Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI

[maksikola]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]1. Krzepliwość OK, ale kontrolujemy

2. Reszta OK, mam nie zapominać o mięsie

3. Wymaz - czysto

4. TSH - gazem do endo. Kiedy wysiadłam z autobusu, podeszłam do swojej poradni, dostałam skierowanie pilne. Zadzwoniłam do poradni endo i mam wizytę jutro o 9!! Tylko muszę się wrócić do porani, bo brakuje kodu rozpoznania :/

5. Brzuch miękki, wkrótce odstawiamy nospę i zmniejszamy dupka.

6. Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu

[/QUOTE]
sześć dobrych wieści

[anitaxas]

Napisane przez Mmedeah88

Dzień dobry!
Kochane, w końcu mam chwilkę, żeby zdać Wam krótką relację z mojego wyjazdu. Wy sobie czytajcie, a ja idę nadrabiać

Medi super weekend zazdraszczam strasznie, bo nie byłam w Italii
P.s. Ta dziewczynka na zdjęciu to pewnie Ty kochana kurcze wyglądasz jak nastolatka.. no i znów zazdrosna jestem

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]
1. Krzepliwość OK, ale kontrolujemy
2. Reszta OK, mam nie zapominać o mięsie
3. Wymaz - czysto
4. TSH - gazem do endo. Kiedy wysiadłam z autobusu, podeszłam do swojej poradni, dostałam skierowanie pilne. Zadzwoniłam do poradni endo i mam wizytę jutro o 9!! Tylko muszę się wrócić do porani, bo brakuje kodu rozpoznania :/
5. Brzuch miękki, wkrótce odstawiamy nospę i zmniejszamy dupka.
6. Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu
Całą resztę napiszę, jak załatwię pkt 4 i nadrobię Was!
[/QUOTE]

Perse i to się nazywają dobre wiadomości Super

[pani22ka]

Napisane przez agatkaa1

chociaż jak Tż poszedł 2 dni do pracy to łapałam doła....teraz chory to będzie w domku

jaki z tego wniosek?! brakuje Ci towarzystwa... wysyłasz cv?!

Napisane przez maksikola

Starszemu przeszło, młodszego męczy nadal

Napisane przez Mmedeah88

Jak widzicie pobyt w Rzymie udał nam się wspaniale

heh... a tam niebo zawsze tttaaakkiiie niebieskie
wyobrażałam sobie Ciebie jako blondi ile masz wzrostu?!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu [/QUOTE]
a jakiś pomysł skąd plamienie?!
coś na upławy dostałaś czy jak posiew OK, to koniec sprawy?

[Mmedeah88]

Trufelku, aż się serce kraje jak się czyta Twoje posty...
Życzę Ci dużo siły.

Luna, jeszcze raz gratulacje z okazji ślubu!
Ja też sobie Ciebie inaczej wyobrażałam- jako blondynkę Ale wyglałaś naprawdę pięknie! Twój świeżoupieczony mąż ma szczęście!
I oklaski dla Twojego małego Wielkoludka

Perse, mi mówili, że banan zatyka...
Też mam problem z jelitami, a w ciąży był on nasilony. Trzeba znaleźć jakąś swoją metodę, jak w przypadku mdłości.
I cieszę się, że jesteś pod dobrą opieką lekarza. Widać, że dba o Was. Trzymam kciuki za Twoje Maleństwo. Myślę o Was cały czas i przesyłam wirtualnie całą swoją pozytywną energię

Cynamonku, cudnie, że z Dzidkiem wszystko dobrze
Ja cały czas nie mogę w to uwierzyć, że lekarz (czy nawet lekarze) nie dawali mu na początku szans...
No i zaciskam kciuki za PAPPę. Wierzę, że to wylko formalność będzie

Wieka, cieszę się, że wszystko u Was dobrze i że słyszałaś ten piękny dźwięk na wizycie

Agatko, ja coś czuję, że z tak pozytywnym nastawieniem szybko ujrzycie wyniki tej styumulacji w postaci II ! I się lekarz za dużo przy Was nie napracuje A męża wyniki też już macie?

I oklaski mega wielkie za pierwsze samochodowe podboje!
Ja wczoraj usiadłam za kierownicą po 1,5 miesiąca przerwy. I jeszcze ta pogoda... Ale z grubsza dałam radę! Byle tylko w poniedziałek nie sypało

Zeberko, widzę, że na budowie się dzieje. Super! Czekamy na zdjęcia efektów

Elizabarbara- Całe szczęście, że wyszłaś z tego wypadku bez większego szwanku

Maksi, jak zwykle mi język ucieka nie powiem gdzie po przeczytaniu Twoich postów
A Twoim Chłopcom życzę zdrówka, a Tobie siły

Natalko, ja też przesiaduję w domu, wychodzę z niego kiedy już naprawdę muszę Także razem z Tobą wyglądam wiosny, która, mam nadzieję, przyniesie również motywację do działania

Izuś, tak mi przykro... Wyobrażam sobie, jak Ci jest teraz ciężko. Trzymaj się, Kochana.

