Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[KarlaNobody]

co do powrotu do szkoly to ja od pazdziernika zaczynam drugi rok na studiach i niby miesiac bede miala jeszcze na posiedzenie z mala itp a i tak wydaje mi sie to za krotko dlatego chce zeby wyszla wczesniej to zawsze bede miec wiecej czasu na połóg i ogarniecie sie itp.

ale po 2 tyg na bank nie bedziesz w stanie pojsc do szkoly bo i bedziesz po porodzie zmeczona itp no i malenstwo nawet miesiaca nie bedzie mialo a widzialam jak mojej kolezance bylo ciezko zostawiac kruszyne na chwile nawet...

[chce_byc_mama]

a ja z racji tego ze jestem bardzo niecierpliwa i nie moglam wytrzymac, zrobilam rano test i wyszedl negatywny...

[zapałeczka]

Napisane przez chce_byc_mama

a ja z racji tego ze jestem bardzo niecierpliwa i nie moglam wytrzymac, zrobilam rano test i wyszedl negatywny...

Ja radzę odwiedzić lekarza

[muffinka90]

Karla ja teoretycznie mam miesiac na uczelni z brzuchem i porod, ale juz od pazdziernika bede na IOS-ie, bo watpie, zebym w 9 mies dala rade latac do szkoly kolo 40min pieszo w jedna strone i tam siedziec na tych krzeselkach i z obolalym kregoslupem. Zreszta, boje sie, ze mnie zlapie na uczelni i dopiero bedzie jazda

chce_byc_mama poczekaj jeszcze pare dni, bo przed @ nie zawsze wychodzi, nawet jak cos jest


Zaczynamy dzis siodmy miesiac ostatni trymestr i po wszystkim

[martita_891]

chce_byc_mama wszystkie dziewczyny piszą Ci żebyś poczekała do terminu spodziewanej miesiączki a Ty nadal uparcie robisz testy. Pytanie tylko po co? Poczekaj cierpliwie....

zoskasamoska w ogóle nie wiem jak to możliwe...to chore co z Tobą zrobili. Do inspekcji pracy z nimi i szefa do sądu za mobbing. Ja bym się nie poddała A co do kasy z Niemiec to gdybyś była tam zameldowana i dziecko miałoby niemieckie obywatelstwo to dostałabyś kindergeld i Erziehungsgeld (chyba 300 euro miesięcznie przez rok), są jeszcze takie datki z caritasu (wózek, łóżeczko, ubranka możesz dostać w zależności od dochodów) i jeszcze są jakieś możliwości wyciągnięcia pieniędzy. To może się opłacić

Karla na studiach najważniejsze są jednak egzaminy i zaliczenia więc dopiero w styczniu będziesz musiała tam być regularnie, materiały zawsze możesz wziąć od kolegów z roku a wykładowcy na pewno przymkną oko na młodą mamę w kwestii obecności

[Karo89]

Napisane przez Patiisia

Karo89 spokojnie, jak będziesz na siebie uważać, brać luteinę, to wszystko powinno być w porządku. Moja ciocia też miała pęcherzyk nie taki, i urodziła niedawno zdrowe dzieciątko

