Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[moooniaaaa]

Napisane przez magdziaS

Moonia musisz mu jakoś wyperswadować pewne rzeczy, żeby się tak łatwo nie poddawać i żeby nie wyszło tak szybko na jego

Ja go w sumie bardziej pytałam co o tym myśli bo jeszcze na nic się nie napaliłam Wiem co mogę wywalczyć,a co tż uważa za kompletną głupotę,z tych myślników chyba popracuje nad winietkami :P Chociaż sama nie jestem do nich 100% przekonana.

Napisane przez jagodzia133

ciężko będzie ale damy radę

hehe ja bym się bała że ta gwiazda cię przyćmi ;p dobrze że mój tż jest otwarty na moje pomysły chociaż dzielnie walczy z pokrowcami ;p więc pewnie ich nie będzie ;p a niech ma raz chociaż będzie po jego myśli :P

Gwiazda ma teraz jakieś 13 lat,ma jeszcze rok na ogarnięcie się :P A jak nie to popracuje nad tym,żeby się mnie trochę bała i czuła respekt

[ewika19]

O ;D Nowa część Także się melduje ;]

[ibyza]

a ja myję okna tzn zaczynam wiem, że późno ale jestem przed @ i złapała mnie na to ochota a wolę myć okna niż jeść, bo do tej pory kilka dni nie mogłam się opanować i tylko jadłam... też tak macie przed @????

[gosza_m]

Zaproszenia z dzieciakami w mojej cześci rodziny jest mnóstwo dzieci i prosimy wszystkich. W mojej rodzinie (już z dzieciakami) na dzień dzisiejszy proszę coś koło 70-75 osób. Wiem, że to sporo, ale nas tez tak proszono, a dla dzieciaków takie wesele to już coś! Córa mojej kuzynki już mnie dopytuje kiedy ten ślub i jak długo musi jeszcze czekać. Tylko, że u nas śluby są w południe, więc wesele zaczyna się koło 13/14 dlatego dzieciaki też chętnie się bawią. i nie raz zostają do 2/3 w nocy

Sztuczkazauważyłam nowy awatarek i se myślę, kto to do mnie pisze??? Ale luzik, jutro już automatycznie będziemy zaskakiwały.

[melod_y]

Napisane przez gosza_m

A praca to tak- pojechałabym na południe Austrii przy granicy węgiersko- słoweńskiej i byłoby to coś w formie au-pair. Tzn. jest takie małżeństwo przed 50tką, mają 4 dzieci i szukają kogoś, kto pomógłby odciążyć matkę od obowiązków domowych. Czyli moim zadaniem byłoby pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie i opieka nad dziećmi. Nie wszystko na raz tylko z szefową bym się dogadywała co powiedzmy danego dnia ja robię co ona, itp. Dach nad głowa i wyżywienie zapewnione, samochód do dyspozycji prawdopodobnie też. Teraz muszę sie zastanowić czy piszę się na to i mam podać cenę za jaką mam tam pracować (tygodniówka). W sierpniu Ci państwo przyjeżdżają do Polski, wtedy bym się z nimi spotkała i pogadała o całej akcji. Szukają zaufanych ludzi, mój szwagier jeździł do nich w wakacje, moją siostrę znają, więc chętnie chcieliby kogoś z tego otoczenia. I tak mój szwagier polecił mnie. Muszę to wszystko przemyśleć i z TŻtem przedyskutować. Jedyny minus w tym jest taki, że nie maja stałego dojścia do neta...ale i to da się załatwić

gosza. zastanawiaj się. Powiem tyle, że miesiąc szybko zleci a kaska policzy ci się prawie 4x
W sumie to takie domowe obowiązki wiec będzie dobrze. Tym bardziej że to praca z polecenia i Twoja siostra tam pracowała to już wogóle.
Stawke też dobrze przemyśl. Nie moze byc zbyt mała bo za samo sprzątanie wiesz jaka jest
Ah na początku myślałam że może załapiesz się na prace w centrum Austrii, we Wiedniu to byłoby mi raźniej przez cały sierpień...

