Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II

[ciri15]

Nie wiem czy czytacie "Bekę z mamuś..." więc wrzucę tu http://mikemary.pl/2015/01/08/matko-...u-ogarnij-sie/
Jak mi się to podoba.

[lioka]

Moja znajoma chyba też to ma, tylko że jej synek ma już 7 lat. A ona wstawia na fb ciągle jego zdjęcia, każe mu się ustawiać do foci, każe mu robić serduszka z rączek i podpisuje serduszko dla cioci K... serduszko dla cioci P... na profilu ma zdjęcia tylko z synciem. Nawet na sylwestrze była z nim, w mieście na koncercie do rana. Ostatnio na fb napisała jak to jej nudno jak synek w szkole. Ciekawe co zrobi jak synek dorośnie i będzie wolał towarzystwo kolegów i już nie będzie wszędzie chodził z mamusią

[_Beata _]

współczuję jej przyszłej synowej, o ile pozwoli chłopakowi mieć kiedyś dziewczynę

wystukano na kalkulatorze.

[Lillkaa]

Lecę ostatnio samolotem. Wizzair, więc miejsca nienumerowane. Wszyscy już siedzą gotowi do startu. I nagle wchodzą spóźnialscy - mama, tata i 3 dzieci. Mama przodem i gramoli się powolnie przez cały samolot do końca rozglądając się i głośno komentując, że ona szuka miejsc obok siebie, bo oni są z dziećmi. 5 miejsc obok siebie jak weszli ostatni Ja rozumiem, że chciała by wszyscy byli obok, ale to się przychodzi szybciej, a nie tonem hrabianki wydającej polecenia mówi, że ona MUSI mieć teraz 5 miejsc obok siebie. Na szczęście stewardessy kazały jej siadać na wskazanych miejscach. Ktoś tam im ustąpił i siadła z 2 dzieci, a mąż dużo dalej z 1.

[ajah]

Napisane przez Lillkaa

Lecę ostatnio samolotem. Wizzair, więc miejsca nienumerowane. Wszyscy już siedzą gotowi do startu. I nagle wchodzą spóźnialscy - mama, tata i 3 dzieci. Mama przodem i gramoli się powolnie przez cały samolot do końca rozglądając się i głośno komentując, że ona szuka miejsc obok siebie, bo oni są z dziećmi. 5 miejsc obok siebie jak weszli ostatni Ja rozumiem, że chciała by wszyscy byli obok, ale to się przychodzi szybciej, a nie tonem hrabianki wydającej polecenia mówi, że ona MUSI mieć teraz 5 miejsc obok siebie. Na szczęście stewardessy kazały jej siadać na wskazanych miejscach. Ktoś tam im ustąpił i siadła z 2 dzieci, a mąż dużo dalej z 1.

A skąd wiesz dlaczego się spóźniła. Piszesz jakby zrobiła to rozmysłem.

[Lillkaa]

Napisane przez ajah

A skąd wiesz dlaczego się spóźniła. Piszesz jakby zrobiła to rozmysłem.

Nie wnikam w to, może miała jakiś ważny powód. Mnie tylko uderzyło to jak chodziła po samolocie wyłapując pojedyncze puste miejsca, patrzyła na ludzi siedzących obok znacząco i bardzo głośno mówiła, że ona MUSI mieć 5 miejsc obok siebie. Co było nierealne skoro weszli ostatni. I nie poprosiła tylko oznajmiła stanowczo, że musi mieć te miejsca i już.

[201607211025]

Napisane przez ajah

A skąd wiesz dlaczego się spóźniła. Piszesz jakby zrobiła to rozmysłem.

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie żaden powód nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nic im się nie stanie jak nie będą siedzieć wszyscy razem

[ciri15]

Napisane przez beautyq

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie żaden powód nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nic im się nie stanie jak nie będą siedzieć wszyscy razem

Dokładnie.

[201607141620]

Napisane przez beautyq

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie żaden powód nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nic im się nie stanie jak nie będą siedzieć wszyscy razem

Tutaj bym to uzależniła jeszcze od wieku dzieci, bo jak chodziło o dzieci młodsze niż, powiedzmy, 10-12 lat, to jednak powinny siedzieć blisko rodziców.
Co do reszty - zgadzam się.