Maguś, cieszę się, że jesteście już w domku z Małym-Wielkim Aleksandrem. Niedługo się nauczycie siebie i wtedy już będzie sama radość I mam nadzieję, że rana się szybko zagoi i nie będziesz już miała z nią problemów.

Kundzia, Wam też życzę, żebyście się z Tosią jak najszybciej dotarli

Inutil, spóźnione, ale bardzo szczere życzenia dla Julka! Niech Wam rośnie na pociechę

Anitko, rozumiem Cię świetnie. Ja co prawda sobie postanowiłam, że od Nowego Roku wszelkie depresyjne stany idą w kąt (i póki co udaje mi się to udaje), ale jeszcze całkiem niedawno temu przecież miałam podobne myśli do Ciebie. Ja mam również wspaniałego męża, dobrą sytuację finansową itp., ale tej pustki po utraconym Dziecku nic nie wypełni.
Przytulam Cię mocno, bo co więcej mogę...

Berbie, fajnie, że robicie łazienkę! Ja bym sobie też jakiś remont zrobiła, a nie mam jak

Mesia, muszę przyznać, że ja chciałam już zakłady robić o to, że Ty już rozpakowana! Uparciuch z tej Twojej Marysi

Ewel, oklaski za półmetek!

Monia, Perse, gratuluję Wam 8 miesiąca. I cieszę się, że się wzięłyście za zakupy. Już czas najwyższy!

Basia, dołączam w takim razie do grona osób zawiedzionych

Uff! Koniec! Pół dnia na wizażu spędziłam

[anitaxas]

Medi ale post


W ramach przeganiania paskudnego nastroju kupię sobie krówki albo lepiej mleko zagęszczone o smaku krówki i napewno mi się humor poprawi

[ewel28]

Medi po opisie widać, ,że wyjazd udany Jak oglądałam zdjęcia to stwierdziłam, że warto się tam wybrać Tylko za rok
Perse widać, że trafiłaś na dobrego lekarza Co do endo to jestem w szoku, że tak szybko masz wizytę Trzymam kciuki za wizytę

[maksikola]

Napisane przez anitaxas

W ramach przeganiania paskudnego nastroju kupię sobie krówki albo lepiej mleko zagęszczone o smaku krówki i napewno mi się humor poprawi

dobry pomysł. zaraz też jadę na zakupy. zrobię albo pizze albo ryż z truskawkami tż na awarii, może być bezmięsnie

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez ewel28

Co do endo to jestem w szoku, że tak szybko masz wizytę Trzymam kciuki za wizytę

no ja też. umówiłam Maksia do poradni alergologicznej w Krośnie, na 8 kwietnia

[agatkaa1]

Medi...ale się to czyta! Z Zapartym tchem normalnie!! i zazdroszczę bardzo!!!
Mam nadzieję że tak własnie będzie jak piszesz! Tak wyniki Tż też mamy już w dniu wizyty były robione i zaraz wyniki były! Wyniki rewelacja!
Ależ TY wyglądasz!! Ja sobie Ciebie wyobrażałam z kręciołkami i wielkim buszem na głowie hihi

Perse tak się cieszę i juz za jutro trzymam!!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzięki Dziewczyny za wszystkie kciuki

Mam już ten kod, a teraz leżę. Nie muszę już definitywnie leżeć, ale mam się oszczędzać. Ale dziś się nałaziłam, więc teraz do końca dnia leżakuję.

Ja też jestem w ciężkim szoku, że mi się udało z tym endo Pamiętacie, jak próbowałam w grudniu, to byłam bez szans, a teraz raz dwa i już

Medi przecudna podróż, ile udało Wam się zwiedzić :O
A powiedz mi, jakieś włoskie sklepy, drogerie - wchodziłaś?

Napisane przez anitaxas

Measia przeczytałam kilka pierwszych i ostatnich wpisów i... chyba się nie otrząsnę..
Dziewczyny które są w ciąży lepiej niech w ogóle nie zaczynają..

Napisane przez Alfahelisa

znam ten blog on ma chociaż swoisty happy end po wielu traumatycznych zdarzeniach...

znam jeszcze jeden też nie dla ciężarnych ale bez happy endu i nawet szansy na kolejne dzieci... nie podaję adresu chyba że ktoś zechce

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

takich blogów jest mnóstwo jedni pisza na forach inni prowadza blogi...
świat nie jest idealny a nieszczęścia pojawiają sie co chwilę.... niestety

Znam oba te blogi.
Czytałam bloga tego faceta, jego odczucia, stosunek lekarzy - i jakbym czytała o sobie.... Wiele razy mówiłam nawet o tym TŻowi.

