ile pieniędzy wypada dać koleżance na ślub?

[CarycaKatarzynaI]

Napisane przez kasienka129

A nie myslalas o rzeczowym prezencie?

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

Prezent odpada, bo na zaproszeniu napisali, że preferują pieniądze.

Napisane przez awgusta

wg mnie 400 zł spokojnie wystarczy.

Właśnie myślałam o takiej sumie + wino czy tam czekoladki. Tylko nie wiem czy to nie jest za mało na świadkową. Nigdy nie byłam w takiej roli, dlatego mam taki dylemat.

[awgusta]

Ja od swojej swiadkowej dostałam reczniku ładnie ułozone w 3 pietrowy tort i 100 zł. Nie zastanawiam sie, czy to duzo czy mało. Najwazniejsze, ze dała radę przyjść. Była z mężem.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Prezent odpada, bo na zaproszeniu napisali, że preferują pieniądze.


Właśnie myślałam o takiej sumie + wino czy tam czekoladki. Tylko nie wiem czy to nie jest za mało na świadkową. Nigdy nie byłam w takiej roli, dlatego mam taki dylemat.

Nie, nie za mało, uwierz mi. Swiadek na slubie mojej siostry nie dał nic
pewnie uznał, ze i tak wyswiadczył duza przysługę i był z nimi w tym dniu. Spoko, nie kasa sie tu liczy.
ps W kwietniu mamy zaproszenie na slub od pary, ktora dała nam w prezencie 200 zł. Jak myslicie, mamy im sie odwdzieczyć tym samym?

[CarycaKatarzynaI]

Napisane przez awgusta

Ja od swojej swiadkowej dostałam reczniku ładnie ułozone w 3 pietrowy tort i 100 zł. Nie zastanawiam sie, czy to duzo czy mało. Najwazniejsze, ze dała radę przyjść. Była z mężem.

Dzięki za zainteresowanie moim pytaniem. I tak trochę na to wesele wydam, bo sukienka, makijaż, włosy. Chyba masz rację z kwotą 400 zł

Napisane przez awgusta

Nie, nie za mało, uwierz mi. Swiadek na slubie mojej siostry nie dał nic
pewnie uznał, ze i tak wyswiadczył duza przysługę i był z nimi w tym dniu. Spoko, nie kasa sie tu liczy.
ps W kwietniu mamy zaproszenie na slub od pary, ktora dała nam w prezencie 200 zł. Jak myslicie, mamy im sie odwdzieczyć tym samym?

Wiadomo, że kasa się nie liczy. Ale wiadomo coś do tej koperty trzeba dać. A nie chcę się jej pytać wprost ile wydaje za parę. Gdybym świadka znała to byśmy ustalili, że dajemy po tyle samo i byłoby po kłopocie. Druga sprawa jaka mnie jeszcze zastanawia to właśnie z PM byłyśmy kiedyś na weselu koleżanki dwudniowym i jako goście daliśmy po 400zł za parę. Czyli to 400zł jako świadkowa to odpowiednia suma.
Co do Twojego pytania to dałabym 200zł. Po co więcej :P

[awgusta]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Dzięki za zainteresowanie moim pytaniem. I tak trochę na to wesele wydam, bo sukienka, makijaż, włosy. Chyba masz rację z kwotą 400 zł

Pewnie i nic sie nie martw. Miałam własne wesele, wiem ile ludzie dają w kopercie. a niektorzy potrafia nie przyjsc, mimo, ze kilka dni przed slubem wszystko grało, a pozniej ani be ani me zycie.

[201801191006]

400zł optymalnie

[violka_o]

Myslę, że 300 zł powinno wystarczyć

[201703240903]

Ja wydałam na ostatnie wesele około 300 zł. Młodzi na zaproszeniu zaznaczyli, że chcieliby dostać wino i książki, więc kupiliśmy z TŻ jedno z lepszych win, 5 książek i mnóstwo słodyczy. Mam nadzieję, że prezent się spodobał. Wiem, że 300 zł to nie jest dużo, ale niedawno straciłam pracę.

