XXV - Kolejne PMki już sączą rum, w czasie swojego honeymoon

[Post_Blue]

Justynko, wydaje mi się, że powinniście usiąść i szczerze porozmawiać, wyrzucić z siebie wszystkie swoje lęki, obawy. No i Kochana, myśl pozytywnie, to ma tak ogromny wpływ na wzrost szans poczęcia! Zyczę Ci dużo siły i uśmiechu na buźce

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez justyna_g4

Witajcie dziewczynki!

Nie mogę spać...pokłóciłam się z Tż. Wiem,że nie bywam ostatnio u was często i pewnie nikt nawet nie zauważy mojege\o posta, ale chyba muszę się komuś wyżalić,a wy najbardziej obiektywnie ocenicie moją sytuacje.

Justynko Twoje zachowanie jest jak nabardziej uzasaadnione, dziwi mnie fakt że ta cała Kasia czy jak jej tam nie zwróci mu uwagi, może porozmawiaj o tym z nią skoro jesteście dobrymi znajomymi

Napisane przez kasia_kuku

Stworzyłam właśnie ostatecznego PDFa z pracą, żeby go zanieść do wydruku, sumienie mi nakazuje go przejrzeć, ale nie jak patrze na pierwsza strone to już nie moge

Napisane przez justyna_g4

Pewnie masz racje. Tylko ja mam świadomość co będzie jak zaczną się problemy z tym. Znam pary, które bardzo się kochały a takie długie próbowanie, leczenie później invitro zniszczyło ich związki, a na prawdę się kochali.

wg mnie jak się rozstali to nie była prawdziwa miłość, ja też znam jedną parę która została ze sobą a inna się rozeszła

[MiciaKicia]

Lecę sie szykowac
odezwe sie wieczorem

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Kiciu trzymam za dzień skupienia mnie to czeka jutro zdaj relację

[(kicia)]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;34594818]Kiciu trzymam za dzień skupienia mnie to czeka jutro zdaj relację[/QUOTE]

zastanawialam sie czy to do mnie dopiero potem załapałam ze to do Mici

[Jamee]

baskaeta
marylka80
omosia

życzę Wam szczęścia i miłości, by uśmiech nie schodził z Waszych twarzy przez całe życie i by wspomnienia z tego najpiękniejszego dnia dawały Wam radość przez całe życie

[(kicia)]

E87 jak tam stressss na 5 dni przed ??

[kulla]

Wszystkim dzisiejszym PM przynajmniej kilku promyków słońca na twarzy! Za to wieeeele miłości w serduchach, uśmiechu i tego, aby magia wspaniałego dnia towarzyszyła Wam w codziennym życiu! Najpiękniejszego!

Nie mam ostatnio za bardzo czasu, ale wzruszyłam się bardzo przy relacji Niutka Gratulacje!

Blacky załapałam się jeszcze, żeby zobaczyć fryzurę i makijaż (i fantastyczny dodatkowy perełkowy kolczyk!). Świetne! Właśnie taki makijaż mi się podoba, baaaaardzo świeży!

Justynko mam dla Ciebie dobre wieści. Mam bliską znajomą, która zmagala się (i dalej zmaga) z zespołem policystycznych jajników, endometriozą. Miała operację, itd. W chwili obecnej jest Mamą trójki rozrabiaków. Głowa do góry. Jeśli lekarz powiedział, że jest szansa, to starajcie się ją wykorzystać. Mam podobną sytuację do Twojej... Wiem, że jest trudno, ale to nie jest niemożliwe. Może się po prostu okazać, że będziemy potrzebować więcej czasu. Będzie dobrze. Twój TŻ ma rację: nie skupiaj się na tym, co złe. Zdiagnozowanie endometriozy jest ciężkie, wyniki wcale nie takie oczywiste. Ale spokojnie da się z tym żyć i można starać się o dziecko.

