Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Figa, żartujesz?
Poszlabym do szkoły porozmawiać, bo to jest indoktrynacja już.
To jest wiersz patriotyczny, nie religijny, i nie życzyłabym sobie, by moje dzieci mówiły go w innej wersji. Mało tego, być może są dzieci innych wyznać i co wówczas?

[figa84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52970263]Figa, żartujesz?
Poszlabym do szkoły porozmawiać, bo to jest indoktrynacja już.
To jest wiersz patriotyczny, nie religijny, i nie życzyłabym sobie, by moje dzieci mówiły go w innej wersji. Mało tego, być może są dzieci innych wyznać i co wówczas?[/QUOTE]

nie żartuje....

znalazłam w necie wersję "w boga wierzę"
http://lektury-on-line.strefa.pl/lek...stes/index.htm

i informację, że nie tylko u mnie tak uczą
http://znak.org.pl/?lang1=pl&page1=s...1=799&scrt1=sn

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Reagowałabym.

[Ingrid80]

Ja też. ..

[tola3804]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52965517]Tola lektury to całkowita dowolność od kilku już lat. W 1 klasie na pewno wiersze Brzechwy Tuwima Chotomskiej itd. Czytane na lekcji. Na pewno"Kto ty jesteś" na pamięć. Dużo czytałam na lekcji, np. Nasza mama czarodziejka czy Plastusiowy pamiętnik. Do domu mieli do czytania z rodzicami Czarną owieczkę i w czerwcu już sami Kukuryku na ręczniku i tu mieli sami jeden rozdział czytać. A jak jest u was?[/QUOTE]

No właśnie nie wiem, jak to będzie u nas, bo pani nic na ten temat nie powiedziała, oprócz tego, że czytała im na lekcji "Plastusiowy pamiętnik". Dlatego zastanawiałam się, jak to będzie dalej, czy zawsze wszystkie lektury będzie im czytała na lekcjach, czy część będzie do domu na przykład.

Napisane przez gochaa_p

u nas informacji o np braku kleju pani rozsyła na maila.
w dzienniku tylko oceny, uwagi.

Zazdroszczę. Ja nie mam praktycznie żadnego kontaktu z wychowawczynią, bo pracuję od 8 do 16, więc moje dziecko codziennie jest zaprowadzane i odbierane ze świetlicy. Pani powiedziała, że nie poda do siebie nr telefonu, powiedziała, żeby ją łapać po lekcjach albo pisać do niej maila. Napisałam raz, oczywiście nie odpisała, więc finał jest taki, że jak chcemy się coś od niej dowiedzieć, to musimy się zwalniać z pracy (albo ja albo mój mąż), żeby ją złapać bezpośrednio po lekcjach. Paranoja jakaś! Dostępu do dziennika elektronicznego nadal nie mam.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52969493]
Lektury - ja podałam na 1 zebraniu na początku września, konkretnie: co w klasie, co z rodzicem w domu, co samodzielnie i w jakim stopniu. W tym roku tak samo.
U nas e-dziennik się wprowadza dopiero, więc ja wszelkie info do zeszytu informacji daję.[/QUOTE]

No i to jest super podejście! Fajnie, że powiedziałaś rodzicom, które lektury będziesz przerabiała. Ja znalazłam na stronie swojej szkoły taki spis i fajnie by było, gdyby nauczycielka powiedziała, że z tego spisu wybiera np. takie konkretne pozycje. Wtedy resztę np. mogłabym dzieciakom w domu poczytać dodatkowo, bo oni uwielbiają, jak im czytam.

Lektury dla klasy I szkoły podstawowej:

1.

A. Bahdaj - ,,Pilot i ja”

2.

Wł. Bełza - ,,Kto ty jesteś? Polak mały”

3.

Wł. Broniewski - ,,Wiersze dla dzieci”

4.

J. Brzechwa - ,,Brzechwa dzieciom”

5.

M. Buczkówna - ,,Szaraczek”

6.

J. Grabowski - ,,Czarna owieczka”

7.

H. Januszewska - ,,Kopciuszek”

8.

Cz. Janczarski - ,,Jak Wojtek został strażakiem”

9.

M. Jaworczakowa - ,,Jacek, Wacek i Pankracek”

10.

M. Konopnicka - ,,Co słonko widziało”

11.

M. Kownacka - ,,Plastusiowy pamiętnik”

12.

T. Kubiak - ,,Gdy miasto śpi”

13.

J. Papuzińska - ,,Nasza mama czarodziejka”

14.

J. Porazińska - ,,Psotki i śmieszki”

15.

