Wielki najazd na humanistów. - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-12, 13:56   #241
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Dokladnie to mowia o dziewczynach z nawigacji, tylko to akurat prawda 90% xD
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:05   #242
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
No i czasem trzeba nosic ciezke rzeczy a ze dziewczynki na wfie maja joge i fikolki a chlopcy rozwijaja miesnie to sprawa jasna (ten wf nalezaloby zmienic moim zdaniem). Ale tak to z tego co wiem kobiety zasuwaja w przemysle rowno, w fabrykach wszelkiego rodzaju, przy tasmach. Zwlaszcza w automatyzowanych zakladach. Tu nie jest tak zle jak sie wydaje. Tylko, ze pensja standardowo o 1000 zl mniejsza.

w czasie praktyk terenowych zawsze do grupki brało się kumpla 'od noszenia sprzętu'
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:06   #243
Eroll
Wtajemniczenie
 
Avatar Eroll
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 272
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

"Wielki najazd na humanistów." - fajny tytuł. A nie zastanawiało Was dlaczego ciągle się słyszy o tym, że to ścisłowcy "najeżdżają" na humanistów, a nie odwrotnie? Przecież to Ci drudzy powinni mieć dar pięknego wypowiadania się i bronienia swoich racji. Przecież matematycy mają tylko te swoje numerki, nie orientują się w świecie i nie potrafią napisać zdania bez błędu ortograficznego!
Oczywiście to ostatnie zdanie to bujda na resorach. Ale dlaczego? Dlaczego znaczna większość humanistów potrafi swój język polski (chociaż nie wiem co tu jest to potrafienia ), a nie potrafi zdać matury z matematyki? A ścisłowcy oprócz umiejętności ogarnięcia przedmiotów ścisłych, znają też zasady ortografii, potrafią pisać wypracowania, czytać i mówić.

I ścisłowcy i humaniści są przydatni. Ale po co iść na studia humanistyczny, tylko dla mody, żeby później mieć papierek i narzekać, że żaden pracodawca ich u siebie nie chce?
Eroll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:18   #244
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Btw, największy "najazd" na "humanistów" (celowo w cudzysłowie) zawsze robiła moja... pani od polskiego
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:33   #245
Eroll
Wtajemniczenie
 
Avatar Eroll
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 272
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

A moja nauczycielska od polskiego, to chyba jedyna prawdziwa humanistka (beż żadnych cudzysłowów) jaką znam. O literaturze mogłaby się wypowiadać godzinami, zna bardzo dobrze historię, a oprócz tego jest dobra z matmy, biologii
Eroll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:54   #246
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
w czasie praktyk terenowych zawsze do grupki brało się kumpla 'od noszenia sprzętu'
Wiadomo, ale nie za to Ci ktos placi, zeby kolega pracowal.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 14:57   #247
sonnerin
Rozeznanie
 
Avatar sonnerin
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 892
GG do sonnerin
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez Eroll Pokaż wiadomość
A moja nauczycielska od polskiego, to chyba jedyna prawdziwa humanistka (beż żadnych cudzysłowów) jaką znam. O literaturze mogłaby się wypowiadać godzinami, zna bardzo dobrze historię, a oprócz tego jest dobra z matmy, biologii
Moja identycznie, tylko bardziej o teatrze W sumie to jeśli jest to czyjąś pasją, taką prawdziwą, to jak najbardziej. Ale nie, jeśli ma się iść dla samego studiowania.

Odnośnie pań inżynierowych - ja się jeszcze nie spotkałam z takim stwierdzeniem, chociaż nie ukrywam, że mój tż też jest z mojego kierunku (a więc inżynierski ;-)).
Ogólnie to jest przykre, że tak podcina się skrzydła kobietom tylko z racji tego, że nie mają penisów, albo muszą rodzić dzieci
__________________
Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat działa potajemnie, by udało Ci się to osiągnąć.
~P.Coelho
<3

sonnerin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 15:08   #248
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
Wiadomo, ale nie za to Ci ktos placi, zeby kolega pracowal.
dlatego facet inżynier zawsze będzie miał lepiej, taka prawda że chętniej wezmą faceta na dane stanowisko niż kobietę (i chodzi mi głównie o kierunki, po których głównie pracuje się w terenie, bo wiadomo że jakiś nadzór czy projekty to i kobieta zrobi ).
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 15:50   #249
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez Eroll Pokaż wiadomość
"Wielki najazd na humanistów." - fajny tytuł. A nie zastanawiało Was dlaczego ciągle się słyszy o tym, że to ścisłowcy "najeżdżają" na humanistów, a nie odwrotnie?
Może humaniści mają większe problemy niż czepiać się bogu ducha winnych ludzi Albo może mają więcej klasy, nie wiem.

