|
|
#2671 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 181
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]()
__________________
i wanted to love you, i wanted to hold you till the day i die. 70/58/55 kg |
|
|
|
|
#2672 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
|
#2673 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]() spotkałam sąsiadkę po miesiącu i się zapytała "Ania dlaczego P się wyprowadził" nie byłam w stanie nic powiedzieć w gardle urosła mi taka wielka gula aż w końcu powiedziałam " zostawił mnie i się wyprowadził" ona że nie wierzy, Wy taka wspaniała para , przecież Wy się okropnie kochacie widać to.... powiedziałam a jednak...
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#2674 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
|
#2675 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
nikogo nie dobijamy ... tylko prawda jest to że zostawili Nas i teraz sobie radzić musimy !!!
Trzeba spiąć poślady i zacząć żyć na nowo!!!!
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
#2676 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
|
#2677 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
U mnie też nikt nie chciał uwierzyć...Zwłaszcza rodzice, którzy widzieli w nim zięcia.
|
|
|
|
#2678 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Laperla- ja też uchodzę za osobę bezpośrednią (niektórzy nawet twierdzą, że ZA bezpośrednią), otwartą. Chyba nawet taką, którą mało co ruszy czy zaboli. I w sumie tak było, niewiele rzeczy jakoś mnie dotykało. Później stałam się chyba za wrażliwa na punkcie ex, chociaż z drugiej strony zachowywałam się często źle, a wymagałam, aby on mi sypał płatki róż pod nogi, nawet wtedy. Innych ludzi właściwie traktowałam tak samo, więc to tylko z ex byłam taka wrażliwsza, chcąca chronić to, co jest między nami. I też przy nim otwierałam się, zaczynałam od rozmów, mówiłam o różnych rzeczach, których bym nie powiedziała innym, poprzednim facetom. Dawniej bym coś olała, uznała, że po co rozmawiać, chodźmy na imprezę. Teraz wiem, że zbytnio mi to nie wyszło i dawałam i tak stanowczo za mało. Powinnam była zastanowić się nad samą sobą, a ja zatraciłam się w tym wszystkim, stanęłam w miejscu, a powinnam była iść na przód i zmieniać swoje zachowanie. Z moim też pierwszy raz poczułam, jak to jest dotykać kogoś, kogo się kocha, kochać z osobą, która wiele znaczy i chcieć, by był już zawsze.
U Ciebie przynajmniej jest różnica, bo robiłaś to wszystko po raz pierwszy, ale z tego, co zrozumiałam, to "na całego" się postarałaś. Ja natomiast zrobiłam bardzo niewiele. W mojej głowie przełamałam wiele barier, ale za mało, a w zachowaniu może nawet nie było zbyt widać, że je złamałam. Pewnie spotkasz kogoś, kto Cię doceni. Tak samo jak Mogg, która była taka dobra dla swojego faceta i nawet nosiła mu rosołki jak miał kaca . Ja zrozumiałam, że muszę popracować nad sobą. Znajomych-facetów co prawda traktuję inaczej (chociaż czasem też jest coś do zarzucenia), ale facetów, z którymi się spotykam już inaczej. Gorzej. Nie wiem dlaczego nie mogę się tego wyzbyć, w sumie nikt w przeszłości mnie zbytnio nie skrzywdził, po prostu byli to przeważnie faceci bez ważnych wartości. Imprezowanie, używki (alkohol czy narkotyki), brak szacunku dla przyjaźni- obgadywanie kolegów, mierny szacunek do płci przeciwnej, przygodny sex. Na nieszczęście jak poznaję facetów to często są podobni. Przez co nie wierzę, że mężczyzna może być inny, albo po prostu, że ja takowego nie spotkam. Jeśli już mi się wydaje inny, to myślę, że po prostu udaje tylko. Sorry, że tu wszystko z siebie wyrzucam, ale trochę mi lepiej po tym. Cieszę się, że potrafię się przyznać do tego, co robiłam źle. I niedawno wspominałam, że zrozumiałam, jakby sugerował, że jmam do bani charakter, że jestem beznadziejnym człowiekiem. I chyba miałby rację... Dla niego w dużej mierze byłam beznadziejna ![]() Cytat:
Ty przynajmniej zauważyłaś do wcześniej, niż ja. Też będę starać się kiedyś..może... dla innego być taka, jaka nie potrafiłam dla niego. U mnie wieje, pochmurno już od południa. Tak bym wyszła na spacer albo rower, bo nie chce mi się do pubów chodzić. Na szczęście wieczorem będą w tv kabarety na żywo (uwielbiam kabarety), więc liczę, że trochę się oderwę i pośmieję. Szkoda tylko, że on po tych sms-ach nie odpisał mi też, że "Zegnaj, tobie też życzę szczęścia"... Poczułabym takie zakończenie. A tak cisza... |
|
|
|
|
#2679 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
moja mama się załamała płakała, tato się zamknąć w sobie... tak wszyscy go kochają...
