![]() |
#241 |
zuy mod
|
Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
O kurcze, az tak zle.bylo? Karetka w koncu przyjechala? Wspolczuje
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#242 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#243 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#244 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
O matko
![]() Współczuję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#245 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Southport/Kielce
Wiadomości: 163
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
To jak już o wibratorach mowa to opowiem co swego czasu koleżance się przydarzyło.
Zabawiała się z rana wibratorkiem, a że nigdy nie ścieli łóżka to zostawiła go pod poduszką. Pech chciał, że jej babcia dobrodusznie chciała pościelić jej łóżko. Kiedy wróciła do domu, patrzy a tu łóżko pościelone tylko poduszka została z wibratorem pod spodem, a babcia wchodzi -... pościeliłam Ci łóżko wnusiu ![]() ![]()
__________________
...Jutra może nie być...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#246 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 75
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Też mi się kiedyś zdarzyło, że facet bez uprzedzenia i chyba niechcący wszedł nie w tę dziurę, co trzeba. Przytomności wprawdzie nie straciłam, ale dobrą chwilę nie mogłam dojść do siebie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#247 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
harleyka - współczuję, ale mi to by się przytrafić nie mogło. U mnie nie ma "nie tej dziurki", obie są "te"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#248 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 20
|
Dot.: Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
patiasym - A już myślałam, że ja tylko jestem ,,inna"
![]() Edytowane przez CzarnaMamba1907 Czas edycji: 2013-09-12 o 20:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#249 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Każda jest nie ta, jeśli jest niespodziewanie i "na chama"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#250 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#251 |
Przyczajenie
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
a w dupcie to jak? bez gumki czy w gumce to robicie???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
|
Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Masz specjalny temat o tym, to sobie tam poczytaj.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie. Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#254 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 56
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Dziewczyna zakupila gorste wiazany. Na urodziny moje specjalnie chciala dac mi dodatkowy prezent ;] Tyle ze przed "mizialismy" sie calowalismy... I pilismy sporo
![]() Coz ... Ide po noz albo nozyczki do kuchni i pakuje reke w suszarke do widelcow. Pech chcial ze ostrzem na sztorc stalo akurat jakis maly ale diabelnie ostry nozyk. % zadzialaly i zanim poczulem bol i zanim cofnalem reke ostrze zdarzylo wbic sie naprawde gleboko pomiedzy kciukiem a palcem wskazujacym. Krew sikala ze mnie jak z hydrantu. Ja we wrzask i szukam jakies scierki zeby zatamowac krwawienie. Dziewczyna przylatuje i widzi kaluze krwi. Jakos zatamowala krowtok i bierzemy taxe na pogotowie. Do tej pory bawi mnie wspomnienie widoku dziewczyny kryjacej sie pod plaszczem w tym cholernym gorsecie jak mi zszywaja reke. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#255 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 541
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Któregoś razu kiedy TŻ u mnie nocował rano oczywiście przywitaliśmy dzień seksem. Byłam akurat na górze, przodem do drzwi, z podwiniętą do góry koszulką i szortami na podłodze kiedy drzwi do pokoju się otworzyły i zajrzała przez nie moja matka. Zaczęła o coś pytać ale przerwałam jej zasapanym głosem i powiedziałam że zaraz przyjdę z nią porozmawiać. W tej chwili zorientowała się że przyszła nie w porę i wyszła z pokoju. Nie muszę wam chyba mówić że TŻ miał wielkie oczy i spodziewał się że dostaniemy opierdziel, na szczęście mam kochaną mamusię.
Ubrałam się zaraz i wyszłam do niej. Mówiła że pukała ale najpewniej jej nie słyszeliśmy zajęci sobą. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#256 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Ja śmiesznych wpadek nie miałam - ale jedną bardzo bolesną to tak. Kochaliśmy się z Tż, ja byłam na górze a on chciał zmienić pozycję, więc chwycił mnie, zaczął obracać mnie tak, że walnęłam z potężnym impetem głową w ścianę. Aż mi łzy leciały i to był koniec czułości
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 91
|
Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Niestety to nie jest troll a chciałabym. Nie wiem jak sobie dalej z tym poradzić. Pieścilam mojego faceta ustami, poniosło nas. Docisnął mi za mocno głowę jednak niespodziewanie coś mnie podrażnilo w gardle i cofnęło mi się. Tak zwymiotowałam na jego podbrzusze. Zdziwil się, że nie powiedzialam że mi niedobrze. Nie miałam nigdy takiego odruchu. Teraz tak nagle wyszło samo. Czuję się fatalnie. Boję się że nasze życie seksualne legło w gruzach. Czy ta wpadka jest do wybaczenia?
Edytowane przez Mojwa Czas edycji: 2016-01-11 o 19:57 Powód: przywrócenie oryginalnego posta |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#259 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 91
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Po prostu czuję się zażenowana i nieodpowiedzialna że do tego dopuściłam. A do tego że chłopakowi zostanie trauma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#260 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#261 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 439
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Też mi się kiedyś coś takiego zdarzyło. Z tym, że ostatnią rzeczą, którą jadłam była tabliczka czekolady, więc nie było jakoś dramatycznie
![]() Nieodpowiedzialna? Przecież to odruch. Fizjologia. Takie rzeczy się zdarzają, tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#262 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#263 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 65
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Spoko loko maroko, nic się nie stało, a jak facet będzie miał traumę, to i tak nie Twoja wina... Sytuacja niefajna, ale nic się nie stało i spokojnie można się będzie kiedyś z tego przecież śmiać.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#264 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 54
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#265 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Zdarzają się różne historie, podejdź do tego na luzie i powinno być spoko - śmiej się z tego, zdarza się :P
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#266 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Usuwanie postów jest niezgodne z regulaminem, a poza tym i tak zacytowałam post niżej. I po co, jak cię wszyscy pocieszają? Punkty dostaniesz tylko.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#267 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Robisz z igły widły. Mi też się zdarzyło coś podobnego, choć nie zwymiotowałam, ale zrobiło mi się kiedyś niedobrze, wykrzywiłam się i trzeba było przerwać. Ale ostatnią rzeczą było myślenie o tym, że to jakaś siara i nasze życie seksualne legnie w gruzach - mój facet bardzo się przejął tym, że mi niedobrze, że być może przesadził z przyciskaniem mojej głowy do siebie. Jak było już lepiej oboje się z tego śmialiśmy i uznaliśmy za pierdołę. Piszesz, że robiłaś to ze "swoim facetem", więc nie rozumiem dlaczego tak się szczypiesz. Ja przez słowa "mój facet" rozumiem osobę, którą kocham i która kocha mnie, którą znam nie od dziś, do której mam zaufanie i przy której nie muszę się zachowywać jakbym połknęła kij, więc taka drobnostka na pewno by nie zaważyła na naszym życiu seksualnym.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#268 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
Mi jakiś czas temu podczas finału się tak zrobiło ale powstrzymałam tylko oplułam wszystko spermą
![]()
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#269 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
tez kiedys zwymiotowalam.. a moj facet jak poszlismy do lazienki sie obmyc i zaczal scierac to tez mu sie "ulało" jenyyyyyyy ale bylo glupio
![]() ![]() ale teraz sie z tego oboje smiejemy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#270 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Łóżkowa wpadka-zwymiotowałam.
A propos różne historie: z moim byłym kochaliśmy kiedyś się w pozycji polinezyjskiej i niestety do pochwy, która jest wtedy uniesiona mocno do góry, nabrało się sporo powietrza. Następnie, ze znanym skądinąd odgłosem, wydostało się na zewnątrz. Nie zapomnę miny mojego ex. Ale, nie było efektów zapachowych (sorry, błeeeeeee) więc nie przestaliśmy się kochać. Żadne potem o tym nawet nie wspomniało. Dla bezpieczeństwa - nigdy więcej pozycji polinezyjskiej, albo przynajmniej - niezbyt długo.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.