|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#2671 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 832
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Hej Dziewczynki
![]() Strusio Książkę zaczęłam czytać i powiem że całkiem ciekawa. Współczuję trzymaj się ![]() fdg :brawo: ładnie się trzymasz No podziwiam Was za bieganie, bo ja nie lubię biegać ![]() Jak radzicie sobie ze stresem przed jakimiś ważnymi wydarzeniami?
__________________
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie ma, jest tylko teraz. Tu i teraz możesz coś zmienić. ![]() Tylko od Ciebie zależy jakiego wyboru dokonasz ![]() "Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2672 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Ja tez zamówiłam książkę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2673 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Mogę prosić jeszcze raz o autora?
---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ---------- http://lubimyczytac.pl/ksiazka/17839...m-ktory-dziala o to chodzi? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2674 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Ja zamówiłam właśnie ta
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2675 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 83
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Hej Dziewczyny. Chciałabym do Was dołączyć, bo sama od bardzo dawna borykam się z zaburzeniami. Jak tylko wdepnęłam bardzo dawno temu, tak równowagi odnaleźć nie mogę. Zaczęło się od głodówek by schudnąć, przeszło przez objadanie i wymiotowanie, skończyło na marzeniu o sylwetce życia. Cały ten czas to albo kontrola, albo popuszczanie pasa, heh. Równowago przybywaj!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2676 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 58
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cześć!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2677 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
a ja chciałabym zapytać, czy którejś z was udało się pozbyć skinny fata? mam głównie problem z brzuchem. szukam w internecie przeróżnych jadłospisów i ćwiczeń, ale większość z nich to cardio, a ja nie wiem, czy chcę się w to bawić, żeby nie schudnąć, bo mam teraz dobrą wagę. no i nie ukrywam, ze nie lubię strasznie takich typowych domowych cardio jak ewka, czy shaun T, bo mnie to za bardzo męczy i rzucam w cholerę :P lubię za to siłowe rzeczy, myślicie, że na tym da się wyrzeźbić i ujędrnić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2678 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
znowu stresowa sytuacja spowodowala u mnie napad na warzywa, duzo pochlonelam niepogryzlam dokladnie i teraz boli mnie brzuch
![]() nie chodzi mi o to co zjadlam- bo warzywa itd., bardziej o to ze przenioslam emocje na jedzenie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2679 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2680 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2681 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2682 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Czesc dziewczyny, i ja też jestem w trakcie czytania Intuicyjnego jedzenia - to co tam jest napisane o odchudzaniu i dietach to 100% prawdy... Cholernie się boję porzucić "myslenie dietetyczne" i pozowolić sobie na jedzenie bezwarunkowe ale .. próbuję
![]() Dawno sie nie odzywalam, ale jestem, podczytuje Was i ściskam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2683 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
dzięki za odpowiedzi dziewczyny
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2684 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 99
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cześć dziewczyny
![]() Co tutaj taka cisza??? ![]() Napiszę więc o moich refleksjach z ostatniego czasu. Będzie długie - wybaczcie ![]() Potrzebuję jednak napisać, co leży mi na sercu... Otóż rozpoczęłam dziś czwarty tydzień bez objadania się, z czego jestem niesamowicie dumna i zadowolona ![]() Nie wszystko jest jednak takie super, ponieważ w mojej głowie nadal pełno jest chorych kompulsywnych myśli. Co prawda nie czuję jakiegoś wielkiego parcia na jedzenie, np. nie mam ochoty na totalne obżarstwo, nie myślę obsesyjnie o jedzeniu, co nie znaczy, że jestem od takich myśli zupełnie wolna... Z jednej strony poczyniłam postępy - trzy tygodnie bez kompulsów to dla mnie naprawdę dużo - jeszcze nie tak dawno nie umiałam wytrzymać nawet kilku dni bez obżerania się, a moja głowa była zawalona myślami o jedzeniu (np. planowanie kolejnych "uczt"). Co kilka dni pozwalam sobie na "wolny" posiłek, którego nie wliczam do bilansu (np. w niedzielę zjadłam małą pizzę, a wczoraj wypiłam 2 kieliszki czerwonego wina ![]() Powróciłam do systematycznych treningów na siłowni + nadal biegam. Poza "wolnymi" posiłkami odżywiam się zgodnie z narzuconymi sobie zasadami - nie są to wielkie ograniczenia jeśli chodzi o kalorie i rozkład makro (około 1800 kcal, 120 g białek, 200 g węgli, 55-60 g tłuszczu). Nie spożywam jednak nabiału i glutenu oraz żywności wysokoprzetworzonej - posiłki są proste, ale smaczne i sycące i w tej chwili nie mam problemu z utrzymaniem takiego "reżimu" i nie stanowi to dla mnie problemu. Problemem są chore myśli w mojej głowie... Pomimo zaprzestania kompulsywnego żarcia nie schudłam nic a nic albo prawie nic (nie ważę się, ani nie mierzę, lecz czuję to po ubraniach). Co prawda przestałam tyć, co w ostatnim czasie działo się naprawdę w zastraszającym tempie. Z jednej strony wiem, że rozregulowałam sobie metabolizm i powrót do normalności wymaga czasu, ale z drugiej... miałam nadzieję, że uregulowanie odżywiania i powrót do aktywności fizycznej da jakieś zauważalne rezultaty - trzy tygodnie to jeszcze nie tak długo, ale coś już powinno być widać, chociaż minimalnie... ![]() Dla przykładu napiszę, że to wygląda tak, że czuję się ogólnie lepiej - lżej, "czyściej" - gdzieś wychodzę i chciałabym wyglądać dobrze - szykuję się, maluję, układam włosy, ubieram... Przed wyjściem spoglądam w lustro, ale ono nie pokazuje tego, co bym chciała, na co liczyłam, po prostu ono mocno rozczarowuje i wówczas tracę radość z całego wyjścia i czuję się źle... W związku z tym nachodzą mnie myśli, że może jem za dużo, albo ćwiczę zbyt mało intensywnie, więc przychodzi pokusa, aby np. obciąć węglowodany lub ogólnie kalorie, albo aby zrezygnować z tych "wolnych" posiłków - zrobić cokolwiek, co pomoże mi schudnąć i poczuć się lepiej. Po prostu nie umiem zaakceptować mojego obecnego wyglądu - mojej tuszy, nadwagi. Mam wrażenie, że każdy napotkany człowiek widzi we mnie tylko tę nadwagę i ocenia mnie wyłącznie przez jej pryzmat. Moja osoba = nadprogramowe kilogramy, nic więcej... ![]() Wstydzę się jeść przy ludziach, bo mam wrażenie, że jestem wtedy negatywnie oceniana. Ostatnio miałam strasznie głupią sytuację: obok siłowni, na którą chodzę, są delikatesy, w których czasami robię jakieś zakupy. Pewnego dnia, będąc po treningu, spotkałam w kolejce do kasy dwóch facetów, którzy ćwiczyli na siłowni w tym samym czasie co ja. Poczułam ogromny wstyd, chociaż kupowałam tylko "zdrowe" produkty. Wiem, że wydaje się to absurdalne, ale naprawdę było mi wstyd, że kupuję jakiekolwiek jedzenie... Do tego było mi głupio przed samą sobą, że jest mi wstyd - OBŁĘD!!! Jakiś czas temu pisałam, że zajęłam się ostatnio również moim rozwojem duchowym - trochę pomaga mi to uporządkować moje życie, ale widzę, że nie jest to jakiś cudowny środek na wszystkie moje problemy i to również wymaga pracy i czasu... Mimo wszystko mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze i z czasem będzie jednak coraz lepiej, czego życzę również Wam wszystkim, niezależnie od tego, na jakim etapie jest każda z nas. Pozdrawiam serdecznie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2685 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Hej dziewczynki.. ale tu cicho ... mam nadzieje, ze ta cisza wynika z tego , ze tyle sie dzieje dobrego, ze nie macie czasu tu wchodzic.
