Koniec opierniczania dziewczynki z wspólnego odchudzania wracają do dietkowania!!

[aassiiaa1988]

Napisane przez Paula_M

Dzień Dobry

Wczoraj, gdy zajrzałam na wizaż, byłam w szoku... i lekko zawiedziona/smutna? Nawet jednej strony nie miałam do nadrabiania...

Ja póki co na chwilę, może zajrzę później, a to dlatego, że muszę do jutra przepisać wszystkie (prócz historii) zeszyty więc to nie będzie łatwe. Dopiero co wstałam, a przyznam, że mogłabym spać dalej.

Trochę kiepsko się czuję po tym zimowisko, ale szczerze mówiąc, to z chęcią bym na nie wróciła, bo ten niechciany powrót do rzeczywistości jest dosyć ciężki...

Przez wyjazd wróciłam do poprzedniej wagi, ale to było do przewidzenia i mówi się trudno. Dziś już normalnie, zdrowe produkty itp. słodyczom mówiłam nie, noga trochę boli i dobra, koniec gadania - czas się rozpakować, śniadanie i do roboty


Miłego dnia!

witaj Kochana
jak dobrze, że już jesteś wyjazd udany? wnioskuję, że tak

jak tylko przepiszesz te zeszyty to wpadnij tutaj, bo pusto jakoś się zrobiło

ja dziś ćwiczyłam ponad 40 minut: wszelkie brzuszki skosne, zwykłe i odwrotne, pajacyki, skłony, skrętoskłony, skłony do jednej i do drygiej nogi, scyzoryki, pajacyki,przysiady,podsko ki, pompki damskie, unoszenie jednej a potem drugiej nogi,krzesełko itp itd
niestety mniej powtórzeń niż kiedyś, bo nie dałam rady więcej.. myślę, że z czasem forma przyjdzie a wiosną bieganko i rowerek

aaaa potrzebuję pomocy!!!

muszę na dydaktykę zrobić scenariusz zajęć.. wszystko byłoby dobrze, ale nikt nam nie raczył powiedzieć jak takie cuś wygląda więc jęsli któraś z Was wie to proszę mi napisać" z czym to się je". no i temat muszę jakiś położniczo-gin. wymyślić..ale nie wiem jaki

buziaki

[Paula_M]

Hej Asieńko!

Miałam nic nie pisać, póki w większej mierze nie uporam się z zaległościami, ale jeszcze się za nie nie zabrałam, bo a to jadłam, a to prysznic brałam, sprzątałam, zaraz znowu trzeba iść jeść, bo czas na obiad i dopiero po tym, jak się uda, to zacznę, ale zobaczyłam, że piszesz o scenariuszu zajęć, a więc to wygląda jak scenariusz wszystkich innych zajęć, czyli:

1. Strona tytułowa
2. Wszelkie inne podstrony, podtytuły, itp. itd. w zależności od tego, jak mają Twoje zajęcia wyglądać, itp. ale ten punkt rzadko się znajduje.
3. SPIS TREŚCI (niektórzy robią na końcu, ale wiadomo, że trzeba go nam na początku)
4. Potrzebne materiały
5. Zajęcia (czyli to, co będzie się robić)
6. Podsumowanie (?)
7. Reszta, czyli np. autor, załączniki, osoby, które pomogły, itd. (to można rozbić na kilka)


5. Zajęcia:
1) Wprowadzenie
2) Pierwszy temat
a)
b)
c)
3) Drugie zagadnienie (jeżeli masz lub wprowadzasz pewien odział w całości):
a)
b)
4) Podsumowanie
5) Załączniki (?)