W czasie jednego z lotów do kraju, miałam właśnie taką rozdzieloną rodzinkę wokół siebie - mama z jednym dzieckiem przede mną, a tata z drugim za mną. Co chwilę było wołanie dziecka (tego co siedziało z ojcem) do matki, bo chce zabawkę, bo coś mu sie przypomniało i koniecznie musi powiedzieć, a najmilsza część lotu była, gdy dziecko zobaczyło, że ktoś z przodu kupił jakąś tam zabawkę z serwisu pokładowego Wycie, to mało powiedziane, a tata zaczytany w gazetce, nawet nie raczył dziecka zająć. Do tego ciągłe kopanie w mój fotel i zero ojcowskiej reakcji na zwrócenie na to uwagi.

[ajah]

Napisane przez Lillkaa

Nie wnikam w to, może miała jakiś ważny powód. Mnie tylko uderzyło to jak chodziła po samolocie wyłapując pojedyncze puste miejsca, patrzyła na ludzi siedzących obok znacząco i bardzo głośno mówiła, że ona MUSI mieć 5 miejsc obok siebie. Co było nierealne skoro weszli ostatni. I nie poprosiła tylko oznajmiła stanowczo, że musi mieć te miejsca i już.

Rozumiem, z tego co piszesz nie ma proszę tylko; teraz już mi się należy.

Napisane przez beautyq

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie żaden powód nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nic im się nie stanie jak nie będą siedzieć wszyscy razem

Dziecku się może stać. Dziecko powinno siedzieć w poblizu rodzica (co nie oznacza, że wszyscy w 5 mają siedzieć razem).

[ciri15]

Napisane przez ajah

Dziecku się może stać. Dziecko powinno siedzieć w poblizu rodzica (co nie oznacza, że wszyscy w 5 mają siedzieć razem).

Małemu owszem, dziecko szkolne już sobie poradzi samo kilka godzin bez matki. Poza tym żadne dziecko samo nie siedziało, chodziło tylko o to, że w 5 nie mogą siedzieć.

[Luba]

Napisane przez ciri15

Małemu owszem, dziecko szkolne już sobie poradzi samo kilka godzin bez matki.

Jesli juz dziecko leci z rodzicami czy rodzicem, to powinno siedziec obok rodzica. W razie problemow latwiej rodzicowi trakie dziecko uspokoic czy zajac sie nim.
To jest zreszta w interesie tak innych pasazerow jak i obslugi samolotu.

[kennedy]

Napisane przez Luba

Jesli juz dziecko leci z rodzicami czy rodzicem, to powinno siedziec obok rodzica. W razie problemow latwiej rodzicowi trakie dziecko uspokoic czy zajac sie nim.
To jest zreszta w interesie tak innych pasazerow jak i obslugi samolotu.

To prawda. Dlatego rodzice powinni eczesniej o to zadbac.

[figa84]

Napisane przez kennedy

To prawda. Dlatego rodzice powinni eczesniej o to zadbac.

warunek że nie zadbali, a nie zostali przez obsługę zatrzymani do bardziej szczegółowej kontroli. Miałam szczęście widzieć taką akcje jak Pan celnik musiał koniecznie obejrzeć każda najdrobniejszą rzecz należącą do niemowlaka... cały samolot zdążył przejść przez bramki a mama dopiero zbierała wszystko do torby....

[Luba]

Napisane przez kennedy

To prawda. Dlatego rodzice powinni eczesniej o to zadbac.

Owszem, ale sa tez czasem sytuacje niezalezne od rodzica[COLOR="Silver"]

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Zdjecie stad Beka z mamuś na forach

To jest czysty przypadek OZM, taki, ze az boli i tylko zal dziecka.

[Ilsa Lund]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4974385 5]Zdjecie stad Beka z mamuś na forach

To jest czysty przypadek OZM, taki, ze az boli i tylko zal dziecka.[/QUOTE]

3 miesiące i stoi ? o.O Ta mamusia chyba specjalnie zaniża wiek dziecka żeby wydawało się rozwinięte

A moja teściówka też dobra, każdemu próbuje wmówić że Mąż robił do nocnika od 6 miesiąca bo brzydził się pieluch, taaaaa, oczywiście według niej WOŁAŁ żeby go posadzić

[201607211025]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4974385 5]Zdjecie stad Beka z mamuś na forach

To jest czysty przypadek OZM, taki, ze az boli i tylko zal dziecka.[/QUOTE]


Ręce opadają

[_Beata _]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4974385 5]Zdjecie stad Beka z mamuś na forach

To jest czysty przypadek OZM, taki, ze az boli i tylko zal dziecka.[/QUOTE]

udostepnilam to na profilu,a kolezanka do mnie z pytaniem, co na tym zdjeciu jest nie tak na moja odpowiedz o niestawianiu do pionu 3 miesieczniaka rzekla, iz kazdy wychowuje dzieci jak chce... nigdy nie byla zbyt lotna, ale dzis dala popis.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez Ilsa Lund

3 miesiące i stoi ? o.O Ta mamusia chyba specjalnie zaniża wiek dziecka żeby wydawało się rozwinięte

Domyslam sie ze zdjec zostalo zrobionych duzo zeby zalapac ta sekunde nim dziecko pada na nos i lapie go reka taty.
To nie tak, ze dziecko stoi czy mama zaniza wiek, to taka fotka zapewne wyrwana z kontekstu zupelnie, ale jest to typ ktory mnie najbardziej denerwuje, bo przez takie rzeczy zaczyna sie typowy wyscig szczurow, moj stoi twoj nie, moj siedzi twoj nie, moj to a twoj jeszcze nie i tak w kolko nakrecaja sie niektore mamy/ojcowie/babcie: wpisz dowolne.

[silesianna]

Niestety obawiam sie, ze dziecko moze "stac samo" tak po prostu. Jest to konsekwencja bardzo silnie wzmozonego napiecia miesniowego i to przez to dziecko jest tak sztywne, ze da sie je postawic "na bacznosc". Niestety w przypadku takiego stanu absolutnie nie wolno tego robic, bo mozna tylko zaszkodzic...

[Wreeednia]

Mama tego dziecka dokladnie tlumaczy co i jak na stronie skad zostalo skopiowane zdjecie :p

[silesianna]

A juz odblokowala? Bo przez caly wieczor jej blog byl zablokowany.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Wreeednia

Mama tego dziecka dokladnie tlumaczy co i jak na stronie skad zostalo skopiowane zdjecie :p

jak tłumaczy?
niestety nie znam jej bloga

[Mijanou]

Napisane przez Luba

Jesli juz dziecko leci z rodzicami czy rodzicem, to powinno siedziec obok rodzica. W razie problemow latwiej rodzicowi trakie dziecko uspokoic czy zajac sie nim.
To jest zreszta w interesie tak innych pasazerow jak i obslugi samolotu.

Z tego powodu sama bym ustąpiła. Wolę się przesiąść niż potem znosić wrzaski, gdy będa się z sobą porozumiewac krzykiem przez całą dlugosć samolotu. Ode mnie czas przelotu do Londynu to godzina dwadzieścia/trzydzieści. Niech już lepiej siedzą razem. Co oczywiście nie znaczy, że dzieci będą pilnować. Ostatnio siedzące za mną dziecko kopało mi w fotel przez dłuższy czas. Grzecznie poprosiłam rodziców, by się nim zajęli, poczytali mu coś, dali kolorowankę lub po prostu z nim porozmawiali. Spojrzeli na mnie jak na kosmitę a potem się oburzyli, że to przecież tylko dziecko i o co ja mam żal. "O to, proszę państwa, że jeśli ma się dzieci to trzeba się nimi zająć". Dopiero stewardessa ich uświadomiła, że za zniszczony przez kopanie dziecka fotel będą musieli zapłacić. Nie wiem, czy to prawda, ale podziałało. Niestety, nie tak, jak powinno. Zamiast zająć się dzieckiem rodzice zaczęli na niego wrzeszczeć, dali klapa, co poskutkowało rykiem. Dałam małemu to, co miałam: kartkę i kolorowe długopisy. Ucichło i zaczęło bazgrać po kartce informując mnie, co tam rysuje, jak się nazywa piesek itp. No tak trudno, drodzy rodzice? Tylko dlaczego ja robiłam za nianię, skoro to Wasze zadanie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja nie wiem, skąd Wy bierzecie tych ludzi Ja caaale życie jeżdżę komunikacja miejska i jeszcze nigdy nie byłam świadkiem podobnej sytuacji.

[Wreeednia]

Napisane przez silesianna

A juz odblokowala? Bo przez caly wieczor jej blog byl zablokowany.

Zablokowany nadal.

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4974741 3]jak tłumaczy?
niestety nie znam jej bloga [/QUOTE]

Że mały sam się rwie do do stawiania, sama była w szoku a tu stał dosłownie chwilkę. Ponadto konsultowała się z lekarzem, lekarz stwierdził, że takie chwilowe "ćwiczenia" nic złego mu nie zrobią. Ponadto jest przeciwniczką chodzików i ładowania dzieciom poduszek pod tyłek żeby siedziały "bo tak słodko wyglądają".
Więc jak się nie zna sytuacji lepiej nie robić nie wiadomo jakiego szumu i posądzać ludzi o nie wiadomo co

[ajah]

Napisane przez Wreeednia

Zablokowany nadal.



Że mały sam się rwie do do stawiania, sama była w szoku a tu stał dosłownie chwilkę. Ponadto konsultowała się z lekarzem, lekarz stwierdził, że takie chwilowe "ćwiczenia" nic złego mu nie zrobią. Ponadto jest przeciwniczką chodzików i ładowania dzieciom poduszek pod tyłek żeby siedziały "bo tak słodko wyglądają".
Więc jak się nie zna sytuacji lepiej nie robić nie wiadomo jakiego szumu i posądzać ludzi o nie wiadomo co

Wstawianie takich zdjęć to proszenie się o krytykę i negatywne komentarze.
Już wstawianie tego rodzaju zdjęć to OZM

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez Wreeednia

Że mały sam się rwie do do stawiania, sama była w szoku a tu stał dosłownie chwilkę. Ponadto konsultowała się z lekarzem, lekarz stwierdził, że takie chwilowe "ćwiczenia" nic złego mu nie zrobią. Ponadto jest przeciwniczką chodzików i ładowania dzieciom poduszek pod tyłek żeby siedziały "bo tak słodko wyglądają".

Podala nazwisko lekarza i kontakt? Bardzo chetnie napisze do pana doktora z prosba o potwierdzenie tej tezy.
A stwierdzenie, ze dziecko samo rwie sie do stawiania jest dla mnie jakas wielka niewiadoma? Dziecko samo wstaje? Bo jezeli nie to jest stawiane przez rodzicow, czyli jaka to jest jego wola?

Napisane przez Wreeednia

Więc jak się nie zna sytuacji lepiej nie robić nie wiadomo jakiego szumu i posądzać ludzi o nie wiadomo co

Nie, w dalszym ciagu twierdze, ze to jest OZM, sam pomysl aby postawic tak male dziecko na nogi jest dla mnie zenujacy, nie interesuja mnie przeslanki, jak dlugo stal, jak wstal, czy sam chce czy nie. Zaden zdrowy trzymiesieczniak nie bedzie sam stal nawet chwili a osoba ktora twierdzi, ze to nic sie nie stalo i nie ma co robic szumu jest w bledzie. Jest o co robic szum.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Też myślę, że dziecko może mieć wzmożone napięcie. Ale w życiu bym go nie stawiała, a takie maleństwo na pewno samo tego nie zrobi. "Jeeee postawimy na chwilę nic się nie stanie, a takie fajne zdjęcie". Za 15 lat będą się bujać po lekarzach z problemami z kręgosłupem, skoro teraz tak go obciążają.