Mamy sierpniowe 2018 cz.III

[forester]

Napisane przez passionfruit

Mój obwód brzucha tydzień temu wynosił 104 cm.
Ogólnie przytyłam pewnie około 3-4 kg, ale przed zajściem w ciąże przytyłam chyba 6, zatem w moim odczuciu mam już 9 kg na plusie. Trzeba będzie zawalczyć po porodzie. Teraz na liczniku 71 kg...

Dziś mam wizytę u lekarza, a jutro około południa wyjeżdżamy na urlop. Finalnie padło na Włochy ( moje ukochane ). Planuję się obijać, chodzić po dobrych restauracjach i korzystać z odpoczynku ile wlezie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------



Aisza, ja miałam taki dół jakieś dwa tygodnie temu. Ryczałam kilka wieczorów z rzędu. Łączę się w bólu.

Udanego urlopu! Ja bym nie dojechała

Napisane przez yoona

Ciążowy dół...czuje się ostatnio tylko jak kucharka i sprzątaczka,w kółko tylkot o robie, nie czuje się kobietą, pisałam juz o tym, że TZ nie chce się kochać, ciagle o tym mysle i tak mi się zebrało...dodatkowo cięzko z nim rozmawiac, bo wszystko odbiera jako atak i jak mu o tym mówie to zawsze kończy się fochem i trzaśnięciem drzwiami.


I wyżale się jeszcze w innej sprawie, przed ciążą miałam trzy przyjaciólki, jedna w związku, ale bez dzieci, dwie sa singielkami już bardzo długo. No i od kiedy zaszlam w ciążę to się ode mnie odsunęły, mam wrażenie, że wszystkie przyjaxnie sie porozpadały, z dwiema już się nie widujemy, z jedną jeszcz tak, ale rzadko, prawie nie gadamy już.
Ja wiem, że teraz to będa inne światy, ale jest mi tak okropnie przykro.
A szczere mówiac mam już dość zagadywania, inicjowania, czuje się jak natręt.
I jestem pewna, że jak dziecko się urodzi, to przyjaźnie się skońćzą całkiem.
Przezywam to tez strasznie od wczoraj

Ja niestety mocno odczułam po urodzeniu córki takie odizolowanie. Wszyscy wokół byli bez dzieci, tylko my. Na dodatek rodzina daleko, więc nie było komu podrzucić Małej na wyjścia. Nie wypiłam bo karmiłam, nie wyszłam bo Młoda bezproblemowo usypiała ze mną, ale z czasem pogodziłam się z takim stanem rzeczy. Zawsze miałam z kim pogadać, zresztą mam do dziś z kim porozmawiać, bo zagaduje ludzi, ale bez przyjaźni, takie luźne znajomości. Za to mam super rodzine i wole czas spędzić z mężem niż z kimś dla kogo jestem ważna dzisiaj, a jutro będzie miała mnie w 4 literach. Moja córka to też świetny towarzysz, więc o samotności nie ma mowy, raczej marze o ciszy czasem.

Głowa do góry, w Poznaniu jest dużo zajęć dla maluchów, kawiarnie. Grunt to się nie zamknąć w domu, a zawsze będziesz miała z kim porozmawiać bo takich samotnych mam jest pełno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga_89_4]

Napisane przez Melka92

Czesc dziewczyny,
nie dam rady Was nadrobic
korzystamy z pieknej pogody w gdyni, jutro w nocy wracamy do uk.
Dzisiaj zaczynamy 30 tydzien. Chwale sie, ze prawie cala wyprawka gotowa, dzisiaj wozek ma przyjsc z fotelikiem. Zostalo mi do kupienia kilka rzeczy takich jak smoczek, ze dwie butelki, jakies skarpetki, czapeczka.

Mam nadzieje, ze u kazdej z Was wszystko w porzadku i obiecuje byc od piatku z Wami na bierzaco

Napisane przez passionfruit

Mój obwód brzucha tydzień temu wynosił 104 cm.
Ogólnie przytyłam pewnie około 3-4 kg, ale przed zajściem w ciąże przytyłam chyba 6, zatem w moim odczuciu mam już 9 kg na plusie. Trzeba będzie zawalczyć po porodzie. Teraz na liczniku 71 kg...

Dziś mam wizytę u lekarza, a jutro około południa wyjeżdżamy na urlop. Finalnie padło na Włochy ( moje ukochane ). Planuję się obijać, chodzić po dobrych restauracjach i korzystać z odpoczynku ile wlezie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------



Aisza, ja miałam taki dół jakieś dwa tygodnie temu. Ryczałam kilka wieczorów z rzędu. Łączę się w bólu.

Udanego wypoczynku dziewczyny!

[acidka]

Napisane przez Stella275

Dzień dobry 30 tydzień i jak widać po załączonym obrazku mogę się ubiegać o palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o obwód. Ale jakoś się tym nie przejmuję bo od zawsze miałam szeroki rozstaw bioder i teraz to w ogóle jest szaleństwo. Wagowo 7kg do przodu więc bardziej mnie to cieszy

Brzuszek super

Ja dziś po wczorajszym dole załapałam jakiś taki megapower - pościerałam kurze, odkurzyłam, umyłam podłogi, ugotowałam zupę i przygotowałam rybę na drugie danie, byłam na zakupach. Teraz zjem i jadę po córkę, niech dziecko skorzysta, że mama ma dziś dobry dzień i poszaleje dłużej na placu zabaw

Wśród naszych bliskich znajomych też większość nie ma dzieci, dopiero teraz powoli worek zaczyna się rozwiązywać. Przykro mi, yoona, że tak odczułaś odsunięcie się przyjaciół i tż-ta, nie wiem, co Ci napisać, bo rozumiem, że nie chce Ci się po raz kolejny poruszać tego tematu w rozmowie

[Fiolla]

Napisane przez yoona

Ciążowy dół...czuje się ostatnio tylko jak kucharka i sprzątaczka,w kółko tylkot o robie, nie czuje się kobietą, pisałam juz o tym, że TZ nie chce się kochać, ciagle o tym mysle i tak mi się zebrało...dodatkowo cięzko z nim rozmawiac, bo wszystko odbiera jako atak i jak mu o tym mówie to zawsze kończy się fochem i trzaśnięciem drzwiami.


I wyżale się jeszcze w innej sprawie, przed ciążą miałam trzy przyjaciólki, jedna w związku, ale bez dzieci, dwie sa singielkami już bardzo długo. No i od kiedy zaszlam w ciążę to się ode mnie odsunęły, mam wrażenie, że wszystkie przyjaxnie sie porozpadały, z dwiema już się nie widujemy, z jedną jeszcz tak, ale rzadko, prawie nie gadamy już.
Ja wiem, że teraz to będa inne światy, ale jest mi tak okropnie przykro.
A szczere mówiac mam już dość zagadywania, inicjowania, czuje się jak natręt.
I jestem pewna, że jak dziecko się urodzi, to przyjaźnie się skońćzą całkiem.
Przezywam to tez strasznie od wczoraj

U mnie sytuacja była odwrotna, część znajomych ze studiów pozakładała rodziny, byli tacy, którzy sami wypadli z kontaktów, bo dziecko mocno ich absorbowało, ale jak skończyło rok to jakoś kontakty się odnowiły.
Prawda jest taka, że powiększenie rodziny u znajomych to test dla znajomości, zaraz potem są problemy w związku i podział znajomych w razie rozstania (wiem, idiotyzm, ale sama się z tym spotkałam). Ja bym spróbowała kilka razy umówić się na kawę, jeśli to nic nie zmieni, to krzyżyk na drogę. Wam i tak będzie wygodniej spotykać się z ludźmi, którzy mają dzieci w wieku Waszych
A w Poznaniu faktycznie dużo się dzieje dla mam, które na macierzyńskim mają czas a nie mają z kim go spędzić (poza dzieckiem). Zajrzyj na fb stowarzyszenia Poznań w chuście, często pojawiają się zapowiedzi różnych spotkań.

