.
__________________
life is brutal and full of zasadzkas |
|
|
|
|
#259 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 410
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Ja uzywalam Solcokerasal, to podobno to samo , co Hasceral, kory jest tanszym odpowiednikiem (ok 12zl). Niestety wszystkie masci na rogowacenie sa tluste, dlatego lepiej przez godzine po posmarowaniu nie nakladac ubrania, az troche wchlonie sie. Jak dla mnie to wszystko jest do d...y, nic mi nie pomaga
|
|
|
|
|
#260 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Ja mam od zawsze krostki na ramionach. Poszłam do dermatologa (Medycyna Rodzinna, Piaseczno) i dowiedziałam się, że jest to choroba genetyczna nieuleczalna. Moja mama ma to cuś na plecach.
I lekarz powiedział że są 2 wyjścia: 1) ścierac delikatnym peelingiem - wtedy będzie mniej chropowate, ale bardziej czerwone, widoczne 2) nie ścierac - wtedy będzie chropowate, ale mniej czerwone, widoczne. Anna |
|
|
|
|
#261 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 907
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
a stosowałyście oxycort? bo wlasnie w necie przeczytalam na co go można zastosować
|
|
|
|
|
#262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
|
Dot.: rogowacenie mieszkowe
Ja mam takie zrogowacenia od kiedy pamiętam na ramionach, udach i pośladkach.
Większość lekarzy mówiła "taka uroda" jedna pani dermatolog zaleciła jakąś maść na zamówienie ale nie pomogło. kazała też natomiast opalać te miejsca i robić peeling + nawilżanie balsamami. I w sumie muszę powiedzieć, że to działa. Chociaż nie tak jakbym chciała. Pogodziła się już z tą moja urodą. Nie polecam natomiast Xerial 30 do |
|
|
|
|
#263 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: rogowacenie mieszkowe
Najgorsze co moze byc w przypadku rogowacenia to wyciskanie-ja zaczelam majac chyba ok.15 lat.Dzisiaj mam o 10 lat wiecej i dzisiatki malenkich blizn na ramionach.Wszystko zaczelo sie od tego,ze nacisnelam grudke na ramieniu,z ktorej wyskoczyl maly bialy "czop"...
![]() . ..tak mnie to zafascynowalo,ze postanowilam pobawic sie swoimi ramionkami i pozbyc sie wszystkiego co siedzi pod skora.Pozbylam sie,rece wygladaly jak po przejsciu tornada.Goily sie chyba ponad dwa tygodnie,i co gorsza podskorne biale "cos"pojawilo sie raz jeszcze.Glupia smarkula...z nudow wyciskalam swoje ramionka,nie popuscilam zadnej grudce...i tak przez 10 pieknych latek.Teraz staram sie nie dotykac,nawet nie ogladac swoich spaskudzonych lapsk.O ile je opale- o tyle wygladaja dobrze,natomiast kiedy jestem blada jak sciana...widac wszystkie syfki i najgorsze te biale kocowki,ktore wystarczy delikatnie nacisnac...a juz bialy potworek wyskakuje![]() ![]() Zamowilam sobie jakis lotion do moich ramion...zobaczymy...jesl i uda mi sie choc odrobinke usunac tego badziewia bede baaaaardzo szczesliwa.Polecam http://www.keratosispilaris.org/ |
|
|
|
|
#264 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Czesc ja to raczej mam tyle ze prawie na caly ciele , niemialem tego od dziecinstwa, dopiero z jakies 4lata a podkreslam ze mam 19 lat
. ja bralem kiedys tabletki na to ale to nic niedawalo zadnych efektow. Mile panie mozecie cos doradzic?? bo widze ze tutaj kobiety pzewazaja .
|
|
|
|
|
#265 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe (okolomieszkowe) - czy da sie wyleczyc?
