Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[izotropia]

Ja tam siedzę w domu, ale każą mi się oszczędzać więc praktycznie nic nie robię choć obiecałam sobie tyyyle zrobić to nic mi się nie chce, wstaję ok godz 10 i zaraz trzeba obiadek ogarniać i już jest wieczór

Wczoraj wieczorem pierwszy raz w życiu poczułam co to zgaga, dziś też mam a już było tak dobrze...
jeszcze 2 tyg i wizyta u lekarza nie mogę się doczekać

[_agata]

Napisane przez Dasti80

Całkiem, całkiem muszę go oblukać na żywo.

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

A Ty zdecydowałaś się już na jakiś wózek??

Nie

Dzisiaj wybrałam parkiet.

[kapukat]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31802278]U mnie też nie, z tym, że u nas z kolei nikomu się specjalnie nie przelewa, wszyscy sobie jakoś po prostu żyją, bez żadnego wyścigu - i dobrze, bo gdyby jeszcze to było problemem, to już całkiem nie miałabym wsparcia [/QUOTE]


to prawda - wtedy tylko zwariować, albo zapłakać się idzie

[Dasti80]

Napisane przez kapukat

Polska wcale nie jest zaściankiem - jesteśmy krajem który ma potencjał, jedynie nie dostajemy dobrych wypłat. Polaką nie potrzeba nic więcej tylko lepszych pensji i zasiłków na dzieci i rodzinę - przede wszystkim mamy piękny kraj, mamy morze i góry, mamy jeziora, cztery pory roku, połączenia pociągowo autobusowo tramwajowe. Mamy rozwinięty internet. Tutaj czasami w dużym mieście nie możesz być podpięta do netu - bo ktoś kilka lat wczęsniej nie pociągnął kabla. Na wsiach internet albo nie istnieje albo działa tylko w jednym pokoju, jeśli nie masz samochodu jesteś uziemiona, bo autobusy przyjadą albo nie, nikomu się nie śpieszy możesz stać nawet przez godzinę na przystanku czekając na spóżniony autobus. Połączeń z dużymi miastami...aż szkoda gadać Taka jest ta cudowna Zielona Wyspa - nie zgodzę się zatem że Polska Jest Zaściankiem. Polksa to piękny kraj, ludzie są rozwinięci, jesteśmy na poziomie, tylko niestety brakuje nam środków... Cudze chwalicie Swego nie znacie jak to kiedyś ktoś pięknie powiedział

Ja tylko przytoczyłam słowa męża i to nie było porównanie że Polska jest zaściankiem do Anglii czy Irlandii bo tymi krajami mój mąż nie był zachwycony. Jeżeli pensje w Polsce były by wyższe to żyło by się dużo lepiej, mi się tutaj dobrze żyje nie chciałabym mieszkać w innym kraju no może skusiłabym się na Nową Zelandię ( podobno raj na ziemi ) ale na pewno nie na Anglię lub Irlandię.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez _agata

Nie

Dzisiaj wybrałam parkiet.

Jaki wybrałaś

[_agata]

Dębowy.

[kapukat]

Napisane przez Dasti80

Ja tylko przytoczyłam słowa męża i to nie było porównanie że Polska jest zaściankiem do Anglii czy Irlandii bo tymi krajami mój mąż nie był zachwycony. Jeżeli pensje w Polsce były by wyższe to żyło by się dużo lepiej, mi się tutaj dobrze żyje nie chciałabym mieszkać w innym kraju no może skusiłabym się na Nową Zelandię ( podobno raj na ziemi ) ale na pewno nie na Anglię lub Irlandię.

to prawda - niech podnosą tylko pensję i zrobią normany socjal dla rodzin i tak naprawdę więcej nam nie potrzeba....

[Tacca]

Obawiam się, że to nigdy nie nastąpi.

[rinco]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31795123]Tym razem ruchu czuję tak jakby do środka, dziwne to, ale cieszę się, że czuję je w miarę regularnie Obawiam się tylko, że nadejdzie dzień, kiedy maleństwo będzie spokojniejsze, a ja wpadnę w panikę [/QUOTE]

Ja też tak czasem czuję, tak jakby mi dziecko podskakiwało tam głęboko w środku, takie śmieszne uczucie

Napisane przez agatka661

ja staram sie na ciuszkach kupowac rzeczy wlasnie glownie z nexta, bo bedac w ie bardzo mi sie podobaly rzeczy w tych sklepach, 3 razy w roku byly tam wyprzedaze od 4 rano, rzeczy dzieciece za grosze albo w sumie za taka cene jak np w primarku, a jakosc rzeczy z nexta swietna. Z tym, ze na allegro ceny tych ubranek to woglole jakis absurd male jeansy dla dziecka 0-3 60 zlll....;/eh
jak kogos stac to spoko, ale dla mnie te ceny sa smieszne )jeszcze takie dziecko to ponosi moze miesiac, dwa....
jakosc super,,, brakuje mi irlandii nexta river islanda i wielu innych sklepowah!

