Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[mww]

Hello

Kurczak - uwelbiam Cie za te teksty....
Kasza - dobrze, ze przylecisz do Polandii

Miłej niedzieli

[dzinek]

Napisane przez kurczak Wolf

ps. a jakby się Doktorek bronił przed tym zaciąganiem pod ołtarz, to mu pociągnij z balkonika I niech Moc Coregatabs będzie z Tobą!

Kurczak wymiatasz

Kwiatek mi zakwitl, i to jest jedyny radosny element na ta chwile.

Mww jak tam zdrowotnie?

[mww]

Dzinek - zdrowotnie dobrze, dziekuję, ze pytasz .... niestety nie dotarłam jeszcze na prześwietlenie śródstopia z powodu braku czasu

[kurczak Wolf]

Napisane przez Kasza Manna

Yhhh, tylko że, wiesz, na tę obronę czekam już ze 2 lata.

No wiem, że Ci się dłuży... ale dasz radę Ważne, że na końcu drogi czeka Cię szczęśliwy związek... i nie ważne, że może trzeba będzie Doktorka trochę "potrzymać" w piwnicy, żeby przywykł do sytuacji... jak będzisz dla sąsiadów miła i ładna, to nie wtargną do Twojego domu z policją, żeby zabrać Ci tego, który Ci się od wielu lat należy (A na brak naturalnego światła - podawaj mu witaminę D )

Napisane przez mww

Kurczak - uwelbiam Cie za te teksty....

A ja Cię uwielbiam za to, że jeszcze chce Ci się te gupoty czytać

Napisane przez dzinek

Kwiatek mi zakwitl, i to jest jedyny radosny element na ta chwile.

Kwiaty mi pewnie padną, bo mój luby pryskał dzisiaj ściany środkiem grzybobójczym...
dlatego też dopiero wróciłam od mamy - żeby nie narazić dzieciaków na opary... przy okazji - szanowny małżonek wyszorował łazienkę, co do centymentra... Tak... wiem... wiem... "niedzielna praca w g***o się obraca"

[olla74]

EEEEE tam praca.

Wreszcie mam internet.Po 2 dniach.
Ubawiłąm si,ę dziś na Neonówce, bo dotałąmn wejściówki.

Kasza kiedy lecisz do Pl?
Na razie .Pa.

[kurczak Wolf]

Napisane przez olla74

Ubawiłąm si,ę dziś na Neonówce, bo dotałąmn wejściówki.

e tam Neonówka... ważne, co piłĄś...

Mww - zobacz, na co się natknęłam:
taka piniata w Twoim stylu

[Kasza Manna]

Zobaczymy, kiedy, zobaczymy. Oczywiście Was poinformuję

[mww]

Kurczak - he he związany pajączek .... hm... związany żeby się ze starości nie rozpadł

Dzień dobry

[badymka]

Kochane wczoraj wróciłam i już nie dałam, rady nawet zasiądź do kompa.

Napisane przez kurczak Wolf

Badymka - ucz się ucz... bo nauka to potęgi klucz... a jak juz zdobędziesz ten klucz, to może uda Ci się otworzyć kajdanki, którymi familia przykuła Cię do zlewozmywaka

No chyba mogę zostać tylko cieciem, albo woźnym...

Kaszo jakiej decyzji byś nie podjęła, my będziemy z Tobą... Trzymamy za dziadka

Myśl o najbliższym półtora miesiącu mnie przeraża i to przez duże P.
Ustalili nam tak sesję, że pewnie nie zdam ze 2 egzaminów w pierwszym podejściu bo fizycznie nie dam rady tego zrobić. Mój mózg tak nie działa. Na najbliższym zjeździe mam 4 egzaminy. Żeby to jeszcze było tak że to tylko egzamin to luz. Jadę, zdaje lub nie i spierniczam do domu, ale ja mam normalnie zajęcia a w trakcie nich ma egzaminy. Np 3h ekonomi a na 2 ostatnich egzamin. W dodatku sama jak kretynka zgłosiłam się na wcześniejszy termin ze statystyki, żeby mieć to za sobą.
Jeszcze gościówa od rachunkowości nas rozpier****, bo przyszła i że ona chce żeby egzamin był w poniedziałek o 13:30. Oczywiście się ludzie zbuntowali, że za wcześnie bo pracują i chcemy później. Mina jej skwaśniała. A jak się dowiedziała, że chcemy na 1620 to stwierdziła "No tak to będę siedziała do późnej nocy... nie zdziwcie się jak będziecie mieli trudniej". I to wcale nie był żart.
Do świat już nic nie ruszę. Jak to stwierdził mój kolega.."No do świąt to masz etat Kopciuszka". W trakcie też nie bardzo.
Zastanawiam się czy nie odwołać swojego wyjazdu na Sylwka, bo ja nie będę się miała kiedy tego pouczyć.

Po co mi to wszystko było :beksa:

[Malla]

Badymka - przecież Ty obryta jesteś, zdasz nawet trudniejszy poziom śpiewająco

Zdradzisz mi, jak oduczyłaś koty skakania po stołach?

[badymka]

Aaaa zapomniałam. Dziewczyny, które uczyły się rachunkowości, ma któraś z Was zbiór zadań Mielczarczyk?? Taki niebieski/ granatowy.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Malla

Badymka - przecież Ty obryta jesteś, zdasz nawet trudniejszy poziom śpiewająco

Zdradzisz mi, jak oduczyłaś koty skakania po stołach?

Były krzyczane i wywalane na zewnątrz, ale Ty chyba nie możesz, więc wywalaj na balkon.

[Malla]

Napisane przez badymka

Były krzyczane i wywalane na zewnątrz, ale Ty chyba nie możesz, więc wywalaj na balkon.

Nie mam balkonu ani nawet drzwi do pomieszczeń

Najpierw mówiłam głośno albo klaskałam, zdejmowałam ze stołu.
Potem krzyczałam "zejdź!" albo "nie wolno!" i bez ceregieli strącałam ze stołu.
Następnie, zgodnie z zaleceniami behawiorysty, samodzielne zejście ze stołu nagradzałam smakołykiem, ale wczoraj właził cały dzień ostentacyjnie na stół tylko po to, by coś wyżebrać

Osiągnęłam już, że sam z siebie nie wskakuje, żeby posiedzieć czy coś. Ale jak jest na stole jedzenie, to dostaje szajby.

[kurczak Wolf]

Czejo
Wpadłam się tylko przywitać, bo byłam dzisiaj kilka godzin w mieście - po zakupy prezentowo-świąteczne Mam nogi wbite w ... i mega-pęcherze na spodniej stronie stóp... bo - kretynka - założyłam sobie wysokie buty z cieńkimi podeszwami... a wieczorem jeszcze z Młodą na trening i pozałatwiać kilka spraw... tym raze już w trepach...

I przyznać się! Która to chodzi po głowie mojemu synowi? Od kilku dni drze się "adzia! adzia! adzia!"
Która Madzia?

[Malla]

Są tu takie dwie

[kurczak Wolf]

Aaaa... to, że winnych jest więcej, to ja wiem
Ja się jednak pytam - jako matka - która miesza w głowie mojemu synowi ???


no... w sumie "a guuu"sia też już była...

[Kasza Manna]

Dziękuję za kciuki, Badymko

Rozmawiałam z szefem, jak coś, to nie ma problemu. Tylko termin muszę znaleźć jeszcze...

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

Aaaa... to, że winnych jest więcej, to ja wiem
Ja się jednak pytam - jako matka - która miesza w głowie mojemu synowi ???


no... w sumie "a guuu"sia też już była...

Achhhhh czuję się wyróżniona
Ale już mnie nie woła skubany kochliwy jest a liczyłam, że ja i tylko jaaaa no choćby z racji porodu
dawaj go tu, muszę z nim pogadać !

[kurczak Wolf]

Napisane przez agusia8524

Ale już mnie nie woła skubany kochliwy jest

woła, woła... tylko poszerza "asortyment"
a kocha tylko mamusię

Napisane przez agusia8524

dawaj go tu, muszę z nim pogadać !

nie ma szans... jak to chłop... jak jest problem, to śpi...

[mww]

Kurczak - Młodego masz bliżej więc zapytaj, która Madzia my na razie będziemy siedziały cicho

Jestem wypompowana psychicznie... chcę urlopu, odpoczynku, odcięcia się od pracy, plotek i głupich komentarzy na tematy, ktore kompletnie nie powinny być komentowane...

AA... ubierałyśmy z mamuśką choinkę i nagle Zielone Drzewko runęlo na podłogę (już przyozdobine w bombki i lampki) no i jest bossssko.... to już kolejny gwóźdź do mojej trumienki.... jutro nie dość, ze jedziemy na prezentowe zakupy to jeszcze trza na szybko szukać ładnych ozdób, bo większość czerwonych kulek rozsypała się w drobny mak

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

woła, woła... tylko poszerza "asortyment"
a kocha tylko mamusię


nie ma szans... jak to chłop... jak jest problem, to śpi...

Jeszcze

A ja właśnie ubieram choinkę...w tym roku awangardowo...pomarańcze z goździkami, laski cynamonu (bez skojarzeń spróchniałe zboczenice ), pierniczki i jabłka z cynamonem, no i światełka rzecz jasna

Mww

[badymka]

Napisane przez Malla

Nie mam balkonu ani nawet drzwi do pomieszczeń

Najpierw mówiłam głośno albo klaskałam, zdejmowałam ze stołu.
Potem krzyczałam "zejdź!" albo "nie wolno!" i bez ceregieli strącałam ze stołu.
Następnie, zgodnie z zaleceniami behawiorysty, samodzielne zejście ze stołu nagradzałam smakołykiem, ale wczoraj właził cały dzień ostentacyjnie na stół tylko po to, by coś wyżebrać

Osiągnęłam już, że sam z siebie nie wskakuje, żeby posiedzieć czy coś. Ale jak jest na stole jedzenie, to dostaje szajby.

A ten smakołyk to skąd mu dawałaś ? Bo jeśli z tego samego stołu/ blatu z którego zszedł to może teraz być ciężko go oduczyć.
U mnie w domu takie nagrody są w innym pomieszczeniu i jak kot czy pies zrobi coś za co się ta nagroda należy to wie, że to nie jest ani ze stołu ani z blatu kuchennego ani tym bardziej z lodówki.
Mój kot niestety nauczył się, że lodówka to miejsce gdzie człowieki trzymają jedzenie i często pod nią siada ostentacyjnie, ale jest wyganiany z kuchni wtedy.

Napisane przez mww

AA... ubierałyśmy z mamuśką choinkę i nagle Zielone Drzewko runęlo na podłogę (już przyozdobine w bombki i lampki) no i jest bossssko.... to już kolejny gwóźdź do mojej trumienki.... jutro nie dość, ze jedziemy na prezentowe zakupy to jeszcze trza na szybko szukać ładnych ozdób, bo większość czerwonych kulek rozsypała się w drobny mak

Znam to z naszego doświadczenia. Dlatego w moim domu od lat choinka ma jedno miejsce i w sufit wbity jest hak, do którego się ją przywiązuje, żeby się nie wywróciła, a potem ubiera

[kurczak Wolf]

Napisane przez agusia8524

Jeszcze

Że co? Ty mi chcesz wmówić, że on mamusi nie będzie wielbił całe swoje życie...? ...w pogardzie mając wszelkie inne miłostki???


Mww - kobiecino... może zróbcie jakieś fajne ozdoby? Patrz: Agusia

A w ogóle uwielbiam właśnie takie naturalne ozdoby...
---
ps. jak jeszcze raz użyję slowa "ozdoby", to już będzie totalna klapa stylistyczna

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

Że co? Ty mi chcesz wmówić, że on mamusi nie będzie wielbił całe swoje życie...? ...w pogardzie mając wszelkie inne miłostki???


Mww - kobiecino... może zróbcie jakieś fajne ozdoby? Patrz: Agusia

A w ogóle uwielbiam właśnie takie naturalne ozdoby...
---
ps. jak jeszcze raz użyję slowa "ozdoby", to już będzie totalna klapa stylistyczna

Jakoś tam pewno wielbił będzie mamusię albo jej...portfel/obiadki/pranko
ale pewnym rodzajem miłości to on na pewno mamusi nie obdarzy... także wiesz... przygotuj się mentalnie
A skoro mamusia taaakaaa dobra to dlaczego on niby ciotki z Grobowca nawołuje hę?

A ja dalej obciążam mojego krzaka OZDOBAMI

[Malla]

Napisane przez badymka

A ten smakołyk to skąd mu dawałaś ? Bo jeśli z tego samego stołu/ blatu z którego zszedł to może teraz być ciężko go oduczyć.)

Z szafki takiej, której nie OZDOBI... yyy... nie otworzy sam

[dzinek]

Mww olej glupich ludzi jak Ci nie starcza, to zrobimy zbiorowe grobowe oddawanie moczu w slusznej sprawie
A co do choinki widocznie czas na zmiane ozdob.

Wszystkie ktore maja, maja juz drzewka postawione?
Dopiero sie zabieram, powolutku do tego.

Kurczak a czemu sadzisz ze to grobowcowa ciocia mu miesza, nie przychodzaca???

[Kasza Manna]

Zapomniałam Wam pokazać fotkę, którą strzeliłam wczoraj ukradkiem (zanim się rozpadało) chwilkę przed wyjściem do pracy

P.S. zgadnijcie, od czego skrótem jest nazwa pliku

[Malla]

od grupy docelowej

[mww]

Kurczak - to jest choinka w domu rodzinnym więc mama jest szefową, a ja pomocnym elfikiem.... już były zmiany dekoracji (małe kuleczki a nad każdą powieszona kokardka, ozdoby z suszu) ale i tak mamie najbardziej podobają się srebrno czerwone ozdoby więc nie ma co dyskutować.... ja w swoim piekiełku nie mam choinki i mi to nie przeszkadza.. i tak większość światecznego czasu spędzam gdzieś....

Badymka - teraz też mamy przywiązaną choinkę (ale trochę za późno)..

Dzinek - olewam, ale przychodzi taki czas, że zaczynasz mieć dość tego marudzenia i wyszukiwania problemu tam gdzie go nie ma

Agusia - daj Kurczakowi nacieszyć się myślą, ze jest JEDYNĄ, NAJWAŻNIJSZĄ KOBIETĄ W ŻYCIU SWOJEGO PISKLAKA

Kasza - Ty to masz szczęście do podziwiania takich widoków w realu

[Malla]

MWW - też mam choinkę gdzieś

[mww]

Napisane przez Malla

MWW - też mam choinkę gdzieś

chciałoby się rzec...'"gdzieś za górami, za lasami, za siedmioma rzekami w starej opuszcznej krypcie stała malutka, zapomniana choinka...."

A tak serio - od kilku (chyba 2 lub 3 lat) pojawiają się w domu świąteczne gadżety, ale nie mam typowej choinki....