Melina Zazdrośnic...ciąg dalszy zmagań z marzeniami cz. 18

[najfajniejsza]

Napisane przez katarakta

Jak to nic, a większe ryzyko niedotlenienia dzidziusia? Większe ryzyko wystąpienia zielonych wód płodowych. Przerażające. I co chce karmić piersią i palić??? Niszczyć niewinne dziecko, zależne od niej???
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś może tak myśleć. Brak mi słów.

no ona jest trochę tępawa i z rodziny dość specyficznej, może nie patologicznej, ale jednak. zawsze jak mnie zobaczy, to zagaduje i opowiada, co u niej. np. zjechała mnie, że mieszkam z P. bez ślubu, że jak to tak, a jednocześnie nie przeszkadza jej palenie w czasie ciąży.
i ona nie będzie karmić piersią, żeby nie mieć zwisów.

Napisane przez upadly_aniol00

Ja wiem dobrze , że mi pomógł .
był okres , że ćwiczyłam bez i z pasem i widziałam efekty takie i takie .

W ogóle ja to jestem i tak głupia ...
w pierwszej klasie założyłam się z kolegą , że w ciągu miesiąca zrobię szpagat ćwiczyłam 3-4 razy dziennie zrobiłam i przy tym schudłam bardzooooo dużo .
A teraz chcę schudnąć i mi się po prostu nic nie chcę , chociaż mam tyle powodów do schudnięcia , żeby tylko ćwiczyć , a wtedy głupi zakład i były 2 rozmiary mniej w ciągu miesiąca

no to też nie było najmądrzejsze, tak szybkie chudnięcie kończy się jojem.

[OlkaR]

Napisane przez katarakta

Jak to nic, a większe ryzyko niedotlenienia dzidziusia? Większe ryzyko wystąpienia zielonych wód płodowych. Przerażające. I co chce karmić piersią i palić??? Niszczyć niewinne dziecko, zależne od niej???
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś może tak myśleć. Brak mi słów.

??? ???

[upadly_aniol00]

Napisane przez najfajniejsza

no ona jest trochę tępawa i z rodziny dość specyficznej, może nie patologicznej, ale jednak. zawsze jak mnie zobaczy, to zagaduje i opowiada, co u niej. np. zjechała mnie, że mieszkam z P. bez ślubu, że jak to tak, a jednocześnie nie przeszkadza jej palenie w czasie ciąży.
i ona nie będzie karmić piersią, żeby nie mieć zwisów.


no to też nie było najmądrzejsze, tak szybkie chudnięcie kończy się jojem.

a no taka już jestem , że nie chce iczyjej pomocy robię wszystko na chłopski rozum .

A niejedne baby takie są .
Powiem Wam , że w liceum w klasie miałam dziewczynę z średnią 4,5/4,7 która twierdziła , że zajść w ciąże może tylko wtedy kiedy i ona dojdzie i jej facet .....

Moja mama nie paliła ani nie piła w ciąży i jak nas karmiła .
Dopiero kawał po porodzie zaczynała palić .

[raingirl]

Napisane przez Zwies

łaa, to ileż to trwać będzie.
Ja z odzyskiwaniem mam 2 różne doświadczenia
jak mi padł windows, dane udało się uzyskać spod linuksa.
Ale jak kiedyś padł dysk, to odzyskiwaniem całkowicie go zamordowano

Jak padnie Windows to jeszcze nie koniec świata - dlatego ja zawsze pilnuję, żeby nic nie zapisywać na partycji systemu... ale pad dysku to już schody - wiem, bo przeżyłam - dysk konkretniej się sfajczył bo był skok napięcia i w komputerze poszedł zasilacz, napęd DVD i dysk właśnie. Ojj było parę nerwowych dni - na dysku były zapisane wszystkie rozliczenia z ZUSem mojej mamy a ona jakoś nie umie się nauczyć robienia backupów :/
Na szczęście udało się odzyskać...

[najfajniejsza]

Napisane przez upadly_aniol00

a no taka już jestem , że nie chce iczyjej pomocy robię wszystko na chłopski rozum .

Aniołku, ale to jest niezdrowe. Powiedz sama, znasz kogoś, kto chudnąc w tempie ekstremalnym, utrzymał wagę, nie popadając w anoreksję/bulimię? nie, wszyscy szybko chudną, a potem waga wraca.
tylko regularne odżywianie, niewielkie porcje (ok. 1500-1600 kcal/dobę)+ćwiczenia do 1,5 godziny dziennie nawet dadzą efekty.

