Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez mychamycha

No na niektóre rzeczy wpływu nie mamy, dlatego postaraj się nimi za bardzo nie zadręczać. Na spadające tętno lekarze wiedzą jak reagować. Dwójką podczas porodu ponoć przejmują się tylko rodzące, położne już wszystko widziały i takich 2 już też nie jedną. To całkowicie naturalne.
Większość ma na początku problemy z opieką nad dzieckiem, ale zauważ, że nasze wątkowe mamy po kilku dniach już zaczynają "ogarniać". Ty też zaczniesz.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

A jak nie budzi się sam na karmienie to nie znaczy, że nie jest głodny?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Dzięki, już mi trochę lepiej. Ogólnie staram się nie myśleć o złych rzeczach, ale w momencie dostałam jakiejś paniki i poleciało.. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie ok i jakoś sobie poradzę


Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[PatiPee]

Dziewczyny tak bardzo chcialabym wlaczyc sie w to co piszecie i dodac wam otuchy, ciesze sie z waszych udanych wizyt.
Gosia trzymam kciuki zeby jednak bilirubina nie podskoczyla! I zebyscie jutro wyszli!
Arya no niestety to bedzie bolec, nawet bardzo ale podobno z czasem obiecują, ze bedzie lepiej.... ja tez licze gwiazdy jak sie zasysa.
Doraznie mozesz ibuprofen i duuuuuzo lanoliny, po kazdym karmieniu duzo, dużo. Ja caly czas wietrzyłam ,chodze po domu w szlafroku rozpietym a w szpitalu pod tetra lezalam. To naprawde mega duzo daje!

Odmeldowuje pierwsza 2 po porodzie, strach byl wiekszy niz tego warte... wiec git!

Moje dziecko jest nieodkladalne. Totalnie.... spal co prawda w kokonie ladnie na brzuszku , ale poza tym , albo je albo placze.
Zrobilam mu masaz brzuszka i poszlo sporo pierdow, ale zamiast spac sie kreci caly czas ech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mychamycha]

Z tą trudną dwójką po porodzie to chodzi o to, że krocze też przy tym boli, czy o coś innego?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez Alicjazkrainyczaroww

Dzięki, już mi trochę lepiej. Ogólnie staram się nie myśleć o złych rzeczach, ale w momencie dostałam jakiejś paniki i poleciało.. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie ok i jakoś sobie poradzę


Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

Takie słabości też są normalne. Dobrze, że dałaś wtedy upust swoim emocjom. Jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[misiaq002]

Nie wbije się teraz w rozmowę przez jakiś czas bo mała pochłania mnie totalnie.

Nie spałam cały czwartek, noc i dzisiaj. Biorąc pod uwagę, że rodziłam to jestem wrakiem człowieka. Ogólnie poporodowo czuję się ok, nawet nie proszę o przeciwbólowe. Jedynie co to nie siadam i uważam na szwy. Ale w domu napewno będzie łatwiej funkcjonować. Tylko, że poleciała mi morfo i dosłownie się przewracam. Wstałam po 6 godzinach od porodu ale kręci mi się w glowie do teraz. Każą mi coś robić a ja ledwo stoję. Podają żelazo to może się polepszy.

Mała jest cudna ale ja nie ogarniam opieki.. Chyba jestem tak wyczerpana, że nie docierają do mnie czynności. Weszłyśmy w etap cyc non stop... Sutki mi odpadną.. No i cały czas mi ulewa wodami.. Musiała się bardzo opić bo muszę cały czas na nią patrzeć, żeby się nie zakrztusiła. A to oznacza brak snu. Zasnęłam na 5 minut a raczej padłam to akurat się krztusiła. W dodatku przy oddechu strasznie harczy. Zgłaszam to lekarzom i twierdzą, że to nie wykształcona krtań. Ale mi się to nie podoba. Uważam ogólnie, że to wywoływanie ją bardzo wymęczyło. Plus wody i pępowina w okol szyji.

Generalnie uczymy się siebie.. Ale dla mnie to trudniejsze niż myślałam. Nie wiem czy to jakiś baby blues czy co Ale pomału robię kroki, jak by mi dali pospać z 2 godziny myślę, że wstałabym jak nowa.