Cytat:
No wlasnie wiekszosci obecnych na forum rogowacenie objawia sie czerwonymi kropkami.Co ja bym dala za te czerwone kropki....U mnie niestety rogwacenie mieszkowe to biale grudki,pryszczyki,ktore latwo wycisnac...dla kogos niewtajemniczonego wyglada to na jakas odmiane tradziku.Niestety...tak wlasnie objawia sie rogowacenie na mojej skorze...a co gorsza...to cholerstwo przechodzi juz na przedramiona.Zakupiony loiotn AmLactin nie dziala tak jak to sobie wyobrazalam.Moze minimalnie niweluje zaczerwienienie...ale grudki i pryszczyki stale wyskakuja.I mania wyciskania...jak jest juz lepiej...zaczynam wyciskac...poniej przez okres gojenia nie tykam skory...az do momentu poprawy...bledne kolo.Juz nie mam sily,juz nie chce sie szpecic. Nie wierze,ze nikt do tej pory nie wymyslil w 100% dziajacego lekarstwa.Mam nadzieje,ze na takie trafie.... Aha...ramiona i przedramiona to nie wszystko.Od jakiegos czasu to cholerstwo atakuje moje uda.Zaluje,ze tak rzadko sie opalalam na sloncu...dla mnie slonce to najlepsza metoda-wypalic badziwie... |
|
|
|
|
|
#266 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 90
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe skóry
Candy, też tak mam, chociaż moje rogowacenie to malutkie, blade krostki, w sumie mało widoczne i nie określalabym tego jako coś podobnego do trądziku. Tyle, ze jak sie zacznie majstrować i wyciskać, to oczywiscie skutki są fatalne. Też to robilam przez x lat i efekty w postaci blizn są.
Niestety nadal zdarza mi sie coś wydrapać, ale z tym walczę. Moze dobry sposób to taki, jak zaproponowała któraś z dziewczyn walczących z trądzikiem - strzelic sobie fotkę skóry zmasakrowanej w chwili słabosci i trzymać w szafce na odstraszanie ![]() Moze podziałać. Przy okazji się podzielę sposobem, jaki odkryłam na zakażone po wydrapaniu ranki, takie, które długo nie chca sie goić i zostaje blizna z przebarwieniem - znajomo brzmi? Zwykle żebrałam u dermatologa o recepte na davercin, przy czym zwykle straszono mnie (słusznie), ze wyhoduję sobie w koncu bakterie oporne na antybiotyk i dopiero będe miala. No i ostatnio zafundowlam sobie w jednym miejscu zakażenie z wydrapania i zmasakrowana skórę dookoła ranki; wygladalo naprawde kiepsko, a tak sie sklada, ze jestem w ciązy i davercin jest dla mnie zakazany. Przypomniałam sobie o naturalnym antybiotyku, jakim jest czosnek i w desperacji przyłożyłam na to miejsce zmiażdzony czosnek w sterylnej gazie. Efekt piorunujący - "wypaliło" zakażenie błyskawicznie - trzymałam opatrunek przez 40 minut, tylko jeden raz, nie trzeba było więcej powtarzać, zakażenie znikneło i po kilku dniach miejsce sie wygoiło. Blizna jest, ale jasna i mniej widoczna niż zwykle. Warto wypróbować, jeśli ktos ma problem z gojeniem ranek po wyciskaniu - tylko ostrożnie! To, że jest to naturalna metoda, nie znaczy, ze nie ma silnego działania, lepiej zrobic najpierw próbę, jak skóra na to zareaguje (u mnie miałam wrażenie, ze dosłownie wypaliło uszkodzoną skórę). co do leczenia samego choróbska, ja uwierzyłam, ze nie ma 100% skutecznej metody poza moze zdarciem i przeszczepem skóry więc nie pozostaje mi nic innego, jak się z tym pogodzić i nie pogarszać stanu rzeczy. W tej chwili po wakacjach mam nie najgorzej, bo korzystałam ze slonca i to znacznie poprawiło stan skóry; trzeba tylko jakos przeczekac zimę. Dlaczego nie mozesz się opalać? Nie mówię o smażeniu sie