Marcowe Mamy 2015 cz. X - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-03-19, 17:07   #2671
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez kasia_adm Pokaż wiadomość
A ja właśnie gdzieś widziałam ostatnio wzmiankę o aromaterapii w przyspieszaniu porodu. Ciekawe czy zadziała? Ale powinno być przyjemne
Jestem ciekawa co to za cudo, mam przyjść z recznikiem niby po jakimś oleju od razu zaczyna cos sie dziać, zobaczymy.
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:12   #2672
marcia45
Zadomowienie
 
Avatar marcia45
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Smv a pamiętasz czy chrześnica też się prężyła w ciągu dnia? Bo niby to nie jest tak że w ciągu dnia cały czas, ale po każdym karmieniu trochę się pręży. Jedynie w nocy normalnie usypia bez problemu gazów. Bo kolka to niby wieczorem - wtedy u nas jest nasilenie, ale w ciągu dnia też ją bączki wybudzają i nie wiem czy to normalne. Położna i lekarz mówią, ze tak może być, bo wcześniej wszystko przelatywało a teraz układ pokarmowy pracuje i ją może to denerwować. Chyba po pracy nigdy się tak nie zmęczyłam jak po dniu sam na sam z Zuzą, bo TZ późno wraca niestety.

A jeszcze odnośnie wypłat z zusu ile jes czasu na ta wypłatę, bo normalnie mialam pensje od pracodawcy do 10. I za luty mi jeszcze pracodawca za kilka dni płacił i już to przelał. Później miałam zwolnienie do 20 lutego, później kolejne do dnia porodu, Zuza urodziła się 26 czyli jeszcze dwa dni macierzyński. A sumując to co dostałam do tej pory to tak jakby mi tylko do 20 zapłacili, ponad 1000zł brakuje. Oni będą to robić w ratach jak zwolnienia czy powinnam do nich zadzwonić?
__________________

Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam


7.7.2012 godz 17
7.3.2015 moje druga miłość

Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
marcia45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:22   #2673
asiulek8
Wtajemniczenie
 
Avatar asiulek8
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 969
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

marcia - ja miałam kolki w ciągu dnia przez chyba 4 miesiące z tego co mi mama mówiła, noce przesypiałam spokojnie. Więc nie wiem, ale to chyba nie reguła, że nasilają się wieczorem. U nas za to do południa są cyrki, też się pręży dopóki kupki nie zrobi. Tak to są delikatne pryki tylko. No i taki niespokojny sen ma...
__________________
21.01.2010 r.
27.07.2012 r.
23.08.2014 r.

03.03.2015 - Jagódka

TP: 25.08.2016

Edytowane przez asiulek8
Czas edycji: 2015-03-19 o 17:24
asiulek8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:29   #2674
marcia45
Zadomowienie
 
Avatar marcia45
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Asiulek czyli twoja malutka ma podobnie ze sie prezy i poplakuje? Tylko do poludnia, a przy karmieniach sie nasila? Tzn po sie bardziej prezy a pozniej ok? Ja mam troche wrazenie ze zuza sie boi ze bedzie znow bolec i na zas juz komunikuje ze kupka lub gaz ida.
__________________

Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam


7.7.2012 godz 17
7.3.2015 moje druga miłość

Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
marcia45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:33   #2675
asiulek8
Wtajemniczenie
 
Avatar asiulek8
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 969
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Po karmieniu raczej jest tak samo... Jak zrobi kupkę to jej przechodzi. Ale w nocy jest normalnie, co zmiana pieluszki to jest pełna. Zaczyna się koło 8 rano po karmieniu, najpierw ładnie zasypia a po jakimś czasie zaczyna się kręcić i prężyć. Potem są jeszcze do południa ze dwa karmienia, ale nie nasila się, cały czas jest tak samo. Trochę przyśnie trochę się powierci.
__________________
21.01.2010 r.
27.07.2012 r.
23.08.2014 r.

03.03.2015 - Jagódka

TP: 25.08.2016
asiulek8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:34   #2676
MaMusKA29
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 183
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

marcia45- wiesz u mnie podobnie, jak na razie podałam małemu te niemieckie krople sab simplex i po pierwszej dawce widzę poprawę, połozna kazała mi dawać 4 razy na dobę po 10 kropli poczekać dwa dni jak to nie pomoże to kupić mm i podać i zobaczyć czy działa.

Magiusa- podawałam bobotic w kapsułkach ale nie było poprawy

Na razie się nie poddaję i karmię piersią ale jak nie bedzie poprawy to bez żadnych skrupułów podam Kubie mm i tak jak mi pisałyście niech tylko ktoś odważy się mi powiedzieć że jestem złą matką to nie ręczę za siebie
MaMusKA29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:36   #2677
EdithS
Zadomowienie
 
Avatar EdithS
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 1 828
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Nouvelle2 dziekuje

Mamuska29 nie mozesz tak sie zadreczac bo najwazniejsze jest dobro dziecka. Moja siostra tez musiala rezygnowac z kp ze wzgledu na alergie i maly bardzo dobrze sie chowa na specjqlnym mm. Nie patrz zupeknie na reakcje siostry czy w ogole kogokolwiek z rodziny bo ciekaqw jaknone by sie zachowaly na Twoim miejscu.zrobilyby to samo, by Maluszek sie nie meczyl. Jestes cudowna mama, zobacz jak Martynka Ci ladnie rosnie i tak samo bedzie z Kuba, nie wazne czy na mm, wazne ze w miłości i bez bolu brzuszka. Jestesmy z Toba Kochana

Crystal 25 jak wizyta u fryzjera?
EdithS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:42   #2678
Lila_17
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 952
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez MaMusKA29 Pokaż wiadomość
marcia45- wiesz u mnie podobnie, jak na razie podałam małemu te niemieckie krople sab simplex i po pierwszej dawce widzę poprawę, połozna kazała mi dawać 4 razy na dobę po 10 kropli poczekać dwa dni jak to nie pomoże to kupić mm i podać i zobaczyć czy działa.