J. Tuwim - ,,Wiersze dla dzieci”

16.

E. Szelburg-Zarębina - ,,Najmilsi”

17.

D. Wawiłow - ,,Wierszykarnia”

Żadnego zeszytu informacji u nas nie ma. Wychowawczyni mojego syna od razu zaznaczyła na samym początku, że ona nic nie będzie im wklejać, pisać etc. bo oni muszą się nauczyć zapamiętywać, co mają zadane do domu. Nie ma żadnego zaznaczania w książce czy ćwiczeniach, nie ma nic napisane w zeszycie. Dziecko ma pamiętać, niestety bardzo różnie z tym u mojego Mika...

Napisane przez figa84

Córka łapie takie teksty i dłuższe w moment, więc po pierwszej lekcji już umiała. I mówi właśnie "w boga wierzę", więc ja do niej, że źle, a ta mi wyciąga zeszyt z wklejonym wierszykiem i jak byk stoi "w boga wierzę".... Zatkało mnie.

Wow!

[Miramej]

Napisane przez tola3804

Zazdroszczę. Ja nie mam praktycznie żadnego kontaktu z wychowawczynią, bo pracuję od 8 do 16, więc moje dziecko codziennie jest zaprowadzane i odbierane ze świetlicy. Pani powiedziała, że nie poda do siebie nr telefonu, powiedziała, żeby ją łapać po lekcjach albo pisać do niej maila. Napisałam raz, oczywiście nie odpisała, więc finał jest taki, że jak chcemy się coś od niej dowiedzieć, to musimy się zwalniać z pracy (albo ja albo mój mąż), żeby ją złapać bezpośrednio po lekcjach. Paranoja jakaś! Dostępu do dziennika elektronicznego nadal nie mam.
(...)
Żadnego zeszytu informacji u nas nie ma. Wychowawczyni mojego syna od razu zaznaczyła na samym początku, że ona nic nie będzie im wklejać, pisać etc. bo oni muszą się nauczyć zapamiętywać, co mają zadane do domu. Nie ma żadnego zaznaczania w książce czy ćwiczeniach, nie ma nic napisane w zeszycie. Dziecko ma pamiętać, niestety bardzo różnie z tym u mojego Mika...

W szoku jestem, serio.
Prace domowe dzieci u nas zaznaczają domkiem w ćwiczeniach lub przynoszą kartki, jeśli to kserówka. Ale jest coś takiego jak dzienniczek ucznia, który bardziej jest zeszytem do korespondencji. Tam pani wkleja kartkę z tygodniową oceną zachowania, wpisuje, kiedy jakieś zajęcia są odwołane, wkleiła tekst roli na pasowanie itd. Mamy do pani telefon i maila, pani np. ostatnio zadzwoniła do mnie, że gimnastyka korekcyjna jest odwołana i moje dziecko poszło na plac zabaw ze świetlicą.

[figa84]

Napisane przez tola3804

Żadnego zeszytu informacji u nas nie ma. Wychowawczyni mojego syna od razu zaznaczyła na samym początku, że ona nic nie będzie im wklejać, pisać etc. bo oni muszą się nauczyć zapamiętywać, co mają zadane do domu. Nie ma żadnego zaznaczania w książce czy ćwiczeniach, nie ma nic napisane w zeszycie. Dziecko ma pamiętać, niestety bardzo różnie z tym u mojego Mika...

przecież to malutkie dzieci, one dopierą się uczą, że ze szkoły się przynosi zadania. U mnie Pani pisze co jest zadane, a i tak zdarzyło się, że córka ze szkoły nie wzieła ćwiczeń.... a co dopiero gdyby miała zapamiętać co było zadane. Takie rzeczy tylko na religii -" mamo, to zadanie jest na stronie jeden i dwa zera ".

[gochaa_p]

Napisane przez Ingrid80

W boga? Zawsze było w Polskę. ..

powinno byc w Polske wierze

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Ingrid80

Ja też. ..

ja też, ale ja z wiarą na bakier jestem wiec...

[wika82]

Szaju, kiedy kończy się teraz rok szkolny? W ostatni piątek czerwca?

[gochaa_p]

Napisane przez Miramej

W szoku jestem, serio.
Prace domowe dzieci u nas zaznaczają domkiem w ćwiczeniach lub przynoszą kartki, jeśli to kserówka. Ale jest coś takiego jak dzienniczek ucznia, który bardziej jest zeszytem do korespondencji. Tam pani wkleja kartkę z tygodniową oceną zachowania, wpisuje, kiedy jakieś zajęcia są odwołane, wkleiła tekst roli na pasowanie itd. Mamy do pani telefon i maila, pani np. ostatnio zadzwoniła do mnie, że gimnastyka korekcyjna jest odwołana i moje dziecko poszło na plac zabaw ze świetlicą.

u nastez wszystko zaznaczaja kółeczkiem co do domu, albo jak w zeszycie literki to pani pisze pierwsza literke i wiadomo ze trzeba to kotynuowac. no albo maja kserowki w teczce.

nam pani tek do siebie tez nie dała, tylko mail.

[wika82]

Szczerze mówiąc, też bym nie dawała rodzicom numeru telefonu, chyba że miałabym służbowy.
Strasznie wnerwiają mnie telefony od klientów poza godzinami mojej pracy, często w porach wołających o pomstę do nieba. Za to na pewno na miejscu nauczyciela obowiązkowo zebrałabym numery do rodziców.

[tola3804]

Napisane przez wika82

Szczerze mówiąc, też bym nie dawała rodzicom numeru telefonu, chyba że miałabym służbowy.
Strasznie wnerwiają mnie telefony od klientów poza godzinami mojej pracy, często w porach wołających o pomstę do nieba. Za to na pewno na miejscu nauczyciela obowiązkowo zebrałabym numery do rodziców.

Rozumiem to, że nie dała telefonu. Ale po co mówi, że jest z nią kontakt mailowy, skoro nie odpisuje? Telefony od rodziców zebrała, ale póki co się nie kontaktuje...

Nasza pani od początku stosuje swoje twarde zasady niestety i ciągle powtarza, że to są 7-latki, więc ona będzie od nich wymagać dużo więcej i prosi, żeby absolutnie nie porównywać się do innych klas, w których są 6-latki. Ehh... Mówię Wam, po miesiącu szkoły książkę bym mogła o tej babie napisać. No i niestety co gorsze, rodzice też jacyś porąbani mi się trafili. Pewnie nie wszyscy, ale jak widzę wianuszek mamuś latających jak pieski wokół wychowawczyni to mi się niedobrze robi. "A może jeszcze to kupimy do klasy, a może jeszcze tamto". Pani na to: "nie trzeba". A one: "Ale może jednak"...

[gochaa_p]

Wojtek w srode bedzie miał pierwsza klasowke! strach sie bac :P

[wika82]

Napisane przez tola3804

Rozumiem to, że nie dała telefonu. Ale po co mówi, że jest z nią kontakt mailowy, skoro nie odpisuje? Telefony od rodziców zebrała, ale póki co się nie kontaktuje...

Nasza pani od początku stosuje swoje twarde zasady niestety i ciągle powtarza, że to są 7-latki, więc ona będzie od nich wymagać dużo więcej i prosi, żeby absolutnie nie porównywać się do innych klas, w których są 6-latki. Ehh... Mówię Wam, po miesiącu szkoły książkę bym mogła o tej babie napisać. No i niestety co gorsze, rodzice też jacyś porąbani mi się trafili. Pewnie nie wszyscy, ale jak widzę wianuszek mamuś latających jak pieski wokół wychowawczyni to mi się niedobrze robi. "A może jeszcze to kupimy do klasy, a może jeszcze tamto". Pani na to: "nie trzeba". A one: "Ale może jednak"...

Ale nie pisałam w odniesieniu do Ciebie tylko ogólnie.
Grzeczność wymaga, żeby odpowiadać na maila, biznesowo przyjęło się, że w ciągu 24 h.

Dziwne metody ma ta pani.

[tola3804]

Napisane przez gochaa_p

Wojtek w srode bedzie miał pierwsza klasowke! strach sie bac :P

O! A z czego?

Napisane przez wika82

Ale nie pisałam w odniesieniu do Ciebie tylko ogólnie.
Grzeczność wymaga, żeby odpowiadać na maila, biznesowo przyjęło się, że w ciągu 24 h.

Dziwne metody ma ta pani.

Długo bym mogła pisać o niej i jej zachowaniu i tekstach, no ale cóż. Trza zęby zacisnąć, połowę olać i po prostu robić swoje. Najważniejsze dla mnie jest to, żeby mój Mik nie zniechęcił się do nauki i póki chętnie chodzi do szkoły to jest ok.

[karolinaP103]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52886443]

http://www.kaligrafowanie.pl/?q=node/26 to?[/QUOTE]
Świetna strona !!! Dziękuję również

Napisane przez tola3804

Szajajaba! Mam pytanie do Ciebie. Jak to jest z lekturami szkolnymi w I klasie?

Radzę z doświadczenia nie olewać lektur... W 1, klasie lektury córka miała nieobowiązkowe, coś tam przeczytała, większość nie... No i teraz w 2 klasie jest tragedia Nie potrafi opisać książki,nie potrafi sklecić pisemnej wypowiedzi na temat przeczytanej lektury..
Wiem,że zawaliłam bo nie zmuszałam jej do czytania lektur, choć książki bardzo lubi- nie puści mnie samej do biblioteki , nawet syn będąc w żłobku już miał kartę w bibliotece miejskiej

Napisane przez tola3804

Żadnego zeszytu informacji u nas nie ma. Wychowawczyni mojego syna od razu zaznaczyła na samym początku, że ona nic nie będzie im wklejać, pisać etc. bo oni muszą się nauczyć zapamiętywać, co mają zadane do domu. Nie ma żadnego zaznaczania w książce czy ćwiczeniach, nie ma nic napisane w zeszycie. Dziecko ma pamiętać, niestety bardzo różnie z tym u mojego Mika...
!

Nie wyobrażam sobie tego! Moja koleżanka ma u syna taki system- wiecznie dzwoni po mamach innych dzieci żeby ustalić jakąś wspólną , wiarygodną wersję tego,co jest zadane do domu..porażka jakaś
Nie przejmuj się,że dziecko nie pamięta- moja córka nie pamięta nawet jak ma zapisane...

[gochaa_p]

Napisane przez tola3804

O! A z czego?

troche tych zagadnien jest, dała nam karteczke z nimi zeby dzieci przygotowac , przykładowo: zaznaczyc pętla co kojarzy sie z altem, co z jesienia.narysowac rzecz ktora zaczyna sie na literke np l, znalesc jakas figure np kwadrat i pokolorowac, zaznaczyc strzałke np skierowana w lewo
. no czyli z tego co mieli w cwiczeniach

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Miramej

W szoku jestem, serio.
Prace domowe dzieci u nas zaznaczają domkiem w ćwiczeniach lub przynoszą kartki, jeśli to kserówka. Ale jest coś takiego jak dzienniczek ucznia, który bardziej jest zeszytem do korespondencji. Tam pani wkleja kartkę z tygodniową oceną zachowania, wpisuje, kiedy jakieś zajęcia są odwołane, wkleiła tekst roli na pasowanie itd. Mamy do pani telefon i maila, pani np. ostatnio zadzwoniła do mnie, że gimnastyka korekcyjna jest odwołana i moje dziecko poszło na plac zabaw ze świetlicą.

ja tak chciałam rok temu, po czym okazało się, że połowa albo i więcej dzieci nie potrafi narysować domku :/ w te pędy zamawiałam pieczątkę z napisem PRACA DOMOWA i stawiałam pieczątkę, szybciej, niż narysowanie każdemu domku. Z czasem opanowali... Ale na ten rok tez mam pieczątkę bo czasem dzień wcześniej w wolnej chwili łapię ich ćwiczenia, które zostają w klasie, i patrzę co do domu i zaznaczam. Wklejam różne rzeczy też do zeszytów różnych, część do domu, część nie, to od razu wiadomo.

Napisane przez figa84

przecież to malutkie dzieci, one dopierą się uczą, że ze szkoły się przynosi zadania. U mnie Pani pisze co jest zadane, a i tak zdarzyło się, że córka ze szkoły nie wzieła ćwiczeń.... a co dopiero gdyby miała zapamiętać co było zadane. Takie rzeczy tylko na religii -" mamo, to zadanie jest na stronie jeden i dwa zera ".

moi teraz by nie zapamiętali
mają pamiętać takie mniej ważne: macie przynieść na pojutrze kasztany i liście, kto ma w domu, ma przynieść to czy tamto.

Napisane przez wika82

Szaju, kiedy kończy się teraz rok szkolny? W ostatni piątek czerwca?

tak, 24 czerwca
I dobrze, powiem ci, że tak jak sztucznie przedłużane jest do ostatniego piątku (a tak jak teraz to 29 był) to dramat, dzieci nie są w stanie robić nic już

Napisane przez wika82

Szczerze mówiąc, też bym nie dawała rodzicom numeru telefonu, chyba że miałabym służbowy.
Strasznie wnerwiają mnie telefony od klientów poza godzinami mojej pracy, często w porach wołających o pomstę do nieba. Za to na pewno na miejscu nauczyciela obowiązkowo zebrałabym numery do rodziców.

moi mają, ale... nie mogę/nie chcę - nie odbieram
za to nieraz bardzo się przydaje kontakt smsowy, np. zdarzało się, że w ostatniej chwili dowiaduję się, że nie ma jakiś zajęć no to sms - bez sensu, by cała klasa na świetlicy siedziała