Temat czy to jeden, czy to dwa musisz krótko opisać. Najpierw robisz wprowadzenie, potem - tak jak zrobiłam podpunkty - piszesz, co robisz, czyli np. (piszę tak ogólnie i językiem potocznym): zagajenie/zainteresowanie, rozwiniecie tematu, pokaz czegoś tam, prezentacja czegoś tam, omówienie, wskazanie czynników/skutków/przyczyn/profilaktyka i wsio inne

To tak z grubsza i neutralnie, ale jest tak, że na każdej uczelni (i wszędzie indziej) mogą być, inne wymagania. Jedni chcą, aby coś dopisać innym jest to znowu niepotrzebne


OK, idę coś przegryźć i do roboty

[Mordsith]

Hej Ja dziś jakaś nie do życia jestem. Od 5.20 na nogach i o 6 rano do pracy już wyszłam, po powrocie obiad ( właśnie kończy mi się zupka gotować), na 18 idę na aerobik, potem jeszcze zakupy z TŻ'em. Powiedzcie mi czemu doba ma tylko 24 godziny??
Moje menu dziś:
I) dwie kromki chlebka wiejskiego (jedna z serem, a druga z dżemem)
II) serek wiejski + grahamka + banan
po pracy zjadłam kilka nachosów z dipem
III zupka pomidorowa ( zaraz)

Paula jak się cieszę, że wrociłaś

[Paula_M]

P.S.
Niektórzy też uwzględniają w planie np.: miejsce, datę, osoba odpowiedzialna, czas przeznaczony na dany temat, itp.

[aassiiaa1988]

Napisane przez Paula_M

Hej Asieńko!

Miałam nic nie pisać, póki w większej mierze nie uporam się z zaległościami, ale jeszcze się za nie nie zabrałam, bo a to jadłam, a to prysznic brałam, sprzątałam, zaraz znowu trzeba iść jeść, bo czas na obiad i dopiero po tym, jak się uda, to zacznę, ale zobaczyłam, że piszesz o scenariuszu zajęć, a więc to wygląda jak scenariusz wszystkich innych zajęć, czyli:

1. Strona tytułowa
2. Wszelkie inne podstrony, podtytuły, itp. itd. w zależności od tego, jak mają Twoje zajęcia wyglądać, itp. ale ten punkt rzadko się znajduje.
3. SPIS TREŚCI (niektórzy robią na końcu, ale wiadomo, że trzeba go nam na początku)
4. Potrzebne materiały
5. Zajęcia (czyli to, co będzie się robić)
6. Podsumowanie (?)
7. Reszta, czyli np. autor, załączniki, osoby, które pomogły, itd. (to można rozbić na kilka)


5. Zajęcia:
1) Wprowadzenie
2) Pierwszy temat
a)
b)
c)
3) Drugie zagadnienie (jeżeli masz lub wprowadzasz pewien odział w całości):
a)
b)
4) Podsumowanie
5) Załączniki (?)

Temat czy to jeden, czy to dwa musisz krótko opisać. Najpierw robisz wprowadzenie, potem - tak jak zrobiłam podpunkty - piszesz, co robisz, czyli np. (piszę tak ogólnie i językiem potocznym): zagajenie/zainteresowanie, rozwiniecie tematu, pokaz czegoś tam, prezentacja czegoś tam, omówienie, wskazanie czynników/skutków/przyczyn/profilaktyka i wsio inne

To tak z grubsza i neutralnie, ale jest tak, że na każdej uczelni (i wszędzie indziej) mogą być, inne wymagania. Jedni chcą, aby coś dopisać innym jest to znowu niepotrzebne


OK, idę coś przegryźć i do roboty

dzięki Kochana
temat wymyśliłam: "przebieg porodu fizjologicznego"
z tego co wiem to mamy zrobic też jakąś tabelkę itd. uwzglednic ile czasu potzrebujemy na konkretne podpunkty, cele szczegółowe, ogólne itd itp :/ czarna magia to dla mnie ale spróbuję coś wymyslić..

