Mamy marcowe 2019 cz. 6

[Eunice9]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536669]Dostałam kiedyś morfinę do hsg. Na ból to średnio pomogło, a czułam się masakrycznie. Paracetamol na mnie nie działa. Więc jakbym miała wybór to bym poszła tam, gdzie wiem, że dostanę leki po których będę w stanie się zająć dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja nawet nie wiedziałam że dostałam morfinę, dopóki położna nie zauważyła że się drapię po twarzy i nie powiedziała że to od tego Do tego mega kręciło mi się w głowie. No i ogólnie czułam się bardzo słabo i otumaniona, ale to już nie wiadomo czy morfina, stres, wysokie ciśnienia...

[konsternacja]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536592]A czemu musi być wcześniej ten poród?

Właśnie ten jeden ząb boli mnie bardzo, on jest na końcu, a nie mam tam ósemki tylko taką kieszonkę. Może się nazbierało resztek w tej kieszonce i przez to ząb się psuje. Nie wiem. A ten drugi co mnie teraz zaczął boleć to już był nie raz robiony. Wszyscy uważają, że jest super, ale nikt nie wpadnie na to, żeby zdjęcie zrobić. Dziś chyba sama poproszę o skierowanie na prześwietlenie bo teraz na luxmed i tak mam darmowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Koniecznie poproś o skierowanie na rtg ale wiadomo, że zrobisz dopiero po porodzie. Ja będę mieć stomatologa za darmo w pakiecie kiedy wyleczę zęby. Niestety to się przedłuża.

Napisane przez Eunice9

Mi się wydaje że to niezależne.
A myślicie że baby blues może pojawić się po ponad 3 tygodniach od porodu? Ja tylko słyszałam wszędzie że powinno minąć po 2 tygodniach od porodu. U mnie przez te 3 tygodnie było wszystko ok (biorąc pod uwagę okoliczności), a teraz coś mnie dopada Chyba ciężki poród i dzidzia w szpitalu "zablokowały" te wszystkie emocje i teraz wychodzą.



A czemu cc ma być szybciej?
A jakbyś zaczęła wcześniej rodzić, to nie zrobią ci cc w X?



Ja bym chyba zaufała prowadzącej. U mnie opieka poporodowa po cc to był jakiś żart. A z przeciwbólowych też morfina, a potem ketonal i paracetamol, które jadłam jak cukierki Ale mnie też za bardzo nie bolało. I dało się przeżyć. Z drugiej strony jeśli masz się lepiej czuć w X... Ciężki dylemat.


Też się bałam bardzo, byłam pewna że urodzę dziecko i dostanę takiego baby bluesa że je totalnie oleję. A było wręcz przeciwnie. No ale wiadomo, u każdego może być inaczej. Co do opieki, karmienia itd. to wszystko powinny pokazać położne w szpitalu

a może u Ciebie to początki depresji? skoro baby blues przechodzi wcześniej. ale nie znam się. Pewnie to nic z tych rzezy tylko po prostu zmęczenie.



Przy cukrzycy ciążowej nie czeka się do TP, tylko rodzi wcześniej. Plus moja prowadząca chciałaby uniknąć sytuacji z moich poprzednich porodów (czyli akcji porodowej przed terminem cc) aby ograniczyć ryzyko pęknięcia macicy. Za to lekarka w Y (która prowadziła moją poprzednią ciążę) powiedziała, że ryzyko jest minimalne bo przecież są kobiety, które rodzą sn po 2 cesarkach. Kurcze no, ja nie wiem. Chyba poproszę Męża aby za mnie rzucił monetą i los zdecyduje.

[kaylla]

Napisane przez Linka25

Bo w Twojej sytuacji pewnie lepsze byłoby cc. I to nie to, że nie jestes stworzona do rodzenia Miałaś poród w całosci wywoływany, a to jest coś mega mega trudnego.. Ja osobiście jestem wrogiem indukowanych porodów. Już lepsza cc nawet i na zimno. Co czujesz jesli chodzi o poród? Mój z córką przez pól roku doprowadzał mnie do płaczu, na samo wspomnienie. Wlasciwie przez pól roku nawet nie mogłam o nim mówić/.