Napisane przez gochaa_p

Wojtek w srode bedzie miał pierwsza klasowke! strach sie bac :P

e, późno
robiłam wcześniej
ale wolę kartkówki

Tola!
stanowczo zażądajcie na zebraniu zeszytu informacji! to nie może być tak, że dzieci wiecznie nic nie wiedzą!
Powiem ci, że ja sobie NIE wyobrażam, że dzieci mają wszystko zapamiętać = od początku roku 1/3 zeszytu inf. jest zapisana, zawklejana - a to info o lekturach, a to o wycieczce, a to od katechetki o mszy (komunia), a to coś jeszcze. Wiadomo, rzeczy typu "na 10.10 wiersz "Jesień" na pamięć" to przepisują z tablicy, ale długie info wklejam. Ułatwienie też dla mnie, po co mam potem telekonferencję z rodzicami mieć?

[wika82]

Ale regułą jest 24.06., czy ostatni piątek czerwca?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Od kilku lat ostatni piątek czerwca.

[201710120930]

u nas jest dziennik elektroniczny
super sprawa-dziennie są jakieś wiadomości
pani pisze co zadane,co przynieść,kupić ,kiedy wycieczka.wiadomości ogólne, od pani ze świetlicy.na bieżąco oceny widzę itd itp no jest tego dużo
myślałam że to jest wszędzie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Łajka nie, bo owszem, on dla rodziców jest za free, ale szkoła musi zapłacić za program bądź - jeśli program darmowy - za samo szkolenie, to jest prawie 5 tysięcy.
Inna rzecz, że szkoła powinna zapewnić odpowiednie warunki nauczycielowi do pracy z e-dziennikiem a jeśli takiej możliwości nie ma - to co?

[gochaa_p]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52983014]Łajka nie, bo owszem, on dla rodziców jest za free, ale szkoła musi zapłacić za program bądź - jeśli program darmowy - za samo szkolenie, to jest prawie 5 tysięcy.
Inna rzecz, że szkoła powinna zapewnić odpowiednie warunki nauczycielowi do pracy z e-dziennikiem a jeśli takiej możliwości nie ma - to co?[/QUOTE]
o patrz, nie wiedziałam. to az dziw bierze ze w naszej maciupkiej wiejskiej szkole jest!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gocha, jeśli Organ Prowadzący (OP) dał kasę, to macie

[Miramej]

szaja, mam pytanie odnośnie tej diagnozy gotowości szkolnej - czy jest jakiś termin, do którego to ma być zrobione?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Miramej, diagnozę gotowości szkolnej robi przedszkole. To, co ew. robi szkoła, to jest diagnoza wewnętrzna bo z przedszkola dostaje tylko ogólny opis, robiony przez człowieka jednak, i hasło: "stara się poprawiać po śladzie" może oznaczać, że jest nieźle, ale i że jest tragicznie

Z reguły we wrześniu się to robi, bo chodzi o to, by na początku 1 klasy sprawdzić, a nie w środku Chociaż dla mnie to trochę bez sensu, bo przecież i tak widzę, które dziecko z czym sobie radzi a z czym nie.

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52985963]Miramej, diagnozę gotowości szkolnej robi przedszkole. To, co ew. robi szkoła, to jest diagnoza wewnętrzna bo z przedszkola dostaje tylko ogólny opis, robiony przez człowieka jednak, i hasło: "stara się poprawiać po śladzie" może oznaczać, że jest nieźle, ale i że jest tragicznie

Z reguły we wrześniu się to robi, bo chodzi o to, by na początku 1 klasy sprawdzić, a nie w środku Chociaż dla mnie to trochę bez sensu, bo przecież i tak widzę, które dziecko z czym sobie radzi a z czym nie.[/QUOTE]

Czy diagnoza z przedszkola jest na pewno dostarczana szkole?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Miramej, nie wiem, to rodzic dostarcza Jeśli dostałaś z przedszkola, to powinnaś dać ją w szkole.

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52988338]Miramej, nie wiem, to rodzic dostarcza Jeśli dostałaś z przedszkola, to powinnaś dać ją w szkole.[/QUOTE]

No coś Ty, ja mam u siebie w domu, nikt się nie upomniał, ja nie wiedziałam, że trzeba dostarczyć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz co, mam znajomych rodziców w róznych szkołach i dawali, aczkolwiek - to nie jest prawny obowiązek żaden, więc może szkoła nie chce u was. No ale powiedzmy - przyjęło się, że szkoły chcą.