Napisane przez pani22ka

a jakiś pomysł skąd plamienie?!
coś na upławy dostałaś czy jak posiew OK, to koniec sprawy?

Nie wiadomo.
Mam niby jeszcze brać tę Natamycynę, ale to lekarz zalecił przed obejrzeniem wyników (dopiero później przyszły). I w sumie nie wiem, co robić. Teraz mam tylko żółty śluz...

[measia]

Perse ciesze sie, ze wszystko dobrze. trzymam kciuki za juro.

ja przelezalam z TZ cale dopoludnie, dawno nie mielismy takowej mozliwosci. czesc z tego czasu przespalam. pogode mamy dolujaca taka typowo barowa. pojechal wlasnie po Alke do szkoly. mam mi kupic budyn w polskim sklepie. brakuje mi budyniu po szpitalu. codziennie rano dostawalam kartke z menu i wybieralam co chce jesc w danym dniu. zawsze byl budyn z jakims ciastkiem

Mmedeah88 ja tez juz bylam pewna, ze urodze w czwartek. polozne czekaly tylko, zeby skurcze byly czesciej niz 10 minut, zeby zwiezc mnie na porodowke. i nic z tego nie wyszlo. pierwszy raz lezalam 6 godzin pod KTG

[iza243]

Napisane przez kunegunda.bis

c
Esia probujemy sie dogadac ale przez moj bol piersi tylko rycze bo sie obwiniam ze nie moge jej nakarmic jak prosi buzka - butla poszla w ruch - zaczelam odciagac laktatorem, narazie daje jedna piers, ta ktora mniej boli....juz nie wiem co robic, obkladam kapusta, oklady z rumianku, oklady z szarym mydlem - moze za malo?! sama nie wiem, co moze pomoc

Napisane przez natalia_23

izuś jakie wykształcenie ma tż? jak usłyszę gdzieś o pracy dam Ci znać.

Ma średnie-technik mechanik.

Napisane przez anitaxas

A u mnie ciąg dalszy "blue monday".. wczoraj miałam blue wtorek a dzisiaj będzie blue środa ciągle jestem smutna albo zła.. wszystko mnie irytuje.. lub mówiąc inaczej jestem w☠☠☠☠.. i nie umiem sama sobie dać porządnego kopa w cztery litery żeby się jakoś otrząsnąć z tego..
a dzisiaj od rana, dosłownie od momentu otwarcia oczu tak mnie boli głowa że chyba zaraz eksploduje .. i to by było na tyle optymizmu w dniu dzisiejszym..

Przytulam cie bardzo mocno

Napisane przez zebrawpaski

udało mi się wczoraj uruchomić wizaz w tel. nie mogę się tam zalogować (!) alefakt, że w razie W jest sznasa podczytywać bardzo mnie cieszy

grypa mnie zbiera....
nawał zaległej pracy przerasta...
nie będę narzkać bo ostatnio każdego dnia budzę się i zasypiam z myślą, że jestem szczęśliwa wiec te drobne niedogodności pewnie szybko się wyprostują

Też mam wizaż w tel

Zdrówka dla ciebie

Napisane przez anitaxas

tylko ta ciągła tęsknota za moimi Aniołkami nie daje mi czasami żyć..

Napisane przez maksikola

być może to niewystarczająca ilość otrzymywanej witaminy d3 bądź minerałów, wapnia. Te badania mają określić co brakuje.
Nie chcę czytać do czego może to prowadzić np. wodogłowie ... choć nie zauważam nic takiego.
Starszemu przeszło, młodszego męczy nadal

Nie martw sie na zapasBędzie dobrze

Napisane przez Mmedeah88

Dzień dobry!
Kochane, w końcu mam chwilkę, żeby zdać Wam krótką relację z mojego wyjazdu. Wy sobie czytajcie, a ja idę nadrabiać

