Przyłącz się, min. 10 kg w dół - to wątek dla Ciebie

[cider]

Napisane przez martoosia20

Cider Oj Fajnie,fajnie....to Najlepsza Moatywacja
Yurichika A Jaka Diete Stosowałaś, Bo Jestem Nie W Temacie, A Podoba Mi Się Twój Wynik 12 Kg Mniej

ja tez i w jakim czasie ?12 kg to duzo

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez cider

Witam ,w czoraj sie dopisalam i od razu uslyszalam ,ze malo zjadlam kiedy to mi wystarczylo hmm.....??? no coz jesli potrzebowalabym wiecej napewno bym zjadla
na dzisiaj mam plan zjesc :
Na sniadanie o 8:30 zjadlamduza miseczke salatki jarzywnowej bez majonezu oczywiscie i szklanke soku pomaranczowego
II sniadanie jabluszko
o godz 1 lub 2 zjem zupke z mlodej kapusty miseczke
na deser owoce <mieszanka>
o18-19 piers z kurczaka duszona w folii z papryka i peczarkami
|
v
64->63->62->61->60->59->58->57->56->55->54->53->52-51->50!!!!
wzrost :161
motywacja dla mnie jest moj facet i ja sama kiedys wazylam 53 i znowu chce tyle wazyc,mam nadziej ze sie uda

nie robimy tego złośliwie, że mówimy, że za mało.. po prostu im mniej jeszcz- tym szybciej chudnesz, ALE też bardziej prawdopodobny efekt jojo!
dziś już menuu troszkę lepsze

Napisane przez alorah

Broadway...jeeej Ja co najwyżej Hiszpania,Berlin, 3 festiwale muzyczne, konwenty fantastyki i pewnie coś z opcji - Chorwacja,Tunezja,Cypr itp ( Wolałabym inne miejsca, ale nie jest aż tak źle)

Za chwile dodam jakieś fajne zdjęcia A teraz idę poćwiczyć.

co najwyzej :P nie narzekaj! wiele osób by tak chciało, ja jadę na wakacje nad morze robić gofry, albo kelnerować, bo kasa potrzebna

[cider]

nie nie zloszcze sie ale naprawde tyle mi wystarczylo i tak czulam sie jakprzejedzona i naprawde jak jestem glodna to wcinam cos wiecej buzka

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez cider

nie nie zloszcze sie ale naprawde tyle mi wystarczylo i tak czulam sie jakprzejedzona i naprawde jak jestem glodna to wcinam cos wiecej buzka

to dobrze
ja mam takie dni, gdzie mi niedobrze jak widze jedzenie i też bardzo mało jem, zdarzają się byle nie cały czas

[black&white]

Martoosia - cieszmy się razem, ja też -2 kg od ostatniego ważenia!

Stwierdziłam, że od poniedziałku robię sobie taką bardziej restrykcyjną dietę, żeby troszkę szybciej pozbyć się tego balastu

Jak Wam dzień mija? Mam nadzieję, że conajmniej tak fajnie jak u mnie

[GobE]

Napisane przez rene1984

A ja ma problem moja silna wola pomalutku podupada ;/, ostatnio normalnie rzucam sie na jedzenie
poradźcie coś bo moje sposoby juz sie nie sprawdzają

A i mam pytanko kiedyś gdy ćwiczyłam niesamowicie sie pocilam i bylam padnięta ( to chyba normalne ) a teraz wcale nie czuje mimo iz systematycznie wydłużam czas ćwiczeń

co jest nie tak?

JA jak na poczatku cwiczylam to tez nie pocilam sie zbytnio, teraz to co innego, tak mi sie wydaje;p

Nie bylo mnie tu tyle czasu, kurcze nie jestesm w stanie wszystkiego rpzeczytac plotkary jedne moje Cos tam o wodzie wychaczylam, ze nie lubicie. JA zamiast woby pije herbaty, zielone, czerwone, owocowe, tylko nie zwykle-czarne bo nie zdrowe.. Zielona jak najbardziej, nawet wspomaga odchudzanie, czerwona to samo. Pije tak z 7 na dzien w sumie.
Na kolacje jem sobie starta marchew z jablkiem ostatnio, i jestem taka full ze juz nic nie moge wcisnac no i cwicze. Nie wiem co mi sie w tej glowce poprzemienialo ale fajnie, ciesze sie i oby tak dalej) Trzymajcie kciuki
Podpis zmienie jak bedzie 63 na wadze, motywuje mnie nawet wiec... niech tak sobie bedzie na razie
Wlasnie po II sniadaniu jestem.. banana wciaglam i zaraz po herbatke pojde
Milego dnia Wam Zycze

[cider]

wiecie co tak czytam wasze posty i cholera kazda cwiczy a ja jakos nie moge sie zabrac tak nie lubie tego robic ehhh juz wole jesc mniej i zdrowiej nie wiem czemu tak mam moze dlatego ze calymi dniami siedze sama ehhhh

[NikaVera]

Ostatnio mam duży kryzys i jem bez opamiętania i muszę się jakoś opanować. Mam nadziję, że uda mi się przezwycięzyć problemy i wrócić do dawnej samokontroli mojego jedzenie.
Wzrost:: 173 cm
Obecna waga: 65 kg
Waga docelowa: najpierw 60 a potem ewetualnie może byc coś między 55 a 58 kg

Mam nadzieję, że mi się uda

[martoosia20]

Napisane przez black&white

Martoosia - cieszmy się razem, ja też -2 kg od ostatniego ważenia!

Stwierdziłam, że od poniedziałku robię sobie taką bardziej restrykcyjną dietę, żeby troszkę szybciej pozbyć się tego balastu

Jak Wam dzień mija? Mam nadzieję, że conajmniej tak fajnie jak u mnie

no to super gratuluje... ja też od poniedziałkju ostrzej zaczynam ale bez przesady...
ale dzis zaszaleje właśnie mój luby robi pizze...
obiecuje ze zjem tylko dwa kawałki...no może 2 1/2

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez cider

wiecie co tak czytam wasze posty i cholera kazda cwiczy a ja jakos nie moge sie zabrac tak nie lubie tego robic ehhh juz wole jesc mniej i zdrowiej nie wiem czemu tak mam moze dlatego ze calymi dniami siedze sama ehhhh

ja też nie ćwiczę. tzn ćwiczyłam,ale teraz zapalenie ucha to sobie odpuściłaam...

[Yurichika]

Napisane przez cider

ja tez i w jakim czasie ?12 kg to duzo

ja schudłam 12kg w ciągu 4 miesięcy. robię głownie dużo ćwiczeń, jem często a mało. nie jem po 18 i nie piję coca-coli, ani tym podobnych, nie jadam tłustych rzeczy typu McDonalds, nie objadam się słodyczami takimi jak bułki słodkie, pączki. czasami zjadam kawałek wafelka, żeby poczuć że żyję

[marashi]

Hej dziewczyny, pamietacie mnie jeszcze?

Przez pewien czas miałam problem z dostaniem się na forum i w ogóle wstyd było mi pisać, że... zapadłam się. Jem co chcę w sumie, ale też nie przesadzając, nie ćwiczę. Eh, czuję się beznadziejnie.
Znowu pokazałam sobie, że nie umiem do niczego dojść...

Od jutra muszę się wziąść za siebie, bo niedługo to się nie zmieszczę do autobusu. Czuję się coraz grubsza, mam wrażenie, że ręce mam jak pudzian, tyle, ze zamiast mięśći - wiszący tłuszczyk.
Tak bardzo nienawidzę swojej figury i tuszy...
Stojąc przy chudych laskach mam wrażenie, że każdy patrzy na moje grube ciało i się śmieje w środku.
Nienawidzę!

{musiałam gdzieś to wywalić...}

[dancer_in_the_dark]

ja jak narazie tylko 1kg straciłam, ale boję się, że zaraz ten 1kg wróci

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Yurichika

ja schudłam 12kg w ciągu 4 miesięcy. robię głownie dużo ćwiczeń, jem często a mało. nie jem po 18 i nie piję coca-coli, ani tym podobnych, nie jadam tłustych rzeczy typu McDonalds, nie objadam się słodyczami takimi jak bułki słodkie, pączki. czasami zjadam kawałek wafelka, żeby poczuć że żyję

wow, z wafelkiem 12 kg w 3 mce zazdroszczę
ja w 3 miesiące dopiero 4... ale nie cwicze i w swieta tydzien jadlam normalnie:P a za tydzien znow cos zjem i popije (18stka!)

Napisane przez marashi

Hej dziewczyny, pamietacie mnie jeszcze?

Przez pewien czas miałam problem z dostaniem się na forum i w ogóle wstyd było mi pisać, że... zapadłam się. Jem co chcę w sumie, ale też nie przesadzając, nie ćwiczę. Eh, czuję się beznadziejnie.
Znowu pokazałam sobie, że nie umiem do niczego dojść...

Od jutra muszę się wziąść za siebie, bo niedługo to się nie zmieszczę do autobusu. Czuję się coraz grubsza, mam wrażenie, że ręce mam jak pudzian, tyle, ze zamiast mięśći - wiszący tłuszczyk.
Tak bardzo nienawidzę swojej figury i tuszy...
Stojąc przy chudych laskach mam wrażenie, że każdy patrzy na moje grube ciało i się śmieje w środku.
Nienawidzę!

{musiałam gdzieś to wywalić...}

pamiętamy
niekonsekwencja w działaniu, znam to..to najgorsze chcę schudnąć nienawidzę siebie, swojego ciała, ale jak już itak jestem taka gruba to zjem słodkie, co mi tam, i błędne koło

trzeba się postawić, raz a porządnie! ja przez 3 mce nie jem słodyczy, ziemniaków, jasnego pieczywa, makaronu. nigdy tak długo nie wytrwałam i jestem z siebei dumna,a to pobudza do dalszej walki - znów koło, ale tym razem nie takie błędne. trzeba tylko RAZ a porządnie się przemóc. życzę Ci tego z całego serca

[Madafakazy]

Napisane przez dancer_in_the_dark

ja jak narazie tylko 1kg straciłam, ale boję się, że zaraz ten 1kg wróci

Nie bój się ;d
Tylko walcz dalej o wymarzoną sylwetke :3

[dancer_in_the_dark]

Napisane przez Madafakazy

Nie bój się ;d
Tylko walcz dalej o wymarzoną sylwetke :3

wiem nie poddam się wiem, że to jest możliwe i wiem też, że żadna dziewczyna nie powinna wątpić w to że potrafi Trzeba powoli dążyć do celu, bo wtedy jest najtrwalszy

[marashi]

Też dosyc długo {tzn. jak na mnie} wytrzymywałam bez ziemniaków, białego pieczywa, słodyczy, a późnije... rzuciłam się.
Jem ciągle chyba. Tu podjem 3 jabłka, później serek, pozniej pół tony słodyczy, wieśniaka, 3 kanapki... Czuję, że zaraz będzie efekt jo-jo i te moje 3 kilo wróci...

Ogólnie to ja od tygodnia nie wychodzę na dwór, bo chora jestem.
Super....

Ja chyba zaprzestanę całkowicie jeść...

[alorah]

Marashi ja cię pamiętam Też mam ostatnio kryzys. Dokładniej dzisiaj.

Byłam na randce, pierwszej od dawna...no i widzicie jak wcześnie wróciłam Było...nijako. Sama się zerwałam.

Na pocieszenie "Bo ja to mam takie beznadziejne życie" Zjadłam duuużo. Cheeseburgera, wafle ryżowe z powidłami...eee itepe itede nie chce mi się wymieniać.

Ze mnie tłuścioch nieopamiętany :<:<

[dancer_in_the_dark]

Napisane przez marashi

Też dosyc długo {tzn. jak na mnie} wytrzymywałam bez ziemniaków, białego pieczywa, słodyczy, a późnije... rzuciłam się.
Jem ciągle chyba. Tu podjem 3 jabłka, później serek, pozniej pół tony słodyczy, wieśniaka, 3 kanapki... Czuję, że zaraz będzie efekt jo-jo i te moje 3 kilo wróci...

Ogólnie to ja od tygodnia nie wychodzę na dwór, bo chora jestem.
Super....

Ja chyba zaprzestanę całkowicie jeść...

Takie przesadne ograniczanie się w jedzeniu czyli np. likwidowanie z posiłków np. ziemniaków nie jest dobre. Będzie Ci tego brakować i potem będziesz to nadrabiać, czyli wrócisz do nich (tak jak właśnie napisalaś), będziesz jadła więcej itd... to oczywiście przykład na ziemniakach ale tak jest jeśli chodzi o każdy produkt, który chcemy ograniczyć... Najlepiej jest ograniczać jedynie ilość... Jeść mniej a w posiłkach powinny przeważać owoce i warzywa

[layla_lbn]

Napisane przez alorah

Ze mnie tłuścioch nieopamiętany :<:<

A to co ja mam powiedziec :/?!

