Gość na weselu - bliska osoba, czy koperta i talerzyk?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88553902]Ale jak nie fanaberia? Przecież jak młodzi nie chcą wesela to go nie robią. Jeszcze nie spotkałam sie z tym, ze młodzi nie chcą wesela to cała rodzina wynajmuje sobie sale, zdobi i imprezuje po ślubie PM bez nich [/QUOTE]A ja się spotkałam, że całe rodziny dekorowały salę albo ogarniały jedzenie. Ale ja się dużo napatrzyłam, bo moja babcia była kiedyś kucharką na weselach. Zresztą, pamiętam wesele mojego wujka, też rodzina bardzo pomagała to zorganizować, bo go nie było stać, a rodzina spora.

Tylko właśnie ja chyba mam inną definicję rodziny, w której się rodzinie pomaga a nie traktuje jak piąte koło u wozu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez czekooczekolada

Przecież to jest nierealne. Nijak.

Wierz mi, że realne. Wszystko zależy od tego ile goście dadzą w kopertach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553887]

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

No ponoć im więcej osób, tym bardziej się zwraca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Tak, bo koszty stałe rozkładają się na większą ilość gości.





Ja mam wesele i nie nastawiam się na zwrot. Co nam będą chcieli goście dać, to przyjmiemy. Byle bez prezentowania nam sprzętów, bo nikt nie uceluje w nasze gusta i potrzeby (może oprócz rodziców).

[j_fly]

Napisane przez czekooczekolada

Przecież to jest nierealne. Nijak.

Realne, nam się zwróciło z nawiązką, ale my mieliśmy małe wesele (ok. 25 osób) i zaprosiliśmy tylko te osoby, którym naprawdę na nas zależy, a nie jakieś piąte wody po kisielu, które znają nas tylko z widzenia. Za wszystko płaciliśmy sami i nie oczekiwaliśmy, że nam się zwróci. To nie było ważne, ale zostaliśmy miło zaskoczeni.
Ale i tak uważam, że każda PM powinna wyprawić takie wesele, na jakie ich stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez j_fly

Realne, nam się zwróciło z nawiązką, ale my mieliśmy małe wesele (ok. 25 osób) i zaprosiliśmy tylko te osoby, którym naprawdę na nas zależy, a nie jakieś piąte wody po kisielu, które znają nas tylko z widzenia. Za wszystko płaciliśmy sami i nie oczekiwaliśmy, że nam się zwróci. To nie było ważne, ale zostaliśmy miło zaskoczeni.
Ale i tak uważam, że każda PM powinna wyprawić takie wesele, na jakie ich stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak ich nie stać, bo bliska rodzina duża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553914]A ja się spotkałam, że całe rodziny dekorowały salę albo ogarniały jedzenie. Ale ja się dużo napatrzyłam, bo moja babcia była kiedyś kucharką na weselach. Zresztą, pamiętam wesele mojego wujka, też rodzina bardzo pomagała to zorganizować, bo go nie było stać, a rodzina spora.

Tylko właśnie ja chyba mam inną definicję rodziny, w której się rodzinie pomaga a nie traktuje jak piąte koło u wozu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Wierz mi, że realne. Wszystko zależy od tego ile goście dadzą w kopertach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

mooże małe wesele , w duże wątpię.

[Lottie69]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553935]A jak ich nie stać, bo bliska rodzina duża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


To odłożyć w czasie i zarobić? Obciąć inne koszty, może zmniejszyć menu i skrócić czas imprezy?


No przykre są takie decyzje, ale czasem trzeba. My właśnie połowę listy gości obcięliśmy, bo boimy się obostrzeń do 50os i wolimy mniej zaprosić, a nikomu później nie dzwonić, że się nie mieści w puli...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez czekooczekolada

mooże małe wesele , w duże wątpię.

Właśnie im większe tym lepiej się zwraca. Owszem więcej trzeba wydać, ale więcej się zwróci, zakładając, że każdy da w kopercie talerzyk + coś, a raczej zwykle tak bywa, że talerzyk 200zł a para daje 500zł.

Zobacz, wesele 200zl/talerzyk.

Masz 100 gości, którzy dadzą 500zł/para (50 par po 500zl to jest 25k). 20k na talerzyki, masz 5k na powiedzmy fotografa.

Masz 200 gości, którzy dadzą 500zł/para (100 par po 500zł to jest 50k). 40k talerzyki, zostaje 10k na powiedzmy fotografa i zespół.