Ale ja też tak miałam, można mi było mówić, prosić, a ja robiłam po swojemu. dalej mi to zostało, łatwo się zapominam i czasami mam wyrzuty sumienia, że "za dużo" zjadłam, choć wiem, że tak nie jest - pozostałość po "dietach" i nawykach sprzed lat...

[raingirl]

Napisane przez upadly_aniol00

Powiem Wam , że w liceum w klasie miałam dziewczynę z średnią 4,5/4,7 która twierdziła , że zajść w ciąże może tylko wtedy kiedy i ona dojdzie i jej facet .....

Heh... ciekawe o ile mniej dzieci byłoby na świecie gdyby to funkcjonowało

[upadly_aniol00]

Napisane przez raingirl

Heh... ciekawe o ile mniej dzieci byłoby na świecie gdyby to funkcjonowało

najlepsze jest to , że nie dało się jej wytłumaczyć , że wcale tak nie jest . Nadal tak Twierdzi ....

[katarakta]

Napisane przez najfajniejsza

no ona jest trochę tępawa i z rodziny dość specyficznej, może nie patologicznej, ale jednak. zawsze jak mnie zobaczy, to zagaduje i opowiada, co u niej. np. zjechała mnie, że mieszkam z P. bez ślubu, że jak to tak, a jednocześnie nie przeszkadza jej palenie w czasie ciąży.
i ona nie będzie karmić piersią, żeby nie mieć zwisów.


no to też nie było najmądrzejsze, tak szybkie chudnięcie kończy się jojem.

To jak już tak, niech lepiej zrezygnuje z ciąży. Dlaczago? chociażby rozstępy. Pozatym jakaś część ciała i tak ucierpi, czy brzuch, czy trochę niżej.
Najlepiej niech nic nie robi tylko w łóżku leży, tylko niech co jekiś czas przekęci się raz na jeden boczek, raz na drugi, to na plecki

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez upadly_aniol00

najlepsze jest to , że nie dało się jej wytłumaczyć , że wcale tak nie jest . Nadal tak Twierdzi ....

że tak spytam, a dzieciata już jest

[upadly_aniol00]

Napisane przez katarakta

że tak spytam, a dzieciata już jest

Właśnie nie ma , chodź , nie wiem czy ona przypadkiem nie ma jakiś problemów jeśli chodzi o te sprawy ponieważ coś się kiedyś wygadała , że nie wiadomo , czy będzie mogła mieć dzieci . lub po prostu ma farta .
Ale oni nie używają zabezpieczenia żądnego . W ogóle kilka osób u mnie w klasie uprawiało seks przerywany ....

[raingirl]

Napisane przez katarakta

że tak spytam, a dzieciata już jest

Miałam o to samo zapytać

[katarakta]

Napisane przez upadly_aniol00

Właśnie nie ma , chodź , nie wiem czy ona przypadkiem nie ma jakiś problemów jeśli chodzi o te sprawy ponieważ coś się kiedyś wygadała , że nie wiadomo , czy będzie mogła mieć dzieci . lub po prostu ma farta .
Ale oni nie używają zabezpieczenia żądnego . W ogóle kilka osób u mnie w klasie uprawiało seks przerywany ....

Może bezpłodna jest... Nie wiem czy można mieć takie szczęście. No chyba, że to tylko wyjątek potwierdzający regułę.

[najfajniejsza]

Napisane przez katarakta

Może bezpłodna jest... Nie wiem czy można mieć takie szczęście. No chyba, że to tylko wyjątek potwierdzający regułę.

moja sąsiadka miała dwoje dzieci, po ich urodzeniu stosowali z mężem przerywany 8 lat i nie wpadli - a potem kolejne dwoje dzieci rok po roku i teraz Beti założyła spiralę

[upadly_aniol00]

Napisane przez katarakta

Może bezpłodna jest... Nie wiem czy można mieć takie szczęście. No chyba, że to tylko wyjątek potwierdzający regułę.

nie wiem , ale u mnie kilka osób stosuje "taką metodę " i żadna nie wpadła ... no w sumie tylko jedna wpadła , ale nie wiem jak to u niej było , niestety poroniła ....
W ogóle teraz to w moim wieku jest bardzo na topie wpaść ....
wiele moich koleżanek z gimnazjum na już dzieci ...

[katarakta]

Napisane przez najfajniejsza

moja sąsiadka miała dwoje dzieci, po ich urodzeniu stosowali z mężem przerywany 8 lat i nie wpadli - a potem kolejne dwoje dzieci rok po roku i teraz Beti założyła spiralę

To zdecydowanie jest niezbity dowód na to, że seks przerywany pozwala kontrolować regulację poczęć

[najfajniejsza]

Napisane przez upadly_aniol00

nie wiem , ale u mnie kilka osób stosuje "taką metodę " i żadna nie wpadła ... no w sumie tylko jedna wpadła , ale nie wiem jak to u niej było , niestety poroniła ....
W ogóle teraz to w moim wieku jest bardzo na topie wpaść ....
wiele moich koleżanek z gimnazjum na już dzieci ...

wiesz co, dziwnie mi się to czyta, bo w moim otoczeniu mam jedną ciężarną (23-latka), a z byłych klas to tylko jedna ma dziecko, jeszcze w liceum rodziła.
i mężatek/zaręczonych też nie mam wielu.

gdzie ja się chowam?
może jakby więcej pozaręczanych chociaż, to mojemu by się spieszyło, a tak to

[katarakta]

Napisane przez upadly_aniol00

nie wiem , ale u mnie kilka osób stosuje "taką metodę " i żadna nie wpadła ... no w sumie tylko jedna wpadła , ale nie wiem jak to u niej było , niestety poroniła ....
W ogóle teraz to w moim wieku jest bardzo na topie wpaść ....
wiele moich koleżanek z gimnazjum na już dzieci ...

To je nie tak dawno podfruwajką byłam, jak kto woli podlotkiem (do tej pory czuję się troszeczkę jak 16 latka). A u mnie na topie były takie co miały chłopaka, a nie dzieciaka
Ale teraz nowe zabawy są.
Ja się krępowałam grać w butelkę

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez najfajniejsza

wiesz co, dziwnie mi się to czyta, bo w moim otoczeniu mam jedną ciężarną (23-latka), a z byłych klas to tylko jedna ma dziecko, jeszcze w liceum rodziła.
i mężatek/zaręczonych też nie mam wielu.

gdzie ja się chowam?
może jakby więcej pozaręczanych chociaż, to mojemu by się spieszyło, a tak to

To ja osobiście znam tylko jedną co urodziła w wieku 19 lat i tylko z widzenia 13/14latkę (wtedy) ciężarną, ale ona to samopas była puszczona.

[upadly_aniol00]

Napisane przez najfajniejsza

wiesz co, dziwnie mi się to czyta, bo w moim otoczeniu mam jedną ciężarną (23-latka), a z byłych klas to tylko jedna ma dziecko, jeszcze w liceum rodziła.
i mężatek/zaręczonych też nie mam wielu.

gdzie ja się chowam?
może jakby więcej pozaręczanych chociaż, to mojemu by się spieszyło, a tak to

u mnie z koleżanek /koledzy w moim wieku czyli 20 lat
jedna w grudniu brała ślub , już widziałam , że coś podejrzaną ma tą sukienkę po kilku miesiącach córkę urodziła .
teraz kolega wpadł w wakacje wesele ( jak to on powiedział on nie musi się zabezpieczać ponieważ wie co robi )
kolejna koleżanka ma już półroczne dziecko
na spotkaniu klasowym dowiedziałam się że inna też już urodziła
jeszcze jedna z gimnazjum ma już rocznego syna
jakbym się zastanowiła to pewnie bym jeszcze kogoś wymieniła .

[najfajniejsza]

w ogóle u mnie bardziej "na topie" jest zamieszkanie z facetem, niż zaręczyny, ślub i dzieci. na topie w sensie że niewiele może ma możliwość czy to robi, ale ewidentnie wiele mi zazdrości, natomiast ja uchodzę za dziwadło, że ślub bym chciała (toteż się już nie przyznaję - po co mam sobie humor psuć )

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

te artystyczne dusze chyba takie niezabezpieczające się są bo pamiętam, że u mnie w LO z mojego rocznika było kilka dziewczyn w ciąży (4 chyba) właśnie z klasy plastycznej ale nie znam ich i nie wiem, co u nich.

[sanrioo]

Napisane przez Zwies

łaa, to ileż to trwać będzie.
Ja z odzyskiwaniem mam 2 różne doświadczenia
jak mi padł windows, dane udało się uzyskać spod linuksa.
Ale jak kiedyś padł dysk, to odzyskiwaniem całkowicie go zamordowano

nooo nie padł system tylko jest 660 uszkodzonych sektorów na dysku i on zwiesza całego kompa, albo się nie da wcale odpalić albo się odpala ale coraz gorzej z danymi... kupiłam nowy bo musze na czymś pracować...