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536669]Dostałam kiedyś morfinę do hsg. Na ból to średnio pomogło, a czułam się masakrycznie. Paracetamol na mnie nie działa. Więc jakbym miała wybór to bym poszła tam, gdzie wiem, że dostanę leki po których będę w stanie się zająć dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak samo myślę.
Na mnie paracetamol też nie działa, więc też wolę tam, gdzie podadzą mocniejsze rzeczy, aby funkcjonować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Day_dreamer]

Eunice - nie znam się, bo u mnie zaczęło się w 4 dobie jakoś, ale po 2 tygodniach nie minęło. U mnie trwało to kilka miesięcy, na początku było najgorzej potem coraz lepiej.
Ale z perspektywy czasu uważam, ze trzeba było szukać pomocy u psychologa czy nawet psychiatry. No ale człowiek się wstydzi i dusi w sobie wszystko niepotrzebnie.

[kaylla]

Napisane przez Day_dreamer

Eunice - nie znam się, bo u mnie zaczęło się w 4 dobie jakoś, ale po 2 tygodniach nie minęło. U mnie trwało to kilka miesięcy, na początku było najgorzej potem coraz lepiej.
Ale z perspektywy czasu uważam, ze trzeba było szukać pomocy u psychologa czy nawet psychiatry. No ale człowiek się wstydzi i dusi w sobie wszystko niepotrzebnie.

To mnie dopadlo teraz jakos 5 dni po porodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

Napisane przez kaylla

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O wow ekstra news bardzo się cieszę.

A co do samopoczucia i braku osoby do wygadania. Wiem, że może łatwiej na żywo oko w oko, ale może poszukac na jakimś innym forum ciążowym kobiet, które też miały ciężkie przeżycia. Bo taka prawda. Nikt Cię nie zrozumie prócz osób, które też przeżyły nawet nie takie same ale podobne sytuacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Super wieści, że Wojtuś wychodzi!

To chyba jest tylko takie paplanie, że trwa 2 tyg. Tak samo jak mdłości tylko w 1 trymestrze.
No ale jak trwa dłużej to chyba warto poszukać pomocy u specjalisty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez kaylla

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetnie!!!!

Położna ściąga szwy? Po cc też może?

[Eunice9]

Napisane przez konsternacja

Koniecznie poproś o skierowanie na rtg ale wiadomo, że zrobisz dopiero po porodzie. Ja będę mieć stomatologa za darmo w pakiecie kiedy wyleczę zęby. Niestety to się przedłuża.



a może u Ciebie to początki depresji? skoro baby blues przechodzi wcześniej. ale nie znam się. Pewnie to nic z tych rzezy tylko po prostu zmęczenie.



Przy cukrzycy ciążowej nie czeka się do TP, tylko rodzi wcześniej. Plus moja prowadząca chciałaby uniknąć sytuacji z moich poprzednich porodów (czyli akcji porodowej przed terminem cc) aby ograniczyć ryzyko pęknięcia macicy. Za to lekarka w Y (która prowadziła moją poprzednią ciążę) powiedziała, że ryzyko jest minimalne bo przecież są kobiety, które rodzą sn po 2 cesarkach. Kurcze no, ja nie wiem. Chyba poproszę Męża aby za mnie rzucił monetą i los zdecyduje.

Hmm, w takim przypadku zaufalabym chyba lekarce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez konsternacja

Świetnie!!!!

Położna ściąga szwy? Po cc też może?

Po cc nie wiem, ale chyba tez. Mnie po pierwszym porodzie tez polozna sciagala szwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Napisane przez konsternacja

Przy cukrzycy ciążowej nie czeka się do TP, tylko rodzi wcześniej. Plus moja prowadząca chciałaby uniknąć sytuacji z moich poprzednich porodów (czyli akcji porodowej przed terminem cc) aby ograniczyć ryzyko pęknięcia macicy. Za to lekarka w Y (która prowadziła moją poprzednią ciążę) powiedziała, że ryzyko jest minimalne bo przecież są kobiety, które rodzą sn po 2 cesarkach. Kurcze no, ja nie wiem. Chyba poproszę Męża aby za mnie rzucił monetą i los zdecyduje.

Nic Ci nie doradzę, ale ja w takiej sytuacji słuchałabym jednak prowadzącej bo ona zna Cię i bierze za Ciebie odpowiedzialność. Tamta lekarka dziwna, to że kobiety rodzą sn po 2xcc to jest statystyka i nijak ma się do konkretnych przypadków

[CiastkoveLove]

Hej czytam was ale jakoś nie mogę się wbić.
Wczoraj byliśmy na zakupach cały dzień, o dziwo przechodziłam nie wiem ile kilometrów i dobrze się czułam cały czas napaliłam się na taką leżankę z Agata Meble, stwierdziłam że nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam sobie coś dla przyjemności. Ale dziś była położna żeby deklaracje podpisać i pytałam czy warto kupić laktator, powiedziała że na ponad 90% będzie potrzebny ale żeby nie kupować ręcznego tylko elektryczny jak już, no i już moja wizja leżanki poszła w ☠☠☠☠u
Noce mam ostatnio okropne. Nie mogę poradzić sobie z flegma między gardłem a nosem. Budzę się w nocy i mam wrażenie że się duszę, okropne uczucie. Nie mogę tego wysmarkać, odkaszlnać ani nic, nie wiem już co z tym robić. Dodatkowo na sam koniec ciąży w nocy mnie zgaga łapie, jakby duszenie to było za mało, ehh.
Podkład ostatnio położyłam na łóżko ale chyba go zdejmę bo mnie denerwuje. Marszczy się, przesuwa, szeleszczy. Kit z tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez CiastkoveLove

Hej czytam was ale jakoś nie mogę się wbić.
Wczoraj byliśmy na zakupach cały dzień, o dziwo przechodziłam nie wiem ile kilometrów i dobrze się czułam cały czas napaliłam się na taką leżankę z Agata Meble, stwierdziłam że nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam sobie coś dla przyjemności. Ale dziś była położna żeby deklaracje podpisać i pytałam czy warto kupić laktator, powiedziała że na ponad 90% będzie potrzebny ale żeby nie kupować ręcznego tylko elektryczny jak już, no i już moja wizja leżanki poszła w ☠☠☠☠u
Noce mam ostatnio okropne. Nie mogę poradzić sobie z flegma między gardłem a nosem. Budzę się w nocy i mam wrażenie że się duszę, okropne uczucie. Nie mogę tego wysmarkać, odkaszlnać ani nic, nie wiem już co z tym robić. Dodatkowo na sam koniec ciąży w nocy mnie zgaga łapie, jakby duszenie to było za mało, ehh.
Podkład ostatnio położyłam na łóżko ale chyba go zdejmę bo mnie denerwuje. Marszczy się, przesuwa, szeleszczy. Kit z tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też męczyła mnie taka flegma, trzy noce spałam na siedząco na kanapie a potem na 3 poduszkach półsiedząco :\ dramat. Byłaś u lekarza żeby Cię osłuchał? mi do tego bardzo "chlupało" w środku, mokry kaszel i na to dostałam syrop Prospan.

[CiastkoveLove]

Napisane przez owocelki

też męczyła mnie taka flegma, trzy noce spałam na siedząco na kanapie a potem na 3 poduszkach półsiedząco :\ dramat. Byłaś u lekarza żeby Cię osłuchał? mi do tego bardzo "chlupało" w środku, mokry kaszel i na to dostałam syrop Prospan.

I pomoglo? Nie byłam u lekarza, mam tak już z tydzień. Byłam przeziębiona lekko i nie wiem czy mi to po tym zostało czy co. W kazdym razie nic mi oprócz tego nie dolega, gardło nie boli, kaszlu nie mam, kataru w zasadzie też nie. Jedynie ta flegma :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez CiastkoveLove

I pomoglo? Nie byłam u lekarza, mam tak już z tydzień. Byłam przeziębiona lekko i nie wiem czy mi to po tym zostało czy co. W kazdym razie nic mi oprócz tego nie dolega, gardło nie boli, kaszlu nie mam, kataru w zasadzie też nie. Jedynie ta flegma :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mi się to wszystko właśnie rozrosło na zapalenie krtani, mam antybiotyk więc ciężko mi teraz ocenić czy on pomógł czy ten syrop może inhalacje pomogą na rozbicie tej flegmy?

[CiastkoveLove]

Napisane przez owocelki

mi się to wszystko właśnie rozrosło na zapalenie krtani, mam antybiotyk więc ciężko mi teraz ocenić czy on pomógł czy ten syrop może inhalacje pomogą na rozbicie tej flegmy?

Kurde, żeby mi się z tego nic gorszego nie zrobiło :/ wejdę dziś do apteki może mi coś zaproponują bezpiecznego. I może właśnie te inhalacje by były dobre. Na swojego rodzinnego nie mam co liczyć, on twierdzi że w ciąży to on mi nie ma co dać ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewula87]

Napisane przez kaylla

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo, świetna wiadomość, że Wojtek będzie już. Wami w domu!
A może właśnie z położna byś spróbowała porozmawiać. Nie wiem sama, ale moja ma spore doświadczenie i naprawdę w wielu kwestiach mi pomogła, taka kobieta do rany przyłóż. Nie wiem jaka jest Twoja. A jeśli nie chyba poszukała bym pomocy u jakiegoś fajnego psychologa.

[Linka25]

Konsternacja
Ja bym sluchala lekarki prowadzącej. Tym bardziej ze poprzednie porody tez rozpoczynaly sie troche wczesniej. I obciazenie w postaci cukrzycy. Lepiej zrobic cc wczesniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Marzena00

Dzięki Ty robisz te nasiadówki z korą dębu? Bo ja chyba do nich znowu wrócę... już było lepiej to teraz znowu dupa.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------



Kciuki za dentystę!

No właśnie nie robiłam daaaaawno, durna ja, ale już w toalecie czeka na mnie termos z naparem, zaraz będę robić okłady (bo już mi się dupa do żadnej miski nie zmieści buaha)

Napisane przez Linka25

Konsternacja
Ja bym sluchala lekarki prowadzącej. Tym bardziej ze poprzednie porody tez rozpoczynaly sie troche wczesniej. I obciazenie w postaci cukrzycy. Lepiej zrobic cc wczesniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chyba też bym tak zrobiła...

[Eunice9]

Kaylla, super że mały wychodzi
A szwy po cc położna też może ściągnąć. Mi ściągała rezydentka ale pominęła część i ściągnęła mi położna No i moja środowiskowa też mówiła że może tyle że już miałam zdjęte jak wróciłam do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Day_dreamer]

Kaylla - super, że Wojtus już wychodzi, dzielny chłopczyk świetnie sobie poradził

A co do położnych i szwów, to chyba zależy od położnej. Mi moja powiedziała, ze ona nie ściągnie i muszę się zgłosić do przychodni.

[liven]

Napisane przez Ani4

Ja mój podkład położyłam pod prześcieradło żeby mi nie przeszkadzał i nie zwijal się. Położyłam go po tym jak mama mi opowiedziała, że jej poród zaczął się od odejścia wód o 4 nad ranem. A gdzieś ostatnio wyczytałam, że często porody się powtarzaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też dałam pod przescieradlo ale jak się przekrecam to trochę szelesci

Napisane przez konsternacja

Poprzednio miałam cc w X i bardzo dobrze reagowałam na leki, które tam podają po cc, ogólnie podobała mi się opieka poporodowa. W Y, gdzie kieruje mnie prowadząca, po cc dają na początku kroplówki z morfiny , ketonal, paracetamol. Ketonal i paracetamol na mnie nie działają. Boję się, że nie dam rady zajmować się dzieckiem. Podobno opieka poporodowa jest słaba- po sn (nie wiem jak po cc bo żadna moja znajoma nie miała tam cc).