Itd. itd.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553935]A jak ich nie stać, bo bliska rodzina duża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To nie robią wesela albo robią wtedy, gdy będzie ich na to stać. Proste. No, a jeśli ktoś musi robić to wesele tu i teraz, bo tak, to już ich problem. Dorośli ludzie chyba powinni myśleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez czekooczekolada

Przecież to jest nierealne. Nijak.

Realne niektórzy na plus wychodzą - to co w takim przypadku? Oddać gościom nadpłatę?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553935]A jak ich nie stać, bo bliska rodzina duża?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To się nie robi wesela. Tyle. A jak gościa nie stać na ubiór, czasem dojazd i nocleg, koperta, makijaż czy/i fryzura?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Mimo że zgadzam się, że para młoda powinna zorganizować takie wesele, na jakie ich stać, a nie liczyć na sfinansowanie przez gości (bo co, jak nie wyjdzie?), to jednak jako gość jak najbardziej biorę pod uwagę koszt talerzyka. Nie sprawdzam w konkretnej knajpie i nie zgaduję, którą wersję menu wybrali, jakie będą mieli dodatkowe atrakcje itp., ale jeśli mogę sobie na to pozwolić, to czemu nie dać tyle, żeby taki przeciętny koszt pokryć?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88554000]Mimo że zgadzam się, że para młoda powinna zorganizować takie wesele, na jakie ich stać, a nie liczyć na sfinansowanie przez gości (bo co, jak nie wyjdzie?), to jednak jako gość jak najbardziej biorę pod uwagę koszt talerzyka. Nie sprawdzam w konkretnej knajpie i nie zgaduję, którą wersję menu wybrali, jakie będą mieli dodatkowe atrakcje itp., ale jeśli mogę sobie na to pozwolić, to czemu nie dać tyle, żeby taki przeciętny koszt pokryć?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Bo wizaż nie pozwala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88553737]No ja sie nie zgadzam. Bo talerzyk kosztuje rożnie.
Wesele młodzi robią dla siebie, pod siebie.

Jakbym miała iść na wesele gdzie mam płacić za to co zjadłam, to juz wole iść do restauracji gdzie sama sobie wybiorę co bede jadła.

Prawda jest taka, ze wesele do tylko wymysł młodych.
Jak ja robiłam z mężem to nie oczekiwałam zwrotu za talerz...
Bo nie chodzi w tym oto aby sie zabawić na czyjś koszt.

A do koperty my dajemy tyle ile uważamy, nie ma to nic wspólnego jaka impreza jest.
Tyle samo bym włożyła na wesele z impreza, tyle samo na sam cywilny. [/QUOTE]

i o to właśnie chodzi.

jak para młoda kalkuluje czy się im wesele zwróci - to beznadziejni materialiści
jak goście kalkulują czy 'warto' dać te np. 500 zł w prezencie za sam ślub, bo wesela nie będzie i się za te pieniądze nie najedzą - to już wszystko ok.

dla mnie to ten sam kaliber żenady


[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553887]No ponoć im więcej osób, tym bardziej się zwraca
[/QUOTE]

no to akurat prawda
w okolicach Krakowa jest sala weselna na 1000 osób i ponoć wesela się tam odbywały

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88554004]Bo wizaż nie pozwala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ale sama napisałaś że kalkulujesz i tym co robią samo wesele dajesz mniej niż gdyby zrobili wielki ślub

skoro Cię stać żeby dać te 500 zł w wypadku wielkiej imprezy to czemu nie dasz tyle na samym ślubie?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

i o to właśnie chodzi.

jak para młoda kalkuluje czy się im wesele zwróci - to beznadziejni materialiści
jak goście kalkulują czy 'warto' dać te np. 500 zł w prezencie za sam ślub, bo wesela nie będzie i się za te pieniądze nie najedzą - to już wszystko ok.

dla mnie to ten sam kaliber żenady




no to akurat prawda
w okolicach Krakowa jest sala weselna na 1000 osób i ponoć wesela się tam odbywały

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------



ale sama napisałaś że kalkulujesz i tym co robią samo wesele dajesz mniej niż gdyby zrobili wielki ślub

skoro Cię stać żeby dać te 500 zł w wypadku wielkiej imprezy to czemu nie dasz tyle na samym ślubie?

