![]() |
#241 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Edytowane przez Finlora Czas edycji: 2011-05-21 o 09:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
50 tysięcy na remont i umeblowanie mniej wiecej 60 metrowego mieszkania to wcale nie sa jakieś kosmiczne pieniądze, zwlaszcza jesli sie kupuje materiały (w sensie plytki, farby...) lepszej jakosci
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#243 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#244 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#245 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Nie nazywam brania nowego samochodu z salonu frajerstwem (miałabym z dystansem podejście chyba, gdyby chodziło o branie takiego samochodu na kredyty własnie, jak mowa w tym wątku, jeszcze zależałoby przy tym jaki się przewiduje cel) natomiast ogólnie dość sceptycznie podchodzę do tego, czy nowość urządzenia rzeczywiście gwarantuje bdb. jakość użytych w nim podzespołów i trwałość w eksploatacji. Poza tym nowe auto to koszt napisałaś minimum 40 tyś, sprzedaż po czasie +/- 20; uzywany samochód taki, który nie będzie zawodził i rozsypywał się po drogach i pożerał pieniądze jak skarbonka rzeczywiście można kupić do 15 tyś zł i się nim tych kilka lat również spokojnie cieszyć. Myślę jednak, że większośc ludzi raczej pracuje w miarę blisko miejsca, gdzie mieszka (lub pomieszkuje, a do domu wraca na łikendy) i niezbyt wiele zawodów wymaga, aby człowiek robił dziennie setki kilometrów. Naprawdę, nie ma moim zdaniem żadnego sensu wywodzenie wyższości samochodów nowych nad używanymi i używanymi nad nowymi. Tym bardziej, że wyglądałoby na to, że właśnie używane auta ludzie kupują częściej niż nowe, no takie prawa rynku, nie dla każdego budżetu domowego nie byłoby odczuwalne wydanie np. 60 tyś na nowy samochód. Tym bardziej, że zazwyczaj tam, gdzie są małżonkowie, to bywa, że brumbrum'y;-) przydałyby się po jednym dla każdego. A jeszcze się nad czym zastanawiam, to to, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że kupić/zbudować dom można również na przedmieściach czy w tzw. dzielnicy willowej i wtedy nie musi być ''wszędzie daleko'' i tylko/głównie autem. Bo kompletnie również nie ogarniam argumentu ze wsią (domem na wsi) i 5 np. autobusami na dzień. :P ![]() Pozdrawiam. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2011-05-21 o 10:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#246 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Mówi się że pieniądz musi mieć obrót... prawda, o ile ma się czym obracać ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#247 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
I teraz, sprzedajesz po tych 5 latach auto, już bez gwarancji - albo będzie się fajnie nowemy nabywcy spisywac albo nie (wspomniana wyżej kwestia loterii, czyli to, jak auto było eksploatowane, jak przechowywane, jakie podejście miał właściciel, dbał o nie czy je olewał i narażał na niszczenie), więc - rozumuję w ten sposób - albo sprzedajesz bubla albo nie. Więc jak ktoś ma sprzedac samochód komuś za 20 tyś to wtedy to jest niezły sprzęcik (no dlatego np. cena 20 tyś, a ni 4, prawda?), a gdyby ktoś miał kupić za 20 tyś używany to wtedy jest naiwny bo nie wie, co kupuje. ? Takie sobie przemyslenie moje, bo dla mnie to troszkę mało logiczne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#248 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Ale ja w ogóle nie rozumiem poruszania się samochodem w każde miejsce, do każdej pracy, bo są straszne korki, w których autobusy ze swoim pasem, tramwaje i metro nie stoją.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#249 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Sprzedawca pozbywa się 5-letniego auta, bo chce kupić nowy (obawia się, że swoje przejechał i nie chce mu się bawić z ewentualnym doinwestowaniem, plus ewentualnie powiększyła mu się rodzina plus jakieś tam inne ewentualne przesłanki). Sprzedawca jest pierwszym właścicielem, co dodatkowo podbija cenę. Sprzedawca sprzedaje samochód, kupuje nowy. Jeździ przez kolejne 5 lat bez stresu, że coś padnie. Czy nabywca jest naiwniakiem, czy nie - nie mnie tu oceniać. Moim jednak zdaniem niektórzy po prostu nie mogą sobie pozwolić na używany samochód (nie stać ich na ewentualne doinwestowanie, na brak czasu z uwagi na wizytę u mechanika, są samotnymi kobietami i nie mają pojęcia co i jak działa i co się robi, jak auto stanie i nie chce ruszyć w centrum miasta na środku skrzyżowania). Acha - co do kupienia sobie rocznego samochodu, bo tyle straciło na wartości, że och, ach, a jeszcze nowe... Dziewczyny, pomijając bogatych-znudzonych, to komu się opłaca sprzedać roczne auto? Nikomu. Moim zdaniem to są dopiero buble. ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- Cytat:
Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2011-05-21 o 12:15 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#250 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#252 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;27044643]może dlatego że ma dobrą lokalizację?[/QUOTE]To też prawda bo mieszkanie jest prawie w centrum i tak naprawdę wszędzie mam blisko i mogę dojść na piechotę, np 20 minut idę do pracy a wcześniej wydawałam ok 7 dych na bilet miesięczny. A jeżeli potrzebuję dojechać gdzieś dalej to mam do dyspozycji kilka autobusów co 15 minut a nie jeden jeżdżący co godzinę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#254 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#255 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Niektórzy jeżdżą blisko do pracy, mają całą gamę środków transportu do wyboru, więc nie rozumiem po prostu, że im się chce przeciskać przez centrum i jeszcze szukać miejsca parkingowego i za nie płacić. Nie piszę o tych, którzy mieszkają daleko lub mają utrudniony dojazd albo ich trasa jest luźna.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. Edytowane przez ratta Czas edycji: 2011-05-21 o 12:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#256 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Ja mieszkam na Woli a szkołę mam na Pradze i dojazdy mnie zabijają. Jeśli mam do przejechania cztery przystanki do kumpeli to nie widzę problemu ale jeśli są to cztery przystanki w godzinach szczytu, gdzie ludzi jest nawalonych po sam sufit, jest duszno, gorąco to zdecydowanie wolę samochód...
Widzisz, może różnica jest w definicji 'wcale nie najgorszych warunków'. Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-05-21 o 13:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#257 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Mam w rodzinie osoby, które od pracy dzieli kilka przystanków, ale wolą samochodem, stać w smrodzie i się kisić (bo nie ma klimatyzacji). A komunikacja miejska na ich trasach jest bardzo sprawna i mogłyby być o wiele szybciej w domu bez wrażeń związanych z drugą osobą przylepioną do pleców. Chociaż kartę miejską też trzeba wtedy mieć, więc nie wiem jak to się kalkuluje ![]() edit. Mnie się wydaje jednak, że różnica jest w miejscu, z którego się wyrusza i miejscu, do którego się zmierza.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. Edytowane przez ratta Czas edycji: 2011-05-21 o 13:18 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#258 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
ja jak mam do przejechania 4 przystanki to idę pieszo
![]() ale może u mnie są mniejsze odległości między przystankami niż w wawie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#259 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2011-05-21 o 13:21 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#260 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
I nie wiem, kurcze, jak oni to robią ale wcale nie stoimy w korkach. A czasem musimy przejechać przez centrum w godzinach szczytu. I jest spoko. Zaczęłam sobie przypominać i ostatnio w jako takim korku stałam jak wracaliśmy do Warszawy z cmentarza i tak się złożyło, że cała Warszawa wracała z majówki czy czegoś tam. A wcześniej, to kilka lat temu z Ursynowa na Wolę ale to wypadek był. Tak w ogóle to skąd wiesz, że oni komunikacją byliby szybciej? Jechałaś z nimi? [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;27045566]ja jak mam do przejechania 4 przystanki to idę pieszo ![]() ale może u mnie są mniejsze odległości między przystankami niż w wawie ![]() Cieszę się twoim szczęściem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#261 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Nie demonizuję. Znam osobę, która zmieniała w ciągu niespełna 2 lat auto z 5 czy 6 razy. Inwestowała w te używane okazje... Może i auta były okazjami, jeśliby osoba ta nie potrzebowała jezdzic codziennie. Bo wiadomo, jak do kościoła i na zakupy to można i jednym do końca się poruszać, i jeszcze dzieci użyją. Pojedyncze przypadki. Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2011-05-21 o 13:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#262 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Za podwózki na dworzec i lotnisko już dziękuję, bo w pierwszym przypadku nie ma gdzie stanąć, a w drugim jest korek do skrętu (pasem dla autobusu jestem w kilka minut) ;p Gdzie są korki? Ja bym raczej spytała, gdzie ich nie ma ;p Ale Trasa Łazienkowska czy Puławska w kierunku Piaseczna w godzinach szczytu. A wiem przede wszystkim z narzekań, że nie ma gdzie stanąć, że tak drogo, że ktoś się spóźnił, że taki korek... Skoro tak długo się jedzie, to mówię, ile jadę tramwajem/metrem, ale nikt nie jest zainteresowany, bo chyba przyzwyczajenie jest silniejsze. Nie rozumiem i nie zrozumiem. Choć samochód to niewątpliwie wygoda, ale nie w takich przypadkach.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#263 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Wiesz, może ja nie czuję tego problemu bo ja ogólnie staram się omijać centrum. Ani go nie lubię ani interesu tam nie mam żadnego