Jest tak, jak napisały dziewczyny: porozmawiaj z nim jeszcze raz. Spróbuj spojrzeć na Waszą sytuację bardziej optymistycznie. In vitro to nie jest ostateczne rozwiązanie, z pewnością nie teraz. Postarajcie się tak, jak Wam zalecił lekarz. A gdyby odpukać były problemy, to jest jeszcze wiele innych rozwiązań (niekoniecznie in vitro). A TŻ jeszcze raz porządnie wyklaruj, że to dla Ciebie bolesne, że cieszysz się z jego uczuciowości i miłości do dzieciaczków, ale teraz po prostu się martwisz i jedynie Cię to dodatkowo napędza w nie tym kierunku...

Dacie radę

A ja jak Tytoń idę bronić bramki z napisem: obrona mgr, żeby mi karniaka nie strzelił czas

Oglądałam wczorajszy mecz Czechy-Rosja. Oby otulacze na moich lusterkach przyniosły naszym szczęście. Bo może być rzeź (i to nie na faule jak z Grecją ). Trzymałam kciuki za Sąsiadów, było mi smuuutno, ale Rosja grała naprawdę ciekawie.

[gosiulka22]

baskaeta
marylka80
omosia
Dziewczyny cudownego ślubu i wesela i dużo dużo dużo miłości

Kurcze załamana jestem, nic mi sie nie udaje, cały czas jakies problemy wyskakują ehh jak ja dożyje do końca czerwca to bedę cała happy
sprawy ślubne stoja w miejscu i okazuje się że mój TŻ do slubu prawdopodobnie przyjedzie tylko 2 razy a my mamy nic nie załatwione, u księdza jeszcze nie bylismy, zaproszenia mamy nie rozdane, obrączek nie mamy, spowiedzi tez nie, dni skupienia nawet mi się nie marzą TRAGEDIA!! IDĘ SIE SCHOWAĆ I WYJDĘ PO SLUBIE!
może któras wie ile wcześniej przed ślubem minimum trzeba się zgłosić do księdza na pierwsza wizytę??

[adoosienka]

Kochanie dzisiejsze PMki: życzę Wam, aby ten dzien był najcudowniejszy i jeszcze piękniejszy niż w marzeniach No i żeby pogoda Wam dopisała!

[Jamee]

Napisane przez nena1984

ehh ludzie są niepoważni
pamiętacie moją rodzinkę, która się wypieła i wszyscy po kolei dzwonili, że nie przyjadą na ślub (łącznie 8 osób) ?? Przed chwilą zadzwonili, że jednak będą Ja już zrezygnowałam z hoteli dla nich - anulowałam rezerwację. A tu takie coś.

No to jest niepoważne

Napisane przez nena1984

exactly
tak im powiedziałam. Tzn dodałam, że mogę im "spróbować" zarezerwować pokoje, ale mieli już tyle taktu że podziękowali i kazali się nie przejmować

Cóż za wyrozumiałość z ich strony

Napisane przez Cierpliwosc

a ja odwrotnie, mnie to jakoś nie kręci, dlatego Tżta wysłałam solo, a sama będę w spokoju zaproszenia produkować i pytanie mam do Was: Odmieniałyście nazwiska?
Poprawnie po polskiemu jest odmieniać, nie? Ale zapytałam siostrę czy chce mieć odmienione czy nie i prosi o zostawienie formy podstawowej, mama też mi tak radzi, bo ludzie tak przyzwyczajeni, no i kurde nie wiem

tam gdzie byłam pewna odmiany to odmieniałam

Napisane przez (kicia)

ja mam rudego jamniczka

a ja czarnego jamniczka

Napisane przez Madziuniusia

dziś jedna kuzynka chciała mnie przekkonać, żebym osobę towarzyszącą takiej drugiej kuzynki wpisała z imienia i nazwiska bo: są zaręczeni, mieszkają razem. A ja tego nie zrobię bo: nawet nie znam tego faceta, nie wiem jak się nazywa;]
w zeszłym roku byliśmy na pięciu weselach. I mimo, że byliśmy zaręczen wszędzie były zaproszenia z os. tow.

Ja mimo wszystko starałbym się dowiedzieć o nazwisko narzeczonego kuzynki

Napisane przez (kicia)

ja bym jednak wpisała z imienia i nazwiska... przynajmniej postarała się dowiedzieć

ja dostałam na to wesele co mamy 30go czerwca z osobą towarzyszącą a 2 tyg później będę mężatką... a mówiłam im że mój TŻ to Michał to można było choc imie wpisać no w każdym razie miło to mi się nie zrobiło

no to już jest kpina i brak taktu

Dziewczyny promotor po raz kolejny odrzucił dwa rozdziały. Z czterech zaakceptował z wielką łaską jeden. Nie mam już sił

[gosiulka22]

Nawet swoja 100 dniówkę minęłam

[kooocur]

Napisane przez justyna_g4

Witajcie dziewczynki!

Nie mogę spać...pokłóciłam się z Tż. Wiem,że nie bywam ostatnio u was często i pewnie nikt nawet nie zauważy mojege\o posta, ale chyba muszę się komuś wyżalić,a wy najbardziej obiektywnie ocenicie moją sytuacje.

...

Kochana ja uwazam, że przesadzasz i to dosc mocno...niestety Twoj Tz nic złego nie robi. Przeciez to tylko ciekawosc co tam w brzuszku sie dzieje.

Nie wiesz nawet czy mozecie miec dzieci czy nie...

Postaraj sie sama cieszyc ciaza koleznaki i nie zazdosc, bo sama pewnie niedługo bedziesz w ciazy

Nie obraz sie na mnie, ale Twoj Tz ma racje..wez emocje na wodzy

Ja byłam zupełnie zdrowa, wysporotwana i straciłam ciaze w 9 tygodniu.

Czasami zaboli jak Tz bawi sie lub zachwyca innymi dziecmi, ale nie robi tego specjalnie czy złosliwie...wiec nie ma sie co gniewac i obrazac.

My tez, moze nie bedziemy miec dzieci...chociaz uwierz...jest to nasze najwieksze marzenie..a jeszcze bardziej po tym co sie stało...



Kochane dzisiejsze Pmki zyjcie długo i szczesliwie!!! Piekny dzien na slub..oby całe zycie Wasze takie bylo



Dziewczynki moj slub za tydzien...a wiecie co ja zrobiłam???


Kupiłam juz 35 piwoni białych i kremowych i sama bukiety zrobie....

Trzymam je w lodówce...tak, tak zaraz jadą do zimnej i ciemnej piwnocy mojej siostry...

W kwiacirni zaspiewali mi za kwiatak 5-6 zł wiec 8 bukietów po 5 kwiatów plus butonierki 3 plus kwiaty swiadkowej i moj bukiet wyszłoby...z 700-800 zł...

Wiec ja za 40 zl kupie swoich kwiatów a moja siostra-florystka zrobi za darmo bukiety...

Takim sposobem jestm bogatsza o ładnych kilka stówek

[Ewusia_marchew]

Kochane dzisiejsze PMki: Marylko, Baskaeta, Omosia, Gamariel życzę Wam samych pięknych chwil a na nowej drodze życia wszystkiego najlepszego


Nie umiem się wbić w wątek po powrocie, za dużo pracy, za mało czasu na nadrabianie

[kulla]

Kooocur brawa za piwonie! Podpowiadam, że w niektórych kwiaciarniach możesz dostać saszetki ze specjalną odżywką do ciętych kwiatów. Wsypujesz do wody i bardzo ładnie się trzymają. To coś takiego:

http://www.chrysalsklep.pl/index.php?page=item&id=p12

Jamee Twój promotor jest niepoważny... Nie wytłumaczył co jest nie tak z rozdziałami? Rany, jak słyszę o niektórych takich pracujących na wyższych, to mnie cholera jasna bierze. Masz jakiegoś innego zaprzyjaźnionego wykładowcę albo znasz swojego recenzenta? Niektórzy pozwalają na konsultacje przed obroną... może taki ktoś pomoże?

Gosiulka22 spokojnie Ja mam miesiąc przed Tobą ślub, a część zaproszeń nadal nie rozdana Jeśli nie macie kiedy, to może zdecyduj się na pocztę jednak? Szczególnie jeśli z TŻ zbyt często widzieć się nie będziesz... Ale będzie dobrze. Ino po leku!

