szukam przyjaciół,czuję się samotna :(

[86lola]

No to takie najprostrze jakie znam. Strudel z jablkami.
ok.pol kg.maki
jajko
kubek kwasnej smietany
pol kostki margaryny
5-6 duzych jablek
bulka tarta
cynamon
cukier

Make, jajko, smietane wyrabiamy na ciasto, powinno przypominac takie na domowy makaron. Jabka obrac, zetrzec na tarce o grubych oczkach. Ciasto podzielic na dwie czesci, rozwalkowac na cieniutkie placki, najlepiej na jakims plotnie, zeby potem mozna bylo zawinac. Rozkladamy na nie starte jablka, posypujemy cukrem, cynamonem, a potem bulka rarta I polewamy roztopiona margaryna. Zawijamy w rolady, przekladamy na blache. Warto zostawic troche margaryny aby posmarowac ciasto z wierzchu, jeszcze przed pieczeniem. Pieczemy w 180 stopniach, az sie zarumieni, tj.ok godz.

[kandao]

Napisane przez 86lola

No to takie najprostrze jakie znam. Strudel z jablkami.
ok.pol kg.maki
jajko
kubek kwasnej smietany
pol kostki margaryny
5-6 duzych jablek
bulka tarta
cynamon
cukier

Make, jajko, smietane wyrabiamy na ciasto, powinno przypominac takie na domowy makaron. Jabka obrac, zetrzec na tarce o grubych oczkach. Ciasto podzielic na dwie czesci, rozwalkowac na cieniutkie placki, najlepiej na jakims plotnie, zeby potem mozna bylo zawinac. Rozkladamy na nie starte jablka, posypujemy cukrem, cynamonem, a potem bulka rarta I polewamy roztopiona margaryna. Zawijamy w rolady, przekladamy na blache. Warto zostawic troche margaryny aby posmarowac ciasto z wierzchu, jeszcze przed pieczeniem. Pieczemy w 180 stopniach, az sie zarumieni, tj.ok godz.

kopiuj wklej drukuj w niedziele robię

Ja chce zrobić w końcu "grzybki" ale na nie trzeba poświęcic mnóstwo czasu może kiedyś zrobie

[86lola]

Ja lubie ciasta z proszku, najbardziej kremowki wadowickie
Choc fakt orginalne kremowki sa lepsze(te z Wadowic), a tak to nie czuje jakiejs sztucznosci, czy czegos, bo I tak przewaznie tylko suche produkty sa wymieszane w tych torebkach, a reszte, jak jajka, maslo trzeba samemu dodac.

[Beletili]

Hej dziewczyny! Ja właśnie przyjechałam do pracy i pierwsze co wyklikałam wizaz jak tam mija Wam tak piękny dzień? Ja dziś troszkę wygrzewałam się na słoneczku i z bólem przyjechałam do pracy. 2gie zmiany są okropne ;D do 22, a tu taka pogoda

[86lola]

Napisane przez kandao

kopiuj wklej drukuj w niedziele robię

Ja chce zrobić w końcu "grzybki" ale na nie trzeba poświęcic mnóstwo czasu może kiedyś zrobie

Na ten sztrudel tez trzeba miec sily, bo ciasto sie ciezko wyrabia I trudno rozwalkowuje. Taki maly feler.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Beletili

Hej dziewczyny! Ja właśnie przyjechałam do pracy i pierwsze co wyklikałam wizaz jak tam mija Wam tak piękny dzień? Ja dziś troszkę wygrzewałam się na słoneczku i z bólem przyjechałam do pracy. 2gie zmiany są okropne ;D do 22, a tu taka pogoda

Tak, drugie zmiany sa okropne, caly dzien w zasadzie do pupy.

[kandao]

Napisane przez Beletili

Hej dziewczyny! Ja właśnie przyjechałam do pracy i pierwsze co wyklikałam wizaz jak tam mija Wam tak piękny dzień? Ja dziś troszkę wygrzewałam się na słoneczku i z bólem przyjechałam do pracy. 2gie zmiany są okropne ;D do 22, a tu taka pogoda

Niestety... Ja pracuję od 11 do 18... I szkoda mi tego dnia, a tu jeszcze gorzej . Czyli widzę że u każdej z Nas piekna pogoda

[kikaa61]

Napisane przez 86lola

A w jakim miescie mieszkasz? Ja mieszkalam w Kerkdriel, niedaleko Hertogenbosh(niewiem, czy dobrze napisalam nazwe).A Twoj chlopak tez z Pl, czy to Holender?

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------


Toz to skandal na caly kraj!!!

Ja mieszkam w Hengelo ( Overijssel) kolo Enschede .
Moj chlopak to Polak ;D

[86lola]

Jak kiedys wracalam busem do Pl to jechala tez taka starsza pani z Holandii, ktora ma meza Holendra I mieszkala tam juz ze 30 lat. Strasznie narzekala na tubylcow, jaki to wredny narod I ze niecierpi tego kraju.Moj brat tez tak uwaza.
A jak jest u Ciebie?

[stina1983]

Drugie zmiany są do kitu,jedyne że można sie wyspać. I to koniec plusów

[kandao]

Napisane przez stina1983

Drugie zmiany są do kitu,jedyne że można sie wyspać. I to koniec plusów

My te dwa tygodnie mamy takie mieszane, jak ja mam do 16 to A. do 19-stej jak on ma wolne, to ja do 18 byle do 30. Myślałyście o wakacjach?

[86lola]

KANDAO a co to sa te "grzybki"?

[kandao]

Napisane przez 86lola

KANDAO a co to sa te "grzybki"?

Grzybki. jak masz formę do babeczek tych małych , to na odwrocie pieczesz ciasto tak żeby wyszedł kapelusz, który nadziewasz kremem. Ze szklanki wycinasz spód grzybka a w środku kieliszkiem dziurke ( jak oponki), i przyciskasz nałożony krem, żeby nie wypadł, A w dziurkę wkładasz nóżkę z ciasta . smarujesz polewą. Postaram się znaleść jakieś foto to ci wyślę

[86lola]

Napisane przez kandao

My te dwa tygodnie mamy takie mieszane, jak ja mam do 16 to A. do 19-stej jak on ma wolne, to ja do 18 byle do 30. Myślałyście o wakacjach?

My mielismy dlugi czas tak, ze jak on szedl na rano, to wracal popoludniu, wymienialismy sie dzieckiem I ja szlam do wieczora.W weekendy jakis turniej, czy mecz, ewentualnie trening I w zasadzie prawie wcale sie nie widzielismy.

O wakacjach nie myslimy narazie.

[stina1983]

Napisane przez kandao

Myślałyście o wakacjach?

Ja niedawno się od TZ dowiedziałam , że prawdopodobnie nie pojedziemy nigdzie ( on w swojej branży ma początek sezonu ) . W sumie nie nastawiałam się bardzo,oprócz oszczędzania a jednak trochę przykro. Ale może jeszcze będzie inaczej, nie wiadomo.

A dzisiaj dostałam zaproszenie na urodziny od koleżanki z którą widzę się średnio raz na rok. Bardzo miło mi się zrobiło,miłe zaskoczenie

[86lola]

Napisane przez kandao

Grzybki. jak masz formę do babeczek tych małych , to na odwrocie pieczesz ciasto tak żeby wyszedł kapelusz, który nadziewasz kremem. Ze szklanki wycinasz spód grzybka a w środku kieliszkiem dziurke ( jak oponki), i przyciskasz nałożony krem, żeby nie wypadł, A w dziurkę wkładasz nóżkę z ciasta . smarujesz polewą. Postaram się znaleść jakieś foto to ci wyślę

Mniej wiecej kojarze jak by to mialo wygladac. Ale jeszcze tego nie jadlam, nie spotkalam sie z tym.

[kandao]

Napisane przez 86lola

Mniej wiecej kojarze jak by to mialo wygladac. Ale jeszcze tego nie jadlam, nie spotkalam sie z tym.

Bardzo dużo pracy... ja je robię najczęściej dwa dni. Pieke z ciasta formy a na drugi dzień je sklejam.

http://www.zlpotok.pl/images/news/sz.../news-roz2.png w szkole robiliśmy takie rzeczy z piernika

[simsalabim]

Napisane przez kandao

My te dwa tygodnie mamy takie mieszane, jak ja mam do 16 to A. do 19-stej jak on ma wolne, to ja do 18 byle do 30. Myślałyście o wakacjach?

ja miałam plany, żeby na całe wakacje jechać do chłopaka na drugi koniec Polski ale sama nie wiem czy coś z tego wyjdzie, w ogóle jakoś się tak wszystko porobiło ostatnio, że sama nie wiem co mam robić... ale jedno wam powiem, związki na odległość są do dupy

Napisane przez kandao

Grzybki. jak masz formę do babeczek tych małych , to na odwrocie pieczesz ciasto tak żeby wyszedł kapelusz, który nadziewasz kremem. Ze szklanki wycinasz spód grzybka a w środku kieliszkiem dziurke ( jak oponki), i przyciskasz nałożony krem, żeby nie wypadł, A w dziurkę wkładasz nóżkę z ciasta . smarujesz polewą. Postaram się znaleść jakieś foto to ci wyślę

te grzybki to wiele razy już widziałam w różnych gazetach z przepisami, wyglądają fajnie, ale właśnie, dużo roboty pewnie z nimi. ja uwielbiam wszystko co można ugotować szybko i łatwo, wolę jeść niż gotować

[kandao]

Napisane przez simsalabim

ja miałam plany, żeby na całe wakacje jechać do chłopaka na drugi koniec Polski ale sama nie wiem czy coś z tego wyjdzie, w ogóle jakoś się tak wszystko porobiło ostatnio, że sama nie wiem co mam robić... ale jedno wam powiem, związki na odległość są do dupy

te grzybki to wiele razy już widziałam w różnych gazetach z przepisami, wyglądają fajnie, ale właśnie, dużo roboty pewnie z nimi. ja uwielbiam wszystko co można ugotować szybko i łatwo, wolę jeść niż gotować

Może się ułoży wszytsko do Wakacji. Ja chyba bym nie potrafiła żyć na odlgłość wiadomo gdyby życie mnie do tego zmusiło, to musiałabym. My tez nie mamy ambitnych planów może ciocię odwiedzimy ale to tylko na trzy cztery dni

Pracy jest ogrom, niestety Ale miny jak ktoś pyta "gdzie kupiłaś" a ja odpowiadam sama zrobiłam, są uroczę

[86lola]

A jaka jest wasza podroz marzen? Co chcialybyscie zobaczyc, zwiedzic?

[simsalabim]

Napisane przez kandao

Może się ułoży wszytsko do Wakacji. Ja chyba bym nie potrafiła żyć na odlgłość wiadomo gdyby życie mnie do tego zmusiło, to musiałabym. My tez nie mamy ambitnych planów może ciocię odwiedzimy ale to tylko na trzy cztery dni

na początku mi ta odległość nie przeszkadzała wręcz przeciwnie, ale potem jak się zaangażowałam to zaczęło być strasznie ciężko. szczerze mówiąc drugi raz bym się chyba na to nie zdecydowała...
może się ułoży... ja bym chciała bardzo znaleźć jakąś pracę, ale z drugiej strony jak znajdę to chyba ten związek się zakończy, bo pogodzenie pracy, szkoły i spotkań z chłopakiem który mieszka ponad 500km ode mnie wydaje mi się malo realne

[kandao]

Napisane przez 86lola

A jaka jest wasza podroz marzen? Co chcialybyscie zobaczyc, zwiedzic?

Ja chciałam jechać do Hiszpanii, TŻ już był. Bardzo fascynują mnie chiny i Japonia, chciałabym kiedyś zwiedzić tamten kraniec świata.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez simsalabim

na początku mi ta odległość nie przeszkadzała wręcz przeciwnie, ale potem jak się zaangażowałam to zaczęło być strasznie ciężko. szczerze mówiąc drugi raz bym się chyba na to nie zdecydowała...
może się ułoży... ja bym chciała bardzo znaleźć jakąś pracę, ale z drugiej strony jak znajdę to chyba ten związek się zakończy, bo pogodzenie pracy, szkoły i spotkań z chłopakiem który mieszka ponad 500km ode mnie wydaje mi się malo realne

A długo jesteście razem? Nie ma możliwości aby on wrócił do Ciebie , bądź Ty wyjechała do Niego?

[Talantea]

My z TZ lecimy odwiedzic Polske w sierpniu. Pierwszy raz w moje okolice. Zwykle lecielismy tylko do Wroclawia. Rodzinne miasto TZ-ta.
Teraz ze wzgledu na sytuacje jaka wyszla z ziemia i moim rodzinnym domem musze tam pojechac.
Bilety kupione na karte kredytowa, wiec az tak kolorowo nie jest.

Szczerze nie mam jakiegos miejsca do ktorego bym chciala poleciec. Na pewno gdzies gdzie jest cieplo i bym sie nie nudzila

[kandao]

Napisane przez Talantea

My z TZ lecimy odwiedzic Polske w sierpniu. Pierwszy raz w moje okolice. Zwykle lecielismy tylko do Wroclawia. Rodzinne miasto TZ-ta.
Teraz ze wzgledu na sytuacje jaka wyszla z ziemia i moim rodzinnym domem musze tam pojechac.
Bilety kupione na karte kredytowa, wiec az tak kolorowo nie jest.

Szczerze nie mam jakiegos miejsca do ktorego bym chciala poleciec. Na pewno gdzies gdzie jest cieplo i bym sie nie nudzila

Mam nadzieję że w domu będzie wszystko ok... Ile kosztują bilety ? ( przepraszam, pytam z czystej ciekawości) Ty daleko mieszkasz od Wrocławia? na długo przylatujecie?

[simsalabim]

Napisane przez kandao

A długo jesteście razem? Nie ma możliwości aby on wrócił do Ciebie , bądź Ty wyjechała do Niego?

jesteśmy razem 2 lata, znamy się tak bliżej 3. on jest moim pierwszym chłopakiem, a ja jego pierwszą dziewczyną, w zasadzie razem dopiero uczymy się być w związku (co mnie wychodzi znacznie gorzej niż jemu). mamy taki plan, żebym się przeprowadziła do niego, bo tam są zdecydowanie większe perspektywy na jakąś pracę niż u mnie, ale najpierw muszę skończyć szkołę policealną, został mi jeszcze rok... a wtedy też nie wiadomo jak to będzie, bo żeby pracować w zawodzie muszę najpierw zrobić 2 lata stażu na który jest bardzo ciężko się dostać, więc jakbym jakimś cudem znalazła ten staż w Kielcach to tu zostanę na te kolejne dwa lata....

[Talantea]

Napisane przez kandao

Mam nadzieję że w domu będzie wszystko ok... Ile kosztują bilety ? ( przepraszam, pytam z czystej ciekawości) Ty daleko mieszkasz od Wrocławia? na długo przylatujecie?

Nie zabardzo cieszy mnie swiadomosc ze bede musiala odwiedzic ojca. Przynajmniej moge zobaczyc babcie
Moja rodzinna miejscowosc jest na Mazurach dlatego wczesniej nie mialam szansy tam pojechac mimo, ze bylismy pare razy we Wroclawiu. Tak wyszlo. Teraz mamy okazje bo jego rodzice jada na domki na Mazury.
Na dwie osoby zaplacilismy tam i spowrotem okolo 450 funtów ;/

[kandao]

Napisane przez simsalabim

jesteśmy razem 2 lata, znamy się tak bliżej 3. on jest moim pierwszym chłopakiem, a ja jego pierwszą dziewczyną, w zasadzie razem dopiero uczymy się być w związku (co mnie wychodzi znacznie gorzej niż jemu). mamy taki plan, żebym się przeprowadziła do niego, bo tam są zdecydowanie większe perspektywy na jakąś pracę niż u mnie, ale najpierw muszę skończyć szkołę policealną, został mi jeszcze rok... a wtedy też nie wiadomo jak to będzie, bo żeby pracować w zawodzie muszę najpierw zrobić 2 lata stażu na który jest bardzo ciężko się dostać, więc jakbym jakimś cudem znalazła ten staż w Kielcach to tu zostanę na te kolejne dwa lata....

Tez miałam być w Kielcach, ale na szczęście jednak wyszła częstochowa. Musimy się kiedyś spotkac, chyba jakieś pociągi chodzą Kurcze to jeszcze kawałek czasu. Szkoda. Czemu uważasz że tobie gorzej to wychodzi?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Talantea

Nie zabardzo cieszy mnie swiadomosc ze bede musiala odwiedzic ojca. Przynajmniej moge zobaczyc babcie
Moja rodzinna miejscowosc jest na Mazurach dlatego wczesniej nie mialam szansy tam pojechac mimo, ze bylismy pare razy we Wroclawiu. Tak wyszlo. Teraz mamy okazje bo jego rodzice jada na domki na Mazury.
Na dwie osoby zaplacilismy tam i spowrotem okolo 450 funtów ;/

Babcie mają w sobie to coś, ja jeszcze mam pra babcię, ale niestety jest chora... Gdy byłam mała miałam dwóch pradziadków, prababcie i od rodziców wszystkich dziadków i babcie. Teraz mam tylko babcie i pra babcie.
Jednak babcia, która została, stała się straszna...

To sporo za bilety. Ale niestety tam tylko podróż samolotem.


Twoje prace są rewelacyjne....

[gwiazdka100000]

Napisane przez Talantea

gwiazdka100000

Tez pochodze z biednej rodziny i zawsze wstyd mi bylo zapraszac kogos do domu by nie pokazywac jak biedna jestem naprawde. Przez to bylam tez szykanowana w szkole, nie mialam przyjaciol i nikt nie chcial mnie znac.
Bylam odtracana za to ze nosze znoszone ubrania i nigdy nie mialam najnowszych zabawek :/

Napisane przez 86lola

GWIAZDKA100000
U mnie bylo biednie I zaniedbanie, bo rodzice lubili se ostro popic. Tez sie kiedys wstydzilam, ale po tem jakos mi przeszlo, bo to oni powinni sie wstydzic. Ja niebylam szykanowana przez to, ale moj starszy brat chyba tak.Nie tak calkiem, tylko przez niektorych. Teraz ma taki schiz, ze wszystkie ubrania musi miec markowe.

Ja jestem teraz na etapie nienawiści do swoich rodziców... Juz nie mogę na nich patrzeć :/ Co do ubrań- zawsze miałam ubrania po starszej siostrze i kuzynach- chłopcach tak więc teraz mam manię na punkcie posiadania swoich ubrań i nie pozyczania ich nikomu a także uwielbiam ubrania typowo kobiece Już nigdy nie chcę wyglądać jak chłopak :P
Widzę, że każda z dzieczyn ma dużo problemów. Ciekawe jak to jest z ludźmi dookoła, w sumie tak wiele ich znamy a tak niewiele o nich wiemy...
Ja nie mówię prawie nikomu o moich sprawach rodzinnych bo po prostu nie ma o czym gadać i czym się chwalić. Nie jestem zbyt wylewna i to jest pewnie powód braku ludzi dookoła :/
A teraz lecę skorzystać z ostatnich słonwcznych chwil dzisiejszego dnia
Moje ukochane rolki, one mnie nigdy nie opuszczą

[86lola]

Napisane przez Talantea

Nie zabardzo cieszy mnie swiadomosc ze bede musiala odwiedzic ojca. Przynajmniej moge zobaczyc babcie
Moja rodzinna miejscowosc jest na Mazurach dlatego wczesniej nie mialam szansy tam pojechac mimo, ze bylismy pare razy we Wroclawiu. Tak wyszlo. Teraz mamy okazje bo jego rodzice jada na domki na Mazury.
Na dwie osoby zaplacilismy tam i spowrotem okolo 450 funtów ;/

Mazury, jak fajnie. Ja nigdy tam nie bylam. Moi znajomi Niemcy byli, a ja nie!!!

Wiesz, po takim czasie to moze I z ojcem nie bedzie tak najgorzej znowu sie spotkac.Badz dobrej mysli. Albo, nie. Nastaw sie na najgorsze, a potem miej mila niespodzianke.

[Talantea]

kandao

Tesknie troche za babcia, nie widzialam jej juz 5 lat. Czasami tylko rozmawiam przez telefon.

Dzieki. Staram sie rozwijac moje pasje ^^

gwiazdka100000

Ja nienawidzilam ze musialam zyc w biedzie i przechodzic pieklo w szkole. teraz jednak nie zmienilabym chyba nic w mojej przeszlosci... tak mialo byc, bo wyroslam na porzadna osobe

86lola
Mazury ladne potwierdzam, zalezy tylko od okolicy. Moja byla calkiem ok.
Ojcem jestem i tak juz rozczarowana, zrujnowal caaaly dom. Nic juz nie ma , ani gospodarki ani domu ;/

[86lola]

Napisane przez gwiazdka100000

Ja jestem teraz na etapie nienawiści do swoich rodziców... Juz nie mogę na nich patrzeć :/ Co do ubrań- zawsze miałam ubrania po starszej siostrze i kuzynach- chłopcach tak więc teraz mam manię na punkcie posiadania swoich ubrań i nie pozyczania ich nikomu a także uwielbiam ubrania typowo kobiece Już nigdy nie chcę wyglądać jak chłopak :P
Widzę, że każda z dzieczyn ma dużo problemów. Ciekawe jak to jest z ludźmi dookoła, w sumie tak wiele ich znamy a tak niewiele o nich wiemy...
Ja nie mówię prawie nikomu o moich sprawach rodzinnych bo po prostu nie ma o czym gadać i czym się chwalić. Nie jestem zbyt wylewna i to jest pewnie powód braku ludzi dookoła :/
A teraz lecę skorzystać z ostatnich słonwcznych chwil dzisiejszego dnia
Moje ukochane rolki, one mnie nigdy nie opuszczą

Jak ja se wspomne cala zime w jesiennej kurtce I starych adidasach, bez szalika I czapki, brrr... Ale zlosc na rodzicow juz mi przechodzi. Jednak mimo, ze jest im ciezko finansowo to niemam ochoty im pomagac I posylac zadnych pieniedzy.