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() Edytowane przez ania230 Czas edycji: 2012-07-14 o 18:36 |
|
|
|
|
#2680 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dziewczyny wiem,ze to ciezkie,lecz musicie pokazac kto jest gora.....Gdy facet zobaczy ,ze po Kobiecie to splywa ,wtedy dopiero mysli( przed Nimi grac pewna siebie, szczesliwa ) jak zawsze zrozumie po czasie,lecz juz bedzie za pozno.....
|
|
|
|
#2681 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
![]() Cytat:
Cytat:
W domu Tata nic nie pytał, nie mowił, taktownie temat milczał chociaż wiem, że lubił chłopaka ale za to Mama już mnie wkurzała ciagłymi pytaniami o Niego. Ale wiem, też że się martwiła.
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
||
|
|
|
#2682 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
No to teraz Ty udowodnij wszytskim,ze potrafisz wstac z podniesiona glowa i pokaz wszystkim ze to nie koniec swiata. choc serce zranione..... dlugo bedziec bolalo,lecz pamietaj czas leczy rany, a od mamy powinnas dostac wsparcie....
|
|
|
|
#2683 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
ja przeżywam, moi rodzice , jego rodzice i rodzeństwo ale to była jego decyzja i nikt nie może go zmusić żeby z powrotem wrócił ... on sam musi tego chcieć i sam musi wiedzieć i czuć że to jest miłość na wieki... i tak raz w tygodniu pytania Ania dalej się nic nie odzywa...
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#2684 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Na szczescie moi rodzice po tym jakie akcje odwalal zmienili do niego zdanie i wspierali mnie.. powtarzali,ze mam zerwac.. i ,ze dobrze,ze teraz mnei zostawil niz po slubie mialby zdradzac..
|
|
|
|
#2685 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
A moi nic nie wiedzą.. tzn wiedza ze z nim nie jestem , ale co wyprawiał to niewiedzą. Przyjdze czas to powiem.
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#2686 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#2687 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ---------- a jaki on był ?? że rodzice chcieli żebyście zerwali ?
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#2688 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dla mnie czas się zatrzymał kilka miesiecy temu...Teraz to gdyby nie kalendarz, to myślałabym ,że jest maj.
|
|
|
|
#2689 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
ania! biduleńko! nie masz pojęcia jak strasznie trzymam za ciebie kciuki. trzymam kciuki żeby ten facet się☠opamiętał i zrozumiał że stracił wszystko!!!!
(wiecie, że mój były rzucił mi wczoraj tekstem "wiem że będę☠tego żałował"? he he he) cappucino opowiedz w skrócie o co tam u was chodziło? próbuję się przekopać przez twoje posty wymiankowe i nie mogę☠się dokopać do posta gdzie opisałaś jak to było.. ile czasu razem? ile macie lat? i czemu tak się stało? |
|
|
|
#2690 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
nowego szczęścia nie buduje się na czyimś nieszczęściu ![]() co za d...