Trzymam kciuki abyś jednak pozytywnie podeszła do tego

[gosza_m]

Napisane przez melod_y

gosza. zastanawiaj się. Powiem tyle, że miesiąc szybko zleci a kaska policzy ci się prawie 4x
W sumie to takie domowe obowiązki wiec będzie dobrze. Tym bardziej że to praca z polecenia i Twoja siostra tam pracowała to już wogóle.
Stawke też dobrze przemyśl. Nie moze byc zbyt mała bo za samo sprzątanie wiesz jaka jest
Ah na początku myślałam że może załapiesz się na prace w centrum Austrii, we Wiedniu to byłoby mi raźniej przez cały sierpień...

Trzymam kciuki abyś jednak pozytywnie podeszła do tego

Oj bardzo bym chciała coś takiego we Wiedniu!!!!!!
Mi też byłoby raźniej, nie wiem jak to z TŻtem zgramy. No i prawdopodobnie dopiero jechałabym tam we wrześniu, po mojej obronie. Więc i tak byśmy sie minęły.
I kurka nie wiem ile mam sobie życzyć za takie "usługi", bo oczywiście wolne tez mam do dogadania, albo weekendy, albo np 3 tygodnie jestem tam i na tydzień przyjeżdżam do domku.

[jagodzia133]

Napisane przez moooniaaaa

Gwiazda ma teraz jakieś 13 lat,ma jeszcze rok na ogarnięcie się :P A jak nie to popracuje nad tym,żeby się mnie trochę bała i czuła respekt

13 lat??????? ja myślałam że z 8 porażka w takim wieku bawić się w takie rzeczy.... nie znam nikogo kto by w takim wieku bawił się w jakies gwizdy każdy w tym wieku próbuje już być dorosłym

[melod_y]

Napisane przez gosza_m

Oj bardzo bym chciała coś takiego we Wiedniu!!!!!!
Mi też byłoby raźniej, nie wiem jak to z TŻtem zgramy. No i prawdopodobnie dopiero jechałabym tam we wrześniu, po mojej obronie. Więc i tak byśmy sie minęły.
I kurka nie wiem ile mam sobie życzyć za takie "usługi", bo oczywiście wolne tez mam do dogadania, albo weekendy, albo np 3 tygodnie jestem tam i na tydzień przyjeżdżam do domku.

Jak coś to zerknij na wątek (kiedyś widziałam że był jakiś o pracy za granicą i o Wiedniu/ austrii też, wiec moze tam sie dziewczyny orientują jaka jest przyzwoita stawka. A przez ile chciałabyś ciągnąć te prace?
Nie wiem co masz na myśli pisząc praca w "weekendy" Ale myśle ze lepiej rzadziej wracać do Pl a na dłużej- podróż też kosztuje,,,

[tusia_m]

Napisane przez maxwelka

A tytuł filmu to nie jest przypadkiem po polsku "Pożyczony narzeczony"? Chodzi o ten z Kate Hudson? Już od jakiegoś czasu chcę go obejrzeć

oo właśnie, tak, to ten film Coś mi się kojarzyło jak oglądałam traillera i już wiem co. Też go chciałam obejrzeć

Napisane przez gosza_m

A praca to tak- pojechałabym na południe Austrii przy granicy węgiersko- słoweńskiej i byłoby to coś w formie au-pair. Tzn. jest takie małżeństwo przed 50tką, mają 4 dzieci i szukają kogoś, kto pomógłby odciążyć matkę od obowiązków domowych. Czyli moim zadaniem byłoby pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie i opieka nad dziećmi. Nie wszystko na raz tylko z szefową bym się dogadywała co powiedzmy danego dnia ja robię co ona, itp. Dach nad głowa i wyżywienie zapewnione, samochód do dyspozycji prawdopodobnie też. Teraz muszę sie zastanowić czy piszę się na to i mam podać cenę za jaką mam tam pracować (tygodniówka). W sierpniu Ci państwo przyjeżdżają do Polski, wtedy bym się z nimi spotkała i pogadała o całej akcji. Szukają zaufanych ludzi, mój szwagier jeździł do nich w wakacje, moją siostrę znają, więc chętnie chcieliby kogoś z tego otoczenia. I tak mój szwagier polecił mnie. Muszę to wszystko przemyśleć i z TŻtem przedyskutować. Jedyny minus w tym jest taki, że nie maja stałego dojścia do neta...ale i to da się załatwić

ciekawa propozycja. plusem jest to, że nie jechałabyś do obcych ludzi. A kasa na pewno się przyda. Moje koleżanki pojechały do UK jako au-pair i bardzo sobie chwaliły.