Ja niedawno wrócilam ze szpitala. Mialam zostac na dzien a zostalam na 4. Powiem tylko tyle, ze moje cialo zdrowieje... Pamietacie jak pisalam kiedys o moim zlym cukrze? ... ani po nim sladu. Glikemie mam wzorowa.. insulina bez zadnych zmian... Myslalam, ze po ponad 2 latach kompulsów moj cholesterol bedzie tragiczny... w jakim bylam szoku kiedy wyniki pokazały iz jest wrecz wzorowy... Ostatnio byłam w lekkim dole poniewaz umarl mój zwierzak ... prawie to zajadlam ... [oczulam te utrate kontroli jedzac ... siedzialam na podlodze jak to zwyklam podczas kompulsu ... ale w pore sie opanowalam. Nie zniszcze tego co juz zbudowalam... To co sie dzialo przez ostatni miesiac ( bardzo duzo zlego) nie sprawi , ze sie poddam. Wręcz przeciwnie - bede jeszcze silniejsza i bardziej zdeterminowana. Bardzo sie ciesze, ze kilka z was postanowilo przeczytac polecana przeze mnie ksiazke. Mam nadzieje, ze pomoze wam ona tak jak mi... Na fb zakladam stronke o intuicyjnym jedzeniu - podam wam linka gdzie bedziecie mogly sie zapisac i gdzie bedziemy mogly sie wspólnie wspierac i motywowac o ile bedziecie mialy ochote ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2686 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
ja straaasznie chcę przeczytać tę książkę brain over binge, ale nigdzie, poza internetem nie mogę jej znaleźć. a nie lubię strasznie robić zakupów przez internet. może jestem zacofana, ale to dla mnie nadal niekomfortowe. ktoś wie, gdzie mogę nabyć? co do strony na fb, to ja poproszę adres, zawsze się przyda. no i co u mnie? mam teraz trochę wolnego po sesji i siedzę w domu, a to oznacza brak możliwości objedzenia się i ewentualnego wymiotowania. po prostu w domu, przy rodzicach nie potrafię nie objeść. muszę być sama. no i dochodzi do tego oczywiście też fakt, że wstyd mi jest zjeść właściwie wszystko, co mam w lodówce i w szafkach. mieszkam też w małej miejscowości i głupio mi nakupić tonę słodyczy i innych rzeczy. zresztą, tak jak powiedziałam- nie ulżyłoby mi w ogóle, nie rozładowałabym napięcia i tej guli w środku, wiedząc, że w pokoju obok siedzi mama. ale... jutro wracam na uczelnię i od 3 dni mam takie parcie na jedzenie, cholera, dawno tak nie miałam. nosi mnie aż, nie mogę się skupić i myślę tylko o tym, że jutro będę 'wolna' i się objem. to takie idiotyczne, ale nie mogę wyrzucić z głowy tej myśli o kompulsie. nienawidzę tego, a z drugiej strony napawa mnie to taką radością. nie wiem, czy uda mi się powstrzymać. nie wiem, jak inaczej mam się wyładować. chyba coraz bardziej odkrywam podłoże mojego problemu. i o ile na początku objadałam się ze zwyczajnego wygłodzenia (nie wymiotowałam po kompulsie), tak teraz wiem, że to na tle nerwowo/smutkowo/stresowo i jeszcze bóg wie jakim (i od tej pory często zwracam...). najgorsze jest to, że chyba nie uda mi się rozwiązać problemu, który powoduje u mnie kompulsy. eh, przeraża mnie ta wizja. wybaczcie, tak się rozpisałam, ale musiałam się wygadać, a tylko wy mnie rozumiecie. aha, i próbowałam porozmawiać o tym z mamą, bo 'kazała' mi zjeść pączka. wiedziałam, ze to będzie zapalnik do objadania się. chciałam jej wyjaśnić, jak skończy się zjedzenie jednego pączka. wyszło jak zawsze. zignorowała problem. powiedziałam jej, że czasami chce mi się słodkiego i nie potrafię kupić jednego batona, tylko od razu 5 i czekoladę i jeszcze ciastka (czułam się taaaaaka zażenowana mówiąc to), a jej odpowiedź 'no to idź do sklepu i kup jednego batona, a nie 5'. koniec rozmowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2687 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
![]()
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2688 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
![]() Jesli moge Ci cos doradzic to staraj sie znalezc inne zródła rozładowania napiecia. Mi bardzo pomogly afirmacje, medytacje, joga... wszystko to co wycisza moj umysl. Spróbuj ![]() Pociesze Cie , ze nie jestes odosobniona w poczuciu niezrozumienia. Ktos kto nie cierpi na zaburzenia zywienia w życiu nie zrozumie tego co robimy i co dzieje sie w naszej glowie. Moja mama mimo dobrych checi wcale nie zareagowala inaczej na info iz sie przejadam. Powiedziala : córeczko , to po prostu tyle nie jedz. :P ... w obecnej chwili wydaje mi sie to smieszne ... ale w tamtym czasie do smiechu mi wcale nie bylo. Ta stronka to : https://www.facebook.com/jedzenieintuicyjne?ref=hl ---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ---------- Dokładnie tak! ![]() Edytowane przez Strusio Czas edycji: 2015-02-17 o 19:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2689 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 832
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Hej,
Co taka cisza? No ja dziś trochę popłynęłam, może to nie są takie ilości jedzenia jak wcześniej, ale przyszedł intensywny stres i znowu to samo. Ostatnio trzymałam się całkiem dobrze, kompulsów było mniej na dwa tygodnie może miałam trzy mniejsze- więc to był sukces bo wcześniej były codzienne. Ogólnie jestem już zmęczona tym stresem i tym wszystkim...takie uczucie bezsensu. Co u Was słychać?
__________________
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie ma, jest tylko teraz. Tu i teraz możesz coś zmienić. ![]() Tylko od Ciebie zależy jakiego wyboru dokonasz ![]() "Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2690 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 914
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
jakoś leci, trzymam sie 13 dzień
![]() ![]()
__________________
odchudzanie ![]() 72 68 67 66 65 60...57 56 55 54 53 52 50 ![]() ![]() 'Być kobietą to strasznie trudne zajęcie,
bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami' ~J. Conrad |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2691 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 832
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ja dziewczyny jestem wykończona psychicznie- błędne koło.
