Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[oliwka__]

Moderna no dobra niech będzie że nie wymusza no nie wymusza moje dziecko jest tak charkterne aż do bólu prawdziwa kobieta niezdecydowana i drze się z byle powodu. Sama nie wie o co po co i dlaczego ale fajnie jest się w pewnym momencie bez powodu rzucić idąc na środku korytarza na podłogę walnąć się przy okazji setny raz w głowę (kask nie pomoże bo twarzą wali) bo jej się pewnie coś tam przypomniało powrzeszczeć po czym wstać uśmiechniętą (czasami pomiędzy tym jest mama tuląca) i pójść dalej. Może moje dziecko ma jakiś skok albo zaburzenia emocjonalne
szczerze to chcę by ten okres się skończył bo ja rozumiem płakać bo czegoś nie dostanie bo ja mówię nie bo nie, dziecko wszystko może wziąść dostknąć dajemy jej nie bronimy może to błąd.
Pisząc wymuszanie to chyba bardziej tak pojmuję ogólnikowo zachowanie mojego dziecka tak jakby to wszystko było w pigułce tego słowa

Pytałaś jak reaguję ostatnio już skrjnie naprawdę od tego że jąbiorę na ręcę tulę całuję uspokajam choć zawsze trzyma mnie za rękę do sytuacji gdzie robię akuku , akuku i tak kilka razy i znikam nie raz się zapomni i zaczyna się bawić a czasami muszę przejąć ją.
Generalnie histeria zaczyna się od tego że ktoś na nią spojrzy nawet nie trzeba się odezwać tylko spojrzenie i histeria gotowa. Ostatnio koleżanki córka chciała iść z nią na spacer to nie było mowy odwracała się wózku i ryk. U fryzjer ryk jak tylko ktoś się na nią spojrzał albo się do mnie odezwął przyklejona była przez 2 godziny. Wymiękam czasami a może to moja wina bo coś źle robię?

Choć nie jest tak źle bo obiad ugotuję, posprzątam, na spacer pójdę, na zakupy pójdę.

I moje dziecko do jakiegoś czasu nie zaypia w dzień przy cycku bo w dzień cycka nie ma i jak jest śpiąca to biorę ją na ręce ona kładzie mi głowę na ramieniu to idziemy do niej do pokoju włączam kołysanki siadam na fotelu czasem chwile popłacze (bo mama usiadła a nie stoi) i tak mi zasypia w 3 minuty posiedzę jeszcze tak do 10 odkładam do łóżeczka i śpi

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Lukrecjas gdzie lecicie na wakacje? i za paszport

[Moderna]

Napisane przez OtTakaJa

Dziękuję Ci za tego posta Pomógł mi, naprawdę. Jak tłumaczyłam po raz setny A., że nie wolno gryźć, bo to boli to sobie przypomniałam, że tak naprawdę on robi to aby wzbudzić zainteresowanie. Wzięłam go, wytłumaczyłam, że nie wolno gryźć, bo to boli, powiedziałam "daj rączkę, pójdziemy oglądać jak pada deszczyk", a moje dziecko pięknie podało łapkę i pomaszerowało do drzwi balkonowych. To wszystko jest takie oczywiste, ale czasem potrzeba otrzeźwienia. Oczywiście mnie samej

Dzieci dopiero poznaja nasz swiat, dla nas jest on juz odkryty, wiemy na czym to polega - a dziecko chce poznawac, uczyc sie, obserwuje nas, wszystko dookola bardzo uwaznie.
Nasz dzien tez jest w pewien sposob zaplanowany, mamy swoje zadania, sprzatamy, gotujemy obiad, idziemy na spacer, zakupy, czytamy ksiazke, mamy internet - a dziecko jest zdane na nas, na nasza kreatywnosc, jak mu ten caly dzien zajac - przy braku zajecia, pozostawione same sie po prostu nudzi.

Mnie taka rola, gdzie staram sie zrozumiec dziecko i jego wrzaski rozpatruje w pozytywnym swietle, bardzo ulatwia, bo nie denerwuje sie na niego, chwile frustracji sa rzadkoscia i raczej wywolane czyms innym, mam niesamowite poklady cierpliwosci, bo wiem, ze on inaczej jeszcze nie potrafi - i wiem, ze to zaprocentuje z malego zagubionego czlowieczka wyrosnie pewny siebie, ciekawy zycia chlopiec

[oliwka__]

Aniołkowy histeryk

[oliwka__]

Napisane przez Moderna

Dzieci dopiero poznaja nasz swiat, dla nas jest on juz odkryty, wiemy na czym to polega - a dziecko chce poznawac, uczyc sie, obserwuje nas, wszystko dookola bardzo uwaznie.
Nasz dzien tez jest w pewien sposob zaplanowany, mamy swoje zadania, sprzatamy, gotujemy obiad, idziemy na spacer, zakupy, czytamy ksiazke, mamy internet - a dziecko jest zdane na nas, na nasza kreatywnosc, jak mu ten caly dzien zajac - przy braku zajecia, pozostawione same sie po prostu nudzi.

