niedorzeczne opinie na temat seksu, antykoncepcji itp.

[paolyn]

jak rozciac ? (( nie chce miec dzieci;p

[Fela Von Helvete]

Napisane przez paolyn

jak rozciac ? (( nie chce miec dzieci;p

Jeśli wierzyć mojej mamie i innym, które mają poród za sobą to tego rozcinania się nie czuje praktycznie

Swoją drogą czytałam, że jak kobieta sama "pęknie" to się łatwiej i szybciej goi

[paolyn]

jest jakas fobia- paniczny starch przed porodem? chyba to mnie czeka a ja dalej nie umiem sobie wyobrazic rozciecia posladka:P po co?

[paulaa6]

Napisane przez Neciak89

Nie wiem ile masz lat ale ja dopiero mając 18 dowiedziałam się, że kobieta jest rozcinana przed porodem. Jakoś na żadnej biologii albo, pożal się Boże. WDŻ czegoś takiego nie było.

18 mam ale dowiedziałam się o tym już dawno temu i nawet nie w szkole tylko od Mamy.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez paolyn

jak rozciac ? (( nie chce miec dzieci;p

To samo powtarzam.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez paolyn

jest jakas fobia- paniczny starch przed porodem? chyba to mnie czeka a ja dalej nie umiem sobie wyobrazic rozciecia posladka:P po co?

Tokofobia I nie rozcina się pośladka tylko krocze. Też miałam momenty, kiedy twierdziłam, że nigdy w życiu, ale to przechodzi chyba

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez paolyn

jest jakas fobia- paniczny starch przed porodem? chyba to mnie czeka a ja dalej nie umiem sobie wyobrazic rozciecia posladka:P po co?

Ale po co mają Ci rozcinać pośladek? Krocze nacinają...

[paolyn]

haha, zle zrozumialam post Neciaka, dlatego sie dziwilam, czemu posladek wybaczcie ! bo to ze rozcinaja krocze to wieeem i sie boje :P

[paulaa6]

Na pewno przechodzi.

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

I ja już zaczynam się bać, ale w moim przypadku daleko do tego więc odganiam tę myśl od siebie.

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

A wracając do tematu słyszałam kiedyś od koleżanki, że stosunek przed lustrem wspomaga zajście w ciążę. Boże jak?

[paolyn]

Napisane przez paulaa6

A wracając do tematu słyszałam kiedyś od koleżanki, że stosunek przed lustrem wspomaga zajście w ciążę. Boże jak?

no to lece po test

[Fela Von Helvete]

Napisane przez paulaa6

Na pewno przechodzi.

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

I ja już zaczynam się bać, ale w moim przypadku daleko do tego więc odganiam tę myśl od siebie.

Mi pomógł Wizaż i mama Kiedyś myślałam, że jeżeli w ogóle, to na bank ze znieczuleniem, a najlepiej niech mi czymś w łebek pacną i obudzą jak już będzie po wszystkim Ale poczytałam, posłuchałam i chyba nawet znieczulania nie będę chciała jak coś

[paulaa6]

to może jest tak jak w bajce o królewnie śnieżce : lustereczko powiedz czy dziś zajdę w ciążę?

[paolyn]

nie, przyjdz w poniedzialek z tym brunetem to zajdziesz

[paulaa6]

[QUOTE=Fela Von Helvete;22429743]Mi pomógł Wizaż i mama Kiedyś myślałam, że jeżeli w ogóle, to na bank ze znieczuleniem, a najlepiej niech mi czymś w łebek pacną i obudzą jak już będzie po wszystkim

Dokładnie. ;p

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez paolyn

nie, przyjdz w poniedzialek z tym brunetem to zajdziesz

nie w ogóle nie przychodź, bo on jakiś za brzydki jest.

o ludziach którzy takie bajki o lustrze i.t.p rozpowiadają mówię: przysadka mózgowa zbyt blisko odbytu.

[paolyn]

Napisane przez paulaa6

o ludziach którzy takie bajki o lustrze i.t.p rozpowiadają mówię: przysadka mózgowa zbyt blisko odbytu.

POSIKALAM SIE ! : hahaha: dzieki, gacie mam do prania, nie zdazylam : hahaha:

[paulaa6]

Oj powiem Wam, że dawno się tak nie uśmiałam.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez paolyn

POSIKALAM SIE ! : hahaha: dzieki, gacie mam do prania, nie zdazylam : hahaha:

Wybacz za gacie do prania. No ale jak można takich ludzi nazwać? No tylko i wyłącznie tak.

[Haylee]

widziałyście nowego kwiatka?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=472004

[vvila]

Napisane przez Haylee

widziałyście nowego kwiatka?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=472004

Piękny, po prostu piękny Oplułam monitor i obudziłam rodzinę, bo takich cudów to jeszcze nie było
A wątek genialny, tylko aż strach się bać co jeszcze ludzie mogą wymyślić

[paolyn]

oczywiscie ,z e tak !

[19kacha90]

Kolejne niepokalane poczęcie
A przypomniało mi się,jak mój na szczęście już były chłopak twierdził z pełnym przekonaniem,że jak dziewczyna ma małe usta to znaczy,że się mało całuje

[paolyn]

hahahaha

[Klarissa]

Napisane przez Neciak89

Nie wiem ile masz lat ale ja dopiero mając 18 dowiedziałam się, że kobieta jest rozcinana przed porodem. Jakoś na żadnej biologii albo, pożal się Boże. WDŻ czegoś takiego nie było.

Napisane przez paolyn

u nas mowili, ze sie cialo samo rozrywa, a jak sie rozerwac nie moze, lekarz bez znieczulenia przecina.

Napisane przez Neciak89

Podobno powinno się rozciąć żeby pośladek nie pękł. Mojej cioci pękł. Aż mnie boli jak o tym myślę..

Wszystko to co napisałyście to dopiero "niedorzeczne opinie"

Dziewczyny nikt nikomu niczego przed porodem nie rozcina! A wierzcie mi bo 4 dni temu urodziłam córeczkę Po drugie nie chodzi o pośladek - chodzi o ten miękki kawałek skórki pomiędzy pochwą a odbytem (oraz o tkanki w środku) - on czasem w trakcie przechodzenia główki dziecka pęka także tam w środku - mnie np. pękł. Tego się nie czuje, wierzcie mi, że w porodzie to jest akurat najmniej dotkliwe Jest to o tyle niebezpieczne, że jeśli pęknie całość to otwiera się połączenie pomiędzy pochwą a odbytem i konieczna jest operacja rekonstrukcji, ale podkreślam nie chodzi tutaj o pośladki tylko tę część oddzielającą pochwę od odbytu.

Natomiast czasem jak położna widzi, że kobieta bardzo pęknie to rzeczywiście nacina skalpelem zanim to nastąpi - to ma za zadanie kobiecie pomóc, bo nacięcie się zagoi lepiej, a z dużym pęknięciem mogą być problemy. Ale tego się nie robi przed porodem tylko w trakcie parcia kiedy dziecko wychodzi na świat. Ja mam małe pęknięcie poprawione na równo skalpelem, owszem to boli po porodzie i ciężko jest siedzieć, ale jest do przeżycia. Natomiast samego momentu nacięcia czy pękania się nie czuje. Zszywanie rany po porodzie następuje w znieczuleniu miejscowym i nie boli. Mogę powiedzieć jeszcze, że u mnie tego nie widać mimo, że to tylko 4 dni - szwy są zakładane do środka ciała i z zewnątrz jest tylko lekko napuchnięta skóra, nie ma żadnej krwi czy rany

Ogólnie akurat to, to jest nic

[Fela Von Helvete]

Klarissa gratulacje I jak wrażenia?

[klempaa]

Napisane przez Klarissa

Wszystko to co napisałyście to dopiero "niedorzeczne opinie"

Dziewczyny nikt nikomu niczego przed porodem nie rozcina! A wierzcie mi bo 4 dni temu urodziłam córeczkę Po drugie nie chodzi o pośladek - chodzi o ten miękki kawałek skórki pomiędzy pochwą a odbytem (oraz o tkanki w środku) - on czasem w trakcie przechodzenia główki dziecka pęka także tam w środku - mnie np. pękł. Tego się nie czuje, wierzcie mi, że w porodzie to jest akurat najmniej dotkliwe Jest to o tyle niebezpieczne, że jeśli pęknie całość to otwiera się połączenie pomiędzy pochwą a odbytem i konieczna jest operacja rekonstrukcji, ale podkreślam nie chodzi tutaj o pośladki tylko tę część oddzielającą pochwę od odbytu.

Natomiast czasem jak położna widzi, że kobieta bardzo pęknie to rzeczywiście nacina skalpelem zanim to nastąpi - to ma za zadanie kobiecie pomóc, bo nacięcie się zagoi lepiej, a z dużym pęknięciem mogą być problemy. Ale tego się nie robi przed porodem tylko w trakcie parcia kiedy dziecko wychodzi na świat. Ja mam małe pęknięcie poprawione na równo skalpelem, owszem to boli po porodzie i ciężko jest siedzieć, ale jest do przeżycia. Natomiast samego momentu nacięcia czy pękania się nie czuje. Zszywanie rany po porodzie następuje w znieczuleniu miejscowym i nie boli. Mogę powiedzieć jeszcze, że u mnie tego nie widać mimo, że to tylko 4 dni - szwy są zakładane do środka ciała i z zewnątrz jest tylko lekko napuchnięta skóra, nie ma żadnej krwi czy rany

Ogólnie akurat to, to jest nic

Mądrze gada

I tak na marginesie- gratulację Klarissa
Szkoda, że Twój plan chodzenia w ciąży do świąt nie wypalił... ale moze to i dobrze?

[karolynka90]

Napisane przez Klarissa

Natomiast samego momentu nacięcia czy pękania się nie czuje.

No i właśnie to mnie przeraża. Jeśli nie czuje się jak pęka skóra (!), to jaki to musi być ból...

Gratulacje.

[Neciak89]

Napisane przez Klarissa

Wszystko to co napisałyście to dopiero "niedorzeczne opinie"

Dziewczyny nikt nikomu niczego przed porodem nie rozcina! A wierzcie mi bo 4 dni temu urodziłam córeczkę Po drugie nie chodzi o pośladek - chodzi o ten miękki kawałek skórki pomiędzy pochwą a odbytem (oraz o tkanki w środku) - on czasem w trakcie przechodzenia główki dziecka pęka także tam w środku - mnie np. pękł. Tego się nie czuje, wierzcie mi, że w porodzie to jest akurat najmniej dotkliwe Jest to o tyle niebezpieczne, że jeśli pęknie całość to otwiera się połączenie pomiędzy pochwą a odbytem i konieczna jest operacja rekonstrukcji, ale podkreślam nie chodzi tutaj o pośladki tylko tę część oddzielającą pochwę od odbytu.

Natomiast czasem jak położna widzi, że kobieta bardzo pęknie to rzeczywiście nacina skalpelem zanim to nastąpi - to ma za zadanie kobiecie pomóc, bo nacięcie się zagoi lepiej, a z dużym pęknięciem mogą być problemy. Ale tego się nie robi przed porodem tylko w trakcie parcia kiedy dziecko wychodzi na świat. Ja mam małe pęknięcie poprawione na równo skalpelem, owszem to boli po porodzie i ciężko jest siedzieć, ale jest do przeżycia. Natomiast samego momentu nacięcia czy pękania się nie czuje. Zszywanie rany po porodzie następuje w znieczuleniu miejscowym i nie boli. Mogę powiedzieć jeszcze, że u mnie tego nie widać mimo, że to tylko 4 dni - szwy są zakładane do środka ciała i z zewnątrz jest tylko lekko napuchnięta skóra, nie ma żadnej krwi czy rany

Ogólnie akurat to, to jest nic

Gratulacje

Ja już przestaję o tym myśleć, bo mnie boli

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

http://www.antykoncepcja.pl/newsy/15...-antykoncepcji

[Klarissa]

Napisane przez Fela Von Helvete

Klarissa gratulacje I jak wrażenia?

Nie ma się czego bać. Nie ukrywam, ze poród boli, ale warto go przeżyć dla tego małego efektu

Napisane przez klempaa

Mądrze gada

I tak na marginesie- gratulację Klarissa
Szkoda, że Twój plan chodzenia w ciąży do świąt nie wypalił... ale moze to i dobrze?

Dzięki jednak wolałam już teraz, i tak było po terminie

Napisane przez karolynka90

No i właśnie to mnie przeraża. Jeśli nie czuje się jak pęka skóra (!), to jaki to musi być ból...

Gratulacje.

Eeeee tam

Napisane przez Neciak89

Gratulacje

Ja już przestaję o tym myśleć, bo mnie boli

Dzięki

a co do coli to metoda z czasów naszych babć, w Polsce stosowano do tego ocet

[Neciak89]

O occie słyszałam. Ale ten tekst jest w ogóle taki fajnie napisany

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Klarissa

Nie ma się czego bać. Nie ukrywam, ze poród boli, ale warto go przeżyć dla tego małego efektu

M.in. właśnie Twoje posty n.t. ciąży zwiększyły szanse, że nie będę się sama później cykać i panikować Wiesz, w necie łatwo wpaść na miliardy tekstów, że poród to jakaś krwawa masakra i nikt normalny by się przecież na to nie decydował, a tak poczytałam sobie bardziej optymistyczne wersje wydarzeń

[klempaa]

Napisane przez Neciak89

O occie słyszałam. Ale ten tekst jest w ogóle taki fajnie napisany

Szczególnie to:

Zastosowanie płukanki z Coca-Coli wymaga wprawy i umiejętności. Może charakteryzować się niską skutecznością szczególnie jeśli praktykuje się po ciemku. Autorzy przestrzegają, że umieszczanie szyjki butelki w miejscach do tego nie przystosowanych może być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych.

[Neciak89]

Tak, też na ten fragment zwróciłam uwagę