Do Rzymu udało nam się dolecieć bez żadnych problemów. Na miejscu przywitała nas niestety deszczowa pogoda. W zasadzie słonko było tylko w następnym dniu po przyjeździe, a poza tym przez cały wyjazd panowała niska temperatura i wiał wiatr. Nadal jednak była to bardzo miła odskocznia od zaśnieżonej i szaroburej Warszawy
Po dojechaniu do centrum Rzymu i zostawieniu walizki w pokoju poszliśmy do Watykanu (mieszkaliśmy dosłownie 10 min piechotką od tego najmniejszego państwa świata ). Sam Plac Św. Piotra nie zrobił na nas wielkiego wrażenia- w TV wydaje się on być duuużo większy Za to kiedy weszliśmy do Bazyliki... WOW! Jeszcze akurat ktoś grał na organach, co spotęgowało wrażenie wielkości i dostojeństwa tego miejsca. Uwielbiam sztukę sakralną, wiele pięknych kościołów już widziałam, ale gdy zobaczyłam wnętrza tego chyba najpopularniejszego kościoła na świecie- zatkało mnie! Budowniczy mieli rozmach... O ile fasada jest prosta i monochromatyczna, tak środek Bazyliki to kwintesencja baroku- marmury i inne kolorowe kamienie, ściany ociekające złotem, ogromna kopuła, filary... Tego nie da się opisać słowami. Do grobu naszego Papieża niestety nie udało nam się wejść. Byliśmy tam o zbyt później godzinie...
Jak widzicie więc zwiedzanie Rzymu rozpoczęliśmy z przytupem
Głodni, zmęczeni i zmarznięci, ale i pełni wrażeń, poszliśmy na pizzę. Do niej winko Potem spacerek do ścisłego centrum Rzymu i... Znowu pizza. I winko Swoją drogą- ta polska pizza to tylko marna podróba tej włoskiej. Serio!
Następnego dnia rano udaliśmy się na śniadanie, które było w cenie wynajętego pokoju. Dostaliśmy od właścicielki bony do wykorzystania w pobliskiej kawiarni. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że typowym włoskim śniadaniem jest... capuccino (ew. espresso) i cornetti (czyli rogalik). Mało tego! Większość Włochów odziana w garnitury konsumowała swoje "śniadanie" przy ladzie. Na stojąco. W 5 minut. I choć nie najedliśmy się za bardzo, to i tak byliśmy bardzo ucieszeni faktem, że możemy obcować bezpośrednio z całkiem inną (jak się okazało) kulturą
Po śniadanku- zwiedzanie. Ciężko wymienić wszystko, co widzieliśmy. Napomknę tylko, że byliśmy pod sławną Fontanna di Trevi, na Schodach Hiszpańskich, w Panteonie, w Muzeach Watykańskich (a w nich m.in. Kaplica Sykstyńska) oraz na tarasie widokowym w Ogrodach Borghese, z których rozciągał się przepiękny widok na Rzym
Po cały dniu chodzenia nóżki wchodziły nam tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę
Wieczorkiem poszliśmy znów do knajpki. Tu Wam napiszę, jak wygląda typowy wieczorny posiłek Włochów. Najpierw zamawia się wino i wodę (!). Kelner przynosi wino, odkorkowuje przy nas, nalewa kieliszek mężczyźnie ( ) i prosi o spróbowanie. Kiedy facet zatwierdzi wybór kelner napełnia kieliszki reszcie towarzystwa. Potem zamawia się antipasti (przystawki), następnie primo (pierwsze danie, czyli makarony), secundo (dania mięsne), dolce (deser), a na koniec na trawienie espresso lub kieliszek grappa czy limoncello (ten pierwszy jest paskudny, ten drugi to takie liquid candy ). Włosi spędzają w restauracji mnóstwo czasu- nawet do 4 godzin! Jak widzicie- uczta pełną gębą
Trzeci dzień, niestety deszczowy, spędziliśmy głównie na powietrzu zwiedzając Koloseum i Forum Romanum, czyli coś zupełnie odwrotnego do pełnych przepychu wnętrz barokowych kościołów, których podczas pobytu widzieliśmy dziesiątki Te antyczne ruiny mają niesamowity klimat. Z jednej strony przytłaczają potęgą (jak oni to wtedy budowali?!), a z drugiej strony są świadectwem na to, że nic nie trwa wiecznie, bo nawet trwające w świetności przez dziesiątki lat Cesarstwo Rzymskie upadło.
Wieczorem znów udaliśmy się znów na prawdziwie włoską ucztę
W dzień wylotu poszliśmy jeszcze raz zobaczyć Bazylikę. Potem trasa na lotnisko i... arrivederci Roma!
Podsumowując. Jak widzicie pobyt w Rzymie udał nam się wspaniale Niesamowite miasto z duszą, mili ludzie (naprawdę, każdy Włoch był dla nas przyjazny), przepyszne jedzenie i przepiękne uliczki prowadzące do wspaniałych zabytków. Na pewno tam jeszcze wrócimy!

Linki do zdjęć:
http://imageshack.us/g/9/dsc0159yp.jpg/
http://imageshack.us/g/820/dsc0111tx.jpg/

Super że wyjazd udany

Ty jesteś śliczna
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38812198]Dzięki Dziewczyny za wszystkie kciuki

Mam już ten kod, a teraz leżę. Nie muszę już definitywnie leżeć, ale mam się oszczędzać. Ale dziś się nałaziłam, więc teraz do końca dnia leżakuję.