dzięki

Napisane przez Patiisia

A ja teraz nie wiem co robić, w sumie cały czas jestem na duphastonie i mam się oszczędzać, termin prawdopodobnie przesunie mi się na 4.10 a więc rodzić mogę już nawet we wrześniu, no a moja babcia powiedziała że mam nie kombinować ze zwolnieniem lekarskim tylko normalnie chodzić do szkoły do samego porodu.. Jako argument podaje fakt że inne ciężarne chodzą do samego końca do pracy a ja narzekam. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie 8-9h w szkole, na niewygodnych krzesłach, do tego w ostatnich tygodniach ciąży (36-40), zupełnie nie wiem co mam robić.. Dyrektor jej nagadał że jak nie będę chodzić do końca tylko kombinować to on to kieruje do sądu rodzinnego, bo to będzie celowe olewanie szkoły i wykorzystywanie statusu ciężarnej.. Co byście zrobiły na moim miejscu? W rodzinie tż-ta chcą żebym po porodzie siedziała w domu przynajmniej miesiąc, dwa, przed porodem najlepiej też.. A u mnie zupełnie inna gadka, 2 tygodnie po porodzie mam wracać do szkoły. I jak inne ciężarne odciągać pokarm co przerwę w toalecie.. ryczeć mi się chce z tego wszystkiego, gdyby nie mój młody wiek i nacisk ze strony rodziny przeniosłabym się do liceum wieczornego, bo i tak czy siak z tego kierunku nic nie będę miała (technik-ekonomik), żałuję w ogóle że tam poszłam bo wiem że do niczego mi się to nie przyda, a planuję iść na studia zaoczne po ukończeniu szkoły.. No i robić różne kursy.. Co byście zrobiły na moim miejscu?? Doradźcie, proszę

Ja się z tym nie zgodzę, że po ekonomiku nie masz nic Skończyłam technikum ekonomiczne, mam tytuł technika ekonomisty-mam zawód, do tego mam maturę, mogę na studiach iść w całkiem innym kierunku bo już jeden zawód posiadam. Do tego możesz pracować w wielu miejscach. Począwszy od sklepu po prywatne firmy, urzędy, biura itp. Ja jak byłam w szkole średniej to sobie plułam w brodę, że nie poszłam do ogólniaka-miałabym mniej nauki i święty spokój, ale pod koniec technikum stwierdziłam, że jednak to był dobry wybór i dobrze, że się nie przeniosłam. Chodziłam tylko rok więcej niż w lo a miałam zawód.

Po za tym skończenie porządnie szkoły jest zwykle lepiej odbierane przez uczelnie i pracodawców jak zaoczne, wieczorowe szkoły?! To takie moje skromne zdanie.
Ja na Twoim miejscu szukała bym porady u lekarza jak zakombinować zwolnienie, żeby można było przez ten okres siedzieć w domu a nie w szkole, ale raczej nie zmieniałabym szkoły.

Napisane przez muffinka90

Zaczynamy dzis siodmy miesiac ostatni trymestr i po wszystkim

[zoskasamoska]

Napisane przez martita_891

zoskasamoska w ogóle nie wiem jak to możliwe...to chore co z Tobą zrobili. Do inspekcji pracy z nimi i szefa do sądu za mobbing. Ja bym się nie poddała A co do kasy z Niemiec to gdybyś była tam zameldowana i dziecko miałoby niemieckie obywatelstwo to dostałabyś kindergeld i Erziehungsgeld (chyba 300 euro miesięcznie przez rok), są jeszcze takie datki z caritasu (wózek, łóżeczko, ubranka możesz dostać w zależności od dochodów) i jeszcze są jakieś możliwości wyciągnięcia pieniędzy. To może się opłacić

Dziecko bedzie miało na pewno obywatelstwo niemieckie po ojcu.

Najgorsze w tym wszystkim jest to , że ja sie nie znam na prawie i nie wiem co oni mogą zrobic, a co nie. Muszę sie osobiscie przejsc do UP jesli nie dostane zadnego pisma ani telefonu od nich.

Kase z Niemiec własnie próbujemy załatwic przez tż-ta,żeby kasa była na niego, tylko nie wiem czy ja tez musze byc zameldowana, musimy sie tam przejechac kiedys i dowiedziec sie co i jak. Z tego co wiem to jest jeszcze Elterngeld. Ja pochodzenia niemieckiego nie mam dlatego nie wiem jak to wygląda.

[martita_891]

Karo wszystko pięknie i ładnie napisałaś co do nauki Patisi ale zwróć uwagę, że ona będzie miała dziecko i chce mieć jak najwięcej czasu dla niego i przy okazji nie zawalić szkoły Załatwienie zwolnienia nic nie da bo dyrektor i tak jest na nią cięty i może ją wyrzucić ze szkoły albo rzucać kłody pod nohi. Między technikum a liceum różnicy nie ma bo zdobycie zawodu z tytułem technika niewiele daje, pracodawcy chcą dyplomowanych pracowników a rok nauki więcej w sytuacji Patisi jest bez sensu, bo to rok w plecy. W dobie gdzie uczelnie prywatne powstają jak grzyby po deszczu i praktycznie każdy ma wyższe nie ma znaczenia jaką szkołę średnią ukończyliśmy bo tam przyjmują jak leci. Gdyby Patisia skończyła liceum zaocznie i poszła zaocznie na studia mogłaby już pracować (tj zdobywać doświadczenie w pracy) a pracodawca mając do wyboru kandydata z ukończoną prywatną uczelnią wyższą zaocznie i 2-3 letnim doświadczeniem w pracy oraz kandydata po studiach w uczelni państwowej studiującego dziennie bez żadnego przygotowania zawodowego wybierze jednak tego pierwszego (oczywiście są wyjątki od reguły w przypadku zawodów prawniczych, lekarzy itd)

zoskasamoska Elterngeld to zasiłek dla bezrobotnych. Żeby dostać jakiekolwiek pieniądze musisz mieszkać (być zameldowana) w Niemczech ...

[chce_byc_mama]

Bo jestem strasznie niecierpliwa.

[zoskasamoska]

W necie przeczytałam jeszcze , że chcą akt ślubu..

Ah zobaczymy jak pojedziemy do Niemiec i wtedy zobaczy sie co mozna wymyslec.
Albo z tż-tem pogadam, wkoncu mieszkał w Niemczech 20 lat i pewnie cos wie.

[Karo89]

Napisane przez martita_891

Karo wszystko pięknie i ładnie napisałaś co do nauki Patisi ale zwróć uwagę, że ona będzie miała dziecko i chce mieć jak najwięcej czasu dla niego i przy okazji nie zawalić szkoły Załatwienie zwolnienia nic nie da bo dyrektor i tak jest na nią cięty i może ją wyrzucić ze szkoły albo rzucać kłody pod nohi. Między technikum a liceum różnicy nie ma bo zdobycie zawodu z tytułem technika niewiele daje, pracodawcy chcą dyplomowanych pracowników a rok nauki więcej w sytuacji Patisi jest bez sensu, bo to rok w plecy. W dobie gdzie uczelnie prywatne powstają jak grzyby po deszczu i praktycznie każdy ma wyższe nie ma znaczenia jaką szkołę średnią ukończyliśmy bo tam przyjmują jak leci. Gdyby Patisia skończyła liceum zaocznie i poszła zaocznie na studia mogłaby już pracować (tj zdobywać doświadczenie w pracy) a pracodawca mając do wyboru kandydata z ukończoną prywatną uczelnią wyższą zaocznie i 2-3 letnim doświadczeniem w pracy oraz kandydata po studiach w uczelni państwowej studiującego dziennie bez żadnego przygotowania zawodowego wybierze jednak tego pierwszego (oczywiście są wyjątki od reguły w przypadku zawodów prawniczych, lekarzy itd)

zoskasamoska Elterngeld to zasiłek dla bezrobotnych. Żeby dostać jakiekolwiek pieniądze musisz mieszkać (być zameldowana) w Niemczech ...

oczywiście się zgadzam z Tobą. Ja tylko zwróciłam uwagę na to, że po technikum ekonomicznym nic nie ma, z czym się nie zgadzam nie poruszałam kwestii tej co będzie dla Patisi najlepsze, bo mi jest ciężko to ocenić i powiedzieć.
oczywiście Patisia zdecyduje sama co zrobić, bo jeśli chce iść do pracy i przy okazji więcej spędzać czasu z dzieckiem to lepiej będzie się przepisać. Mając na uwadze takiego dyrektora to może faktycznie lepiej, żeby zmieniła szkołę

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

Bo jestem strasznie niecierpliwa.

niecierpliwość tutaj nie pomoże trzeba odczekać swoje i już wiem co mówię

[aguu00]

Zosiu, to dowiaduj się bo to trzeba się łapać wszystkiego co możliwe.

obudziłam się i już od rana nic mi się nie chce.. zauważyłam, że te wakacje strasznie szybko lecą

[KarlaNobody]

a ja stracilam ostatnio apetyt :/ moglabym jesc jeden posilek dziennie... eh

nam juz leci 36 tydzien ^^ juz bliziuuuutko na szczescie

[aguu00]

Napisane przez KarlaNobody

a ja stracilam ostatnio apetyt :/ moglabym jesc jeden posilek dziennie... eh

nam juz leci 36 tydzien ^^ juz bliziuuuutko na szczescie

no, no.. jeszcze tydzień, drugi i może już będziesz miała córeczkę.. czujesz w ogóle się tak, że zaraz będziesz mamą?

[KarlaNobody]

no właśnie jakoś nie bardzo to do mnie dociera.... a wręcz w ogóle nie umiem sobie tego wyobrazić

ale czekam z niecierpliwością na poród...

[aguu00]

Napisane przez KarlaNobody

no właśnie jakoś nie bardzo to do mnie dociera.... a wręcz w ogóle nie umiem sobie tego wyobrazić

ale czekam z niecierpliwością na poród...

czyi to chyba normalne, bo u mnie jest tak samo.. przy kolejnym już raczej tak nie będzie

[KarlaNobody]

ale ja już tak chcę urodzić... ile bym dała za to.... już szczerze mam dość chodzenia w ciąży. chcę zobaczyć małą, przytulić, ucalowac....

[aguu00]

Napisane przez KarlaNobody

ale ja już tak chcę urodzić... ile bym dała za to.... już szczerze mam dość chodzenia w ciąży. chcę zobaczyć małą, przytulić, ucalowac....

czeka się na to 3/4 roku więc nie ma się co dziwić się na sam koniec już się chce mieć Ja należę do osób niecierpliwych więc ciąża to męczarnia.. tyle czekania.

jest mi tak gorąco, że zaraz się rozpłynę, oddałabym wiele za wyjazd nad wodę.. ;< i na dodatek jestem zła przez te głupie limity. -.-

[KarlaNobody]

ciążą zdecydowanie za długo trwa :p

a nie wiem co mam zrobic żeby nie myśleć o tym w każdej sekundzie...

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia wydaje mi się, że w wieczorówce więcej nauczysz się na zajęciach a liceum zaoczne to raczej nic nie robienie Jak przeczytałam co mówi Twoja babcia to mi włosy dęba stanęły...nie słuchaj jej. Wysiedzenie w ostatnim miesiącu ciąży na lekcjach to musi być koszmar...a powrót po dwóch tygodniach do szkoły? Kto się zajmie Filipkiem? Odciąganie pokarmu w toalecie szkolnej... Ten czas musisz wykorzystać na poznanie się z synem, on potrzebuje Twojej bliskości jak niczego innego. Na twoim miejscu od razu poszłabym do zaocznej, mniej czasu tracisz (są takie sobota i niedziela) w tygodniu możesz pracować jak będziesz się czuła na siłach. A matura? To pikuś, na prawdę

U mnie akurat liceum zaoczne jest w piątki od 15:30-20:00 i w soboty od 8:00-18:00. A czy to wieczorówka, czy to zaocznie, i tak będę musiała nadrabiać w domu, a jak mam do wyboru być dłużej z synkiem to wolałabym chyba tą 2 opcję No i w liceum zaocznym zdaje się tylko egzaminy i przynosi prace kontrolne (z tego co wyczytałam), więc to by mi było bardzo na rękę, niż takie niezapowiedziane kartkówki, branie do odpowiedzi itp.

Ciekawa jestem tylko, czy zatrudniliby mnie gdzieś na 1/4 etatu, jeśli wciąż się uczę

Napisane przez muffinka90

Dzien dobry

Moj TZ mnie wczoraj zabil oglada mecz i widze, ze mi sie przglada, pytam co jest, a on: bo jak tak lezysz, to nawet nie wygladasz jak w ciazy to mnie facet pocieszyl

A potem lezy kolo brzucha i cos szepcze a ja slucham- : ''taaak, bo mamusia sama nie wie, czego chce, tak to z kobietami jest, sam zobaczysz... tylko nie probuj ich zrozumiec...''

Patiisia to faktycznie masz problem wydaje mi sie, ze 2 tyg po porodzie to duzo za wczesnie, zeby wracac do szkoly... jesli nie mialas problemow z nauka nigdy, to na pewno dasz sobie rade na zaocznych, tym bardziej, ze odpadna ci przedmioty zawodowe, a ich jest sporo. Trzymam kciuki, zebys dogadala sie z babcia

Hihi fajnego masz tż-ta

Do nauki mam głowę, nie powiem, ale tu chodzi o to czy mi się chce uczyć czy nie. W technikum podchodziłam do nauki lajtowo, praktycznie w ogóle się nie uczyłam a średnia krążyła w okolicach 4,0 Więc myślę że jak w domu się zawezmę w sobie i zacznę się uczyć to poradzę sobie z maturą

Napisane przez chce_byc_mama

a ja z racji tego ze jestem bardzo niecierpliwa i nie moglam wytrzymac, zrobilam rano test i wyszedl negatywny...

Poczekaj jeszcze trochę niecierpliwcu..

Napisane przez muffinka90

Zaczynamy dzis siodmy miesiac ostatni trymestr i po wszystkim

Oo no to witajcie w klubie, my z synkiem też już 7 miesiąc

Napisane przez Karo89

Ja się z tym nie zgodzę, że po ekonomiku nie masz nic Skończyłam technikum ekonomiczne, mam tytuł technika ekonomisty-mam zawód, do tego mam maturę, mogę na studiach iść w całkiem innym kierunku bo już jeden zawód posiadam. Do tego możesz pracować w wielu miejscach. Począwszy od sklepu po prywatne firmy, urzędy, biura itp. Ja jak byłam w szkole średniej to sobie plułam w brodę, że nie poszłam do ogólniaka-miałabym mniej nauki i święty spokój, ale pod koniec technikum stwierdziłam, że jednak to był dobry wybór i dobrze, że się nie przeniosłam. Chodziłam tylko rok więcej niż w lo a miałam zawód.

Zależy też kto gdzie mieszka, moje miasto jest niestety malutkie, i tutaj pracy dla ekonomistów nie ma, poza tym aktualnie jest ich aż nadto. Przykładowo- moja nauczycielka angielskiego chodziła na ten sam kierunek co ja no i widać jak skończyła Zresztą j.angielski to coś, co na prawdę lubię, w przeciwieństwie do rachunkowości, bankowości, ekonomii, ekonomiki, które aż tak mnie nie pasjonują.

Napisane przez martita_891

Karo wszystko pięknie i ładnie napisałaś co do nauki Patisi ale zwróć uwagę, że ona będzie miała dziecko i chce mieć jak najwięcej czasu dla niego i przy okazji nie zawalić szkoły Załatwienie zwolnienia nic nie da bo dyrektor i tak jest na nią cięty i może ją wyrzucić ze szkoły albo rzucać kłody pod nohi. Między technikum a liceum różnicy nie ma bo zdobycie zawodu z tytułem technika niewiele daje, pracodawcy chcą dyplomowanych pracowników a rok nauki więcej w sytuacji Patisi jest bez sensu, bo to rok w plecy. W dobie gdzie uczelnie prywatne powstają jak grzyby po deszczu i praktycznie każdy ma wyższe nie ma znaczenia jaką szkołę średnią ukończyliśmy bo tam przyjmują jak leci. Gdyby Patisia skończyła liceum zaocznie i poszła zaocznie na studia mogłaby już pracować (tj zdobywać doświadczenie w pracy) a pracodawca mając do wyboru kandydata z ukończoną prywatną uczelnią wyższą zaocznie i 2-3 letnim doświadczeniem w pracy oraz kandydata po studiach w uczelni państwowej studiującego dziennie bez żadnego przygotowania zawodowego wybierze jednak tego pierwszego (oczywiście są wyjątki od reguły w przypadku zawodów prawniczych, lekarzy itd)

Ta uczelnia to państwowa wyższa szkoła zawodowa No i ucząc się w niej każdy odbywa praktyki zawodowe, to jest warunkiem ukończenia studiów. No i każdy kto ukończy tą szkołę ma być przygotowywany zarówno do pracy nauczyciela (oprócz języka angielskiego także historii) i tłumacza.

Napisane przez KarlaNobody

a ja stracilam ostatnio apetyt :/ moglabym jesc jeden posilek dziennie... eh

nam juz leci 36 tydzien ^^ juz bliziuuuutko na szczescie

No to ostatni miesiąc Wam został Naciesz się brzuszkiem póki jeszcze możesz, potem Ci go będzie brakować

[Karo89]

Patisia jeśli widzisz się jako ktoś inny, nie jako ekonomista z zawodu to może warto przenieść się?! a co na to dziadkowie, mówiłaś im o tym, że chciałabyś się przenieść?

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

Patisia jeśli widzisz się jako ktoś inny, nie jako ekonomista z zawodu to może warto przenieść się?! a co na to dziadkowie, mówiłaś im o tym, że chciałabyś się przenieść?

Jeszcze nie, wujek powiedział, że mi pomoże w rozmowie z babcią. Moja mama w przeszłości często zmieniała szkoły i skończyła praktycznie z niczym, dlatego postanowiliśmy że jeśli okaże się że wszystko mi będzie odpowiadać, to pogadam z dziadkami, a potem złożę podanie do szkoły. Tylko właśnie nie wiem co wybrać, bo liceum zaoczne mi osobiście bardziej by odpowiadało, szczególnie jak potem zamieszkam z tż bo będzie z kim dziecko zostawiać, no i będę miała czas na to żeby zajmować się synkiem. A znowu liceum wieczorowe to wieczorami poleganie na innych, a co będzie potem jak zamieszkam z tż? To będzie dla mnie nie na rękę, latanie po mieście żeby komuś zostawić synka, a potem o 20 wracać po niego.. wolałabym żeby spał sobie smacznie w domu z tatusiem Obawiam się tylko, że w mojej rodzinie nie zgodzą się żebym chodziła do liceum zaocznego..

[Karo89]

to trzymam kciuki, żeby się udało tak jak będziesz chciała.
Wydaje mi się, że w takiej sytuacji jaką opisujesz, byłoby najlepsze liceum zaoczne, wiadomo, że wieczorem to dziecko pasuje nakarmić, wykąpać i położyć spać spokojnie, a takie ciągłe przenoszenie go to byłoby na pewno męczące... No chyba, że Tż siedziałby z nim wieczorami w domku to w tedy liceum wieczorowe miałoby sens.

[Patiisia]

Hm tak właśnie patrzę, że te studia kosztują 3400zł za rok, czyli 2 semestry.. A więc praca w między czasie byłaby niezbędna. Dziewczyny a jak myślicie, czy na studia zaoczne przyjmą mnie po liceum zaocznym? Czy mogą ze względu na to nie chcieć mnie przyjąć?

[zoskasamoska]

Napisane przez Patiisia

Hm tak właśnie patrzę, że te studia kosztują 3400zł za rok, czyli 2 semestry.. A więc praca w między czasie byłaby niezbędna. Dziewczyny a jak myślicie, czy na studia zaoczne przyjmą mnie po liceum zaocznym? Czy mogą ze względu na to nie chcieć mnie przyjąć?

Na pewno Cie przyjmą na studia zaoczne po liceum zaocznym.

Na zaoczne to i tak biorą wszystkich jak leci.

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

to trzymam kciuki, żeby się udało tak jak będziesz chciała.
Wydaje mi się, że w takiej sytuacji jaką opisujesz, byłoby najlepsze liceum zaoczne, wiadomo, że wieczorem to dziecko pasuje nakarmić, wykąpać i położyć spać spokojnie, a takie ciągłe przenoszenie go to byłoby na pewno męczące... No chyba, że Tż siedziałby z nim wieczorami w domku to w tedy liceum wieczorowe miałoby sens.

Tylko że nasze godziny się nie zgadzają Synek musiałby zostawać albo z babcią, albo z wujkiem i ciocią, albo z teściami i potem z tż. Bo tż pracuje do 17-19, a ja studia wieczorowe zaczynałabym o 15:50, więc byłby problem z synkiem. I przenoszenie go byłoby pewnie dość częste... Dlatego wolałabym wybrać studia zaoczne, to by było najlepsze wyjście dla wszystkich, no i nie miałabym do siebie wyrzutów sumienia że zbyt mało czasu poświęcam wychowaniu F.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez zoskasamoska

Na zaoczne to i tak biorą wszystkich jak leci.

Liczy się kasa... Jeśli tak, to nie mam się co martwić, tylko iść do pracy i odkładać na studia.

[Karo89]

Patisia raczej problemu być nie powinno w tedy z dostaniem się.

[aguu00]

Napisane przez KarlaNobody

ciążą zdecydowanie za długo trwa :p

a nie wiem co mam zrobic żeby nie myśleć o tym w każdej sekundzie...

hah, ja staram się jeszcze nie myśleć chociaż jeszcze ze dwa tygodnie.. znajduje sobie zajęcie by tylko coś robić. Jutro jadę po jakieś koszule czy coś.. :x

Patiisia, generalnie nieważne jest jaką skończysz szkołę liczy się matura a nie oceny, a nawet gdybyś chciała iść na studia dzienne to możesz napisać egzamin i jak zaliczysz go świetnie to czemu mają Cię nie przyjąć. No więc nie przejmuj się.. rób tak by Tobie było jak najlepiej.

[Patiisia]

Co tu tak cicho dziś?

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez aguu00

hah, ja staram się jeszcze nie myśleć chociaż jeszcze ze dwa tygodnie.. znajduje sobie zajęcie by tylko coś robić. Jutro jadę po jakieś koszule czy coś.. :x

Patiisia, generalnie nieważne jest jaką skończysz szkołę liczy się matura a nie oceny, a nawet gdybyś chciała iść na studia dzienne to możesz napisać egzamin i jak zaliczysz go świetnie to czemu mają Cię nie przyjąć. No więc nie przejmuj się.. rób tak by Tobie było jak najlepiej.

Chodzi w sumie też o ilość miejsc, bo w pierwszej kolejności biorą tych z liceów i techników. Czy może się mylę?

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Ech cały czas się zastanawiam jak to będzie potem, bez brzucha.. ten czas strasznie szybko zleciał.

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

Co tu tak cicho dziś?

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------



Chodzi w sumie też o ilość miejsc, bo w pierwszej kolejności biorą tych z liceów i techników. Czy może się mylę?

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Ech cały czas się zastanawiam jak to będzie potem, bez brzucha.. ten czas strasznie szybko zleciał.

zaocznie biorą jak mają miejsca, płacisz im więc nie jest ważne po czym jesteś.

Ja się wczoraj też zastanawiałam i doszłam do wniosku, że pierwsze co zrobię to się zegnę w pół i będę się rozkoszować tym, że mogę normalnie założyć buta itp.