Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy więcej! - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-10-14, 22:23   #2671
mmmww777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 349
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Mischi - dzięki... to ja mam balon i nie wiem skąd..
dziewczyny a jak u was z tymi cm w pasie na wysokości pępka?

ja się załamię, mi pokazuje 90
mmmww777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-14, 22:40   #2672
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Zmierzę się jutro, ale u mnie też będzie bez rewelacji.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 09:13   #2673
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość



Czemu do marca musisz napisać mgr? Ja normalnie w letniej sesji chcę się bronić (czerwiec/lipiec), ale chciałabym mieć pisanie pracy z głowy zdecydowanie szybciej

W ogóle to dzisiaj waga 74,5

Bo promotor tak sobie zazyczyl, musimy oddac calosc do marca a reszta czasu na ewentualne poprawki. On nie przyjmuje rozdzialami, tylko calosc wydrukowana, jest starszym panem powiedzial ze nie lubi czytac na komputerze to moze i dobrze, zmobilizuje do pracy zeby ogarnac wszystko. Aby to wszystko potem zaakceptowal.. :P

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

70,0 waga mi pokazala dzis. 4 dni nie bycia na diecie + 1,5kg.

Sztuka jest nauczyc sie zyc po diecie... ja nie umiem wiec bede skazana na ciagle chudniecie i tycie, chyba ze nadejdzie taki piekny dzien w ktorym zrozumiem i przestane pochlaniacz wszystko w jeden dzien.

Nie moge znalezc kalendarzyka nie wiem kiedy @ dostane
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 10:11   #2674
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

gohs, ile trwają Twoje zajęcia z zumby? Bo chcę się zapisać, tylko się zastanawiam - 45' to ok będzie, czy jednak patrzeć na kluby, które oferują godzinę?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 13:01   #2675
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
gohs, ile trwają Twoje zajęcia z zumby? Bo chcę się zapisać, tylko się zastanawiam - 45' to ok będzie, czy jednak patrzeć na kluby, które oferują godzinę?
po 45 minutach zdecydowanie bedzie sie z Ciebie lalo

u mnie na osiedlu otwieraja dosc dobry fitness club, niestety ceny karnetow przekraczaja 100... :/

moja przyjaciolka dzis dostala @ mozliwe ze i ja juz dzis/jutro/ pojutrze dostane :P
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć







Edytowane przez mischievous
Czas edycji: 2011-10-15 o 13:04
mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 15:26   #2676
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Bo promotor tak sobie zazyczyl, musimy oddac calosc do marca a reszta czasu na ewentualne poprawki. On nie przyjmuje rozdzialami, tylko calosc wydrukowana, jest starszym panem powiedzial ze nie lubi czytac na komputerze to moze i dobrze, zmobilizuje do pracy zeby ogarnac wszystko. Aby to wszystko potem zaakceptowal.. :P

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

70,0 waga mi pokazala dzis. 4 dni nie bycia na diecie + 1,5kg.

Sztuka jest nauczyc sie zyc po diecie... ja nie umiem wiec bede skazana na ciagle chudniecie i tycie, chyba ze nadejdzie taki piekny dzien w ktorym zrozumiem i przestane pochlaniacz wszystko w jeden dzien.

Nie moge znalezc kalendarzyka nie wiem kiedy @ dostane
O kurcze, coś przegapiłam? Bo wydawało mi się, że trzymasz dietkę właśnie Weź no nie szalej z tym jedzenie, bo zwariujesz Ja wytrwałam dwa dni rygorystycznie i potem już poszło raczej z górki, nie ciągnie mnie aż tak do jedzenia, po prostu spróbuj się przestawić na pozytywne myślenie

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
gohs, ile trwają Twoje zajęcia z zumby? Bo chcę się zapisać, tylko się zastanawiam - 45' to ok będzie, czy jednak patrzeć na kluby, które oferują godzinę?
Ja mam zajęcia 50min, czasami babka trochę przedłuża, ale myślę, że 45min to już też spoko, chociaż wiadomo - im dłuższe zajęcia tym więcej kcal spalone

A ja od dzisiaj jestem ciocią Bratowa TŻta urodziła rano córeczkę
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 16:46   #2677
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Oki, to chyba się zapiszę z kumpelą na zumbę, karnet 1x w tygodniu 45zł/m-c, więc nie tak źle
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 17:03   #2678
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
O kurcze, coś przegapiłam? Bo wydawało mi się, że trzymasz dietkę właśnie Weź no nie szalej z tym jedzenie, bo zwariujesz Ja wytrwałam dwa dni rygorystycznie i potem już poszło raczej z górki, nie ciągnie mnie aż tak do jedzenia, po prostu spróbuj się przestawić na pozytywne myślenie


Ja mam zajęcia 50min, czasami babka trochę przedłuża, ale myślę, że 45min to już też spoko, chociaż wiadomo - im dłuższe zajęcia tym więcej kcal spalone

A ja od dzisiaj jestem ciocią Bratowa TŻta urodziła rano córeczkę
Gratuluje ciociu

Nie chodzi o to ze mnie ciagnie do jedzenia bo dawalam rade moge wytrzymac itp, tylko mam straszne dni staram sie z tym walczyc ale przed @ czesto jestem rozloszczona itp, musze cos na uspokojenie brac, dzis z Tz rozmawialam i nagle sie rozbeczalam :/ od srody po prostu mnie nosi, im szybciej dostane @ tym lepiej. Bo wlasnie rzadko kiedy mam bolace okresy (raz na jakies pol roku), tylko biust nic poza tym z bolu, za to mam straszne humorki..

A co najsmieszniejsze nie czuje sie na 70kg, rozmawialam dzis z kolezanka i przed wakacjami jak wazylam 65 a potem przybralam do 68 to bylo widac, czulam jak brzuch urosl i kolezanka mi tez powiedziala ze widac a dzis rozmawialysmy to sama nie zauwaza przytycia u mnie, a nie widzialysmy sie dlugo.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 17:45   #2679
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Gratuluje ciociu

Nie chodzi o to ze mnie ciagnie do jedzenia bo dawalam rade moge wytrzymac itp, tylko mam straszne dni staram sie z tym walczyc ale przed @ czesto jestem rozloszczona itp, musze cos na uspokojenie brac, dzis z Tz rozmawialam i nagle sie rozbeczalam :/ od srody po prostu mnie nosi, im szybciej dostane @ tym lepiej. Bo wlasnie rzadko kiedy mam bolace okresy (raz na jakies pol roku), tylko biust nic poza tym z bolu, za to mam straszne humorki..

A co najsmieszniejsze nie czuje sie na 70kg, rozmawialam dzis z kolezanka i przed wakacjami jak wazylam 65 a potem przybralam do 68 to bylo widac, czulam jak brzuch urosl i kolezanka mi tez powiedziala ze widac a dzis rozmawialysmy to sama nie zauwaza przytycia u mnie, a nie widzialysmy sie dlugo.
Wiesz, to jest właśnie pułapka w tyciu - w pewnym momencie przestajesz zauważać zmiany, ale one nadal się dzieją. Dlatego taka ważna jest kontrola wagi, regularna - bo może tego nie być widać, ale jednak kg idą w górę.

Ja się właśnie obudziłam po drzemce i chyba idę biegać
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 21:45   #2680
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mmmww777 Pokaż wiadomość
Mischi - dzięki... to ja mam balon i nie wiem skąd..
dziewczyny a jak u was z tymi cm w pasie na wysokości pępka?

ja się załamię, mi pokazuje 90

Mmmww777-u mnie 87, też mi się płakac chce, ale potem przypominam sobie że przeciez jeszcze niecały rok temu z 110 miałam jakby nie było motywujące, no nie? jak o tym myślę, to jakoś mi lepiej.

U mnie bez zmian, 72-ew. 3, zależy od pory dnia. I jeszcze @ będę niedługo mieć, więc nie wiem czy powinnam się jutro/pojutrze ważyć, bo jeszcze mi o cztery kilo więcej pokaże. No nic...

Dzisiaj zjadłam:
(pisze bez porządku chronologicznego, ok?)
-dwa serki waniliowe bio soja,
-dwie kanapki z biłego pieczywa (niby bez tłuszczu i z warzywami, ale i tak mam wyrzuty),
-pieczone jabuszko z cynamonem (praktycznie bez kalorii, jupi! ),
-serek danio (nie mogłam się powstrzymać...),
-dwa ciasteczka dyniowo-sezamowe (dieetyczne, moja mam mi kupiła),
-hmmm, nie wiem jak to się pisze...w każdym razie czyta się 'ćabata' ;P taka bułeczka,
-jednego banana,
-mała kanapkę z serek i pomidorkiem (nawet nei wiem czy nazwać to kanapką, jeśli było to pół kromki chleba),
-i mój największy grzech-ojczym kupił zwykły biały chleb, niby z ziarnami, ale zawsze...i zjadłam...całe cztery kromki.

Niedawno wróciłam od babci, wypłakałam się na temat diety mojej siostrze ciotecznej (ma 11 lat, a nwet nie wiecie ile potrafi zrozumieć...) i bardzo mnie pocieszyła. Zrobiła mi też herbatkę białą z wanilią, moją ulubooną. Bez cukru oczywiście.
Najlepszy był mój dziadek. Słucha nas (niby ogląda fakty, terefere, ciągle uszami strzelał ) i się drze: ''Eee, tam! Ja to mam fajnie, moja wnuczki to wsyzstkie są ślicznotki!''. Natalia aż mnie herbatą opluła.

Tak więc kończąc, jezeli chodzi o jadlospis to przesadziłam i wiem o tym. Ale humor mam przynajmniej lepszy. Jutro jade z mam i ciotką na marywilską, musze kupić sobie spodnie. Dobija mnie tylko szkoła, bo jutro praktycznie cały dzień musze z zeszytem od historii chodzić (tiaa, klasa humanistyczna, rozsz. historia, poslki i WOS ;/ ). No ale nic. Uśmiech przywdziać chcę. bo to najlepszy makijaż.

Dziewczyny, pozdrawiam was bardzo. Piszcie jeszcze co tam u was.
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-15, 22:20   #2681
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Mmmww777-u mnie 87, też mi się płakac chce, ale potem przypominam sobie że przeciez jeszcze niecały rok temu z 110 miałam jakby nie było motywujące, no nie? jak o tym myślę, to jakoś mi lepiej.

U mnie bez zmian, 72-ew. 3, zależy od pory dnia. I jeszcze @ będę niedługo mieć, więc nie wiem czy powinnam się jutro/pojutrze ważyć, bo jeszcze mi o cztery kilo więcej pokaże. No nic...

Dzisiaj zjadłam:
(pisze bez porządku chronologicznego, ok?)
-dwa serki waniliowe bio soja,
-dwie kanapki z biłego pieczywa (niby bez tłuszczu i z warzywami, ale i tak mam wyrzuty),
-pieczone jabuszko z cynamonem (praktycznie bez kalorii, jupi! ),
-serek danio (nie mogłam się powstrzymać...),
-dwa ciasteczka dyniowo-sezamowe (dieetyczne, moja mam mi kupiła),
-hmmm, nie wiem jak to się pisze...w każdym razie czyta się 'ćabata' ;P taka bułeczka,
-jednego banana,
-mała kanapkę z serek i pomidorkiem (nawet nei wiem czy nazwać to kanapką, jeśli było to pół kromki chleba),
-i mój największy grzech-ojczym kupił zwykły biały chleb, niby z ziarnami, ale zawsze...i zjadłam...całe cztery kromki.

Niedawno wróciłam od babci, wypłakałam się na temat diety mojej siostrze ciotecznej (ma 11 lat, a nwet nie wiecie ile potrafi zrozumieć...) i bardzo mnie pocieszyła. Zrobiła mi też herbatkę białą z wanilią, moją ulubooną. Bez cukru oczywiście.
Najlepszy był mój dziadek. Słucha nas (niby ogląda fakty, terefere, ciągle uszami strzelał ) i się drze: ''Eee, tam! Ja to mam fajnie, moja wnuczki to wsyzstkie są ślicznotki!''. Natalia aż mnie herbatą opluła.

Tak więc kończąc, jezeli chodzi o jadlospis to przesadziłam i wiem o tym. Ale humor mam przynajmniej lepszy. Jutro jade z mam i ciotką na marywilską, musze kupić sobie spodnie. Dobija mnie tylko szkoła, bo jutro praktycznie cały dzień musze z zeszytem od historii chodzić (tiaa, klasa humanistyczna, rozsz. historia, poslki i WOS ;/ ). No ale nic. Uśmiech przywdziać chcę. bo to najlepszy makijaż.

Dziewczyny, pozdrawiam was bardzo. Piszcie jeszcze co tam u was.
Przede wszystkim jesz zdecydowanie za dużo pieczywa. Spróbuj po pierwsze, zamienić je na żytnie/pełnoziarniste i generalnie staraj się je ograniczać

Dziadkowie zawsze są bezkrytyczni, u mnie jest tak samo

Byłam biegać, dzisiaj systemem 2min marszu/7min biegu i udało się 4,5km zaliczone
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 09:06   #2682
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

a moi dziadkowie widzieli ze przytylam i jak chudlam to gratulowali mi caly czas i wspierali

moja rodzina jakos nigdy nie wpychala mi jedzenia bo to ja zawsze jadlam duzo tego wszystkiego co najgorsze A rodzice jak juz sie roztylam to mi caly czas mowili zebym schudla, takze bolesne ale prawdziwe ale musial minac taki czas ze sama to zauwazylam i zaczelam cos ze soba robic

Paula jestes typowym jablkiem? Bo nie wazysz duzo, jestes sredniego wzrostu, na pewno mierzylas sie na poziomie pepka czy duzo ponizej? Co do jedzenia to jak na to patrze to wychodzi duzo nie wiem jak kalorycznie, ale chyba powinnas zaczac jesc regularnie przynajmniej od tego zaczac. Wybierz sobie 5,6 por w ciagu dnia co 3. Czyli np 7,10,13,16,19. No i zgadzam sie z gohs, chyba strasznie lubisz biale pieczywo skoro tak na nie sie rzucasz Rozumiem bo ciezko jest go nie zjesc kiedy widzi sie bialy swiezy chlebek. Ale staraj sie sobie kupowac oddzielnie, miec swoje chleb ciemny i tego sie pilnowac lub grahamki. U mnie sa zazwyczaj grahamki, chleb ciemny domowy lub kupowany ze slonecznikiem albo Wasa. Chociaz wase odradzam na sniadanie, za malo ma kalorii i zbyt duzo indeks glik.

Mnie od 3 dni boli zab do tego dochodzi glowa, a dzis na gardle zaczelo mi sie cos zbierac i wymiotowac mi sie chce :/ Mam nadzieje ze 8semki nie rosna jakos w bok :/ tabletki dzialaja na jakies 4 godziny potem znowu boli.

Gohs masz racje ze tak to sie zaczyna wlasnie
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć







Edytowane przez mischievous
Czas edycji: 2011-10-16 o 09:09
mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 10:53   #2683
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
a moi dziadkowie widzieli ze przytylam i jak chudlam to gratulowali mi caly czas i wspierali

moja rodzina jakos nigdy nie wpychala mi jedzenia bo to ja zawsze jadlam duzo tego wszystkiego co najgorsze A rodzice jak juz sie roztylam to mi caly czas mowili zebym schudla, takze bolesne ale prawdziwe ale musial minac taki czas ze sama to zauwazylam i zaczelam cos ze soba robic

Paula jestes typowym jablkiem? Bo nie wazysz duzo, jestes sredniego wzrostu, na pewno mierzylas sie na poziomie pepka czy duzo ponizej? Co do jedzenia to jak na to patrze to wychodzi duzo nie wiem jak kalorycznie, ale chyba powinnas zaczac jesc regularnie przynajmniej od tego zaczac. Wybierz sobie 5,6 por w ciagu dnia co 3. Czyli np 7,10,13,16,19. No i zgadzam sie z gohs, chyba strasznie lubisz biale pieczywo skoro tak na nie sie rzucasz Rozumiem bo ciezko jest go nie zjesc kiedy widzi sie bialy swiezy chlebek. Ale staraj sie sobie kupowac oddzielnie, miec swoje chleb ciemny i tego sie pilnowac lub grahamki. U mnie sa zazwyczaj grahamki, chleb ciemny domowy lub kupowany ze slonecznikiem albo Wasa. Chociaz wase odradzam na sniadanie, za malo ma kalorii i zbyt duzo indeks glik.

Mnie od 3 dni boli zab do tego dochodzi glowa, a dzis na gardle zaczelo mi sie cos zbierac i wymiotowac mi sie chce :/ Mam nadzieje ze 8semki nie rosna jakos w bok :/ tabletki dzialaja na jakies 4 godziny potem znowu boli.

Gohs masz racje ze tak to sie zaczyna wlasnie
A ja właśnie już od dłuższego czasu jem Wasę na śniadanie 5 kromek z jakimś chudym serkiem do smarowania, plasterkiem wędliny drobiowej i pomidorem albo ogórkiem. Wychodzi mi niecałe 250kcal, ale spokojnie jestem najedzona do II śniadania

Z tymi ósemkami nie ma żartów, może powinnaś iść to sprawdzić? Ja miałam robioną tomografię głowy w 3D i wszystko ładnie widać, gdzie co rośnie
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 11:09   #2684
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
A ja właśnie już od dłuższego czasu jem Wasę na śniadanie 5 kromek z jakimś chudym serkiem do smarowania, plasterkiem wędliny drobiowej i pomidorem albo ogórkiem. Wychodzi mi niecałe 250kcal, ale spokojnie jestem najedzona do II śniadania

Z tymi ósemkami nie ma żartów, może powinnaś iść to sprawdzić? Ja miałam robioną tomografię głowy w 3D i wszystko ładnie widać, gdzie co rośnie
A moze dlatego ze ja jadlam 2,3 wasy i potem mialam caly dzien zepsuty bo chodzilam glodna. Wiec powinnam ewentualnie zwiekszyc ilosc.

Ta tomografia brzmi ciekawie ale pewnie prywatnie i spory koszt;> orientujesz sie czy panstwowo to robia ;>
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 11:44   #2685
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
A moze dlatego ze ja jadlam 2,3 wasy i potem mialam caly dzien zepsuty bo chodzilam glodna. Wiec powinnam ewentualnie zwiekszyc ilosc.

Ta tomografia brzmi ciekawie ale pewnie prywatnie i spory koszt;> orientujesz sie czy panstwowo to robia ;>
Nie mam pojęcia czy państwowo robią, ale obawiam się, że jeszcze nie. Ten dentysta do którego chodzę w Łodzi ma jedyny taki sprzęt w okręgu Ale jeśli masz możliwość skorzystać z tego, nawet płatnie to naprawdę warto, zwłaszcza jeśli będziesz te ósemki usuwać.
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 12:08   #2686
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
Nie mam pojęcia czy państwowo robią, ale obawiam się, że jeszcze nie. Ten dentysta do którego chodzę w Łodzi ma jedyny taki sprzęt w okręgu Ale jeśli masz możliwość skorzystać z tego, nawet płatnie to naprawdę warto, zwłaszcza jeśli będziesz te ósemki usuwać.
Nie orientuje sie, w kazdym razie kolezanka byla na zwklym przeswietleniu i jej wlasnie wykryli te rosnace w policzek takze najpierw sprobuje tego albo inaczej najpierw to ja przejde sie do dentysty zobacze co on powie.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 14:15   #2687
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

mischi, zrób sobie pantomograficzne zdjęcie szczęki - wystarczy żeby zobaczyć jak rosną ósemki. Nie jest ono w 3D, ale jak maszyna robi zdjęcie to jedzie naokoło Twojej głowy, wiec zdjęcie jest dobre.
Państwowo chyba nie robią, ja robiłam za 70zł.

Wagowo nie wiem jak u mnie, bo się nie ważyłam. Wczoraj byliśmy z TŻtem na imprezie. Nie zgrzeszyłam bardzo, zjadłam ryż z kurczakiem i sosem słodko-kwaśnym i parę takich cienkich krakersów.

Z zumby chyba ncii, bo na stronie jest napisane, ze karnet 45zł, a jak kumpela tam zadzwoniła, to się okazało, że 79zł, idioci.

Paula, zdecydowanie za dużo chleba - puste kalorie niepotrzebne, tym bardziej, że to biały chleb. Mało owoców (choć tu ostrożnie) i warzyw.

Ja póki co uciekam do nauki, bo we wtorek mam kolosa z rosyjskiego.

aha, gohs mam pytanie:
jeżeli masz ten marsz w trakcie biegu, to jak szybko idziesz? Tzn. nie chodzi mi o konkretną prędkość, tylko mniej więcej-szybko, wolno, bardzo szybko?

Bo ja mam problem jakiś z tym bieganiem, że więcej niż 1,5' nie pobiegnę, nie dam rady. A i te 1,5' w czwartej czy piątej serii ciężko mi pobiec, dlaczego?
Zastanawiałam się czy to nie jest od tego, że biegniemy 1,5', a potem dość powoli idziemy, czy to może mieć wpływ? Że tętno się za bardzo uspokaja i tak nie powinno być?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 14:28   #2688
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
mischi, zrób sobie pantomograficzne zdjęcie szczęki - wystarczy żeby zobaczyć jak rosną ósemki. Nie jest ono w 3D, ale jak maszyna robi zdjęcie to jedzie naokoło Twojej głowy, wiec zdjęcie jest dobre.
Państwowo chyba nie robią, ja robiłam za 70zł.

Wagowo nie wiem jak u mnie, bo się nie ważyłam. Wczoraj byliśmy z TŻtem na imprezie. Nie zgrzeszyłam bardzo, zjadłam ryż z kurczakiem i sosem słodko-kwaśnym i parę takich cienkich krakersów.

Z zumby chyba ncii, bo na stronie jest napisane, ze karnet 45zł, a jak kumpela tam zadzwoniła, to się okazało, że 79zł, idioci.

Paula, zdecydowanie za dużo chleba - puste kalorie niepotrzebne, tym bardziej, że to biały chleb. Mało owoców (choć tu ostrożnie) i warzyw.

Ja póki co uciekam do nauki, bo we wtorek mam kolosa z rosyjskiego.

aha, gohs mam pytanie:
jeżeli masz ten marsz w trakcie biegu, to jak szybko idziesz? Tzn. nie chodzi mi o konkretną prędkość, tylko mniej więcej-szybko, wolno, bardzo szybko?

Bo ja mam problem jakiś z tym bieganiem, że więcej niż 1,5' nie pobiegnę, nie dam rady. A i te 1,5' w czwartej czy piątej serii ciężko mi pobiec, dlaczego?
Zastanawiałam się czy to nie jest od tego, że biegniemy 1,5', a potem dość powoli idziemy, czy to może mieć wpływ? Że tętno się za bardzo uspokaja i tak nie powinno być?
Jeśli chodzi o marsz podczas biegu to wszystko zależy od tego jak bardzo jestem zmęczona - na początku dość energicznie, a pod koniec zazwyczaj zwalniam, żeby na ostatni odcinek biegu mieć więcej siły
Jeśli nie dajesz rady w takim trybie teraz to spróbuj wrócić do jednego wcześniej i biegać nim dopóki nie poczujesz się pewnie
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 16:51   #2689
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Dotka z rozpedu przeczytalam zrob sobie pornograficzne zdjecie
a to faktycznie z tym karnetem dali czadu :/ co za ludzie..

Mnie chyba rozklada, smialam sie ze to przez to ze poruszylam temat biegania do kolezanki, powiedzialam "znajac zycie przebiegne sie raz i bede kichac". A tak serio to chyba przez kolagen, chodze na lampy, nagrzeje sie przez 20 minut a potem wychodze niby nie spocona ale zgrzana a ostatnio takie wiatrzysko bylo i cienka kurtka.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 18:28   #2690
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Nom, przyznam wam rację, że mam słabośc do tego pieczywa nawet większa niżeli do slodyczcy. Ale dzisiaj tez dałam ciała...
Ciągle 72, ew. 3. Dzisiaj zjadłam:
-śniadanie: serek danio i trochę kaszy mannej, herbatę zieloną z pomarańczą,
-II śniadanie: sok 100 % marchewkowy, batonik musli i płatki vitalia,
(potem napiłam się troche kawy od cioci, bez cukru i bez mleka, nie wiem czy to się liczy, no ale piszę ),
-obiad: (ekkkhhaammm..., no tu dałam tzw. d**y) mały (uwaga..) schabowy, trochę ziemniaków i sałatkę. Przełkneła bym to danie, gdyby nie ten schabowy...
-kawałek ciasta marchewkowego, dietetycznego, moja ciocia piekła,
-iii, tutaj znowu dałam ciała, mianowicie zjadłam całą torebke pianek ;/ niby 0 % tłuszczu, ale jak patrze na ten cukier to mi słabo.
Już dzisiaj nic nie jem.
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? to, że wiem że nie powinnam czegoś jeśc, a pomimo to cały czas to jem. ;/ I dzisiaj tez sie wkurzyłam, miałam pobiegać, a po tych przeklętych piankach nie mam już siły.
Słaba jestem

Błagam, napiszcie chciaż że u was wszystko ok, starczy że ja tu atmosferkę psuję
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 18:39   #2691
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 710
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Dotka z rozpedu przeczytalam zrob sobie pornograficzne zdjecie
a to faktycznie z tym karnetem dali czadu :/ co za ludzie..

Mnie chyba rozklada, smialam sie ze to przez to ze poruszylam temat biegania do kolezanki, powiedzialam "znajac zycie przebiegne sie raz i bede kichac". A tak serio to chyba przez kolagen, chodze na lampy, nagrzeje sie przez 20 minut a potem wychodze niby nie spocona ale zgrzana a ostatnio takie wiatrzysko bylo i cienka kurtka.
No, żebyś się nie rozchorowała na maksa, bierz coś profilaktycznie

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Nom, przyznam wam rację, że mam słabośc do tego pieczywa nawet większa niżeli do slodyczcy. Ale dzisiaj tez dałam ciała...
Ciągle 72, ew. 3. Dzisiaj zjadłam:
-śniadanie: serek danio i trochę kaszy mannej, herbatę zieloną z pomarańczą,
-II śniadanie: sok 100 % marchewkowy, batonik musli i płatki vitalia,
(potem napiłam się troche kawy od cioci, bez cukru i bez mleka, nie wiem czy to się liczy, no ale piszę ),
-obiad: (ekkkhhaammm..., no tu dałam tzw. d**y) mały (uwaga..) schabowy, trochę ziemniaków i sałatkę. Przełkneła bym to danie, gdyby nie ten schabowy...
-kawałek ciasta marchewkowego, dietetycznego, moja ciocia piekła,
-iii, tutaj znowu dałam ciała, mianowicie zjadłam całą torebke pianek ;/ niby 0 % tłuszczu, ale jak patrze na ten cukier to mi słabo.
Już dzisiaj nic nie jem.
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? to, że wiem że nie powinnam czegoś jeśc, a pomimo to cały czas to jem. ;/ I dzisiaj tez sie wkurzyłam, miałam pobiegać, a po tych przeklętych piankach nie mam już siły.
Słaba jestem

Błagam, napiszcie chciaż że u was wszystko ok, starczy że ja tu atmosferkę psuję
No dziewczyno, należą Ci się solidne baty Jeszcze ani razu nie widziałam, żebyś napisała, że np utrzymałaś dietę w ciągu dnia. Musisz się wziąć w garść i przestać się nakręcać, że ciągle Ci coś nie wychodzi. W ten sposób nigdy nie schudniesz

Ja dzisiaj w miarę ok, trochę podjadam, ale wszystko w ramach limitu kcal na szczęście. Miałam iść biegać, ale czekam aż TŻ wróci i powoli mi się odechciewa wyjść na dwór
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 20:54   #2692
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Ja miałam dzisiaj biegać, ale po wczorajszej imprezie mam taki opad sił, że nie dam rady. Siedzę już w szlafroku i zaraz się położę, coś jeszcze poczytam i lulu, bo jutro muszę wstać o 6tej.

Jedzeniowo dzisiaj nie za dobrze, tzn. zdecydowanie za mało, ale ja po imprezach zawsze tak mam.

Na kolację miałam serek homo truskawkowy (gohs mnie natchnęła) i sie zastanawiam - można go jeść na kolację? 190 kcal, 4,5g tluszczu, węglowodany 16,5g, białko 21g
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-16, 22:35   #2693
mmmww777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 349
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
No, żebyś się nie rozchorowała na maksa, bierz coś profilaktycznie


No dziewczyno, należą Ci się solidne baty Jeszcze ani razu nie widziałam, żebyś napisała, że np utrzymałaś dietę w ciągu dnia. Musisz się wziąć w garść i przestać się nakręcać, że ciągle Ci coś nie wychodzi. W ten sposób nigdy nie schudniesz

Ja dzisiaj w miarę ok, trochę podjadam, ale wszystko w ramach limitu kcal na szczęście. Miałam iść biegać, ale czekam aż TŻ wróci i powoli mi się odechciewa wyjść na dwór

o tak!!!
Mischi - ja polecam gryporutin - to tableteczki z czosnkiem , mainą, wit c i cynkiem i rutyną - polecam, w sumie dobrze że to przeczytałam - muszę sobie kupić też

Paula - zgadzam się Gohs - i dodam jeszcze, że nie było ani jednego twojego wpisu w którym nie napisałabyś o tym że "słaba jestem" "nie daję rady" itp rzeczy jakie wypisujesz w tym temacie, weź się w garść, daj sobie kopa w du.. a jak nie dajesz rady to wiedz że ode mnie go masz jak w banku!
a jak nie chcesz się sama pilnować to po prostu przestań się katować dietą,bo to nie mam sensu żebyś się sama katowała (nie tylko jedzeniem ale) przede wszystkim psychicznie! jeszcze trochę, jakiś miesiąc i całkiem sfiksujesz w temacie jedzenia, załamiesz się, depresja, więcej żarcia niezdrowego, masa ciała poszybuje w górę - i koło się zamyka!!

weź zrozum że tylko przez prowadzenie zdrowego stylu życia - na jaki składa się dobrze zbilansowana dieta i regularna aktywność fizyczna (większa niż używanie pilota do tv) daje klucz do sukcesu!!

jak bardziej zmądrzejesz to zrozumiesz czemu my jesteśmy złe na ciebie, chcesz ale narzekasz, więc jaki to ma sens?!

nie chciałam być niemiła, ale czasem to jedyny sposób aby do kogoś dotrzeć..
i taka moja uwaga do ciebie, nie potrzebujesz diety 1000kcal itp, tylko zmień chleb i jedz go mniej, pilnuj się z tymi słodkimi zapychaczami typu pianki itd, ruszaj się więcej i zobaczysz różnicę na wadze po miesiącu, zmobilizuj się!! nie tylko w głowie, tylko weź sobie napisz to na kartce i przyklej na szafkę w kuchni, u siebie w pokoju..

swoją drogą... ja na szafce w kuchni na wysokości wzroku mam żółtą karteczkę z czerwonym napisem "ŚWIADOMOŚĆ" i swoje uśmiechnięte zdjęcie z jakiejś uroczystości, na którym widać jakim prosiakiem byłam ważąc prawie 90kg...
przykre jak się na to patrzy (każdy teraz pyta czy to ja na tym zdjęciu) ale mobilizuje.. do tego abym zwracała uwagę na moje jedzenie i abym nie doprowadziła się do tego stanu ponownie.

a teraz ssie mnie w brzuchu więc idę zagrzać sobie kubek pełen mleka... (2% bo tylko takie mam w lodówce )


Dotka - myślę że tak, jeśli nie dołożysz do tego kromki chleba


przed chwilą jeszcze znalazłam coś:
”Kto nie chce szuka powodu, kto chce szuka sposobu"
dobranoc

Edytowane przez mmmww777
Czas edycji: 2011-10-16 o 22:56
mmmww777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 00:35   #2694
mindless
Zakorzenienie
 
Avatar mindless
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Sweet Home Alabama
Wiadomości: 16 257
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Sztuka jest nauczyc sie zyc po diecie... ja nie umiem wiec bede skazana na ciagle chudniecie i tycie, chyba ze nadejdzie taki piekny dzien w ktorym zrozumiem i przestane pochlaniacz wszystko w jeden dzien.
Jakbym czytała o sobie.

A tak w ogóle to witam, można się przyłączyć do weteranek odchudzania (weteranka to pisze)? Słowa Mischi natchnęły mnie żeby coś napisać w końcu, czytam Was od jakiegoś czasu i kibicuję. Fajnie tu u Was.
mindless jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 10:11   #2695
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mindless Pokaż wiadomość
Jakbym czytała o sobie.

A tak w ogóle to witam, można się przyłączyć do weteranek odchudzania (weteranka to pisze)? Słowa Mischi natchnęły mnie żeby coś napisać w końcu, czytam Was od jakiegoś czasu i kibicuję. Fajnie tu u Was.
Milo mi zapraszamy

mmmmm zszokowalas mnie tymi ostrymi slowami zawsze to ja bylam ta zla krzyczaca :P dobrze dobrze Ladny cytat, bardzo zyciowy

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Nom, przyznam wam rację, że mam słabośc do tego pieczywa nawet większa niżeli do slodyczcy. Ale dzisiaj tez dałam ciała...
Ciągle 72, ew. 3. Dzisiaj zjadłam:
-śniadanie: serek danio i trochę kaszy mannej, herbatę zieloną z pomarańczą,
-II śniadanie: sok 100 % marchewkowy, batonik musli i płatki vitalia,
(potem napiłam się troche kawy od cioci, bez cukru i bez mleka, nie wiem czy to się liczy, no ale piszę ),
-obiad: (ekkkhhaammm..., no tu dałam tzw. d**y) mały (uwaga..) schabowy, trochę ziemniaków i sałatkę. Przełkneła bym to danie, gdyby nie ten schabowy...
-kawałek ciasta marchewkowego, dietetycznego, moja ciocia piekła,
-iii, tutaj znowu dałam ciała, mianowicie zjadłam całą torebke pianek ;/ niby 0 % tłuszczu, ale jak patrze na ten cukier to mi słabo.
Już dzisiaj nic nie jem.
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? to, że wiem że nie powinnam czegoś jeśc, a pomimo to cały czas to jem. ;/ I dzisiaj tez sie wkurzyłam, miałam pobiegać, a po tych przeklętych piankach nie mam już siły.
Słaba jestem

Błagam, napiszcie chciaż że u was wszystko ok, starczy że ja tu atmosferkę psuję
zaczne od II sniadania, jesli chcesz schudnac musisz skupic sie na jednej rzeczy a Ty zjadlas i baton i platki i sok (bo sok swoje kalorie tez ma). Ja chcesz mozesz np zjesc owoc + jogurt, tak zeby II sniadanie mialo +/- 200 kcal, a Twoje ma w tej chwili jakies 400, platki z porcja mleka 200 + baton musli 100 + sok marchewkowy jaka pojemnosc? ale na oko tez pwnie 100kcal, to zdecydowanie za duzo na redukcje. Na utrzymanie to moze i jest rozwiazanie, bo ani nie tyjesz ani nie chudniesz.

apropo dania d***, nie rozumiem.. to co Ty jadlas jak sie odchudzalas? Bo przeraza mnie mysl ze Cie przeraza schabowy na obiad Moje obiady to sa wlasnie schabowe, mielone itp + surowka + czasem ziemniaki. To nie jest grzech, jesli on byl w panierce to po prostu ogranicz ziemniaki naloz wiecej surowki. www.ilewazy.pl schabowy w panierce jakies 400 kcal to sporo ale mozna to tak ulozyc w ciagu calego dnia ze kalorycznie wychodzi dobrze

ciasto marchewkowe- dietetyczne- hm.. moze inaczej zdrowe? W porownaniu do innych ciast, jesli bylo z maki razowej itp ale dietetycznym go nie nazywajmy bo kalorii ma tyle co inne, bo tam samo jest maka jest olej a to jest naprawde duzo. Wiec kawalek mial 200,300. Nie neguje tego kawalka! Bo zjadlas kawalek i na podwieczorek jest jak najbardziej ok Tylko u mnie zazwyczaj nie konczy sie na kawalku wiec jesli u Ciebie byl kawalek to moge tylko pogratulowac

no a pianki to sama wiesz ze zuooo.

Bardzo dobrze ze nam mowisz ze zjadlas i jestes szczera, a nie uciekasz i chowasz sie na kilka dni ukrywajac i nie mowiac o tym ze pogrzeszylas.

Ale...nie pograzaj sie. Jesli jest Ci ciezko, zrob sobie jeden dzien luzu, zjedz to na co masz ochote nie denerwuj sie i nie mysl jak bardzo zle zrobilas, a potem wez sie od nowa tak jakbys zaczynala od poczatku z innym pozytywnym nastawieniem, przyda Ci sie przerwa na kilka chwil. Przestan myslec o diecie. Nie mowie tu o miesiacy czy kilkanustu dniach bo po tym mozna przytyc ale od diety tez trzeba odpoczac. U nas to juz trwa dlugo ja wiesz. u mnie np 2,5 roku. Teraz probuje zrzucic ostatnie 6-8kg i jest ciezko. Tez mialam zalamanie, skladalo sie na to wiele czynnikow jesien,przedokresowo, rzucenie palenia, nie spadajace kg. Ale "odpoczelam" mam bardziej pozytywne nastawienie wierze ze w koncu zaczna kg leciec a do swiat bede juz "laska". Takze glowa do gory
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 11:20   #2696
mindless
Zakorzenienie
 
Avatar mindless
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Sweet Home Alabama
Wiadomości: 16 257
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Milo mi zapraszamy


U mnie jest tak samo z tym odchudzaniem, w ciągu ostatnich lat chudnę i tyję w kółko. Nie umiem utrzymać wagi i to nie są wahania 2-3kg, a 10. W tym czasie moja najwyższa waga to 72kg, a najniższa 55.6kg. Od 25/08 wzięłam się za siebie znowu i na razie jest ok. MŻ + ruch. Zaczęłam biegać i uwielbiam to. Widzę, że kilka z Was też biega.

Idę na owsiankę, a potem uczelnia.
mindless jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 11:28   #2697
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mindless Pokaż wiadomość


U mnie jest tak samo z tym odchudzaniem, w ciągu ostatnich lat chudnę i tyję w kółko. Nie umiem utrzymać wagi i to nie są wahania 2-3kg, a 10. W tym czasie moja najwyższa waga to 72kg, a najniższa 55.6kg. Od 25/08 wzięłam się za siebie znowu i na razie jest ok. MŻ + ruch. Zaczęłam biegać i uwielbiam to. Widzę, że kilka z Was też biega.

Idę na owsiankę, a potem uczelnia.
Bo cos w tym jest ze jak juz zaczynasz sie odchudzac to musisz sie pilnowac do konca


ja w sb stanelam na wadze i bylo 70, nie wiem ile jest dzis ale ledwo wcisnelam na siebie spodnie ktore zawsze byly opiete ale dzis przeszly same siebie. czuje sie jakbym wazyla 75 kg w kazdym razie tak jak pisalam wyzej, jestem juz nieco lepiej nastawiona w tym tygoniu tak wiec pozytywne nastawienie, znow bede zapisywac no i obowiazkowo rowerek dzis taki mam plan @ jeszcze nie dostalam ale mysle ze lada dzien bo biust przechodzi sam siebie a raczej jego wielkosc. Nie miesci sie w staniku

Cala noc mnie gardlo bolalo, ale mysle ze to przejsciowe, pilam herbatki z miodem i cytryna i mleko z miodem
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 11:33   #2698
mindless
Zakorzenienie
 
Avatar mindless
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Sweet Home Alabama
Wiadomości: 16 257
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Bo cos w tym jest ze jak juz zaczynasz sie odchudzac to musisz sie pilnowac do konca


ja w sb stanelam na wadze i bylo 70, nie wiem ile jest dzis ale ledwo wcisnelam na siebie spodnie ktore zawsze byly opiete ale dzis przeszly same siebie. czuje sie jakbym wazyla 75 kg w kazdym razie tak jak pisalam wyzej, jestem juz nieco lepiej nastawiona w tym tygoniu tak wiec pozytywne nastawienie, znow bede zapisywac no i obowiazkowo rowerek dzis taki mam plan @ jeszcze nie dostalam ale mysle ze lada dzien bo biust przechodzi sam siebie a raczej jego wielkosc. Nie miesci sie w staniku

Cala noc mnie gardlo bolalo, ale mysle ze to przejsciowe, pilam herbatki z miodem i cytryna i mleko z miodem
Na pewno nie ważysz 75, przez to że @ się zbliża te spodnie jakieś takie ciasne się zrobily. A co do pozytywnego nastawienia to najważniejsze.
mindless jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 12:05   #2699
Ewelain1987
Zadomowienie
 
Avatar Ewelain1987
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 372
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Czesc kobietki!!
ja bylam znowu w domku rodzinnym na weekend moja mama miala imieninki i wrocilam gorzej zmeczona niz przed weekendem!

Ale wiecie co jestem z siebie dumna bo bylam grzeczna , fakt w sobote zjadlam troszke kcal na kolacji imieninowej, w ciagu dnia zjadlam tylko dwie kanapki na sniadanie a na obiad talerz flakow wolowych ale staralam sie nie wpychac w siebie wszystkiego co zobacze i co najwazniejsze moja ciocia pow ze znowu schudlam odkad mnie ostatni raz widziala a to bylo w sierpniu a musicie wierzyc ze moja ciocia nie rzuca takich slow na wiatr jest szczera osoba ale bardzo kochanau mnie w domu rodzinnym ja lepiej sie diety trzymam niz tu gdzie obecnie mieszkam bo moja siorka i mama pilnuja mnie i wspieraja bo same dbaja o to co jedza i obie pija zielona herbate itp wiec w nich mam duze wsparcie i nie wpychaja we mnie jedzenia jak tesciowa " no zjedz, juz ci nalozylam wiec zjedz itp"

waga u mnie tez ruszyla w dol bo zaczelam znowu jezdzic na rowerku, dzis niewiem ile waze bo do domu wrocilam juz po sniadaniu ale jutro zobacze.

Mischi ja mam do ciebie pytanie, bo ty pisalas ze przed @ bola cie piersi a napiszesz na ile dni przed zaczynaja cie juz bolec?? mnie nigdy nie bolaly piersi przed @ ale po porodzie to juz przed kazda miesiaczka mnie bola, ten bol jest nie do zniesienia jak klade sie spac i zdejmuje biustonosz bp w ciagu dnia to az tak nie boli ale wieczorem jest bardzo silny i co najgorsze zaczynaja mnie bolec az na dwa tygodnie przed @.ty tez tak masz??a moze masz jakis sposob zeby mniej bolaly??
__________________
Weronisia20.05.2009






Ewelain1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-17, 13:11   #2700
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Mischievous, gdybyś wiedziała, ile ja potrafiłam zjec kalorii w ciągu jednego dnia....załamałabyś się. Mój obiad to były dwie torebki laysów największych, puszka coli i cała czekolada jak teraz sobie o tym myślę...

A czemu sądzicie że powinnam się wstydzić? A powinnam? Dołączyłam do was po to, aby zrobić jakiś postęp, nie widze powodu żeby się wstydzić tego co zjadłam.
Dziękuję za ostre slowa. Miłe że się troszczycie

Cały czas słysze od wszystkich że wyglądam już dobrze itp., że nie powinnam się już odchudzać. A żebyście widziały moją mamę...że do szpitala beda mnie wieźli, że zacznę mdleć itd. Chryste, denerwuje ,mnie to już, wogole mnie nie rozumie i nawet nie chce zrozumieć, sądzi że jak nie chcę czegoś zjeść to już jej nie kocham i jej kuchnia mi nie smakuje -.-
Ratunku...

Wywaliłam z domu wszystkie słodycze, tak na zaś ;P
I dzisiaj pełnia szczęścia: kupiłam sobie zieloną herbatkę o smaku melona pyszna jest, właśnie ją piję

Ciągle 72 kg. Dzisiaj jak narazie:
-śniadanie: serek danio i banan, zielona herbata,
-II śniadanie: pięć wafli ryżowych, zielona herbata i batonik musli dietetyczny jogurtowy.

Jest dobrze.
Na obiad pewnie zrobię kotlety sojowe z sałatką, a na kolacje jajecznicę na mleku bez tłuszczu.
Ciągle się zmuszam do biegania, ale nie potrafię. Wkurza mnie to, że mieszkam w takiej zacofanej wsi jakby byli tu jacyś ludzie co biegają to chetnie bym się do nich przyłączyła.
Jak na razie ćwicze sobie w domku.

Pytanie z innej beczki:
Czy sądzicie że tej przyprawy możemy używać bedac na diecie? Do jogurty nat bez cukru?
http://www.kamis.pl/fitup/index.php?...wa_do_jogurtow
Niby dla osób na diecie, ale wole się was poradzić.

EDIT:
I jeszcze jedno:
a kakao (prawidzwe, nie jakies tam z dodatkiem cukru) gotowane na chudnym mleku i z slodzikiem moge pić? Powiedzmy z dwa kubki w ciągu tygodnia?
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25

Edytowane przez Paula_95
Czas edycji: 2011-10-17 o 13:17
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.