Magiusa- podawałam bobotic w kapsułkach ale nie było poprawy

Na razie się nie poddaję i karmię piersią ale jak nie bedzie poprawy to bez żadnych skrupułów podam Kubie mm i tak jak mi pisałyście niech tylko ktoś odważy się mi powiedzieć że jestem złą matką to nie ręczę za siebie
Tak jest kochana nie daj się, jesteś super Mamą i dobro Kuby najważniejsze, a "życzliwi" niech sobie w du.e wsadzą swoje "rady".
Lila_17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:42   #2679
morful
Raczkowanie
 
Avatar morful
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 67
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

No to pora na mój opis porodu.. z 19 dniowym opóźnieniem i oczywiście o ile mały Łasuch da mi dokończyć.

Mieliśmy TP na 1.03 (ur. męża ), ale już w od początku lutego byłam uziemiona ze względu na 1cm rozwarcia, który jak się okazało w połowie lutego był już czteroma centymetrami i regularnymi skurczami, które zarejestrowało KTG, a których ja nie czułam w ogóle. Więc tak właściwie od początku lutego czekaliśmy... każdego dnia wierząc, że to może być dziś !
I tak pod koniec miesiąca już zwątpiłam i nastawiałam się, że przenoszę tą ciążę.
28.02 w sobotę, ok. 18 zaczęłam zauważać jakąś regularność w pobolewaniu brzucha. Posiłkując się aplikacją Moja ciąża na adroidzie udało mi się stwierdzić, że to na pewno nic :P bo są te bóle co 20 min, raz są, raz ich nie ma no i czy to w ogóle są skurcze- nie byłam pewna.
Wzięłam prysznic przy świecach i Chilli Zet, ale zrelaksuj się myśląc ciągle czy to skurcz, czy mi wody nie odchodzą, że woda za gorąca i się duszę, albo za zimna
Bóle nie przeszły i całą noc nie dawały spać, budziłam się jak z zegarkiem co 20 min, żeby rano jak wstałam przejść zupełnie ...
Zrobiłam więc śniadanko i ok południa mieliśmy jechać do naszego szpitala się odhaczyć na KTG i zgłosić, że u nich chcę rodzić, ale wypadało już tam wszystko dopakować. Więc z godz. 12 zrobiła się 14. Pewnie wrócimy po wizycie głodni, więc naszykowałam wszystko na obiad. Mąż sobie coś do pracy robił i na IP pojechaliśmy dopiero po 17.
Na KTG siedziałam z dziewczyną, którą skręcało z bólu, była tam już podobno drugi dzień, bez rozwarcia i skurcze jak się okazało miała co 10min. Kiedy weszła do nas położna, a ja tradycyjnie dla mnie się uśmiechnęłam i próbowałam jakoś towarzyszce poprawić nastrój, usłyszałam 'to Pani przy takich skurczach się uśmiecha??' no i trafiłam do gabinetu gdzie doktor mnie zbadał stwierdził, że jest go mocno zaskoczyłam bo rozwarcie na 5cm i szyjki właściwie już nie ma, ale że miejsc nigdzie nie mieli, kazali poczekać co się będzie działo w kawiarni i zgłosić się po 2h a po 1h isc znow na KTG.
Więc ubraliśmy się z mężem i poszliśmy na spacer, co będziemy siedzieć w szpitalu? Już po przekroczeniu bramy był postój, bo skurcz. Kawałek dalej znowu.. i zdziwiona mina męża, bo to nawet nie minęło 5 min
Na ale doszliśmy sobie do spożywczaka, kupiliśmy po jakiejś galaretce i jakieś przekąski jakbyśmy mieli tam zostać. Po powrocie skurcze były już takimi jak to je nazwałam "przyjemniaczkami". Dłonie mi się pociły przy każdym kolejnym. Na KTG okazało się, że mam skurcze co 2min, ale oni dalej nie mają miejsc. W końcu się jakieś zwolniło w Domu Narodzin, ale że ja się upierałam, że bez znieczulenia nie rodzę, doktor mnie przekonał że to na razie tam sobie Pani pójdzie, a później najwyżej Panią przeniosą. Co jak się okazało było bujdą, a Domu Narodzin nie było medykalizacji tylko poród naturalny, położna sobie przychodziła tylko co kilkadziesiąt minut sprawdzać czy wszystko ok. Na dzień dobry, kiedy próbowałam rozluźnić atmosferę pochwaleniem się, że no mąż ma urodziny więc fajnie jakby się udało urodzić- usłyszałam że szans nie ma, urodzi się najwcześniej drugiego marca, jeśli w ogóle dam radę sama urodzić, bo drobna jestem a ten brzuch taki wielki.
Nie wdając się w szczegóły ad. moich prób zrelaksowania się w tym pokoju np. w wannie ( no nie da się! kiedy co chwila cos z ciebie wylatuje i pływa w tej wodzie :P ) podczas badania przez położną po g.21 odeszły mi wody, szybki prysznic i się zaczął ból...
Na szczęście w swej głupocie skupiałam się na tym żeby nie krzyczeć głupot, nie zniechęcić do siebie męża, nie łapać się za ramę łóżka bo nie wiadomo czy salowa ją myje itp. :P że 3 okres porodu minął mi ekspresowo i w ogóle ekspresowo się skończył o 22:10. Synek dostal 10 pkt, dumny tatus przecinał pępowinę. Maleństwo zostało na mnie położone i tak lezakowalismy godzinę z dwóch planowanych, bo zaczęłam wychlupywać ogromne ilości krwi, straciłam czucie w kończynach a ciśnienie przestało być wykrywalne, wiec oddali szybko Juniora mężowi, mnie pod kroplówki, zleciało sie lekarzy a później pamietam jak ok.2 w nocy witali mnie znów na swiecie.