Za to szpital i oddział poporodowy do kitu. Mam wrażenie, że pracują tu przypadkowi ludzie. Jest haos i gwar. Po 6 na sali co powoduje, że moje dziecko szybko nauczyło się płakać. Co uśnie to ktoś robi szum. Mało tego.. Są osobne osoby od dzieci i od kobiet. I za nic nie zgadniesz kogo wołać a wszystkie się wielce oburzają.

No to chyba tyle z relacji na szybko..



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja_kasi]

Napisane przez gosiulam185

Mnie też dopadł kryzys. Byli robić badanie bilirubiny i wzrosło do 9,3 mg. Niby pielęgniarka powiedziała, że ok, ale strasznie się boję, że nas zostawią bo do jutra może wzrosnąć jeszcze bardziej. Niby normą jest do 10, ale jutro może przekroczyć.

I czy czas rozpaczam nad tym moim karmieniem. Młody nie budzi się w ogóle na jedzenie, jak już się obudzi to przy cycku od razu zasypia. Possie może z 10 min i tyle. Nie wiem czy on się najada z tej jednej piersi. Na następne karmienie mam zawołać tą pielęgniarkę co mi pomogła i będziemy walczyć.

Mój mały też na początku ciągle spał, położne kazały co 2,5 max 3h wybudzać i karmić, ale musiały przychodzić mi z tym pomóc bo sama nie dawałam rady. Nawet nie chciał wtedy zasysać. Zazwyczaj kończyło się karmieniem w samym pampersie żeby się rozbudził. Teraz już sam daje znać, że głodny ale nadal mi przysypia w czasie jedzenia i przez to mało przybiera bo nie dojada do końca. Przy każdym karmieniu muszę go pobudzać co chwilę do jedzenia. Miziać po bródce, koło uszka, po rączce czy nóżce a w końcu i tak mi przysypia. A jak tylko spróbuję odłożyć to się budzi i znowu chce jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez Ola0731

Ok ok

Dziękuję

Myślę ze te żelowe chłodzące okłady będą ok, a jak już będziecie w domu to kapusta, tylko taka zmrożona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przenieśli nas na oddział tutaj są chusteczki Nivea, do kąpania emolient Nivea.

A okłady to nie są na zapalenie piersi lub przy nawałach ?
Nie ogarniam tego.

Napisane przez gosiulam185

Mnie też dopadł kryzys. Byli robić badanie bilirubiny i wzrosło do 9,3 mg. Niby pielęgniarka powiedziała, że ok, ale strasznie się boję, że nas zostawią bo do jutra może wzrosnąć jeszcze bardziej. Niby normą jest do 10, ale jutro może przekroczyć.

I czy czas rozpaczam nad tym moim karmieniem. Młody nie budzi się w ogóle na jedzenie, jak już się obudzi to przy cycku od razu zasypia. Possie może z 10 min i tyle. Nie wiem czy on się najada z tej jednej piersi. Na następne karmienie mam zawołać tą pielęgniarkę co mi pomogła i będziemy walczyć.

Mój tez się sam nie budzi i sama go wybudzam i przystawiam co 3h. Tu poradzili jedynie, że jak przysypia przy karmieniu to żeby posmyrać pod brodą lub stópkę lub zdjąć ubranko to wtedy się wybudzi. Czasem pomaga czasem przestaje i próbuje za 30 minut go znowu dostawić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez misiaq002

Nie wbije się teraz w rozmowę przez jakiś czas bo mała pochłania mnie totalnie.

Nie spałam cały czwartek, noc i dzisiaj. Biorąc pod uwagę, że rodziłam to jestem wrakiem człowieka. Ogólnie poporodowo czuję się ok, nawet nie proszę o przeciwbólowe. Jedynie co to nie siadam i uważam na szwy. Ale w domu napewno będzie łatwiej funkcjonować. Tylko, że poleciała mi morfo i dosłownie się przewracam. Wstałam po 6 godzinach od porodu ale kręci mi się w glowie do teraz. Każą mi coś robić a ja ledwo stoję. Podają żelazo to może się polepszy.

