Lubelskie Żonki!! cz. III

[tola3804]

Omikrona! Dobra, to umówimy się jeszcze pod koniec tygodnia.

Bandola! Dzięki za maila.

No i spałam 4,5 godziny przez całą noc łącznie. To była po prostu MASAKRA! Ale to nie tylko z powodu przeniesienia łóżeczka do innego pokoju. O 2:30 Mikołaj miał 38,8 stopni. Był cały rozpalony. Dałam mu czopka i temperatura spadła, ale pospał tylko godzinę. Od 3:30 do 5:00 męczył się masakrycznie i dopiero po 5:00 usnął. No i ja oczywiście też dopiero wtedy usnęłam. I spaliśmy do 8:30. Jestem wykończona. Mam nadzieję, że to te ząbki a nie jakieś choróbsko. Strasznie się o niego martwię.

A z dobrych wieści: wchodzę we wszystkie spodnie sprzed ciąży. Jestem mega szczęśliwa, bo do mojej garderoby dołączyło jakieś 10 par, w które wchodzę!! Warto było, bez kitu czuję się cudownie z tymi 5 kg mniej. Jak się uda jeszcze 5 kg zgubić, to będzie rewelacja, ale i tak jest już kawał dobrej roboty za mną.

Mamy dziś ślub i strasznie chcę iść, ale nie wiem, co z Mikim. Niby teraz nie ma gorączki, ale sama nie wiem. Nie mam go dzisiaj z kim zostawić. Miał iść z nami. No nic, zobaczymy jeszcze.

Miłego dnia!

[miss.hot]

Tola współczuję nocy i gratuluję zgubionych kg
Mnie też to w końcu będzie czekało za jakiś czas

My zmykamy zaraz do Nałęczowa, a potem na ślub kolegi

Miłego dnia

[tola3804]

No i dupa, znowu gorączka. Tym razem nie chce spaść. Zaraz jedziemy do przychodni na Chodźki. Cholera! Martwię się...

[ruda3d]

Tola trzymam kciuki za samopoczucie Mikiego!
Ale jednocześnie należą Ci się gratulacje, za zgubione kilosy

Jolinek - ja nie wiem, ale ja bym na przykład nie zmartwiła się za bardzo, jakbym utyła tylko w cyckach, a niech dół zostanie ale myślę, że jak skończysz karmić to trochę zmaleją, chociaż niekoniecznie do stanu sprzed ciąży (mam koleżankę która miała takie "pryszcze", a teraz dziecko odchowane, a biuścik niczego sobie )

Ja ostatnio też ciutkę schudłam, małż miał jakieś problemy z żołądkiem i przez jakiś czas gotowaliśmy lekkostrawne rzeczy, poza tym nakładał sobie takie malutkie porcje, a mnie było głupio napakować sobie więcej na talerz niż u niego, tak więc trochę mi zeszło... Efekt teraz jest taki, że skurczyliśmy sobie żołądki, i nie dajemy rady zjeść całej pizzy (na pół oczywiście), a kiedyś nie stanowiło to problemu. Szczerze mówiąc nie martwi mnie to wcale

[miss.hot]

Ufff niedawno wróciliśmy, trafiliśmy na piękną pogodę i dobre jedzenie w Nałęczowie, potem jeszcze zaliczyliśmy mini imieniny u babci i coś czuję, że po takim dniu to pewnie z kilogram do przodu na wadze mam

Zmykam szykować rzeczy na jutrzejszą sesję zdjęciową, bo ona z samego rana, tak, żeby za dużo ludzi w Ogrodzie Botanicznym nie było

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

Tola trzymam kciuki za samopoczucie Mikiego!
Ale jednocześnie należą Ci się gratulacje, za zgubione kilosy

Dzięki!

Miki już chyba trochę lepiej, zobaczymy jak prześpi dzisiejszą noc... Albo trzydniówka albo ząbki. Ale ma też zaczerwienione gardło.

Napisane przez miss.hot

Zmykam szykować rzeczy na jutrzejszą sesję zdjęciową, bo ona z samego rana, tak, żeby za dużo ludzi w Ogrodzie Botanicznym nie było

Nie mogę się doczekać efektów.
Byliśmy dziś na ślubie u znajomych, u których Aga była fotografem. Oby się wyspała na Waszą jutrzejszą sesję, skoro to z samego rana.