[joanstark]

Ja przeważnie daję 400-500zł + jakieś wino zamiast kwiatków. Ostatnio miałam ślub i dostawaliśmy od 300zł do nawet 800zł od znajomych, więc to wszystko zależy. Na 100% PM się nie obrazi, jak wrzucisz mniej, w końcu to nie o pieniądze tu chodzi!

[oliwkaa92]

Ja przeważnie daję 500 zł

[Antosia1993]

Jak dla koleżanki to 300-400 od pary, więcej uważam że to za dużo. Wiadomo jeszcze wino czy czekoladki. A czasem ludzie dają niepodpisane koperty, a w kopercie nic ;p To już jest chamskie zagranie.

[AnnLady]

Napisane przez FeelingLost

Ja wydałam na ostatnie wesele około 300 zł. Młodzi na zaproszeniu zaznaczyli, że chcieliby dostać wino i książki, więc kupiliśmy z TŻ jedno z lepszych win, 5 książek i mnóstwo słodyczy. Mam nadzieję, że prezent się spodobał. Wiem, że 300 zł to nie jest dużo, ale niedawno straciłam pracę.

Tak myślę, że młodzi pisząc że chcą kiążki i wino mieli je na myśli zamiast kwiatów a nie jako główny prezent

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[michalinaa89]

najlepiej tyle ile możesz - nam - ja i mój przyszły - udało nam się zaoszczędzić 500zł

[Dlady94]

Co można dać starszej siostrze ?

[mmagduszka]

Napisane przez Dlady94

Co można dać starszej siostrze ?

To zalezy w jakim Ty sama jestes wieku i czy pracujesz Jeśli sama na siebie zarabiasz - to możesz spokojnie dać pieniądze. Jeśli pieniądze do Ciebie nie przemawiają - może jakiś fajny voucher do SPA? My kupujemy taki prezent na wesele chrzesnej mojego TŻ, bo PM jest dobrze po 40 i jest zamożna, więc nie chcemy jej dawać pieniędzy. Chociaż jak tak wstępnie patrzyłam to taki voucher, to 400-500 PLN minimum (bo chcemy wykupić im też nocleg, posiłki i jakieś fajne zabiegi do wyboru). Ale jeśli studiujesz/nie pracujesz to myślę, że jakiś niewielki prezent rzeczowy za te 100-200 PLN wystarczy..

[sQuaara]

ja od mlodszego brata dostalam zestaw wazonow
rozmawialismy prawie rok co moze podarowac eby nam zostalo na lata...to nie takie rposte i uznalam ze wazon, ale nie krysztal z grawerem dostalismy naprawde spoko, ktore nawet puste swietnie sie nadaja jako ozdoba na komode w korytarzu
do tego komplet super recznikow (po4szt. 3roznych rozmiarow, mieciutkie, takie jak do spa) + zestaw sztuccow

niby 'oklepane' ale wprowadzilismy sie do nowego domu po slubie i nic z tych rzeczy nie mielismy wiadomo jakies 'kawalerskie/panienskie' reczniki jeszcze od rodziow na studia otrzymane mielismy a teraz mamy takie fajniutkie )

[201607040940]

Napisane przez Dlady94

Co można dać starszej siostrze

czas, wsparcie, troskę.Jeżeli mieszkasz w pobliżu - wielokrotnie przeczołgaj sie z nią po salonach ślubnych, jeżeli potrafisz - zrób dekoracje, degustuj wina, szukaj promocji ....wspomagaj, pomagaj i wspieraj. Jeżeli mieszkasz daleko: kup książkę Księdza Kaczkowskiego "życie na petardzie"i dopisz fajną dedykację..... Daj kasę jeżeli masz. Jeżeli nie masz to daj fają kartkę fajną książkę....

[cherry1988]

Napisane przez Dlady94

Co można dać starszej siostrze ?

Ja swojej (choć młodszej) podarowałam zestaw sztućców z Gerlacha. Fajny spory komplet w walizce. Jednak jeśli nie zarabiasz lub masz niską pensję, to podaruj coś w miarę swoich możliwości

[Hiyori]

To chyba zależy do kogo się idzie. Teraz będziemy szli do znajomej z pracy, dalekiej znajomej bym powiedziała, trochę się zdziwiłam, ale wiem, że każdy zaprasza trochę więcej gości "na wszelki wypadek", więc czemu nie. A, że sama biorę ślub kościelny w to lato to rozumiem Dajemy im 400 zł, żeby tylko za talerze się zwróciło Dobrej koleżance albo rodzinie dałabym więcej, chyba żebym nie miała, a dla znajomych i to dalszych moim zdaniem wystarczy.
Prezentów nie uznaję, zawsze się młodym bardziej pieniądze przydadzą.

[AnnLady]

Napisane przez Hiyori

To chyba zależy do kogo się idzie. Teraz będziemy szli do znajomej z pracy, dalekiej znajomej bym powiedziała, trochę się zdziwiłam, ale wiem, że każdy zaprasza trochę więcej gości "na wszelki wypadek", więc czemu nie. A, że sama biorę ślub kościelny w to lato to rozumiem Dajemy im 400 zł, żeby tylko za talerze się zwróciło Dobrej koleżance albo rodzinie dałabym więcej, chyba żebym nie miała, a dla znajomych i to dalszych moim zdaniem wystarczy.
Prezentów nie uznaję, zawsze się młodym bardziej pieniądze przydadzą.

Teraz prezenty to chyba są rzadkością. Co innego taki uzgodniony z młodymi, coś co potrzebują i chcą. Pieniądze wydadzą na to co będzie im potrzebne. A kolejny komplet szklanek wylàduje w szafce jako zbieracz kurzu.

[21kasia21]

Napisane przez Hiyori

To chyba zależy do kogo się idzie. Teraz będziemy szli do znajomej z pracy, dalekiej znajomej bym powiedziała, trochę się zdziwiłam, ale wiem, że każdy zaprasza trochę więcej gości "na wszelki wypadek", więc czemu nie. A, że sama biorę ślub kościelny w to lato to rozumiem Dajemy im 400 zł, żeby tylko za talerze się zwróciło Dobrej koleżance albo rodzinie dałabym więcej, chyba żebym nie miała, a dla znajomych i to dalszych moim zdaniem wystarczy.
Prezentów nie uznaję, zawsze się młodym bardziej pieniądze przydadzą.

Co masz na myśli pisząc "na wszelki wypadek"?
Wiele osób zaprasza tylko takie osoby, z którymi chce przeżyć ten dzień, z którymi ma kontakt, nie zważając na zasadę "tego trzeba zaprosić, bo to rodzina" (to nic, że nie widzieliśmy się 20 lat) albo "u niego byłam/em, to on też u mnie musi być".
Raczej słowo każdy jest na wyrost

[201803300917]

Napisane przez AnnLady

Teraz prezenty to chyba są rzadkością. Co innego taki uzgodniony z młodymi, coś co potrzebują i chcą. Pieniądze wydadzą na to co będzie im potrzebne. A kolejny komplet szklanek wylĂ☠duje w szafce jako zbieracz kurzu.

coż ,mi się w tym ,,sezonie" szykują 2 wesela i planuje dac prezenty. dla mnie kasa jest ok jako prezent od babci, ciotki etc ale czułabym się dziwnie dając kasę koleżance czy dostając ja od niej jakiejkolwiek okazji. A prezent to nie musi byc oklepany komplet szklanek czy żelazko, zamierzam wymyślić coś fajnego i z pomysłem

[Hiyori]

Napisane przez 21kasia21

Co masz na myśli pisząc "na wszelki wypadek"?
Wiele osób zaprasza tylko takie osoby, z którymi chce przeżyć ten dzień, z którymi ma kontakt, nie zważając na zasadę "tego trzeba zaprosić, bo to rodzina" (to nic, że nie widzieliśmy się 20 lat) albo "u niego byłam/em, to on też u mnie musi być".
Raczej słowo każdy jest na wyrost