Mnie taka rola, gdzie staram sie zrozumiec dziecko i jego wrzaski rozpatruje w pozytywnym swietle, bardzo ulatwia, bo nie denerwuje sie na niego, chwile frustracji sa rzadkoscia i raczej wywolane czyms innym, mam niesamowite poklady cierpliwosci, bo wiem, ze on inaczej jeszcze nie potrafi - i wiem, ze to zaprocentuje z malego zagubionego czlowieczka wyrosnie pewny siebie, ciekawy zycia chlopiec

nie jestem gotowa na macierzyństwo.

[Moderna]

Napisane przez oliwka__

Aniołkowy histeryk

hihi boskie zdjecia, czuc ten charakterek
sliczna dziewczynka wyrosla, i chyba nawet troczke kolorkow na twarzy nabrala?

Do poprzedniego posta postaram sie pozniej odniesc, na razie czasu brak

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez oliwka__

nie jestem gotowa na macierzyństwo.

na pewno jestes, i jestes cudowna mama, nie zapominaj o tym!
powtarzaj jak mantre!

[despa]

PaniAle nie tylko ksiazeczki mam na mysli, pisalas o zabawie Panem Piratem np. To tez jakby nie bylo samodzielne. Dla mnie przynajmniej, chciaz nie, oszukuje sama siebie moja sie sama bawi- przesypujac ryz, grzebiac w moim portfelu, wywalajac wszystko z szafek....

Moderna zgadzam sie z kazdym slowem,ktore napisalas. Moja mala to aparat do potegi, krzyczy caly czas, glosnym aaaaaaaaa manifestuje to ze cos chce. Ale widze,ze jak pokaze to co chce wytlumacze to sie wycisza. I wbrew pozorom przez prace i natlok obowiazkow mam wiecej cierpliwosci...

Monicca. Ogrod botaniczny przy ladnej pogodzie w zoo mini zoo, rynek i golebie....

[kasia86bgo]

Hej w tym tuygodniu nie bedzie mnie za czesto a zaczelam Maraton Zamkniec mam wolbe tylko w czwartek :-/

No ale jeszcze 13dni i witaj POLSKO
- panie z KrK .... Jakas chetna na spotkanie 18ew 19czerwca ..??


No nic lece bo zaraz przerwa sie skonczy


Kocham Cie Emilianku <3.

[maria28]

Witam

Napisane przez moni_ka.g

z dwojga złego wolę jak go wystawia niż jak zgrzyta zębami

Napisane przez Ewkaaa8891

Wystawia język i łapie paluszkami a ten mu ucieka bo zaczyna się śmiać

Achacha, nie mogę!

Napisane przez Moderna

ja sie upieram, ze to nie jest wymuszanie
i tez bede pisac, nie piszcie, ze to wasze wymuszanie to wymuszanie

To wyrazanie emocji, inaczej przeceiz ono jeszcze nie potrafi, nie umie sobie z nimi radzic - ono czegos bardzo pragnie, i w ten sposob sie z nami komunikuje, a jak nie osiagnie tego swojego celu to placze, rzuca sie, bo nie rozumie, dlaczego tego nie otrzyma, w dodatku targaja nim silne emocje, ktore tylko w ten sposob potrafi wyrazic.

Pozytywne nastawienie do dzeicka, wejscie w jego role jest o duzo dla nas latwiejsze, niz negatywny wydzwiek wymuszania, przedstawienie naszego dzeicka jako malego wymuszacza-terroryste.

My tam sobie na razie super radzimy - M. sobie upatrzy cos, o czym ja nie wiem, najpierw spokojnie wspina sie na paluszkach do stolu, probujac garnac to wzrokiem, a w pewnym momencie, jak go zabiore to zaczyna plakac, biore placzacego na rece i pytam, co chciales, pokaz - i on wtedy wskazuje przez lzy paluszkiem co go zainteresowalo - albo to ogladamy, dostaje do raczki, albo tlumacze, ze tego nie wolno - dotykajac i wskazujac na ta rzecz - dziecko sie uspokaja i przekierowujemy. U mnie sie sprawdza, moje dziecko dosc szybko sie wycisza, uspokaja, wie ze ja jestem i ze ma we mnie oparcie, a ja jestem spokojna, bo mam przed oczami obraz jeszcze malutkiego zagubionego w tym naszym trudnym swiecie dziecka. O taka tam filozofia

Piszę: "wymuszanie", bo tak to wygląda z punktu widzenia dorosłego człowieka.
Ja jestem oazą spokoju, nigdy nie podniosłam głosu na Różę. Tylko u nas przekierowywanie czasem trwa nieco dłużej, bo jest taki ryk, że w amoku ona w ogóle nie słucha i nie słyszy, co do niej mówię

A Czereśniowa 3D: ja chcę ją mieć!!! Super jest!

[klementyna1]

Napisane przez despa

Klementyna robi, prywatny zawsze zleci a nie powinno sie bo sa niemiarodajne. A w musli co jest?
A np, jablka winogrona,pomidor, te warzywa i owoce gdzie duzo wit.c Ptaszka Natala tez miala problem,pogadaj z Nia

musli ma rossmanowskie bd. pomidora i winogron nie daje-bo sie boje,że z chemia, jablka mam ze sprawdzonego zrodla, ale to dopiero od miesiac, i nic nowego raczej nie wprowadzalam przez ten czas, tylko to mm wlasnie tez rosmanowskie bd...odstawilam mm na razie i zobaczymy

Napisane przez Lukrecjas

[C
klementyna1 z plackami na buzi nie pomogę ale T miał jakis czas temu placki na nóżkach, lekarka powiedziała że to reakcja organizmu na nowe pokarmy i minie. Zaleciła tran dla nawilżania skóry od wewn. Wyczytałam kiedyś w necie że Latopic jjest pomocny przy alergiach i AZS. Skonsultowałam to z lekarką i podawałam T w jednym miesiącu przez 10 dni po 1 saszetce. Powtórzyłam to w dwóch kolejnych miesiącach. Przeszło. Nie wróciło a T. Nie wiem czy to info ci się przyda. Oby placki zniknęły

wczoraj na ogródku złapał dżdżownicę musiałam ją wyswobodzić z jego paluszków bo mało brakowało, a byłaby mielona za to żaba nie przypadła mu do gustu od razu rnoc to pobił jej papa

papczekamy zoibaczymy, na poczatku byly szorstkie, traz juz tylko zabarwienie zostalo, ale co jakis cZas sie nasila....
z żaby i dzdzownocy

Napisane przez moni_ka.g

Sc

Przylapalam dzis J. na wsadzaniu chrupka do ucha.. dopiero po chwili zorientowalam sie ze sama uzywam wlasnie patyczkow do uszu. Teraz wiem dlaczego tlucze moim tuszem do rzes w lusterko i robi inne podobne rzeczy. Nic sie przed nim nie ukryje (chociaz mam nadzieje ze jednak nie wszystko widzi...).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mialam wiecej, ale zjadło cos...

[moni_ka.g]

Nie wiedziałam, że lego tak łatwo się rozkłada, wszystkie klocki fruwały dziś po mieszkaniu. co złożyłam pociąg to histeria była i zaraz od nowa rozkładał wszystko a bawił się samym podwoziem. zabawa całym pociągiem trwa krótko, zdecydowanie za krótko, a najlepszy jest latający maszynista
cały dzień padało J. przechodził sam siebie

[Lukrecjas]

oliwka__ niestety raczej nigdzie Ja wykorzystałam większą część urlopu. Z resztą i tak nie byliby zadowoleni że tyle co wróciłam idę na urlop. Poza tym z pracą Tżta nieciekawie. Ewentualnie odwiedzimy weekendowo znajomych w Anglii lub siostrę w Berlinie a już na pewno Tatr nie odpuścimy w tym roku

"aniołkowy histeryk" wygląda prześlicznie


Moderna Mnie taka rola, gdzie staram sie zrozumiec dziecko i jego wrzaski rozpatruje w pozytywnym swietle, bardzo ulatwia, bo nie denerwuje sie na niego, chwile frustracji sa rzadkoscia i raczej wywolane czyms innym, mam niesamowite poklady cierpliwosci, bo wiem, ze on inaczej jeszcze nie potrafi - i wiem, ze to zaprocentuje z malego zagubionego czlowieczka wyrosnie pewny siebie, ciekawy zycia chlopiec dobrze powiedziane - filozofko

kasia86bgo

klementyna1 u nas też to podobnie wyglądało. Na szczęście juz zeszło Na pewno u Was też minie, a puki co tak jak mówisz - obserwować

[alliw]

Napisane przez pani22ka

nie wiem. zależy jak długo wytrzymam z moją matką

dawaj fotę Rockiego

hehe. Ja wiem ze z moją długo nie wytrzymam, dlatego na wakacje kwatere wynajęłam
Foty nie zrobiłam, bo dziś dzień był z tych cięższych

Napisane przez Moderna

Tesciowa wczoraj pojechala, jakos przezylam podziekowala za goscine czekoladkami

dobre chociaż?

Napisane przez Moderna

pewnie np. o papudze i 3D (ciekawa jestem, czy takie ksiazki typu 3D w ogole sa dla dzieci interesujace? )

ta z papuga fajna, ale czereśniowa 3d w 2 sekundy byłaby w kawałkach

Napisane przez Ewkaaa8891

A T nie je rączkami taki z niego dzentelmen

ma inne zalety z językiem czad

Napisane przez Lukrecjas

od dziś T ma swój pierwszy dokument tożsamości - paszport

a z ciekawości zapytam, jak Twój syn ma na imię?

Napisane przez OtTakaJa

To wszystko jest takie oczywiste, ale czasem potrzeba otrzeźwienia. Oczywiście mnie samej

zgadzam się

Napisane przez oliwka__

I moje dziecko do jakiegoś czasu nie zaypia w dzień przy cycku bo w dzień cycka nie ma i jak jest śpiąca to biorę ją na ręce ona kładzie mi głowę na ramieniu to idziemy do niej do pokoju włączam kołysanki siadam na fotelu czasem chwile popłacze (bo mama usiadła a nie stoi) i tak mi zasypia w 3 minuty posiedzę jeszcze tak do 10 odkładam do łóżeczka i śpi

ale super! J sie strasznie wścieka jak go próbuje na rekach utulić, dlatego też jak nie wyjdziemy na spacer, to w domu ciezko z drzemką

Napisane przez oliwka__

Aniołkowy histeryk

jak ona sie ciągle zmienia

Napisane przez oliwka__

nie jestem gotowa na macierzyństwo.

weź kobieto się ogarnij

Napisane przez moni_ka.g

a najlepszy jest latający maszynista

Chyba mi czegoś nie pocytowało, ale juz nie wiem
Jednak nie wyszłam dziś z J bo za bardzo wiało i padało. U nas chyba tez bunt dwulatka, bo ciągle o coś jest histeria, a najwieksza chyba o jedzenie (Maria, już wiem co miałas na myśli pisząc o jamochłonie ). J. jadłby nonstop, dziś lepiłam pierogi z truskawkami, to surowe chciał jeść

[Amelie04]

Napisane przez Lukrecjas

u nas też nie wszystkie zabawki od razu robią szał, na pierwszy ogień idą opakowania a tych przecież pustych nie sprzedają [COLOR="Silver"]

a ja zastanawiam się nad zakupem zjeżdzalni dla małej. niestety to co dla mnie wydaje się być ciekawe, dla niej nie

Napisane przez Moderna

Mnie taka rola, gdzie staram sie zrozumiec dziecko i jego wrzaski rozpatruje w pozytywnym swietle, bardzo ulatwia, bo nie denerwuje sie na niego, chwile frustracji sa rzadkoscia i raczej wywolane czyms innym, mam niesamowite poklady cierpliwosci, bo wiem, ze on inaczej jeszcze nie potrafi - i wiem, ze to zaprocentuje z malego zagubionego czlowieczka wyrosnie pewny siebie, ciekawy zycia chlopiec

zazdroszcze cierpliwości mi jej w ostatnich dniach bardzo brakuje. szczególnie, gdy jest juz późno i chcę, żeby mała zasnęła a ona nie chce ... tymczasem ja mam do ogarnięcia jeszcze cały dom, a jest 23 np.
i mam takie przeczucie, że często wiele rzeczy robi mi na złośc, wiem, że tak nie jest, że nie rozumie, ale tak się czuję. w ogóle stałam się jakaś ostatnio drażliwa strasznie. wszystko mnie irytuje i wzburza, najmniejsze błachostki, np ten fotoklub, no niby nic a ja już kipiałam złością i nienawiścią do wszystkich z forum i nie tylko ( na szczęscię to chwilowe) ale mam tak ze wszystkimi sprawami dnia codziennego, nawet jak się uderze o coś to zaraz wyklinam szafkę czy coś... ech.

Napisane przez oliwka__

Aniołkowy histeryk

śliczna

Napisane przez maria28

Ja jestem oazą spokoju, nigdy nie podniosłam głosu na Różę. Tylko u nas przekierowywanie czasem trwa nieco dłużej, bo jest taki ryk, że w amoku ona w ogóle nie słucha i nie słyszy, co do niej mówię

A Czereśniowa 3D: ja chcę ją mieć!!! Super jest!

jak Ty to robisz?








opalona ( karnacja nie po rodzicach hie hie )

[trolla2405]

hejka
z braku czasu podczytywałam na telefonie, wczoraj nawet walnęłam elaborat na nim w odpowiedzi na pare postów i mój głupi telefon nie chciał wysłać wiec sorry

a teraz pamietniczek:
młoda wystepowałą na pikniku-wyszli super, naprawde , fajna babka ich prowadzi, ogarnia ich, dzieci wiedzą co robić, mam porównanie do innych starszych ktore tez wystepowały.
a mały? też mu się włączyła jamochłonowatość, on nie je, on wpierd......na przykład dzisiaj zjadł więcej niż młoda

ostatnio taka chodziłam zła ale jest szansa na poprawe-dostałam @ może się milsza zrobie


aaa i się dizś zezłosciłam bo się okazało ze targi książki dla dzieci połączą z targami dla dorosłych, te co były na normalnych wiedzą ze bedzie survival z maluchami, a tak było fajnie na targach dla dzieci, ostatnio to je prawie w jeden dzien otworzyłysmy a na koniec nas wyrzucali a młoda jeszcze chciała, tak jej się podobało. dla dorosłych jak ją wzięłam to musiałąm patrzyć zeby jej nie zdeptali, nie przesadzam bo leźli tak ze by dziecko stratowali, co tam jakiś bachor!

aaa i wcozraj pół dnia u teśiowej na obiadku wytrzymałam, z ględzącym teściem, medal poproszę

[cathlyn]

Witam
Nadrobiłam, dużo nie pisałyście

Napisane przez moni_ka.g

Nie wiedziałam, że lego tak łatwo się rozkłada, wszystkie klocki fruwały dziś po mieszkaniu. co złożyłam pociąg to histeria była i zaraz od nowa rozkładał wszystko a bawił się samym podwoziem. zabawa całym pociągiem trwa krótko, zdecydowanie za krótko, a najlepszy jest latający maszynista
cały dzień padało J. przechodził sam siebie

U nas pociąg w ogóle nie został złożony - L. dostała na Dzie n Dziecka od Babci co jakiś wagon ułożony, to zabierała i rozkładała na czynniki pierwsze Chociaz zdarzyło jej się samej spróbbować pieska położyć na podwoziu (i udało kilka razy), ale najfajniej jej jednak rozkładanie idzie.
A, i super wyglądacie J. w tuli

moderna
podpisuję się wszystkim rękami pod tym, co powiedziałaś.
oliwka
Nie wiem, czy pamieŧasz, ale miałam podobny czas z L. jakoś miesiąc temu - wiecznie na rękach lub przy mnie, nie dało rady jej zostawić. Wprawdzie nie płakała gdy ktoś się na nią spojrzał, ale w windzie musiało być pusto, bo jak wszedł jakiś facet to ryk.
Minęło. Nie wiem, czy samo, czy nie, ale moja cierpliwość była na wyko ńczeniu i ogromnie starałam się nie myśleć, że L. coś wymusza, bo stąd krótka droga do nerwacji.
Najgorzej było z telefonem. Jak go gdzies dorwała to ryk i rzucanie się na podłogę. Tłumaczyłam, że nie mogę jej go dać i oddychałam głęboko. W takich chwilach ciężko myśleć, że dziecko nie wymusza, tylko tak okazuje emocje, bo się myśli - czemu płaczesz, przecież mówię, że... Bardzo bardzo się staram myśleć o wszystkich rzeczach, które L. robi z jej perspektywy.
Teraz gdy zobaczy telefon to go bierze i od razu mi oddaje a ja go kładę gdzieś wyżej, żeby jej nie kusiło
Więc głowa do góry, minie. I nie mów, że nie dorosłaś do macierzyństwa, super sobie radzisz (serio, serio)

Uśmiałam się z dżdżownicy i chrupków w uszach
Czereśniowa 3 D wymiata. Też chcę taką

Zrobiłam rogaliki. Jestem chyba antyytalenciem kulinarnym, bo mi się ciasto tak kleiło... I bardzo grube było, nie mogłam rozwałkować na cienko, a jak cienko to się darło.
W ogóle nie używam margaryny, więc dałam masło, zamiast drożdży świeżych - suche, może dlatego?
Ale w smaku bardzo dobre

[kasia86bgo]

Koniec na dzis pracy jestem juz w busie zaraz bedzie zmiana na nastepny.



Tak ogolnie wam powiem ze spedzilam 4dni z Milusiem 85% sam na sam .... Wspaniale chwile - i dopiero teraz zauwazylam jaki on sie Kumaty zrobil .... - najlepsze jest jak zaczyna robic kupe upatrzyl sobie jedno miejsce idzie tam stanac rece wzdluz ciala i zaczyna cisnac - ja sie pytam Robisz Pfuuuu i lece po nocik - niestety on jest szybszy hahaha. Teraz bede w tym tug widziala go tylko Kilka H (3-4) dziennie - jak ja to Przezyje ...!!!???



Monika - usmialam sie z schrupka w uchu hihi.



To co Gasic swiatlo ...!??


No i gdzie jest
- Nestelle
- JolanT

...????? :niewiem:....???


Kocham Cie Emilianku <3.

[trolla2405]

otwieram dzis?swiatło na chwile zapalam. Walczymy z checia na drugiego shota. W zemscie przesikal mi przescieradło.to juz postanowilam ze sikonczymy karmic tylkko musze to zrobic powoli zebym ja nie miała problemu. ja tez padłam z dzdzownic.potem z chrupek w uszah.własnie sie zatanawiam czy dobrze zrobiłam ze myłam stara szczoteczka do zebow podloge jaksie kapał

[despa]

No to ja gasz. Trolla integrowalam sie sie z Toba po 4, bo sie zdazyla i nam pobudka, wedrujaco- przytulasowa. Medal powiadasz, a jaki zloty czy srebrny?

Pani wytrzymujesz jeszcze?

Nestelle sie doba skurczyla,ale pozdrawia Wszystkie

Dolaczam do mam " jamochlonow", caly czas am i am....i teraz pytanie co dajecie po obiedzie dzieciom, do zlobka dostajee zupe plus drugie danie, od momentu wyjscia ze zlobka caly czas " cie am". Co robic ,jak zyc ;-)

No to milego

[Moderna]

trolla no to medal dla Ciebie a jakie to tematy poruszal tesc?

despa jamochlon hehe.. a moze wieksze porcje rob do zlobka?
U mnie pomiedzy kolacja a obiadem jest tzw. podwieczorek czyli np. kawalek omleta, czy nalesnik, jakies ciasteczko owsiane, troszke kaszy jaglanej ze sniadania, owoce, jogurt..

[moni_ka.g]

Nie spimy od 4.30. Tzn J. przysnal jeszcze 5.30-6.10 ale caly czas maruder placzek wyjec. Zaraz kasza i sprobuje polozyc go spac i zbierc sie do pracy.. potem mama przyjdzie na kilka godz az tz wroci z pracy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alliw]

Dzien dobry

Napisane przez Amelie04

opalona ( karnacja nie po rodzicach hie hie )

jaki slodki usmieszek

Napisane przez trolla2405

aaa i wcozraj pół dnia u teśiowej na obiadku wytrzymałam, z ględzącym teściem, medal poproszę

z kartofla chcesz czy z cukinii?
brawo dla Mlodej za wystepy

Napisane przez trolla2405

własnie sie zatanawiam czy dobrze zrobiłam ze myłam stara szczoteczka do zebow podloge jaksie kapał

aaaaa
zupelnie juz chcesz odstawic cyca? bo w dzien juz nie karmisz, prawda?

Napisane przez despa

Dolaczam do mam " jamochlonow", caly czas am i am....i teraz pytanie co dajecie po obiedzie dzieciom, do zlobka dostajee zupe plus drugie danie, od momentu wyjscia ze zlobka caly czas " cie am". Co robic ,jak zyc ;-)

No to milego

ja nie wiem, u nas wczoraj mlody zjadl swoj obiad, a potem jeszcze krzyczal o nasz. Po obiedzie daje zazwyczaj jakis owoc/e
Teraz je sniadanie: wszamal juz kubek kaszy, wydzierajac sie przy tym o kiwi z mojej owsianki, teraz wcina bule z twarozkiem, ogorkiem i pomidorem. Ja juz nie jem nic (nie mozna przy nim jesc bo o wszystko wyciaga rece)

Napisane przez moni_ka.g

Nie spimy od 4.30. Tzn J. przysnal jeszcze 5.30-6.10 ale caly czas maruder placzek wyjec. Zaraz kasza i sprobuje polozyc go spac i zbierc sie do pracy.. potem mama przyjdzie na kilka godz az tz wroci z pracy.

[kasia86bgo]

Och "zazdroszcze" jamochlomow
U mnie ost Milus bardzo malo je/ musze sie Mega postarac bycos porzadnego zjadl / przeciez nje moze byc tylko na mm i kaszce :-/
- ale plus taki ze juz ryzu nie wypluwa.



U mnie usypianie na drzemke ...!!! taaaaki byl zmeczony a jak plakal oko sobie prawie wytarl - i rozrabia. Hihi.


Kocham Cie Emilianku <3.

[moni_ka.g]

Napisane przez kasia86bgo

Och "zazdroszcze" jamochlomow
U mnie ost Milus bardzo malo je/ musze sie Mega postarac bycos porzadnego zjadl / przeciez nje moze byc tylko na mm i kaszce :-/
- ale plus taki ze juz ryzu nie wypluwa.



U mnie usypianie na drzemke ...!!! taaaaki byl zmeczony a jak plakal oko sobie prawie wytarl - i rozrabia. Hihi.


Kocham Cie Emilianku <3.

Jakub od jakiegos czasu najchetniej zywilby sie mlekiem, kasza i owocami, z obiadami gorzej, tzn teraz juz jako tako zjada ale niedawno ciezko bylo z obiadem a na wczasach juz sam siebie przechodzil pod tym wzgledem.

Jak my jemy to J. tez przy stole i chce ale to pare malutkich kesow wiec nie nazwalabym tego jedzeniem, tyle ze ciapie tak teraz bo a to gryz mojej kanapki a to chrupek, cos z obiadu..

Dzis mama mu barszczyk przyniesie, mam nadzieje ze ladnie zje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

Dzis mama mu barszczyk przyniesie, mam nadzieje ze ladnie zje.
.

co ja bym dala za to, zeby mi ktos obiad przyniosl jadlabym wszystko

[pani22ka]

Moderna, cudowne książeczki.
biznes robią i odcinają kupony, ale dla mnie bomba. i czekam aż w Polsce się ukaże

Napisane przez OtTakaJa

To wszystko jest takie oczywiste, ale czasem potrzeba otrzeźwienia.

trzeba. stanąć obok i popatrzeć z perspektywy. mnie durna książka dała filtr, że nie jestem jedyną mamą (czyt. najgorszą) na świecie z małym Histeriuszem.

Napisane przez oliwka__

Aniołkowy histeryk

śliczna. i jak blond'zieje

Napisane przez oliwka__

nie jestem gotowa na macierzyństwo.

a kto jest?

Napisane przez despa

pisalas o zabawie Panem Piratem np. To tez jakby nie bylo samodzielne.

ale rzadko robi to sam. najczęściej ja chowam, on szuka odkąd chodzi samodzielnie nie lubię tej zabawy zdecydowanie za szybki jest Pan Pirat musi ostro spitalać

Napisane przez despa

moja sie sama bawi- przesypujac ryz

zajefajne, kreatywne zajęcie. precyzyjne i LOL!

Napisane przez moni_ka.g

Nie wiedziałam, że lego tak łatwo się rozkłada

Napisane przez moni_ka.g

a najlepszy jest latający maszynista

Napisane przez alliw

hehe. Ja wiem ze z moją długo nie wytrzymam, dlatego na wakacje kwatere wynajęłam

mieszkam na wsi nad wsiami. tu nie ma takiej opcji. a szkoda

Napisane przez trolla2405

też mu się włączyła jamochłonowatość, on nie je, on wpierd......:

Napisane przez trolla2405

aaa i wcozraj pół dnia u teśiowej na obiadku wytrzymałam, z ględzącym teściem, medal poproszę

zasłużyłaś!kla ski:

a kiedy są targi???

Napisane przez kasia86bgo

jaki on sie Kumaty zrobil ....

Napisane przez despa

Pani wytrzymujesz jeszcze?

si. jeszcze tak


Przyszło zamówienie z Arosa Pan Brumm mi się podoba

Mam problem z T. skrajnie wręcz musi ze mną być. zastanawiam się czy w krk też tak jest? (ciekawa jestem czy Janek lub Marsel też by tak mieli...)
choć na placu zabaw garnie do dzieci/ludzi, z ojcem swym zostaje bez najmniejszego problemu. a tu... nie mogę wyjść nawet na sekundę. sikanie to jakiś ekstrim

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

biznes robią i odcinają kupony, ale dla mnie bomba. i czekam aż w Polsce się ukaże

Przyszło zamówienie z Arosa Pan Brumm mi się podoba
:

jakie kupony, co kto?

hahahahah... skusilas sie na pana brumma

popatrz jeszcze na ksiazeczki Krowa Matylda - sa zaj.... mam na liscie, i zastanawiam sie w jakim jezyku brac serie
w PL sa niestety tylko cztery ksiazeczki.

http://agajagalubi.blogspot.de/2013/...-na-topie.html

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez pani22ka

Mam problem z T. skrajnie wręcz musi ze mną być. zastanawiam się czy w krk też tak jest? (ciekawa jestem czy Janek lub Marsel też by tak mieli...)
choć na placu zabaw garnie do dzieci/ludzi, z ojcem swym zostaje bez najmniejszego problemu. a tu... nie mogę wyjść nawet na sekundę. sikanie to jakiś ekstrim

chodzi Ci o wyjazd w inne miejsce i zachowanie dziecka?

ostatnio u tesciowej bylismy jak M. mial rok, nie bylo zadnego problemu - zostawal sa w pokoju czy z tata, czy z babcia, ale lek sep. u nas dopiero sie teraz pojawia, na razie jest bardzo lajtowy - zdarzaja sie sytuacje, ze M. nawet nie chce do taty na rece - ale to typowe, i nie robie nic na sile - czasami wystarczy minutka u mnie, jak sie uspokoi to juz na luzie idzie do taty
ale miedzy naszymi maluchami jest spora roznica wiekowa, wiec mozliwe, ze wszystko przed nami

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

popatrz jeszcze na ksiazeczki Krowa Matylda - sa zaj....

widziałam na żywca. genialne

Napisane przez Moderna

chodzi Ci o wyjazd w inne miejsce i zachowanie dziecka?

chodzi mi o dziecko, które jest tylko z mamą, tatą i swoim domkiem
nie ma żlobka, babci, cioci, siostry... itp.

w krk nie zauważyłam żadnych lęków. tylko ciekawi mnie czy nie zauważyłam, bo go nie było, czy był, ale dla mnie to normalne (i dla niego), bo tak czy siak cały czas jesteśmy razem, czy miejsce też sprawia, że dzieć czuje się bezpieczniej (nie ma problemu by z kimś został u nas w mieszkaniu)...

[cathlyn]

Napisane przez pani22ka

chodzi mi o dziecko, które jest tylko z mamą, tatą i swoim domkiem
nie ma żlobka, babci, cioci, siostry... itp.

U nas na wyjeździe raczej nie ma tego problemu. TZN na samym początku musi się oswoić, ale potem moge ją zostawić i nawet nie zauważa, że mnie nie ma. CHce do mnie na ręce jak się czegoś przestraszy np.
W domu tylko ja TŻ i kot.
Tylko L. bardzo garnie do ludzi, dzieci. Jest przeszczęśliwa gdy idziemy do KLubu Malucha np.
(ostatnio na ulicy jak spaceruje wszystkim robi papa, a jak ktoś jej odpowie jest cała , a jak jeszcze jakaś pani stanie i ją zagaduje, to ta daje rękę i ciągnie biedną kobitkę na spacer. Ostatnio spotkałam się z koleżanką, to po jakiejś godzinie L. wchodziła jej na kolana i przytulała się do niej)

despa
a może coś takiego?
http://www.mojewypieki.com/przepis/racuchy-drozdzowe
Tylko ja jestem leniwa, więc używam drożdży suchych (o wiele mniej niż w przepisie, na całą porcję 2x drożdże suche, czyli 14g) i zamiast mleka można wodę dać, też wyjdzie. Robii się w 2 minuty, bo mieszam składniki, a po godzinie smażę na patelni - na drugi dzień na zimno daję L. do skubania między posiłkami. A, tylko robię z suszoną żurawiną, można też dać rodzynki, daktyle, morele, co tam się chce.
(ostatnio robię prawie codziennie i zżeram ... )

Pomóżcie - jaka to była książka z krokodylem uwaga na palce czy coś takiego?

U nas z jedzeniem jest o wiele lepiej, ale nadal nie sa to posiłki. Zwykle śniadanie polega na tym, że my jemy, a L. stoi obok stołu i jej dajemy na widelcu. Albo sama próbuje widelcem nabić. Krzesełko cały czas jest be. (no wczoraj jadła kiszoną kapustę STOJĄĆ przy krzesełku i zjadając z blatu)Ale porcje naprawdę mini mini, kaszki tez zje 5-6 łyżeczek. Lubi owoce -- jabłko tarte chętnie zje, ostatnio banana jej daję w całości i zjada pół. Ale żadnego karmienia jeszcze nie udało się opuścić ...
I warzywami wzgardziła, wcześniej chętnie jadła marchewkę gotowaną, teraz nie chce.

[pani22ka]

Napisane przez cathlyn

Tylko L. bardzo garnie do ludzi, dzieci. Jest przeszczęśliwa gdy idziemy do KLubu Malucha np.
.

Torres też każdy ludź w tramwaju jego, każda osoba na chodniku zaczepiona...


Książeczka "Otwórz bardzo ostrożnie"

[cathlyn]

Aa... dzięki

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

A i stwierdzam, że coś się bardzo cicho tu zrobiło, zwykle zanim nadrobiłam to mi się dziecko obudziło i nie było jak napisać, a dzisiaj 1 post musiałam nadrobić :P Szaleństwo