[martuko]

cześć dziewczyny.
tola, dobrze że Miki już lepiej, nie ma nic gorszego niż patrzeć na takie dzieciątko w gorączce i nic nie móc zrobić .
misshot, udanego pleneru - pokażesz nam zdjęcia???
wiecie co? niechcący się wypisałam z Klubu muszę teraz prosić o ratunek

[miss.hot]

Napisane przez tola3804

Nie mogę się doczekać efektów.
Byliśmy dziś na ślubie u znajomych, u których Aga była fotografem. Oby się wyspała na Waszą jutrzejszą sesję, skoro to z samego rana.

No właśnie mówiła, że ma całonocne wesele, ale ma nadzieję, że wstanie

Zdrówka dla Mikiego życzę

[pola_m]

dzień dobry

wróciłam, ech ech, było fantastycznie... Teraz trzeba wrócić do rzeczywistości, będzie ciężko. (chociaż przyznam że miło jest położyć się na prawdziwym łóżku i wziąć prawdziwy prysznic )

idę sobie poczytać co tam u Was słychać

[tola3804]

Cześć Pola!

Jak było? Opowiadaj! I powklejaj jakieś zdjęcia koniecznie! I czekamy na Ciebie na małej czarnej

[miss.hot]

Właśnie Pola myślałam kiedy się odezwiesz w końcu
No i czekamy na jakąś recenzję + fotki

[tola3804]

No i jak tam się sesja udała Miss.hot? Pogoda to się Wam udała, co? Kurde, a ja cały dzień się kiszę w domu. Ale buła!

[ruda3d]

tak, tak, Pola, foooooootki, pliiiiiiiz

[Malpka]

hej
mielismy troszke wyjazdowy weekend wiec melduje sie teraz w sobote byliśmy w Nałeczowie a wczoraj nad Zagłęboczem jestem padnięta ale fajnie bylo

a powiedzcie mi co to za dieta?? bo ja chce ze 3 kg zgubić

Napisane przez omikrona

Witam
dzieki za gratulacje w poniedziałek podpisuje umowe ale moze byc różnie, bo np nie uznają tam urlopów. Dziewcyzna którą zastąspię nie była dwa lata na urlopie Pozostali też chodzą na okrągło a co ciekawe nawet nie prócują tego ukryć np sprzedając urlop - listy obecności pospisane są kazdego dnia. Niestety ja lubię prawo pracy i pewnie w przyszłym roku bedzie kłotnia.
)

2 lata bez urlopu ja tez bym sie pokłócila o to
a torebki pierwsza klasa

Napisane przez tola3804

Odnośnie tematu: schudłam 5-ty kilogram!!!!!!!!!!! Jestem przeszczęśliwa! Jutro wywalam wszystkie ciuchy z szafy.

o to super i dobrze ze z Mikim juz lepeiej

Napisane przez miss.hot

My zmykamy zaraz do Nałęczowa, a potem na ślub kolegi

o to szkoda ze sie nie spotkałysmy tam bo tez bylismy

Napisane przez pola_m

dzień dobry

wróciłam, ech ech, było fantastycznie... Teraz trzeba wrócić do rzeczywistości, będzie ciężko. (chociaż przyznam że miło jest położyć się na prawdziwym łóżku i wziąć prawdziwy prysznic )

idę sobie poczytać co tam u Was słychać

witam i czekamy na fotoski jakies

[miss.hot]

Napisane przez Malpka

o to szkoda ze sie nie spotkałysmy tam bo tez bylismy

No szkoda, szkoda

Dzień dobry

[SELKA*]

Dzień dobry laseczki

Jestem jak najbardziej ZA SPOTKANKIEM Tylko pasują mi okolice Zalewu albo centrum ( będę z Bartusiem albo podrzucę go do mamy).

[pola_m]

dziewczyny zdjęcia będą na pewno i opowieść jakaś obszerniejsza, ale musimy zrobic jakąś selekcję i je powywoływać

i się szykuję do pracy, ech ciężko będzie

[rudalbn]

Selka ja bym była chętna ale musiałabym znaleźć kogoś kto mnie podrzuci z Krzychem nad Zalew bo autobusem byłoby ciężko (może zadzwonię do brata ), tyle że potem siedziałabym nad Zalewem aż Tż skończy robotę i nas odbierze

chyba zrobię w końcu to prawko bo drażni mnie że ciągle muszę być od kogoś uzależniona i nie mogę jechać tam gdzie chcę ... ostatnio opanowałam szybki spacer na Kalinę z wózkiem, bo ode mnie z przesiadką trzeba jechać a z wózkiem to nie takie hop siup ale nad Zalew to chyba byśmy nie doszli

[sija]

Dzień dobry

łaaał dziewczyny jestem pod wrażeniem, za zgubione kilogramy

tak piszecie ciągle o dietach, ćwiczeniach, że czuję się zmotywowana muszę i ja troche poćwiczyć, bo niestety Ania się coraz lżejsza nie robi a mi niedługo plecy wysiądą, poza tym przydało by sie doprowadzić mięśnie brzucha do jako-takiej formy ciekawe tylko, czy uda mi się ćwiczyć regularnie wezme przykład z siostry - już 10 lat ćwiczy i to w domu - to się nazywa wytrwałość

Pola ja też niecierpliwie czekam na fotki

Malpka a już miałam pytać gdzie się podziewałaś jak Cię nie było

Selka zapowiadam się na koniec sierpnia mąż będzie miał 4 dni wolne, więc na pewno któregoś dnia mnie podrzuci

Tola biedny Mikołaj, mam nadzieję, że szybko będzie zdrowy

Rudalbn no jak to byście nad zalew nie doszli?

[annabel_lee]

Napisane przez SELKA*

Dzień dobry laseczki

Jestem jak najbardziej ZA SPOTKANKIEM Tylko pasują mi okolice Zalewu albo centrum ( będę z Bartusiem albo podrzucę go do mamy).

Napisane przez rudalbn

Selka ja bym była chętna ale musiałabym znaleźć kogoś kto mnie podrzuci z Krzychem nad Zalew bo autobusem byłoby ciężko (może zadzwonię do brata ), tyle że potem siedziałabym nad Zalewem aż Tż skończy robotę i nas odbierze

chyba zrobię w końcu to prawko bo drażni mnie że ciągle muszę być od kogoś uzależniona i nie mogę jechać tam gdzie chcę ... ostatnio opanowałam szybki spacer na Kalinę z wózkiem, bo ode mnie z przesiadką trzeba jechać a z wózkiem to nie takie hop siup ale nad Zalew to chyba byśmy nie doszli

Ruda, to może wybierzemy się razem? No chyba że boisz się ze mną jechać

[rudalbn]

Napisane przez sija

Rudalbn no jak to byście nad zalew nie doszli?

a chesz spróbować taki spacerek

Napisane przez annabel_lee

Ruda, to może wybierzemy się razem? No chyba że boisz się ze mną jechać

a bardzo chętnie
a zmieścilibyśmy się

[annabel_lee]

Napisane przez rudalbn

a bardzo chętnie
a zmieścilibyśmy się

No jasne Tylko z wózkiem trzeba byłoby pokombinować A duży jest po złożeniu?

[sija]

Napisane przez rudalbn

a chesz spróbować taki spacerek

hmmm muszę sie poważnie zastanowić

[rudalbn]

Napisane przez annabel_lee

No jasne Tylko z wózkiem trzeba byłoby pokombinować A duży jest po złożeniu?

może bym spróbowała ze spacerówką tylko nie wiem co Krzycho na to bo z gondolą to u nas prawie cały bagażnik zajmuje w mazdzie

Napisane przez sija

hmmm muszę sie poważnie zastanowić

myśl, myśl

[jodie]

cześć

[sija]

Rudalbn o której dziś spacerek?

cześć Jodie

[SELKA*]

Napisane przez jodie

cześć

[rudalbn]

annabel a kiedy chcesz jechać

sija jeszcze nie wiem chwilowo mam lenia, ale jakoś trzeba będzie wyjść a jak Ci pasuje ...

[sija]

chyba wolę tak ok 11:30-50 zależy jak pójdzie karmienie

[Malpka]

Napisane przez rudalbn

Selka ja bym była chętna ale musiałabym znaleźć kogoś kto mnie podrzuci z Krzychem nad Zalew bo autobusem byłoby ciężko (może zadzwonię do brata ), tyle że potem siedziałabym nad Zalewem aż Tż skończy robotę i nas odbierze

chyba zrobię w końcu to prawko bo drażni mnie że ciągle muszę być od kogoś uzależniona i nie mogę jechać tam gdzie chcę ... ostatnio opanowałam szybki spacer na Kalinę z wózkiem, bo ode mnie z przesiadką trzeba jechać a z wózkiem to nie takie hop siup ale nad Zalew to chyba byśmy nie doszli

nie wystarczy prawo jazdy ja mam a samochód mąż zabiera i no ale jak bedziecie jechac do Selki ?( a włsnie do Selki czy na spacer?) bo jak na spacer to busem z wózkiem nie dam rady ale jak do Selki to bym Julke w nosidełko wzieła

Napisane przez sija

Malpka a już miałam pytać gdzie się podziewałaś jak Cię nie było

znajomi zaproponowali wyjazd to pojechalismy ale ta moja Julka sie upodróżuje

a skoro na spacer dojdziecie nad zalew to moze i do mnie dojdziecie