Mała jest cudna ale ja nie ogarniam opieki.. Chyba jestem tak wyczerpana, że nie docierają do mnie czynności. Weszłyśmy w etap cyc non stop... Sutki mi odpadną.. No i cały czas mi ulewa wodami.. Musiała się bardzo opić bo muszę cały czas na nią patrzeć, żeby się nie zakrztusiła. A to oznacza brak snu. Zasnęłam na 5 minut a raczej padłam to akurat się krztusiła. W dodatku przy oddechu strasznie harczy. Zgłaszam to lekarzom i twierdzą, że to nie wykształcona krtań. Ale mi się to nie podoba. Uważam ogólnie, że to wywoływanie ją bardzo wymęczyło. Plus wody i pępowina w okol szyji.

Generalnie uczymy się siebie.. Ale dla mnie to trudniejsze niż myślałam. Nie wiem czy to jakiś baby blues czy co Ale pomału robię kroki, jak by mi dali pospać z 2 godziny myślę, że wstałabym jak nowa.

Za to szpital i oddział poporodowy do kitu. Mam wrażenie, że pracują tu przypadkowi ludzie. Jest haos i gwar. Po 6 na sali co powoduje, że moje dziecko szybko nauczyło się płakać. Co uśnie to ktoś robi szum. Mało tego.. Są osobne osoby od dzieci i od kobiet. I za nic nie zgadniesz kogo wołać a wszystkie się wielce oburzają.

No to chyba tyle z relacji na szybko..



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam wczoraj taki dzień, a dziś inny człowiek ze mnie chociaż od środy spałam tylko 4h i dziś tez się nie zanosi.
Będzie dobrze

Napisane przez PatiPee

Dziewczyny tak bardzo chcialabym wlaczyc sie w to co piszecie i dodac wam otuchy, ciesze sie z waszych udanych wizyt.
Gosia trzymam kciuki zeby jednak bilirubina nie podskoczyla! I zebyscie jutro wyszli!
Arya no niestety to bedzie bolec, nawet bardzo ale podobno z czasem obiecują, ze bedzie lepiej.... ja tez licze gwiazdy jak sie zasysa.
Doraznie mozesz ibuprofen i duuuuuzo lanoliny, po kazdym karmieniu duzo, dużo. Ja caly czas wietrzyłam ,chodze po domu w szlafroku rozpietym a w szpitalu pod tetra lezalam. To naprawde mega duzo daje!

Odmeldowuje pierwsza 2 po porodzie, strach byl wiekszy niz tego warte... wiec git!

Moje dziecko jest nieodkladalne. Totalnie.... spal co prawda w kokonie ladnie na brzuszku , ale poza tym , albo je albo placze.
Zrobilam mu masaz brzuszka i poszlo sporo pierdow, ale zamiast spac sie kreci caly czas ech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój dziś ma dzień cycek i na rączki

Ja 2 nie robiłam, nie chce mi się i boje się kiedy zachce

Napisane przez midusia86

Arya nie pocieszę cię, jak powiem, ze na początku o na ból sutków nic nie pomoże :/ one po prostu musza się zahartować i tyle :/
Oczywiście dużo wietrzyć jeszcze do tego plus to, co stosujesz a resztę to jednak czas. Ja pamiętaj tak minimum 2 pierwsze tygodnie to na myśl, ze zaraz muszę ssak do się ir przystawić zaczynałam autentycznie płakać. Potem mija bezpowrotnie i zaczyna się najczęściej superłatwy etap kp.

Eh dzięki. Tak się spodziewałam obejrzały mi sutki i są ok, nie są naszczescie poranione.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Ja mam w jednym sutku dwie małe kropeczki chore, poza tym super... z Leonem mialam tak poszarpane ze krew się lała...ale to moj błąd bo źle przystawialam, za plytko.