godzinami, bo tego sama nie lubię, ale spacerki w bluzce bez rękawów i szortach, łapanie słonca przy okazji, np. na rowerze też bardzo pomaga. Trzeba tylko dbac o meganawilzenie skóry, bo przesuszona zareaguje szczególnie silnym nawrotem w zimie. Co do peelingów, słyszałam juz u dermatologów różne opinie, częśc uwaza, ze to zaostrza objawy, ale ja stosuję peelingi regularnie co tydzien; bezpośrednio po krostki są bardziej zaczerwienione, ale pózniej skóra jest gładsza. Tylko trzeba uważac, zeby z częstoscia peelingów nie przeginać - myślę, ze typowa dla tej przypadłosci jest chęć, zeby cholerstwo ścierac jak najczęsciej, a to może pogorszyc sprawę. Na co dzien ograniczam sie do masażu rękawicą, nie jest to tak mocne jak peeling, a pomaga, zeby nie czuć, że sie zaniedbuje sprawę
|
|
|
|
|
#267 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe skóry
Nuala dzieki za odzew.Pomysl z czosnkiem jest trafem w dziesiatke...czosnek jako naturalny antybiotyk ma rowniez super dzialanie antybakteryjne,odkazajace .Tylko ten zapach...ktorego nie znosze.
Moje ramiona wygladaja deczko lepiej,bo juz od dluzszego czasu nie tykam badziewia i przemywam tonikiem ze spirytusem salicylowym,ktory podobno pomaga w zwalczaniu krostek.Nie do konca sie z tym zgodze,ale musze stwierdzic,ze moja skora lepiej wyglada deczko wysuszona niz dobrze nawilzona.Biale czubki krostek sa mnie widoczne,nie korci mnie do wyciskania. Ja pamietam moje ramiona 10 lat temu,kiedy nie widzialam co to za grudki na mojej skorze.Grudki...ktore widoczne byly przy dokladnym wpatrywaniu sie w skore...lata wyciskania pogorszyly sprawe.Walcze ze soba i staram sie nie dotykac,bo im wiecej dotykam tym gorzej dla skory,ktora raptowanie robi sie zaczerwieniona i grudki o dziwo sie uwypuklaja.. ![]() ![]() ![]() Co gorsza z natury mam skore blada,wrecz przeswitujaca...kazda wieksza zyle widac...wiec rogowacenie jest przy tym bardzo widoczne.No ale coz poradzic... |
|
|
|
|
#268 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe skóry
Ja również to mam na dekoldzie, biuście i klatce piersiowej
ALE polecam dość nie drogą maść, która mi pomaga - cerkoderm 15 (poleciła mi ją ciocia dermatolog). Po prostu znkają kropeczki Stosuje ją dwa razy dziennie i widać efekty |
|
|
|
|
#269 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 239
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe skóry
moja mama to miała, mój wuj ma i ja mam
z tymże ona już tego nie ma - po prostu myła się ostrą gąbką i przeszło jej po paru(nastu?) latach ![]() a ja stosuję wszystko i nic wyglądam jakbym sięnie myła eh. teraz stosuję jakąś maść, ale guzik daje.a cerkobalm miałam i nic nie dawał. |
|
|
|
|
#270 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 4
|
Dot.: Rogowacenie przymieszkowe skóry
Cytat:
A najważniejsze, że skóra się nie lepi, po Cerkodermie troche, niestety, byłby ideałem... |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dermatologia
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:37.












i nie jest to tylko podraznienie po ale wlasnie rogowacenie przymieszkowe ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)






Plakac mi sie chce



więc nie pozostaje mi nic innego, jak się z tym pogodzić i nie pogarszać stanu rzeczy. W tej chwili po wakacjach mam nie najgorzej, bo korzystałam ze slonca i to znacznie poprawiło stan skóry; trzeba tylko jakos przeczekac zimę. 