Cytat:
Napisane przez Eroll Pokaż wiadomość
Oczywiście to ostatnie zdanie to bujda na resorach. Ale dlaczego? Dlaczego znaczna większość humanistów potrafi swój język polski (chociaż nie wiem co tu jest to potrafienia ),
Przedziwne, że nauki humanistyczne utożsamiasz wyłącznie z wiedzą o języku polskim i umiejętnością posługiwania się nim

Cytat:
Napisane przez Eroll Pokaż wiadomość
a nie potrafi zdać matury z matematyki?
Ale kto nie potrafi ? O czym Ty mówisz, kobito ? Jak nie zda matury, to się na żadne studia nie dostanie. Czy teraz na studia bez matury przyjmują ?


Cytat:
Napisane przez Eroll Pokaż wiadomość
Ale po co iść na studia humanistyczny, tylko dla mody,
[/QUOTE]

Teraz jest, zdaje się, moda na kierunki ścisłe/techniczne.

Ja nie narzekam i nigdy nie znarzekałam. Cenię sobie swoje studia niezwykle

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-07-12 o 15:58
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 16:25   #250
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 17:03   #251
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość


moim zdaniem pracowitość i ambicja to kwestia wychowania.
Zgadzam się, że w jakiś 30 % to kwestia wychowania. Jeśli nie pomyliłam się w obliczeniach.


Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Bądźmy szczere - są szkoły publiczne i prywatne, sa publiczne, które sa cienki i nijakie, tak samo sa tez prywatne, które naprawdę są dobre. Ale są tez prywatne, które nastawiają się na masówkę, ewentualnie pociągną delikwenta na 3-4 poprawki i jak znudzi im się układanie egzaminów, to go puszczą - i tak zarobili na poprawkach. Są ludzie kompletnie nienadający się do standardowego trybu studiowania, którzy znajdują miejsce na takich uczelniach właśnie. I dokładnie to mnie przeraża, jak nierówne jest wyższe wykształcenie wyższemu wykształceniu.

O równości i nierówności wiele mówiono w czasach komunizmu. Teraz trzeba się wykazać. A okazji po temu każdy będzie miał bez liku.




Oprócz zdolności przydatnych w jakieś profesji warto również pamiętać o tzw. kwalifikacjach miękkich, czyli kompetencjach osobistych i interpersonalnych. I tak jedni będą budować swoja pozycję i autorytet w firmie na bezpardonowym kwestionowaniu umiejętności swoich kolegów i koleżanek, a inni skupią się na rzetelnej i uczciwej pracy. Wszystko zależy od charakteru i wychowania.


Z moich obserwacji ( i pewnie nie tylko z moich) wynika, że ludzie dzielą się na trzy grupy. Pierwsza to ci, których w******* gorsi od nich, a którym czasami (nie wiedzieć czemu ) też się coś uda. Druga to ci, którzy nienawidzą lepszych od siebie i pół życia czekają aż im się powinie noga. I wreszcie trzecia formacja, czyli ludzie wewnąrzsterowni. Tych ostatnich ani nie cieszy czyjaś porażka, ani nie martwi sukces innego człowieka. Motywują się w inny sposób, który prawdopodobnie nie jest znany ludziom z pierwszej i drugiej grupy.
2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-12, 17:03   #252
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Zależy jakie kierunki ścisłe, na niektóre naprawdę mody nie ma, tak samo jak na niektóre humanistyczne mody tez nie ma. Bo są trudne.

Kijanka, zauważ, że wtedy równano do dołu, jak teraz chcą rówać do góry (choćby w sferze wykjształćenia), to ja poprosze wyrównać moje dochody z kimś, kto ma duże ;>

Po prostu, jak ktoś się nie nadaje, to nie powinno się takiej osobie wmawiać, ze musi tylko wybrać odpowiednią szkołę i już, hop-bęc, nadaje się. Niech niektórzy pogodzą się z tym, że - przepraszam - jeśli mają problem z przejściem liceum, to być może nie powinni się tam znaleźć, a tym bardziej pchać na wyższe szczeble edukacji. jak ktoś nie potrafi dobrze przeskoczyć poprzeczki na wysokości metra, to na cholerę zwiększa ją na 1.20m... A, no tak - przecież wybiera taką szkołę, żeby poprzeczka była na wysokości 0,95m. Tylko jako kolejny szczebel edukacji mi się to nie widzi i nie powinno być tak nazywane.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1

Edytowane przez nicRu
Czas edycji: 2011-07-12 o 17:06
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 18:46   #253
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
gorzej, jak filolog nie ogarnie typowo technicznej wiedzy
No to działa w obie strony Filolog nie ogarnie wiedzy - informatyk języka.

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Co do filologów i japońskiego - teraz wielu informatyków się japonskiego uczy, a nie sadze, zeby was nauczono tego, co oni mają w malym palcu
To tak jak z matematykami - matematyka nauczysz przepisów, człowieka znajacego kodeksy na pamieć wyższej matematyki niekoniecznie
Ciekawe, ile lat zajmie im nabycie zdolności do komunikacji w tym języku, nie mówiąc o piśmie, etc. Podejrzewam, że tyle samo, co mi ogarniecie podstaw tego, co mają "w małym palcu".

Języki to nie przepisy, niestety dla większości znanych mi osób.