[__Paulinka__]

Napisane przez morelka1987

Cześć

Jade na fryzurę próbną

foty foty i jeszcze raz foty!!!

Napisane przez gosiulka22

Kurcze załamana jestem, nic mi sie nie udaje, cały czas jakies problemy wyskakują ehh jak ja dożyje do końca czerwca to bedę cała happy
sprawy ślubne stoja w miejscu i okazuje się że mój TŻ do slubu prawdopodobnie przyjedzie tylko 2 razy a my mamy nic nie załatwione, u księdza jeszcze nie bylismy, zaproszenia mamy nie rozdane, obrączek nie mamy, spowiedzi tez nie, dni skupienia nawet mi się nie marzą TRAGEDIA!! IDĘ SIE SCHOWAĆ I WYJDĘ PO SLUBIE!
może któras wie ile wcześniej przed ślubem minimum trzeba się zgłosić do księdza na pierwsza wizytę??

spokojnie wdech wydech..
Obraczki da sie zalatwic szybko, idziecie do jubilera, wybieracie i juz
caly dzien poswieccie na rozdanie zaproszen, wieczorem do ksiedza na spisanie protokolu i spowiedz pierwsza (1 dzien z glowy), drugiego dnia juz wszystko macie widzisz jakie to proste? trza spiąc poślady my np nie mielismy zadnych dni skupienia doksiedza nalezy sie zglosic 3 miesiace przed slubem

Napisane przez kooocur

Kochana ja uwazam, że przesadzasz i to dosc mocno...niestety Twoj Tz nic złego nie robi. Przeciez to tylko ciekawosc co tam w brzuszku sie dzieje.

Nie wiesz nawet czy mozecie miec dzieci czy nie...

Postaraj sie sama cieszyc ciaza koleznaki i nie zazdosc, bo sama pewnie niedługo bedziesz w ciazy

Nie obraz sie na mnie, ale Twoj Tz ma racje..wez emocje na wodzy

Ja byłam zupełnie zdrowa, wysporotwana i straciłam ciaze w 9 tygodniu.

chyba coś ominełam bardzo mi przykro..


Justynka rozumiem, ze bardzo Ci przykro jak widzisz przytulającego sie do brzucha znajomej... tym bardziej, ze Wy mozecie miec problmy z zajsciem w ciąże... TZ nie powinien sprawiac Ci takiej przykrosci.. przeciez wie jak bardzo chcesz miec dziecko.. musisz Mu jeszcze raz wytlumaczyc co Ci lezy na serduchu, ale spokojnie, nie krzycz na Niego, bo wtedy znowu bedzie chcial wyjsc.. i nie zamartwiaj sie na zapas musisz myslec pozytywnie, bo od tego tez duzo zalezy kiedy zajdziesz w ciąże jak podejdziecie do tego bardziej na luzie, i bedziecie czerpac radość z sexu, a nie myslec w trakcie czy tym razem sie uda to bedzie wieksza radość jak sie dowiesz ze jestes w ciąży, a TZ wtedy juz sie od Twojego brzusia nie odklei

[morelka1987]

Napisane przez __Paulinka__

foty foty i jeszcze raz foty!!!

Już po fryzurze i makijażu jestem bardzo zadowolona ;-) foty oczywiście będą, ale wieczorem, bo za chwilę jadę na przymiarkę sukni, pierwsza przymiarka dopiero ;-) pózniej jedziemy załatwic samochód i na salę

[a u d r e y]

Kocurku ja jestem zdania że brzuch ciężarnej kobiety to jest jej intymna sprawa i intymna, osobista i wyjątkowa część ciała i ja np. będąc w ciązy, dotykanie brzucha rezerwuje sobie dla Męża, mamy i przyjaciółki. Nie będę chciała żeby moi przyjaciele, a mam ich sporo macali mój brzuch, po cycach i tyłku mnie nikt nie maca, więc po brzuchu tym bardziej nie musi. I gdybym była w sytuacji Justynki to byłoby mi bardzo przykro, bo jednak traktuję brzuszek ciążowy jako coś szczególnego i wyjątkowego i jak najbardziej ją rozumiem.