Misiaq witam w gronie nie wyspanych....
Od wtorku spalam moze z 8 godzin łącznie .... co do reszty to ogarniesz, daj sobie czas
Wszystkie ogarniemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Na Maksa nie działa smyranie ani nic. Jak go rozbieramy to się budzi, ale jak go ubiorę z powrotem to dalej spi. Przyszła ta pielęgniarka, to jest anioł nie kobieta. Znowu się nameczyla, ale uruchomiła i mały pojadł z prawej piersi. Pogadalysmy, podniosła mnie na duchu. Powiedziała że jest zawiedziona zachowaniem koleżanek. Miałam tyle pokarmu w tej piersi, że aż tryskalo, musiała spuszczać. Gdyby nie ona to jutro bym pewnie umierała z bólu. Sutki też mnie bolą, ale dla małego się poświęcam i zagryzam zęby. No i mam się nie przejmować że się nie najada bo skoro zasypia po tym na przynajmniej 2h tzn. że jest książkowo. I tą bilirubina w porządku, normą jest to 12mg. Przez 12h wzrosła o 1,3mg to nie jest dużo i jutro powinni nas puścić. Już mi lepiej, potrzebowałam takiego wsparcia 😇

[Smarfetka]

Napisane przez gosiulam185

Na Maksa nie działa smyranie ani nic. Jak go rozbieramy to się budzi, ale jak go ubiorę z powrotem to dalej spi. Przyszła ta pielęgniarka, to jest anioł nie kobieta. Znowu się nameczyla, ale uruchomiła i mały pojadł z prawej piersi. Pogadalysmy, podniosła mnie na duchu. Powiedziała że jest zawiedziona zachowaniem koleżanek. Miałam tyle pokarmu w tej piersi, że aż tryskalo, musiała spuszczać. Gdyby nie ona to jutro bym pewnie umierała z bólu. Sutki też mnie bolą, ale dla małego się poświęcam i zagryzam zęby. No i mam się nie przejmować że się nie najada bo skoro zasypia po tym na przynajmniej 2h tzn. że jest książkowo. I tą bilirubina w porządku, normą jest to 12mg. Przez 12h wzrosła o 1,3mg to nie jest dużo i jutro powinni nas puścić. Już mi lepiej, potrzebowałam takiego wsparcia

Złota kobieta <3


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mychamycha]

Napisane przez gosiulam185

Na Maksa nie działa smyranie ani nic. Jak go rozbieramy to się budzi, ale jak go ubiorę z powrotem to dalej spi. Przyszła ta pielęgniarka, to jest anioł nie kobieta. Znowu się nameczyla, ale uruchomiła i mały pojadł z prawej piersi. Pogadalysmy, podniosła mnie na duchu. Powiedziała że jest zawiedziona zachowaniem koleżanek. Miałam tyle pokarmu w tej piersi, że aż tryskalo, musiała spuszczać. Gdyby nie ona to jutro bym pewnie umierała z bólu. Sutki też mnie bolą, ale dla małego się poświęcam i zagryzam zęby. No i mam się nie przejmować że się nie najada bo skoro zasypia po tym na przynajmniej 2h tzn. że jest książkowo. I tą bilirubina w porządku, normą jest to 12mg. Przez 12h wzrosła o 1,3mg to nie jest dużo i jutro powinni nas puścić. Już mi lepiej, potrzebowałam takiego wsparcia

No i super

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Ola0731]

Napisane przez arya09

Przenieśli nas na oddział tutaj są chusteczki Nivea, do kąpania emolient Nivea.

A okłady to nie są na zapalenie piersi lub przy nawałach ?
Nie ogarniam tego.





Mój tez się sam nie budzi i sama go wybudzam i przystawiam co 3h. Tu poradzili jedynie, że jak przysypia przy karmieniu to żeby posmyrać pod brodą lub stópkę lub zdjąć ubranko to wtedy się wybudzi. Czasem pomaga czasem przestaje i próbuje za 30 minut go znowu dostawić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------



Ja miałam wczoraj taki dzień, a dziś inny człowiek ze mnie chociaż od środy spałam tylko 4h i dziś tez się nie zanosi.
Będzie dobrze




