zazdrośnice cz. 39 :D

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Nie wiem czy Wam pisałam, ale wstępnie wybraliśmy naszą podróż poślubną. Nie chcemy już zorganizowanego wyjazdu w all inc. i nie chcemy jechać do krajów arabskich. Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na 10-14 dni samochodem do Włoch gdzieś nad morze. Chcemy spać w namiocie lub bungalowach na campingach. Nigdy nie byliśmy na takiej wyprawie, nie wiemy jeszcze gdzie dokładnie pojedziemy, ale myśleliśmy o okolicach Rzymu, bo mamy darmowy nocleg w tym mieście i moglibyśmy tam pojechać na 2-3 dni. Strasznie się nakręciliśmy, ale nie wiem jak się za to zabrać. Włochy są takie piękne, że chciałabym zobaczyć wszystko Chcielibyśmy też zmieścić się w budżecie 6-7 tysięcy Ciekawe czy się uda. Był ktoś z Was na takiej wyprawie?
W związku z tym chcę kupić Tżtowi na urodziny jako dodatek do prezentu rozmówki polsko-włoskie. On ma niezły talent do języków, więc będzie tobił za tłumacza

super pomysł i spokojnie się zmieścicie w takim budżecie Ja jeżdżę co rok w ten sposób, to Ci kilka rad podrzucę

Po 1. zainwestujcie w namiot i koniecznie materac, bo na carimacie można zgłupieć
Po 2. kupcie sobie jedzenie w jakimś makro, albo coś, takie,które można przewozić i łatwo przygotować + zabierzcie kuchenkę gazową. Oszczędzicie kupę kasy na jedzeniu, co chociażby w Rzymie będzie wielką ulgą dla kieszeni
Po 3. kupcie dobry przewodnik - dobry, tzn z dużą ilością tekstu, mniejszą obrazków Uwzględnijcie, żeby w przewodniku były opisane miejsca noclegowe, były adresy campingów
Po 4. Zaplanujcie sobie trasę, czyli miejsca, które chcecie zobaczyć i obczajcie tam campingi. Zróbcie sobie taki plan podróży. Małe są szanse na to, że będziecie się tego ściśle trzymać (przynajmniej nam się nigdy nie udało), ale da jakiś zarys chociażby i nie będziecie jechać tak zupełnie w ciemno, co za pierwszym razem uspokaja W każdym razie bez rezerwacji miejsca na campingach z namiotem spokojnie się rozbijecie. Nie zdarzyło mi się, żeby wyrzucili
Po 5. Namiot wyjdzie Was znacznie taniej niż najtańszy bungalow I łatwiej o miejsca.

Poza tym tak: weźcie jakieś krzesełka turystyczne, stolik turystyczny, koc, coś w czym jeść. Weź pod uwagę, że jadąc w ten sposób masz znacznie wiecej rzeczy niż normalnie i dopasuj to do możliwości bagażnika

We Włoszech jest tak, że plaża jest na ogół płatna. Ale jak się jest na campingu, to już w cenie pobytu jest też plaża. Mówią Wam wtedy że macie np. Bagno 13 I jedyne ograniczenie jest takie, że na inne bagno nie wejdziesz bezpłatnie Dodatkowo płatne są parasole i to wcale nie mało (choć nie pamiętam ile), ale na każdej plaży są miejsca, gdzie normalnie można na kocu poleżeć. Na ogół spotkacie tam Polaków

W wysokim sezonie za dobę na campingu płaci si ok. 10 euro już z plażą. Z tymże u nich wysoki sezon, to na ogół sierpień.W pozostałe miesiące wakacji jest trochę taniej.

Dobrze zaplanujcie trasę. Jeśli chcecie z noclegiem, to podeślę Ci linka do fajnego miejsca do przenocowania - hotel w Graz (Austria), gdzie też nocują na ogół Polacy jadący do Chorwacji/Włoch. Nocleg ze śniadaniem. Warunki może bez wersalu, ale przyzwoite.
Do Włoch da się dojechać za 1 zamachem na dwóch kierowców, tylko jedzie się tak koło 20h. My do Wenecji dojechaliśmy na raz.

Aaaa i przyda Wam się turystyczna lodówka, tylko polecam taką na zasilanie z zapalniczki a nie tą z wkładami.

I we Włoszech łatwiej dogadać się na migi niż po angielsku No chyba,że znacie włoski

No i nie polecam jechania przez Czechy - przez Niemcy jest dalej, ale lepiej i szybciej się jedzie + darmowe autostrady

[Zwies]

I w ogóle twierdzę, że sąsiedzi nie mogą nas nie "kochać"

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

O! Ja tam pracuję a mieszkamy tuż obok, 15 minut autobusem

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

W radiu leciało...

[Ilsa Lund]

Napisane przez antonina_bielska

Też kupowanie garniaka do trumny wydaje mi się ekstremalnym pomysłem, ale on już taki ma charakter niestety, jak to wczoraj przez telefon usłyszałam, to się popłakałam

chce być w tej trumnie przystojny i bez fałdek ? Takie wybieranie garnituru za życia jest straszne, nie daje już sobie szansy

Napisane przez carmelova

Kurcze, 14.09 mam poprawkę, a 13.09 są Bartka urodziny No i raczej nie dam rady niczego przygotować ani gdzieś z nim wyjśc tego dnia. On nie lubi swoich urodzin, nie obchodzi ich jakoś specjalnie, ale chciałabym, żeby spedził miło ten dzień. Zastanawiam się nad przełożeniem urodzinowych atrakcji na "po egzaminie". Myślicie, że to dobry pomysł? Czy lepiej po prostu dać mu prezent 13 września?

myślę że zrozumie ale w weekend zrób coś super

Napisane przez Gwizdak

jakoś nie jestem zwolenniczką czytania własnemu brzuchowi zaraz jej przejdzie - obudziła się, to się przeciąga

ale tak w ogóle to z nią gadacie, tak ?

[Stefannia]

Carmi, my też tak podróżujemy. Miałam walnąć długi wywód ale Gwizdak wyprzedziła Ze swojej strony mogę dodać, żebyście do materaca kupili pompkę

[Gwizdak]

Acha! Carmi, weźcie pod uwagę też, że przemieszczanie się samochodem w upał jest dość męczące, więc nie planujcie zmieniania miejsca codziennie. Czasem nawet jechanie co drugi dzień jest męczące. Lepiej zobaczyć mniej a wypocząć, niż ustalić sobie bardzo napięty harmonogram i mieć wrażenie wakacji spędzonych w samochodzie. Przynajmniej jak dla mnie. I nie trzymajcie się planu kurczowo - bądźcie elastyczni, jak Wam się gdzieś spodoba, zostańcie dłużej Nawet kosztem nie zobaczenia czegoś.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Stefannia

Carmi, my też tak podróżujemy. Miałam walnąć długi wywód ale Gwizdak wyprzedziła Ze swojej strony mogę dodać, żebyście do materaca kupili pompkę

na baterie najlepiej, bo jak już mówiłam dmuchanie nożną w temperaturze większej niż 25 stopni może spowodować atak furii

I koniecznie kupcie Assistance, żebyście nie wylądowali jak my w Bośni z zepsutym samochodem i przerażeniem w oczach

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

ale tak w ogóle to z nią gadacie, tak ?

Ja nie - jak mówię zupełnie nie czuję klimatu gadania do własnego brzucha, a myślę, że jeszcze się z nią nagadam Tż czasem coś tam - "nie kop mamy" No wczoraj np zagroziliśmy jej, że jak się nie uspokoi nie dostanie lodów, ale jakoś nie przejęła się zbytnio.

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

cześć,
Naj nie wiem jakie są standardy. Tyle miałam to dałam i nie zastanawiałam się zbytnio czy to ok suma. Wszak liczy się pamięć

no ja wiem, wiem, po prostu nie chciałam jakiegoś wielkiego fo pa popełnić tak jak mówię- przy ur. mojej siostry mieliśmy zgryz, bo i te 100 zł to było dla nas dużo wtedy. teraz finansowo na luzie możemy tyle dać i dlatego zastanawiam się, czy to wystarczająco.
ale jak tak sobie mysle, plus pogadałam z P., to oboje stwierdzilismy, ze to jednak osiemnastka, a nie ożenek, wiec taka kwota i bonus wydają mi się nawet dość dużym prezentem

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gwizdak

Ja nie - jak mówię zupełnie nie czuję klimatu gadania do własnego brzucha, a myślę, że jeszcze się z nią nagadam Tż czasem coś tam - "nie kop mamy" No wczoraj np zagroziliśmy jej, że jak się nie uspokoi nie dostanie lodów, ale jakoś nie przejęła się zbytnio.

może jak już wyjdzie z brzucha to groźby będą lepiej działać. Ona i tak wie, że szalejecie ze szczęścia na myśl o powiększeniu się rodziny, dzieciak ma szczęście że urodzi się u ludzi, którzy są mu w stanie zapewnić uczucie i dobry byt

[karola991]

Napisane przez justyna_dt

Huuuuu let de dogs ałt? Hu! Hu! Hu! Hu? HU?

hu hu hu!
hał hał

Napisane przez carmelova

Dzięki za opinię. Jednak fajny wspólny obiad mamy często bez okazji

Nie wiem czy Wam pisałam, ale wstępnie wybraliśmy naszą podróż poślubną. Nie chcemy już zorganizowanego wyjazdu w all inc. i nie chcemy jechać do krajów arabskich. Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na 10-14 dni samochodem do Włoch gdzieś nad morze. Chcemy spać w namiocie lub bungalowach na campingach. Nigdy nie byliśmy na takiej wyprawie, nie wiemy jeszcze gdzie dokładnie pojedziemy, ale myśleliśmy o okolicach Rzymu, bo mamy darmowy nocleg w tym mieście i moglibyśmy tam pojechać na 2-3 dni. Strasznie się nakręciliśmy, ale nie wiem jak się za to zabrać. Włochy są takie piękne, że chciałabym zobaczyć wszystko Chcielibyśmy też zmieścić się w budżecie 6-7 tysięcy Ciekawe czy się uda. Był ktoś z Was na takiej wyprawie?
W związku z tym chcę kupić Tżtowi na urodziny jako dodatek do prezentu rozmówki polsko-włoskie. On ma niezły talent do języków, więc będzie tobił za tłumacza

jak dla mnie super pomysł no i te koszty to już chyba ze wszytskimi atrakcjami nie wydaje mi sie aby takie wyprawy byly az tak drogie ;-) chociaz ja sie nie znam

[capriola_87]

Napisane przez Gwizdak

I koniecznie kupcie Assistance, żebyście nie wylądowali jak my w Bośni z zepsutym samochodem i przerażeniem w oczach

eee tam, Bośnia jest super! Taka nieskażona cywilizacją

[carmelova]

Jeju Gwizdak, Stefka jesteście wspaniałe! Na pewno odezwę się do Was bliżej wyjazdu
Czyli nie trzeba rezerwować miejsca na campingach? To spora ulga, będziemy bardziej niezależni Kopiuję i zapisuję wszystkie Wasze wypowiedzi

[najfajniejsza]

Fajny taki wyjazd, ale drogi, jak te wszystkie rzeczy trzeba kupić

wczoraj wrocilam z pracy, jest północ, mówię P. o problemie, że okresu nie ma, P., że znów panikuje i mam to przynajmniej dwa razy w roku, co jest prawda P. szamie winogrona. no to wzielam sobie kilka. P. patrzy pytająco (bo mialam nie jesc po 21), a ja: ”No co? Dzidzia chce!”.
Zaczęliśmy się tak śmiać, że hej Jeszcze to słowo ”dzidzia” z moich ust - chyba pierwszy raz w życiu go użyłam P., cały czas się śmiejąc, mówi do mnie, że jak będę tak mówić o naszym dziecku, to mnie zostawi w ciąży w sumie to sama bym siebie zostawiła
na koniec zbliżył się do brzucha i mówi: ”Nie jesteś żadna dzidzia! Nie słuchaj mamy!” - także u nas gadanie z brzuchem już się zaczęlo

[Gwizdak]

Napisane przez capriola_87

eee tam, Bośnia jest super! Taka nieskażona cywilizacją

nom, super, szczególnie jak Ci samochód staje w środku niczego i upale. Ja myślałam, że umrzemy z pragnienia, albo udaru. A samochód nic. Polaków mnóstwo, wywoływani na cb, ale nikt nie pomoże oczywiście. A my bez ubezpieczenia. Już nie mówiąc ile nas wyniosła naprawa samochodu i nocleg w jakiejś Chorwackiej mega-dziurze.

Generalnie wiem, że Ci się narażę Ale mi się Chorwacja nie podobała, mimo że przejechaliśmy całe wybrzeże, widzieliśmy i Split i Dubrovnik, Dalmację, Istrię i Makarską i Krka i Plitwickie Jeziora, czy jak to tam... no wszystko Nie podobało mi się. Już lepiej było w Czarbnogórze, ale też bez rewelacji. W każdym razie ja juz drugi raz do Chorwacji się nie wybieram

[karola991]

Napisane przez najfajniejsza

no ja wiem, wiem, po prostu nie chciałam jakiegoś wielkiego fo pa popełnić tak jak mówię- przy ur. mojej siostry mieliśmy zgryz, bo i te 100 zł to było dla nas dużo wtedy. teraz finansowo na luzie możemy tyle dać i dlatego zastanawiam się, czy to wystarczająco.
ale jak tak sobie mysle, plus pogadałam z P., to oboje stwierdzilismy, ze to jednak osiemnastka, a nie ożenek, wiec taka kwota i bonus wydają mi się nawet dość dużym prezentem

naj ja od sistry (mam 7 lat starsza sis) dostalam na osiemnastke 50zł i w sumei nie bylo to dla mnie wazne ile wazne ze byla i sie fajnie bawili, a ze byl to czas gdzie miesiac po mojej 18 mieli sowj slub i wesele za kolejny miesiac slub najblizszej kuzynki pozniej 70 dziadka i 25 lecie rocznicy rodzicow wiedzialam ze kazde 50zl dla nich to bardzo spory wydatek

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Jeju Gwizdak, Stefka jesteście wspaniałe! Na pewno odezwę się do Was bliżej wyjazdu
Czyli nie trzeba rezerwować miejsca na campingach? To spora ulga, będziemy bardziej niezależni Kopiuję i zapisuję wszystkie Wasze wypowiedzi

wal jak w dym Jeden camping we Włoszech mogę Ci nawet polecić A rezerwować - ja nigdy nie rezerwowałam i zawsze nad gdzieś upchnęli

Napisane przez najfajniejsza

wczoraj wrocilam z pracy, jest północ, mówię P. o problemie, że okresu nie ma, P., że znów panikuje i mam to przynajmniej dwa razy w roku, co jest prawda P. szamie winogrona. no to wzielam sobie kilka. P. patrzy pytająco (bo mialam nie jesc po 21), a ja: ”No co? Dzidzia chce!”.
Zaczęliśmy się tak śmiać, że hej Jeszcze to słowo ”dzidzia” z moich ust - chyba pierwszy raz w życiu go użyłam P., cały czas się śmiejąc, mówi do mnie, że jak będę tak mówić o naszym dziecku, to mnie zostawi w ciąży w sumie to sama bym siebie zostawiła
na koniec zbliżył się do brzucha i mówi: ”Nie jesteś żadna dzidzia! Nie słuchaj mamy!” - także u nas gadanie z brzuchem już się zaczęlo

widzisz, jakby było fajnie?

[frezyjka85]

Napisane przez sanrioo

frezi nie wiem.. chyba w czwartek.. albo jutro pójdę po niego do pracy

myślę, że jak przyjdziesz po niego do pracy, to będzie zachwycony
i Ty będziesz zadowolona, bo go zobaczysz wcześniej

Napisane przez karola991

pomalowałam sobie przed chwila paznokcie tym pekajacym lakierem i pwoiem wam ze jak dla mnie to jakis niewypał;p lakier schnie jeszcze na pedzelku na paznokciu nie mozna dobrze i rowno pomalowac bo od razu sie robi galaretka i schnie momentalnie a w ogole nie wyglada jakos super jak na tych wszystkich zdjeciach, ah juz wiecej takiego nie kupię.
a teraz czytam sobie stowarzyszenie umarlych poetow i sie nudze bo nie ma klientow:

o a ja planuję sobie kupić... jakiej firmy miałaś?

Napisane przez carmelova

Kurcze, 14.09 mam poprawkę, a 13.09 są Bartka urodziny No i raczej nie dam rady niczego przygotować ani gdzieś z nim wyjśc tego dnia. On nie lubi swoich urodzin, nie obchodzi ich jakoś specjalnie, ale chciałabym, żeby spedził miło ten dzień. Zastanawiam się nad przełożeniem urodzinowych atrakcji na "po egzaminie". Myślicie, że to dobry pomysł? Czy lepiej po prostu dać mu prezent 13 września?

ja myślę, że warto dać prezent w dzień urodzin, a po obronie iść na kolację

i tego samego dnia ma urodziny narzeczony mojej świadkowej

Napisane przez capriola_87

Czeeeść

A u nas w Londynie te zamieszki już 3 dzień i trochę się boję

widziałam właśnie w wiadomościach

Napisane przez Gwizdak

A Mrówa ma aktualnie nogę gdzieś w połowie mojej przepony i ledwo oddycham

Napisane przez carmelova

Dzięki za opinię. Jednak fajny wspólny obiad mamy często bez okazji

Nie wiem czy Wam pisałam, ale wstępnie wybraliśmy naszą podróż poślubną. Nie chcemy już zorganizowanego wyjazdu w all inc. i nie chcemy jechać do krajów arabskich. Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na 10-14 dni samochodem do Włoch gdzieś nad morze. Chcemy spać w namiocie lub bungalowach na campingach. Nigdy nie byliśmy na takiej wyprawie, nie wiemy jeszcze gdzie dokładnie pojedziemy, ale myśleliśmy o okolicach Rzymu, bo mamy darmowy nocleg w tym mieście i moglibyśmy tam pojechać na 2-3 dni. Strasznie się nakręciliśmy, ale nie wiem jak się za to zabrać. Włochy są takie piękne, że chciałabym zobaczyć wszystko Chcielibyśmy też zmieścić się w budżecie 6-7 tysięcy Ciekawe czy się uda. Był ktoś z Was na takiej wyprawie?
W związku z tym chcę kupić Tżtowi na urodziny jako dodatek do prezentu rozmówki polsko-włoskie. On ma niezły talent do języków, więc będzie tobił za tłumacza

ale super!!!

nigdy nie byłam na takim wyjeździe pod namioty

więc wiele nie podpowiem.... zwłaszcza, że też nigdy nie byłam we Włoszech...

Napisane przez justyna_dt

Huuuuu let de dogs ałt? Hu! Hu! Hu! Hu? HU?

dzień dobry

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

Fajny taki wyjazd, ale drogi, jak te wszystkie rzeczy trzeba kupić

wczoraj wrocilam z pracy, jest północ, mówię P. o problemie, że okresu nie ma, P., że znów panikuje i mam to przynajmniej dwa razy w roku, co jest prawda P. szamie winogrona. no to wzielam sobie kilka. P. patrzy pytająco (bo mialam nie jesc po 21), a ja: ”No co? Dzidzia chce!”.
Zaczęliśmy się tak śmiać, że hej Jeszcze to słowo ”dzidzia” z moich ust - chyba pierwszy raz w życiu go użyłam P., cały czas się śmiejąc, mówi do mnie, że jak będę tak mówić o naszym dziecku, to mnie zostawi w ciąży w sumie to sama bym siebie zostawiła
na koniec zbliżył się do brzucha i mówi: ”Nie jesteś żadna dzidzia! Nie słuchaj mamy!” - także u nas gadanie z brzuchem już się zaczęlo

Dlatego planujemy ten wyjzd dużo wcześniej, żeby rozłożyć sobie pewne zakupy, bo w przedślubnym szale ostatnią rzeczą o której będę myśleć, będzie lodówka turystyczna (którą może zażyczę sobie na urodziny ).

Gadanie z brzuchem jest extra, szczególnie jak nie ma tam dziecka tylko Głodzilla która Ci odpowiada

Gwizdak a podobało Ci się we Włoszech?
Może polecicie mi jakieś fajne rejony? Chodzi o to, żeby bylo malowniczo

[capriola_87]

Napisane przez Gwizdak

Generalnie wiem, że Ci się narażę Ale mi się Chorwacja nie podobała, mimo że przejechaliśmy całe wybrzeże, widzieliśmy i Split i Dubrovnik, Dalmację, Istrię i Makarską i Krka i Plitwickie Jeziora, czy jak to tam... no wszystko Nie podobało mi się. Już lepiej było w Czarbnogórze, ale też bez rewelacji. W każdym razie ja juz drugi raz do Chorwacji się nie wybieram

hmmm....ja też nie jestem bezkrytyczna i wiele miejsc (Makarska np.) mi się nie podoba, ale za Split i Plitvice ->

[carmelova]

Frezi to może się za rok z nami wybierzecie? 14.09 mam niestety poprawkę a nie obronę
Gwizdak jaki camping polecasz?

[najfajniejsza]

Napisane przez karola991

naj ja od sistry (mam 7 lat starsza sis) dostalam na osiemnastke 50zł i w sumei nie bylo to dla mnie wazne ile wazne ze byla i sie fajnie bawili, a ze byl to czas gdzie miesiac po mojej 18 mieli sowj slub i wesele za kolejny miesiac slub najblizszej kuzynki pozniej 70 dziadka i 25 lecie rocznicy rodzicow wiedzialam ze kazde 50zl dla nich to bardzo spory wydatek

no właśnie, dla nas tamto 100 zł to był maks. jaki mogliśmy dać. tak samo po 300 zł na dwóch ślubach - po prostu nie stać nas było, by dać więcej, a normalnie żyć (bo w teorii mogliśmy dać i 1000 zł, a żyć o chlebie i wodzie ), jeszcze chcąc cokolwiek odłożyć (choć na początku nie zawsze się to udawało - właśnie ze względu na dodatkowe wydatki). zwłaszcza że dopiero się wprowadziliśmy na swoje.
no a teraz nie mamy problemy z kasą, więc się bardziej zastanawiałam nad tym, czy to dobra kwota, o nie uważam, że mniej nie przystoi dawać czy coś, bo sama byłam w sytuacji, że dawałam, ile mogłam po prostu ja tylko chciałam się zorientować

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez Gwizdak

widzisz, jakby było fajnie?

a spadaj, chodząca reklamo prokreacji


Carmi, no tak, jak sie wydatki rozlozy to luzik - zwlaszcza ze mozna tak na stale jezdzic pomysl swietny. moze jak zrobie prawko to tez sie skusze

[karola991]

frezi ja mam jakiegos taniego z tej seri LOVELY kupilam go tutaj w kobylnicy w takim wiejskim sklepie gdzie jest wszystko taki rynek w małej klitce ale lakiery tej firmy widzialam tez w drogeriach

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Gwizdak a podobało Ci się we Włoszech?
Może polecicie mi jakieś fajne rejony? Chodzi o to, żeby bylo malowniczo

Podobało

Jeśli chodzi o miasta, to moim zdaniem warto zobaczyć Wenecję, bo po prostu nigdzie indziej się tego nie zobaczy , Rzym, bo wiadomo, Weronę (to tak bliżej nas, w sensie północy). No i warto, naprawdę warto zobaczyć Sycylię. To jest kawał drogi, ale to są inne Włochy. Na płn Włoch zobaczysz normalne europejskie państwo, na Sycylii biedę, zapyziałe miejscowości i niepowtarzalny klimacik

Jeśli chodzi o nadmorskie miejscowości, to po stronie Włoch tej bliżej Francji (mam problemy ze stronami świata ) jest gorzej z plażami - jest bardziej górsko i malowniczo, tylko z plażami jest gorzej. Po drugiej stronie z kolei plaże są bardzo szerokie i piaszczyste, woda ciepła, że aż się wychodzić nie chce, tylko mniej malowniczo. Miejscowości nadmorskie we Włoszech to imprezownia Można zobaczyć ciekawe scenki rodzajowe z udziałem Włochów W wielu miejscowościach są ryneczki z jakiś zamierzchłych czasów, w których wiadomo - romantyczne wieczory nad winem są boskie Ciepło i sympatycznie.

Poza tym we Włoszech (poza Sycylią, gdzie już jest zupełnie inny krajobraz) jest trochę jak w Pl. Ludzie są nawet podobni Ograniczenie do 130 km/h na autostradzie, to prędkość sugerowana, a nie ograniczenie (inaczej niż we Francji np, gdzie 120, to 120 niezależnie od pasa). Włosi są krzykliwi, ale w gruncie rzeczy sympatyczni

Jedne co nie warto, to w razie czego dyskutować z ich policją

Bardzo popularne wśród Polaków są okolice Ravenny. Tam to się i po polsku dogadacie Jakbyście tam byli, to koniecznie pojedźcie do Mirabilandii - to park rozrywki, takie wielkie wesołe miasteczko, ale warto

[karola991]

carmi ja bylam we włoszech na polnocy pieknie tam jest dokładnie to byłam w bergamo, wenecji i mediolanie, wenecja mnie nie powaliła ale bergamo i okoliczne wioski malownicze

[frezyjka85]

Napisane przez carmelova

Frezi to może się za rok z nami wybierzecie? 14.09 mam niestety poprawkę a nie obronę
Gwizdak jaki camping polecasz?

oj... faktycznie... źle doczytałam przepraszam...

Napisane przez karola991

frezi ja mam jakiegos taniego z tej seri LOVELY kupilam go tutaj w kobylnicy w takim wiejskim sklepie gdzie jest wszystko taki rynek w małej klitce ale lakiery tej firmy widzialam tez w drogeriach

hmmmmm.... ja nie znam tej firmy... myślałam o kupnie INGLOTA

[Gwizdak]

Napisane przez capriola_87

hmmm....ja też nie jestem bezkrytyczna i wiele miejsc (Makarska np.) mi się nie podoba, ale za Split i Plitvice ->

no nic nie poradzę, że widziałam znacznie ładniejsze miejsca w Hiszpanii A w Splicie jest masakra, znaczy oczywiście, że ładna jest starówka, ale co z tego, jak się wyjdzie i wokoło slumsy?

Napisane przez carmelova

Gwizdak jaki camping polecasz?

W Rimini, dość nie drogi z tego co pamiętam, nazywa się Camping Italia oryginalnie

Napisane przez najfajniejsza

a spadaj, chodząca reklamo prokreacji

[karola991]

frezi ja chcialam sobie kupic zeby zobaczyc o co w tym chodzi :P i w sumie wydalam mzoe z 6zl na lakier i dobrze bo juz go nigdy wiecej nie uzyje^^ a tak wydalabym 30zł a i tak by mi sie nie podobalo i bym potem byla wsciekla. a tak zaoszczedzone pieniadze moge kupic inny lakier albo cos

[justyna_dt]

Hm, hm, hm... powiedzcie, że jestem geniuszem sypnęłam bardzo rozwiniętą wiązankę pełną nieprzyjemnych epitetów zastanawiając się, kto mi podpieprzył z kasy 100 zł... Liczyłam pół h... policzyłam jeszcze raz i zgadza mi się co do grosza masakra jakaś

A'propos planów wakacyjnych, to się muszę Wam pochwalić. Rozmawiałam z mamą o moich marzeniach wyjazdowych i powiedziałam, z pełną świadomością, że mnie z miejsca skrytykuje, że chciałabym bardzo w przyszłe wakacje jechać na miesiąc pomieszkać na Malcie, ale wątpię, żebym dostała jednym ciągiem taki urlop. A mama na to, że... muszę poprosić, że na pewno się da! i zaczęła mi dawać porady wyjazdowe, i że mi pomoże załatwić ten urlop itd. nie wiem, o co kaman, normalnie jest taka wspierająca, że och, ach.

[carmelova]

Ma któraś z Was namiot samorozkładalny? http://allegro.pl/namiot-samorozklad...752518669.html

[karola991]

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ci.html&next=1
frezjo taki mam

[elena_100]

Napisane przez carmelova

Dzięki za opinię. Jednak fajny wspólny obiad mamy często bez okazji

Nie wiem czy Wam pisałam, ale wstępnie wybraliśmy naszą podróż poślubną. Nie chcemy już zorganizowanego wyjazdu w all inc. i nie chcemy jechać do krajów arabskich. Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na 10-14 dni samochodem do Włoch gdzieś nad morze. Chcemy spać w namiocie lub bungalowach na campingach. Nigdy nie byliśmy na takiej wyprawie, nie wiemy jeszcze gdzie dokładnie pojedziemy, ale myśleliśmy o okolicach Rzymu, bo mamy darmowy nocleg w tym mieście i moglibyśmy tam pojechać na 2-3 dni. Strasznie się nakręciliśmy, ale nie wiem jak się za to zabrać. Włochy są takie piękne, że chciałabym zobaczyć wszystko Chcielibyśmy też zmieścić się w budżecie 6-7 tysięcy Ciekawe czy się uda. Był ktoś z Was na takiej wyprawie?

W związku z tym chcę kupić Tżtowi na urodziny jako dodatek do prezentu rozmówki polsko-włoskie. On ma niezły talent do języków, więc będzie tobił za tłumacza

cześć

Trzy lata temu spędziłam dwa tygodnie na Kalabrii. Nie jechaliśmy samochodem tylko samolot+pociąg+samochód. Na samiuskiej Kalabrii w okolicach Mesoraki i dalej na południu prawie nie ma żadnej bazy dla turystów. Pola bardzo sporadycznie, hoteli praktycznie brak, a to ze zwględu na to, że Włosi mają swoje apartamenty nad morzem i tam jeżdżą. Gdybyście mieli ochotę tam dojechać to raczej sprawdźcie zaplecze pod tym względem.
Piękne miejsca to Santa Severina i Tropea

Rozmówki ... chyba slangiem. Ja chodziłam na lekcje włoskiego ale na południu przynajmniej tak zapierniczają dialektem, że nawet kupienie chleba w sklepie było nielada wyczynem.
Moja kuzynka mieszka tam już parę lat i tłumaczy rodowitym włochom wiadomości bo oni poprostu nie rozumieją poprawnej włoszczyzny


Rany ale pięknie słoneczko świeci