WRÓCIŁAM
coś speszjal na poczcie
Powiem Wam że mamy meeeegaaa właścicielke sali. Jest cudowną osobą i poszła Nam tak na rękę że do tej pory wychodzę z zachwytu (to przyjaciółka mojej matki chrzestnej) obiecała Nam rabat, ale przebiła moje najśmielsze oczekiwania

Tak więc menu prezentuje się Nam następująco:
Obiad: ok. 18.00
- rosół z makaronem
- jakieś mięso ale nie pamiętam nazwy z kurkami w śmietanie
+ kelnerzy będą mieć fileta z kurczaka z brokułami i serem
pieczeń marynowaną w occie i z warzywami z grilla
- ziemniaki
- zestaw surówek- marchewka, seler, buraczki, mizeria

Tort i kawka ok 19.00

II ciepłe danie: ok. 20.30
- bogracz podany w wydrążonym chlebku

III danie- deser ok. 21
- mus truskawkowo-melonowy z kawałkami truskawek i melona z lodami pisacjowymi

IV danie ok. 23.00
- noga z kurczaka, ale pozbawiona kości, nigdy nie jadłam nic takiego, podane z leczo warzywnym i żółtym ryżem

V danie: ok. 1.00
- polędwiczki wieprzowe w cieście piwnym podane z pieczonymi ćwiartkami ziemniaków i do tego sałata z sosem vinegret

VI danie: ok. 3.00
- barszcz z krokietem

Do tego zamiast stołu wiejskiego i fontann czekoladowych z owocami, mamy jeden wielki bufet, na długim stole, początwszy od wiejskiego stołu, to przechodzi w szwedzki czyli sałatki, ryby itp, a na końcu zamienia się w stół z fontannami, owocami i deserkami w pucharkach
Zdecydowaliśmy się na open bar także, jest to dopłata 20 zł do każdego gościa, ale będzie to rewelacyjne połączenie, gdyż ten bar miejści się w sali obok, schodzi się 2 stopnie z sali głównej i tam jest taka oranżeria z kanapami, po drugiej stronie są łazienki i ponoć ten bar robi szał.
Mój tata powiedział 3x TAK i zadecydował że bar musi być. Będzie zatem



A teraz:

MARYLKA
BASKAETA
OMOSIA

Dziewczyny samych wspaniałości w Waszym wyjątkowym dniu, uśmiechajcie się caly dzień i noc

[chocolate muffin]

justyna_g4

Przede wszystkim: lekarz nie powiedział, że na pewno nie będziesz mogła mieć dzieci. Po drugie: nawet jeżeli lekarz by Ci powiedział, że absolutnie nigdy nie będziesz mogła mieć dzieci, to też nie znaczy że ma rację
Kuzynce tż-a chwilę przed ślubem lekarka powiedziała, że może zapomnieć o dzieciach.... 2 miesiące później spodziewali się bliźniaków

Więc po pierwsze musisz myśleć pozytywnie (chociaż domyślam się, że jest Ci ciężko i sie boisz i rozumiem to doskonale).

A jeśli chodzi o tż-a to mam zdanie podobne do kocura. Tż myśli pozytywnie wierzy że wam się uda i fajnie że cieszy się czyjąś ciążą i tak to okazuje to wg. mnie tylko świadczy o tym że chce dziecka i może być dobrym ojcem. Na pewno nie robi tego złośliwie i nie chce Ci robić przykrości. Więc nie rób pewnego rodzaju "żałoby" w związku, bo może już za niedługo pochwalisz nam się pozytywnym wynikiem testu

Więc odpowiadając na Twoje pytanie: myślę, że trochę przesadzasz w stosunku do tż-a. Nie zabraniaj mu się cieszyć z czyjejś ciąży i okazywać tego, to wcale nie znaczy, że tż Cię nie rozumie i nie przejmuje się tym co mówi lekarz. Oczywiście tak jak wcześniej napisałam rozumiem to, że się boisz, nie wiesz czy będziecie mogli mieć dzieci i że nie jest Ci łatwo. Ale wprowadzanie takiej atmosfery w związku na pewno nie przynosi niczego dobrego. Więc głowa do góry