A ja się nie załapałam na fotki stroju i figury sztuczki

Zawieźliśmy z TŻ moje autko do mechanika, bo "padło".
Dziś sobie robię "dzień dobroci dla Tusi" , czyli.... totalne lenistwo - książka, net, tv, książka, net i żeby mi się nie nudziło - tv

Też jestem za pomysłem, żeby w jednym miejscu skumulować wszystkie suknie naszych PMek. Ułatwi nam to buszowanie po wątku. Nie trzeba będzie za każdym razem wklejać swojej sukni, tylko zainteresowana osoba kliknie w pierwszym poście sobie

[melod_y]

Napisane przez jagodzia133

13 lat??????? ja myślałam że z 8 porażka w takim wieku bawić się w takie rzeczy.... nie znam nikogo kto by w takim wieku bawił się w jakies gwizdy każdy w tym wieku próbuje już być dorosłym

bez komentarza.... Ja nie wiem co zrobie jak mnie dzieci obskocza przy tańcu z TŻtem.. nienawidzę takich kółeczek z dzieciakami itp...

[(kicia)]

chatko na jakiej podstawie Ty wybrałas swoich kamerzystow? Jakiś ich film widziałas?

[gosza_m]

Napisane przez melod_y

Jak coś to zerknij na wątek (kiedyś widziałam że był jakiś o pracy za granicą i o Wiedniu/ austrii też, wiec moze tam sie dziewczyny orientują jaka jest przyzwoita stawka. A przez ile chciałabyś ciągnąć te prace?
Nie wiem co masz na myśli pisząc praca w "weekendy" Ale myśle ze lepiej rzadziej wracać do Pl a na dłużej- podróż też kosztuje,,,

Wstępnie praca była by na parę miesięcy, pół roku. A z weekendami chodziło mi o to, że miałabym wolne i wtedy np.albo TŻcik by przyjechał i pozwiedzalibyśmy co nieco, albo zjechałabym do domku, to tylko ok 500km. Ale też wolałabym tą drugą opcję.

Już tyle godzin, na nic dzisiaj czasu nie mam, a za 15 min będzie TŻ po mnie, bo zadzwonił, że dzisiaj romantyczny wieczór spędzamy u niego. Mama jest na nocce w pracy, wiec chłopak szaleje. A wszystko przez to, że posłałam mu mms-kiem zdjęcie mojego nowego kostiumu kąpielowego, oczywiście na sobie
A ja cała w rozsypce jeszcze jestem

To do następnego napisania!!!!

[moooniaaaa]

Napisane przez melod_y

bez komentarza.... Ja nie wiem co zrobie jak mnie dzieci obskocza przy tańcu z TŻtem.. nienawidzę takich kółeczek z dzieciakami itp...

Ja w ogóle nienawidzę tych kółeczek, żenująco to wygląda Zapowiem dla zespołu,że to będzie u nas kategorycznie zabronione.