Początki były u nas tragiczne. Mały mógł ciagle jesc i jesc. Drugiej nocy od 1 do 6 rano wisial na cycku i płakał na zmiane do 6 rano, a ja płakałam z nim. Po porodzie pierwszy raz usnac udalo mi sie po 2 dniach i to na 4h.
Na szczescie udalo nam sie unormowac i budzimy sie co ~3h zjemy i zwykle spimy dalej, czasem przy zmianie pieluszki sie przebudzi, ale chwila noszenia albo jedzonko i spi dalej.
Teraz walczymy z odparzeniami, ktore wykrylismy kiedy były tycie, a które mimo sudocreamu, bepanthenu, ciągłych zmian pieluszek, walczenia z tetrowymi, przemywaniu przegotowana wodą z rumiankiem i wietrzeniu, z kazdym dniem sa coraz wieksze..
Dzis mi polozna poleciła odstawic owoce poza bananami i maść Tormentalum. Zobaczymy...
__________________
❤  01.03.2015
tc: 40/40

Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
Phil Bosmans
morful jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 17:50   #2680
KasiaKasiaWiki
Basia_KasiaWiki
 
Avatar KasiaKasiaWiki
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: z Wielkiego Miasta
Wiadomości: 1 622
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez marcia45 Pokaż wiadomość
Widzę, że sporo doświadczonych mamusiek mamy tu wspomóżcie mnie pierworódkę, bo sama nie wiem co jest Zuzce. Jak wróciliśmy ze szpitala oprócz przygody z żółtaczką pierwsze dni były super. Mała spała, co 3 godz wstawała na karmienie, przewijanie i dalej spanie. Po 2 tyg zaczęły się wieczorne problemy z zaśnięciem, mała płakała, prężyła się, robiła się aż czerwona z płaczu. Pomagało noszenie na rękach tak przez ramię i masowanie plecków. Ogólnie w tym czasie niby chciała pierś, łapała, płakałą, puszczała. Bąki szły, kupka pomiędzy, ale ona dalej się prężyła. Po ok 2-3 godz usypiała. Tak 3 dni pod rząd. Zaczęłam podawać delicol, ale wydawało mi się, że mała zaczęła bardziej się prężyć, nawet podczas dziennych karmień. Odstawiłam po przerwie podawałam espumisan (narazie 3x5kropli dziennie). Dwa wieczory były bezproblemowe, wczoraj znów męka. Ogólnie jest tak, że nawet w ciągu dnia przy jedzeniu ona potrafi puścić pierś i się prężyć i płakać, jak puści gazy, znów je dalej. Albo śpi po jedzeniu, nagle widzę, że zaczyna sie prężyć i się wybudza. Wtedy ją biorę ponoszę przez ramię i jest ok. Ale jes problem ze spacerem bo wtedy też gazy i prężenie ja wybudzaja. Czuje się fatalną matką, bo nawet nie wiem czy to normalne i czy z tym espumisanem jest lepiej czy gorzej, nawet nie wiem jak powinno być, płakać mi się przez to chcę Diety przestrzegam, nawet jak wprowadze nowy produkt to obserwuje, ale nie widze zwiększenia prężeń.
nie jesteś złą matką, moja mała tej nocki a dokładnie od 2-3 nad ranem też się prężyła bo nie mogła kupki oddać, to normalne. Może w diecie czegoś nie powinno być. nie martw się z naszymi pociechami to jeszcze różnie będzie.

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Cytat:
Napisane przez EdithS Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczynki,

Jeszcze do konca jestem nieogarnieta po powrocie ze szpitala. Mala dala nam w kosc przez ostatnie 2 dni. Wciaz chciala byc przy cycku....normalnien jak tylko ja odkladalam to po 3 min placzni ssanie raczki. Jak ja z kolei dostawilam do piersi to tylko 3min ssania i gleboki sen. I tak w kolko. Ja odkladalam a ona placz. Smoka mi wyrzuca, w koncu spala ze mna na lozku i sie uspokoila wiec chyba mam mala przylepe w domu ktora potrzebuje bliskosci. Tyle ze ja jie mamczasu dla siebie. Mam nadzieje ze to sie zmieni.
Z dobrych wiadomosci to tyle, ze Helenka przybrala 140g wiec rosnie. Nie jest to imponujaca waga alr polozna uspokoila ze w normie.
Kazala mi rozkrecac laktacje. Pjje herbatki dla karmiacych. odzywiam sie regularnie. Pije wode. Co jeszcze moge robic?
Mamy karmiace moglybyscie podac mi przyklady swojego jedzenia na codIen? Co na śniadanie, ob iad i kolacje i przekaski? Musze zaczerpnac czegos nowego bo koncza mi sie pomysly
mi położna poleciła żeby jeść kasze jęczmienną, kasze manne. że dzieci to lubią. oprócz tego to warzywa tylko gotowane, mięso duszone, nie wieloziarniste bułki/chleby tylko białe/ razowe. kawę zbożową nie instatnt tylko taką z fusami.
__________________
Kasia Wiktoria
9/03/2015
KasiaKasiaWiki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:03   #2681
kasia_adm
Rozeznanie
 
Avatar kasia_adm
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 903
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Marcia45 to właśnie najtrudniej okreslić czy coś dolega maleństwu czy to niedojrzałość ukł pokarmowego i trzeba przeczekać. Dobrze że noce przesypia. Myśle że u Twojej córci uspokoi się to. Nie denerwuj się. Jeśli noszenie i przytulenie pomaga to przytulaj. Zuza może potrzebuje bliskości.
__________________
28.10.2005 Mateusz
01.08.2013 cp
20.03.15 Maja
kasia_adm jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-19, 18:08   #2682
zielone_oko
Zakorzenienie
 
Avatar zielone_oko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7 076
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez morful Pokaż wiadomość
No to pora na mój opis porodu.. z 19 dniowym opóźnieniem i oczywiście o ile mały Łasuch da mi dokończyć.