[Ewusia_marchew]

Napisane przez niut0

Niut & Łukasz
relacja 02.06

piękna relacja wyglądaliście cudownie

Napisane przez Chatka

Miałam chwile na nadrobienie trochę, ponieważ TADAM, mam ropne zapalenie gardła i zatok. Generalnie od wtorku zdycham (we wtorek jeszcze byłam w pracy, ale wyszłam wcześniej, no i w środę lekarz i ogólnie masakra). Także jedyne, co dob re, to że mogłam ponadrabiać odrobinę, chociaż zaraz po tym poście wracam do leżenia i gapienia się w TV, bo już się zmęczyłam. Patrzcie, jak się dla Was poświęcam

zdrowiej Kochana

Napisane przez Chatka

Opowiaaaaaaaaaaadaj!!!!!!

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;34578030]
opowiadaj jak było
[/QUOTE]
jak miło ze ktoś zauważył ze wróciłam

Napisane przez justyna_g4

Witajcie dziewczynki!

Nie mogę spać...pokłóciłam się z Tż. Wiem,że nie bywam ostatnio u was często i pewnie nikt nawet nie zauważy mojege\o posta, ale chyba muszę się komuś wyżalić,a wy najbardziej obiektywnie ocenicie moją sytuacje.

mnie by też było przykro moim zdaniem powinnaś dobitnie porozmawiać ze swoim TŻem, mam nadzieję ze w końcu zrozumie
a co do Twoich problemów ze zdrowiem to nie martw się na zapas, serio, znam wiele par które miały takie obawy i bardzo szybko udało im się "zmajstrować" dzidziusia

Nadrobiłam trochę
Na Teneryfa była super, bardzo polecam na wyjazd jeśli ktoś nie był jeszcze bardzo dużo zwiedzaliśmy ale był też czas na relaks. Ogólnie nie ma to jak 2-tygodniowy urlop (bardzo dawno takiego nie miałam) - wtedy dopiero można wypocząć naprawdę, przez tydzień nie ma szans Hotel bardzo nam odpowiadał w ogóle wszystko było super. Pierwszy raz w sumie pojechaliśmy z TŻem na tak długo sami (zawsze jeździliśmy ze znajomymi na wakacje) i było bosko absolutnie nie jesteśmy w stanie sie sobą znudzić
W ogóle podczas wyjazdu mi sie włączył niespodziewanie instynkt macierzyński no ale nie możemy się jeszcze na razie starać, może gdzieś za rok dopiero...

[niusia_87]

ależ się naczekaliśmy na lodówkę

[magdalennne]

Napisane przez a u d r e y

no jest, jest i nic mu na to nie poradzę. przez to że mieli ciężkie życie z ojcem uważa ze powinien mamie i siostrze zrekompensować wszystko na wszelkie sposoby. ja często zostaje na boku bo słyszę: Ty nie miałaś takiego życia jak my. no ale czemu mam być gorsza z tego powodu?

Najgorsze są takie sytuacje, bo już nie masz argumentu Jedyne, że jest ci przykro, ale wychodzić w takich sytuacjach na egoistkę

Napisane przez justyna_g4

Jak widzę go z dziećmi to też tak czuje, ale nie mówię mu tego bo już wogole by powiedział, że przesadzam. No według mnie to jest prawidłowe zachowanie, a nie. Wczoraj stwierdził, że on nie dotyka Kasię tylko ich dziecko...A najgorsze jest to, że wiem, że on nie odpuści. Jeszcze wczoraj zarzucił mi, że ja się nie cieszę, że im się udało, co jest kompletną bzdurą. Bardzo się cieszę!!! Jak mu powiedziałam, że inny znajomi też na pewno się cieszą a jakoś nikt nie "obmacuje" Kasi po brzuchu to mi powiedział, że "ale ja nie jestem taki jak wszyscy i tak okazuję swoją radość". Wymaga ode mnie zmiany myślenia na bardziej optymistyczne, a w swoim zachowaniu nie widzi problemu, a ja na prawdę przy każdej okazji jak tak robi tak samo się czuję i boli mnie to jak cholera

Wiesz chyba jeszcze mi gorzej przez to, że wiem jak on bardzo chce mieć dzieci i jak bardzo je kocha. Rozmowa była już nie jedna. A wczoraj zauważyłam, że on zaczoł robić coś bardzo nie fajnego jak zaczynamy się kłócić. Wstaje i chce wyjść. Co dla mnie jest nie do pomyślenia. Sama już nie wiem co robić...