Napisane przez Mordsith

Hej Ja dziś jakaś nie do życia jestem. Od 5.20 na nogach i o 6 rano do pracy już wyszłam, po powrocie obiad ( właśnie kończy mi się zupka gotować), na 18 idę na aerobik, potem jeszcze zakupy z TŻ'em. Powiedzcie mi czemu doba ma tylko 24 godziny??
Moje menu dziś:
I) dwie kromki chlebka wiejskiego (jedna z serem, a druga z dżemem)
II) serek wiejski + grahamka + banan
po pracy zjadłam kilka nachosów z dipem
III zupka pomidorowa ( zaraz)

Paula jak się cieszę, że wrociłaś

za nachosy, ale reszta całkiem całkiem

Napisane przez Paula_M

P.S.
Niektórzy też uwzględniają w planie np.: miejsce, datę, osoba odpowiedzialna, czas przeznaczony na dany temat, itp.

o to też mamy właśnie mieć.. po co mi takie rzeczy na położnictwie

moje menu:
I śn: owsianka
II śn: brak po pierwsze było dosyć późnawo, a obiad był znowuż wcześnie więc nie było warto jeść drugiego :P
obiad: zupka ogórkowa
podw: jogurt z żurawinką
kolacja za godzinkę chyba: serek wiejski z pomodorkiem

iii .. 0 słodyczy , oby tak dalej

[OkoPani]

ach dziewczątka...
no, już wyzdrowiałam chyba całkowicie, wysprzątałam wszystko, napadła mnie ochota na gotowanie, mam ciasto do zrobienia ale mi się nie chce - zarówno piec jak i jeść słodkiego???? dziwaczne to. stwierdziłam, że ostatecznie zrobię sobie galaretkę pomarańczową na jutro jak by mnie głód słodyczowy napadł, albo po prostu żeby zjeść i żeby mnie później przez cały dzień nic nie kusiło.
dziś się zważyłam - 66kg, ale myślę że to głównie przez to że jestem chorobowym niejadkiem, dziś już jadłam normalnie: owsianka, sałatka z kurczaka i kuskusa, 3 suchary z szynką i pomidorem, wieczorem będzie wieśniak... ale mimo wszystko cieszę się tym jednym dniem z 66kg, bo to znaczy że jest możliwe i że za parę dni będę tyle ważyć normalnie. już się jutra nie mogę doczekać, kiedy wsiądę na rowerek i wymęczę swoje mięśnie które są bardzo smutne już.
buziolki

[aassiiaa1988]

zakochałam się

http://dardj05.wrzuta.pl/audio/92TPN...go_kocham#none

boska boska boska

[yessabell]

witajcie przepraszam, ze nie zagladam, ale W. znad morza przyjechał do mnie do Lbn na 3 dni, dzis pojechał... Boże dziewczynki, to były najpiękniejsze 3 dni w moim zyciu i on mi powiedział ze w jego tez.. i bez wątpienia to jest właśnie TEN facet jest po prostu wspaniały super sie dogadywalismy, a jak całuje mmm jednym słowem rewelacja
przez najblizsze kilka dni moge nie wpadac do was, bo mam półmetek w pt i duzo rzeczy na głowie
pozdrawiam was i ściskam

[aassiiaa1988]

Napisane przez yessabell

witajcie przepraszam, ze nie zagladam, ale W. znad morza przyjechał do mnie do Lbn na 3 dni, dzis pojechał... Boże dziewczynki, to były najpiękniejsze 3 dni w moim zyciu i on mi powiedział ze w jego tez.. i bez wątpienia to jest właśnie TEN facet jest po prostu wspaniały super sie dogadywalismy, a jak całuje mmm jednym słowem rewelacja
przez najblizsze kilka dni moge nie wpadac do was, bo mam półmetek w pt i duzo rzeczy na głowie
pozdrawiam was i ściskam

cieszę się Kochana Twoim szczęściem oby tak dalej
z kim w końcu idziesz na półmetek?? czy może jednak sama??
Udanej zabawy !!

a tak w ogóle to witam w ten mroźny dzionek
miałam jechać dziś do dziekanatu, ale jednak wybiorę się tam w sobotę, bo dziś za zimno :P a w sobotę i tak jadę do Poznania więc wsio za jednym zamachem załatwię :P

dzisiejsze menu:
I śn: 2 paróweczki cielęce + kromka chlebka + kawa of kors
IIśn: pewnie jogurt
obiad: nie wiem.. może zupka ogórkowa
kolacyja: ni wim :P

po wczorajszych ćwiczonkach wsio mnie boli, ale dziś też poćwiczę.. za parę minutek :P

hehe.. mam motywację: za miesiac do Zakopanego jedziemy i do aquaparku pójdziemy więc chcę się ładnie prezentować w stroju
hehe..