Mieliśmy TP na 1.03 (ur. męża ), ale już w od początku lutego byłam uziemiona ze względu na 1cm rozwarcia, który jak się okazało w połowie lutego był już czteroma centymetrami i regularnymi skurczami, które zarejestrowało KTG, a których ja nie czułam w ogóle. Więc tak właściwie od początku lutego czekaliśmy... każdego dnia wierząc, że to może być dziś !
I tak pod koniec miesiąca już zwątpiłam i nastawiałam się, że przenoszę tą ciążę.
28.02 w sobotę, ok. 18 zaczęłam zauważać jakąś regularność w pobolewaniu brzucha. Posiłkując się aplikacją Moja ciąża na adroidzie udało mi się stwierdzić, że to na pewno nic :P bo są te bóle co 20 min, raz są, raz ich nie ma no i czy to w ogóle są skurcze- nie byłam pewna.
Wzięłam prysznic przy świecach i Chilli Zet, ale zrelaksuj się myśląc ciągle czy to skurcz, czy mi wody nie odchodzą, że woda za gorąca i się duszę, albo za zimna
Bóle nie przeszły i całą noc nie dawały spać, budziłam się jak z zegarkiem co 20 min, żeby rano jak wstałam przejść zupełnie ...
Zrobiłam więc śniadanko i ok południa mieliśmy jechać do naszego szpitala się odhaczyć na KTG i zgłosić, że u nich chcę rodzić, ale wypadało już tam wszystko dopakować. Więc z godz. 12 zrobiła się 14. Pewnie wrócimy po wizycie głodni, więc naszykowałam wszystko na obiad. Mąż sobie coś do pracy robił i na IP pojechaliśmy dopiero po 17.
Na KTG siedziałam z dziewczyną, którą skręcało z bólu, była tam już podobno drugi dzień, bez rozwarcia i skurcze jak się okazało miała co 10min. Kiedy weszła do nas położna, a ja tradycyjnie dla mnie się uśmiechnęłam i próbowałam jakoś towarzyszce poprawić nastrój, usłyszałam 'to Pani przy takich skurczach się uśmiecha??' no i trafiłam do gabinetu gdzie doktor mnie zbadał stwierdził, że jest go mocno zaskoczyłam bo rozwarcie na 5cm i szyjki właściwie już nie ma, ale że miejsc nigdzie nie mieli, kazali poczekać co się będzie działo w kawiarni i zgłosić się po 2h a po 1h isc znow na KTG.
Więc ubraliśmy się z mężem i poszliśmy na spacer, co będziemy siedzieć w szpitalu? Już po przekroczeniu bramy był postój, bo skurcz. Kawałek dalej znowu.. i zdziwiona mina męża, bo to nawet nie minęło 5 min
Na ale doszliśmy sobie do spożywczaka, kupiliśmy po jakiejś galaretce i jakieś przekąski jakbyśmy mieli tam zostać. Po powrocie skurcze były już takimi jak to je nazwałam "przyjemniaczkami". Dłonie mi się pociły przy każdym kolejnym. Na KTG okazało się, że mam skurcze co 2min, ale oni dalej nie mają miejsc. W końcu się jakieś zwolniło w Domu Narodzin, ale że ja się upierałam, że bez znieczulenia nie rodzę, doktor mnie przekonał że to na razie tam sobie Pani pójdzie, a później najwyżej Panią przeniosą. Co jak się okazało było bujdą, a Domu Narodzin nie było medykalizacji tylko poród naturalny, położna sobie przychodziła tylko co kilkadziesiąt minut sprawdzać czy wszystko ok. Na dzień dobry, kiedy próbowałam rozluźnić atmosferę pochwaleniem się, że no mąż ma urodziny więc fajnie jakby się udało urodzić- usłyszałam że szans nie ma, urodzi się najwcześniej drugiego marca, jeśli w ogóle dam radę sama urodzić, bo drobna jestem a ten brzuch taki wielki.
Nie wdając się w szczegóły ad. moich prób zrelaksowania się w tym pokoju np. w wannie ( no nie da się! kiedy co chwila cos z ciebie wylatuje i pływa w tej wodzie :P ) podczas badania przez położną po g.21 odeszły mi wody, szybki prysznic i się zaczął ból...
Na szczęście w swej głupocie skupiałam się na tym żeby nie krzyczeć głupot, nie zniechęcić do siebie męża, nie łapać się za ramę łóżka bo nie wiadomo czy salowa ją myje itp. :P że 3 okres porodu minął mi ekspresowo i w ogóle ekspresowo się skończył o 22:10. Synek dostal 10 pkt, dumny tatus przecinał pępowinę. Maleństwo zostało na mnie położone i tak lezakowalismy godzinę z dwóch planowanych, bo zaczęłam wychlupywać ogromne ilości krwi, straciłam czucie w kończynach a ciśnienie przestało być wykrywalne, wiec oddali szybko Juniora mężowi, mnie pod kroplówki, zleciało sie lekarzy a później pamietam jak ok.2 w nocy witali mnie znów na swiecie.

Początki były u nas tragiczne. Mały mógł ciagle jesc i jesc. Drugiej nocy od 1 do 6 rano wisial na cycku i płakał na zmiane do 6 rano, a ja płakałam z nim. Po porodzie pierwszy raz usnac udalo mi sie po 2 dniach i to na 4h.
Na szczescie udalo nam sie unormowac i budzimy sie co ~3h zjemy i zwykle spimy dalej, czasem przy zmianie pieluszki sie przebudzi, ale chwila noszenia albo jedzonko i spi dalej.
Teraz walczymy z odparzeniami, ktore wykrylismy kiedy były tycie, a które mimo sudocreamu, bepanthenu, ciągłych zmian pieluszek, walczenia z tetrowymi, przemywaniu przegotowana wodą z rumiankiem i wietrzeniu, z kazdym dniem sa coraz wieksze..
Dzis mi polozna poleciła odstawic owoce poza bananami i maść Tormentalum. Zobaczymy...
O rety, powialo groza ale dobrze sie skonczylo. Przy 5cm rozwarcia to ja prawie plakalam a Ty lajcik no ale kazda ma inny prog bolu wiadomo Mam nadzieje ze odparzenia szybko zejda

EdithS moja Basia tez taki cyc, je, zasypia na cycku, przy cycku, szkoda ze nie sa odczepiane bo cos czuje ze jak bede chciala gdzies wyjsc to bedzie,ciezko :p
__________________
.
zielone_oko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:12   #2683
Lila_17
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 952
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez morful Pokaż wiadomość
No to pora na mój opis porodu.. z 19 dniowym opóźnieniem i oczywiście o ile mały Łasuch da mi dokończyć.