Wiesz co teraz czytam to i myślę, że masz rację, z tym, że na wyrost. Trochę się już nasłucham od koleżanek, że mam zaprosić na wszelki wypadek więcej gości, bo dużo osób nie przychodzi, nie lubią wesel, nie mają kasy, itp. Pamiętam w zeszłym roku wesele najlepszej koleżanki, jak ona się stresowała, że mało gości przyjdzie. Wiesz sala na 300 osób, jak to będzie wyglądać, itp Ja jestem empatyczna i się wczuwam, ktoś mnie potrzebuję to przybywam Zawsze przyjdę chyba, że nie mogę, nawet jak dawno nie widziałam Ale, np. moim zdaniem ludziom z pracy to się daje tylko zaproszenie na ślub, chyba, że ma się naprawdę dobry kontakt. Stąd moje zdziwienie. Nie wiem może się nie znam, wcześniej miałam tylko małą imprezę, jedną dla najbliższej rodziny i drugą dla przyjaciół, jakoś nikt się nie obrażał.

[AnnLady]

Napisane przez maconha89

coż ,mi się w tym ,,sezonie" szykują 2 wesela i planuje dac prezenty. dla mnie kasa jest ok jako prezent od babci, ciotki etc ale czułabym się dziwnie dając kasę koleżance czy dostając ja od niej jakiejkolwiek okazji. A prezent to nie musi byc oklepany komplet szklanek czy żelazko, zamierzam wymyślić coś fajnego i z pomysłem

Ja daję kasę niezależnie od stopnia zażyłości czy pokrewieństwa. Zresztą w moim otoczeniu jest to standardem.
Ja też wole dostać kasę i wydaf jà zgodnie ze swoimi potrzebami i gustami

[cranberry juice]

Napisane przez Hiyori

Pamiętam w zeszłym roku wesele najlepszej koleżanki, jak ona się stresowała, że mało gości przyjdzie. Wiesz sala na 300 osób, jak to będzie wyglądać, itp

Mnie się to zapraszanie "na wszelki wypadek" kojarzy własnie z tym, że na sali jest minumum gości, więc i tak trzeba będzie zapłacić - więc już lepiej zaprosić te kilka osób więcej, żeby w razie odmów zapłacone miejsca się nie zmarnowały.

Nie mnie oceniać, wybór miejsc na wesele nie urywa, więc IMHO nic dziwnego, że młodzi biorą salę odrobinę za dużą. Dużo mniejszy cyrk niż sala odrobinę za mała

---

Też nei widze absolutnie nic dziwnego w dawaniu kasy koleżankom Żebym jeszcze miała jakieś wystrzałowe pomysły na te prezenty... Ale to się akurat rzadko zdarza, tym bardziej jak prezent ma być dla dwóch osób.

[21kasia21]

Napisane przez Hiyori

Wiesz co teraz czytam to i myślę, że masz rację, z tym, że na wyrost. Trochę się już nasłucham od koleżanek, że mam zaprosić na wszelki wypadek więcej gości, bo dużo osób nie przychodzi, nie lubią wesel, nie mają kasy, itp. Pamiętam w zeszłym roku wesele najlepszej koleżanki, jak ona się stresowała, że mało gości przyjdzie. Wiesz sala na 300 osób, jak to będzie wyglądać, itp Ja jestem empatyczna i się wczuwam, ktoś mnie potrzebuję to przybywam Zawsze przyjdę chyba, że nie mogę, nawet jak dawno nie widziałam Ale, np. moim zdaniem ludziom z pracy to się daje tylko zaproszenie na ślub, chyba, że ma się naprawdę dobry kontakt. Stąd moje zdziwienie. Nie wiem może się nie znam, wcześniej miałam tylko małą imprezę, jedną dla najbliższej rodziny i drugą dla przyjaciół, jakoś nikt się nie obrażał.

Tak jeszcze wtrącę kilka zdań, bo temat o zapraszaniu gości jest już w tym dziale.

Ogólnie wszystko zależy, co kto lubi i na co kogo stać.

Tylko teraz trzeba rozgraniczyć kilka kwestii.
Przede wszystkim czy robisz wesele dla gości i po to, aby zapełnić salę, bo trochę pusto będzie, jak z 300 zaproszonych będzie tylko 200 (ogólnie to największe wesele na jakim byłam miało ok 150 ludzi, a o jakim słyszałam to ok 250 ludzi, z tym, że rodzina dosyć znana w okolicy i wszyscy biznesmeni z rodzicami na wesele córki pana biznesmena zaproszeni być musieli...).