W lumpkach (przynajmniej u mnie) jest dużo ciuszków dziecięcych właśnie z Nexta i podobnych sklepów i kosztują mniej niż na Allegro (nawet jak są z takich lepszych lumpków, wieszakowych), a nie są zniszczone, więc opłaca się

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31799966]Albo mi się coś w brzuchu przewraca, albo moje dziecię ma dzisiaj aktywny dzień Bo już rano o swojej porze buszowało, ale teraz tak od 17 co jakiś czas się odzywa [/QUOTE]

Moje dzisiaj też jakieś nadaktywne, cały dzień szaleje

Napisane przez kapukat

Irlandki zazdroszczą nam ciuchów przywiezionych z Polski, Litwy, Czech

Polska wcale nie jest zaściankiem - jesteśmy krajem który ma potencjał, jedynie nie dostajemy dobrych wypłat.

Mieszkałam 4,5 roku w IRL i zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś Ja też większość ciuchów przywoziłam sobie z Polski, bo były po prostu o wiele ładniejsze i lepszej jakości. I rzeczywiście Irlandia niby taka rozwinięta, a w niektórych dziedzinach byli dalekoooo za nami, aż się nie mogłam nadziwić. Ale i tak bardzo miło wspominam pobyt tam

Wdepnęłam dziś jeszcze na chwilkę do jednego sklepu z wózkami i dostałam tam ulotkę odnośnie tego wózka, który wybraliśmy - Seka Carlo Lux. Tam jest podana waga poszczególnych elementów (w necie nie mogłam tego znaleść). Jakby kogoś interesowało to podaję:
Kontrukcja aluminiowa: stelaż 7,5kg, spacerówka 5kg, gondola 5kg
Konstrukcja stalowa: stelaż 11kg, spacerówka 5,5kg, gondola 4,5kg
Przy czym wersja aluminiowa jest trochę droższa, ale nie dużo.

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Obawiam się, że to nigdy nie nastąpi.

ja mam jednak nadzieje że tak bo chce wrócić do Polski

[agatka661]

Napisane przez kapukat

ale Ty malkontent jesteś jak chodzi o Irlandię. czytam, jestem tutaj i ...hmmm.. kiedy stąd wyjechałaś? bo tak różowo to tutaj już nie jest. Rzeczywiście co do przecen to można coś wychaczyć, ale jak ich nie ma to i w Nexcie i w New looku wcale nie są takie atrakcyjne, nie mówiąc już o Mark&Spencer gdzie ceny zabijają, a Debenhams - gdzie bluzka dla dziecka jest w cenie 30 euro? tutaj buty dla dziecka są za 80 euro co do podatku - to jest to teraz 23% - podnieśli o dwa procent po nowym roku, więc wcale nie jest tak tanio jak mówisz. Z resztą z mojego przykładu i z przykładu wielu moich znajomych kobiet - Irlandki zazdroszczą nam ciuchów przywiezionych z Polski, Litwy, Czech - bo są oryginale i ładne, tutaj to serie - wszyscy chodzą w tych samych butach z Peniego, wszystkie zakładają płaszcz z Dunsa, więc jak masz inną torebkę, inne buty albo inny sweter to po pytaniu - gdzie kupiłaś - następuje samoistna odpowiedź pewnie przywiozłaś od siebie z kraju. Każdy kij ma dwa końce Nie zawsze można czekać na promocje - a jak nie można to ceny ubrań, dobrych butów, czy fajnej torebki wcale nie są takie fajne. Chyba że kupujesz tylko na promocjach - wtedy można chwalić ten kraj... biorąc pod uwagę jakie duże są promocje pomyśl jaką marżę narzucają sklepy.... Ja tam Lubię Polskę i Polskie produkty - np buty są dużo trwalsze, ciuch są bardziej finezyjne i wzory mamy dużo ciekawsze.... Dobrze zgodzę się z Tobą że pod względem finansowym jest trochę lepiej, ale już nie tak różowo, bo ceny poszły bardzo w górę a pensje ścinają ze względu recesji. Opłaty za mieszkanie, prąd, życie poszły strasznie w górę.
Polska wcale nie jest zaściankiem - jesteśmy krajem który ma potencjał, jedynie nie dostajemy dobrych wypłat. Polaką nie potrzeba nic więcej tylko lepszych pensji i zasiłków na dzieci i rodzinę - przede wszystkim mamy piękny kraj, mamy morze i góry, mamy jeziora, cztery pory roku, połączenia pociągowo autobusowo tramwajowe. Mamy rozwinięty internet. Tutaj czasami w dużym mieście nie możesz być podpięta do netu - bo ktoś kilka lat wczęsniej nie pociągnął kabla. Na wsiach internet albo nie istnieje albo działa tylko w jednym pokoju, jeśli nie masz samochodu jesteś uziemiona, bo autobusy przyjadą albo nie, nikomu się nie śpieszy możesz stać nawet przez godzinę na przystanku czekając na spóżniony autobus. Połączeń z dużymi miastami...aż szkoda gadać Taka jest ta cudowna Zielona Wyspa - nie zgodzę się zatem że Polska Jest Zaściankiem. Polksa to piękny kraj, ludzie są rozwinięci, jesteśmy na poziomie, tylko niestety brakuje nam środków... Cudze chwalicie Swego nie znacie jak to kiedyś ktoś pięknie powiedział