Mieliśmy TP na 1.03 (ur. męża ), ale już w od początku lutego byłam uziemiona ze względu na 1cm rozwarcia, który jak się okazało w połowie lutego był już czteroma centymetrami i regularnymi skurczami, które zarejestrowało KTG, a których ja nie czułam w ogóle. Więc tak właściwie od początku lutego czekaliśmy... każdego dnia wierząc, że to może być dziś !
I tak pod koniec miesiąca już zwątpiłam i nastawiałam się, że przenoszę tą ciążę.
28.02 w sobotę, ok. 18 zaczęłam zauważać jakąś regularność w pobolewaniu brzucha. Posiłkując się aplikacją Moja ciąża na adroidzie udało mi się stwierdzić, że to na pewno nic :P bo są te bóle co 20 min, raz są, raz ich nie ma no i czy to w ogóle są skurcze- nie byłam pewna.
Wzięłam prysznic przy świecach i Chilli Zet, ale zrelaksuj się myśląc ciągle czy to skurcz, czy mi wody nie odchodzą, że woda za gorąca i się duszę, albo za zimna
Bóle nie przeszły i całą noc nie dawały spać, budziłam się jak z zegarkiem co 20 min, żeby rano jak wstałam przejść zupełnie ...
Zrobiłam więc śniadanko i ok południa mieliśmy jechać do naszego szpitala się odhaczyć na KTG i zgłosić, że u nich chcę rodzić, ale wypadało już tam wszystko dopakować. Więc z godz. 12 zrobiła się 14. Pewnie wrócimy po wizycie głodni, więc naszykowałam wszystko na obiad. Mąż sobie coś do pracy robił i na IP pojechaliśmy dopiero po 17.
Na KTG siedziałam z dziewczyną, którą skręcało z bólu, była tam już podobno drugi dzień, bez rozwarcia i skurcze jak się okazało miała co 10min. Kiedy weszła do nas położna, a ja tradycyjnie dla mnie się uśmiechnęłam i próbowałam jakoś towarzyszce poprawić nastrój, usłyszałam 'to Pani przy takich skurczach się uśmiecha??' no i trafiłam do gabinetu gdzie doktor mnie zbadał stwierdził, że jest go mocno zaskoczyłam bo rozwarcie na 5cm i szyjki właściwie już nie ma, ale że miejsc nigdzie nie mieli, kazali poczekać co się będzie działo w kawiarni i zgłosić się po 2h a po 1h isc znow na KTG.
Więc ubraliśmy się z mężem i poszliśmy na spacer, co będziemy siedzieć w szpitalu? Już po przekroczeniu bramy był postój, bo skurcz. Kawałek dalej znowu.. i zdziwiona mina męża, bo to nawet nie minęło 5 min
Na ale doszliśmy sobie do spożywczaka, kupiliśmy po jakiejś galaretce i jakieś przekąski jakbyśmy mieli tam zostać. Po powrocie skurcze były już takimi jak to je nazwałam "przyjemniaczkami". Dłonie mi się pociły przy każdym kolejnym. Na KTG okazało się, że mam skurcze co 2min, ale oni dalej nie mają miejsc. W końcu się jakieś zwolniło w Domu Narodzin, ale że ja się upierałam, że bez znieczulenia nie rodzę, doktor mnie przekonał że to na razie tam sobie Pani pójdzie, a później najwyżej Panią przeniosą. Co jak się okazało było bujdą, a Domu Narodzin nie było medykalizacji tylko poród naturalny, położna sobie przychodziła tylko co kilkadziesiąt minut sprawdzać czy wszystko ok. Na dzień dobry, kiedy próbowałam rozluźnić atmosferę pochwaleniem się, że no mąż ma urodziny więc fajnie jakby się udało urodzić- usłyszałam że szans nie ma, urodzi się najwcześniej drugiego marca, jeśli w ogóle dam radę sama urodzić, bo drobna jestem a ten brzuch taki wielki.
Nie wdając się w szczegóły ad. moich prób zrelaksowania się w tym pokoju np. w wannie ( no nie da się! kiedy co chwila cos z ciebie wylatuje i pływa w tej wodzie :P ) podczas badania przez położną po g.21 odeszły mi wody, szybki prysznic i się zaczął ból...
Na szczęście w swej głupocie skupiałam się na tym żeby nie krzyczeć głupot, nie zniechęcić do siebie męża, nie łapać się za ramę łóżka bo nie wiadomo czy salowa ją myje itp. :P że 3 okres porodu minął mi ekspresowo i w ogóle ekspresowo się skończył o 22:10. Synek dostal 10 pkt, dumny tatus przecinał pępowinę. Maleństwo zostało na mnie położone i tak lezakowalismy godzinę z dwóch planowanych, bo zaczęłam wychlupywać ogromne ilości krwi, straciłam czucie w kończynach a ciśnienie przestało być wykrywalne, wiec oddali szybko Juniora mężowi, mnie pod kroplówki, zleciało sie lekarzy a później pamietam jak ok.2 w nocy witali mnie znów na swiecie.

Początki były u nas tragiczne. Mały mógł ciagle jesc i jesc. Drugiej nocy od 1 do 6 rano wisial na cycku i płakał na zmiane do 6 rano, a ja płakałam z nim. Po porodzie pierwszy raz usnac udalo mi sie po 2 dniach i to na 4h.
Na szczescie udalo nam sie unormowac i budzimy sie co ~3h zjemy i zwykle spimy dalej, czasem przy zmianie pieluszki sie przebudzi, ale chwila noszenia albo jedzonko i spi dalej.
Teraz walczymy z odparzeniami, ktore wykrylismy kiedy były tycie, a które mimo sudocreamu, bepanthenu, ciągłych zmian pieluszek, walczenia z tetrowymi, przemywaniu przegotowana wodą z rumiankiem i wietrzeniu, z kazdym dniem sa coraz wieksze..
Dzis mi polozna poleciła odstawic owoce poza bananami i maść Tormentalum. Zobaczymy...
dla Ciebie i Maluszka i oby odparzenia szybko minęły
Lila_17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:18   #2684
marcia45
Zadomowienie
 
Avatar marcia45
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Morful gratki za porodzik ja przy 5 juz znieczulenie bralam. a ty na żelaznej rodzilas? U nas odparzenia byly po huggisach chusteczkach, teraz przemywam woda i jest super, kurcze maluszkom to wszystko moze byc i niewiadomo skad. Dzieki dziewczyny za opinie nie sądziłam, ze tak trudno byc mama. Choc dzis narazie jest dobrze, poza nieudanymi dwoma probami spacerów
__________________

Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam


7.7.2012 godz 17
7.3.2015 moje druga miłość

Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
marcia45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:36   #2685
mama_kasia88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 271
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Morful piękny opis porodu choć końcówka o dreszcze przyprawia... rozumiem ze krwotoku dostałaś? Biedna dobrz, że już wszystko oki.
A na odparzenia zaleca się jeszcze częste wietrzenie Czyli leżakowanie bez pieluszki, co przy maluszkach ejst bardzoooo ryzykowne Swoja droga zwykłej mąki ziemniaczanej próbowaliście? Czasem babcine sposoby są niezawodne

MaMuśka- kurde felek, dziewcyzny dobrze piszą! Nie daj się zwariwoać! Zresztą widzę że masz taki racjonalne podejście za co brawo Wiesz ze Synek najwazniejszy i to się liczy, i ja np uwazam zę dobra matka to taka która potrafi zrezygnować z swoich "poglądów, upodobań" dla dobra dziecka. Są sytuację kiedy mleko specjalne jest potrzebne, i tego się nie przeskoczy.

Crystal czekamy na fotki w nowym wydaniu

Jaaa nie wierze jak patrze na listę na pierwszej stronie

aaaa i jeszcze co do prężenia po jedzonku to upewnijcie się czy maluszki dobrze brodawkę chwytają, czasem jak nałykają się za dużo powietrza to też skutkuje takimi własnie preżeniami Ale domyślam się że próbowałyście juz wszytskiego.... wytrwałości mamuśki!
__________________
Termin porodu: 21 marca 2015

Skończony 40 tc- czekamy córeczko
mama_kasia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:42   #2686
EdithS
Zadomowienie
 
Avatar EdithS
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 1 828
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Dziewczyny co mam zrobic... Mala cos chrypi, ma jakby zdarte gardlo. Obawiam sie ze cos ja zlapalo. Nie placze. Ale ulewa mi dzis i boje sie ze to ma zwiazek z gardelkiem.
EdithS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 18:51   #2687
Anneet
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 188
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

MARCIA..nie wiem,ale moja też tak ma,też sie pręży nawet jak kupkę zrobi i tak już ma od 2 dni noce są masakra,ona sie nie wyśpi ja tez..ryczeć sie chce ale wiem,ze tym tylko pogorszę bo ona wyczuje moje zdenerwowanie,przez dzień tez jest podobnie i usypianie trwa od godz do dwóch noi już pora karmienia i powtórka usypiania i też ma niespokojny sen w ciągu dnia..dziś chyba 2 razy mi si udało pokarm odciągnąć,a cyce już zalane i bolące..jak mała zasnęła w miarę spokojnie to goście dojechali i znów nie było jak odciągnąć..a mężusia obiad na kolacje jeść będziemy..Nasza Wikusia miała na sobie jedne śpioszki 2 razy i 3 raz już jej nie założę bo są małe czyli rosnę ..a kochane ciocie dziś się tak ładnie głośno uśmiechnęła,że aż ja się śmiałam..a ona to na śnie,ciekawe co jej się śniło
Anneet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:21   #2688
morful
Raczkowanie
 
Avatar morful
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 67
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez zielone_oko Pokaż wiadomość
O rety, powialo groza ale dobrze sie skonczylo. Przy 5cm rozwarcia to ja prawie plakalam a Ty lajcik no ale kazda ma inny prog bolu wiadomo Mam nadzieje ze odparzenia szybko zejda
Cytat:
Napisane przez marcia45 Pokaż wiadomość
Morful gratki za porodzik ja przy 5 juz znieczulenie bralam. a ty na żelaznej rodzilas? U nas odparzenia byly po huggisach chusteczkach, teraz przemywam woda i jest super, kurcze maluszkom to wszystko moze byc i niewiadomo skad. Dzieki dziewczyny za opinie nie sądziłam, ze tak trudno byc mama. Choc dzis narazie jest dobrze, poza nieudanymi dwoma probami spacerów
Dzięki Ja raz że miałam zawsze bardzo bolesne okresy, nie raz mi się zdarzało wyjeżdżać karetką :P albo być wynoszoną ze szkoły na rękach, więc sobie ten próg bólu mimowolnie podwyższyłam, a dwa że od początku lutego "budowało" mi się rozwarcie, w połowie już miałam ok.4cm i to dalsze rozpychanie pewnie dlatego aż tak nie bolało.

Tak, na żelaznej, w Rzymie rodziliśmy . Właściwie wszyscy znajomi polecali ten szpital, a my sami opinii o żadnym, poza złą o Madalińskiego, nie mieliśmy.
Ad. Huggies już słyszałam że lubią uczulać i pieluchy i chusteczki. U nas na pewno pogorszyło się przy zmianie pampersów z zielonych na białe. Teraz mąż kupił dadę i z jednego pośladka jakby już delikatnie schodziło.

Cytat:
Napisane przez Lila_17 Pokaż wiadomość
dla Ciebie i Maluszka i oby odparzenia szybko minęły
Dzięki

Cytat:
Napisane przez mama_kasia88 Pokaż wiadomość
Morful piękny opis porodu choć końcówka o dreszcze przyprawia... rozumiem ze krwotoku dostałaś? Biedna dobrz, że już wszystko oki.
A na odparzenia zaleca się jeszcze częste wietrzenie Czyli leżakowanie bez pieluszki, co przy maluszkach ejst bardzoooo ryzykowne Swoja droga zwykłej mąki ziemniaczanej próbowaliście? Czasem babcine sposoby są niezawodne
Co się ze mną działo mówili mężowi, a że on przerażony był to teraz wiem że od niego tak mniej więcej i od położnych, że macica coś nie wyrabiała, za szybko urodziłam, za duże obciążenie dla organizmu w tak krótkim czasie.
Mąki nie próbowaliśmy, mamy zasypki jakieś, ale właśnie też o tej mące czytałam że lepsza.Wypróbujemy! A wietrzymy się już od wtorku kiedy zauważyliśmy te odparzenia i wtedy to były max 3 małe krosteczki :/
A ryzykowne było rzeczywiście :P Ja rozkładałam podkład seni na łóżku a na to pieluszkę tetrową i Małego i powiem że byłam już cała w kupie, twarz obsikaną też miałam :P podłoga pływała w siuśkach, prałam poduszkę bo została elegancką fontanną zroszona Mężowi też się udało sikiem dostać tuż przed wyjściem do pracy

Cytat:
Napisane przez EdithS Pokaż wiadomość
Dziewczyny co mam zrobic... Mala cos chrypi, ma jakby zdarte gardlo. Obawiam sie ze cos ja zlapalo. Nie placze. Ale ulewa mi dzis i boje sie ze to ma zwiazek z gardelkiem.
a jak zmieniasz jej pozycję np podczas kangurowania też chrypi? nasz czasem się tak ułoży dziwnie i chrypi.


Jutro mamy pierwszą wizytę w przychodni, trochę się obawiam czy to nie za wcześnie. Jeszcze nawet 3 tygodni nie ma, a tam pełno chorych ludzi :/
__________________
❤  01.03.2015
tc: 40/40

Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
Phil Bosmans
morful jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:47   #2689
crystal25
Zakorzenienie
 
Avatar crystal25
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 440
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Juz jestem po nadrobie was i sprobuje zaraz fotki stworzyc, ale najpierw zanurkuje do odkurzacza, bo wessalo literki z klawiatury jak ja odkurzalam
Ogolnie to jestem i nie jestem zadowolona, to nie to co chcialam, to co pokazywalam na zdieciach, ale rozjasnilo mi to wlosy, a to dobrze, bo chcialam jasniejsze ale myslalam o innym efekcie za to sciete sa tak jak chcialam a nie opierdzielo**** na 5 cm i krzywo a kosmetyczka zajeta i nie moge jeszcze rodzic, najpierw musze wyrwac te krzaki
a pozatym myslalam ze sie zsikam na podloge u fryzjera



smv wyszly ci fryteczki? dacie rade do wyplaty skromnie ale jest a to najwazniejsze
edithS z dnia na dzien bedzie lepiej, za wage nie wazne ile wazne ze rosnie ci malenstwo
magnifica farbowalam w styczniu jasnym blondem z loreala to mi zoltko wyszlo ;( i mysle ze wlasnie to sprawka ciazy, bo zawsze mi ladnie wychodzilo
mamuska29 nie daj sie jak ktos cos ci bedzie mowic albo dokuczac, ty jestes mama i wiesz co najlepsze dla twoich dzieci, uslyszalabym jeden glupi tekst to wypad za drzwi!!!
zielone oko badz silna kobieto!!!! niedlugo twoj maluszek bedzie tylko twoj, i nikt ci go nie bedzie nosil, wozil i przebieral!!!!! dasz rade juz niedlugo, ale zebys mogla to wszystko robic, musisz teraz lezec,
ewka5891 slyszalam o ziolach ktore powoduja skurcze, czytalam o tym w internecie kiedys. Ja tez chyba urodze na zajaczka
morful piekny opis porodu dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo na koniec, chcialabym nie czuc skurczy i rozwarcia, omineloby mnie duzo najgorszego
crystal25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:47   #2690
EdithS
Zadomowienie
 
Avatar EdithS
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 1 828
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

LIlkaa ale jestes niesamowita, pieszo na porodowke i tam 9cm rozwarcia, szoooook!

Morful dobrze ze nic Ci sie nie stalo po porodzie. Dzielna bylas
EdithS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:49   #2691
crystal25
Zakorzenienie
 
Avatar crystal25
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 440
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

ciekawe jak antosia i justynka nie odzywaly sie dzis nic?
i gdzie znikla michiru?????
crystal25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:53   #2692
Magnifica
Zakorzenienie
 
Avatar Magnifica
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 372
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez crystal25 Pokaż wiadomość
Juz jestem po nadrobie was i sprobuje zaraz fotki stworzyc, ale najpierw zanurkuje do odkurzacza, bo wessalo literki z klawiatury jak ja odkurzalam
Ogolnie to jestem i nie jestem zadowolona, to nie to co chcialam, to co pokazywalam na zdieciach, ale rozjasnilo mi to wlosy, a to dobrze, bo chcialam jasniejsze ale myslalam o innym efekcie za to sciete sa tak jak chcialam a nie opierdzielo**** na 5 cm i krzywo a kosmetyczka zajeta i nie moge jeszcze rodzic, najpierw musze wyrwac te krzaki
a pozatym myslalam ze sie zsikam na podloge u fryzjera
To czekamy na fotki I dobrze, że się nie zsikałaś, bo by fryzjer pomyślał, że Ci wody odeszły
__________________
Magnifica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 19:56   #2693
crystal25
Zakorzenienie
 