Laski wracać mi tu!!

[Paula_M]

Wita Was w nowym dniu

Mord,
dziękuję
ale jadłospis to kiepski dlaczego tak mało? i jakie nachosy?

Asia,
no właśnie, to zależy od tych, co nam to zlecają np. czas jest dla niego, aby Cię sprawdzić, ale ogólnie też dla Ciebie - jako prowadzącej zajęcia - aby wiedzieć co i jak po kolei ma być Jakbyś potrzebowała pomocy to mów, postaram się jej udzielić, jeśli tylko będę umiała i będę miała czas
a piosenka fajna, ale ja się nie zakochałam

Oko,
cieszę się, że jest już lepiej uważaj, aby nie przemęczyć organizmu, bo jak nie wyzdrowiałaś do końca, poćwiczysz, to łatwo się na nowo rozchorować
znam tę tęsknotę za ćwiczeniami... ja już mam 1,5miesiąca przerwy

Yess!!!!!!
Chcesz mi powiedzieć, że widziałaś się z W. z W. poznanego przez Internet?!
cudownie, skoro było tak pięknie! wiecie już, kiedy będziecie mieli szansę znowu się zobaczyć?


Ja wczoraj nie przepisałam wszystkiego, zeskanowałam większość i w miarę możliwości będę pisać dalej. Dzisiejszy dzień przeznaczam na wielkie sprzątanie i też nie będę zbytnio zaglądać. Póki co zjadłam już jabłko i kiwi, a teraz piję kawusię I dalej tęsknię.. gdyby nie ta rzeczywistość...

[OkoPani]

yess, super!! kiedy się znowu widzicie?

ogólnie dzień dobry
ja dopiero wstałam :/ muszę się zorganizować do wcześniejszego wstawania ewidentnie.
jadłospis mój na dziś:
owsianka + galaretka pomarańczowa
3 suchary z serkiem light
drobiowy gulasz curry
wieśniaki - skończyły się więc nie wiem

wracam do ćwiczeń dzisiaj!!!!

[Mordsith]

Hej

Wróciłam z pracy, wstawiłam pranie i jestem To poranne wstawanie o 5 w tym tygodniu mnie wykańcza

Menu dzisiejsze:
I dwie paróweczki + bułka ciemna ze słonecznikiem + kawa
II grahamka + pasta jajeczna i banan
III zupka pomidorowa ( jak zgłodnieję)
a później jeszcze nie wiem co...

Chyba zaraz się zdrzemnę, bo powieki mi się kleją

[yessabell]

tak, to ten W. z Internetu następnym razem jesli bedzie miał kase to przyjedzie do mnie w maju, a jak nie to moze dopiero w wakacje pojedziemy razem w góry
a na półmetek ide jednak z bratem przyjaciólki dzis dostała @ i tak mnie brzuch boooli ze umieram
miłego wieczorku

[heroine86]

Helołłłłłłłłłłłłł!!!!
Laski pamiętacie mnie jeszcze?? ale się stęskniłam!

Było bosko i dalej jest
bo jestem jeszcze u TŻ-ta

[Praan]

Witam i o zdrowie pytam!
Jak to tak, mnie tydzień nie ma a tu takie puuuustki! Mało, mało się rozgadujecie :P

W domku było super Odpoczęłam porządnie i tego potrzebowałam.
Co prawda diety mocno nie trzymałam... (poproszę baty)
Ale przynajmniej ćwiczyłam i biegałam

[OkoPani]

heroine, pewnie że tęsknimy
Praan od dzisiaj wracasz na dietkę to rozkaz, za karę powysilaj się fizycznie bardziej niż zwykle przez ten tydzień!!

faktycznie pusto strasznie tu
wczoraj jednak z ćwiczeń nici - mam jeszcze katar i bym się zmęczyła w 10 minut, dziś też raczej nie poćwiczę ale miejmy nadzieję że w weekend wszystko przejdzie i od poniedziałku najdalej będę mogła znowu zacząć...

poza tym cudowna wieść - kolejny kg spadł na zawsze czyli jednak mam to 66!!! co oznacza 10kg w niecałe 3miesiące (a byłoby więcej gdyby nie ten tydzień kiedy przyjechała do mnie siostra). jestem przeszczęśliwa no i wydaje mi się, że do 60 pod koniec kwietnia dobiję na pewno. jak tylko mi przejdzie katar to sobie urządzę obiecany sobie dzień piękności, poprzymierzam ciuszki
chcę ćwiczyć!!!

jadłospis mój na dziś:
owsianka, galaretka
sałatka: groszek kukurydza, cebulka, tuńczyk, feta, oliwki + kiwi
caprese, 2 suchary z serkiem light i ogórkiem świeżym
activia naturalna

[Paula_M]

Dzień dobry

Ja dalej nadrabiam zaległości i końca nie widać
na ten weekend miałam kilka propozycji imprez, ale muszę sobie odpuścić

Heroine,
wpadaj prędko i mów nam o swoim szczęściu!

Praan,
o które prosiłaś
ale dobrze, że trenowałaś

Oko,
może rzeczywiście warto sobie odpocząć, a potem wrócić do ćwiczeń, jak już dobrze wyzdrowiejesz

Yess,
super! wypad w góry, mmm...

Mord,
nie ma co się dziwić... a o której kładziesz się spać?

Nie powinnam, ale idę podgrzać sobie pierogi ruskie zjem, póki jeszcze w miarę wcześnie

[Mordsith]

Napisane przez yessabell

tak, to ten W. z Internetu następnym razem jesli bedzie miał kase to przyjedzie do mnie w maju, a jak nie to moze dopiero w wakacje pojedziemy razem w góry
a na półmetek ide jednak z bratem przyjaciólki dzis dostała @ i tak mnie brzuch boooli ze umieram
miłego wieczorku

Cieszę się Twoim szczęściem

Napisane przez Praan

Odpoczęłam porządnie i tego potrzebowałam.
Co prawda diety mocno nie trzymałam... (poproszę baty)
Ale przynajmniej ćwiczyłam i biegałam

baty o które prosiłaś... dobrze że ćwiczeń nie zaniechałaś przynajmniej

Napisane przez OkoPani

poza tym cudowna wieść - kolejny kg spadł na zawsze czyli jednak mam to 66!!! co oznacza 10kg w niecałe 3miesiące (a byłoby więcej gdyby nie ten tydzień kiedy przyjechała do mnie siostra). jestem przeszczęśliwa no i wydaje mi się, że do 60 pod koniec kwietnia dobiję na pewno. jak tylko mi przejdzie katar to sobie urządzę obiecany sobie dzień piękności, poprzymierzam ciuszki
chcę ćwiczyć!!!

zazdroszczę kilograma mniej. Ja już czasami mam ochotę się poddać, bo moja waga, to nie dość że nie spada, to jeszcze wacha się znowu między 66 a 67, czasami ponad 67

Napisane przez Paula_M

Dzień dobry
Mord,
nie ma co się dziwić... a o której kładziesz się spać?

Dla przykładu we wtorek poszłam spać jakoś koło 23 może... w środę wcześniej bo po 22, a wczoraj po 24, bo odwiedził nas znajomy i siedział do ok 23:30. Zaraz przyjdzie koleżanka na kawkę ( moja druga dzisiaj ). Jutro wolne pojadę do fryzjera

[Mysteriness]

Witajcie kochaane!

Pauluuś My chyba jeszcze nie miałyśmy okazji się powitać

Yess, Ty wieeesz Trzymam kciuki kochanaa

Praan, brawo za ćwiczenie w domku

Oko, to Ty już szczypioreczek jesteś brawooo

Heronia! Dalej u TŻa? mrr
tęsknimy, kochaamy!

Mord co będziesz robić z włosami?

Dzieewczynkii! jestem szczęśliwaaaaa!
chybaa o tym nie pisałam jeszcze, ale na 18 jak byłam te kilka tyg temu, poznałam chłopakaspędzili śmy wtedy razem noc, nie śpiąc tak jak wszyscy tylko gadając potem poprosił koleżankę o mój nr telefonu, pisaliśmy i w ogóle noo i wczoraj u mnie był i ten nooo ... noo i jest i będziee i może jutro znów przyjedzie

Kiedyś mi radziłyście, żeby zapomnieć o szukaniu chłopaka, zrobić sobie okres bez chłopaków, a na pewno ktoś sam z siebie się pojawi. Któraś nawet pisała że jak sobie taki okres zarządziła, to się przypałętał TŻ noo i kuurdee, to działa jak to dobrze że Was mam

noo a oprócz tego mam jeszcze tyyyyyle nauki na ten weekend, że na pewno by mi się odechciało wszystkiego, ale mam też tak dobry humor, że nawet nauka nie jest w stanie mi go popsuć

Kooochaaam Was!

[OkoPani]

Paula, raz na jakiś czas pierogi nie zaszkodzą, chociaż w sumie ostatnio stwierdziłam, że jeśli kiedyś mnie będą kusiły to postaram się znaleźć jakiś dukanowski przepis na nie.
co do dukanowskich przepisów jakoś w przyszłym alb następnym tygodniu postaram się zrobić pizze dukana (o ile znajdę skrobię kukurydzianą :/)

Mord, tym, że waga nie spada się nie przejmuj - czasami tak jest, że staje a nawet rośnie przez chwilę a później spada. a napisz od kiedy nie spada? ja pamiętam że chyba jakoś na moim początku w tym wątku też mi stała przez 2 czy 3 tygodnie, wtedy przestałam solić i zaczęła spadać na łeb na szyję. a może zrób sobie dzień detoksykacji - przez dzień jedz tylko surowe owoce i surowe/podgotowane warzywa w nieograniczonych ilościach - może musisz po prostu odciążyć układ trawienny?

Mysteriness, jesuu ale fajnie z tym facetem mówiłam, że to działa, u mnie zadziałało dosłownie po pół godziny, widzisz widzisz cieszę się z Tobą
a do szczypioreczka mi brakuje jeszcze z 10kg przynajmniej, do lata dam radę

[Paula_M]

Oko,
u mnie dziś były pierogi ruskie po raz ostatni, póki nie będę ważyć tyle ile chcę ważyć, bo ja jak mam przed sobą pierogi, to nie skończy się na 5

Mord,
no to właśnie staraj się kłaść wcześniej, bo inaczej cały czas będziesz zmęczona, na nic siły nie będziesz miała, a do tego łatwo załapać jakieś choróbsko

Mys,
mówiłaś nam no ale widzę, że u Ciebie czadowo z tym oby tak już zawsze zdawaj nam relacje jak najczęściej

Ja dziś niezbyt grzecznie, oczywiście bez słodyczy, ale poza tą kwestią to nie bardzo ale jutro wracam na drogę zdrowego żywienia - drogę cnoty ciężko mi się ogarnąć po tym 'rozbiciu' jedzeniowym na zimowisku, ale myślę, że mój mózg już to ogarnął i od jutra znowu będzie zdrowe jedzonko, itd

[igunia18]

Witajcie Dziewczynki
Przepraszam, że się nie udzielam, ale nie mam kiedy
Mam nadzieję, że się nie gniewacie

Pauluś - cieszę się, że wypad się udał kilka pierogów Ci nie zaszkodzi

Mord - nie przejmuj się, u mnie waga stała prawie miesiąc myślałam, że oszaleję, i że wyląduję w psychiatryku

Myss - życzę szczęścia

Yess - Ty to jesteś szalona ja nigdy bym się nie zdecydowała na taką znajomość trzymam za Ciebie kciuki

Oko - podziwiam Cię i zazdroszczę determinacjiklask i:

Praan - za ćwiczenia

Przykrzy mi się za Wami
Wasze zdrówko

[Paula_M]

Cześć Igunio I wszystkie inne Wyłazić zza ukrycia, ale to już!


Igunio, nie gniewamy się i czekamy, kiedy tylko będziesz miała czas odpocząć i do nas zajrzysz

Ja jestem po śniadanku, będę ogarniać swoje paznokcie, bo proszą o pomstę do nieba potem prysznic, trochę się uwyględnię, co by ludzi na mieście nie przestraszyć i spadam do miasta zobaczyć się ze znajomymi, wrócę pod wieczór i pod wieczór pewnie się odezwę

Miłego dnia

[Praan]

Dzień dobry

Chciałam sobie ponarzekać, bo wczoraj miałam dzień załamania. Ja nie wiem jak to możliwe, ale ja chyba nic nie chudnę. A nawet tyję... I to nie kwestia pobytu w domu bo się pilnowałam w miarę i ważyłam się zaraz jak przyjechałam i w dniu wyjazdu i waga się nie zmieniła.
Ale jakimś cudem nie mieszę się w połowę ciuchów i to takich co niedawno jeszcze je nosiłam załamałam się, poryczałam, postanowiłam, że cały marzec nie będę jeść słodyczy. Ale tak naprawdę to nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje
ble ble ble niech ten tłuszcz wreszcie zniknie!

Napisane przez Mysteriness

Dzieewczynkii! jestem szczęśliwaaaaa!
chybaa o tym nie pisałam jeszcze, ale na 18 jak byłam te kilka tyg temu, poznałam chłopakaspędzili śmy wtedy razem noc, nie śpiąc tak jak wszyscy tylko gadając potem poprosił koleżankę o mój nr telefonu, pisaliśmy i w ogóle noo i wczoraj u mnie był i ten nooo ... noo i jest i będziee i może jutro znów przyjedzie

Kiedyś mi radziłyście, żeby zapomnieć o szukaniu chłopaka, zrobić sobie okres bez chłopaków, a na pewno ktoś sam z siebie się pojawi. Któraś nawet pisała że jak sobie taki okres zarządziła, to się przypałętał TŻ noo i kuurdee, to działa jak to dobrze że Was mam

Oj oj jak mi to przypomina początek mój i tż No to powodzenia i super, że się układa!

[Paula_M]

Praan
no to witaj w klubie ale organizm tak ma, że jak już jakiś czas się odchudzamy, to ma 'chwilę' postoju, moja chwila kiedyś trwała 3 miesiące bądź wytrwała i cierpliwa, a zobaczysz efekty

Ja od dziś wszystko grzecznie i zdrowo, bo wczoraj oglądałam zdj i ja = kulka a z chęcią wróciłabym do swojej figury sprzed wakacji

[OkoPani]

nie załamywać się laseczki jeśli się będziecie trzymać dietki i ćwiczeń to zaraz zacznie spadać, zobaczycie!! tylko nie uciekać w obżarstwo z rozpaczy, jak przebrniecie przez to, będziecie z siebie dumne!
może brakuje wam właśnie pozytywnego nastawienia? spróbujcie się cieszyć dietą, chwalić się tu co chwila, że miałyście wielką ochotę na coś ale się powstrzymałyście i to was pozytywnie nastawi (i wątek ożyje przy okazji )... jak będziecie się umartwiać tym, że nic nie spada to wam z nerwów się będzie tłuszczyk odkładał więc koniec umartwiania się, cieszcie się, że jesteście na diecie bo jest ku temu przynajmniej kilka powodów - macie świadomość co jest zdrowe, co nie zdrowe (chudzielce od urodzenia nigdy się o tym nie przekonają), każdy dzień zbliża was do wymarzonej wagi, nie wszyscy mają w sobie tyle determinacji nawet w przypadkach celów o wiele łatwiejszych do zrealizowania. dacie radęęęęęę!!!!