[galeczka83]

Napisane przez dancer_in_the_dark

Takie przesadne ograniczanie się w jedzeniu czyli np. likwidowanie z posiłków np. ziemniaków nie jest dobre. Będzie Ci tego brakować i potem będziesz to nadrabiać, czyli wrócisz do nich (tak jak właśnie napisalaś), będziesz jadła więcej itd... to oczywiście przykład na ziemniakach ale tak jest jeśli chodzi o każdy produkt, który chcemy ograniczyć... Najlepiej jest ograniczać jedynie ilość... Jeść mniej a w posiłkach powinny przeważać owoce i warzywa

Zgadzam sie Jesli masz sporo kg do zrzucenia musisz przejsc na takie jedzenie które ci smakuje a nie tuczy. Drastyczna dieta zwykle ma takie skutki ze jestesmy tak wyglodzone i stesknione za jedzeniem, że rzucamy sie na wszystko. Lepeij troszke dłuzej a racjonalnie. Ja jem ziemniaki i białe pieczywo. I chudnę po 4 dniach 1,4 mniej wiec chyba sie da

[marashi]

Wieeeem, wiem, że najgorsze jest nagłe odrzucenie jedzenia.
Ja nie umiem jeść w małych ilościach chyba...
Eh, muszę się pozbierać.

[alorah]

Napisane przez layla_lbn

A to co ja mam powiedziec :/?!

Nic Ty będziesz się niedługo dobrze czuła ze swoim ciałem, a ja chyba nigdy

[ana0502]

Napisane przez martoosia20

ALEŻ OCZYWIŚIE, ŻE RACJONALNA... MNIEJ JADŁAM NIE TŁUSTO I NIE SŁODKO +ĆWICZENIA JESTEM HAPPY

Brawo, tak trzymaj

Dziewczynay mam takie pytanie:
Robicie zakupy i gotujecie same, czy jestescie zalezne np. od mamy?

Mowiac szczerze, nie wyobrazam sobie byc na diecie nie gotujac samej
Moze dlatego ze u mnie w domu nie bylo wymyslania zjem- nie zjem. Bylo trzeba jesc co bylo przygotowane.
Moj TZ widzac jak trace wage zaczyna sie przekonywac do malych zmian w jedzeniu Uff, czesciowo odpadnie podwojne gotowanie

[alorah]

Sama Nie wyobrażam sobie mieć podanego posiłku, wszystko sobie przygotowuję.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez dancer_in_the_dark

Takie przesadne ograniczanie się w jedzeniu czyli np. likwidowanie z posiłków np. ziemniaków nie jest dobre. Będzie Ci tego brakować i potem będziesz to nadrabiać, czyli wrócisz do nich (tak jak właśnie napisalaś), będziesz jadła więcej itd... to oczywiście przykład na ziemniakach ale tak jest jeśli chodzi o każdy produkt, który chcemy ograniczyć... Najlepiej jest ograniczać jedynie ilość... Jeść mniej a w posiłkach powinny przeważać owoce i warzywa

ja nie jem ziemniaków, białego pieczyta wogóle. i nie brakuje mi tego, więc jak skończę dietę, po co mam do nich wracać? przed dietą jadłam makaron dość często, do większości zup, teraz jem zupy bez niego i są dorbe, oczywiście, że jak już schudę, to będę jeść makaron, ale bez przesady, z dwa razy na miesiąc może, więc aż takiego jojo nie będzie to samo z kluskami, bardzo rzadko mam, a uwielbiam, więc też nie będę się nimi po diecie opychać itp, mogłabym tak wymieniać o wszystkim jednak dieta musi być na resztę życia też, mniej rygorystyczna, ale musi, bo jak zacznę robić to, co przed nią - czyli codziennie słodycze, chipsy, piwko... to kg szybko wrócą. ale ja się nastawiłam, że już tak nie będzie od święta, jak mama ciastko dobre upiecze, czy jak złapie chandra jakiś wafelek...

Napisane przez ana0502

Brawo, tak trzymaj

Dziewczynay mam takie pytanie:
Robicie zakupy i gotujecie same, czy jestescie zalezne np. od mamy?

Mowiac szczerze, nie wyobrazam sobie byc na diecie nie gotujac samej
Moze dlatego ze u mnie w domu nie bylo wymyslania zjem- nie zjem. Bylo trzeba jesc co bylo przygotowane.
Moj TZ widzac jak trace wage zaczyna sie przekonywac do malych zmian w jedzeniu Uff, czesciowo odpadnie podwojne gotowanie

ja jestem zależna od mamy, więc jeszcze niedawno jadłam smażone kotlety w panierce, ale odpuszczałam ziemniaki... ale jak zobaczyła, że się staram już tak długo, robi mi osobno bez panierki i smaży na oliwie z oliwek a nie na maśle kochana jest.
a np jutro mam pierogi i mama spytała mnie co ma mi kupić,żebym sobie sama zrobiła, bo są pierogi, a wie, że nie jem miło z jej strony. kupię warzywa na patelnię

wiecie co ostatnio mi strasznie zasmakowało?
chleb razowy przypieczony w tosterze i go tego jogobella light część nakładam na grzankę, a część wcinam łyżeczką

[galeczka83]

Gotuje sobie sama. Niestety robie rowniez obiad dla rodzinki która nie jest na diecie i musze wachac te zapaszki. To jest dopiero mega trudne zeby nie skubnac schabiczka w apnierce usmazonego..... chyba głod zaczyna mnie chwytac na sama mysl

[ana0502]

Fajna masz mame

Dzis zrobilam zapiekane jablka, nafeszerowane platkami owsianymi,pszenica (ktora jadlam pierwszy raz) rodzynki, orzechy, troche miody, cynamonu i maselka. Pycha

[black&white]

Napisane przez galeczka83

Gotuje sobie sama. Niestety robie rowniez obiad dla rodzinki która nie jest na diecie i musze wachac te zapaszki. To jest dopiero mega trudne zeby nie skubnac schabiczka w apnierce usmazonego..... chyba głod zaczyna mnie chwytac na sama mysl

hmm.
widzę tu jakiś plus: ćwiczysz NAPRAWDĘ silną wolę

co do gotowania - jestem zależna, ale mam podobną sytuację jak tchnienie

ależ dziś miałam cudowny dzień, nawet specjalnie się nie obżarłam
postanowiłam jednak odstawić całkiem słodycze, chleb, makaron, ziemniaki itp...
szczerze mówiąc nie wiem jak to wyjdzie, ale narazie nastawiona jestem pozytywnie
ah, no i jeszcze woda.

policzyłam też swoją idealną wagę - 65 kg
jeszcze... 18?
ehhh.
ok, mój optymizm gdzieś odpłynął

a taki głupiutki post mi wyszedł, ale musiałam gdzieś coś napisać i się wygadać

/ Alorah - widzałam Twoje fotki na 'pokaż brzuch'...
Ty chudzinka przecież jesteś
skąd Ty te 4 kg chcesz jeszcze zrzucić?
bo z brzucha to już chyba nie bardzo jest jak

śpijcie dobrze

[KOKAINA]

Napisane przez cider

wiecie co tak czytam wasze posty i cholera kazda cwiczy a ja jakos nie moge sie zabrac tak nie lubie tego robic ehhh juz wole jesc mniej i zdrowiej nie wiem czemu tak mam moze dlatego ze calymi dniami siedze sama ehhhh

Ja też sie nie moge przemóc do ćwiczeń, a próbuje chyba od 2 miesięcy

Napisane przez marashi

Hej dziewczyny, pamietacie mnie jeszcze?

Ja nie pamiętam, ale to nie jest najważniejsze, ważne co piszesz.
Każda z nas podczas diety ma załamki- to chyba normalne, bo zakorzenionych nawyków i przyzwyczajeń można się pozbywać latami. Dlatego właśnie trąbi się tyle o rozwijaniu siebie przez całe życie.
Nie ma na to złotej recepty, trzeba pracować nad sobą. Nie mów 'nie moge tego zrobić', powiedz raczej 'potrafie i tym razem mi się uda'. Nie przechodź na głodówki, będzie jeszcze gorzej. Zastanawiaj się nad tym co jesz- nie rzucaj się na byle co, bądź wybredna jak tylko potrafisz względem jedzenia. Jeżeli mi, JADKOWI wszystkiego udało się nie tykać pasztetów, białego chleba, ziemniaków, makaronu, masła,oleju, żółtego sera od którego byłam uzależniona to Ty też potrafisz. Sprawa ma się inaczej ze słodyczami, ale tu opieram się na mojej silnej woli, którą już troche sobie wyrobiłam. Inaczej by nie poszło