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
znajomość języków na rynku pracy to raczej obowiązek, a nie dodatkowy walor
Tak. I tacy ja ja na tym zarabiają. W końcu ktoś musi Polaków tych języków nauczyć, dlatego ludzie po filologiach na brak pracy narzekać nie mogą.

Cytat:
Napisane przez Tygrysiak Pokaż wiadomość
wielu informatyków często zna w ogóle więcej niż jeden język obcy, chocby dlatego że często są takie wymagania biznesowe firmy, albo jest to dodatkowym plusem jeśli chodzi o rozpatrzenie czyjejś kandydatury

dlatego nie rozumiem czemu niby filologa lepiej nauczyć podstaw technicznych w miesiąc niż ścisłwca języka
Spróbuj nauczyć się japońskiego w miesiąc. Potem spróbuj nauczyć się podstaw technicznych czegokolwiek w miesiąc.
Jedno polega na calkowitym przestawieniu sposobu myślenia, wartości kulturowych, nawyków językowych. Nie wystarczy wykucie zasad, liter i słownictwa. Trzeba rozumieć konwenanse, nastroje, niepisane zasady (nie w każdym przypadku, ale jeśli idzie o języki azjatyckie, to tak). Drugie polega zaś na wkuciu na pamięć, zrozumieniu i odtworzeniu.

I nie chodzi mi o to, że lekceważę ścisłowców. Nie. Po prostu nie wierzę (po tym, co widzę w pracy i nie tylko tam), by łatwiej było nauczyć się przeciętnej osobie po 30. roku życia np.: japońskiego niż pewnych zagadnień technicznych.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Co do filologów i inżynierów niepotrzebnie usiłujecie pokazać wizażance, żeby się tak nie cieszyła; bo nie ma się co łudzić, japonistyka to bdb studia.
Co do woli zatrudniania, to zależy do czego. Tłumacze są potrzebni, ale zapleczem technicznym danej firmy są branżowcy, tym bardziej, że filolog uprawnień zawodowych nie dostanie.

Z naciskiem na raczej.
Osobiście uważam ten powszechny lans, jakoby to ludzie mieliby znać języki obce, choć jeden dobrze, za powszechną ściemę.
Ja nie twierdzę, że będę lepsza w "te klocki" od fachowca. Nie. Tylko pokazuję, jakie szanse mają "humaniści", jeśli idzie o pracę.

Wystarczy wyjśc na ulicę i zagadać do obcych ludzi po angielsku, najpierw o drogę, potem o pogodę, potem o dobrą knajpę, dyskotekę, jakiś film.
Powodzenia!


Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
No dokładnie. Ale przecież trzeba wiedzieć o czym się będziemy komunikować. W wielu sytuacjach będzie to jednak jakiś rodzaj "wiedzy tajemnej".

Poza tym, większość tłumaczeń popełniają jednak filolodzy a nie ścisłowcy. Wszelkiego rodzaju tłumaczeń. Oczywiście, podlegają one weryfikacji, ale od początku muszą reprezentować pewien poziom.
I tak, ktoś tłumaczący dokumenty na temat budowy, konstrukcji, pilotażu i konserwacji F-16* będzie musiał się wielu technicznych rzeczy nauczyć w krótkim czasie. I jest to norma w tej pracy.
(*przykład dziwny, ale pierwszy "z życia wzięty", który mi przyszedł do głowy)
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!

Edytowane przez Cathas
Czas edycji: 2011-07-12 o 18:49
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 18:58   #254
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cathas, problem w tym, ze przynajmniej na mojej uczelni mnóstwo, mnóstwo ludzi z kierunków powiązanych z IT właśnie uczy się japońskiego A ludzie z japonistyki raczej nie potrafią programowac w perlu, czy nawet zrobić kabla sieciowego, no, może Windowsa postawią.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 18:59   #255
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

wychodzi na to, że najlepiej byłoby studiować ciekawą filologię i jakąś automatykę/robotykę czy inne tego typu kwiatki jednocześnie

zawsze można też wybrać studia w innym języku, na mojej można studiować elektronikę i telekomunikację po angielsku.
no i ten ... z mojej uczelni też są wysyłani studenci i absolwenci na roczne praktyki do Japonii, takie firmy jak: Toshiba, Canon, Toyota i inne, a wymagania są takie:

''Studenci odbywają:
1-tygodniowe seminarium o Japonii (w Tokyo)
4-miesięczny intensywny kurs języka japońskiego (w Tokyo)
8-miesięczne praktyki w japońskiej firmie (cała Japonia)
Cały program trwa 12 miesięcy.''


więc chyba też się da podszkolić tych ścisłowców
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:02   #256
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Btw, największy "najazd" na "humanistów" (celowo w cudzysłowie) zawsze robiła moja... pani od polskiego
Dobre U nas raczej pani od matematyki :P
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:02   #257
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

No właśnie o tym mówię (bo mówię AGH :P). Do tego wielu uczy się na własną rękę różnych języków
Zgodzę się, że dobrego filologa można poduczyć, ale nie zdobędzie on raczej odpowiednich uprawnień potrzebnych do niektórych zawodów, ciężko będzie też z dużą liczbą naprawdę podstawowych umiejętności. Szczególnie, że za granicę nie ma co się pchać z PHP czy xhtml, tylko właśnie ze specjalistycznymi umiejętnościami...
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:17   #258
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
wychodzi na to, że najlepiej byłoby studiować ciekawą filologię i jakąś automatykę/robotykę czy inne tego typu kwiatki jednocześnie

zawsze można też wybrać studia w innym języku, na mojej można studiować elektronikę i telekomunikację po angielsku.
no i ten ... z mojej uczelni też są wysyłani studenci i absolwenci na roczne praktyki do Japonii, takie firmy jak: Toshiba, Canon, Toyota i inne, a wymagania są takie:

''Studenci odbywają:
1-tygodniowe seminarium o Japonii (w Tokyo)
4-miesięczny intensywny kurs języka japońskiego (w Tokyo)
8-miesięczne praktyki w japońskiej firmie (cała Japonia)
Cały program trwa 12 miesięcy.''


więc chyba też się da podszkolić tych ścisłowców
Według pracodawców na pewno

Pewnie, że się da, ale nieścisłowców też się da "podszkolić" a w to jakoś wszyscy wątpią. I ja się czuje taka głuuuupia!

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Cathas, problem w tym, ze przynajmniej na mojej uczelni mnóstwo, mnóstwo ludzi z kierunków powiązanych z IT właśnie uczy się japońskiego A ludzie z japonistyki raczej nie potrafią programowac w perlu, czy nawet zrobić kabla sieciowego, no, może Windowsa postawią.
Oj, japoński to taki przykład, modny teraz jest, nie?
Ale ja wiem, że nie dorównam wiedzą czy umiejętnościami informatykom, etc. ale to nie oznacza, że od razu, że nigdy nie będę pracować w tej branży, w takich firmach. A większość ludzi uważa, że nie będę, bo przecież nic nie umiesz.

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
No właśnie o tym mówię (bo mówię AGH :P). Do tego wielu uczy się na własną rękę różnych języków
Zgodzę się, że dobrego filologa można poduczyć, ale nie zdobędzie on raczej odpowiednich uprawnień potrzebnych do niektórych zawodów, ciężko będzie też z dużą liczbą naprawdę podstawowych umiejętności. Szczególnie, że za granicę nie ma co się pchać z PHP czy xhtml, tylko właśnie ze specjalistycznymi umiejętnościami...
No nie zdobędzie, ale tak czy siak potrzebny będzie na jakimś etapie rozwoju firmy. Przynajmniej tak widzę po firmach znajomych lub tych, w których "dorabiam".



Chodzi mi nie o to, by udowadniać na siłę coś, o czym wiem, że jest niemożliwe, ale o to, by pokazać, że tak naprawdę osoby po kierunkach humanistycznych i ścisłych w wielu przypadkach są od siebie zależne. W końcu ktoś tych informatyków uczy tego japońskiego, nie?
Powiem szczerze, często jak mówię, że jestem po filologii, to mam wrażenie, jakby ludzie myśleli, że mogę tylko w szkole uczyć, a ja im na to z przekorą, że nie, nie tylko.

EDIT: Tak się jeszcze zastanawiam, czy jakby filologa wysłać na rok na praktyki plus kurs do Krainy Informatyków, to ile by się nauczył? Więcej niż oni w Japonii czy mniej? No i jak to w sumie obliczyć?
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!

Edytowane przez Cathas
Czas edycji: 2011-07-12 o 19:28
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:22   #259
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
W mojej nie bylo, w podstawowkach innych osob z klasy tez nie.

To wyobraz sobie, studia inzynierskie, dziewczyna podchodzi do tablicy rozwiazac zadanie, 2x-3x. Nie wie. Nie miala liczb ujemnych. Inna- nie umie ulamkow przemnozyc, bo ich nie miala. Chlopak tym razem- nie wie jak sie rozwiazuje rownania kwadratowe bo on delty nie mial. Co zrobil doktor? Wytlumaczyl. Mialam wrazenie ze ma wielka ochote sie przewrocic i lezec plackiem, ale zachowal spokoj i wytlumaczyl. Ta od liczb ujemnych jest inzynierem, tamta dwojka odpadla.
Chyba dla naszego wlasnego dobra lepiej zeby takie zaleglosci byly nadrabiane jak najwczesniej. Braki w liceum to nic dziwnego, kazdy skonczyl rejonówke taka jaka mial, ale ze takie cos na studia trafia i je konczy? Cos jest z tym systemem nie tak. Wlasnie szkoda ze w ich licem nauczyciel nie zaczal od odejmowania.
Nie wierzę, że nigdy nie pisałaś wypracowań w szkole podstawowej.

I nie wierzę, że osoba na studiach inż. nie zna ułamków, liczb ujemnych, równań kwadratowych. Nie wierzę, bo pamiętam co ja miałam na studiach, począwszy od analizy, poprzez algebrę liniową, mat. dyskretna, probabilistyka, statystyka, procesy stochastyczne, równania różniczkowe. Pamiętam ile wysiłku kosztowało mnie przygotowanie do egzaminów, pomimo tego, że z matematyką problemów nigdy nie miałam. Osoba, która nie ma podstaw, nie ma absolutnie najmniejszych szans na zaliczenie tych przedmiotów. Więc albo to bajka, albo ta uczelnia musi znajdować się na poziomie niższym niż dno Rowu Mariańskiego.

Nie wierzę również, że nauczyciel w LO przepuścił takie osoby. Nie mówiąc o wcześniejszym etapie nauki.

Ta... chyba mam "ścisły" umysł, bo to co napisałaś zdecydowanie się w nim nie mieści.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez sonnerin Pokaż wiadomość
Ogólnie to jest przykre, że tak podcina się skrzydła kobietom tylko z racji tego, że nie mają penisów, albo muszą rodzić dzieci
A od kiedy to kobiety muszą rodzić dzieci?

Jak masz odpowiednie kwalifikacje, to nikt Ci skrzydeł nie podetnie.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-12, 19:31   #260
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że nigdy nie pisałaś wypracowań w szkole podstawowej.

I nie wierzę, że osoba na studiach inż. nie zna ułamków, liczb ujemnych, równań kwadratowych. Nie wierzę, bo pamiętam co ja miałam na studiach, począwszy od analizy, poprzez algebrę liniową, mat. dyskretna, probabilistyka, statystyka, procesy stochastyczne, równania różniczkowe.
.
Kilka kwiatkow:
1. Laska dostaje nierownosc kwadratowa... rozwiazuje, i ... ee... co teraz z tym x1 i x2 mam zrobic?
2. Laska ma jakies zadanko, bierze i je rozwiazuje (x-4)^2 rozpisuje na (x-2)(x+2)
Chcesz wiecej?
Prosze!
3. Dziewcze dostaje ulamek jakis (x-1)/(x+4) > czy >= od czegos, nie wie od ktorej strony ugryzc.
4. Notoryczne mylenie jak oznaczamy przedzial gdy jest > a jak gdy >=
5. Moi mistrzowie - domykaja nieskonczonosc.

Miejsce akcji - moje studia
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?


Edytowane przez SzpiegZKrainyDeszczowców
Czas edycji: 2011-07-12 o 19:35
SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:37   #261
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Według pracodawców na pewno

Pewnie, że się da, ale nieścisłowców też się da "podszkolić" a w to jakoś wszyscy wątpią. I ja się czuje taka głuuuupia!

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------



Oj, japoński to taki przykład, modny teraz jest, nie?
Ale ja wiem, że nie dorównam wiedzą czy umiejętnościami informatykom, etc. ale to nie oznacza, że od razu, że nigdy nie będę pracować w tej branży, w takich firmach. A większość ludzi uważa, że nie będę, bo przecież nic nie umiesz.



No nie zdobędzie, ale tak czy siak potrzebny będzie na jakimś etapie rozwoju firmy. Przynajmniej tak widzę po firmach znajomych lub tych, w których "dorabiam".



Chodzi mi nie o to, by udowadniać na siłę coś, o czym wiem, że jest niemożliwe, ale o to, by pokazać, że tak naprawdę osoby po kierunkach humanistycznych i ścisłych w wielu przypadkach są od siebie zależne. W końcu ktoś tych informatyków uczy tego japońskiego, nie?
Powiem szczerze, często jak mówię, że jestem po filologii, to mam wrażenie, jakby ludzie myśleli, że mogę tylko w szkole uczyć, a ja im na to z przekorą, że nie, nie tylko.

EDIT: Tak się jeszcze zastanawiam, czy jakby filologa wysłać na rok na praktyki plus kurs do Krainy Informatyków, to ile by się nauczył? Więcej niż oni w Japonii czy mniej? No i jak to w sumie obliczyć?
wiesz, tu może też bardziej chodzi o fakt, że nikt na wiele stanowisk nie dopuści osoby, która nie ma określonych uprawnień i tytułu, tego nie da się zdobyć w rok. to tak, jakby ktoś wysłał filologa na miesięczny intensywny kurs z rysunku, po czym wypuścił go na projektowanie czegoś tam ;] no way. nie mówiąc o fakcie, że w danej pracy liczy się CV i mało kto przyjmie osobę po filologii, która napisze w CV 'jestem skłonna nauczyć się wszystkiego w kilka miesięcy, bierzcie mnie'. kto ma większe szanse : osoba ubiegająca się o dane stanowisko, której skończony kierunek pokrywa się z tym, na co chce się ubiegać + znajomość języka, czy osoba tylko ze znajomością języka, ale z otwartym umysłem na nowości? będąc pracodawcą nie brałabym w ciemno tej drugiej osoby, bo a nuż okaże się, że pewne rzeczy są nie do przeskoczenia. Niezbadane są umysły ludzkie

dlatego uważam, że filolodzy są potrzebni, ale prędzej jako tłumacze, niż osoby, które dopuści się do produkcji itp. wg mnie łatwiej nauczyć się języka niż zdobyć jakieś specyficzne umiejętności, do których albo się ma smykałkę, albo nie.

poza tym zawsze pozostaje uniwersalny angielski i wcale nie potrzeba filologii, by się go nauczyć.

oczywiście każdy ma swoje zdanie i może uważać, że filologia otwiera furtki na ścieżki typowo techniczne, wg mnie jest to ' nie po drodze' i tyle. I cały czas zwracam uwagę na fakt, że nie chodzi mi o osobę, która jest przy danej firmie i tylko 'tłumaczy'. tylko o osoby, którym powierza się określone zadania-jakieś projekty, specjalistyczne obliczenia i jeden błąd może zwiastować katastrofę.
__________________
sun goes down

Edytowane przez WhiteCherry
Czas edycji: 2011-07-12 o 19:43
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:38   #262
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Szpiegu, kwiatek z moich: chłopak liczy, liczy, liczy, po czym mówi wynik "minus zero?" (nie, nie miał na myśli dążenia od lewej strony do zera tylko wynik 0 ). Obecnie studiuje teologię, poległ już na pierwszej sesji.

A co do filologów: owszem, są bardzo potrzebni, na etapach biurowych i komunikacji z nomen omen specjalistami. Specjalistami, którzy uczą się z uwagi na potrzeby rynku często dość egzotycznych języków.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1

Edytowane przez nicRu
Czas edycji: 2011-07-12 o 19:39
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:41   #263
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Treść usunięta

Edytowane przez mm444
Czas edycji: 2011-07-12 o 19:45
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:47   #264
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Bo filologom nie ma co umniejszac, ale po prostu nie nauczą się tego, na co inżynier potrzebuje 3,5 roku. Tak samo rzeczony inzynier nie nauczy się w rok języka tak, by mówić płynnie, ale słownictwo potrzebne w branży + podstawy w 1,5 roku pewnie da radę, do reszty ewentualnie potrzebny byłby mu filolog. Poza tym jest wiele rzeczy, do których słów nie potrzeba, po to sa dosc uniwersalne oznaczenia + rzeczone słownictwo
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:52   #265
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
A co do ofert pracy - spotykam się coraz częściej z opinią, że gdy pracodawcy poszukują osoby znającej trudny język obcy i mającej wiedzę z jakiejś technicznej dziedziny jednocześnie (wiadomo, nic wybitnie specjalistycznego, jakaś rachunkowość, podstawy ekonomii, matmy, etc.), wolą zatrudnić filologa i doszkolić go z wiedzy ścisłej, gdyż ma to większy sens i szanse powodzenia niż zatrudnienie ścisłowca i nauczenie go np.: japońskiego w 1 miesiąc. Co mnie niezmiernie cieszy, nie ukrywam.
Może i ogranie jakieś podstawy ale moim zdaniem tego nie zrozumie i jakby mu przyszło coś wyjaśnić to nie wiedziałby dlaczego tak a nie inaczej. I na prawdę uważam że fachowcy i dziedzinie ścisłej łatwiej się będzie nauczyć języka niż filologowi projektowania konstrukcji czy programowania...

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
Zarządzanie to bardzo dobry kierunek, jezeli chcesz wlasna firme otwierac to idealny. Zwlaszcza, jesli po prawdziwej uczelni, panstwowej i z poziomem. Ale nie po prywatnej szkole dziurkowania papieru. I moze byc trudno ze znalezieniem zatrudnienia u kogos, aczkolwiek nie jest to niemozliwe.

Po prostu sie namnozylo takich sztucznych tworow wydajacych dyplomy, ale jest jeszcze SGH i Poznań.
Kiedyś w ogóle nie było zarządzania i jakoś ludzie zarządzali i całkiem nieźle im szło. A uważam że samo zarządzanie nie zda się na nic jak się nie wie o co chodzi w tym czym firma się zajmuje a tam tego chyba nie uczą prawda?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
No to działa w obie strony Filolog nie ogarnie wiedzy - informatyk języka.
Ciekawe, ile lat zajmie im nabycie zdolności do komunikacji w tym języku, nie mówiąc o piśmie, etc. Podejrzewam, że tyle samo, co mi ogarniecie podstaw tego, co mają "w małym palcu".

Języki to nie przepisy, niestety dla większości znanych mi osób.

Tak. I tacy ja ja na tym zarabiają. W końcu ktoś musi Polaków tych języków nauczyć, dlatego ludzie po filologiach na brak pracy narzekać nie mogą.

Spróbuj nauczyć się japońskiego w miesiąc. Potem spróbuj nauczyć się podstaw technicznych czegokolwiek w miesiąc.
Jedno polega na calkowitym przestawieniu sposobu myślenia, wartości kulturowych, nawyków językowych. Nie wystarczy wykucie zasad, liter i słownictwa. Trzeba rozumieć konwenanse, nastroje, niepisane zasady (nie w każdym przypadku, ale jeśli idzie o języki azjatyckie, to tak). Drugie polega zaś na wkuciu na pamięć, zrozumieniu i odtworzeniu.


I nie chodzi mi o to, że lekceważę ścisłowców. Nie. Po prostu nie wierzę (po tym, co widzę w pracy i nie tylko tam), by łatwiej było nauczyć się przeciętnej osobie po 30. roku życia np.: japońskiego niż pewnych zagadnień technicznych.

Ja nie twierdzę, że będę lepsza w "te klocki" od fachowca. Nie. Tylko pokazuję, jakie szanse mają "humaniści", jeśli idzie o pracę.

Wystarczy wyjśc na ulicę i zagadać do obcych ludzi po angielsku, najpierw o drogę, potem o pogodę, potem o dobrą knajpę, dyskotekę, jakiś film.
Powodzenia!



Wiem. I nie chodziło mi o to, że zastąpię jakiegoś fachowca na jego pozycji, ale o to, ze mimo ukończenia studiów humanistycznych nie muszę się do tej dziedziny wiedzy ograniczać zawodowo.
Chodziło mi o to, że większość ludzi deprecjonuje wagę, trudność i potrzebę istnienia studiów humanistycznych. Ale bez niektórych z nich wielu inżynierów byłoby zgubionych.( bo właśnie tak opisują się często ludzie, którzy uczą się na siłę języków)

No dokładnie. Ale przecież trzeba wiedzieć o czym się będziemy komunikować. W wielu sytuacjach będzie to jednak jakiś rodzaj "wiedzy tajemnej".

Poza tym, większość tłumaczeń popełniają jednak filolodzy a nie ścisłowcy. Wszelkiego rodzaju tłumaczeń. Oczywiście, podlegają one weryfikacji, ale od początku muszą reprezentować pewien poziom.
I tak, ktoś tłumaczący dokumenty na temat budowy, konstrukcji, pilotażu i konserwacji F-16* będzie musiał się wielu technicznych rzeczy nauczyć w krótkim czasie. I jest to norma w tej pracy.
(*przykład dziwny, ale pierwszy "z życia wzięty", który mi przyszedł do głowy)
Znów nie demonizujmy tak języka.. wiadomo że żeby perfekcyjnie opanować język obcy to trzeba znać kulturę, historii trochę i inne zasady ale czy to aż takie potrzebne jest do zrozumienia o co komuś chodzi? Wątpię by to się aż tak przydało jak np bym pracowała za granicą w biurze projektów i facet przyjdzie i powie że mam zaprojektować mu dom taki i taki. Ważne że zrozumiem o co mu chodzi i zrobię to co chce i raczej nie będę z nim prowadzić dyskusji o kulturze i bóg wie czym jeszcze.

Nauka języka obcego stała się popularna jak ja byłam w podstawówce wcześniej nie przykładało się do tego wagi w związku z czym wielu ludzi nie umie języka obcego i takich w dużej ilości spotyka się na ulicy.

Co do tłumaczeń owszem popełniają filolody i popełniają tragiczne błędy... U nas profesorowie zawsze zwracają nam uwagę na tłumaczone instrukcje, programy i jak ktoś sam zna np angielski i popatrzy do oryginału to za głowę się złapać można jakie kwiatki się znajduje... Np podobno polska wersja excela jest tragiczna jeśli chodzi o tłumaczenie m.in. funkcji statystycznych jakimi można się posługiwać w tym programie i właśnie profesor z naszej uczelni zajmuje się pisaniem książki na temat używania excela w obliczeniach statystycznych bo to co jest opisane w okienku wyjaśniającym co dana funkcja robi to w ogóle nie zgadza się z tym co robi więc współczuję ludziom którzy tego używają..

Ale tak samo jest że informatyk nie napisze dobrego programu do projektowania konstrukcji bo w ogóle nie rozumie tego i tak się składa że to ludzie którzy zajmują się teorią konstrukcji i projektowaniem piszą programy obliczeniowe do projektowania.

Wiadomo że absolwenci różnych kierunków są potrzebni ale bez nadmiaru bo potem wychodzi że do zmywania potrzebny magister.. Dobrze jak ludzie są ogarnięci i potrafią połączyć różne umiejętności i jeszcze na tym dobrze zarobić. ale pogląd że wymagany tytuł to magister to jakaś porażka i bez niego się nie liczysz na rynku pracy nawet do sprzedawania w sklepie to jakaś porażka
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:53   #266
Eroll
Wtajemniczenie
 
Avatar Eroll
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 272
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Może humaniści mają większe problemy niż czepiać się bogu ducha winnych ludzi Albo może mają więcej klasy, nie wiem.
Możliwe. Albo nie mają argumentów. Też nie wiem.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Przedziwne, że nauki humanistyczne utożsamiasz wyłącznie z wiedzą o języku polskim i umiejętnością posługiwania się nim
Przytoczyłam akurat ten najbardziej znany przykład. Myślę, że inteligentni ludzie zrozumieją intencję. Tak samo w przypadku ścisłowców napisałam tylko o matematyce.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ale kto nie potrafi ? O czym Ty mówisz, kobito ? Jak nie zda matury, to się na żadne studia nie dostanie. Czy teraz na studia bez matury przyjmują ?
Matury z matematyki przeważnie nie zdają ludzie po klasach humanistycznych. Studia organizują też nabory w drugim terminie

Może uogólniłam, ale chyba o to chodzi. Bo absolutnie nie uważam, że wszystkie studia humanistyczne są beznadziejnymi kierunkami, a humaniści to źli ludzie.
Eroll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 19:57   #267
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Kilka kwiatkow:
1. Laska dostaje nierownosc kwadratowa... rozwiazuje, i ... ee... co teraz z tym x1 i x2 mam zrobic?
2. Laska ma jakies zadanko, bierze i je rozwiazuje (x-4)^2 rozpisuje na (x-2)(x+2)
Chcesz wiecej?
Prosze!
3. Dziewcze dostaje ulamek jakis (x-1)/(x+4) > czy >= od czegos, nie wie od ktorej strony ugryzc.
4. Notoryczne mylenie jak oznaczamy przedzial gdy jest > a jak gdy >=
5. Moi mistrzowie - domykaja nieskonczonosc.

Miejsce akcji - moje studia
No ja bym tego nie umiała, ale one na takich studiach powinny
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-12, 19:57   #268
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 20:00   #269
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

po prostu każdy studiuje określony kierunek po to, by zdobyć wymagane umiejętności i pochwalić się nimi na rynku pracy. zawsze oczywiście można się przekwalifikować ale to inna sprawa. bo niedługo dojdziemy do tego, że filologa wystarczy wysłać na roczny kurs z medycyny i już może wskakiwać do szpitala
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-12, 20:08   #270
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Wielki najazd na humanistów.

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że nigdy nie pisałaś wypracowań w szkole podstawowej.

I nie wierzę, że osoba na studiach inż. nie zna ułamków, liczb ujemnych, równań kwadratowych. Nie wierzę, bo pamiętam co ja miałam na studiach, począwszy od analizy, poprzez algebrę liniową, mat. dyskretna, probabilistyka, statystyka, procesy stochastyczne, równania różniczkowe. Pamiętam ile wysiłku kosztowało mnie przygotowanie do egzaminów, pomimo tego, że z matematyką problemów nigdy nie miałam. Osoba, która nie ma podstaw, nie ma absolutnie najmniejszych szans na zaliczenie tych przedmiotów. Więc albo to bajka, albo ta uczelnia musi znajdować się na poziomie niższym niż dno Rowu Mariańskiego.

Nie wierzę również, że nauczyciel w LO przepuścił takie osoby. Nie mówiąc o wcześniejszym etapie nauki.

Ta... chyba mam "ścisły" umysł, bo to co napisałaś zdecydowanie się w nim nie mieści.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



A od kiedy to kobiety muszą rodzić dzieci?

Jak masz odpowiednie kwalifikacje, to nikt Ci skrzydeł nie podetnie.
Było pisanie wypracowan z raz na semestr, bo nie mialam przez 2 lata gim polskiego, jak pisalam wczesniej. W podstawowce raz na miesiac pewnie, ale to czego nie bylo to opinia zwrotna. Cokolwiek co by mi pozwolilo zrozumiec, czemu z wypracowania mialam wiecznie 3 a nie 5. To, ze ktos cos napisze 100 razy nie znaczy, ze za 100 bedzie juz dobrze, potrzeba kontroli, informacji, nie bylo tego.

Moja uczelnia najwyrazniej dazy na dno rowu Marianskiego, drugi raz bym tam nie poszla bo w mojej glowie tez to sie nadal nie miesci, ale przysiegam, ze to nie bajka. Uczelnia walczy o przetrwanie, jak wiekszosc uczelni technicznych. Wiekszosc studentow byla z okolicznych wsi, tam sie przepuszcza, no i to byl rocznik amnestii. Aczkolwiek amnestia obowiazywala jeden przedmiot, nie wiem jakim cudem zdali mature. Zwlaszcza nie umiejac sie przedstawic po angielsku. To nadal jest dla mnie zagadka. I jeszcze odsylajac mnie do slownika zebym sobie sprawdzila ze poprawnie pisze sie schizofremia a nie schizofrenia.



Co do tlumaczen to ja sie wypowiem, bo znam to od wewnatrz. Pracuje jako tlumacz u innego tlumacza. Ja jestem inzynierem a on filologiem. Ja znam troche nazw technicznych, ktore on sobie znajduje w slowniku. On umie poprawnie zdanie zlozyc i postawic przecinki i zeby jeszcze ladnie brzmialo w obu jezykach - ja nie, musi mi sprawdzac. Nie naucze sie tego w 5 minut. On w 5 min sie nauczy nowych nazw. Facet wiecej wie o technologiach i maszynach niz ja bo sie uczy z kazdego tekstu, ktory tlumaczy. Ja wiadomo tez, ale chyba ja mam wiecej problemow w tej pracy niz on. Ale moze to kwestia doswiadczenia zawodowego. W kazdym razie wyksztalcenie filologiczne to zaden problem w tlumaczeniu tekstow technicznych. Jeszcze po pracy udziela lekcji wykladowcom z medycyny i politechniki zeby mogli prowadzic zajecia ze studentami po angielsku.

Dlatego akurat filolog dla mnie jest daleeeko od chómanisty.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.