![]() Dodatkowo to może być jeszcze tak, że narzekają jak to my, Polacy. Trzeba na coś ponarzekać i pokazać jakim się jest biednym i nieszczęśliwym ![]() Teraz jestem nieszczęśliwa bo remontują tory i moje 26 nie dojeżdża pod szkołę. Muszę łapać ósemkę, która jeździ jak chce, co pół godziny albo stadami i w dodatku przejeżdża przez centrum nieszczęśne. Ale wycwaniłam się, znalazłam miejsce do przesiadki, które jest w cieniu. A we wtorki, gdzie normalnie wracałabym w godzinach szczytu zostaję dwie godziny dłużej, siedzę w bibliotece i czytam literaturę na następne zajęcia, uzupełniam notatki i wracam pustymi tramwajami po 17. Więc da się, ja mam dużo czasu, nie pracuję to mogę poczekać dwie godziny i wracać bardziej komfortowo. Ale jakbym jeździła na 8 czy 9 do pracy to wykopałabym kasę na prawko i samochód spod ziemi ^^ Edycja: Dodam jeszcze link to notki napisanej dwa lata temu. Nadal mogę się pod nią podpisać obiema rękami. http://otwarcie.blox.pl/2009/10/Wars...ramwajach.html Wiem, że niektórzy się nie skapnęli więc zaznaczam, że wpis jest ironiczny. Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-05-21 o 14:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#264 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#265 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Ale chyba trzeba powiedzieć, że przydaje się znajomość motoryzacji, ogólnie mówiąc, mam wrażenie, że ''samochodziarze'' pod takim względem mają dobrze. Więc jak ktoś jest, nie urażając,zielony, co wiele więcej nie wie, jak to, co wyczytał w necie, a silnika nie dotyka żeby nie brudzić palców, to wg mnie to jest normalne, że się obawia, że kupiłby bubla. Nie ma co moim zdaniem uderzać w tendencyjność;-) i tyle. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#266 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Mnie to również dziwi. ![]() I jeszcze na komunie. Cytat:
Po pierwsze takie domy/działki są cholernie drogie,po drugie takie miejsca zazwyczaj to jest dopiero ,,kiła i mogiła''.Bo uliczki są wąski,duże korki,brak sklepów,szkół,przychodni, itd. Cytat:
A co w tym dziwnego? ![]() Na remont kapitalny 50 tyś. to nie jest wcale dużo. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#267 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Dla mnie jako użytkownika komunikacji dobre są pasy, dobre są guziki, dobre są często jeżdżące tramwaje. Przeszkadza to tylko kierowcom, którzy nie kryją swojej nerwowości wciskając klakson na kilkanaście sekund ![]() Może rzeczywiście to różnice w postrzeganiu komfortu, bo ja kawy nie pijam, nie palę, za to sobie mogę klapnąć i poczytać książkę czy pouczyć się angielskiego albo nie koncentrować się na niczym.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#268 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Mam wrażenie, że mieszkamy w dwóch zupełnie różnych miastach
![]() I ja rzadko kiedy mogę sobie klapnąć bo najczęściej nie mam gdzie albo zaraz zostanę zaatakowana, że jestem chamidłem. Ratta, to pisała osoba jeżdżąca komunikacją miejską! Ciepły guzik dla Ciebie jest dobry, fajnie, ale tam zostało opisane dlaczego i komu może życie utrudniać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#269 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: TAM OD PLAŻ HELU PO Międzyzdroje:)
Wiadomości: 581
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
zgadzam sie, znam 3 pary, ktore kredyt maja hipoteczny, a placa z emeryture rodzica, albo rodzice im pomagaja splacac i to w duzym stopniu i jaka to wtedy samodzielnosc? a kredy na wesele czy komunie, to juz w ogole abstrakcja. kim trzeba byc zeby takie cos brac? Boze, gdzie ja zyje!
Edytowane przez gabisolis Czas edycji: 2011-05-21 o 16:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#270 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Prawie jak w ''Kiepskich'' z babki rentą. ![]() Ale to jest chyba dość powszechne zjawisko. Dla mnie to na jedno wychodzi-czy ktoś mieszka z rodzicami,czy we ,,własnym'' mieszkaniu,ale jeśli nadal sięga do kieszeni rodzicieli/teściów to jest niesamodzielny. Znam takie osoby,którym rodzice opłacają kredyty,rachunki,a oni przy każdej możliwej okazji wyśmiewają się z ,,mamisynków/córeczek mieszkających razem z rodzicami''. ![]() Cytat:
Abstrakcja,abstrakcja,ale jak bardzo realna. ![]() Zastaw się,a postaw się,wydaj ostatnią złotówkę na flaszkę dla wujka Zenka i kawałek tortu dla cioci Halinki,a potem zabierz dziecku prezenty z komunii,bo za coś trzeba raty spłacać. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:41.