[melod_y]

Napisane przez gosza_m

Wstępnie praca była by na parę miesięcy, pół roku. A z weekendami chodziło mi o to, że miałabym wolne i wtedy np.albo TŻcik by przyjechał i pozwiedzalibyśmy co nieco, albo zjechałabym do domku, to tylko ok 500km. Ale też wolałabym tą drugą opcję.

uhmmm.... No ja z Wiednia do Ns też mam niecałe 500km.. Przewozem koszt to 35 euro w jedną stronę. Wiec troszke kaski jest.
Tak czy inaczej ja wolałabym jeden tydzień wolny na powrót do domu i jakieś małe odreagowanie, odpoczynek..Bo kilka miesięcy non stop u kogoś obcego bym nie wytrzymała Chyba że miałabym kogoś bliskiego niedaleko lub możliwość właśnie spotkania się z TŻ w weekendy.. Ale przecież Twój TZ nie będzie też tak dłygo tam pracować
Zawsze możesz pierwszy miesiąć zostawać na weekendy (spotykając sie wówczas z TZtem) A później zjężdżać do Polski bo sie za Nim zatęsknisz

Ciekawe czy daleko masz z tego miejsca do centrum Wiednia :p Mogę Was oprowadzić bo jestem w tym (nie chwaląc sie ) świetna albo Wam mapki zrobić i polecic pare fajnych miejsc

Napisane przez moooniaaaa

Ja w ogóle nienawidzę tych kółeczek, żenująco to wygląda Zapowiem dla zespołu,że to będzie u nas kategorycznie zabronione.

Też musze z chłopakami pogadać o tym... Kiedyś ktoś pisał tutaj na wątku że jakieś dzieciaki doczepiły sie na pół wesela do młodej... A ja nianczyć dzieci na własnym weselu nie bede...

[jagodzia133]

Napisane przez melod_y

bez komentarza.... Ja nie wiem co zrobie jak mnie dzieci obskocza przy tańcu z TŻtem.. nienawidzę takich kółeczek z dzieciakami itp...

Napisane przez moooniaaaa

Ja w ogóle nienawidzę tych kółeczek, żenująco to wygląda Zapowiem dla zespołu,że to będzie u nas kategorycznie zabronione.

oooooo mnie krew zalewa jak małe dziewczynki biegają za Panną młodą i ciągle się jej czepiają wrrrrrrrr mam nadzieję że u mnie tak nie będzie muszę... na szczęście więcej dzieci to chłopcy

[evoonia86]

czytam sobie wszystko i czekam aż Tż zrobi hot-dogi

[(kicia)]

A ja skończyłam pracę wracam do domu i będę wkońcu aktywnie uczestniczyć w wątku

[Nattiv]

Jadę teraz obczaić, gdzie mam tą rozmowę, bo nie znam jeszcze tak dobrze miasta, a nie chcę jutro tracić czasu na szukanie tej firmy. Zrobimy sobie od razu z Tż małą przejażdżkę rowerową i nacieszymy się pięknym słoneczkiem

[Chatka]

Napisane przez Nattiv

Chciałam prosić Was o kciuki jutro o godzinie 13, bo idę na rozmowę kwalifikacyjną Wysłałam kilka CV i teraz nie wiem z której to oferty dzwonili, a zapomniałam co mówiła babka przez telefon

Mocno się 3mają Hm, grunt, żebyś wiedziała, jaki adres, na miejscu się zorientujesz, która to robota

Napisane przez sztuczka_magiczka

Aha Dzióbki - właśnie ustawiłam sobie nowy, sztuczkowo-magiczkowy avatarek Mam nadzieję, że się podoba i że będziecie wiedziały, że to sztuczka

Bardzo ładny avatarek

Napisane przez magdziaS

A wiecie co mnie naszło ? Ostatnio jeżdżę często koło Katedry w centrum u mnie w mieście, a jest piękna na prawdę i fajnie byłoby wziąć w niej ślub. Zdjęcia z kościoła byłyby bajkowe. Zastanawiam się więc czy by nie podejść podpytać jakby wyglądała kwestia ślubu w tym kościele, w końcu wszystko jedno komu dam za mszę Jedynie komunikacyjnie trochę daleko od sali, ale ja wiem czy to taki problem ?