Bo skoro nie robią wesela, to znaczy, że nie wydadzą na moje żarcie tyle i tyle i się nie wykosztują tyle i tyle. Proste.
Większa koperta na weselu jest według mnie wyrazem pomocy i empatii, bo zdaję sobie sprawę ile ktoś musiał wyłożyć kasy na to, aby mnie zaprosić i jak takie kwoty obciążają budżet.
W przypadku ślubu bez wesela, koszty znacząco się zmniejszają, więc daję odpowiednio mniej, bo aż tak ich to nie uderzy po kieszeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88553966]Właśnie im większe tym lepiej się zwraca. Owszem więcej trzeba wydać, ale więcej się zwróci, zakładając, że każdy da w kopercie talerzyk + coś, a raczej zwykle tak bywa, że talerzyk 200zł a para daje 500zł.

Zobacz, wesele 200zl/talerzyk.

Masz 100 gości, którzy dadzą 500zł/para (50 par po 500zl to jest 25k). 20k na talerzyki, masz 5k na powiedzmy fotografa.

Masz 200 gości, którzy dadzą 500zł/para (100 par po 500zł to jest 50k). 40k talerzyki, zostaje 10k na powiedzmy fotografa i zespół.

Itd. itd.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

chyba nie liczysz, ze kazda para Ci da 500

u nas i po 300zł dawali od pary. ale ja nie robiłam, zeby sie zwrocilo, ani nie liczyłam na to

[kaledonia]

Napisane przez czekooczekolada

chyba nie liczysz, ze kazda para Ci da 500

u nas i po 300zł dawali od pary. ale ja nie robiłam, zeby sie zwrocilo, ani nie liczyłam na to

Mniej też dają, normalna sprawa.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez czekooczekolada

chyba nie liczysz, ze kazda para Ci da 500

u nas i po 300zł dawali od pary. ale ja nie robiłam, zeby sie zwrocilo, ani nie liczyłam na to

Ja na nic nie liczę xD Ja nawet faceta nie mam xD

Owszem zdarzają się mniejsze kwoty np. w przypadku bardzo młodych gości jak studenci albo np. rodzina z dziećmi nie da 1000zł raczej, ale są też osoby takie jak chrzestni, rodzice czy dziadkowie, którzy często gęsto dają więcej. Dlatego uśredniłam, że każdy daje ~500zł.

Zresztą zależy od rodziny. Jak Wy same jesteście takie, że "to tylko fanaberia, nie zamierzam dać ani grosza więcej, jeszcze tylko fontanny z brokatem brakuje", to skądś to podejście macie. Nie liczyłabym z takim podejściem na pomoc innych ludzi z rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

i o to właśnie chodzi.

jak para młoda kalkuluje czy się im wesele zwróci - to beznadziejni materialiści
jak goście kalkulują czy 'warto' dać te np. 500 zł w prezencie za sam ślub, bo wesela nie będzie i się za te pieniądze nie najedzą - to już wszystko ok.

dla mnie to ten sam kaliber żenady




no to akurat prawda
w okolicach Krakowa jest sala weselna na 1000 osób i ponoć wesela się tam odbywały

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------



ale sama napisałaś że kalkulujesz i tym co robią samo wesele dajesz mniej niż gdyby zrobili wielki ślub

skoro Cię stać żeby dać te 500 zł w wypadku wielkiej imprezy to czemu nie dasz tyle na samym ślubie?

Dla mnie tez to ten sam kaliber żenady.

Juz nie chodzi o to ile kto daje. Ale dlaczego mam dać mniej jak nie robią imprezy? Ja nie kalkuluje tego, ze w kopercie daje za talerzyk. Ja daje młodej parze na to aby mogli sobie cos kupić.



Raz sie spotkałam z taka sytuacja u znajomych. Ze oni odmówili pójścia na ślub bo imprezy nie będzie. A po co maja tracić kasę (bo przecież prezent jakis trzeba dać, sie ubrać, fryzurę zrobic).
Dla mnie to trochę dziwne. Przecież nie trzeba na taki ślub sie stroić jak na wesele
No ale najważniejsze u nich i tak była ta opcja koperty.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez kaledonia

Mniej też dają, normalna sprawa.

My z mężem nawet nie wiemy kto ile dał.
Otwieraliśmy kopertę, kasę sie kładło na jedna kupkę bez sprawdzania kto. Puste koperty tez były. I nic.
Nie robiłam wesela dla pieniędzy.


Potem oczywiście teściowa pytała ile dostaliśmy w kopercie od tych, bo jada na wesele i nie wiedza ile dać...