ja dziś źle zaczęłam dzień, bo nie zdążyłam zjeść owsianki i zjadłam tylko ciastko, na dodatek Tżtowi zepsuł się samochód więc nie pojedziemy ani na zakupy, ani do decathlona gdzie chciałam pooglądać namioty i buty do biegania, ani do Obi gdzie mieliśmy kupić regał na moje książki, ani do zabawkowego gdzie mieliśmy mi kupić skarbonkę (nie tyle w celach oszczędzania co estetycznych, bo wypatrzyłam taką świetną w kształcie uroczego królika z wielkim brzuchem, moja królicza kopia )

jadłospis na dziś:
ciastko
jajecznica na teflonie z cebulą i szynką, bez soli
sałatka z tuńczykiem
brak zakupów, brak wieśniaka - więc pewnie kiwi albo jogurt

byłam na moment na spacerku ale dosłownie na moment bo Tż nażekał że mu zimno (i tak szczyt możliwości swoich osiągnął idąc ze mną na ten spacer :P ).
zastanawiam się nad ćwiczeniami, właściwie jestem w bardzo sportowym nastroju więc może dziś zacznę

do boju laseczki!

[Praan]

Oko,
Ja generalnie super się czuję na diecie, lubię jeść zdrowo, smacznie i lekko. Uwielbiam też ćwiczyć, humor mam od dłuższego czasu super - więc to nie w tym rzecz.
Nie wiem o co chodzi, nie wiem czemu nie chudnę. A przecież nie chcę zrzucić dużo - 5kg to laski w miesiąc zrzucają. A ja od 4 nie mogę
To nie tak, że się załamują i zacznę objadać, itd.
Bardziej szukam kolejnej drogi, sprawdzenia co robiłam źle i co można poprawić.
Bo ja muszę wreszcie wrócić do wagi sprzed wakacji!!!!!!!!!!!
<motywacja mode ON>

[Limone]

Napisane przez Praan

Oko,
Ja generalnie super się czuję na diecie, lubię jeść zdrowo, smacznie i lekko. Uwielbiam też ćwiczyć, humor mam od dłuższego czasu super - więc to nie w tym rzecz.
Nie wiem o co chodzi, nie wiem czemu nie chudnę. A przecież nie chcę zrzucić dużo - 5kg to laski w miesiąc zrzucają. A ja od 4 nie mogę
To nie tak, że się załamują i zacznę objadać, itd.
Bardziej szukam kolejnej drogi, sprawdzenia co robiłam źle i co można poprawić.
Bo ja muszę wreszcie wrócić do wagi sprzed wakacji!!!!!!!!!!!
<motywacja mode ON>

Praan a badałaś tarczycę? Masz jakieś inne objawy?

[OkoPani]

jeśli chcesz zrzucić tylko 5 kilo to może właśnie w tym rzecz - najtrudniej zrzucić właśnie te ostatnie parę kilogramów do doskonałości. ja zrzucam szybko bo do doskonałości brakuje mi prawie 15 :P

jeśli już jesz zdrowo, to chyba najlepiej skupić się na ćwiczeniach teraz. ja stwierdziłam, że kiedy zjadę jeszcze to 8-10kg to na pewno sobie urządzę miesiąc dwa twardego treningu. na siłownię nie mam co liczyć bo mam godzinę autobusem i jest niebotycznie droga, ale z 2h dziennie ćwiczyć będę na pewno. poćwicz z pół godzinki więcej niż zwykle, poszukaj ciężkich zestawów ćwiczeń, ćwicz codziennie bez wymówek albo zapisz się na siłownię, fitness czy basen, może 2 miesiące wystarczą?

[Praan]

Napisane przez Limone

Praan a badałaś tarczycę? Masz jakieś inne objawy?

A jakie są inne objawy? Nigdy nie badałam

Oko,
właśnie chcę robić jak mówisz - więcej ćwiczyć. Zwłaszcza aeroby muszę trochę przeciągnąć i chyba zmienię sobie trening siłowy. Teraz robię raz ręce, raz nogi, a będę robić fbw - wszystko na raz.