U mnie jest tak i z tego, co wiem nie tylko w moich okolicach, że do tygodnia przed weselem podajesz ostateczną ilość osób i za taką ilość płacisz, ale wiem, że to różnie wygląda... Tak samo z potwierdzeniem przybycia- zazwyczaj jest termin podany, więc każdy powinien się określić czy da radę przyjechać czy nie. Co innego kilka osób, które jest w awaryjnej sytuacji, podjęło pracę i może nie dostać urlopu, czy mieszka za granicą (u mnie urlop na bieżący rok podaje się do końca stycznia). Co innego osób, który mówią, że będą, a się nie zjawiają- tacy też się zdarzają i wtedy miejsce stoi puste...

Oczywistym jest fakt, że jacyś tam goście odmówią przybycia, rzadko się zdarza, że wszyscy zaproszeni się zjawią. Osobiście nie zapraszałabym kogokolwiek popadnie, aby tylko sala nie była pusta i aby zapchać miejsce. I tak samo nie chciałabym przeżyć tego dnia z osobami, których wcale nie znam, a widziałam x lat temu, ale trzeba je zaprosić, bo to rodzina i wypada. Są jakieś granice wszystkiego- tym bardziej, że to Twój/Wasz dzień, a nie kogokolwiek innego.

Na szczęście powyższe kwestie i dylematy już za mną.

I tak wracając do tematu- kwestia dawania pieniędzy (ile ich dać) też jest sporna.U mnie przyjęło się, że daje się tyle i warty jest talerzyk.
Chociaż ostatnio byliśmy na weselu z poprawinami, gdzie jedzenie było tragiczne, bo po pierwsze było go za mało, po drugie było zimne i średni wybór czegokolwiek. Niestety było to pierwsze wesele (a byłam na bardzo wielu), z którego wróciłam głodna
I jak się okazało młodzi płacili prawie 300zł/osobę na dwa dni...

[Hiyori]

Tu akurat wiedziałam ile płacą, znam salę. Ale ogólnie u mnie tak samo. A ten talerz w moich okolicach to zwykle 170-200 zł, bez poprawin.

[Kornellis]

Mam pewien problem, gdyż moja połówka ma znajomego z którym w chwili obecnej słabo utrzymują kontakt, ale kiedyś byli nierozłączni.
Oczywiście zamiast kwiatów mają być procenty, a w prezencie pieniążki.


Ile teraz się daję?

[konwalia39]

Napisane przez Kornellis

Ile teraz się daję?

Powiem na własnym przykładzie że różnie. Od koleżanki która przyszła z partnerem dostaliśmy 500zł a od siostry męża która przyszła ze swoją rodziną(ona,jej maz i dwojka dzieci) dostaliśmy w kopercie 150zł. Wiadmo że tu nie chodzi o pieniądze ale tu mnie akurat zaskoczyli bo koleżance i jej partnerowi sie nie przelewa i wiem że długo odkładała natomiast siostra męża żyje raczej na wysokim poziomie. Ale ciesze się że wszyscy przyszli i nie mam zamiaru nikomu wytykać kto ile dał Najważniejsze że wszyscy dobrze się bawiliśmy.

[awgusta]

Napisane przez konwalia39

Powiem na własnym przykładzie że różnie. Od koleżanki która przyszła z partnerem dostaliśmy 500zł a od siostry męża która przyszła ze swoją rodziną(ona,jej maz i dwojka dzieci) dostaliśmy w kopercie 150zł. Wiadmo że tu nie chodzi o pieniądze ale tu mnie akurat zaskoczyli bo koleżance i jej partnerowi sie nie przelewa i wiem że długo odkładała natomiast siostra męża żyje raczej na wysokim poziomie. Ale ciesze się że wszyscy przyszli i nie mam zamiaru nikomu wytykać kto ile dał Najważniejsze że wszyscy dobrze się bawiliśmy.

A to nie bylo tak,ze siostra po prostu oddala tyle ile sama dostala od brata na swoim slubie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

A skąd taki pomysł?