[kaledonia]

Myśmy tylko wiedzieli kto dał prezent, bo on został dostarczony wcześniej po prostu. Nikt nie zapisuje i patrzy kto ile daje, to by było chore

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88554042]Ja na nic nie liczę xD Ja nawet faceta nie mam xD

Owszem zdarzają się mniejsze kwoty np. w przypadku bardzo młodych gości jak studenci albo np. rodzina z dziećmi nie da 1000zł raczej, ale są też osoby takie jak chrzestni, rodzice czy dziadkowie, którzy często gęsto dają więcej. Dlatego uśredniłam, że każdy daje ~500zł.

Zresztą zależy od rodziny. Jak Wy same jesteście takie, że "to tylko fanaberia, nie zamierzam dać ani grosza więcej, jeszcze tylko fontanny z brokatem brakuje", to skądś to podejście macie. Nie liczyłabym z takim podejściem na pomoc innych ludzi z rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale ktos tutaj napisał, ze nie daje ani grosza więcej?

Co ty masz z ta fontanna? Jakis uraz czy co? Nikt tu nic takiego nie pisze

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88554032]Bo skoro nie robią wesela, to znaczy, że nie wydadzą na moje żarcie tyle i tyle i się nie wykosztują tyle i tyle. Proste.
Większa koperta na weselu jest według mnie wyrazem pomocy i empatii, bo zdaję sobie sprawę ile ktoś musiał wyłożyć kasy na to, aby mnie zaprosić i jak takie kwoty obciążają budżet.
W przypadku ślubu bez wesela, koszty znacząco się zmniejszają, więc daję odpowiednio mniej, bo aż tak ich to nie uderzy po kieszeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ale to Ty dajesz prezent czy spłacasz 'ratę' za wesele?

jak dostajesz od kogoś prezent na urodziny czy na święta, to kalkulujesz, żeby temu komuś oddać później prezent o podobnej wartości?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kaledonia

Myśmy tylko wiedzieli kto dał prezent, bo on został dostarczony wcześniej po prostu. Nikt nie zapisuje i patrzy kto ile daje, to by było chore

Tak prezenty takie rzeczowe tez wiedzieliśmy od kogo dostajemy.

Uwierz mi sa tacy co notują. Bo jak beda jechać na wesele do kogoś z tej rodziny to trzeba wiedziec ile dać. Najlepiej tyle samo

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Mnie w ogole troche no nie chce powiedziec obrzydza, ale zniesmacza idea wesel w Polsce. Wszystko z przesadna pompa, stoly uginaja sie pod jedzeniem (sporo sie marnuje), presja tego zeby dobrze wygladac, bo duzo oceniajacych czlonkow dalszej rodziny ktorych sie dlugo nie widzialo, bo zdjecia laduja nieraz na facebooku i wszedzie... i jeszcze to kalkulowanie ile kto dal do koperty. Na pierwszej komunii jest tak samo. Przepychem przebijaja nas chyba tylko tureckie wesela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

ale to Ty dajesz prezent czy spłacasz 'ratę' za wesele?

jak dostajesz od kogoś prezent na urodziny czy na święta, to kalkulujesz, żeby temu komuś oddać później prezent o podobnej wartości?

Ja osobiście znam takie osoby co obliczają i dają w podobnej kwocie.

Ludzie sa dziwni czasami w kwestii kasy.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88554082]Mnie w ogole troche no nie chce powiedziec obrzydza, ale zniesmacza idea wesel w Polsce. Wszystko z przesadna pompa, stoly uginaja sie pod jedzeniem (sporo sie marnuje), presja tego zeby dobrze wygladac, bo duzo oceniajacych czlonkow dalszej rodziny ktorych sie dlugo nie widzialo, bo zdjecia laduja nieraz na facebooku i wszedzie... i jeszcze to kalkulowanie ile kto dal do koperty. Na pierwszej komunii jest tak samo. Przepychem przebijaja nas chyba tylko tureckie wesela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


To prawda w UK jest za to w druga stronę
Idziesz na wesele z portfelem i jak sobie zapłacisz to zjesz i sie napijesz.