Avatar crystal25
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 440
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

morful mamusie mi radzily kapiele w krochmalu, zaczelam czytac w internecie i wyczytalam ze na odparzenia krochmal tez pomaga, albo zasypywac poprostu maka mi na pokrzywke pomoglo, a kremy z apteczne nic a nic, zuzywalam w jeden dzien i dup*** wiec jestem przekonana bardzo do maki, chociaz pierwszy raz bylam negatywnie nastawiona, ale jak plakalam z bolu, tak swedzialo to zrobilam ten krochmal i tak po ktoryms mi przeszlo wiec wiem ze wroce do stosowania tego jesli u maluszka cos bedzie nie tak

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Magnifica Pokaż wiadomość
To czekamy na fotki I dobrze, że się nie zsikałaś, bo by fryzjer pomyślał, że Ci wody odeszły
skoncze jesc kit kata i sprobuje zrobic zdiecie hahahahaha, a fryzjer pyta na kiedy mam termin i wszyscy uszy nastawili razem z klijentkami a ja ze na jutro , zebyscie widzieli ich panike w oczach, a ja do nich spokojnie najpierw wlosy pozniej porod
crystal25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-03-19, 20:00   #2694
Magnifica
Zakorzenienie
 
Avatar Magnifica
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 372
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez crystal25 Pokaż wiadomość

skoncze jesc kit kata i sprobuje zrobic zdiecie hahahahaha, a fryzjer pyta na kiedy mam termin i wszyscy uszy nastawili razem z klijentkami a ja ze na jutro , zebyscie widzieli ich panike w oczach, a ja do nich spokojnie najpierw wlosy pozniej porod
Wyobrażam sobie ich miny
__________________
Magnifica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:12   #2695
antoxa
Rozeznanie
 
Avatar antoxa
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 567
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez crystal25 Pokaż wiadomość
ciekawe jak antosia i justynka nie odzywaly sie dzis nic?
i gdzie znikla michiru?????
Bo co się mam odzywać skoro nic się nie dzieje po prostu chciałbym wam napisać, że Antoni jest juz na świecie.. a tu :dupa:
__________________
Antoś
antoxa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:14   #2696
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez antoxa Pokaż wiadomość
Bo co się mam odzywać skoro nic się nie dzieje po prostu chciałbym wam napisać, że Antoni jest juz na świecie.. a tu :dupa:
Jutro ci założą ten balonik?
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:14   #2697
antoxa
Rozeznanie
 
Avatar antoxa
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 567
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez papalinka83 Pokaż wiadomość
Jutro ci założą ten balonik?
Tak..boje się tego
__________________
Antoś
antoxa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:15   #2698
Magnifica
Zakorzenienie
 
Avatar Magnifica
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 372
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez antoxa Pokaż wiadomość
Bo co się mam odzywać skoro nic się nie dzieje po prostu chciałbym wam napisać, że Antoni jest juz na świecie.. a tu :dupa:
Jutro Co założą balonik i nawet nie zauważysz jak szybko urodzisz
__________________
Magnifica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:15   #2699
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Cytat:
Napisane przez antoxa Pokaż wiadomość
Tak..boje się tego
Oby tylko pomogl
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-19, 20:16   #2700
zielone_oko
Zakorzenienie
 
Avatar zielone_oko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7 076
Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. X

Dz
Cytat:
Napisane przez crystal25 Pokaż wiadomość
Juz jestem po nadrobie was i sprobuje zaraz fotki stworzyc, ale najpierw zanurkuje do odkurzacza, bo wessalo literki z klawiatury jak ja odkurzalam
Ogolnie to jestem i nie jestem zadowolona, to nie to co chcialam, to co pokazywalam na zdieciach, ale rozjasnilo mi to wlosy, a to dobrze, bo chcialam jasniejsze ale myslalam o innym efekcie za to sciete sa tak jak chcialam a nie opierdzielo**** na 5 cm i krzywo a kosmetyczka zajeta i nie moge jeszcze rodzic, najpierw musze wyrwac te krzaki
a pozatym myslalam ze sie zsikam na podloge u fryzjera



smv wyszly ci fryteczki? dacie rade do wyplaty skromnie ale jest a to najwazniejsze
edithS z dnia na dzien bedzie lepiej, za wage nie wazne ile wazne ze rosnie ci malenstwo
magnifica farbowalam w styczniu jasnym blondem z loreala to mi zoltko wyszlo ;( i mysle ze wlasnie to sprawka ciazy, bo zawsze mi ladnie wychodzilo
mamuska29 nie daj sie jak ktos cos ci bedzie mowic albo dokuczac, ty jestes mama i wiesz co najlepsze dla twoich dzieci, uslyszalabym jeden glupi tekst to wypad za drzwi!!!
zielone oko badz silna kobieto!!!! niedlugo twoj maluszek bedzie tylko twoj, i nikt ci go nie bedzie nosil, wozil i przebieral!!!!! dasz rade juz niedlugo, ale zebys mogla to wszystko robic, musisz teraz lezec,
ewka5891 slyszalam o ziolach ktore powoduja skurcze, czytalam o tym w internecie kiedys. Ja tez chyba urodze na zajaczka
morful piekny opis porodu dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo na koniec, chcialabym nie czuc skurczy i rozwarcia, omineloby mnie duzo najgorszego
Dziekuje za mile slowa, ja wiem ze niedlugo bede juz mama taka prawdziwa, ale ta niemoc ze omijaja mnie pierwsze spacery, kapiel, przewijanie.. Ale wierze ze z dnia na dzien bedzie lepiej..

Czekam na fotke
jak odzyskam sprawnosc to tez ide do fryzjera i kolor tez sobie strzele :p
__________________
.
zielone_oko jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-04-11 13:14:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.