Nie wiem, moze sie wiele zmienilo, wyjechalam stamtad jakies dwa lata. Albo moze tez zalezy wiele od tego gdzie sie mieszka ...
Nam naprawde te lata sie super kojarza, gdyby tz nie dostal wymarzonej pracy w pl w strazy napewno bysmy tam wrocili, Mieszkalismy w Sligo, mielismy blisko i do gor i do oceanu, wszedzie pare km,. Miejsca bardzo urokliwe, wynajmowalismy dom, pracowal tylko tz, stac nas bylo na wiecej niz jak tu pracujemy obydwoje.
Zostali tam nasi przyjaciele, nie narzekaja, gadam z kolezanka bardzo czesto i mowi, ze kryzysu tak bardzo nie czuc.
W pl tez pewnie dawno nie bylas i nie widxialas naszych cen w sklepach,l gdzie w zalozmy top secrecie mozna kupic sweter za 150 zl., Teraz byly przeceny i sie nawet po przecenach nie oplacalo nic kupic.,,,,
Znajomi sprowadzaja kosmetyki, pampersy z uk i irl i sie im oplaca przywiezc busem, zarobic na tym i to sprzedac, wiec musi byc taniej.
Na allegro tez pewnie nie sprzedaja po cenie jaka zaplacili za nia w uk.irl tylko zarabiaja sporo na tych ciuszkahc i tp.
Nie wiem, dawno nie bylam, minelo dwa lata, ale z tego co slysze od znajomych zyje sie naprawde godziwie i nie trzeba sie martwic tak jak tutaj o wsyztko.
I powiem wiecej, ze tz mial tam fizyczna robote, montowal okna, ale czesto przyznaje ze wolal tam pracowac i mieszkac, niz tutaj z wiele latwiejsza praca do ktorej chodzi raz na tydzien albo dwa....
Czasami mowi, ze wyjedziemy do Irlandii na emeryturke
No i ja tez sie nie moge doczekac nawet odwiedzin tam, bo napprawde nie uswiadczylismy tam przykrosci, klimat mi bardzo odpowiadal, na zycie mi starczalo, nie narzekalam.
Takze to moze kwestia zamieszkania, pensji, nie wiem ...
Mnie sie podobalo, uwazam, ze Pl jest szara, no szczerze mowiac bylam zalamana jak tu wrocilam pprzyzwyczailam sie, ale wolabym na emeryturze mieszkac w innym kraju ...


ale zgadzam sie z tym, ze wiele zalezy od warunkow jakie sa w pl, gdyby byly lepsze warunki finansowe napewno ludzie bardziej by sie rozwijali, chodzili do kin,na przedstawienia, Nie byloby takiej zawisci jaka jest teraz, podarzania za pieniadzem, ciaglej rywalizacji, Ciezko bedzie tu wychowac dziecko, trzeba pomyslec o swoim interesie zeby cale zycie nie zapierniczac na kogos i byc niedocenionym
/latwiej powiedziec gorzej zrealizowac/ ale wsyztko w swoim czasie )
niesmialo dodam, ze wg mnie nie polepsza sie nic w pl ;]

[onething]

Napisane przez centipede

Kupowałam na allegro, ale nie było aukcji tylko kup teraz, także na pewno to nie ja zwinęłam Ci sprzed nosa Ale zauważyłam, że co jakiś czas się pojawia jakiś nowy, więc na pewno uda Ci się upolować! My mamy kolor oliwkowy

Wybaczyłabym Ja właśnie ponawiam polowanie, bo najbardziej zależy mi na samym głębokim i opcja używanego jest dla mnie najlepsza.

Napisane przez izotropia

Wczoraj wieczorem pierwszy raz w życiu poczułam co to zgaga, dziś też mam a już było tak dobrze...
jeszcze 2 tyg i wizyta u lekarza nie mogę się doczekać

Mnie zgaga dorwała kilka dni temu i nie chce odpuścić. Myślałam, że może od mleka, ale jednak nie, więc muszę się przemęczyć. Na każdym etapie cos jednak być musi, nie można mieć spokoju

[Tacca]

Napisane przez kapukat

ja mam jednak nadzieje że tak bo chce wrócić do Polski

Nadzieję mam i ja, tylko wiary brak...

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Ale mnie dziś gnie na sen... Pewnie zaraz ucieknę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja oglądam z TŻem Wielki Test Ekonomiczny i TŻ odpowiedział na wszystkie pytania dobrze Mógł tam jechać, wygrałby 30 tys. i nie byłoby problemu z wyprawką :P
Jakoś mi się nie chce spać, chociaż dzisiaj mało spałam... To dobrze, może szybko zasnę jak już się położę. Nie lubię rozmyślać przed snem, bo czarne scenariusze mi się zwykle przewijają przez głowę, a coraz ciężej znaleźć wygodną pozycję do spania...

[andzya]

mnie też coś dzisiaj sen męczy, drzemałam trochę w ciągu dnia

Mam doła, przytyłam już 8kg Dziewczyny, kopnijcie mnie w dupę, ja wiem, że ciąża to nie czas na odchudzanie i w ogóle, ale no po prostu czuję się fatalnie... Czuje się ciężka i opuchnięta na maxa, nie ogarniam tego po prostu. I choćbym nie wiem jak się starała to to pół kilo tygodniowo jak nic mi idzie. A ja się naprawdę nie obżeram.