A daleko to znaczy ile km? w sumie zależy od tego, czy masz dużo gości z daleka, którzy wcześniej do hotelu będą jechać... Wtedy najlepiej żeby kościół był jak najbliżej. A jeśli raczej z okolicy, to wszystko jedno, gdzie będzie, każdy sobie spokojnie dojedzie

Napisane przez moooniaaaa

Ja bym najchętniej dzieci nie zapraszała,ale już widzę reakcję tż i rodziców Z 10 nam wyjdzie,ale nie ukrywam,że mam nadzieję że rodzice zostawią ich w domu. Niestety te 10letnie i wzwyż pewnie przyjdą. U tż w rodzinie jest jedna gwiazda,tiul na tyłku,korona na głowie,na łapach rękawiczki,a do łapania welonu pierwsza

Dzisiaj tż wybił mi z głowy następujące rzeczy:
- pokaz fajerwerków ("tandeta")
- puszczanie lampionów ("co to w ogóle jest???")
- obrączkę z brylantem ("to nie biżuteria")
- winietki ("nikomu nie będę rozkazywał gdzie ma siedzieć")
Skutecznie tłamsi moją fantazję

My też najchętniej nie zapraszalibyśmy w ogóle dzieci, uważamy, że wesele nie jest imprezą dla dzieci (a przynajmniej nasze wesele nie przewiduje dla dzieci żadnych atrakcji). Ale kilka trzeba będzie, choćby siostrzenicę i siostrzeńca TŻta.

Forsuj winietki, bo bez nich jest masakra, mój TŻ podobnie jak ja stwierdził, że nigdy by nie zrobił wesela bez winietek

Napisane przez magdziaS

Ja już pojadłam TŻ pojechał na trening, to zostaje mi zalegnąć na kanapie z lodem w ręku i oglądnąć jakiś tandetny film co miałam już dawno zobaczyć. Jak to mawia mój TŻ muszę dać sadełku swobodnie się rozwijać

Oo, a jaką masz tandetkę do oglądania? Bo ja właśnie czegoś szukam takiego na dzisiejszy wieczór

Napisane przez gosza_m

A praca to tak- pojechałabym na południe Austrii przy granicy węgiersko- słoweńskiej i byłoby to coś w formie au-pair. Tzn. jest takie małżeństwo przed 50tką, mają 4 dzieci i szukają kogoś, kto pomógłby odciążyć matkę od obowiązków domowych. Czyli moim zadaniem byłoby pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie i opieka nad dziećmi. Nie wszystko na raz tylko z szefową bym się dogadywała co powiedzmy danego dnia ja robię co ona, itp. Dach nad głowa i wyżywienie zapewnione, samochód do dyspozycji prawdopodobnie też. Teraz muszę sie zastanowić czy piszę się na to i mam podać cenę za jaką mam tam pracować (tygodniówka). W sierpniu Ci państwo przyjeżdżają do Polski, wtedy bym się z nimi spotkała i pogadała o całej akcji. Szukają zaufanych ludzi, mój szwagier jeździł do nich w wakacje, moją siostrę znają, więc chętnie chcieliby kogoś z tego otoczenia. I tak mój szwagier polecił mnie. Muszę to wszystko przemyśleć i z TŻtem przedyskutować. Jedyny minus w tym jest taki, że nie maja stałego dojścia do neta...ale i to da się załatwić

No brzmi to wszystko fajnie, w sumie mogłaby Ci naprawdę dobra kaska wpaść do budżetu weselnego i nie tylko Przemyślaj, przemyślaj, oby Ci coś pozytywnego wyszło z tego myślenia

Napisane przez melod_y

bez komentarza.... Ja nie wiem co zrobie jak mnie dzieci obskocza przy tańcu z TŻtem.. nienawidzę takich kółeczek z dzieciakami itp...

Mi się to też okropnie nie podoba, jak widzę te chmary dzieciaków, które oblepiają Młodych, szczególnie przy pierwszym tańcu, to już jest jakaś masakra. Rodzice się najczęściej kompletnie nie potrafią zachować.

Napisane przez (kicia)

chatko na jakiej podstawie Ty wybrałas swoich kamerzystow? Jakiś ich film widziałas?