Ja też jestem w ciężkim szoku, że mi się udało z tym endo Pamiętacie, jak próbowałam w grudniu, to byłam bez szans, a teraz raz dwa i już
[B]

[/QUOTE]

Dobrze że tak szybko ci sie udało dostać

[agatkaa1]

Perse może akurat ktos zrezygnował z wizyty i przyszłaś w odpowiednim momencie wiesz jak to jest ale bardzo sie cieszę że udało Ci sie tak szybko załapać bo kasa zostanie na cos innego!!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez agatkaa1

Perse może akurat ktos zrezygnował z wizyty i przyszłaś w odpowiednim momencie wiesz jak to jest ale bardzo sie cieszę że udało Ci sie tak szybko załapać bo kasa zostanie na cos innego!!

Agatko masz 100% racji. Jadąc do domu, byłam już lekko podłamana, bo w styczniu na lekarza wydam prawie 1000 zł (600 na wizyty, 230 na prenatalne + badania krwi + leki). Nie żałuję tych pieniędzy, bo wiadomo, ważny jest ten cel przed nami, ale jednak jak się uda chociaż tutaj zaoszczędzić, to będzie super. Bo raz to sam endo, a dwa - badania. TSH, ft3 i ft4 = 50 zł. Mieć co miesiąc 50 zł a nie mieć to już dla mnie jest różnica.

[moni_ka.g]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]1. Krzepliwość OK, ale kontrolujemy

2. Reszta OK, mam nie zapominać o mięsie

3. Wymaz - czysto

4. TSH - gazem do endo. Kiedy wysiadłam z autobusu, podeszłam do swojej poradni, dostałam skierowanie pilne. Zadzwoniłam do poradni endo i mam wizytę jutro o 9!! Tylko muszę się wrócić do porani, bo brakuje kodu rozpoznania :/

5. Brzuch miękki, wkrótce odstawiamy nospę i zmniejszamy dupka.

6. Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu


Całą resztę napiszę, jak załatwię pkt 4 i nadrobię Was! [/QUOTE]

cieszę się

Medi, super wyjazd

__________

byliśmy dziś na USG, wszystko ok, Młody waży już ok 1950g. chyba muszę mu ograniczyć słodycze

[agatkaa1]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38813000]Agatko masz 100% racji. Jadąc do domu, byłam już lekko podłamana, bo w styczniu na lekarza wydam prawie 1000 zł (600 na wizyty, 230 na prenatalne + badania krwi + leki). Nie żałuję tych pieniędzy, bo wiadomo, ważny jest ten cel przed nami, ale jednak jak się uda chociaż tutaj zaoszczędzić, to będzie super. Bo raz to sam endo, a dwa - badania. TSH, ft3 i ft4 = 50 zł. Mieć co miesiąc 50 zł a nie mieć to już dla mnie jest różnica.[/QUOTE]

Dokładnie Kochana!!!

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez moni_ka.g

byliśmy dziś na USG, wszystko ok, Młody waży już ok 1950g. chyba muszę mu ograniczyć słodycze

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38813000]Mieć co miesiąc 50 zł a nie mieć to już dla mnie jest różnica.[/QUOTE]heh...

Napisane przez moni_ka.g

wszystko ok, Młody waży już ok 1950g.

piękności!!!!!!!!

[measia]

wlasnie dzwonilam do poloznej bo mnie glowka nap........ od pol godziny. nie moge sie dzis dobudzic. kazala przyjechac. Tz prawie pod domem z Alka. ciekawe czy sie uciesz, ze ma mnie do szpitala zawiezc?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Measia Ty to masz fajnie z tą położną, że tak możesz do niej dzwonić i ona Ci zawsze doradzi.

A ja jeszcze Wam chciałam napisać, że byłam dzisiaj w tej poczekalni i było parę kobiet, dwie z dziećmi 6-tygodniowymi. Ja nie mogę, jakie to są maleństwa!!! Ja chyba nie zasnę przy takim dziecku, każde ciumkanie i każde sapnięcie będę interpretować jako znak!! Monitor oddechu to będzie chyba pierwsza rzecz, jaką kupię.
A poza tym trochę się zdołowałam. Wszystkie babki tam były takie zadbane, ładnie ubrane, pomalowane, a ja jak dziad, długi sweter porozciągany, ledwo widoczny tusz i zero makijażu, już chyba zapomniałam, jak się maluje paznokcie! Przy tej temperaturze nic mi się nie chce ze sobą robić...