Byłam na takim jednym weselu. Jechałam na szybko po kartę bo nie wiedziałam jak to wyglada. Potem sie dowiedziałam, ze tak to właśnie wygląda tutaj

[czekooczekolada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88554082]Mnie w ogole troche no nie chce powiedziec obrzydza, ale zniesmacza idea wesel w Polsce. Wszystko z przesadna pompa, stoly uginaja sie pod jedzeniem (sporo sie marnuje), presja tego zeby dobrze wygladac, bo duzo oceniajacych czlonkow dalszej rodziny ktorych sie dlugo nie widzialo, bo zdjecia laduja nieraz na facebooku i wszedzie... i jeszcze to kalkulowanie ile kto dal do koperty. Na pierwszej komunii jest tak samo. Przepychem przebijaja nas chyba tylko tureckie wesela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

marnuja sie raczej salatki z majonezem czy smietana, przeciez to co zostaje to daja młodym. ja po swoim weselu dałam miesa rodzicom, rodzenstwu i my jedlismy na obiad jeszcze przez 2 dni. tak samo zupy, ciasta, owoce. wszystko pakują i wszystko sie potem zjada

[Lottie69]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88554082]Mnie w ogole troche no nie chce powiedziec obrzydza, ale zniesmacza idea wesel w Polsce. Wszystko z przesadna pompa, stoly uginaja sie pod jedzeniem (sporo sie marnuje), presja tego zeby dobrze wygladac, bo duzo oceniajacych czlonkow dalszej rodziny ktorych sie dlugo nie widzialo, bo zdjecia laduja nieraz na facebooku i wszedzie... i jeszcze to kalkulowanie ile kto dal do koperty. Na pierwszej komunii jest tak samo. Przepychem przebijaja nas chyba tylko tureckie wesela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


No nie wiem, u mniena takich imprezach właśnie żeby się nie marnowało, to pakują co zostało i rozdaje się gościom, żeby wracając po imprezie mieli na obiad coś


Jak chcesz przepych zobaczyć, to zobacz w Indiach jakie wesela, ile kasy tam się przewala i jedzenia.

[Pani_Mada]

Napisane przez czekooczekolada

marnuja sie raczej salatki z majonezem czy smietana, przeciez to co zostaje to daja młodym. ja po swoim weselu dałam miesa rodzicom, rodzenstwu i my jedlismy na obiad jeszcze przez 2 dni. tak samo zupy, ciasta, owoce. wszystko pakują i wszystko sie potem zjada

sama mam wesele niedługo i mam w umowie zapisane, że wszystko co zostanie kuchnia pakuje próżniowo i jest do odbioru rano po weselu. my mamy już ugadane że część zabieramy i rozdamy rodzicom, sąsiadom itd. a część odbierze sobie miejscowa jadłodajnia dla bezdomnych

[abiblabla]

To ja was chyba zalamie jak wam powiem, ze na weselach w Hiszpanii na ktorych bylam kase wplaca sie konto pary Robi sie to nawet na kilka miesiecy czy tygodni przed weselem. I nie ma wtedy watpliwosci kto ile dal. Do dzisiaj nie moge sie z tym pogodzic :P I nie ma zadnych kwiatow ani prezentow. Nie ma wiec tez kolejki do skladania zyczen po ceremonii.
(Chociaz na poludniu jeszcze sie daje kase w kopertach, ale generalnie ta forma przechodzi do lamusa.)

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez abiblabla

To ja was chyba zalamie jak wam powiem, ze na weselach w Hiszpanii na ktorych bylam kase wplaca sie konto pary Robi sie to nawet na kilka miesiecy czy tygodni przed weselem. I nie ma wtedy watpliwosci kto ile dal. Do dzisiaj nie moge sie z tym pogodzic :P I nie ma zadnych kwiatow ani prezentow. Nie ma wiec tez kolejki do skladania zyczen po ceremonii.
(Chociaz na poludniu jeszcze sie daje kase w kopertach, ale generalnie ta forma przechodzi do lamusa.)

Pewnie urzad skarbowy wzial sie za Hiszpanow... bo czy znacie jakas pare, ktora zglosila darowizny w rozliczeniu podatkowym?

[abiblabla]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88554186]Pewnie urzad skarbowy wzial sie za Hiszpanow... bo czy znacie jakas pare, ktora zglosila darowizny w rozliczeniu podatkowym?[/QUOTE]

Chyba wlasnie sie nie wzial, bo ta forma dawania kasy jest w pelnym rozkwicie.
Niestety nie pytalam czy ktos zglaszal te darowizny, bo to nie sa bliskie mi osoby. Ale mi przyszlo to samo do glowy gdy sie o tym dowiedzialam, nie moglam wyjsc z szoku Ale moze jednak w w tym kraju nie sa to takie kwoty od ktorych trzeba odprowadzac podatek?... Nie wiem niestety.