[olajadetektyw]

U nas sporo par miało dzieci, tylko na początku było mi ciężko bo Ci mieszkający blisko 30 km to znajomi męża. Ci moi to 70 km ale nie jest źle. I tak najlepszy kontakt mamy z parą która dopiero teraz stara się o szkraba a starszą córka ma prawie 3lata. Tylko ta para to znajomi na zawsze. Nawet na wakacje razem jeździmy my z dzieckiem i oni. Jednym autem. Moja mała jak jest u nich to sama mówi że chce spać i idzie do nich do sypialni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Też zmierzylam brzuch na wysokości pępka wynik - 106cm, ale ja tam zawsze miałam więcej tkanki tłuszczowej a rosnę tylko do przodu

Aha upolowałam spodnie materiałowe z HM Mama w sh za uwaga 2zł! Wzięlam w ciemno nie mierząc i są super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emciaa90]

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stella275]

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie denerwuj się na zapas, może to być zwykły tłuszczak

[AndziaHa]

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno to nic groźnego, będzie dobrze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ronja]

Napisane przez Aisza21

Hej,
Dziewczyny zmierzyłam się wczoraj i mój brzuch w obwodzie ma 107 cm! Czytałam ,że powinien mieć ok. 100 cm w dniu porodu, a zaczynam dopiero 31 tydzień, jeszcze 10 tyg do porodu. Jak to możliwe? Dziecko nie jest wielkie, wody płodowe też były w normie na poprzedniej wizycie. W poprzedniej ciąży nie miałam takiego brzucha. Trochę się przeraziłam, ale nie wiem , może się nakręcam

Napisane przez yoona

Zmierzyłam brzuch przed chwilą i u mnie jeszcze dziwniej.
Mam 98cm,a jestem pewna że jakiś czas temu było ponad 100,103 chyba. To możliwe??

Też sięgnęłam po metr z ciekawości - u mnie równo 100 cm i +6 kg na plusie, ale widzę po ubraniach że czasem brzuch mam większy, w zależności od tego co jem i jak dużo wody uda mi się wypić

A na pewno zależy to też od mięśni brzucha i kręgosłupa. Znalazłam np. taki obrazek kiedyś na stronie o fizjoterapii: "Kształt brzucha tej samej kobiety, w tym samym tygodniu ciąży, w czasie 2 różnych ciąż, w zależności od wcześniejszego przygotowania mięśni głębokich."

Choć jak wczoraj na jakiejś stronce, czytając opis III trymestru, przeczytałam że teraz brzuch jeszcze będzie rósł 1 cm na tydzień, to trochę trudno mi to sobie wyobrazić.... Jeszcze 12 w obwodzie? Ale wiadomo, że te teksty też trzeba traktować z dystansem...

[NoBoTak]

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie denerwuj się, to napewno jakiś tluszczak albo torbiel. Wierzę, ze się denerwujesz ale musisz byc dobrej myśli. Trzymam mocno kciuki!

[ronja]

Napisane przez party_girl7

W ogóle polecam pieluszki muslinowe z Ali jako kocyki na lato,nie grzeją a na wiaterek w sam raz, właśnie zamówiłam dla małej bo mój 2,5 latek śpi do teraz w upały pod taką płaciłam 18zl,mam nadzieję że dojdzie bo są super przewiewne. 120x120cm Załącznik 7550646

Ja na Ali kiedyś w nudny ponury wieczór nakupowałam skarpeteczek - już doszły i mogę z czystym sumieniem polecać - te liski szczególnie, bo są przemilusie w dotyku i kochane Już prałam, nic się nie dzieje, ściągacze nie za ciasne, na jesień/zimę będą idealne. Jak kupowałam była jakaś promocja i wyszło 16 zł za pięciopak szarych i 14 zł za trójpak lisków.

https://www.aliexpress.com/item/baby...761217802.html

https://www.aliexpress.com/item/3-Pa...832564134.html

[acidka]

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie martw się na zapas. To nie musi być nic groźnego i trzymam mocno kciuki, żeby faktycznie nie było.

Fajny dzień dziś miałam. Skończyłam kawą i deserem na mieście z koleżanką, teraz czekam aż mąż uśpi córcię i siadamy do filmu. Niestety nie dostał urlopu na piątek, ale zabieram jutro małą na cztery dni na działkę, dołączy do nas w weekend. Miłego wypoczynku i do zobaczenia pod niedzieli

[Nicole03]

Emcia , na pewno to nic groźnego ale fakt dobrze ze wykryte i pod kontrolą!!!Przyznam ze ja o badaniu sobie piersi i okolic nigdy nie pamiętam a tak wiele od nas zależy przecież , powinnyśmy robic to regularnie żeby jakieś zmiany wykryć i szybko reagować !!
Ja brzucha wolę nie mierzyć bo miarki może zabraknąć
Panterka ja to sie już pogubiłam , widać u Ciebie ten brzuszek czy nie , bo o ile sie nie mylę ostatnio pisałas ze afera była w sklepie a teraz ze brzuch bez zmian 😛
Dzisiaj armagedon w biedronce byl taki ze kolejka na pol sklepu bylam w szoku bo sami kliencie oczywiście nie wszyscy przepchali mnie do przodu , ja oczywiście czerwona jak burak 😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Napisane przez alingles

Spoko. Ja wygrywam ten wyścig.
105cm... i jeszcze mam pępek wklęsły
A na wadze 9.5-10 na plus ale kwestia tego co zjem dzień wczesniej, toalety, czasami wchodze po kąpieli z mokrymi włosami. To też swoje doda.

Dziś mnie naszło na chłodnik. Co jest dziwne bo zawsze wspominałam go jako straszne, fuj i ble. Tymczasem ciepły mi smakował. Zrobiłam wersję na jogurcie naturalnym. Choć najlepszy na zsiadłym mleku ale niee tym razem. Na sobotę będę robić na zsiadłym dla rodziców, a sobie na jogurcie.. Czekam aż się schłodzi i wołam teścia i męża bo koszą trawę w ten upał...

I młodemu zaraz szykuje basen. Jak wróci z przedszkola bedzie mial radoche.

Mamy dziś z mężem mini sesję ciążowa, pochwalę się efektami jak tylko dostaniemy zdjecia.
Ale najpierw do wieczora muszę wytrzymać. I nawet udalo mi się w lumpie kiece maxi kupić ciążową za całe 20 zł...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja za to 95 cm, ale pępek od dawna wypukły :/. Czekamy na zdjęcia z sesji

Napisane przez AndziaHa

Też zmierzylam brzuch na wysokości pępka wynik - 106cm, ale ja tam zawsze miałam więcej tkanki tłuszczowej a rosnę tylko do przodu

Aha upolowałam spodnie materiałowe z HM Mama w sh za uwaga 2zł! Wzięlam w ciemno nie mierząc i są super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A niedawno pisałaś, że jakoś nie umiesz nic upolować i proszę piękny łów

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za dobre wyniki !!! Ile się najesz stresu to Twoje, ale będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alingles]

Napisane przez emciaa90

Dziewczyny, znalazłam pod pachą jakiegoś guza. Byłam dziś na USG i rzeczywiście coś tam jest tylko trudno powiedzieć co to. Umówiłam się na biopsje na przyszły tydzień. Chyba zwariuje zanim bede wyniki. Tak się boję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak dziewczyny, trzymam kciuki za biopsję. Miejmy nadzieję że to nic strasznego.

Anka, jak tam w szpitalu? Jakieś wyniki wieści?
Przepraszam ale jeśli pisałaś coś w poniedziałek to przeoczyłam prawdopodobnie...

No i gdzie Cloe??
Pominmy że Zielinka już zaginęła całkowicie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emciaa90]

Dzięki za słowa wsparcia staram się myśleć tak jak mówicie, wiem że może panikuje i martwię się niepotrzebnie ale chyba kazda by tak miała. Mam nadzieję że szybko się okaże że to jakieś glupstwo.
Co nie zmienia faktu że warto się badać. I nawet w ciąży czy przy karmieniu piersią warto robić usg kontrolne. Badać się dziewczyny dziś pod prysznicem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Napisane przez alingles

Tak jak dziewczyny, trzymam kciuki za biopsję. Miejmy nadzieję że to nic strasznego.

Anka, jak tam w szpitalu? Jakieś wyniki wieści?
Przepraszam ale jeśli pisałaś coś w poniedziałek to przeoczyłam prawdopodobnie...

No i gdzie Cloe??
Pominmy że Zielinka już zaginęła całkowicie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O Zielince już dawno myślałam :-(

Napisane przez emciaa90

Dzięki za słowa wsparcia staram się myśleć tak jak mówicie, wiem że może panikuje i martwię się niepotrzebnie ale chyba kazda by tak miała. Mam nadzieję że szybko się okaże że to jakieś glupstwo.
Co nie zmienia faktu że warto się badać. I nawet w ciąży czy przy karmieniu piersią warto robić usg kontrolne. Badać się dziewczyny dziś pod prysznicem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie da się nie wkręcać sobie przy takiej sytuacji scenariuszy "co mi jest", wszystkie Cię rozumiemy sama bym miała stracha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Chloe pewnie zabiegana jak to ona ale o Zielinkę się martwię...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

NICOLE wtedy byłam najedzona i go było widać a tak to go nie widać ;p Tez miałam kolejki ale jakoś kas było 5 czynnych i obsługa szybka albo mi tak szybko minęło bo Tż stał w tej kolejce a ja dwa razy byłam między półkami jak coś sobie przypomniałam

No tak Tż wrócił i zakupy spożywcze były robione a naczynia dostałam spadek od mamy i coś z działki mogłam zabrać

Armagedon nastrojowy i mnie dziś złapał dodatkowo boli mnie jest mi niedobrze i myślę co by zjeść żeby nie było szkoda jak "oddam"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alingles]

Napisane przez Panterka1313

NICOLE wtedy byłam najedzona i go było widać a tak to go nie widać ;p Tez miałam kolejki ale jakoś kas było 5 czynnych i obsługa szybka albo mi tak szybko minęło bo Tż stał w tej kolejce a ja dwa razy byłam między półkami jak coś sobie przypomniałam

No tak Tż wrócił i zakupy spożywcze były robione a naczynia dostałam spadek od mamy i coś z działki mogłam zabrać

Armagedon nastrojowy i mnie dziś złapał dodatkowo boli mnie jest mi niedobrze i myślę co by zjeść żeby nie było szkoda jak "oddam"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam, ale czytając Twój ostatni akapit prawie zwróciłam kolację.
Rozumiem że źle się czujesz. Ale takie porownanie jest ekcheem, Lekko niesmaczne...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fikumiku1]

Napisane przez alingles

Tak jak dziewczyny, trzymam kciuki za biopsję. Miejmy nadzieję że to nic strasznego.

Anka, jak tam w szpitalu? Jakieś wyniki wieści?
Przepraszam ale jeśli pisałaś coś w poniedziałek to przeoczyłam prawdopodobnie...

No i gdzie Cloe??
Pominmy że Zielinka już zaginęła całkowicie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że zielinka nie będzie miała mi za złe jak napisze że ona i maluszek mają się dobrze. Jest chyba tylko pochłonięta remontem itp i tak jak pisała nie ma czasu się udzielać

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[alingles]

Napisane przez fikumiku1

Myślę że zielinka nie będzie miała mi za złe jak napisze że ona i maluszek mają się dobrze. Jest chyba tylko pochłonięta remontem itp i tak jak pisała nie ma czasu się udzielać

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Myślę, że za złe nie będzie miała, a i nas przy okazji uapokoisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fikumiku1]

A co do alliexpres to już staram się nie zaglądać bo mam już tyle rzeczy dla małej stamtąd że lepiej już żeby mnie nie kusilo.. niektóre są naprawdę piękne!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez alingles

Myślę, że za złe nie będzie miała, a i nas przy okazji uapokoisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No więc uprzejmie donoszę że nic strasznego u nich się nie dzieje) A więcej pewnie sama niedługo opowie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Ja też jak zaszłam w pierwszą ciążę straciłam pare koleżanek,za to zyskalam jedną przyjaciółkę

Mój brzuch ma 93cm, alw pępek wypukły i taki miałam do porodu z Olkiem

Szwagierka sobie na wczasy pojechała i zostawiła syna z dziadkami, czyli w pokoju obok. Też bym tak chciała.. on tu non stop jest od jakiegoś czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania9o]

Emcia, trzymam kciuki! Musi być dobrze, innej opcji nie widzę!

Alingles, dzięki że pytasz. Nie piszę za dużo żeby Was nie zanudzać szpitalną nudą. Nic się nie dzieje, w poniedziałek mi pobrali wymaz na powtórne badanie i czekam na wynik. Dzisiaj przestój bo święto więc też pewnie żadnych nowych informacji nie będzie. Jestem trochę przerażona lekarzami tutaj, dokładnie na patologii ciąży i czuję się jak na prawdziwej patologii z lekarzami średnio idzie się dogadać. Jedną koleżankę przetrzymali za długo w ciąży bliźniaczej bo pani ordynator chciala swoją racje na wierzchu położyć i wyszły komplikacje, maluszki dwa tygodnie nie rosły bo łożyska były niewydolne a ona nawet jej usg nie robiła. Mam trochę obawy jak się tutaj tak naslucham i napatrzę... czy mój pobyt tutaj ma sens. Mi też na usg powiedziała że nie ma potrzeby mierzyć mojej szyjki... to na co ja tu kurrrrde leżę? Na wakacje przyjechałam? Naprawdę im dłużej tu jestem tracę wiarę w lekarzy i co najgorsze stracilam zaufanie do swojej prowadzącej ginekolog. Pomylila się, źle zmierzyla szyjke a teraz nawet nie chce ze mną porozmawiać tak jakby była obrażona że poszłam do innego lekarza to potwierdzić, jak ma dyżur to nawet na mnie nie patrzy albo sypie jakimiś słabymi żartami a na obchodzie nawet nie podchodzi do mojego łóżka... jeśli wyjdę stąd to chyba czeka mnie szukanie nowego lekarza prowadzącego...

Berenika, to masz ciekawe z tym siostrzeńcem... ale ja odnoszę wrażenie jakoś tak uogolniajac że dzieci córek są bardziej przez dziadków uważane niż dzieci synów. Jakby nie było opieka nad dzieckiem spada w 90% na kobietę więc rodzice chętniej pomagają córce niż synowej... smutne to ale w moim otoczeniu często to obserwuje :/

Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka

[olajadetektyw]

Napisane przez ania9o

Emcia, trzymam kciuki! Musi być dobrze, innej opcji nie widzę!