[SzmaragdowyKotek]

Mnie zgaga dorwała kilka dni temu i nie chce odpuścić. Myślałam, że może od mleka, ale jednak nie, więc muszę się przemęczyć. Na każdym etapie cos jednak być musi, nie można mieć spokoju[/QUOTE]


Ależ nie musisz się męczyć rennie jest dozwolone w ciąży, nawet na ulotce jest napisane, mnie poleciła ginekolog. Nie wolno brać tylko środków z glinem, a w rennie masz tylko wapń i magnez - takie, jak w rozpuszczalnych tabletkach np. na uczulenie czy skurcze łydek i musiałabyś jeść chyba powyżej 16 sztuk na dobę, żeby przedawkować zresztą jak już pisałam kiedyś, prędzej Ty dostaniesz kamieni od wapnia i magnezu, niż zaszkodzisz dziecku więc bierz spokojnie i nie męcz się

[Dasti80]

Agatka mój tż stwierdził że wolałby w Nowej Zelandii doły kopać niż tu pracować na wyższym stanowisku w garniturze. Zamienił by to bez mrugnięcia okiem. No i ja bym nie musiała już koszul prasować

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez andzya

mnie też coś dzisiaj sen męczy, drzemałam trochę w ciągu dnia

Mam doła, przytyłam już 8kg Dziewczyny, kopnijcie mnie w dupę, ja wiem, że ciąża to nie czas na odchudzanie i w ogóle, ale no po prostu czuję się fatalnie... Czuje się ciężka i opuchnięta na maxa, nie ogarniam tego po prostu. I choćbym nie wiem jak się starała to to pół kilo tygodniowo jak nic mi idzie. A ja się naprawdę nie obżeram.

Ja mam 10 na + i też się tak czuję, a to początek złego samopoczucia bo z każdym kg będziemy się czuły coraz gorzej

[agatka661]

andzya teraz juz pol kilo tygdniowo musi nam leciec i nap[ewno nie ebdzie lepiej tlyko coraz gorzej przynajmniej mi tak gin powiedzial Nie doluj sie, ja w ost mcu przybralam 6 kilo! zobaczymy jak ebdzie w tym, pewnie nic sie nie zmieni. Uwierz, ze wiem co czujesz. Ja czasami mam dobry, czasami zly humor z tego powodu, ale moje zycie lozkowe calkowicie padlo z tego powodu bo mam kompleksy, tz powtarza ze go podniecam z brzuszkiem i ze pieknie wygladam, ale coz- mi to nie pomaga
nie doluj
Dasti80 rozumiem i wiem o czym mowisz, co czlowiek to poglad, nasi tz ,maja poodobne Ja zreszta tez ...

[Tacca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31804160]A ja oglądam z TŻem Wielki Test Ekonomiczny i TŻ odpowiedział na wszystkie pytania dobrze Mógł tam jechać, wygrałby 30 tys. i nie byłoby problemu z wyprawką :P
Jakoś mi się nie chce spać, chociaż dzisiaj mało spałam... To dobrze, może szybko zasnę jak już się położę. Nie lubię rozmyślać przed snem, bo czarne scenariusze mi się zwykle przewijają przez głowę, a coraz ciężej znaleźć wygodną pozycję do spania...[/QUOTE]
Kurcze, ja też czekam aż mnie wystarczająco zmęczy. Chciałabym szybko zasnąć...

Napisane przez andzya

mnie też coś dzisiaj sen męczy, drzemałam trochę w ciągu dnia

Mam doła, przytyłam już 8kg Dziewczyny, kopnijcie mnie w dupę, ja wiem, że ciąża to nie czas na odchudzanie i w ogóle, ale no po prostu czuję się fatalnie... Czuje się ciężka i opuchnięta na maxa, nie ogarniam tego po prostu. I choćbym nie wiem jak się starała to to pół kilo tygodniowo jak nic mi idzie. A ja się naprawdę nie obżeram.

Teraz też się tak czuję. I jeszcze chyba migrena mnie niedługo dosięgnie, mam jakieś mroczki...

[kapukat]

Napisane przez agatka661

Nie wiem, moze sie wiele zmienilo, wyjechalam stamtad jakies dwa lata. Albo moze tez zalezy wiele od tego gdzie sie mieszka ...
Nam naprawde te lata sie super kojarza, gdyby tz nie dostal wymarzonej pracy w pl w strazy napewno bysmy tam wrocili, Mieszkalismy w Sligo, mielismy blisko i do gor i do oceanu, wszedzie pare km,. Miejsca bardzo urokliwe, wynajmowalismy dom, pracowal tylko tz, stac nas bylo na wiecej niz jak tu pracujemy obydwoje.
Zostali tam nasi przyjaciele, nie narzekaja, gadam z kolezanka bardzo czesto i mowi, ze kryzysu tak bardzo nie czuc.
W pl tez pewnie dawno nie bylas i nie widxialas naszych cen w sklepach,l gdzie w zalozmy top secrecie mozna kupic sweter za 150 zl., Teraz byly przeceny i sie nawet po przecenach nie oplacalo nic kupic.,,,,
Znajomi sprowadzaja kosmetyki, pampersy z uk i irl i sie im oplaca przywiezc busem, zarobic na tym i to sprzedac, wiec musi byc taniej.
Na allegro tez pewnie nie sprzedaja po cenie jaka zaplacili za nia w uk.irl tylko zarabiaja sporo na tych ciuszkahc i tp.
Nie wiem, dawno nie bylam, minelo dwa lata, ale z tego co slysze od znajomych zyje sie naprawde godziwie i nie trzeba sie martwic tak jak tutaj o wsyztko.
I powiem wiecej, ze tz mial tam fizyczna robote, montowal okna, ale czesto przyznaje ze wolal tam pracowac i mieszkac, niz tutaj z wiele latwiejsza praca do ktorej chodzi raz na tydzien albo dwa....
Czasami mowi, ze wyjedziemy do Irlandii na emeryturke
No i ja tez sie nie moge doczekac nawet odwiedzin tam, bo napprawde nie uswiadczylismy tam przykrosci, klimat mi bardzo odpowiadal, na zycie mi starczalo, nie narzekalam.
Takze to moze kwestia zamieszkania, pensji, nie wiem ...
Mnie sie podobalo, uwazam, ze Pl jest szara, no szczerze mowiac bylam zalamana jak tu wrocilam pprzyzwyczailam sie, ale wolabym na emeryturze mieszkac w innym kraju ...


ale zgadzam sie z tym, ze wiele zalezy od warunkow jakie sa w pl, gdyby byly lepsze warunki finansowe napewno ludzie bardziej by sie rozwijali, chodzili do kin,na przedstawienia, Nie byloby takiej zawisci jaka jest teraz, podarzania za pieniadzem, ciaglej rywalizacji, Ciezko bedzie tu wychowac dziecko, trzeba pomyslec o swoim interesie zeby cale zycie nie zapierniczac na kogos i byc niedocenionym
/latwiej powiedziec gorzej zrealizowac/ ale wsyztko w swoim czasie )
niesmialo dodam, ze wg mnie nie polepsza sie nic w pl ;]

dwa lata temu ja też nie narzekałam było super sielankowo, rok temu jak trzepnęło to dostaliśmy nieźle po du.pie - i nie mówię tu o sobie, mówię tu o parach mieszanych Irlandzko Polskich, o Polakach, o moich znajomych - nikt już nie powie że to sielanka, każdy stara się utrzymać na powierzchni, może są miejsca w Irlandii gdzie nie odczuwa się recesji, ale tak jak w Galway, Dublinie. Cork, Limeryk i miasteczkach koło nich totalna klęska - byłam ostanio w Kinsela... małe miasteczko, co drugi sklep albo się likwiduje albi się zamknął, co druga restauracja padła, małe miasteczka i wsie pustoszeją. Irlandczycy młodzi zaczynają uciekać do Australii i Nowej Zelandii - byleby tylko się odbić od dna. Mieszkałam nie tak dawno z parą Irlandzką - on doktor, ona magister sztuki, on na part timie na Studiach - po godzinach w pracy i na socjalu - musieli się przenieść z pięknego domu na wsi do wspólniewynajmowanego mieszkania. Ona 8 h tygodniowo nawet nie lapała sie na socjal... Cieszę się że Twoim znajomym się powodzi, bo moja rzeczywistość i moich znajomych rzeczywistość jest inna. Moja koleżanka płacze - z asystentki dyrektora w Galway przeniesli ją na admistracje gdzieś koło Dublina, dali jej możliwość wyboru albo traci pracę albo pakuje manatki i się przeprowadza - mniejsze pieniądze większe koszta i narzeczony w Galway - ona koło Dublina on 280 km od niej. Widzą się tylko w weekendy - on Irlandzki kucharz, któremu ostnio w pracy powiedzieli że ścinają im pensje o 20 procent jeśli komuś się nie podoba może odejść, hipoteka na dom, normalne życie - już nie ma sielanki jest zaciskanie pasa. I tak mogłabym przytaczać wiele innych przykładów - to już nie te czasy kiedy pracę dostawało się idąc z ulicy, a każdy był mile widziany - teraz obcokrajowców zaczyna się nie lubić - bo zabierają pracę, bo Irlandczycy są na bezrobociu - taka jest rzeczywistość w tej Boskiej Irlandii. Gdyby nie to że jestem w ciąży, już dawno byłabym w Polsce. Niestety a może stety ułożyło się tak jak się ułożyło i teraz muszę poczekać - ale mam nadzieję że jeśli nie do Polski to chociaż do innego kraju - bo ten Eden idzie na dno szybciej nim ludziom się wydaje. Powstają osiedla widma, bo ludzie tracą mieszkania i domy, zaczynają okupować miasta - bo nie mają na chleb albo perspektywy pracy - teraz taka jest Irlandia

[Tacca]

Zmykam. Do jutra!

[Dasti80]

Zjadłam właśnie 3 mini big milki

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez Tacca

Zmykam. Do jutra!

Paa, do jutra!

[doris888]

Napisane przez _agata

Niedługo w sprzedaży będzie x-lander x-move http://www.tosia.pl/sklep/product/p/...r,x-move.html#

wygląda nieźle...ale waga zniechęca w porównaniu do XQ

[marhalczar]

Witam i na poczatek chcialabym sie przedstawic... otóz jestem przyszla mama , najprawdopodobniej okolo 21 czerwca (data przewidziana porodu), bedzie to synek o imieniu Martín.
Mam juz córeczke Amelie, która 27 stycznia skonczy 27 miesiecy.Bardzo sie ciesze, ze bede miala parke..chociaz z drugiej strony gdyby byla dziewucha..tez byloby super , a na dodatek wykorzystalabym wszystkie ubranka po malej. Tak sie zastanawiam co z nimi zrobic...chyba zrobie pakiety wiekowe i wystawie na sprzedaz na ebay-u lub allegro, bo sa jak nowe...i za to kupie duzo rzeczy dla malego
Z tego co zauwazylam, jestem najstarsza mamuska...mam 40 lat ale wiek chyba sie nie liczy...z zawodu jestem polozna (od ponad 2,5 roku nie pracuje, postanowilam zajac sie w pelni wychowaniem dzieci).
Od ponad 17 lat mieszkam w Madrycie, do Polski latam 1-2 razy w ciagu roku, pochodze z Lublina.
To tyle o sobie, jak bede miala dostep do emaila to przesle kilka fotek.
Pozdrawiam i do uslyszenia .

[Pandzia_2010]

Napisane przez marhalczar

Witam i na poczatek chcialabym sie przedstawic... otóz jestem przyszla mama , najprawdopodobniej okolo 21 czerwca (data przewidziana porodu), bedzie to synek o imieniu Martín.
Mam juz córeczke Amelie, która 27 stycznia skonczy 27 miesiecy.Bardzo sie ciesze, ze bede miala parke..chociaz z drugiej strony gdyby byla dziewucha..tez byloby super , a na dodatek wykorzystalabym wszystkie ubranka po malej. Tak sie zastanawiam co z nimi zrobic...chyba zrobie pakiety wiekowe i wystawie na sprzedaz na ebay-u lub allegro, bo sa jak nowe...i za to kupie duzo rzeczy dla malego
Z tego co zauwazylam, jestem najstarsza mamuska...mam 40 lat ale wiek chyba sie nie liczy...z zawodu jestem polozna (od ponad 2,5 roku nie pracuje, postanowilam zajac sie w pelni wychowaniem dzieci).
Od ponad 17 lat mieszkam w Madrycie, do Polski latam 1-2 razy w ciagu roku, pochodze z Lublina.
To tyle o sobie, jak bede miala dostep do emaila to przesle kilka fotek.
Pozdrawiam i do uslyszenia .

witamy w naszym gronie

[zaaaabcia]

Napisane przez Tacca

Też nie powiedziałabym, że 90kg. Śliczny brzusio i piękne włoski widać.

dziekuje
no widac trozke moich lokow

Napisane przez Dasti80

Zabcia brzuszek zasłoniłaś, a (.)(.) to masz się czym pochwalić

hahaha dzieki Faktycznie ma czym oddychac

Napisane przez centipede

Brzusio jeszcze mały ale na pewno niedługo będzie się powiększać super wyglądasz


Mam to samo

dziekuje
mam nadzieje ze lada dzien sie pojawi

Napisane przez marhalczar

Witam i na poczatek chcialabym sie przedstawic... otóz jestem przyszla mama , najprawdopodobniej okolo 21 czerwca (data przewidziana porodu), bedzie to synek o imieniu Martín.
Mam juz córeczke Amelie, która 27 stycznia skonczy 27 miesiecy.Bardzo sie ciesze, ze bede miala parke..chociaz z drugiej strony gdyby byla dziewucha..tez byloby super , a na dodatek wykorzystalabym wszystkie ubranka po malej. Tak sie zastanawiam co z nimi zrobic...chyba zrobie pakiety wiekowe i wystawie na sprzedaz na ebay-u lub allegro, bo sa jak nowe...i za to kupie duzo rzeczy dla malego
Z tego co zauwazylam, jestem najstarsza mamuska...mam 40 lat ale wiek chyba sie nie liczy...z zawodu jestem polozna (od ponad 2,5 roku nie pracuje, postanowilam zajac sie w pelni wychowaniem dzieci).
Od ponad 17 lat mieszkam w Madrycie, do Polski latam 1-2 razy w ciagu roku, pochodze z Lublina.
To tyle o sobie, jak bede miala dostep do emaila to przesle kilka fotek.
Pozdrawiam i do uslyszenia .

witaj

Bylam dzisiaj u lekarza ... martwilam sie tymi bolami brzucha jakie mialam w tamtym tyg zadzwonilam dzisiaj i akurat byl wolny termin to pojechalam ... Na szczescie wszystko wporzadku slyszalam bicie serduszka mojej kruszynki od razu olbrzymi kamien z serca no i badal mnie lekrz szyjka dluga zamknieta takze wszystko wporzadku Mamy tylko zakaz przytulania sie do nastepnej srody ( wtedy mam usg polokowe ) Moze troche spanikowalam .. ale zdrowie mojej dzidzi najwazniejsze dlatego wolalam sie upewnic ze wszystko wporzadku

[kapukat]