Mój dziś ma dzień cycek i na rączki

Ja 2 nie robiłam, nie chce mi się i boje się kiedy zachce




Eh dzięki. Tak się spodziewałam obejrzały mi sutki i są ok, nie są naszczescie poranione.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A możliwe że na nawały i przy zapaleniu. Już nie ogarniam

Jejku jakbym chciała już do Was dołączyć ale syn jeszcze woli siedzieć w brzuchu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez gosiulam185

Nie wiem �� wydaje mi się że on przez te 10 min z jednej piersi może się nie najeść i dopadły mnie jakieś obawy, że mu cukier spadnie, albo coś jak tak długo nie je i coś mu się stanie

Gosia a pomijając długosc jedzenia to jak często Maksiu je? Kazywaly ci położne wybudzać na szamke co min 3h? Bo zbyt długie ordery w jedzeniu mogą powodować spadek cukru. Jeżeli moczy odpowiednia ilość pieluszek, to raczej znaczy, ze masz synka jedzącego ekspresowo

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez PatiPee

Dziewczyny tak bardzo chcialabym wlaczyc sie w to co piszecie i dodac wam otuchy, ciesze sie z waszych udanych wizyt.
Gosia trzymam kciuki zeby jednak bilirubina nie podskoczyla! I zebyscie jutro wyszli!
Arya no niestety to bedzie bolec, nawet bardzo ale podobno z czasem obiecują, ze bedzie lepiej.... ja tez licze gwiazdy jak sie zasysa.
Doraznie mozesz ibuprofen i duuuuuzo lanoliny, po kazdym karmieniu duzo, dużo. Ja caly czas wietrzyłam ,chodze po domu w szlafroku rozpietym a w szpitalu pod tetra lezalam. To naprawde mega duzo daje!

Odmeldowuje pierwsza 2 po porodzie, strach byl wiekszy niz tego warte... wiec git!

Moje dziecko jest nieodkladalne. Totalnie.... spal co prawda w kokonie ladnie na brzuszku , ale poza tym , albo je albo placze.
Zrobilam mu masaz brzuszka i poszlo sporo pierdow, ale zamiast spac sie kreci caly czas ech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pragi kochana a ty go odbijasz po jedzeniu? Może potrzebuje więcej odbić? Miota się jakoś bardzo przy karmieniu, żeby mógł tak dużo tego powietrza nałapać?

[arya09]

Ja bym chciała się zdrzemnąć chociaż na godzinę, ale nie da rady bo płacz odrazu na odłożenie lub ciagle jeść. Spać z nim w łóżku się boje
Rada położnej, że dadzą mu MM i może uśnie, ale nie gwarantuje
Doradca laktacyjnym się chwalą a jak się poprosiło, żeby przyszedł to lipa i nikt na oczy nie widział


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez midusia86

Gosia a pomijając długosc jedzenia to jak często Maksiu je? Kazywaly ci położne wybudzać na szamke co min 3h? Bo zbyt długie ordery w jedzeniu mogą powodować spadek cukru. Jeżeli moczy odpowiednia ilość pieluszek, to raczej znaczy, ze masz synka jedzącego ekspresowo

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------





Pragi kochana a ty go odbijasz po jedzeniu? Może potrzebuje więcej odbić? Miota się jakoś bardzo przy karmieniu, żeby mógł tak dużo tego powietrza nałapać?

Położna wczoraj mi powiedziała, że w żadnym razie mam nie odbijać dziecka. Ja już nie wiem co się powinno a co nie

Ile to jest odpowiednia liczba pieluszek obsiusianych ?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[midusia86]

Napisane przez arya09

Ja bym chciała się zdrzemnąć chociaż na godzinę, ale nie da rady bo płacz odrazu na odłożenie lub ciagle jeść. Spać z nim w łóżku się boje
Rada położnej, że dadzą mu MM i może uśnie, ale nie gwarantuje
Doradca laktacyjnym się chwalą a jak się poprosiło, żeby przyszedł to lipa i nikt na oczy nie widział


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------





Położna wczoraj mi powiedziała, że w żadnym razie mam nie odbijać dziecka. Ja już nie wiem co się powinno a co nie

Ile to jest odpowiednia liczba pieluszek obsiusianych ?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Qrde za nic nie pamietam, ile tych pieluszek to ok. To się bardzo zmienia w pierwsze kulk dni.
Sranie w banie żywym odbijaniem. Nie odbijasz do momentu, kiedy nie widzisz, ze dziecko ma taka potrzebę.
A weź popytaj dla porównania kilka różnych bąbel, czy na pewnie wszystkie tam mają taka sama opinie.”?

[arya09]

Napisane przez midusia86

Qrde za nic nie pamietam, ile tych pieluszek to ok. To się bardzo zmienia w pierwsze kulk dni.
Sranie w banie żywym odbijaniem. Nie odbijasz do momentu, kiedy nie widzisz, ze dziecko ma taka potrzebę.
A weź popytaj dla porównania kilka różnych bąbel, czy na pewnie wszystkie tam mają taka sama opinie.”?

Właśnie przenieśli mnie na inny odział i tu już mówi, że trzeba odbijać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Smarfetka]

Rodzi ktoś dziś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[midusia86]

Napisane przez arya09

Właśnie przenieśli mnie na inny odział i tu już mówi, że trzeba odbijać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No ale kto mówił, ze macierzyństwo jest łatwe.

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------

Napisane przez Smarfetka

Rodzi ktoś dziś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie, ale jest 1:30 a j ma spiąć od 23 czuje się wyspana . Nie mam co robić, to bym sobie chociaż poród ogarnęła, ale gdzie tam...

[arya09]

Druga doba to jakiś kosmos nie wiem czy dam radę kolejny dzień i noc nie spać. Oczy mi się zamykają, a on ciagle albo je albo się przytula bo odłożony płacze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Arya.mialam/mam to samo! Wirtualnie przytulam i rozumiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izzy_91]

Ja się obudziłam do łazienki i zaś na Noe mogę teraz. te noce najgorsze są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez midusia86

Gosia a pomijając długosc jedzenia to jak często Maksiu je? Kazywaly ci położne wybudzać na szamke co min 3h? Bo zbyt długie ordery w jedzeniu mogą powodować spadek cukru. Jeżeli moczy odpowiednia ilość pieluszek, to raczej znaczy, ze masz synka jedzącego ekspresowo

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------





Pragi kochana a ty go odbijasz po jedzeniu? Może potrzebuje więcej odbić? Miota się jakoś bardzo przy karmieniu, żeby mógł tak dużo tego powietrza nałapać?

Mam dużo pokarmu i położna mówi, że jeśli ssie aktywnie to to 10-15 min w zupełności mu wystarcza. W nocy budzi się co 2-3h i to jest ok. W dzień mam pilnować żeby nie spał dłużej niż 4h. Mówi, że te przerwy nie muszą być książkowo co 3h tylko karmień ma być około 8 na dobę. Czyli jeżeli karmię teraz i za godzinę znowu, a później na dłuższą przerwę i nie chce się wybudzić to mam się nie martwić, tylko najwyżej po 4h budzić go już na siłę.

Siku robi mało, ale kupek jest około 5 na dzień, więc mówi, że jest ok. Mam być cierpliwa i walczyć bo pokarmu jest naprawdę dużo tylko musimy się "dotrzeć".

Mały niestety spi ze mną. Jak go odkładam do wozeczka to od razu szeroko otwarte oczy i patrzy, nie marudzi, ale nie zaśnie. Ciekawa jestem jak to w domu pójdzie z tym spaniem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

I ja mam nawal. Sciagnelam po karmieniu z obu piersi po 30ml idziemy chyba juz spac, po 2h karmienia książę odlecial, ciekawe na jak długo, bo póki co spalam dzis 20minut... dobranoc 🤱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez izzy_91

Ja się obudziłam do łazienki i zaś na Noe mogę teraz. te noce najgorsze są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się wczoraj pochwaliłam że noc przespana, to dla odmiany dziś od 4:40 leżę i usnąć nie mogę🤨