Alingles, dzięki że pytasz. Nie piszę za dużo żeby Was nie zanudzać szpitalną nudą. Nic się nie dzieje, w poniedziałek mi pobrali wymaz na powtórne badanie i czekam na wynik. Dzisiaj przestój bo święto więc też pewnie żadnych nowych informacji nie będzie. Jestem trochę przerażona lekarzami tutaj, dokładnie na patologii ciąży i czuję się jak na prawdziwej patologii z lekarzami średnio idzie się dogadać. Jedną koleżankę przetrzymali za długo w ciąży bliźniaczej bo pani ordynator chciala swoją racje na wierzchu położyć i wyszły komplikacje, maluszki dwa tygodnie nie rosły bo łożyska były niewydolne a ona nawet jej usg nie robiła. Mam trochę obawy jak się tutaj tak naslucham i napatrzę... czy mój pobyt tutaj ma sens. Mi też na usg powiedziała że nie ma potrzeby mierzyć mojej szyjki... to na co ja tu kurrrrde leżę? Na wakacje przyjechałam? Naprawdę im dłużej tu jestem tracę wiarę w lekarzy i co najgorsze stracilam zaufanie do swojej prowadzącej ginekolog. Pomylila się, źle zmierzyla szyjke a teraz nawet nie chce ze mną porozmawiać tak jakby była obrażona że poszłam do innego lekarza to potwierdzić, jak ma dyżur to nawet na mnie nie patrzy albo sypie jakimiś słabymi żartami a na obchodzie nawet nie podchodzi do mojego łóżka... jeśli wyjdę stąd to chyba czeka mnie szukanie nowego lekarza prowadzącego...

Berenika, to masz ciekawe z tym siostrzeńcem... ale ja odnoszę wrażenie jakoś tak uogolniajac że dzieci córek są bardziej przez dziadków uważane niż dzieci synów. Jakby nie było opieka nad dzieckiem spada w 90% na kobietę więc rodzice chętniej pomagają córce niż synowej... smutne to ale w moim otoczeniu często to obserwuje :/

Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka

Dziewczyny a czy to nie jest tak, że na kobiety spada bardziej opieka i kobieta mniej wstydzi się spytać swojej mamy o pomoc? Czy to nie jest tak, że Kobieta woli zadzwonić do swojej mamy niż do teściowej?
Jak nam trzeba dodatkowej opieki to wygląda to też tak że ja się martwię i myślę a mąż zostawia to na ostatnią chwilę.
No i tak - tylko jeden z moich braci ma dzieci. On miał syna a ja core 4 lata później. Powiem wam że nie raz moja mama pytała czy pomoc przy synu ale nie bo dziecko szło do drugich dziadków.
Nawet jak byli u moich rodziców jak moja mama pytała czy zmienić pieluchę to żona brata mówiła że nie, że sama sobie poradzi i tak że wszystkim. Moi rodzice musieli specjalnie zapraszać brata z rodziną a ja dzwoniłam że jadę. Mieszkam 30km od miasta a oni w centrum koło pracy mojego męża. Więc nawet jak moi rodzice mieli iść do pracy to ja nie raz przyjeżdżałam i zostawałam z kluczami. Pierwszy raz tak przyjechałam jak mała miała 2,5 tygodnia.
Starałam się tylko ustalić wtedy dzień tak by był ktoś - rodzice lub moi bracia w porze spaceru by i w jedną i w drugą stronę ktoś mi pomógł z wózkiem bo to wysoko bez windy.
Dopiero jak bratu urodziło się drugie dziecko (rok młodsze od mojego) po paru miesiącach brat powiedział że zazdrości relacji mojej córki z dziadkami w porównaniu do relacji jego drugiego dziecka z dziadkami. Trochę mu było przykro, jak mu powiedziałam że trzeba dawać sobie pomóc już od tych najmniejszych dzieci. No ale po tamtej rozmowie z bratem trochę się zmieniło.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania9o]

Olajadetektyw, nie wiem, ja nie miałam oporów żeby teściowa zajmowała się małą, w zasadzie to lubilam do nich chodzić czy jak razem jeździliśmy na wieś bo teściowa przyjmowała Asię, jeszcze mi herbatę robiła a ja mogłam w tym czasie posiedzieć i odpocząć. I obydwie byłyśmy zadowolone bo ona spędzała czas z wnuczką a ja miałam chwilę żeby porobić nic. Niestety mojej teściowej już nie ma a mój teść na wy☠☠☠ongo na małą więc w tym momencie mogę liczyć tylko na pomoc swoich rodziców i bardzo żałuję że nie mam już teściowej a Asia babci

Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka

[sylwia1906]

Emcia tak jak dziewczyny piszą to na pewno jakiś tłuszczak albo inne dziadostwo, a nie nic poważnego. Musisz być dobrej myśli

Ania trzymaj się tam jakoś w tym szpitalu. Wkurzajacy musi być fakt, że tak naprawdę nic nie robią konkretnego, a jak już to tak strasznie długo czekasz na każde info... jak chcesz tam rodzić to może do jakiegoś innego lekarza szpitalnego się zapisz na wizytę jak wyjdziesz?

Pisałyście tu obwodach i aż zmierzyłam dzisiaj przed śniadaniem 84cm

Wczoraj wieczorem tak się mała wyginała, że mąż był w szoku, że tak się wypinała, że miałam takie kulki wystające z brzucha:p

Dotarła do nas wczoraj szafa dla małej, jutro podejmiemy próbę składania skoczymy może od razu do ikea po resztę żeby umeblować pokoik i wreszcie będę mogła przenieść rzeczy z z naszej szafy bo już tam nic nie mieszczę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NoBoTak]

Napisane przez ania9o

Emcia, trzymam kciuki! Musi być dobrze, innej opcji nie widzę!

Alingles, dzięki że pytasz. Nie piszę za dużo żeby Was nie zanudzać szpitalną nudą. Nic się nie dzieje, w poniedziałek mi pobrali wymaz na powtórne badanie i czekam na wynik. Dzisiaj przestój bo święto więc też pewnie żadnych nowych informacji nie będzie. Jestem trochę przerażona lekarzami tutaj, dokładnie na patologii ciąży i czuję się jak na prawdziwej patologii z lekarzami średnio idzie się dogadać. Jedną koleżankę przetrzymali za długo w ciąży bliźniaczej bo pani ordynator chciala swoją racje na wierzchu położyć i wyszły komplikacje, maluszki dwa tygodnie nie rosły bo łożyska były niewydolne a ona nawet jej usg nie robiła. Mam trochę obawy jak się tutaj tak naslucham i napatrzę... czy mój pobyt tutaj ma sens. Mi też na usg powiedziała że nie ma potrzeby mierzyć mojej szyjki... to na co ja tu kurrrrde leżę? Na wakacje przyjechałam? Naprawdę im dłużej tu jestem tracę wiarę w lekarzy i co najgorsze stracilam zaufanie do swojej prowadzącej ginekolog. Pomylila się, źle zmierzyla szyjke a teraz nawet nie chce ze mną porozmawiać tak jakby była obrażona że poszłam do innego lekarza to potwierdzić, jak ma dyżur to nawet na mnie nie patrzy albo sypie jakimiś słabymi żartami a na obchodzie nawet nie podchodzi do mojego łóżka... jeśli wyjdę stąd to chyba czeka mnie szukanie nowego lekarza prowadzącego...

Berenika, to masz ciekawe z tym siostrzeńcem... ale ja odnoszę wrażenie jakoś tak uogolniajac że dzieci córek są bardziej przez dziadków uważane niż dzieci synów. Jakby nie było opieka nad dzieckiem spada w 90% na kobietę więc rodzice chętniej pomagają córce niż synowej... smutne to ale w moim otoczeniu często to obserwuje :/

Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka

Ania tej Twojej lekarki to ja już w ogóle nie rozumiem i oczywiście, że powinnaś ją zmienić. Po jej obecnym zachowaniu widać, że lepiej trzymać sie z dala.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Ja zdycham od rana naprawdę przeraża mnie wizja całych wakacji z brzuchem, starszakiem i upalami. Juz teraz mi duszno, ciężko mi się oddycha i najchętniej bym przelezala większość dnia. Syna urodzilam pod koniec czerwca i to byla zdecydowanie lepsza opcja