Jak tak czytam to cieszę się, ze u mnie nic nie trzeba malować, skręcać... ufff...

Hmm.. Jak masz cukrzycę to trzeba cc zrobić wcześniej, ale chyba bym ppszla6do sprawdzonego X

Napisane przez Flofferek

Co chwilę zmieniam zdanie. Teraz już bym na dniach chciała urodzić. Dziś np. mały bardzo mało się rusza. Zjadłam nawet wafelka i dupa. Nerwy mnie zjedzą jeszcze przed. Mężowi już nie mam nawet co mówić, bo zaraz usłyszę, że przesadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie, ja wczoraj tak miałam. Zjadłam spory kawałek karpatki a młoda nic, cisza. Za to jak przyszedł wieczór to się gimnastykowala na tyle, że chyba mi sie obrocila

Napisane przez kaylla

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super! Wojtuś będzie już z Wami

Napisane przez konsternacja

Świetnie!!!!

Położna ściąga szwy? Po cc też może?

Może jeśli ma skończony kurs/szkolenie, no w każdym razie trzeba mieć jakieś uprawnienia do tego

Byłam u fryzjera, wody nie odeszły także nie rodzę
Potem poszlam na zakupy i jak zobaczyłam cole na półce to nie moglam się oprzeć i kupiłam. W sumie trochę mam wymowke, bo wieczorem idę na ktg i położna prosiła l, żebym pół godziny wcześniej zjadła lub wypiła coś słodkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Już ostatnie dni lutego, ciekawe czy jeszcze któryś dzieciaczek się złapie na luty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86537082]Już ostatnie dni lutego, ciekawe czy jeszcze któryś dzieciaczek się złapie na luty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Lusi bankowo. Ale w koncu jest pierwsza w kolejce i ma termin na ostatni dzien lutego/ 1 marca.

Ja znow dzis mialam serię bolesnych skurczy identycznych jak porodowe. Kurcze, zadziwia mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Day_dreamer]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86537082]Już ostatnie dni lutego, ciekawe czy jeszcze któryś dzieciaczek się złapie na luty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Może Lusia? Ciekawe jak tam u niej.

[baja_86]

Napisane przez Marzena00

Hej Wczoraj już miałam jechać na IP bo od rana mało co czułam ruchy, wieczorem próbowałam już wszystkiego zjadałam słodkie, świeciłam latarką, ruszałam brzuchem i nic tylko takie sporadyczne puknięcia, później poszłam się kąpać, i jak położyłam się na łóżko mała dała o sobie znać ale już byłam tak zestresowana że myślałam o najgorszym;/ Ja już chce urodzić bo ta końcówka mnie wykańcza nie dość że ten pęcherz (kupiłam wczoraj ten urosept) to jeszcze hemoroidy znowu dają o sobie znać i siedzieć nie mogę dlatego odwołałam tą dzisiejszą sesje bo nie mam siły, szkoda mi trochę bo babka chciała rozbudować swoje porto-filio i zdjęcia, makijaż, strój miałabym za darmo, tyle co musiałabym przyjechać do niej.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------



Trzymaj się!

Szkoda, że nie udało się pójść na sesje. Na hemoroidy polecam tez przykładać torebkę po zaparzonej czarnej herbacie, wyczytałam, ze pomaga, faktycznie po kilku dniach ciut lepiej no i te nasiadówki z kory dębu też są skuteczne.