[moni_ka.g]

Napisane przez measia

ciekawe czy sie uciesz, ze ma mnie do szpitala zawiezc?

na pewno

_________

Młody od dłuższego czasu tłucze mnie i wypycha jeden rodzaj kończyny zawsze w tym samym miejscu obstawiałam piętę bo to taka okrągła, twarda gula nagle zaczyna wystawać i trochę boleć w tym miejscu. po dzisiejszym USG mam pewność, to pięta, bo w czasie badania też nie oszczędził mi demonstrowania swojej kończyny w dodatku tam gdzie mnie tłucze mam coś jakby małego siniaka ma siłę Młody.
poza tym dalej leży główką w dół, wg lekarza już nie zmieni pozycji bo jest za duży.

[BERBIE]

Dzień dobry
Ja drugi dzień jakaś zdechła jestem, pewnie przez @. dzisiaj nawet wcześniej z pracy wyszłam, bo już nie dawałam rady

Napisane przez anitaxas

Ja nie chcę narzekać.. nie lubię tego bo wiem że tysiące osób ma gorzej.. bo ja mam naprawdę dużo dobra w moim życiu.. udane małżeństwo, kochającego tż, pracę i tak ogólnie to jest wszystko dobrze, tylko ta ciągła tęsknota za moimi Aniołkami nie daje mi czasami żyć..

znowu przekazujesz moje myśli

Napisane przez bacharybnik

Witam.
Zaraz wybieramy się z Tż-tem i Kamilem do kina

na czym byliście?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]
6. Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu
[/QUOTE]
bardzo się cieszę, myślałam dużo dzisiaj o Tobie i Twojej wizycie

Napisane przez anitaxas

W ramach przeganiania paskudnego nastroju kupię sobie krówki albo lepiej mleko zagęszczone o smaku krówki i napewno mi się humor poprawi

kurcze nawet smaka na takie same rzeczy mamy mi się marzy zagęszczone mleko, ale już jestem w domu i daleko do sklepu

[agatkaa1]

Informuję Was Kochane dziewczynki gdyby któras była zainteresowana że w aptece internetowej doz można zamówić sobie kwas foliowy z dha za 3,75 wcześniej za niego płaciłam ok 12zł!!!!

[iza243]

Napisane przez moni_ka.g

byliśmy dziś na USG, wszystko ok, Młody waży już ok 1950g. chyba muszę mu ograniczyć słodycze

Napisane przez measia

wlasnie dzwonilam do poloznej bo mnie glowka nap........ od pol godziny. nie moge sie dzis dobudzic. kazala przyjechac. Tz prawie pod domem z Alka. ciekawe czy sie uciesz, ze ma mnie do szpitala zawiezc?

Fajną masz tą położną

Napisane przez BERBIE

Dzień dobry
Ja drugi dzień jakaś zdechła jestem, pewnie przez @. dzisiaj nawet wcześniej z pracy wyszłam, bo już nie dawałam rady

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczynki jeszcze raz dziękuję za wsparcie
To przemiłe jak tyle osób dobrze myśli o moim małym człowieku i trzyma za nas kciuki, daje kopa!!

Monika super, że już taki duży!


Dziewczyny - czy endokrynolog pyta o choroby tarczycy w rodzinie? Bo ja wiem na 100%, że moja mama i babcia chorowały, ale nie jestem pewna na co (moja babcia miała operację), a nie wiem, czy dzwonić do mamy i pytać czy nie.

[agatkaa1]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38816352]
Dziewczyny - czy endokrynolog pyta o choroby tarczycy w rodzinie? Bo ja wiem na 100%, że moja mama i babcia chorowały, ale nie jestem pewna na co (moja babcia miała operację), a nie wiem, czy dzwonić do mamy i pytać czy nie.[/QUOTE]

pyta czy ktoś w rodzinie miał problemy/chorował/choruje na tarczycę....ja powiedziałam że tak ale nie wiem dokładnie co to było....

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez agatkaa1

pyta czy ktoś w rodzinie miał problemy/chorował/choruje na tarczycę....ja powiedziałam że tak ale nie wiem dokładnie co to było....

OK, to zadzwonię do mamy, ale jak ona się rozgada...

Zapomniałam Wam napisać, że za tę sobotę, co się tak wściekłam, że mama przyszła mi bez zapowiedzi, to się moja mama na mnie obraziła Całą niedzielę aż do wieczora nie zadzwoniła, dopiero koło 20 miałam telefon i takie suche pytanie, czy moja siostra się odzywała. Ja mówię że nie i że co się stało, czemu masz taki głos. No to mi mama wygarnęła, że ona już nic nie będzie robić, że jak nie chcę, to ona na siłę mi nie będzie pomagać i się rozłączyła - obrażona. Po czym w poniedziałek rano o 7 miałam telefon, że na dworze jest bardzo zimno i ślisko i jak pójdę na badania, to mam uważać, a o 10 - czy tata ma mi iść odebrać wyniki badań z przychodni, żebym nie musiała chodzić :P I tym sposobem mamie przeszło. Owszem, trochę mi było głupio, bo wiem, że ona to robi z troski, ale naprawdę w sobotę miałam niezłego nerwa. No ale taka jest moja mama, uparta i dumna - typowy koziorożec. Na szczęście z wiekiem jej ten upór przechodzi

[moni_ka.g]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38816352]Dziewczyny - czy endokrynolog pyta o choroby tarczycy w rodzinie? Bo ja wiem na 100%, że moja mama i babcia chorowały, ale nie jestem pewna na co (moja babcia miała operację), a nie wiem, czy dzwonić do mamy i pytać czy nie.[/QUOTE]

chyba tak, przynajmniej powinien, ale ja nie pamiętam jak to było u mnie. zresztą ja nie wiem nic o problemach z tarczycą w mojej rodzinie. jeśli wiesz, że mama i babcia chorowały na coś to nawet jak endo nie zapyta to powinnaś powiedzieć, to może mieć znaczenie.

[agatkaa1]

Perse!! Jakbym czytała o mojej mamie czy Ty aby o mojej nie piszesz??

[Mmedeah88]

Napisane przez maksikola

mogę czytać i czytać, uwielbiam Italy!!! mogłabym tam zamieszkać.
uwielbiam włoską kuchnię, ludzi,to że do wszystkich mówi się na ty.
jedynie czego nie mogłabym zaakceptować: włosi to kobieciarze, są nie wierni, mają kochanki, oni wieczory spędzają w knajpach a żony w domu przy dzieciach

Też mi się marzy zamieszkać gdzieś na południu, niekoniecznie w Rzymie, bo tłok i ścisk tam jest niesamowity. Na dłuższą metę to męczy.
A co do Włochów- my wyczytaliśmy w przewodniku, że faceci mają w zwyczaju klepać i szczypać po tyłkach, a nawet ocierać się o kobiety w jakichś zatłoczonych miejscach... Mój mąż się przestraszył i chciał wycieczkę odwoływać Ale nas nic takiego nie spotkało. Myślę, że okres zimowy, kiedy wszystkie części ciała są schowane pod kilkoma warstwami ciuchów, skutecznie studzi ich zapędy

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38810814]1. Krzepliwość OK, ale kontrolujemy

2. Reszta OK, mam nie zapominać o mięsie

3. Wymaz - czysto

4. TSH - gazem do endo. Kiedy wysiadłam z autobusu, podeszłam do swojej poradni, dostałam skierowanie pilne. Zadzwoniłam do poradni endo i mam wizytę jutro o 9!! Tylko muszę się wrócić do porani, bo brakuje kodu rozpoznania :/

5. Brzuch miękki, wkrótce odstawiamy nospę i zmniejszamy dupka.

6. Dzieciak rośnie i nadaje sens wszystkiemu
[/QUOTE]

6 x UFF!

Napisane przez anitaxas

Medi super weekend zazdraszczam strasznie, bo nie byłam w Italii
P.s. Ta dziewczynka na zdjęciu to pewnie Ty kochana kurcze wyglądasz jak nastolatka.. no i znów zazdrosna jestem

Anitko, wszystko przed Wami!
Dziewczynka... Nie daj się zwieść, w tym roku mi ćwierćwiecze stuknie

Napisane przez pani22ka

heh... a tam niebo zawsze tttaaakkiiie niebieskie
wyobrażałam sobie Ciebie jako blondi ile masz wzrostu?!

Za dzieciaka byłam blondynką
174 cm... A czemu pytasz?

Napisane przez ewel28

Medi po opisie widać, ,że wyjazd udany Jak oglądałam zdjęcia to stwierdziłam, że warto się tam wybrać Tylko za rok

Ewel, koniecznie! Tylko będziecie musieli się zaopatrzyć w nosidełko dla Maluszka, bo centrum Rzymu i zabytki są wyjątkowo nieprzyjazne dla wózków. I polecam się tam wybrać raczej zimą, kiedy to żar się nie leje z nieba i nie trzeba do każdej atrakcji turystycznej czekać w kilkugodzinnych kolejkach

Napisane przez agatkaa1

Medi...ale się to czyta! Z Zapartym tchem normalnie!! i zazdroszczę bardzo!!!
Mam nadzieję że tak własnie będzie jak piszesz! Tak wyniki Tż też mamy już w dniu wizyty były robione i zaraz wyniki były! Wyniki rewelacja!
Ależ TY wyglądasz!! Ja sobie Ciebie wyobrażałam z kręciołkami i wielkim buszem na głowie hihi

Czyli nasze kciuki pomogły. Super!
Dziękuję Och, tylko nie kręciołki! Mam naturalnie falowane włosy, co mnie okrutnie irytuje...

Napisane przez measia

ja przelezalam z TZ cale dopoludnie, dawno nie mielismy takowej mozliwosci. czesc z tego czasu przespalam. pogode mamy dolujaca taka typowo barowa. pojechal wlasnie po Alke do szkoly. mam mi kupic budyn w polskim sklepie. brakuje mi budyniu po szpitalu. codziennie rano dostawalam kartke z menu i wybieralam co chce jesc w danym dniu. zawsze byl budyn z jakims ciastkiem

Mmedeah88 ja tez juz bylam pewna, ze urodze w czwartek. polozne czekaly tylko, zeby skurcze byly czesciej niz 10 minut, zeby zwiezc mnie na porodowke. i nic z tego nie wyszlo. pierwszy raz lezalam 6 godzin pod KTG

Toż to hotel, nie szpital!

Ała, aż mnie od przeczytania tego krzyż rozbolał...

Napisane przez iza243

Super że wyjazd udany

Ty jesteś śliczna

Dziękuję, Izuś

Napisane przez moni_ka.g

byliśmy dziś na USG, wszystko ok, Młody waży już ok 1950g. chyba muszę mu ograniczyć słodycze

Ależ się cieszę!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38816352]Dziewczynki jeszcze raz dziękuję za wsparcie
To przemiłe jak tyle osób dobrze myśli o moim małym człowieku i trzyma za nas kciuki, daje kopa!!

Dziewczyny - czy endokrynolog pyta o choroby tarczycy w rodzinie? Bo ja wiem na 100%, że moja mama i babcia chorowały, ale nie jestem pewna na co (moja babcia miała operację), a nie wiem, czy dzwonić do mamy i pytać czy nie.[/QUOTE]

Do usług

Na pewno zapyta, a przynajmniej powinien.

A w Rzymie polowałam na drogerię KIKO. Niestety poszłam tam w dniu odlotu i z tej racji, że czułam presję czasu wzięłam tylko dwa lakiery i pomadkę. A to fajna firma jest, niestety nieobecna w PL. Oprócz tego udało mi się napotkać po drodze sklep LUSHa i parę innych drogerii. Jako lakieromaniaczka polowałam głównie na lakiery. Przywiozłam 5 sztuk

[iza243]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38817233]OK, to zadzwonię do mamy, ale jak ona się rozgada...

Zapomniałam Wam napisać, że za tę sobotę, co się tak wściekłam, że mama przyszła mi bez zapowiedzi, to się moja mama na mnie obraziła Całą niedzielę aż do wieczora nie zadzwoniła, dopiero koło 20 miałam telefon i takie suche pytanie, czy moja siostra się odzywała. Ja mówię że nie i że co się stało, czemu masz taki głos. No to mi mama wygarnęła, że ona już nic nie będzie robić, że jak nie chcę, to ona na siłę mi nie będzie pomagać i się rozłączyła - obrażona. Po czym w poniedziałek rano o 7 miałam telefon, że na dworze jest bardzo zimno i ślisko i jak pójdę na badania, to mam uważać, a o 10 - czy tata ma mi iść odebrać wyniki badań z przychodni, żebym nie musiała chodzić :P I tym sposobem mamie przeszło. Owszem, trochę mi było głupio, bo wiem, że ona to robi z troski, ale naprawdę w sobotę miałam niezłego nerwa. No ale taka jest moja mama, uparta i dumna - typowy koziorożec. Na szczęście z wiekiem jej ten upór przechodzi [/QUOTE]

Mama się o was martwi

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez agatkaa1

Perse!! Jakbym czytała o mojej mamie czy Ty aby o mojej nie piszesz??

Zauważyłam już, że wiele mam jest podobnych do siebie w niektórych kwestiach :P

Napisane przez Mmedeah88

A w Rzymie polowałam na drogerię KIKO. Niestety poszłam tam w dniu odlotu i z tej racji, że czułam presję czasu wzięłam tylko dwa lakiery i pomadkę. A to fajna firma jest, niestety nieobecna w PL. Oprócz tego udało mi się napotkać po drodze sklep LUSHa i parę innych drogerii. Jako lakieromaniaczka polowałam głównie na lakiery. Przywiozłam 5 sztuk

Superowo. Mnie oprócz oczywiście zabytków, kuchni, itd. strasznie ciekawią miejscowe kosmetyki :P
A w Warszawie jest Lush? Ja byłam w Lushu w Hadze i się czułam jak dziecko w sklepie z cukierkami...