Napisane przez arya09

Druga doba to jakiś kosmos nie wiem czy dam radę kolejny dzień i noc nie spać. Oczy mi się zamykają, a on ciagle albo je albo się przytula bo odłożony płacze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Arya trzymam kciuki żeby Was dziś wypisali do domu. Kiepsko że mąż tylko 2h mógł być z Tobą bo tak to on by tulił Jasia a Ty mogłabyś trochę pospać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez Ola0731

Ja się wczoraj pochwaliłam że noc przespana, to dla odmiany dziś od 4:40 leżę i usnąć nie mogęArya trzymam kciuki żeby Was dziś wypisali do domu. Kiepsko że mąż tylko 2h mógł być z Tobą bo tak to on by tulił Jasia a Ty mogłabyś trochę pospać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki liczę na wypis.

Dziewczyny śpijcie póki możecie

Żałuje, że nie hartowałam brodawek bo może by mniej bolały


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez arya09

Dzięki liczę na wypis.

Dziewczyny śpijcie póki możecie

Żałuje, że nie hartowałam brodawek bo może by mniej bolały


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Żeby tak się dało to ja chętnie bym pospala, ale okazuje się że to nie takie proste

Wrócicie do domu to trochę inaczej będzie. Ja to się boje ze będę mieć traumę po szpitalu modlę się tylko żebym nie musiała leżeć dłużej niż to będzie konieczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

W planach mam zamówić do domu wizytę doradcy laktacyjnego, niech mi pomoże i pokaże konkrety. Niby dobrze Jaś się dostawia, nie łyka powietrza. Ale czasem nie mogę go dostawić a on szuka cycka i się denerwuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez arya09

W planach mam zamówić do domu wizytę doradcy laktacyjnego, niech mi pomoże i pokaże konkrety. Niby dobrze Jaś się dostawia, nie łyka powietrza. Ale czasem nie mogę go dostawić a on szuka cycka i się denerwuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to jest jakiś plan jeszcze trochę poczekać się nauczycie siebie a i pewnie w domu będzie Wam łatwiej

Jakoś dzisiaj cisza od rana na forum, rodzi któras?

Weszłam tak z ciekawości na styczniowki to dziewczyny komentują jak u nas porody szybko i sprawnie idą tylko jakiś zastój się od wczoraj zrobił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

My dzisiaj znowu nie dostaniemy wypisu. Mały za dużo spadł na wadze. Dla mnie to jest bez sensu bo skoro tutaj i tak mi nikt nie pomaga to wolałabym na spokojnie w domu się z nim dotrzeć, ewentualnie dokarmić mm niż tutaj mam się stresować. Zostaniemy kolejne dwie doby bez pomocy, bez karmienia i tylko będę słyszeć "spadek wagi". Przecież sam nagle nie zacznie przybierać na wadze skoro nie przyjmuje pokarmu. Nikt się do pomocy nie garnie, lekarz przychodzi tylko rano, bada i tyle. Chyba liczą, że jutro nagle cudownie zacznie przybierać na wadze od niczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez gosiulam185

My dzisiaj znowu nie dostaniemy wypisu. Mały za dużo spadł na wadze. Dla mnie to jest bez sensu bo skoro tutaj i tak mi nikt nie pomaga to wolałabym na spokojnie w domu się z nim dotrzeć, ewentualnie dokarmić mm niż tutaj mam się stresować. Zostaniemy kolejne dwie doby bez pomocy, bez karmienia i tylko będę słyszeć "spadek wagi". Przecież sam nagle nie zacznie przybierać na wadze skoro nie przyjmuje pokarmu. Nikt się do pomocy nie garnie, lekarz przychodzi tylko rano, bada i tyle. Chyba liczą, że jutro nagle cudownie zacznie przybierać na wadze od niczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To faktycznie kiepsko. A próbowałaś sama dokarmić mm w szpitalu czy nie chcesz dokarmiać mm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez Ola0731

To faktycznie kiepsko. A próbowałaś sama dokarmić mm w szpitalu czy nie chcesz dokarmiać mm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma możliwości, nie chcą dać zgody. Laktatora też nie pozwalają dzisiaj zostaje sama na sali więc TŻ ma mi przemycić i będę próbowała z laktatorem. Jestem załamana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz