Aborcja

[Mijanou]

Napisane przez zizi34

Niestety nie mam możliwości pomagać ale jest mnóstwo osób które to robi.
---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------


Nie wiesz nawet co to jest reportaż.

Czyli norma. Ty sobie podniesiesz samoocenę (ach, jaka jestem szlachetna bo bronię życia poczetego) a ktoś ma za Ciebie odwalać całą brudną robotę.
Masz możliwość. Kazdy ma. Dowiedz się w swojej parafii, która z matek potrzebuje pomocy (nie tylko finansowej, ale zwyczajnego wsparcia lub przypilnowania dziecka tak, by mogła iść do pracy i je utrzymać) i działaj. Nie wiem, co stoi na przeszkodzie. Z chwilą, gdy zaczniesz robić a nie tylko gadać na forum to ja zacznę Cię szanować. Na razie jesteś zwyczajnym "teoretykiem sztuki", który uważa, że posiadł wszelką mądrość świata i panaceum na wszelkie zło. Zakładam, że jesteś osobą bardzo młodą, więc przypuszczam, że życie Cię zweryfikuje prędzej, czy później.

Tak więc, droga Zizi- do dzieła. Poświęć swój czas, swoje starania i pomagaj. A potem się wymądrzaj. Taka jest właściwa kolej rzeczy.

[Mojwa]

No ale prosciej krzyczec w internecie o prawach zarodków, zamiast pomoc matkom w trudnych sytuacjach.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Zatrważające, że takie osoby jak zizi mogą mieć decydujący głos w sprawie rządzenia moją macicą. Osoby uzurpujące sobie prawo do zniszczenia mojego życia i być może mojej rodziny.

Dziewczę drogie, doucz się trochę bo poziom twojej wiedzy jest żenująco niski. Argument o książce mistrzowski.

[201803111829]

Dziewczyny nie bądźcie takie, przecież ona się modli :/ nie wystarczy wam takie poświęcenie?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[zizi34]

Napisane przez Mijanou

Czyli norma. Ty sobie podniesiesz samoocenę (ach, jaka jestem szlachetna bo bronię życia poczetego) a ktoś ma za Ciebie odwalać całą brudną robotę.
Masz możliwość. Kazdy ma. Dowiedz się w swojej parafii, która z matek potrzebuje pomocy (nie tylko finansowej, ale zwyczajnego wsparcia lub przypilnowania dziecka tak, by mogła iść do pracy i je utrzymać) i działaj. Nie wiem, co stoi na przeszkodzie. Z chwilą, gdy zaczniesz robić a nie tylko gadać na forum to ja zacznę Cię szanować. Na razie jesteś zwyczajnym "teoretykiem sztuki", który uważa, że posiadł wszelką mądrość świata i panaceum na wszelkie zło. Zakładam, że jesteś osobą bardzo młodą, więc przypuszczam, że życie Cię zweryfikuje prędzej, czy później.

Tak więc, droga Zizi- do dzieła. Poświęć swój czas, swoje starania i pomagaj. A potem się wymądrzaj. Taka jest właściwa kolej rzeczy.

Mimo wszystko nie zmienię zdania.

[201604250941]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie, nie wiem

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Jeju, z tymi ludzmi sie na prawde nie da gadac... Możesz im podwawac niezaprzeczalnr fakty i nie dotrze

Doataniesz depresji
Jak widac wcale nikt nie dostaje

To żywy człowiek
Nie zgadzzam sie, a w kraju demokratycznym to ja decyduje co to jest

To morderstwo
Nawet jesli - Nas to naprawde nie obchodzi

Aha czyi rozumiesz ze to niszczenie życia?
Tak, i właśnie tego chce, dociera, ze nie jesteśmy wcale łagodnym barankami, na jakie nas kreuja?

Nie wiesz co mowisz, w piatym zdaniu trzeciego akapitu zle postawilas przecinek, wiec na niczym sie nie znasz.
Ale dociera, ze kobiety w wieku produkcyjnym zadają tego prawa, a tu jest dekokracja?

Nie, nie wiedzą co mowia, bo nie ogladaly tego filmu
Nie wiedzą co mowoa, bo nie pytaly mojego ksiedza
Nie wiedzą co mowia, bo ja mam inne zdanie

[Mijanou]

Napisane przez Mojwa

No ale prosciej krzyczec w internecie o prawach zarodków, zamiast pomoc matkom w trudnych sytuacjach.

Mojwo (czy wspominałam, że uwielbiam Twój avatar?) bo takie krzyki nic nie kosztują. Fajnie jest przed kompem, nic nie trzeba robić, tylko klepac w klawisze. Niestety, większość pro-liferek tak właśnie manifestuje swoje poglądy i tych zarodków broni. Szkoda, że nie pomyślą, że kiedyś ten zarodek stanie się płodem a potem niemowlęciem i tutaj właśnie mają okazję udowodnić czynem swoje poglądy i słowa. Szeroookie pole do popisu.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez zizi34

Mimo wszystko nie zmienię zdania.

Nie zmieniaj. Ale, na bogów, do słów dodaj czyny, jeśli chcesz, by inni traktowali Cię poważnie. Na razie to brzmi tak, jakbyś pozjadała wszystkie rozumy a o życiu tak naprawdę nie miała zielonego pojęcia. Po prostu: żeby mieć wiarygodne poglądy należy je udowadniać nie tylko slowem.

[Mojwa]

Napisane przez Mijanou

Mojwo (czy wspominałam, że uwielbiam Twój avatar?) bo takie krzyki nic nie kosztują. Fajnie jest przed kompem, nic nie trzeba robić, tylko klepac w klawisze. Niestety, większość pro-liferek tak właśnie manifestuje swoje poglądy i tych zarodków broni. Szkoda, że nie pomyślą, że kiedyś ten zarodek stanie się płodem a potem niemowlęciem i tutaj właśnie mają okazję udowodnić czynem swoje poglądy i słowa. Szeroookie pole do popisu.

(nie wspominalas, dziękuję )
Jest jeszcze gorszy gatunek pro-liferow. Mężczyźni, ktorzy uzurpuja sobie prawo do rzadzenia pochwami i macicami kobiet. Ile razy slyszalam, ze chcę prawa do aborcji, zeby moc bezkarnie rozkladac nogi to nawet nie zlicze.

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Mimo wszystko nie zmienię zdania.

Jeeezu, dziewczyno, nikt ci nie każe zmieniać zdania co do aborcji!
Ale po pierwsze, najpierw się doucz biologii, po drugie zamiast szczekać w necie to rusz tyłek i pomóż jednej i drugiej matce. Zostań nieodpłatnie nianią na 5 godzin dziennie. Zorganizuj w swoim mieście świetlicę środowiskową, żeby dzieciaki po szkole przyszły, odrobiły lekcje, pobawiły się. Zorganizuj różne dodatki dla samotnych matek, np. Pomoc z mopsu, zbiórki zabawek, ubrań, paczki na święta dla dzieci.
Ale nie, lepiej szczekać, że zarodek ma prawo do decyzji

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[201604250941]

i zrozum, ze jak bys tego nie nazwala, to my - dorosle, wyksztalcone i dojrzale kobiety - wlasnie tego chcemy, a skoro uwazamy to za potrzebne, to widocznie takie jest, wiec mozesz przestac nam wciskac czy to jest dla Ciebie z moralnego punktu widzenia, niczego to nie zmieni

[kahoko hino]

zizi, męczyć klawiaturę masz czas, a ruszyć tyłek już nie? jest szlachetna paczka chociażby, możesz w niej uczestniczyć.

doucz się biologii, bo kiepsko u Ciebie z wiedzą. czy nowotwór, mający swój własny genotyp, różniący się od genotypu 'nosiciela', też należy ocalić? Ja rozumiem, że dla Ciebie życie zaczyna się w momencie zapłodnienia (swoją drogą, dlaczego nie przy wytrysku, plemniki są tak żywe, że aż się ruszają...), z tym, że czasem, nawet przy takim poglądzie, trzeba wybrać mniejsze zło. Na tym polega dorosłosć. Jak dzieci w domach dziecka nie będzie, będziemy potrafili wyleczyć każdą chorobę, z ciężkimi uposledzeniami włącznie, będziemy dysponować potężnym oddziałem wolontariuszy, to wtedy możemy sobie każdą ciążę podtrzymywać i 'ratować' każdy płód. Póki co są ważniejsze problemy, dzieci już narodzonych - to, że są bite, głodne, niekochane, zaniedbane. Skupmy się na rozwiązaniu istniejących problemów, zamiast tworzyć nowe.

A, i jeszcze tak ze strony logiki, dwa pytania:

czy jesli uważasz, że zaczęłas żyć w momencie poczęcia, to dlaczego urodziny swiętujesz własnie celebrując datę przyjscia na swiat? Dlaczego swój wiek podajesz licząc od daty porodu, a nie te 9 miesięcy wczesniej?

Skoro zygota to już człowiek, to czy jajko to kura? Ziarno to kwiat? Orzech to drzewo? Cegła to mur? Gdzie jest granica Twojej projekcji dot. potencjalnosci stania się czyms innym?

[Mijanou]

Napisane przez Mojwa

Ile razy slyszalam, ze chcę prawa do aborcji, zeby moc bezkarnie rozkladac nogi to nawet nie zlicze.

O, i mi się kilka razy zdarzyło usłyszeć, a co gorsza, z ust młodych facetów. Większość ludzi nie rozumie, jaka jest różnica pomiędzy: "Popieram aborcję" a "Popieram prawo każdego do swobodnego wyboru". Nie twierdzę, że aborcja jest cacy i generalnie to jest to samo, co wycięcie pieprzyka (bleeeh, przedwczoraj miałam laserowo usuwane drobne włókniaczki z okolic oka). To poważna decyzja ale każdy powinien mieć do podjęcia takiej decyzji prawo.

[Midwife991]

http://natemat.pl/144265,calkowity-z...n-i-kaja-godek
czy któraś z Was może to czytała?

[201704110957]

Pan Chazan do człowiek zakłamany, zwłaszcza, że majątku dorobił się na aborcjach - a teraz w starszym wieku się nawrócił. Serio, w takie rzeczy to ja nie wierze. Jeśli gryzie go sumienie niech idzie się wyspowiadać, albo uda do terapeuty, a nie narzuca swoje stanowisko innym kobietom. Polecam poczytać o tym panu więcej artykułów - niejeden trup z szafy wyskoczy.

[andrzejwyluzowany]

O kurcze co ja czytam. Mimo, że aborcja mnie zupełnie nie dotyczy i na te tematy się nie wypowiadam i staram się rozumieć obie strony to fanatyzm tutaj jest niesłychany. Jakbym wszedł na jakieś forum najzagorzalszej sekcji frondy i RM, tyle tylo, że poglądy odwrócone w drugą stronę. Ktoś wyraził inne zdanie i nagle mamy popis szczekaczek.

A sztuka erystyki rozwinięta do perfekcji... Zero próby zapoznania dyskutanta ze swoją wiza, przedstawienia sposobu myślenia tylko dyskusja na zasadzie fantyzmu i zupełnego braku dojrzałości bazujące na zwrotach typu "wróć do szkoły", "jak tak można...", "dawaj kasę na utrzymanie", "jesteśmy wykształcone i dorosłe, a ty jesteś głupia". Tragedia... Gdyby się dało to byście zjadły każdego kto ma inne poglądy. To jest ta tolerancja?

Najciekawsze jest to, że fanatycy w ogóle sobie nie zdają sprawy, że nimi są. Dlanich ich poglądy to coś najnaturalniejszego, a każdy kto myśłi inaczej to oszołom. Jednak zabawnie to wygląda z pozycji osoby, która neutralnie podchodzi do tematu. Bawcie się dalej, jak uciekam z tego tematu bo poziom to dno i muł.

[201705042038]

Napisane przez Koci Pazur

Zabezpieczam się najlepiej jak mogę, w przyszłości chcę być mamą, ale w razie wpadki nie zamierzam rujnować planów swoich i swojego partnera. Nasze życie jest dla mnie ważniejsze, a w tej chwili nie ma w nim miejsca na ciążę i rodzicielstwo.

Ja się właśnie obawiam, że łatwy dostęp do aborcji u wielu osób jeszcze bardziej zluzuje podejście do antykoncepcji. Bo co innego, jeśli ktoś traktuje antykoncepcję sumiennie i rozważa aborcję w razie faktycznej wpadki. Same pisałyście, że ta ustawa "uderza" głównie w patologię, gdzie z antykoncepcją różnie bywa.
BTW czytałam interpretację, że ta większa ilość donoszonych wpadkowych ciąż w krajach, gdzie aborcja jest dozwolona, wynika po prostu z większej ilości tych wpadek i luźniejszego podejścia do antykoncepcji.

Napisane przez kahoko hino

z tego, co pamiętam, to wg pro-lajferskiej prawicy dziecko jest własnoscią rodzica - to z tym płodem mogę w takim razie zrobić, co zechcę

No właśnie dla mnie stanowisko radykalnych zwolenników wyboru stoi niebezpiecznie blisko tego skrajnie prawicowego traktowania dzieci...


[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5163575 8]Zatrważające, że takie osoby jak zizi mogą mieć decydujący głos w sprawie rządzenia moją macicą. Osoby uzurpujące sobie prawo do zniszczenia mojego życia i być może mojej rodziny.
[/QUOTE]

Im nie chodzi o Twoją macicę (no, może części tak, ale z nimi i tak się nie dogadasz). To tak, jak by powiedzieć, że skrajni wegetarianie uzurpują sobie prawo do rządzenia cudzym żołądkiem, ale nie to jest sednem sprawy.

Napisane przez candycotton

Jeju, z tymi ludzmi sie na prawde nie da gadac... Możesz im podwawac niezaprzeczalnr fakty i nie dotrze

Doataniesz depresji
Jak widac wcale nikt nie dostaje

To żywy człowiek
Nie zgadzzam sie, a w kraju demokratycznym to ja decyduje co to jest

To morderstwo
Nawet jesli - Nas to naprawde nie obchodzi

Aha czyi rozumiesz ze to niszczenie życia?
Tak, i właśnie tego chce, dociera, ze nie jesteśmy wcale łagodnym barankami, na jakie nas kreuja?

Nie wiesz co mowisz, w piatym zdaniu trzeciego akapitu zle postawilas przecinek, wiec na niczym sie nie znasz.
Ale dociera, ze kobiety w wieku produkcyjnym zadają tego prawa, a tu jest dekokracja?

Nie, nie wiedzą co mowia, bo nie ogladaly tego filmu
Nie wiedzą co mowoa, bo nie pytaly mojego ksiedza
Nie wiedzą co mowia, bo ja mam inne zdanie

Co do pogrubionego
I to jest właśnie ten język, dzięki któremu legalny dostęp do aborcji w Polsce to kwestia dziesięcioleci.
Swego czasu prawa czarnoskórych i kobiet były, delikatnie mówiąc, szczątkowe. Ja akurat uważam, że fakt, że widzimy moralny problem w aborcji (wcale nie łatwy do rozwiązania) świadczy o tym, że jesteśmy w XXI wieku, gdzie poza odkryciem bozonu Higgsa możemy sie pochwalić jeszcze pewnym społecznym postępem.

Napisane przez kahoko hino

doucz się biologii, bo kiepsko u Ciebie z wiedzą. czy nowotwór, mający swój własny genotyp, różniący się od genotypu 'nosiciela', też należy ocalić?

Ale porównanie...

Napisane przez Mijanou

O, i mi się kilka razy zdarzyło usłyszeć, a co gorsza, z ust młodych facetów. Większość ludzi nie rozumie, jaka jest różnica pomiędzy: "Popieram aborcję" a "Popieram prawo każdego do swobodnego wyboru". Nie twierdzę, że aborcja jest cacy i generalnie to jest to samo, co wycięcie pieprzyka (bleeeh, przedwczoraj miałam laserowo usuwane drobne włókniaczki z okolic oka). To poważna decyzja ale każdy powinien mieć do podjęcia takiej decyzji prawo.

I to jest podejście, z którym można rozmawiać. Sama bym aborcji nie chciała, natomiast również mam wątpliwości, czy powinna być legalnie dopuszczona, czy nie. Z wielu powodów. Ale na pewno nie dlatego, że "płód/to coś nie ma prawa głosu".

[201803111829]

No ale nie ma XD jak chcesz spytać płód czy chce żyć xdddd

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez andrzejwyluzowany

A sztuka erystyki rozwinięta do perfekcji... Zero próby zapoznania dyskutanta ze swoją wiza, przedstawienia sposobu myślenia tylko dyskusja na zasadzie fantyzmu i zupełnego braku dojrzałości bazujące na zwrotach typu "wróć do szkoły", "jak tak można...", "dawaj kasę na utrzymanie", "jesteśmy wykształcone i dorosłe, a ty jesteś głupia".

Podałyśmy dziewczynie mnóstwo faktów o aborcji. Jak inaczej dyskutować z osobą, która twierdzi, że zarodek ma prawo do decydowania o sobie, i że 6 tygodniowy zarodek odczuwa "ból i cierpienie"? My jej mówimy, nie, nic nie odczuwa, bo nie ma układu nerwowego. ona do nas, że co z tego, że nie ma, on czuje ból.
Jak dyskutować z osobą, która twierdzi, że nieuleczalnie chore dzieci trzeba rodzic i leczyć (jak?), albo ciążę z gwałtu trzeba donosić, bo zarodek jest ważniejszy od psychiki matki? My jej mówimy "oddanie dziecka do adopcji to większa Trauma niż usunięcie zarodka (nie płodu, zarodka), a ona, że nie, bo to jest taka sama Trauma. Pytasz, czy skoro jest taka chętna do pomocy w necie, to czy pomaga w realu. Nie, bo nie ma warunków. Podałyśmy jej kilka rozwiązań jak mogłaby bez pieniędzy pomoc samotnym matkom, chorym dzieciom - zero odpowiedzi.
A nie, ona pomaga. Modli się.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[kahoko hino]

Napisane przez anna87

No właśnie dla mnie stanowisko radykalnych zwolenników wyboru stoi niebezpiecznie blisko tego skrajnie prawicowego traktowania dzieci...

błąd. pro-life to pogląd konserwatywny, a więc prawicy. To prawica twierdzi, że dziecko jest własnoscią rodzica i może z nim robić, co chce - np. stosować kary fizyczne.

pro-choice to pogląd liberalny, a więc lewicy. Lewica uważa, że dziecko nie jest własnoscią rodzica, a pełnoprawnym obywatelem - dlatego np. nie można go bić.

[klempaa]

Napisane przez zizi34

No to podaj te stany.

Wszelkie choroby matki, w których jest znacznie zwiększone ryzyko krwotoku położniczego chociażby. Poważne choroby nerek. Nowotwory złośliwe. Wymieniać dalej?
Jakieś półtora roku temu pacjentka w ten sposób (czyli właśnie w wyniku krwotoku - wiedziała, że jest duże prawdopodobieństwo że wystąpi) umarła przy mnie.

Napisane przez zizi34

Niestety nie mam możliwości pomagać ale jest mnóstwo osób które to robi.

Haha, czyli kolejna prolajferka-hipokrytka. Brawo, po prostu brawo.
Nie masz możliwości. Co za bullshit.

Napisane przez anna87

No właśnie dla mnie stanowisko radykalnych zwolenników wyboru stoi niebezpiecznie blisko tego skrajnie prawicowego traktowania dzieci...

Matko, co to za określenie? Radykalny zwolennik wyboru?
No faktycznie, mieć wybór to coś strasznego. Chcieć go to radykalizm

Napisane przez anna87

Im nie chodzi o Twoją macicę (no, może części tak, ale z nimi i tak się nie dogadasz). To tak, jak by powiedzieć, że skrajni wegetarianie uzurpują sobie prawo do rządzenia cudzym żołądkiem, ale nie to jest sednem sprawy.

Nie, to nie tak.
To tak, jakby partia skrajnych wegetarian, po wejściu do sejmu, próbowała przegłosować ustawę zakazującą posiadania miesa na terenie kraju, wwozu jego przez granicę i kupowania go. Fajowo, nie?

Napisane przez anna87

Ale porównanie...

No cóż, skoro zizi używa argumentów absurdalnych (tasiemiec również posiada własny genom, ba! to żywe stworzenie!), to porównań również trzeba użyć dosadnych.

[201705042038]

Napisane przez klempaa

Matko, co to za określenie? Radykalny zwolennik wyboru?
No faktycznie, mieć wybór to coś strasznego. Chcieć go to radykalizm

Użyłam tego określenia, bo same chciałyście. A że większość z Was tutaj ma bardzo radykalne poglądy, to inna sprawa.
Zgadzam się z Andrzejem, fanatyk zwykle nie zdaje sobie sprawy z tego, że nim jest.

Napisane przez klempaa

Nie, to nie tak.
To tak, jakby partia skrajnych wegetarian, po wejściu do sejmu, próbowała przegłosować ustawę zakazującą posiadania miesa na terenie kraju, wwozu jego przez granicę i kupowania go. Fajowo, nie?

Nie fajowo, mimo, że jestem wegetarianką. Ale to nie znaczy, że etyczny problem spożywania mięsa nie istnienieje. I krowa w rzeźni też ma swoje prawa.

[klempaa]

Napisane przez anna87

Użyłam tego określenia, bo same chciałyście. A że większość z Was tutaj ma bardzo radykalne poglądy, to inna sprawa.
Zgadzam się z Andrzejem, fanatyk zwykle nie zdaje sobie sprawy z tego, że nim jest.





Nie fajowo, mimo, że jestem wegetarianką. Ale to nie znaczy, że etyczny problem spożywania mięsa nie istnienieje. I krowa w rzeźni też ma swoje prawa.

Rozumiem, ze te radykalne poglądy to Twoim zdaniem fakt, ze jesteśmy za tym, żeby każda kobieta mogła dokonać wyboru, czy chce ciąże dokonczyć czy przerwać? No cóż, nie sądziłam, że taki radykał ze mnie
I zacytuj proszę, gdzie chciałyśmy by nazywać nas "radykalnymi zwolenniczkami wyboru"?

I? Czy to znaczy, że Twoje sumienie ma być ważniejsze niż moje?
Tak samo, jak ja nie zabraniam Ci nie jeść mięsa, tak samo Ty nie masz prawa zabraniać mi zjedzenia schabowego. Wolność Tomku w swoim domku - ot co.

[201705042038]

Napisane przez klempaa

I? Czy to znaczy, że Twoje sumienie ma być ważniejsze niż moje?
Tak samo, jak ja nie zabraniam Ci nie jeść mięsa, tak samo Ty nie masz prawa zabraniać mi zjedzenia schabowego. Wolność Tomku w swoim domku - ot co.

Nie chodzi o Ciebie, tylko o prawa zwierząt i innych ludzi.
I tak, jeśli ktoś nie widzi tu etycznego problemu, to nie ma o czym rozmiawiać. Czytelnicy Frondy też nie widzą.

[kahoko hino]

Napisane przez klempaa

Rozumiem, ze te radykalne poglądy to Twoim zdaniem fakt, ze jesteśmy za tym, żeby każda kobieta mogła dokonać wyboru, czy chce ciąże dokonczyć czy przerwać? No cóż, nie sądziłam, że taki radykał ze mnie
I zacytuj proszę, gdzie chciałyśmy by nazywać nas "radykalnymi zwolenniczkami wyboru"?

I? Czy to znaczy, że Twoje sumienie ma być ważniejsze niż moje?
Tak samo, jak ja nie zabraniam Ci nie jeść mięsa, tak samo Ty nie masz prawa zabraniać mi zjedzenia schabowego. Wolność Tomku w swoim domku - ot co.

no radykały z nas, zaslepione chucią i potrzebą abortowania dzieciątek

swoją drogą jest jakas metoda na stałą zmianę ustawień w komentarzu, np. czcionki, jak u Ciebie? czy za każdym razem edytujesz?

[andrzejwyluzowany]

Napisane przez _Tinkerbell

No ale nie ma XD jak chcesz spytać płód czy chce żyć xdddd

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------



Podałyśmy dziewczynie mnóstwo faktów o aborcji. Jak inaczej dyskutować z osobą, która twierdzi, że zarodek ma prawo do decydowania o sobie, i że 6 tygodniowy zarodek odczuwa "ból i cierpienie"? My jej mówimy, nie, nic nie odczuwa, bo nie ma układu nerwowego. ona do nas, że co z tego, że nie ma, on czuje ból.
Jak dyskutować z osobą, która twierdzi, że nieuleczalnie chore dzieci trzeba rodzic i leczyć (jak?), albo ciążę z gwałtu trzeba donosić, bo zarodek jest ważniejszy od psychiki matki? My jej mówimy "oddanie dziecka do adopcji to większa Trauma niż usunięcie zarodka (nie płodu, zarodka), a ona, że nie, bo to jest taka sama Trauma. Pytasz, czy skoro jest taka chętna do pomocy w necie, to czy pomaga w realu. Nie, bo nie ma warunków. Podałyśmy jej kilka rozwiązań jak mogłaby bez pieniędzy pomoc samotnym matkom, chorym dzieciom - zero odpowiedzi.
A nie, ona pomaga. Modli się.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Co do pierwszego, to mogę się zgodzić, jednak bazuje to na metodzie naukowej i możemy z dużym prawdopodobieńśtwem powiedzieć, że tak faktycznie jest.

Co do drugiej kwestii czyli czy dziecko powinno się urodzić, kto jest ważniejszy itd. to są to kwestie natury moralnej na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli przerasta cię to, że ktoś może mieć inne spojrzenie w tej kwestii to znaczy, że albo jesteś fanatyczką albo osobą z bardzo wąskimi horyzontami, być może mało inteligentną. Dyskutować z kimś kto ma takie same poglądy to żadna sztuka. Ty nie potrafisz dyskutować z osobami o innych poglądach, z góry zakładsz "jak dyskutować" z osobą, która ma takie poglądy. Poglądy ma takie jak tysiące innych ludzi. Dlatego nie różnicie się niczym od osób, z których się tytuaj wyśmiewacie czyli różnego rodzaju fanatyków pokroju moherowych beretów. Stosujecie identyczny poziom dyskusji, tylko, że odwrócony.

Poza tym odpowiedając na moje zarzuty tylko je potwierdziłaś co tym bardziej mnie przekonuje, że macie ograniczone horyzonty.

[klempaa]

Napisane przez anna87

Nie chodzi o Ciebie, tylko o prawa zwierząt i innych ludzi.
I tak, jeśli ktoś nie widzi tu etycznego problemu, to nie ma o czym rozmiawiać. Czytelnicy Frondy też nie widzą.

A, czyli moje prawa się nie liczą, ale "zwierząt i innych ludzi" - owszem.
I gdzie wg Ciebie nie widzę etycznego problemu? W zabiciu krowy? Wyobraź sobie, że nie widzę. Za to uważam, ze zwierzęta rzeźne mają obowiązek być zabijane w sposób humanitarny.

Tak samo, jak uważam, że aborcja 20-tygodniowego płodu to już krok za daleko.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez kahoko hino

no radykały z nas, zaslepione chucią i potrzebą abortowania dzieciątek

swoją drogą jest jakas metoda na stałą zmianę ustawień w komentarzu, np. czcionki, jak u Ciebie? czy za każdym razem edytujesz?

Za każdym razem

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez andrzejwyluzowany

Co do pierwszego, to mogę się zgodzić, jednak bazuje to na metodzie naukowej i możemy z dużym prawdopodobieńśtwem powiedzieć, że tak faktycznie jest.

Co do drugiej kwestii czyli czy dziecko powinno się urodzić, kto jest ważniejszy itd. to są to kwestie natury moralnej na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli przerasta cię to, że ktoś może mieć inne spojrzenie w tej kwestii to znaczy, że albo jesteś fanatyczką albo osobą z bardzo wąskimi horyzontami, być może mało inteligentną. Dyskutować z kimś kto ma takie same poglądy to żadna sztuka. Ty nie potrafisz dyskutować z osobami o innych poglądach, z góry zakładsz "jak dyskutować" z osobą, która ma takie poglądy. Poglądy ma takie jak tysiące innych ludzi. Dlatego nie różnicie się niczym od osób, z których się tytuaj wyśmiewacie czyli różnego rodzaju fanatyków pokroju moherowych beretów. Stosujecie identyczny poziom dyskusji, tylko, że odwrócony.

Poza tym odpowiedając na moje zarzuty tylko je potwierdziłaś co tym bardziej mnie przekonuje, że macie ograniczone horyzonty.

Ale wiesz w czym jest rzecz?
Że my nikomu nie zabraniamy mieć innego spojrzenia na kwestię aborcji. Za to osoby takie jak zizi próbują tego zabronić nam.

[201803111829]

Tak. Mam wąskie horyzonty. Chcesz mi coś jeszcze o mnie powiedzieć?
Bo póki co, to my mamy logiczne argumenty.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[kahoko hino]

Andrzeju, na miłosć boską, fakty medyczne to nie wąskie horyzonty! z prawdą się nie dyskutuje. 6-tygodniowy płód nie odczuwa bólu. KONIEC. Czy aborcja jest złożonym problemem moralnym? TAK. Czy mamy prawo stawiać byt o potencjale stania się człowiekiem nad istniejącym już człowiekiem? moim zdaniem nie. Ale nikogo do aborcji nie zmuszę, więc dlaczego ktos ma mnie zmuszać do porodu?

Klempaa, podziwiam, ja chyba jestem na to zbyt leniwa

[201605090949]

Dokopywanie sobie o niskiej inteligencji czy wąskich horyzontach?

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez kahoko hino

z prawdą się nie dyskutuje. 6-tygodniowy płód nie odczuwa bólu.

W 6 tygodniu to jeszcze nie płód tylko zarodek.

[kahoko hino]

racja, zarodek. mój błąd.

[Mijanou]

Generalnie nie rozumiem istoty zakazu prawa wyboru w kwestii aborcji.Przecież tu chodzi o to, żeby mieć wybór a nie o to, by kogokolwiek do aborcji przekonywać lub do aborcji zmuszać. Zatem osoby przeciwne aborcji nie poddadzą się zabiegowi. O co więc chodzi? I dlaczego tak krzyczą i nalegają na ten zakaz, skoro ich sprawa nie dotyczy?
Nigdy w życiu nie radziłabym nikomu w kwestiach "usuń"/"nie usuwaj". Co najwyżej mogę radzić, by bardzo dokładnie kwestię przemyśleć ze wszystkich stron. Dlaczego? Bo to nie ja bedę żyć z konsekwencjami usunięcia/nie usunięcia. Nie widzę więc sensu w narzucaniu komukolwiek własnego światopoglądu w tej sprawie i najsłuszniejsze wydaje mi się pozostawienie każdemu wyboru i to legalnego wyboru.
Gdyby aborcja była legalna to nie sądzę też, że nagle do klinik aborcyjnych zaczęły się tworzyć kolejki i dzikie tłumy kobiet. Zgłaszałyby się takie, które i teraz mają możliwość dokonania aborcji "prywatnie". Nic więc by się tak naprawdę nie zmienilo. Tylko hipokryzja mniejsza i statystyki wiarygodne (jakoś nie wierzę, by w Polsce dokonywano od 2 do 10 aborcji rocznie, jak głoszą statystyki).