__________________
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie ma, jest tylko teraz. Tu i teraz możesz coś zmienić. ![]() Tylko od Ciebie zależy jakiego wyboru dokonasz ![]() "Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2692 |
Naczelny Hipster
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 341
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Przyjmiecie?
Właśnie się zapchałam jedzeniem do niemożliwości. Jakby ktoś położył obok jedzenie to też bym wsunęła ![]() Zażeram wszystkie emocje, nudzę się, jem, wpadam w poczucie winy, jem, znowu jem, bo mi smutno. Bardzo mi brak zdrowego podejścia do jedzenia :/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2693 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 150
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Dziewczyny. Ja się zdecydowałam na terapię. Tylko sobie załatwię ubezpieczenie i szukam terapii. Są lepsze momenty, ale w tych gorszych widzę, jak moje kompulsywne jedzenie się rozwija dużo więcej teraz w trakcie napadu jem, częściej się to zdarza, coraz mniej nad tym nie panuję i nie potrafię się postawić... Te lepsze dni są tylko iluzją, że coś się poprawiło, a w rzeczywistości to tylko odliczanie do kolejnego, większego kompulsu...
Mitsukki Witaj. Napisz coś więcej o sobie. Jak często to się zdarza, od kiedy, w jakich ilościach i czy sobie jakoś z tym radzisz. Mieszkasz w Niemczech?
__________________
Nie będzie łatwo, ale będzie warto!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2694 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
To najlepsza decyzja jaka moglas podjac. Ja sama chodze na terapie indywidualna od miesiaca i wierze, ze pozwoli mi one rozwiazac moje problemy ... juz nie tyle zwiazane z jedzeniem ( choc nadal - dietetyczne mysli kraza po mojej glowie) ale z moim zyciem i budowaniem relacji damsko-meskiej. Powodzenia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2695 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
eSowa - gratuluję podjęcia (najlepszej!) decyzji
![]() Książka "Jem intuicyjnie" przeczytana. Już w trakcie lektury puściły mi hamulce, jadłam przez kilka dni do oporu, trochę przerwy i znowu. Efekt kompensacji pełną gębą ![]() ![]() Ale nie poddałam się...niejednokrotnie miałam myśli, że nie potrafię, że to nie dla mnie, że muszę przejść z powrotem na dietę i że nie poradzę sobie z tym, że przytyłam. I wiecie co? Zacisnęłam zęby, żyję nadal. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2696 |
Naczelny Hipster
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 341
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Ta książka hula gdzieś po internecie?
Ja zawsze myślałam po prostu, że lubię jeść - miałam w sumie dość dużo ruchu to i raczej nie tyłam, chociaż ze swoim ciałem nigdy się jakos dobrze nie czułam. Potem przeprowadziłam się, nowe miejsce, dużo różnych emocji no i poszło, zaczęłam żreć, siedzialam calymi dniami i gotowalam a potem wsuwałam aż robilo mi sie niedobrze, przerwa i od nowa. W kilka miesiecy przytyłam 15kg ![]() Kilka miesiecy temu trafiłam na strone o kompulsach i zrozumiałam co się dzieje. eSowa, mieszkałam, wyprowadziłam się kilka tygodni temu, mam nadzieję, ze wroce za parę miesiecy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2697 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Niestety u mnie znowu to samo...
![]() ![]() Dodatkowo dobiły mnie dzisiaj wyniki morfologii... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2698 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Cytat:
Niestety ksiazka z tego co wiem w internecie nie krąży. Sama zakupilam jej papierowa wersje w empiku. Witaj w naszej grupie. @Mariselle - gdzie jestes? dawno się nie odzywałaś ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2699 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 580
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Jest po angielsku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2700 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Poza tym wskaźniki czerwonokrwinkowe nie są w normie i rozmaz dot. leukocytów, albo za niskie albo za wysokie wskaźniki. Potrzebuję tych wyników żeby uzyskać zaświadczenie od lekarza, żeby pobiec w maratonie... obym chociaż EKG miała dobre bo nie wiem jak go przekonam... Tyle kasy na to już wydałam i tyle treningów, że muszę zdobyć do zaświadczenie Łykam żelazo na anemię i wielkie g z tego mam... Grubo ponad rok mam za mało hemoglobiny. Rozbiło mnie to totalnie dzisiaj. I na dodatek się obżarłam. O dziwo "zapasy" leżą w szufladzie i na chwilę obecną nie mam ochotę po nie sięgnąć bo mi tak niedobrze
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:49.