Napisane przez owocelki

Lusia trzymam mocno kciuki!!Niestety jeszcze nie, u mnie coś się przestało zapowiadac brzuch miękki jak nigdy, do tego coś poczytalam na profilu Wsparcie Położnej, który Basia wkleila na FB i się dopiero zestresowalam, że wcale niedobrze jest przeć jak każe położna itd. Ja to nawet na szpital się nie zdecydowałam jeszcze. Czy wybrać ten gdzie słyszałam same dobre rzeczy o położnych, koleżanka tam rodziła, jest świeżo po remoncie itd czy ten w którym lezalam na PC mający III stopień ref na neonatologii, ale porodówka średnia i stawiają na CC (którego nie chcę). Niby dla dziecka mówią że nie ma żadnego zagrożenia, ale nie wiem gdzie jechać jak wszystko się zacznie. Gin mówi mi jeszcze o trzecim szpitalu gdzie zarówno porodówka jak i neonatologia ma III stopień, ale tam najczęściej odsylaja, nie wiem czy w ogóle próbować i tracić czas, tylko się wkurze Ja już też poscielilam, ale dałam je pod taki materialowy podkład który mamy cały czas na materacu więc nic nie szeleści i się nie przesuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaintrygowało mnie to powstrzymanie parcia, nie słyszałam o tym wcześniej, wiec postanowiłam się podzielić. Myślę, że warto mimo wszystko posłuchać położnej, ale jak się od razu nie uda pracie to tez widac, nie ma co płakać bo może to pomoże ustawić się główce i łatwiej urodzić.
Ze szpitalem to też miałam dylemat, ale już w sumie postanowiłam,ze jak akcja się zacznie sama to jadę tu blisko, a jak do 5.03 nic się nie wydarzy samo to jade do mojego gina, bo będę już po tp. Dodatkowo bardzo chwalą szpital mojego gina, opiekę po porodzie itd, ale jak jego tam nie będzie to wolę być bliżej domu, tam gdzie rodziłam syna. gdyby przyszło jednak wywoływac to wolę by on przy tym był

Napisane przez konsternacja

Nie umiem Ci doradzić, a gdzie masz najbliżej?


Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

nie doradzę niestety, sama nie wiedziałabym co zrobić

Napisane przez kaylla

Ja sama nie wiem co czuje. Na sama mysl o porodzie, czy o szpitalu w ogole chce mi sie ryczec. Z drugiej strony moze jakbym wlasnie z kims pogadala to by mi to pomoglo? Bo w sumie lepiej byloby sie wygadac niz tak to dusic w sobie. Tylko nie bardzo mam komu. Tż tego nie rozumie:/ z mama nie chce o tym gadac. Moze z przyjaciolka sprobuje. Tylko wiekszosc moich znajomych ma za soba dosc latwe porody wiec to tez inaczej, jak pisalam cos kolezance na facebooku to czulam ze ona i tak mnie nie rozumie. Miala idealna ciaze bez problemow, dobry porod. A teksty w stylu dobtze ze masz to za soba to mi srednio pomagaja:/

Wlasnie zaliczylam wizytr poloznej. Sciagnela mi szwy, powiedziala ze mnie ladnie zszyli i sie ladnie zagoilo wszystko, wiec chociaz tyle.

A poza tym dzwonili ze szpitala, ze wojtek dzisiaj wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wiadomość Będziecie w komplecie!

Zawsze możesz się na wygadać, wysłuchamy Cię i wesprzemy. Myślę, ze rozmowa z położną/psychologiem też będzie dobrym pomysłem. Najlepiej wyrzucic z siebie te emocje


Byłam dziś w pracy stwierdziłam, ze ostatni raz się wyrwać muszę, potem tak szybko się tam już nie pokaże. Bardzo miło było a i wróciłam z koszem mojżesza, koleżanka dała i w sumie ciesze się, bo łozeczko bedzie w sypialni u góry, a ja dużo czasu spędzam na dole i Ala spałaby we wózku, a tak będzie mogła pospać w koszu.

[lusia333]

Leżę z podpiętą oxy, i mam zapis ktg, narazie jest ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baja_86]

Napisane przez lusia333

Leżę z podpiętą oxy, i mam zapis ktg, narazie jest ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

czyli wywołują poród sn! trzymam kciuki żeby się zaczęło

[lusia333]

Zaczynamy naturalne, jak się zakończy zdam relację

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Mąż pojechał jeszcze po kilka drobiazgów do domu, a ja czekam grzecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz