BEZROBOTNI łączmy się część 2

[BioIvO]

Napisane przez Robaczywka

I powoli zaczynam czuć się jak jakiś śmieć Cóż z tego, że skończyłam studia z wyróżnieniem i zaproponowali mi robienie doktoratu? Nobla ani złamanego grosza za to nie dostanę, a gdzie nie pójdę, to patrzą na mnie jak na wariatkę Mina moich przyszłych potencjalnych pracodawców mówi sama za siebie "czego ona tu szuka?"

Czasem sobie śpiewam "Mniej niż zeroooo.." bo to zdaje sie tak leciało:
Myślisz może, że więcej cos znaczysz bo masz rozum 2 ręce i chęć, twoje miejsce na ziemi tłumaczy zaliczona matura na 5. Sa tacy, to nie żart dla których jestes wart mniej niż zerooo...
Boleśnie zderzyłam się z rzeczywiśtościa po studiach, bo prymuska, bo inteligentna, szeroka wiedza itp. A do pracy to mogę sobie ewentualnie na kase pójść. Bo niestety nigdzie nic nie ma...

[antunka]

BioIvO czy ja dobrze kojarzę, że jesteś po ochronie środowiska?
Mam takie same odczucia. Głupia nie jestem, zawsze w czołówce w szkole, na studiach, szybko chłonę wiedzę itp. ale skąd pracodawcy mają o tym wiedzieć skoro w CV każdy może sobie to wpisać.

Wy się załamujecie, że dzisiaj nie wysłałyście ani jednego CV. Ja już od dwóch tygodni nigdzie nie wysłałam bo naprawdę nie mam gdzie Mogę jedynie do firm powysyłać ale i tak moje maila zostaną bez odpowiedzi.

A zwrot podatku mam aż 50 zł Na krem do twarzy mi starczy

[88Ekaterina88]

Napisane przez antunka

BioIvO czy ja dobrze kojarzę, że jesteś po ochronie środowiska?
Mam takie same odczucia. Głupia nie jestem, zawsze w czołówce w szkole, na studiach, szybko chłonę wiedzę itp. ale skąd pracodawcy mają o tym wiedzieć skoro w CV każdy może sobie to wpisać.

Wy się załamujecie, że dzisiaj nie wysłałyście ani jednego CV. Ja już od dwóch tygodni nigdzie nie wysłałam bo naprawdę nie mam gdzie Mogę jedynie do firm powysyłać ale i tak moje maila zostaną bez odpowiedzi.

A zwrot podatku mam aż 50 zł Na krem do twarzy mi starczy

to ja mam troszkę więcej tego zwrotu ale nadal czekam chociaż moja mama już dostała

[Zmienna kobieta]

Hej, czy mogę się przyłączyć?
Wprawdzie nie jestem zarejestrowana jako bezrobotna, ale od pół roku intensywnie szukam pracy...
2 lata temu skończyłam studia, w trakcie miałam staż w urzędzie, potem dali mi umowę i ... zwolnili, bo przyjęli na moje miejsce jakiegoś znajomego, który nawet się dobrze podpisać nie potrafił...
I od tego momentu się zaczęło... Ciągłe poszukiwanie pracy, jakieś dodatkowe prace typu hostessa, ankieter... W końcu się wkurzyłam i założyłam własną działalność.. Na początku było dobrze, nawet bardzo... Teraz...? Dziś nie miałam pieniędzy, żeby zapłacić zus... Nawet płakać nie mam sił...
Więc widząc, że mój sklep nie przynosi dochodu zaczęłam szukać pracy... Tylko jak, skoro nie ma nawet ofert??? A te które były, to cv wysłane, a odpowiedzi brak...
Także jeśli pozwolicie, nieśmiało dołączę do waszego wątku, żeby się wzajemnie wspierać..

[antunka]

Napisane przez Zmienna kobieta

Hej, czy mogę się przyłączyć?
Wprawdzie nie jestem zarejestrowana jako bezrobotna, ale od pół roku intensywnie szukam pracy...
2 lata temu skończyłam studia, w trakcie miałam staż w urzędzie, potem dali mi umowę i ... zwolnili, bo przyjęli na moje miejsce jakiegoś znajomego, który nawet się dobrze podpisać nie potrafił...
I od tego momentu się zaczęło... Ciągłe poszukiwanie pracy, jakieś dodatkowe prace typu hostessa, ankieter... W końcu się wkurzyłam i założyłam własną działalność.. Na początku było dobrze, nawet bardzo... Teraz...? Dziś nie miałam pieniędzy, żeby zapłacić zus... Nawet płakać nie mam sił...
Więc widząc, że mój sklep nie przynosi dochodu zaczęłam szukać pracy... Tylko jak, skoro nie ma nawet ofert??? A te które były, to cv wysłane, a odpowiedzi brak...
Także jeśli pozwolicie, nieśmiało dołączę do waszego wątku, żeby się wzajemnie wspierać..

Zapraszamy choć to nic miłego należeć do takiego wątku (mam na myśli tytuł bo osoby można tu spotkać niezwyłke ). Jaki rodzaj działalności założyłaś? Ja nie mam na to odwagi, jaj, pomysłu i kapitału żeby zacząć bo na UP nie liczę.

Powysyłałam kilka CV w ciemno do firm i nawet mi ktoś odpisał... że nikogo nie potrzebują

[Zmienna kobieta]

Ja otworzyłam sklepik z upominkami, artykułami okolicznościowymi itd... Ale to małe, zawistne miasteczko i chociaż ceny mam naprawdę niskie, to ludzie są jakoś tak wrogo do mnie nastawieni... Nie wiem czemu...
Szukam teraz pracy w mieście oddalonym o ok. 30 km od mojego, ale jest to maisto powiatowe o największej stopie bezrobocia w Polsce... Więc bez znajomości to jakoś tego nie widzę...

Antunka, jakby nie patrzeć - to jednak dobrze, że ktoś odpisał... Najgorsze jest czekanie i łudzenie się, ze może jednak... A tak, przynajmniej wiesz na czym stoisz

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Witam wszystkich, mogę się przyłączyć do wątku??

W kwietniu minie rok jak jestem na bezrobociu, szukam ciągle pracy w różnych kierunkach, ale u mnie w mieście nic nie ma

[AsiaW**]

Napisane przez Zmienna kobieta

Hej, czy mogę się przyłączyć?
Wprawdzie nie jestem zarejestrowana jako bezrobotna, ale od pół roku intensywnie szukam pracy...
2 lata temu skończyłam studia, w trakcie miałam staż w urzędzie, potem dali mi umowę i ... zwolnili, bo przyjęli na moje miejsce jakiegoś znajomego, który nawet się dobrze podpisać nie potrafił...
I od tego momentu się zaczęło... Ciągłe poszukiwanie pracy, jakieś dodatkowe prace typu hostessa, ankieter... W końcu się wkurzyłam i założyłam własną działalność.. Na początku było dobrze, nawet bardzo... Teraz...? Dziś nie miałam pieniędzy, żeby zapłacić zus... Nawet płakać nie mam sił...
Więc widząc, że mój sklep nie przynosi dochodu zaczęłam szukać pracy... Tylko jak, skoro nie ma nawet ofert??? A te które były, to cv wysłane, a odpowiedzi brak...
Także jeśli pozwolicie, nieśmiało dołączę do waszego wątku, żeby się wzajemnie wspierać..

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;25619323]Witam wszystkich, mogę się przyłączyć do wątku??

W kwietniu minie rok jak jestem na bezrobociu, szukam ciągle pracy w różnych kierunkach, ale u mnie w mieście nic nie ma[/QUOTE]
Witam Was dziewczyny w kupie raźniej

[nikah]

Załamujecie mnie kobiety tym czasem spędzonym na bezrobociu... życie w tym kraju to wyrok :/
Pamiętam, że w zeszłym roku o tej porze też byłam bezrobotna, ale miałam na to wylane i w efekcie jak w maju poszłam na pierwszą rozmowę o pracę to ją dostałam...zero stresu, zastanawiania się w co się ubrać, co powiedzieć żeby nic nie palnąć, jak dobrze wypaść... W tym roku od połowy stycznia wysłałam jedno CV, w połowie lutego, na stanowisko cywilne w policji. Odezwali się przedwczoraj, że w najbliższy czwartek o 10 mam się stawić na rozmowę Na samą myśl mam serce w gardle, dziś pewnie sobie nie pośpię. Jak ja bym chciała dostać tą robotę!!! Nie żebym jakoś specjalnie nie mogła wysiedzieć w domu, ale tak strasznie chciałabym znowu być niezależna finansowo... komfort posiadania swoich pieniędzy szybko uzależnia

[Ariena]

Napisane przez BioIvO

Czasem sobie śpiewam "Mniej niż zeroooo.." bo to zdaje sie tak leciało:
Myślisz może, że więcej cos znaczysz bo masz rozum 2 ręce i chęć, twoje miejsce na ziemi tłumaczy zaliczona matura na 5. Sa tacy, to nie żart dla których jestes wart mniej niż zerooo...
Boleśnie zderzyłam się z rzeczywiśtościa po studiach, bo prymuska, bo inteligentna, szeroka wiedza itp. A do pracy to mogę sobie ewentualnie na kase pójść. Bo niestety nigdzie nic nie ma...

No kurcze te słowa też mi pasują.

Antunka też jestem po OŚ, ale chyba pamiętasz? Ja pamiętam.

Zmienna kobieta witaj!

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;25619323]Witam wszystkich, mogę się przyłączyć do wątku??

W kwietniu minie rok jak jestem na bezrobociu, szukam ciągle pracy w różnych kierunkach, ale u mnie w mieście nic nie ma[/QUOTE]

Mi też w kwietniu minie rok... Witaj

Napisane przez AsiaW**

Witam Was dziewczyny w kupie raźniej

Aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam. Tak jesteśmy dosłownie w KUPIE Bo jak inaczej można nazwać bezrobocie jak nie jedną wielką kupą. I w tej kupie raźniej hahaha!

Miałam dziś spotkanie z doradcą zawodowym, bo chodzę na angielski z EFS dla bezrobotnych i oczywiście to było też obowiązkowe w programie. Kobita dała mi różne wskazówki co mówić na rozmowie kwalifikacyjnej na temat czemu tak długo jestem bez pracy, dlaczego już nie pracuję w poprzednim miejscu, albo co mówić jak się pytają o plany ciążowe i męża.
Kategorycznie wręcz zabroniła mi naciągać czas pracy w CV twierdząc że i tak to wyjdzie w praniu!
Do tego poprawiła mi CV i tym sposobem miałam już przerabiane CV jakieś 10 razy. Nic tego nie zmieni bo nieważne jak się ma napisane tylko co tam jest, jakie ma się doświadczenie. Ostatnio dzięki osobom z tego wątku przerobiłam CV na 1 stronę bo też mi się wydawało za długie na 2 strony. Ona stwierdziła że lepiej na 2 strony, że jest bardziej czytelne. Do tego dołożyła mi różne rzeczy do tego np. mocne strony swojego charakteru. Także znowu muszę po raz kolejny CV przerabiać...a i tak nic to nie daje.

Na końcu rozmawiałyśmy na temat metod szukania pracy. Stwierdziła że NAJLEPSZĄ metodą jest kontakt osobisty bez zapowiedzi, bez dzwonienia. Chodzenie osobiste koło 10 rano z pytaniem o rozmowę z osobą decyzyjną. No nie wiem...jak tak robiłam to moje CV zapewne lądowało w koszu, sama widziałam jak było odkładane na półkę razem z innymi papierzyskami. Moim zdaniem wysyłać mailem+chodzenie osobiste. Albo wpierw dzwonić z pytaniem do kogo wysłać i wysyłać. A potem chodzić. Sama nie wiem...

[antunka]

Napisane przez Ariena

Antunka też jestem po OŚ, ale chyba pamiętasz? Ja pamiętam.

Pamiętam, pamiętam Ale wiem, że była jeszcze jedna osóbka z naszego fachu i to chyba była BioIvO

Ciekawe te rady. Ja nie byłam na rozmowie z doradcą zawodowym. Mój UP mi czegoś takiego nie zaproponował a ja idę tam tylko się podpisać i jak najszybciej uciec. Jakoś nie wierzę w skuteczność pośredniaków w walce z bezrobociem.

Takie bombardowanie pracodawcy mailowo i osobiście z jednej strony może być skuteczne bo sama sie o tym przekonałam starając się o staż w sanepidzie. Jak tylko się pojawiałam od razu wiedzieli kto ja jestem bo nie dałam o sobie zapomnieć Po ciężkich trudach udało mi się namówić dyrektora żeby mnie przyjął na staż a UP odrzucił mój wniosek (to było w sierpniu zeszłego roku więc jeszcze były pieniądze i stare zasady). Także nie powiem miło...
A z drugiej strony takie nachodzenie i przypominanie się może byc odbierane jako namolne i denerwować niepotrzebnie. Już sama nie wiem co lepsze.

[201607211724]

Napisane przez sande

...a ja dzisiaj obliczyłam sobie PIT 2010 i wiecie co?
Będę miała zwrot podatku aż całe 1zł

ale oni chyba nie zwracają poniżej 8,80 zł, gdybyś dopłacić miała złotówkę - to by ścigali
a tak musiałabyś wniosek z żądaniem napisać

[Melissa86]

Napisane przez Ariena

Miałam dziś spotkanie z doradcą zawodowym, bo chodzę na angielski z EFS dla bezrobotnych i oczywiście to było też obowiązkowe w programie. Kobita dała mi różne wskazówki co mówić na rozmowie kwalifikacyjnej na temat czemu tak długo jestem bez pracy, dlaczego już nie pracuję w poprzednim miejscu, albo co mówić jak się pytają o plany ciążowe i męża.
Kategorycznie wręcz zabroniła mi naciągać czas pracy w CV twierdząc że i tak to wyjdzie w praniu!
Do tego poprawiła mi CV i tym sposobem miałam już przerabiane CV jakieś 10 razy. Nic tego nie zmieni bo nieważne jak się ma napisane tylko co tam jest, jakie ma się doświadczenie. Ostatnio dzięki osobom z tego wątku przerobiłam CV na 1 stronę bo też mi się wydawało za długie na 2 strony. Ona stwierdziła że lepiej na 2 strony, że jest bardziej czytelne. Do tego dołożyła mi różne rzeczy do tego np. mocne strony swojego charakteru. Także znowu muszę po raz kolejny CV przerabiać...a i tak nic to nie daje.

Na końcu rozmawiałyśmy na temat metod szukania pracy. Stwierdziła że NAJLEPSZĄ metodą jest kontakt osobisty bez zapowiedzi, bez dzwonienia. Chodzenie osobiste koło 10 rano z pytaniem o rozmowę z osobą decyzyjną. No nie wiem...jak tak robiłam to moje CV zapewne lądowało w koszu, sama widziałam jak było odkładane na półkę razem z innymi papierzyskami. Moim zdaniem wysyłać mailem+chodzenie osobiste. Albo wpierw dzwonić z pytaniem do kogo wysłać i wysyłać. A potem chodzić. Sama nie wiem...

Ja też właśnie przerabiam swoje CV, ale nie ma takiej opcji, żebym się zmieściła na 1 stronie.

[fiolka208]

Napisane przez Zmienna kobieta

Ja otworzyłam sklepik z upominkami, artykułami okolicznościowymi itd... Ale to małe, zawistne miasteczko i chociaż ceny mam naprawdę niskie, to ludzie są jakoś tak wrogo do mnie nastawieni... Nie wiem czemu...

Jak to nie wiesz czemu,nie daj Boże zarobisz ze złotówkę więcej od pana Iks to już jesteś milionerką,tak nie może być,żeby ktoś miał lepiej.A jak ma to na pewno ukradł,a jak ukradł to do więzienia,to trzeba haków szukać....Ludzie są wredni


U mnie kozia d*pa,nikt nie dzwoni,nikt nie piszę,mogli by wysyłać choć puste koperty,jak to taka jedna pani śpiewała,czy też pan...
Chyba napiszę książkę,mam słowotok niepohamowany tylko kto to kupi i kto wyda?Korbę już mam,chyba wiosna idzie,koty się marcują,ocierają się po resztkach śniegu,to i mi łeb pierze

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Ariena

Na końcu rozmawiałyśmy na temat metod szukania pracy. Stwierdziła że NAJLEPSZĄ metodą jest kontakt osobisty bez zapowiedzi, bez dzwonienia. Chodzenie osobiste koło 10 rano z pytaniem o rozmowę z osobą decyzyjną. No nie wiem...jak tak robiłam to moje CV zapewne lądowało w koszu, sama widziałam jak było odkładane na półkę razem z innymi papierzyskami. Moim zdaniem wysyłać mailem+chodzenie osobiste. Albo wpierw dzwonić z pytaniem do kogo wysłać i wysyłać. A potem chodzić. Sama nie wiem...

Chodziłam osobiście i z tych rozniesionych Cv nikt się nie odezwał. Odzywali się tylko Ci, którym CV wysłałam mailem więc złotego środka nie ma na to. Chodzić i wysłać

[Zmienna kobieta]

Napisane przez antunka

Takie bombardowanie pracodawcy mailowo i osobiście z jednej strony może być skuteczne bo sama sie o tym przekonałam starając się o staż w sanepidzie. Jak tylko się pojawiałam od razu wiedzieli kto ja jestem bo nie dałam o sobie zapomnieć Po ciężkich trudach udało mi się namówić dyrektora żeby mnie przyjął na staż a UP odrzucił mój wniosek (to było w sierpniu zeszłego roku więc jeszcze były pieniądze i stare zasady). Także nie powiem miło...
A z drugiej strony takie nachodzenie i przypominanie się może byc odbierane jako namolne i denerwować niepotrzebnie. Już sama nie wiem co lepsze.

Właśnie to mnie zastanawia... Bo jak chodziłam i roznosiłam swoje cv do różnych firm, to oni na mnie jak na wariatkę patrzyli i chyba cv lądowało w koszu na śmieci... I nie wiem czy to jest skuteczne...

Napisane przez Melissa86

Ja też właśnie przerabiam swoje CV, ale nie ma takiej opcji, żebym się zmieściła na 1 stronie.

U mnie ledwo na dwóch stronach się mieści, nie wiem jakim cudem zrobić to na jednej ?

Napisane przez fiolka208

Jak to nie wiesz czemu,nie daj Boże zarobisz ze złotówkę więcej od pana Iks to już jesteś milionerką,tak nie może być,żeby ktoś miał lepiej.A jak ma to na pewno ukradł,a jak ukradł to do więzienia,to trzeba haków szukać....Ludzie są wredni

Haha, no masz rację Że też o tym nie pomyślałam

Dobra, zabieram się za szukanie ofert pracy

[*misia*]

dziewczyny ide dzis na 16:30 na rozmowe takze prosze o trzymanie kciukow. nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie bo gdyby mi sie udalo pytali czy moge zaczac od poniedzialku powiedzialam ze tak, ale w dniach 21-25 nie bede mogla byc w pracy, a nie wiem czy na taki uklad pojda. Dziewczyna ktora do mnie dzownila powiedziala by poinformowac o tym na rozmowie.

[fiolka208]

trzymam kciuki *misiu*
Ja nawet nie mam gdzie cv wysłać,ale oby do wiosnyjak to jeden mój kolega niegdyś mówił
Zastanawiam się nad tym żeby od poniedziałku zacząć robić wielkanocne zwierzątka,zawsze parę złotych-tylko muszę jeszcze rozkminić gdzie to opchnąć,ale z tym to coś wymyślęNa Boże Narodzenie sprzedałam kilka zwierzątek z jodły,teraz myślę o bukszpanie-bardziej wiosennyWiększe szły nawet po 5 dych,więc zawsze to coś,a i tak w domu siedzę,więc mogę zaczać.Tylko nie wiem czy nie wyschnie do Wielkanocy?Jeszcze myślałam o koszyczkach z papierowej "wikliny",potem maluję sprayem i może w środek papierowe lub bibułowe żonkile.Jak myślicie-będzie popyt?Chyba zrobię trochę tego i trochę tego,a co zostanie rozdam w rodzinie-na pewno raz dwa wezmą i jeszcze sprawię im radośćA może macie jeszcze jakieś pomysły na świąteczne rękodzieło?Chętnie skorzystam z Waszych rad

[*misia*]

Fiolka fajnie, że nie masz dwóch lewych rąk jak ja
Myślę, ze Twoje pomysły są bardzo trafione ludzie lubią takie wiosenne "gadżety", kurcze widziałam kiedyś w leroy takiego super zająca, ale nie ma pojęcia z czego był wykonany. Myślę, że zarówno zwierzątka jak i koszyczki mogą być bardzo trafione. A co sprzedaży myślę, że zawsze dobre jest allegro, lub moze jakas np giełda kwiatowa ustawić się tam kiedyś z asotymentem i może nawet jacyś właściele kwiaciarni nabędą na dalszą sprzedaż.

[88Ekaterina88]

Napisane przez fiolka208

trzymam kciuki *misiu*
Ja nawet nie mam gdzie cv wysłać,ale oby do wiosnyjak to jeden mój kolega niegdyś mówił
Zastanawiam się nad tym żeby od poniedziałku zacząć robić wielkanocne zwierzątka,zawsze parę złotych-tylko muszę jeszcze rozkminić gdzie to opchnąć,ale z tym to coś wymyślęNa Boże Narodzenie sprzedałam kilka zwierzątek z jodły,teraz myślę o bukszpanie-bardziej wiosennyWiększe szły nawet po 5 dych,więc zawsze to coś,a i tak w domu siedzę,więc mogę zaczać.Tylko nie wiem czy nie wyschnie do Wielkanocy?Jeszcze myślałam o koszyczkach z papierowej "wikliny",potem maluję sprayem i może w środek papierowe lub bibułowe żonkile.Jak myślicie-będzie popyt?Chyba zrobię trochę tego i trochę tego,a co zostanie rozdam w rodzinie-na pewno raz dwa wezmą i jeszcze sprawię im radośćA może macie jeszcze jakieś pomysły na świąteczne rękodzieło?Chętnie skorzystam z Waszych rad

ja zrobiłam kartki wielkanocne i popyt na nie mam w jednym miejscu także już niedługo coś wpadnie do kieszeni. Także rób rób, a potem po znajomych, po rodzinie itd.

[Zmienna kobieta]

Misia trzymamy kciuki !

Fiolka widzę, że ty też zafascynowana rękodziełem Ja tworzę kartki, coś tam próbuję z papierowej wikliny i takie różne Ja sprzedawałam w swoim sklepie te rzeczy, no ale jak ruchu nie ma.... Nie mam pojęcia gdzie to opchnąć...

[Melissa86]

Napisane przez Zmienna kobieta

U mnie ledwo na dwóch stronach się mieści, nie wiem jakim cudem zrobić to na jednej ?

Ja właśnie też ledwo ledwo...

Dziewczyny a próbowałyście same dawać ogłoszenia o tym,że szukacie pracy?? Ja szczerze mówiąc 3 prace już tak znalazłam. Dzisiaj właśnie byłam na jednej rozmowie i dostałam dorywczą pracę przy organizacji szkoleń. Dodam,że ten chłopak,z którym będę współpracować, odpowiedział właśnie na moje ogłoszenie na portalu z ogłoszeniami o pracę. Co prawda było to w grudniu i już myślałam,że ta praca nie wypali,ale jednak wczoraj wieczorem dostałam telefon i dzisiaj byłam na rozmowie.

[*misia*]

Melisa ja jeszcze nie próbowałam, ale jeśli po tej rozmowie nic nie wyjdzie to chyba i ja dam takie ogłoszenie. Super, że Tobie sie udało
Dziewczyny a jakie wady mogą "dobrze wypaść na rozmowie" bo zawsze to pytanie mnie męczy, nie to żebym była bez wad, ale nie wszystkie nadają sie do użytku publicznego

[EsTeLL25]

Hej dziewczynkiMożna się dołączyć do wątku? Jestem bezrobotna od 2 miesięcy ( juz szału w domu dostaję..) ale pracy nie ma niestety..staram się o staz ale mają takie problemy, że się w głowie nie mieści..

[Zmienna kobieta]

Napisane przez Melissa86

Ja właśnie też ledwo ledwo...

Dziewczyny a próbowałyście same dawać ogłoszenia o tym,że szukacie pracy?? Ja szczerze mówiąc 3 prace już tak znalazłam. Dzisiaj właśnie byłam na jednej rozmowie i dostałam dorywczą pracę przy organizacji szkoleń. Dodam,że ten chłopak,z którym będę współpracować, odpowiedział właśnie na moje ogłoszenie na portalu z ogłoszeniami o pracę. Co prawda było to w grudniu i już myślałam,że ta praca nie wypali,ale jednak wczoraj wieczorem dostałam telefon i dzisiaj byłam na rozmowie.

No to gratuluję znalezienia pracy
Kiedyś dawałam ogłoszenia, że szukam pracy, ale żadnego odzewu nie było... Chociaż uważam, że to dobry sposób, ale na znalezienie właśnie pracy dorywczej. Ze stałą byłoby ciężko..

Napisane przez EsTeLL25

Hej dziewczynkiMożna się dołączyć do wątku? Jestem bezrobotna od 2 miesięcy ( juz szału w domu dostaję..) ale pracy nie ma niestety..staram się o staz ale mają takie problemy, że się w głowie nie mieści..

Hej witamy . I mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę!

[EsTeLL25]

Napisane przez Zmienna kobieta

No to gratuluję znalezienia pracy
Kiedyś dawałam ogłoszenia, że szukam pracy, ale żadnego odzewu nie było... Chociaż uważam, że to dobry sposób, ale na znalezienie właśnie pracy dorywczej. Ze stałą byłoby ciężko..



Hej witamy . I mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę!

dzięki też mam taką nadzieję... ciężko strasznie.
A z tym stażem to się tylko wpieniam. Jak straciłam pracę zarejestrowałam się w urzędzie pracy i mówie, że chciałabym zrobić staż. Babki mi powiedziały, że nie mają środków itd i żebym sie dowiadywała. Zaznaczyły, żebym sama sobie załatwiła gdzie bym chciała te staż zrobić bo lepiej wiem gdzie chce pracować. Poszłam do urzędu skrbowego i załatwiłam sobie. Księgowy wyrazł zgode jak najbardziej ptrzebująMyślę sobie super! teraz tylko czekać na pieniądze. A tutaj nagle babki mi w urzędze pracy mówią , że pieniądze są ale bedzie komisja. I ja w urzedzie skarbowym stażu nie dostanedlatego, że ten urząd nie zagwarantuje mi później pracy! A przepraszam? Jaki pracodawca na wejsciu mi coś takieggo zagwarantuje??Babka w UP stwerdziła, ze najlepiej ebym znalazła sobie staż w sklepie( na kase do biedronki to bez stażu można iśc) co za urząd...brak słów.

[black-bubu]

Napisane przez Melissa86

Ja właśnie też ledwo ledwo...

Dziewczyny a próbowałyście same dawać ogłoszenia o tym,że szukacie pracy?? Ja szczerze mówiąc 3 prace już tak znalazłam. Dzisiaj właśnie byłam na jednej rozmowie i dostałam dorywczą pracę przy organizacji szkoleń. Dodam,że ten chłopak,z którym będę współpracować, odpowiedział właśnie na moje ogłoszenie na portalu z ogłoszeniami o pracę. Co prawda było to w grudniu i już myślałam,że ta praca nie wypali,ale jednak wczoraj wieczorem dostałam telefon i dzisiaj byłam na rozmowie.

to jest dobra metoda, ogłoszenia że się szuka pracy, ja tak też znalazłam robotę, ale co z tego skoro z jednej szef mnie wywalił, zresztą pisałam o tym buraku. A na drugą mnie przyjeli, ale jak przyszło co do czego to przestali się odzywać

[fiolka208]

Napisane przez *misia*

Fiolka fajnie, że nie masz dwóch lewych rąk jak ja
Myślę, ze Twoje pomysły są bardzo trafione ludzie lubią takie wiosenne "gadżety", kurcze widziałam kiedyś w leroy takiego super zająca, ale nie ma pojęcia z czego był wykonany. Myślę, że zarówno zwierzątka jak i koszyczki mogą być bardzo trafione. A co sprzedaży myślę, że zawsze dobre jest allegro, lub moze jakas np giełda kwiatowa ustawić się tam kiedyś z asotymentem i może nawet jacyś właściele kwiaciarni nabędą na dalszą sprzedaż.

Tak myślałam o tym,że allegro,ewentualnie doczepie się do znajomego Mamy,który ma w pobliskim miasteczku miejscówkę na pasażu,no i "ogłoszenie" bym dała na nk-tam też trochę znajomych.Giełda kwiatowa-daleko ode mnie niestety.Moja Mama pracuje w miejscu, gdzie kręci się trochę ludzi (usługi i handel) i po Bożym Narodzeniu stało u niej jedno moje jodlane zwierze i ludzie dopytywali gdzie to można kupić,bo ciekawie się prezentuje.Mogłabym u niej więc zostawić kilka okazów,może akurat?Trochę taki nielegal,nie?Ale jak legalnie nie ma pracy to trzeba nielegalnie

Mówisz,że masz lewe ręce-nie prawda,myślę,że każdy ma do czegoś talent.Jeden do gotowania,drugi do rysowania,trzeci śpiewa,a czwarty świetnie wychowuje dzieci.A może jeszcze nie odkryłaś swojego zamiłowania?Próbuj tego i tamtego,a nóż coś będzie wychodzić Ci nadzwyczajnie

Wrzucam moich kilka tworów BożonarodzeniowychA co,pochwalę się

[_Ewelka___]

Napisane przez *misia*

Dziewczyny a jakie wady mogą "dobrze wypaść na rozmowie" bo zawsze to pytanie mnie męczy, nie to żebym była bez wad, ale nie wszystkie nadają sie do użytku publicznego

sama jestem ciekawa

ja zwykle mowie że jestem niepunktualna, ale to niefajne spóźniac sie do pracy. Tlumacze to jakos, ze bardzo źle nie wypadam. Pracodawca zawsze docenia szczerosc

[Melissa86]

Napisane przez *misia*

Melisa ja jeszcze nie próbowałam, ale jeśli po tej rozmowie nic nie wyjdzie to chyba i ja dam takie ogłoszenie. Super, że Tobie sie udało

Napisane przez Zmienna kobieta

No to gratuluję znalezienia pracy
Kiedyś dawałam ogłoszenia, że szukam pracy, ale żadnego odzewu nie było... Chociaż uważam, że to dobry sposób, ale na znalezienie właśnie pracy dorywczej. Ze stałą byłoby ciężko..

Dzięki, też się cieszę,że chociaż taka dorywcza się trafiła.

Moim zdaniem nic nie zaszkodzi spróbować, bo akurat Ci pracodawcy, którzy mnie wynaleźli, sami nie dawali ogłoszeń. Studiowałam dziennie i właśnie ciężko było znaleźć pracę na popołudnia czy weekendy,więc się wkurzyłam i sama dałam ogłoszenie,napisałam co i jak,że właśnie studiuję dziennie i że mogę pracować popołudniami i/lub w weekendy. Napisałam,że najlepiej coś związanego ze studiami (pedagogika kulturoznawcza),ale trafił się sklep spożywczy i hostessa. ;P Ale i tak się cieszyłam, zawsze było na jakieś własne wydatki. ;] A teraz te szkolenia. Także próbujcie dziewczyny, na pewno nic nie zaszkodzi! Ważne,aby dać fajny tytuł ogłoszenia,a nie zwykłe "szukam pracy",a w treści nie pisać tego co większość dziewczyn,czyli sklep odzieżowy, solarium, opiekunka do dzieci. ;P Ważne,żeby zainteresować tymi kilkoma zdaniami przyszłego pracodawcę.

Moim zdaniem dobra i dorywcza jak na początek. Wtedy w międzyczasie można szukać stałej. A tak zdobywasz nowe kontakty, no i chociaż trochę wpadasz w rytm pracy, masz po co się budzić, szykować i wyjść z domu. ;]


---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez black-bubu

to jest dobra metoda, ogłoszenia że się szuka pracy, ja tak też znalazłam robotę, ale co z tego skoro z jednej szef mnie wywalił, zresztą pisałam o tym buraku. A na drugą mnie przyjeli, ale jak przyszło co do czego to przestali się odzywać

No ale mimo wszystko potwierdza to regułę, że pracodawcy również sami wynajdują sobie pracowników, a nie tylko dają ogłoszenia i czekają na maile.