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#2691 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dziewczyny.. jestem z chłopakiem od 3 lat. Bywały różne problemy ale zawsze wychodziliśmy na prostą. A on ostatnio stwierdził że nie wie czy chce ze mną być. Podał kilka argumentów (są to rzeczy do dopracowania z mojej strony) ale on właściwie nie wie czy chce dać mi szansę. Nie było żadnego przełomowego momentu ani nic. Po prostu nagle. Jestem zalamana. Ograniczyliśmy trochę kontakt, dałam mu czas na przemyślenie sprawy. Po tygodniu postawię sprawę jasno- tak albo siak. Boję się, jestem zapłakana i załamana.
|
|
|
|
#2692 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
A ja jestem dziko szczęśliwa, że nie założyłam rodziny wcześniej. Teraz mam czystą kartę w nowym związku
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#2693 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
tydzien mało! nie popełniaj naszych błędów (a przynajmniej moich ), nie wydzwaniaj, nie płacz, nie proś, nie łaź za nim szybko poczuje stratę. ja tu piszę okazjonalnie ale czytam dziewuchy cały czas, czytaj też bo to straszliwie pomaga nie ma na to rady, trzeba przeboleć. wychodź z domu, nie siedź! pomyśl że teraz jest ten czas, żeby się☠ogarnąć sama ze sobą - zrozumieć swoje błędy, zmienić jakieś głupie zwyczaje, poprawić się☠fizycznie.. i jak dojdziesz do ładu sama ze sobą, to już ci będzie ok. i jak przyjdzie ci do głowy zadzwonic albo napisac do niego, napisz najpierw tu - jest kilka dziewuch tu które ci to skutecznie wybiją z głowy
|
|
|
|
|
#2694 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
już się kilka razy przy nim rozryczałam jak mi mówił o tym wszystkim.. nie pisz, nie dzwoń, nie dzwonię, wymieniliśmy kilka zdawkowych smsów, trochę pogadaliśmy na gg... włażę mu trochę w dupę a nawet bardzo, wiem że to błąd ale tak bardzo nie chcę go stracić może po prostu od tej pory nie będę się w ogóle odzywać?
|
|
|
|
#2695 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Moj ostatni zwiazek. Swojego wybranka poznalam w serwisie sympatia.pl.
Profil bez zdjecia nawet mnie nie zainteresowal, ale przyznaje, milo sie rozmawialo. Po paru tygodniach wieczornych rozmow i smsow, mialam juz motyle w brzuchu. Obawialam sie spotkania i tego co zobacze. Moje obawy byly na tyle duze, ze odwolalam nasza pierwsza randke. On nie byl ze mna do konca szczery, zapomnial powiedziec mi o malym szczegole. Mianowicie, mial dziewczyne. Z ktora na dodatek mieszkal. Zrazilo mnie to do niego bardzo. Chcialam zakonczyc znajomosc,ale serce podpowiadalo inaczej. Dzisiaj zaluje. Zaluje,ze dalam mu szanse. Moje zycie potoczyloby sie zupelnie inaczej. Tlumaczyl,ze jego zwiazek nie istnieje, ze to tylko kwestia czasu. Postawilam sprawe jasno, nie zobaczymy sie dopoki nie ureguluje swoich spraw. Pamietam jaka bylam szczesliwa kiedy podczas wypadu do miasta dostalam smsa " mam czysta karte " Zrezygnowalam z innych znajomosci na rzecz tej jednej. Wszystko szybko sie potoczylo. Bylismy nierozlaczni. Milosc,a raczej zauroczenie unosi nas do tego stopnia,ze nawet jedzenie przestaje byc jakakolwiek przyjemnoscia Pare razy przebywajac w jego towarzystwie mialam ochote sie uszczypnac zeby sprawdzic czy to nie jest sen. Wczesniej nie wierzylam w milosc, myslalam,ze jest to dziecinny podryg serca. Po paru miesiacach wspolnego zycia, sielanka sie zakonczyla. Okazalo sie,ze oczami mojego mezczyzny nasz zwiazek ma zupelnie inny wymiar niz myslalam. Wydawalo mi sie,ze wiem co jest dla niego najwazniejsze. Praca, praca, praca i gdzies tam ja. Poniewaz sama cenie ludzi ambitnych staralam sie kibicowac mu w planach,ktore sobie wyznaczyl. Duzo czasu sprzedalismy razem, wiec nie widzialam nic zlego w tym ,ze spotyka sie czasami z kolegami i na te spotkania nie jestem zapraszana. Dopiero jakis czas temu zauwazylam,ze koledzy zabierali ze soba na nie swoje zony, dziewczyny. On przychodzil sam. Nie poznalam jego rodzicow , co tlumaczylam sobie tym,ze jego mama miala bliskie relacje z jego ex. Teraz wydaje mi sie,ze przegapilam pewne sygnaly swiadczace o tym,ze nigdy nie traktowal mnie powaznie. Wciaz mowil przeciez,ze kocha, teskni.. a ja czulam sie kochana. Spodobala mi sie ta nasza mała stabilizacja , w koncu zaufalam. Nie mialam juz tej euforii co na poczatku, on tez patrzyl na mnie w inny sposob. Ale nadal wydawalo mi sie,ze jestesmy ze soba bardzo blisko. Widzialam to w kazdym gescie z jego strony. Zwatpienie przyszlo podczas pierwszej powaznej dla mnie klotni.Mowil,ze watpi w nasz zwiazek. Myslalam, jak to mozliwe ? przeciez jeszcze rano mowil,ze mnie kocha. Do dzis pamietam jego slowa " To,ze sie kogos kocha, nie oznacza,ze sie z ta osoba bedzie" Przez pierwszych pare miesiecy naszego zwiazku, czesto przewijal sie temat zareczyn, slubu, naszej przyszlosci, dzieci. Temat wymarl, ja nie naciskalam, bo przeciez nie mam parcia na slub ? Po wspomnianej klotni, cos we mnie peklo, stalam sie czujniejsza. Kochalam,ale nie tak slepo jak wczesniej. Wszystko wrocilo jednak do normy. Wydawalo mi sie,ze stalam sie kobieta takiej jakiej szukal. Dobrze sie dogadywalismy, jestesmy w koncu przyjaciolmi. Wydawalo mi sie,ze jestesmy szczesliwi. Do czasu, kiedy probowal przeczytac moje wiadomosci na poczcie. Do tej pory sie tego wypiera. Pierwszy raz mialam odwage opowiedziec o wszystkim co mnie boli. Zmienil sie, nadal mu zalezalo. Smsy byly naszym malym rytualem. Zawsze duzo ze soba pisalismy, kiedy nie spedzalismy ze soba czasu.. Jakis miesiac temu wydarzylo sie cos dla mnie bardzo waznego, on nie dal mi potrzebnego w tym czasie wsparcia. Zreszta nadal nie jest tym zbytnio zainteresowany.Ciagle slyszalam,ze praca,ze jest zmeczony. I rozumialam to. Pracuje, przeciez ciezko.. pracuje i mnie kocha. Mialam wyjechac, odwiedzic rodzicow. On rowniez wyjezdzal. 2 tygodnie rozlaki a on nawet sie nie zmartwil, nie wspomnial jak zawsze,ze bedzie tesknil. Nie ma juz kilkudziesieciu smsow. Czasami jest jeden,dwa dziennie. Od dwoch dni calkowita cisza. Kiedy probowalam z nim na ten temat rozmawiac, powiedzial mi ,ze to moje zachowanie sie zmienilo. Ze z jego strony nie ma tej euforii co kiedys, a na dzien dzisiejszy traktuje mnie bardziej jak przyjaciolke niz kobiete. Tak nagle, po prostu. Jeszcze dzien wczesniej mowil,ze mnie kocha. Kiedy o to spytalam, powiedzial,ze kocha,ale brakuje mu chemii. Ponoc sie nie wycofuje, chce wspolnie ze mna po swoim powrocie naprawic nasz zwiazek. Problem w tym,ze zaczal milczec. Czyny mowia wiec co innego.. Zastanawiam sie co maja zrobic pary,ktore sa ze soba latami? Euforia przeciez zawsze mija. Myslalam,ze przyjazn, wsparcie, zaufanie i wiele innych, podobnych czynnikow, to sa cechy,ktore skladaja sie na milosc . Zdalam sobie sprawe ,ze moj partner mimo swojej dojrzalosci w pracy, zyciowych madrosci w sprawach sercowych ma duze braki. Jego wszystkie zwiazki konczyly sie po roku znajomosci. Mowil mi,ze sie odkochiwal. Nie sadzilam,ze mnie spotka to samo. Przeciez tak mamil mnie slowami,ze jestem miloscia o ktorej zawsze marzyl.. ze nigdy nie spotkal sie z tak silnym uczuciem. A teraz nie ma sily odezwac sie po tygodniu rozlaki, taki zapracowany. to tak w "skrocie " Pozniej po powaznej rozmowie deklarowal sie,ze chce wszystko naprawic po czym nie zrobil nic a po miesiacu mieszkania ze mna , zerwal przed pojsciem na kolacje ![]() Okazalo sie,ze odnowil konto i podrywal inne kobiety. Pozniej napisal tylko smsa ,ze nie dalam mu wytlumaczyc sytuacji. Jak powiedzial,ze zrywa wyszlam z samochodu . ---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- A no i dopiero po czasie wyszlo,ze odnowil konto jak wyjechalam na 2 tygodnie do rodzicow, po czym przyjechal ich poznac w moje urodziny, i mowil ,ze nie moze beze mnie zyc i strasznie tesknil wg niego to byl Impuls
|
|
|
|
#2696 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Najgorsze jest to że ja wiem że np z czasem minie ból jeśli zerwie itd... czas leczy rany. Ale po prostu w tym momencie jest mi tak cholernie ciężko... nie wyobrażam sobie że mogłabym się przytulać, całować z kimś innym, że on będzie kogoś innego dotykał, wyznawał miłość... słabo mi się robi na samą myśl.. znowu zaczynam ryczeć
|
|
|
|
#2697 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
mam tak samo, ostatnio tachałam rower po schodach (zawsze robił to on) i pomyślałam że nigdy w życiu bym nie chciała żeby on wnosił rower jakiejkolwiek innej dziewczynie niż mi ;< smuteczek Edytowane przez bulbulka Czas edycji: 2012-07-14 o 19:45 |
|
|
|
|
#2698 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
jestem sama, rodzice wyjechali, przyjaciółka dzisiaj nie mogła się spotkać a generalnie ona za bardzo nie chce o tym mówić bo jest pewna że to takie przejściowe i na pewno się pogodzimy... że kto jak kto ale my? no właśnie... a ja mam duże wątpliwości... umówiłam się z moim i tż wspólnym kolegą, podpytam czy coś wie... powiedzcie mi.. co ja mam robić?
|
|
|
|
#2699 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 566
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
nie spotykaj się z nim żeby wypytywać, spotkaj po to żeby wyjść z domu! to się dziś stało? wyjdź koniecznie, wiem że na pewno humor masz totalnie nie do wychodzenia, ale WYJDŹ. nie wolno siedziec w domu bo oszalejesz!!! pracujesz gdzieś? będziesz miała się czym zająć w tygodniu? NIE WOLNO ci się odzywac do niego |
|
|
|
|
#2700 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
nie mam już siły i łez, nie wiem o co chodzi w ogóle że on chce tak łatwo z nas zrezygnować, to tak boli... a jakbym go zobaczyła z inną... tragedia
---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- mam praktyki więc od rana do 14 jestem zajęta a potem kupię karnet na fitness i będe cwiczyć do upadłego. to się stało w środę... staram się wychodzić z domu żeby jak najmniej myślec byłam na 2 imprezach ale.. to pomaga na chwile..tak się boję tego co wymyśli ![]() ---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ---------- mieliśmy tyle wspólnych planów
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:19.












. 







), nie wydzwaniaj, nie płacz, nie proś, nie łaź za nim 