Hm, najpierw obejrzeliśmy to, co mieli na stronie, potem wymieniliśmy z nimi maile i się okazało, że są chętni na realizację tego, co wymyśliliśmy, wtedy tam pojechaliśmy. Pogadaliśmy z kolesiem, nastawiony był entuzjastycznie do naszych pomysłów, pokazał nam, nad czym ostatnio pracuje (ale nie cały film, bo nas to nie obchodziło, my i tak chcemy co innego, niż to, co robił do tej pory), dogadaliśmy się, no i dodatkowo pasowało nam finansowo. Całe spotkanie trwało może ze 40 minut, potem jeszcze raz się spotkaliśmy na samo podpisanie umowy i mamy się odezwać ze scenariuszem, muzyką itd za jakiś czas... Także wszystko wypytywaliśmy i pod siebie ustalaliśmy.
A co, zamierzacie się jednak zdecydować na kogoś profesjonalnego?

ooo, Salon sukien ślubnych jest na TLC

[ibyza]

hm... a ja myjąc okno w jednym pokoju pomyślałam, że chcę zmiany i zakupię w najbliższym czasie makaron w okno hehehe tylko zastanawiam się jaki kolor... bo są tu zielone ściany, ale zielonych nie kupię bo będzie za zielono... i tak myślę jaki kolor pasowałby do takiego jasnego zielonego... ja chciałam czarny ale mama mówi kategoryczne NIE... a moim zdaniem byłby najlepszy a Wy jaki kolor mogłybyście mi zaproponować??? nie chcę żadnych żółtych ani pomarańczowych

[(kicia)]

Chatko koleżanka wzięła ich i trochę dziwnie się dziwnie zachowywał. I ona nie wzięła ich zdjęć i tak trochę nie zbyt skory do rozmowy był i sama nie wie czy dobrze wybrała

[evoonia86]

Nattiv powodzonka oczaruj ich jutro

Napisane przez ibyza

hm... a ja myjąc okno w jednym pokoju pomyślałam, że chcę zmiany i zakupię w najbliższym czasie makaron w okno hehehe tylko zastanawiam się jaki kolor... bo są tu zielone ściany, ale zielonych nie kupię bo będzie za zielono... i tak myślę jaki kolor pasowałby do takiego jasnego zielonego... ja chciałam czarny ale mama mówi kategoryczne NIE... a moim zdaniem byłby najlepszy a Wy jaki kolor mogłybyście mi zaproponować??? nie chcę żadnych żółtych ani pomarańczowych

eeee no właśnie najbardziej pasowałby mi jakiś odcień żółtego

[Gorska_Kozica]

Napisane przez maxwelka

A co, Ty też? Jakie języki?

Ja jestem niemiecka dziewczynka

Napisane przez ibyza

a ja myję okna tzn zaczynam wiem, że późno ale jestem przed @ i złapała mnie na to ochota a wolę myć okna niż jeść, bo do tej pory kilka dni nie mogłam się opanować i tylko jadłam... też tak macie przed @????

Ogłaszam wszem i wobec, że jestem mega walnięta. Było 40 stopni w słońcu wg mojego termometru, a ja.... malowałam okna - psychopatka ze mnie

Napisane przez moooniaaaa

Ja w ogóle nienawidzę tych kółeczek, żenująco to wygląda Zapowiem dla zespołu,że to będzie u nas kategorycznie zabronione.

Nam już DJ zapowiedział, że będzie bronił parkietu Ciekawe jak to zrobi Żeby nie było żadnego kamiennego kręgu wokół nas W końcu to NASZ pierwszy taniec. Goście mają siedzieć na tyłkach. Jak widzę na filmach gości w kółku na pierwszym tańcu i te ich przecudowne miny, to aż się chce

Napisane przez ibyza

hm... a ja myjąc okno w jednym pokoju pomyślałam, że chcę zmiany i zakupię w najbliższym czasie makaron w okno hehehe tylko zastanawiam się jaki kolor... bo są tu zielone ściany, ale zielonych nie kupię bo będzie za zielono... i tak myślę jaki kolor pasowałby do takiego jasnego zielonego... ja chciałam czarny ale mama mówi kategoryczne NIE... a moim zdaniem byłby najlepszy a Wy jaki kolor mogłybyście mi zaproponować??? nie chcę żadnych żółtych ani pomarańczowych

Ja jestem za makaronikiem w kolorze czerwonym albo bordowym

[Chatka]

Napisane przez ibyza

hm... a ja myjąc okno w jednym pokoju pomyślałam, że chcę zmiany i zakupię w najbliższym czasie makaron w okno hehehe tylko zastanawiam się jaki kolor... bo są tu zielone ściany, ale zielonych nie kupię bo będzie za zielono... i tak myślę jaki kolor pasowałby do takiego jasnego zielonego... ja chciałam czarny ale mama mówi kategoryczne NIE... a moim zdaniem byłby najlepszy a Wy jaki kolor mogłybyście mi zaproponować??? nie chcę żadnych żółtych ani pomarańczowych

Może jakiś brązik? Do zielonego pasuje.

Napisane przez (kicia)

Chatko koleżanka wzięła ich i trochę dziwnie się dziwnie zachowywał. I ona nie wzięła ich zdjęć i tak trochę nie zbyt skory do rozmowy był i sama nie wie czy dobrze wybrała

Mówisz o Rafale z makefilmu? W sensie jakich zdjęć nie wzięła? Przecież oni filmy kręcą.
To jest bardzo specyficzny człowiek, mam wrażenie, że nie każdy się z nim dogada, my akurat się dogadaliśmy. A jak będzie wyglądać współpraca, to się dopiero okaże...

[moooniaaaa]

Napisane przez ibyza

hm... a ja myjąc okno w jednym pokoju pomyślałam, że chcę zmiany i zakupię w najbliższym czasie makaron w okno hehehe tylko zastanawiam się jaki kolor... bo są tu zielone ściany, ale zielonych nie kupię bo będzie za zielono... i tak myślę jaki kolor pasowałby do takiego jasnego zielonego... ja chciałam czarny ale mama mówi kategoryczne NIE... a moim zdaniem byłby najlepszy a Wy jaki kolor mogłybyście mi zaproponować??? nie chcę żadnych żółtych ani pomarańczowych

Oczo✂✂✂ny róż

[evoonia86]

róż- bardzo dobry pomysł

[evoonia86]

Madzia oto moja suknia

[(kicia)]

Napisane przez Chatka

Może jakiś brązik? Do zielonego pasuje.



Mówisz o Rafale z makefilmu? W sensie jakich zdjęć nie wzięła? Przecież oni filmy kręcą.
To jest bardzo specyficzny człowiek, mam wrażenie, że nie każdy się z nim dogada, my akurat się dogadaliśmy. A jak będzie wyglądać współpraca, to się dopiero okaże...

facet im jakis pakiet zdjec proponował a oni nie chcieli za[ytam dokładnie z kim gadali jutro w pracy

[ibyza]

Napisane przez evoonia86

róż- bardzo dobry pomysł

Napisane przez moooniaaaa

Oczo✂✂✂ny róż

hm... też na początku myślałam o tym różu.... taki ostrym hehe ale nie ma w pokoju zadnego dodatku w tym kolorze

Napisane przez Chatka

Może jakiś brązik? Do zielonego pasuje.

hm....o tym też myślałam, w sumie dywan ma domieszki beżu i brązu... i komputer czarny... dlatego ta czerń za mną chodzi Będę próbować jeszcze namówić mamę na to ja lubię takie ciemne akcenty ale jak nie to chyba ciemny brąz będzie

Napisane przez Gorska_Kozica

Ogłaszam wszem i wobec, że jestem mega walnięta. Było 40 stopni w słońcu wg mojego termometru, a ja.... malowałam okna - psychopatka ze mnie

Ja jestem za makaronikiem w kolorze czerwonym albo bordowym

o na taki kolor bym nie wpadła ale podobnie jak róż, nie pasuje do niczego... niestety... a i ja w maju malowałam okna u babci w taką pogodę, więc nie jesteś sama

DZIĘKUJĘ dziewczynki za rady

[evoonia86]

z czarnym może być za ciemno. może jedna skusisz się na ten brązik