Napisane przez najfajniejsza

ooo, a jaka rybka?
i mam nadzieję, że nie trzymasz jej w okrągłym pojemniku

bojownik hm muszę Cię zmartwić że trzymam ale planuję przenieść do wielkiego słoja ma chyba z 15 litrów taki mega ogromny... podobno to jedyna rybka nadająca się do trzymania w okrągłym... i kupiłam dziś drzewko bo lubi się chować i sobie siedzi ukryty gdzieś za listkiem...

[najfajniejsza]

Napisane przez sanrioo

bojownik hm muszę Cię zmartwić że trzymam ale planuję przenieść do wielkiego słoja ma chyba z 15 litrów taki mega ogromny... podobno to jedyna rybka nadająca się do trzymania w okrągłym... i kupiłam dziś drzewko bo lubi się chować i sobie siedzi ukryty gdzieś za listkiem...

Całkiem niedawno Olka i Rain tłumaczyły Ilsie i przy okazji Madzi, że bojownik także potrzebuje kwadratowego akwarium przynajmniej 20-litrowego, bo brak kanciastych ścian szkodzi mu na coś (przypomnijcie dziewczyny, błędnik?), no i musi mieć grzałkę itd. To, że bojownik jest niewymagający, to bzdura. także naprawdę nie krzywdź swojej rybki, bo ona się nie poskarży, ale to nie znaczy, że jej dobrze.
No i nie słuchaj niedouczonych pracowników sklepów zoologicznych - poczytaj fora o rybach.

[raingirl]

Napisane przez sanrioo

bojownik hm muszę Cię zmartwić że trzymam ale planuję przenieść do wielkiego słoja ma chyba z 15 litrów taki mega ogromny... podobno to jedyna rybka nadająca się do trzymania w okrągłym... i kupiłam dziś drzewko bo lubi się chować i sobie siedzi ukryty gdzieś za listkiem...

Nieeee, ja nie chcę znowu od początku tego wszystkiego tłumaczyć

[upadly_aniol00]

Napisane przez najfajniejsza

w ogóle u mnie bardziej "na topie" jest zamieszkanie z facetem, niż zaręczyny, ślub i dzieci. na topie w sensie że niewiele może ma możliwość czy to robi, ale ewidentnie wiele mi zazdrości, natomiast ja uchodzę za dziwadło, że ślub bym chciała (toteż się już nie przyznaję - po co mam sobie humor psuć )

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

te artystyczne dusze chyba takie niezabezpieczające się są bo pamiętam, że u mnie w LO z mojego rocznika było kilka dziewczyn w ciąży (4 chyba) właśnie z klasy plastycznej ale nie znam ich i nie wiem, co u nich.

dziewczyny odemnie mają taką metodę antykoncepcji ...
ALe wszystkie dziecieczki to są znajomi z gimnazjum którzy zazwyczaj chodzili do Liceum , technikum

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

te artystyczne dusze chyba takie niezabezpieczające się są bo pamiętam, że u mnie w LO z mojego rocznika było kilka dziewczyn w ciąży (4 chyba) właśnie z klasy plastycznej ale nie znam ich i nie wiem, co u nich.

Eeej, ja też jestem artystka z zawodu a zabezpieczam się i pojęcie o tym co robię też mam

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

Eeej, ja też jestem artystka z zawodu a zabezpieczam się i pojęcie o tym co robię też mam

no cóż, pozostałe 20 dziewcząt z tamtej klasy w ciąży nie było (i pewnie nie jest ), więc może ten artyzm u niektórych po prostu zwiększa swobodę, spontaniczność i sama nie wiem, co jeszcze.
poza tym co z Ciebie za artysta - zwykły rzemieślnik jesteś: architekt, inżynier, jajogłowiec...

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

poza tym co z Ciebie za artysta - zwykły rzemieślnik jesteś: architekt, inżynier, jajogłowiec...

Taa... teraz mi to mówi, kurna blaszka! To po co ja się dwa lata męczyłam na zajęciach z rysunku i malarstwa, rok czasu z babraniem się na rzeźbie i rok czasu z grafiką Po co odwalałam ten plener, z którego mi została kupa makulatury

Ja Ci dam rzemieślnika zaraz

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gwizdak

porządną awanturkę sobie strzelcie to oczyszcza

jakoś wolę rozmowy albo spytać 'czy naprawdę właśnie to chciałeś powiedzieć ?'

Napisane przez OlkaR

Raczej na coś co jest dodane do złota, bo załoto samo w sobie jest całkowicie niealergizujące.

no a raczej nie można liczyć na dobre wyroby z apartu, tam przecież jest próba 0,574 jakoś

Napisane przez OlkaR

Haha swoją drogą, dzisiaj rozmawiałam z takim kolesiem na gg. 30 lat ma, mieszka z mamusią, nie pracuje, no ogólnie taka piz.dunia brzydko mówiąc. Poznaliśmy się 2 lata temu na Bieszczadzkich Aniolach i tak od czasu do czasu sobie gadamy, z tym, że wtedy był bardzo fajny, a od roku się zrobił bardzo smętny, podważa wszystko co ja powiem, jest upierdliwy i jeśli wyrażę swoje zdanie to po mnie jeździ.
Np. kiedyś miałam jakieś inne niż on zdanie na dany temat. INNE na zasadzie takiej że hmmm.... przykładowo on powiedział "czerwone róze są ładne", a ja na to "owszem, ale mi sie bardziej podobają herbaciane"; to stwierdził że jestem ograniczona...
No ale dzisiaj ja do niego zagadałam, na zasadzie "hej dawno nie rozmawialiśmy, co tam u ciebie słychac?". To mi odpisał, że nie potrafi prowadzić luźnych rozmów i żebym się odezwała jak będę miała konkretny temat... Po czym, ok 10 min dostaję wiadomość o treści "lubisz mnie?".
Odpisałam, że mam mieszane uczucia. Więc poprosił żebym wymieniła 2 jego plusy i 2 minusy.
Wymieniłam 2 minusy i napisałam, że przez ostatni rok niestety nie zauważyłam plusa. Przestał się odzywać a potem dostaję smsa "przykro mi że jestem dla ciebie bezwartościowy".

pffff, niech sobie gada co chce ale po co masz mu słodzić ?

Napisane przez upadly_aniol00

właśnie doszła do mnie tuniczko-sukienka i tak patrze sobie na nią i sądzicie , ze mogę ją założyć na jakieś poprawiny ?
ponieważ mam tyle wesel , że nie wiem czy na wszystkie starczy mi tych kiecek
o to fotki , wyszłam jakbym była w ciąży ale tak się wygięłam źle i na szybko foto robiłam

nie wyglądasz na ciężarną - zwłaszcza że waga leci w dół

Napisane przez OlkaR

Carmi, po prostu nienawidzę ludzi, którzy wiążą się z kimś żeby zaleczyć ból po rozstaniu z poprzednim partnerem... Przykre, bardzo przykre bo skoro wzięła z nim ślub, to znaczy że go kochała... Szkoda tej kobiety

no i skoro był ślub to były zaręczyny oznaczające że się kocha... nie rozumiem

Napisane przez najfajniejsza

no ona jest trochę tępawa i z rodziny dość specyficznej, może nie patologicznej, ale jednak. zawsze jak mnie zobaczy, to zagaduje i opowiada, co u niej. np. zjechała mnie, że mieszkam z P. bez ślubu, że jak to tak, a jednocześnie nie przeszkadza jej palenie w czasie ciąży.
i ona nie będzie karmić piersią, żeby nie mieć zwisów.

właśnie nie karmiąc będzie mieć zwisy bo mleko jej będzie ciążyć

Napisane przez upadly_aniol00

najlepsze jest to , że nie dało się jej wytłumaczyć , że wcale tak nie jest . Nadal tak Twierdzi ....

trochę tak jest bo skurcze od kobiety orgazmu pomagają spermie się dostać do góry ale to nie jest potrzebne.
A ja pobiłam tamten rekord swój o którym wtedy mówiłyśmy a dziś nie powinnam była

[madziamacius8786]

Napisane przez upadly_aniol00

właśnie doszła do mnie tuniczko-sukienka i tak patrze sobie na nią i sądzicie , ze mogę ją założyć na jakieś poprawiny ?
ponieważ mam tyle wesel , że nie wiem czy na wszystkie starczy mi tych kiecek
o to fotki , wyszłam jakbym była w ciąży ale tak się wygięłam źle i na szybko foto robiłam

Pewnie,że nadaje sie na poprawiny bardzo ładna

widziałam na poczcie fotki-super

Napisane przez katarakta

Ja to jak powszechnie wiadomo chcę time of my life na pierwszy taniec.
Chociaż przy zdolnościach tanecznych tża i moim w sumie też znikomym talencie tanecznym zastanawiam się nad odtańczeniem makareny

dobre i to

Napisane przez carmelova

Ehh, właśnie spędziłam godzinę w kuchni na rozmowie z koleżanką, która się rozwodzi. Dowiedziała się, że całe 5 lat jej związku (którego owocem jest dziecko) było mistyfikacją i on zawsze kochał swoja była zonę, a ona była tylko lekarstwem... I tak sobie słucham... http://www.youtube.com/watch?v=CZF2ncepBdE

jacy faceci to oszuści wredni biedna dziewczyna... jak tak tesknił za byłą żoną to mógł sie nie rozwodzić

Napisane przez najfajniejsza

(zgubiłam 2 kg )

gratuluje

Napisane przez najfajniejsza

Gwizdak nie umie czytać, Gwizdak nie umie czytać to dopiero wsiurskie!
przeca Carmi napisała ”zajęcia”

Napisane przez OlkaR

Heh, no i się umówiłam wstępnie na sesję co prawda nie z tym, o kim myślałam, bo się go jednak za bardzo wstydzę, no ale... jak dobrze pójdzie to po Bożym Ciele będę miała jakieś ładne fotki

super

Napisane przez butterfly20

Brakuje mi Was jak tak nie mam czasu

Napisane przez sanrioo

wróciłam... zepsuł mi się komp ;/ i zostałam bez wszytskich plików na nim zapisanych

kiepsko:/ oby udało Ci sie to naprawić


Kawka super fotki



Przyjechał jednak Tż wykrzyczałam całą swoją zlość jak radziła Gwizdaczek i o niebo lepiej,znowu moge spokojnie żyć i jest cudownie miedzy Nami godzenie było extra

[OlkaR]

Napisane przez sanrioo

bojownik hm muszę Cię zmartwić że trzymam ale planuję przenieść do wielkiego słoja ma chyba z 15 litrów taki mega ogromny... podobno to jedyna rybka nadająca się do trzymania w okrągłym... i kupiłam dziś drzewko bo lubi się chować i sobie siedzi ukryty gdzieś za listkiem...

Już była tu rozmowa o rybkach trzymanych w słojach. NIE MOŻNA TAK ROBIĆ!!! bez względu na to czy to bojownik, skalar, czy pielęgnica. Niewymagający nie znaczy że można go trzymać byle gdzie w byle czym.
W słoju to sobie patyczaki możesz najwyżej trzymac a nie rybę.

Napisane przez raingirl

Eeej, ja też jestem artystka z zawodu a zabezpieczam się i pojęcie o tym co robię też mam

Ja tam artystką nie jestem a się duuuużo razy nie zabezpieczałam i tu chyba mogę powiedzieć że jednak mam szczęście

Napisane przez Ilsa Lund

no a raczej nie można liczyć na dobre wyroby z apartu, tam przecież jest próba 0,574 jakoś

pffff, niech sobie gada co chce ale po co masz mu słodzić ?

Ilsa, nie ma takiej próby
U nas zwykle są 585 co znaczy że w 1g stopu masz 0,585g czystego złota.
Nigdzie nie sprzedaje się czystego złota, a 585 to jest całkiem dobra próba. Czyste złoto jest ochydne.
W każdym razie, to nie znaczy, że jak coś nie ma 100% złota, jest złe. Bo kazdy Ci zrobi 585 (to jest taka trzecia do do czystości próba złota). Drugą 750 bodajże, jest bardzo trudno osiągnąć. Także no. Mimo mojej wielkiej niechęci do sieciówek- nie oczerniaj ich.

No słodzić mu nie będę. Powiedziałam co myślę, bo naprawdę nie wiem, co mam myślec o kolesiu ktory wyolbrzymia najprostrze sprawy i doprowadza je do rangi kataklizmów światowych. Poza tym, nie da się z nim normalnie pogadać więc niby jakiego plusa miałam podać? Albo powiedzieć "oczywiście że Cię lubię"?
Nie wiem czy go lubię. Chyba trudno lubić kogoś kogo się widziało raz w życiu a gada się z nim od święta.

[katarakta]

Napisane przez madziamacius8786

dobre i to

Z pewnością byłby to niezapomniany pierwszy taniec.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Właśnie włączyłam tv pierwszy raz od chyba miesiąca. Ogląda może któraś z was na wspólnej? Czemu Zuza robiła test na hiv?

[madziamacius8786]

Katarakta napewno

Nie oglądam na wspólnej..czekam na M jak M


a u mnie burza