"Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal :)

[mimi0290]

Dzień dobry
Obżarłam się jak dzika świnia na śniadanie , no ale lepiej na śniadanie i potem ładnie dietkować cały dzień niż na noc
I ponad szklnka just fit jogurtowych z otrębami + szklanka mleka niepełna + 2 garście a'la cookie crisp + kawałek loda z opakowania dużego (smietankowy) + zbożowa z odrobiną mleka

Skończę te just fity i się więcej słodkich płatków nie tykam Po nich mam ochotę na jeszcze więcej słodkiego a np. po owsiance jestem najedzona, nie przesłodzona i nic nie podjadam.

[amadziaz]

Moniu u mnie z dietą nie najlepiej ale już stwierdziłam że nie będę się odchudzać. Może dlatego że jestem jeszcze młoda to zatrzymał mi się okres co doprowadzało mnie do szału...ale już jest w porządku. No jak można się domyśleć to ważę te 59 kg jak sprzed diety . ehhh...
Ale w sumie mam taki jeden cel w życiu w którym niska waga bardzo by przeszkadzała .....
Pozdrawiam wszystkie dziewczęta

[murka04]

dzaga, kosaciec piszecie pracę w obcym języku tzn że opanowałyście perfekt ten język? bo ja się boję tak jak monia że pójdę na studia i ni w ząb się nie dogadam, a praca to już w ogóle czarna magia. jak to jest z tym, ta dobra znajomość sama przychodzi z czasem?

nie odpiszę reszcie bo jadę zaraz z Tż nad jezioro, jak wrócę to postaram się coś skrobnąć dziś piękna pogoda, ciepło, ale nie wiem czy się pokąpie bo to jezioro gdzie jadę jest strasznie brudne, ale chociaż się poopalam

[Cocktailraspberry]

U mnie rano standardowo Just fit z mlekiem Na drugie zjem jabłko.

Medzik ja tak z daleka idę i się zastanawiam czy to Ty, bo tam trochę ciemno było to nie widziałam dokładnie A zgrabna to jesteś Ty a nie ja mi do tego jeszcze wiele brakuje A co to włosów to trauma przed fryzjerem

[monika01011986]

hej laseczki
Ja dzisiaj wstałam z synkiem o 11:30 a jak się obudziłam to myślałam, że jest z 7 rano bo tak mi się spać jeszcze chciało
Zjadłam śniadanko - to samo co wczoraj, przedwczoraj i przedprzedwczoraj Idę zaraz na dwór z synkiem bo pogoda prześliczna. Też bym pojechała sobie nad jeziorko ale samochód ciągle zepsuty :/ Mąż jutro wraca to w sobotę go naprawi. U nas plaże miejską zamknęli bo sinica w wodzie panuje. Woda jest obrzydliwie zielona..... Ale tylko na tym jednym jeziorku - pozostałe aż proszą aby do nich wejść Powieszę pranie i lecę gdzieś połazić Dziś idę na obiad do teściowej bo robi moje ukochane pierogi z twarożkiem (czyli z serem) Na pewno z 7 zjem bo one zawsze takie malutkie są Już się doczekać nie mogę A specjalnie dla mnie zrobi je na chudym twarogu więc nie będą mocno kaloryczne Do tego jogurt naturalny i objem się po uszy Oczywiście fotke pstryknę AAAAAA zapomniałam napisać, że dziś na wadze dokładnie tyle samo co wczoraj więc oznacza to że schudłam bo wczoraj ważyłam się od razu po wypróżnieniu i to takim porządnym..... może nie długo zobaczę już 56 z przodu a potem 55 ja Wam powiem, że bardziej chyba ucieszę się, że będę mogła zakończyć dietę i jeść normalnie niż z tych 55 kilo
Jestem potwornie zmęczona już tą dietą mimo, że ostatnio miałam przerwę 2 tygodnie...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez tinekk

Monia e tam obiad super duzy ale zdrowy a te warzywka ja tez bardzo lubie choc wole jeszcze inne bo Ty wzielas te standardowe a są w mniejszych paczuszkach '' warzywa na patelnie po grecku '' i '' po włosku '' i w nich jest specjalna saszetka z przyprawa i ta przyprawa dla mnie to niebo w gebie, cała paczka ma jakies 215kcal i ja ja wsypuje cała na patelnie i nigdy mnie nie kusi na wiecej bo nie otworze przeciez 2 paczki:P do tego mozna dorzucic kurczaka czy jakis ryż i bedzie risotto

Tineczku no nie mogłam znaleźć tych po grecku i po włosku. W mojej Biedronce ich nie ma No poszukam jeszcze dzisiaj.

[amadziaz]

Monia nie ma co się dziwić że jesteś zmęczona tą dietą ... tyle czasu wyrzeczeń ...

[monika01011986]

Napisane przez Antilia

Lubie lubie, właśnie wciągnęłam nesquiki na śniadanie :P dziś czeka mnie dzień w laboratorium, przygotowałam sobie jabłko, nektarynke i chrupkie pieczywo pełnoziarniste

Kurde wątek pędzi, nie nadążam a jeszcze się muszę jakoś wkręcić między was

Nesquiki to nie zbyt dobry pomysł jeśli się odchudzasz. A jakieś musli, czy kukurydziane? Wszystko byle by bez czekolady Lepiej za to sobie np. na drugie śniadanko zjeść jakiegoś "słodycza" w granicach 100 kalorii.

[dzaga1989]

Napisane przez murka04

dzaga, kosaciec piszecie pracę w obcym języku tzn że opanowałyście perfekt ten język? bo ja się boję tak jak monia że pójdę na studia i ni w ząb się nie dogadam, a praca to już w ogóle czarna magia. jak to jest z tym, ta dobra znajomość sama przychodzi z czasem?

nie odpiszę reszcie bo jadę zaraz z Tż nad jezioro, jak wrócę to postaram się coś skrobnąć dziś piękna pogoda, ciepło, ale nie wiem czy się pokąpie bo to jezioro gdzie jadę jest strasznie brudne, ale chociaż się poopalam

Mureczko, pewnie, że to przychodzi z czasem! Pomimo tego, że gdy poszłam na studia to już całkiem dobrze znałam język, nie umiałam go na pewno na perfekt. Pamiętam gdy jako "wielka studentka filologii angielskiej" pojechałam odwiedzić TŻ w Kingston (okolice Londynu). Myślałam, że zapadnę się pod ziemię, gdy przyszło mi zamówić hamburgera. W ogóle nie rozumiałam co ludzie do mnie mówią Ale już za rok gdy pojechałam do pracy to było o wiele lepiej. I tak z każdym rokiem poziom języka wzrastał. Ostatnio po znajomości dostałam fuchę oprowadzenia znajomych (Brytyjczyków) mojego wykładowcy z drugiej uczelni po Lublinie. On z ingliszem na bakier, a przypomniało mu się, że ja studiuję filologię i zadzwonił z taką prośbą. I dogadaliśmy się bez najmniejszego problemu. Jednak...tyle lat nauki za mną

[monika01011986]

Napisane przez dzaga1989

Monia, ja kiedyś przysięgałam sobie, że nie będę miała chłopaka palacza. Później sama dorwałam się papierosów i było mi już wtedy wszystko jedno. Teraz nie narzekam bo widziały gały co brały. Sama rzuciłam (chociaż gdy ktoś ma Elefanty lub Black Devil - czekoladowe, to mnie jeszcze kusi), a palacza muszę znosić. Dobrze, że w domu nie pali, tylko wychodzi na dwór. Jednak ustaliliśmy, że rzuci fajki, choćby z pomocą specjalisty, na pół roku przed staraniem się o dziecko. Jak nie chce dbać o siebie to niech chociaż zadba o "małych kolegów"

Ojj ja tez uwielbiam leżeć na kocyku, opalać się i czytać np. gazetę a do tego jakieś przekąski Super sprawa
No ja myślę, że dzidziuś będzie dobrą motywacją do rzucenia fajek dla Twojego ukochanego Zresztą, dziecko to taki wydatek, że kupowanie codziennie paczki fajek może stać się dużym problemem finansowym.
A że Ty paliłaś fajki to nie pomyślałabym nie wyobrażam sobie jak okropnie musiało wyglądać to - taka piękna dziewczyna z fajką w buzi dobrze, że rzuciłaś

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Janetkaaa

I oto moje wczorajsze zmagania.

Śniadanie: pól bułki fitness z sałatą, kiełbasą żywiecką i pomidorem + 100g serka wiejskiego lekkiego + nektarynka

Śniadanie II: takie samo jak śniadanie I tylko bez nektarynki

Przekąska:kawałek drożdżówki(wiem, nie powinnam, ale to moja najukochańsza) + 100g jogurtu naturalnego i odrobinę musli i nektarynką

Obiad: sałatka z kurczakiem curry, ananasem i ryżem brązowym

1 godzina rolek

Kolacja:1 nektarynka, 2 plasterki szynki i pomidor

I jak może być? Nie za dużo?

A kolacja? owoców nie jemy na kolację
dużo trzeba tu zmienić....
śniadanie: cała bułka fitness z SZYNKĄ (nie kiełbasą) , z pomidorem i sałatą + coś ciepłego do picia
śniadanie 2 - mały jogurt naturalny z musli LUB pół drożdżówki + nektarynka
Obiad jest ok
podwieczorek - nektarynka LUB pół kromki chleba z szynką i pomidorem
KOLACJA - 100 g serka wiejskiego i 2 plastry szynki i pomidor.
To tylko takie przykłady jak to mniej więcej powinno wyglądać MAm nadzieję że przyda Ci się to

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez meeedzik

Hej laseczki ;*

Monia ale te Twoje posiłki smakowicie wyglądają

A ja wczoraj spotkałam koleżankę Cocktail i muszę powiedzieć Wam, że jest śliczna i ma piękne bardzo długie włosy a jaka zgrabniutka

Wczoraj nie wypiłam piwka, bo boli mnie gardło ale za to zjadłam dużą porcję frytek z surówkami a dziś na wadze 46,8

Dziękuję Madziu
No widzisz jaki ten Świat mały ostatnio właśnie się zastanawiałam czy Wy już się widziałyście czy jeszcze nie
A ja nie wiem jak Ty to robisz, że Tyle jesz a waga ciągle stoi !!!!!! Tylko pozazdrościć!

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez amadziaz

Moniu u mnie z dietą nie najlepiej ale już stwierdziłam że nie będę się odchudzać. Może dlatego że jestem jeszcze młoda to zatrzymał mi się okres co doprowadzało mnie do szału...ale już jest w porządku. No jak można się domyśleć to ważę te 59 kg jak sprzed diety . ehhh...
Ale w sumie mam taki jeden cel w życiu w którym niska waga bardzo by przeszkadzała .....
Pozdrawiam wszystkie dziewczęta

Kochana 59 kilo to przecież nie jest dużo, wydaje mi się że z wiekiem możesz jeszcze schudnąć. Póki co staraj się tylko ograniczać słodycze, napoje i smażone, aby nie przytyć więcej. Może za jakiś czas przyjdzie taki dzień, że zbierzesz wszystkie siły i uda Ci się zgubić choć połowe tego co byś chciała A co to za cel w życiu? Zdradzisz nam?

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez amadziaz

Monia nie ma co się dziwić że jesteś zmęczona tą dietą ... tyle czasu wyrzeczeń ...

No już to zbyt długo trwa. Oczywiście grzeszę często ale to nie to samo, co zjeść coś i nie myśleć o tym, że znowu dałam plamę Mieć czyste sumienie Do końca września dałam sobie czas. Potem przerywam dietę na wiosnę zacznę od nowa, żeby w lato ładnie wyglądać

[meeedzik]

Cocktail ja tam swoje widziałam jesteś zgrabna i koniec kropka
A ja też tak własnie myślałam czy to Ty czy nie, bo po Twojej koleżance pomyślałam, że jednak Ty
Monia wiesz co, ja to chyba już jestem przyzwyczajona do mniejszych ilości jedzenia bo teraz dużo mniej mi trzeba, żebym się najadła. Tak w sumie to wszystko jem prawie tak samo jak na diecie, tylko więcej grzechów mam w ciągu dnia, bo takimi porcjami jakie jadłam się najadam Może w któryś dzień też zrobię zdjęcia jedzonka ile i czego jem

[monika01011986]

Laseczki ja zmykam na dwórek z moim niuńkiem. Później będę miłego dnia

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez monika01011986

Nesquiki to nie zbyt dobry pomysł jeśli się odchudzasz. A jakieś musli, czy kukurydziane? Wszystko byle by bez czekolady Lepiej za to sobie np. na drugie śniadanko zjeść jakiegoś "słodycza" w granicach 100 kalorii.

Monia ja na śniadanie zawsze jem płatki z czekoladą tzn wsypuje malutko ale jem te nestle fitness z jogurtem lub czekoladą i jakoś nie zauważyłam żebym tyła Wszystko w granicach rozsądku oczywiście

dziewczynki ja uciekam do kosmetyczki na paznokietki żelowe

[Janetkaaa]

A kolacja? owoców nie jemy na kolację
dużo trzeba tu zmienić....
śniadanie: cała bułka fitness z SZYNKĄ (nie kiełbasą) , z pomidorem i sałatą + coś ciepłego do picia
śniadanie 2 - mały jogurt naturalny z musli LUB pół drożdżówki + nektarynka
Obiad jest ok
podwieczorek - nektarynka LUB pół kromki chleba z szynką i pomidorem
KOLACJA - 100 g serka wiejskiego i 2 plastry szynki i pomidor.
To tylko takie przykłady jak to mniej więcej powinno wyglądać MAm nadzieję że przyda Ci się to

Dziękuję bardzo.
No właśnie nie umiem zjeść całej bułki na raz i wole sobie ją podzielić na 2 części.. 2 posiłki. i zawsze pije herbatę zieloną do śniadania. Wczoraj wyjątkowo było z kiełbasą z reguły jem z szynką drobiową

Staram się jeść dziennie 1 bułkę i raczej tego nie chcę przekraczać, dlatego bułka/chleb tylko na śniadanie.

A odnośnie kolacji.. wyjątkowo była nektarynka, staram się jeść owoce do 16.. i z serkiem wiejskim mam tak, że nie umiem go przełknąć samego lub z warzywem dlatego jem go do śniadania..
Z kolacją mam też taki problem, że chwilowo mieszkam jeszcze z rodzicami, a moja mama twierdzi, że po obiedzie już nie powinnam jeść kolacji.. dlatego jest ona taka skromna, bo wejście do kuchni po 18 grozi zawsze ogromną kłótnią i staram się tego unikać i podjadam coś jak mam tylko okazje.

Ogólnie pracuje do 16.00 i obiad jadam ok 17-18 dlatego podwieczorek/przekąskę wciskam ok.15, żeby nie jeść popołudniu dużo.

No i ok 20.00 staram się wrzucić jakąś lekką kolacje.

[meeedzik]

Dodaję Wam zdjęcie mojego obiadku Warzywa na patelnie + dwa jajka, wychodzi taki pyszny omlecik uwielbiam go i mogłabym jeść codziennie własnie się nim teraz zajadam

[sweetish]

Napisane przez dzaga1989

Sweet, wiesz, Wujek Google nie gryzie Czasem wystarczy wpisać hasło i poczytać na innym forum o nim: http://www.sfd.pl/kawa_po_treningu_-t365318-s2.html - małe co nieco na ten temat. Sama jestem w tym zielona, więc się do tych wypowiedzi nie ustosunkuję.

Dzięki za odpowiedź, ale ten link niewiele mi pomógł.
Myślałam, że moze Never mi to wytłumaczy, bo chyba w temacie się dość dobrze zna. Wiesz, wujek google nie gryzie, wiem o tym, ale czasem gada od rzeczy, a ja potrzebuję sprawdzonych konkretów

Napisane przez Dorisek16

Sweet po 1 duzo nie zjadlas naprawde, nawet nie przekroczylas 1200 kcal
a z ta kawa to juz ci mowie co pewnie Never miala na mysli
Otóz po treningu zaleca sie zjesc weglowodany i bialko np, razowy ryz, kasza, makaron z jakims kurczakiem albo kurczak z warzywami, ewentualnie razowa bulke z jajkiem, twarogiem itd
A kawa to niezbyt ciekawe rozwiazanie, nie wazne czy aeroby czy inny wysilek, po treningu musisz dostarczyc organizmowi weglowodany zeby uzypelnil sie zapas glikogenu w watrobie a bialko na regeneracje mięśni

Mam nadzieje ze pomoglam

Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź.
Wiesz, z tym jedzeniem po treningu to troche ciężko, bo zajęcia mam o 20 i w domu jestem dopiero przed 22. To byłby bezsens jeść o tej porze kolację.
Kawa, którą piję to taka klik To słabiutka kawa, która po zaparzeniu w ekspresie ma jeszcze taką łagodną piankę. Do tego dodaję troszkę mleka 1.5% i cukier. Myślę, że to nie jest jakiś mega grzech.
Kawy zwykłej parzonej takiej czarnej nie mogę pić. Zreszta..w ogóle mi nie smakuje.

Napisane przez monika01011986

A ja posprzątałam dziecku w szafce z ciuchami bo miał jeden wielki kocioł. Trochę to trwało ale przynajmniej nie będe jutro godzinę szukała mu koszulki i spodenek On bardzo lubi sobie wszystko z szafki powywalać i skakać po tym stąd ten bałagan. Teraz zakleiłam szafę taśmą więc nie otworzy i nie sięgnie bo za wysoko Trochę się głodna zrobiłam zjadłabym coś ale już jest zdecydowanie za późno. Napiję się wody i idę spać. Rano znowu te cudowne śniadanko

sweet ja tam na kawie sie nie znam bo jej nie piję - tzn. takiej czarnej z fusami. Rozpuszczalną lubię ale nigdy nie interesowałam się jej składnikami. A ponieważ nie ćwiczę bo leń ze mnie i nie mam zresztą kiedy to też nie wiem co się je po treningach. Ale kiedyś oglądałam jakiś program, i lekarka mówiła że trzeba białko jeść.
Co do Twojego menu jest straszne :P Śniadanie i drugie śniadanie to w ogóle masakra :P a kolacja to co to ma być? 22 - kawa??? Na noc kawe pijesz? a gdzie jakieś jedzenie? ojjj niedobrze
A weź mi jeszcze przypomnij czy Ty chcesz schudnąć czy wagę utrzymać? bo nie pamiętam.

Monia,
sprawa wygląda tak.
Chcę zrzucić wagę. Jak narazie mi się udaje. Zaczęłam mniej wiecej 20lipca i już mam 3 kg mniej(wczoraj sprawdzałąm i bardzo mnie ten spadek zdziwił, ale dzis nadal sie utrzymuje wiec chyba jednak spaliłam te kg), a jak widać nie jem dietetycznie. Nie jest chyba tak źle.
Co do menu- wiem, że było tragiczne, bo wszystko jadłam bez namysłu, żadnego przygotowania. Po prostu to, co było pod ręką akurat. Nie miałam czasu na przygotowywanie czegoś normalnego.
Muszę się zmotywować i robić sobie rozpiskę jakąś... planować mniej wiecej co zjesć i w jakich ilociach.
Nie mam niestety pomysłu na kolacje, bo najlepiej byłoby, gdybym zadła kolacje okolo 18-19, ale o 20 mam juz zajęcia z aerobiku wiec nie mogę zjeść nic cieżkiego, bo bedzie mi się źle ćwiczyło. No i jetem w kropce

Co do zaklejania taśmą szafek-świetnie to musi wyglądać

[murka04]

ja wróciłam z jeziora, wykapałam się i czekam na obiad (pierś z kurczaka z ziemniakami i mizerią, uwielbiam ). oczywiście jak już weszłam do wody nad jeziorem to chmury się pojawiły i było beznadziejnie

dzaga to kamień z serca, trochę pewniej się teraz czuję kiedy wiem że idzie się nauczyć dobrze z czasem. wiesz ja ciągle myślę jak to będzie i się zamartwiam na zapas jak zwykle ale takie opinie osób które znają się na rzeczy bardzo pomagają
meeedzik kolejna ma taki kolorowy posiłek, moje wyglądają okropnie w porównaniu z Waszymi! omlet wydaje się pyszny, no może oprócz tych warzyw których nie cierpię
meeedzik, Coctail fajnie macie że mieszkacie w 1 miejscowości, szkoda że wszystkie tu nie mieszkamy razem byśmy mogły gadać godzinami chyba

[amadziaz]

Moniu coraz częściej myślę o wojsku ...
Mam nadzieję że kiedyś właśnie nadejdzie ten dzień którym zrzucę te kilogramy, widać to jeszcze nie pora

[april06]

cześć, przyglądam się Wam już od jakiegoś czasu na forum ) i mam zamiar do Was dołączyć, mam 19 lat, za mną wiele porażek w odchudzaniu ale najwyższy czas powiedzieć stop gdyż od października studia a nie moge być wiecznie załamującą się dziewczyną ) dzisiaj jednak jadłam normalnie od jutra z Wami 5 małych posiłków, widzę, że się tu wspieracie, to super, i te zdjęcia posiłków to super pomysł Najważniejsza silna wola pozdrawiam dziewczyny;*

[Janetkaaa]

Napisane przez meeedzik

Dodaję Wam zdjęcie mojego obiadku Warzywa na patelnie + dwa jajka, wychodzi taki pyszny omlecik uwielbiam go i mogłabym jeść codziennie własnie się nim teraz zajadam

Wygląda bardzo apetycznie. A ile dajesz warzyw?

[aniaczyrek]

hej kobitki strasznie tutaj dużo osób aż ciężko to ogarnąć .... u mnie nadal stresowo i pewnie do wesela już tak będzie, stąd też na wadze nie pilnując się dziś 63,5 kg a wczoraj na noc ostro zgrzeszyłam....
dziś kompletnie nie mam apetytu... rano jakieś kanapki a teraz kawa ...
Moniu, Baletnico - macie rację, eh ale ciężko tak jak ktoś uprzykrza ci życie, mieszkanie z teściową w grę nie wchodzi więc jest luzik wczoraj byliśmy u niej z zaproszeniem, to była jakaś masakra eh ale przeżyłam chociaż musiałam się gryźć w język żeby nie odp na jej filozofie życiowe... oj jak to czasem w życiu bywa nie rozumiem tego, że ludzie sobie sami upiększają no nic co ma być to będzie, zamierzam się do tego zdystansować bo zwariować idzie ..3ba się skupić na sobie i odizolować a może w końcu się jakoś ułoży :/

a u nas kolejny ładny dzień.. czekam aż tż wróci z pracy i może gdzieś go wyciągnę... pospacerujemy... porozmawiamy..... brakuje mi takich dni kiedy nie myśli się o problemach życia codziennego....

[Antilia]

Napisane przez monika01011986

Nesquiki to nie zbyt dobry pomysł jeśli się odchudzasz. A jakieś musli, czy kukurydziane? Wszystko byle by bez czekolady Lepiej za to sobie np. na drugie śniadanko zjeść jakiegoś "słodycza" w granicach 100 kalorii.

Wiem, musli chętnie jadam z jogurtem, najbardziej mi smakuje tropikalne Niestety tylko nesquiki miałam w domu, to tego obiad będzie tłusty bo teściowa gotuje

[dzaga1989]

Monia, wiem, wiem, że dobrze I dziękuję za pochwałę Rzuciłam w końcu bo wiem jak to niszczy cerę, jak śmierdzi ubranie, nie mówiąc już o raku płuc i innych choróbskach, spowodowanych pośrednio lub bezpośrednio paleniem.

Murka, fajnie, że choć trochę pomogłam i podniosłam Cię na duchu Jeśli wybierzesz filologię to gwarantuje ciekawe studia. Mają to do siebie, że od początku prezentowana jest teoria a zaraz po niej praktyka, a nie jak na niektórych kierunkach wkuwa się suchą teorię (np. na studiowanej przeze mnie turystyce) a praktyka jest dopiero...hmm...no może na praktykach po 2gim roku.

Ja już jestem po obiadku, Ooooch, ale przepyszny dziś zrobiłam. Ugotowałam makaron, odmroziłam truskawki gniecione z cukrem od mamy i je dodałam, wkroiłam nektarynkę i zalałam to kefirem waniliowym Objadłam się że szok i zjadłam coś naprawdę pysznego. Na kolację zjem sobie pół serka wiejskiego i pół grahamki i tyle jedzonka na dzisiaj. Oglądam właśnie Plotkarę i w kawiarni Vanessy leżą takie apetyczne rzeczy Kusi, kusi, ale do soboty już niedaleko Oby pogoda się utrzymała to nad jezioro pojedziemy .

[Dorisek16]

Witajcie
Wkoncu nadrobilam wszystkie posty
Zazdroszcze wam ladnej pogody bo u mnie znow kicha
Na sniadanko zjadlam pyszna jajecznice z szynka, kurczakiem i 1 kroma razowca z pasta pomidorowa
Ja podobnie jak niektore dziewczyny tez lubie przejechac sie nad morze, rozlozyc kocyk i zrobic maly pikniczek, fajna sprawa

Sweet a nie mozesz cos zjesc w drodze do domu? przygotowac sobie jakis twarozek z warzywami chociaz w malej ilosci, zapakowac do pudeleczka, zabrac na trening i zjesc w drodze powrotnej?
Wiesz po treningu trzeba cos zjesc, bo wtedy trening bezsensu

Dzaga a gdzie ty kupujesz kefir waniliowy i jak on wyglada, bo pierwsze slysze o waniliowym kefirze? Jak mozesz to wrzuc fotke albo daj linka, bd wdzieczna

[tinekk]

Meeedzik dziękuję

Dzaga super zazdroszczę anglika, język to super sprawa nie dość że człowiek mądrzejszy to pewniejszy siebie ze sobie poradzi fanie fajnie

Moje menu:

6: just fit + błonnik + orzechy
9: jogurt
12: placek po węgiersku + lód w polewie
15: garść borówek
18: sałatka z warzywek z sosem ( dresingiem )

Obiad dziś kaloryczny ale zaszalec czasem mozna

Dziewczyny ponawiam pytanie z rana o zupki chińskie?

[olaoo87]

Cześć dziewczynki ja tylko na chwilkę bo nie mam czasu pisać bo pakujemy się z TŻ i jedziemy do poniedziałku na domek ze znajomymi. Pochwalić się chciałam . Dzisiaj na wadze 64,7kg . To chyba dzięki tej herbacie zielonej!!!

[carmelle124]

Hej. Jestem tu nowa

Jutro dodam swój jadłospis!

[dzaga1989]

Dorisek, proszę: http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...uit-Jumbo.html Mniamciu, mniamciu Acha, zapomniałam zapisać że jest z Lidla

Tinek, niestety nic mi nie wiadomo o wartości tych zupek. Ja swego czasu jadłam je na śniadanie, ale za dużo też nie mogę ich jeść, bo mam później brzuch jak balon. Pewnie wodę zatrzymują bo są słone troszki. Mi się jednak wydaje, że trzeba słuchać swojego ciała. Jeśli się zupką na długo najadasz to może od czasu do czasu warto ją zjeść

Jejku, dziś w Rozmowach w toku "podróby" Dody Dżizas!

[Dorisek16]

Meedzik ale pyszny obiadek
Dzaga dzieki za linka, jak bd w Polsce choc niewiem kiedy to spróbuje
Tinnek zupki o ktore pytasz nie sa kaloryczne, sa smaczne i zapychaja. Ja mysle ze od czasu do czasu mozesz je jesc, ale poza weglami one nie maja zadnych wartosci odzywczych, zero witamin, minerałów itp.
To takie bezwartosciowe sniadanie ale czasem mozesz sobie na nie pozwolic, ja jestem za kanapkami, owsiankami, i platkami z mlekiem na sniadanie, nic innego raczej nie jadam
własnie sobie pojezdzilam na czyms takim co jest na zdj, niewiem jak sie to nazywa.
Jest to polaczenie hulajnogi, rolek i roweru ale po 15 min mialam dosc, ale swietna zabawa z tym

[murka04]

dzaga dobrze usłyszeć pozytywną opinię o filologii w końcu, bo jak do tej pory to słyszałam tylko 'daj sobie spokój, tam jest tyle nauki, trzeba znać język od razu, nuda..' itd. w tym rzecz że nauka mnie nie przeraża jestem z tych ambitnych, strasznie Ci dziękuję naprawdę
aniu to na pewno tylko do wesela te stresujące dni a później odpoczniecie sobie z Tż. będziecie się sobą cieszyć
tinekk ja też lubię zupki chińskie ale one nie mają żadnych wartości odżywczych tak jak pisała Dorisek. ale nie popadajmy w paranoję można sobie zjeść co jakiś czas, tym bardziej jeśli Ci bardzo smakują i się dobrze czujesz po nich

ja jestem teraz u Tż zrobimy sobie mały seansik filmowy wieczorkiem się odezwę

[desire87]

wczoraj, z racji tego, że nie mogłam nic jeść, bo mój organizm się zbuntował, kupiłam sobie MACĘ - o taką http://www.skapiec.pl/img/2120213-42...bami-156g.html i uważam, że jest super jedna kromka ma 40kcal, można sobie pochrupać ale może też być fajną alternatywa dla chleba

jeśli chodzi o angielski, ja sobie wykupiłam na grouponie kurs internetowy (ciężko mi zapisać się na kurs bo kończę pracę o różnych godzinach ;/) - a zapłaciłam jedyne 39 zł za ROK - blc4you.pl - zobaczymy jak będzie

Baletnica jeśli lubisz książki, to polecam Ci:
- dziewczyna komendanta
i jej drugą część:
- żona dyplomaty
Patrząc na filmy jakie Ci się podobają, te książki powinny przypaść Ci do gustu, są naprawde super, czytałam z zapartym tchem