Napisane przez marhalczar

Witam i na poczatek chcialabym sie przedstawic... otóz jestem przyszla mama , najprawdopodobniej okolo 21 czerwca (data przewidziana porodu), bedzie to synek o imieniu Martín.
Mam juz córeczke Amelie, która 27 stycznia skonczy 27 miesiecy.Bardzo sie ciesze, ze bede miala parke..chociaz z drugiej strony gdyby byla dziewucha..tez byloby super , a na dodatek wykorzystalabym wszystkie ubranka po malej. Tak sie zastanawiam co z nimi zrobic...chyba zrobie pakiety wiekowe i wystawie na sprzedaz na ebay-u lub allegro, bo sa jak nowe...i za to kupie duzo rzeczy dla malego
Z tego co zauwazylam, jestem najstarsza mamuska...mam 40 lat ale wiek chyba sie nie liczy...z zawodu jestem polozna (od ponad 2,5 roku nie pracuje, postanowilam zajac sie w pelni wychowaniem dzieci).
Od ponad 17 lat mieszkam w Madrycie, do Polski latam 1-2 razy w ciagu roku, pochodze z Lublina.
To tyle o sobie, jak bede miala dostep do emaila to przesle kilka fotek.
Pozdrawiam i do uslyszenia .

Witamy

Napisane przez zaaaabcia

Bylam dzisiaj u lekarza ... martwilam sie tymi bolami brzucha jakie mialam w tamtym tyg zadzwonilam dzisiaj i akurat byl wolny termin to pojechalam ... Na szczescie wszystko wporzadku slyszalam bicie serduszka mojej kruszynki od razu olbrzymi kamien z serca no i badal mnie lekrz szyjka dluga zamknieta takze wszystko wporzadku Mamy tylko zakaz przytulania sie do nastepnej srody ( wtedy mam usg polokowe ) Moze troche spanikowalam .. ale zdrowie mojej dzidzi najwazniejsze dlatego wolalam sie upewnic ze wszystko wporzadku

no i dobrze - lepiej dmuchać na zimne

[libretka]

Napisane przez marhalczar

Witam i na poczatek chcialabym sie przedstawic... otóz jestem przyszla mama , najprawdopodobniej okolo 21 czerwca (data przewidziana porodu), bedzie to synek o imieniu Martín.
Mam juz córeczke Amelie, która 27 stycznia skonczy 27 miesiecy.Bardzo sie ciesze, ze bede miala parke..chociaz z drugiej strony gdyby byla dziewucha..tez byloby super , a na dodatek wykorzystalabym wszystkie ubranka po malej. Tak sie zastanawiam co z nimi zrobic...chyba zrobie pakiety wiekowe i wystawie na sprzedaz na ebay-u lub allegro, bo sa jak nowe...i za to kupie duzo rzeczy dla malego
Z tego co zauwazylam, jestem najstarsza mamuska...mam 40 lat ale wiek chyba sie nie liczy...z zawodu jestem polozna (od ponad 2,5 roku nie pracuje, postanowilam zajac sie w pelni wychowaniem dzieci).
Od ponad 17 lat mieszkam w Madrycie, do Polski latam 1-2 razy w ciagu roku, pochodze z Lublina.
To tyle o sobie, jak bede miala dostep do emaila to przesle kilka fotek.
Pozdrawiam i do uslyszenia .

witam moją równolatkę

[anulka4771]

Hej mamuski!
Jak któraś chora zapraszam do mnie,otworzyłam domowy szpital.Synus w domu bo kaszle a wczoraj nie kaszlał a dzisiaj masakra.Ja też chora głowa mi pęka,kaszel i gardło.
Wczoraj Filip był cudny w przedszkolu,ładnie powiedział wierszyk i spiewali piosenki.

[kapukat]

Napisane przez anulka4771

Hej mamuski!
Jak któraś chora zapraszam do mnie,otworzyłam domowy szpital.Synus w domu bo kaszle a wczoraj nie kaszlał a dzisiaj masakra.Ja też chora głowa mi pęka,kaszel i gardło.
Wczoraj Filip był cudny w przedszkolu,ładnie powiedział wierszyk i spiewali piosenki.

to dla rodzica musi kapitalnie wyglądać - znaczy przedstawienia dzieci
przykro mi że szpital w domu, ja wreszcie po dwóch tygodniach zaczęłam funkcjonować....za to od leżenia i pocenia się w łózku - nic ale to absolutnie nic mi się nie chce...

[aga_bre]

Napisane przez 8ewus8

Ja się wyłączyłam całkowicie z tematu wózków, wybaczcie, ale już miałam tak strasznie dosyć, jednak co za dużo to niezdrowo.
Czy któraś z Was kupowała może ubranka dla dzieciaczka na allegro? Śpiochy, pajacyki? Macie jakiegoś sprzedawcę gdzie jakoś jest dobra za umiarkowaną cenę?

centipede znaczenie ma takie, że u nich w rodzinie najstarszy wnuczek dostaje zawsze najwięcej, więc bardzo im zalezało, zeby ich dziecko było pierwsze i zeby to był chłopiec. Pół roku studiowali jak robić chłopca
No i oczywiście dadzą mu imię po dziadku czyli po moim teściu

Myślałam, że takie wielkopańskie zasady już w rodzinach nie istnieją. Ja tego nie rozumiem bo jestem jedynaczką, ale u mojego męża jest brat i jakoś nie ma parcia na wyprzedzenie nas.

Napisane przez agatka661

ja staram sie na ciuszkach kupowac rzeczy wlasnie glownie z nexta, bo bedac w ie bardzo mi sie podobaly rzeczy w tych sklepach, 3 razy w roku byly tam wyprzedaze od 4 rano, rzeczy dzieciece za grosze albo w sumie za taka cene jak np w primarku, a jakosc rzeczy z nexta swietna. Z tym, ze na allegro ceny tych ubranek to woglole jakis absurd male jeansy dla dziecka 0-3 60 zlll....;/eh
jak kogos stac to spoko, ale dla mnie te ceny sa smieszne )jeszcze takie dziecko to ponosi moze miesiac, dwa....
jakosc super,,, brakuje mi irlandii nexta river islanda i wielu innych sklepowah!

Fakt faktem, że jak popatrzę na ceny ciuszków to mi się gorąco robi. Ostatnio w tesco śliczny kombinezon, cudny cena normalna 79 zł - czujecie?? Za taką kasę to moge ja sobie kupić kurtkę. No ale później patrzę a on na przecenie 22,30 zł. I powiedzcie mi teraz, która cena jest bliższa prawdy?? Tak samo w h&m - cena pajacyka 79,00 zł?? Lekka przesada. Naprawdę oni nie wiedzą ile mają brać a też są mądrzy bo przecież dziecku trzeba kupić ciuszki bo wyrasta - to nie tak jak z nami starymi, że możemy pośmigać kilka sezonów w jedym ciuchu.

Napisane przez Tacca

Szczypiorniści przegrali mecz z Macedonią... Starałam się nie oglądać, ale tak kątem oka widziałam... Mąż siedział obok i się wnerwiał, a w brzuchu też zaczęło się małe mocno ruszać... Zdenerwowali się ciutkę...

Oj zapomniałam obejrzeć.

Napisane przez izotropia

Ja tam siedzę w domu, ale każą mi się oszczędzać więc praktycznie nic nie robię choć obiecałam sobie tyyyle zrobić to nic mi się nie chce, wstaję ok godz 10 i zaraz trzeba obiadek ogarniać i już jest wieczór

Wczoraj wieczorem pierwszy raz w życiu poczułam co to zgaga, dziś też mam a już było tak dobrze...
jeszcze 2 tyg i wizyta u lekarza nie mogę się doczekać

Mnie na zgagę pomaga ciepła, letnia woda z miodem - super.

Napisane przez kapukat

to prawda - niech podnosą tylko pensję i zrobią normany socjal dla rodzin i tak naprawdę więcej nam nie potrzeba....

Wiesz co obawiam się, że wielkie g to da. Mi np. nie będzie należalo się becikowe, ponieważ zarabiamy wg. państwa za dużo. Ale za przeproszeniem jakiemuś elemontowi, który przechleje 1000 zł to dostanie. To jest chore. Mowią, że nie będzie na emerytury, bo spoleczeństwo się starzeje, a powiedz mi jak ja mam się rozmnażać brzydko mówiąc skoro wiem, że np. po urodzeniu dziecka ja mogę już do pracy nie wracać. Nikt nam nie pomaga, do lekarza chodzę prywatnie vbo jak chciałam na nfz to termin wizyty na miesiąc poźniej i nie pomogło, ze muszę mieć w określonym terminie, bo mam mieć usg genetyczne. To jest chore. Wszędzie wołają kasę a gdzie pomoc młodym malżeństwom. My z męzem jesteśmy na 30 lat udu.pieni w kredycie na mieszkanie. Jasne moge się cieszyć, że super, że w ogóle dostaliśmy kredyt. Ale laska u moich rodziców w bloku włamała się do pustego mieszkania i co?? Ani jej nie wyrzucili, ani nic. To jest chore. Ja nie mówię, że mi totalnie źle, ale są takie absurdy tego kraju, ze mi ręce i cycki opadają.

Tylko proszę nie atakujcie mnie zaraz, że skoro mi źle to mogę wyjechać. Każdy ma jakieś zdanie na określony temat. Ta polityka jest chora.

Napisane przez andzya

mnie też coś dzisiaj sen męczy, drzemałam trochę w ciągu dnia

Mam doła, przytyłam już 8kg Dziewczyny, kopnijcie mnie w dupę, ja wiem, że ciąża to nie czas na odchudzanie i w ogóle, ale no po prostu czuję się fatalnie... Czuje się ciężka i opuchnięta na maxa, nie ogarniam tego po prostu. I choćbym nie wiem jak się starała to to pół kilo tygodniowo jak nic mi idzie. A ja się naprawdę nie obżeram.

Ja ostatnio jak weszłam na wagę to okazało się, że mam 3 kg na plusie a nie miałam nic i też zaczęlam myśleć o może nie diecie, ale bardziej racjonalnym jedzeniu - sałatki itp. Wiem, że to straszne, ale niestety przy mojej wadze to każdy kilogram mnie dołuje.

No chyba, ze bym wygladala jak agacia661 to bym się nie stresowała. A ja wygladladam .