Musisz koniecznie z nim porozmawiać! Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło i żebyście mieli cudownego bobaska Ale zawsze we mnie siedzi taka pesymistyczna myśl, a co jeśli się nie uda? Musisz wiedzieć, co on zrobi jeśli się okaże, że nie będzie wam dane być rodzicami... Przepraszam za brutalność, ale wydaje mi się, że to jest ważne, bo niestety życie czasami przynosi gorzkie rozczarowania Ściskam cię mocno


Dziewczyny dzisiaj ślubujące - życzę Wam wszystkiego najpiękniejszego, pociechy z mężów, gromadki dzieci i wszystkiego, co przynosi w życiu szczęście

[gosiulka22]

Napisane przez kulla

Gosiulka22 spokojnie Ja mam miesiąc przed Tobą ślub, a część zaproszeń nadal nie rozdana Jeśli nie macie kiedy, to może zdecyduj się na pocztę jednak? Szczególnie jeśli z TŻ zbyt często widzieć się nie będziesz... Ale będzie dobrze. Ino po leku!

poczta wysyłam część zaproszeń do osób które mieszkają dalej niż 50km od nas ale mamy bardzo dużo rodziny które blisko mieszkają i jadnak wypada przyjśc osobiści ale może damy radę

[magdalennne]

Dziewczyny mam jeszcze pytanie: Czy świadek musi być osobą, która nie żyje np w wolnym związku? Prawym katolikiem? Nie wiem jak to ująć w słowa

[gosiulka22]

Napisane przez __Paulinka__

spokojnie wdech wydech..
Obraczki da sie zalatwic szybko, idziecie do jubilera, wybieracie i juz
caly dzien poswieccie na rozdanie zaproszen, wieczorem do ksiedza na spisanie protokolu i spowiedz pierwsza (1 dzien z glowy), drugiego dnia juz wszystko macie widzisz jakie to proste? trza spiąc poślady my np nie mielismy zadnych dni skupienia doksiedza nalezy sie zglosic 3 miesiace przed slubem

aha no 3 miesiące do ślubu mamy w piątek więc wtedy pójdziemy bo TŻ przyjeżdża w piatek rano dopiero, może jeszcze wtedy uda się wybrac obrączki i chciałabym jeszcze kupić TŻ garnitur, no może zdążymy w sobote idziemy na wesele więc nic nie załatwimy, w niedzielę na poprawiny a w poniedziałek TŻ wyjeżdża bo nie dostał więcej urlopu
w ogóle najchętniej bym zrezygnowała z tego wesela w sobote ale niewypada

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny mam jeszcze pytanie: Czy świadek musi być osobą, która nie żyje np w wolnym związku? Prawym katolikiem? Nie wiem jak to ująć w słowa

nie wiem dokładnie jak to jest ale wydaje mi się że to też dużo zależy od księdza

[Jamee]

Napisane przez kulla

Jamee Twój promotor jest niepoważny... Nie wytłumaczył co jest nie tak z rozdziałami? Rany, jak słyszę o niektórych takich pracujących na wyższych, to mnie cholera jasna bierze. Masz jakiegoś innego zaprzyjaźnionego wykładowcę albo znasz swojego recenzenta? Niektórzy pozwalają na konsultacje przed obroną... może taki ktoś pomoże?

Ciągle mówi, że są nie na temat ale nie podaje dokładnie co według niego jest nie na temat. Recenzent stoi po stronie profesora

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny mam jeszcze pytanie: Czy świadek musi być osobą, która nie żyje np w wolnym związku? Prawym katolikiem? Nie wiem jak to ująć w słowa

Mój brat, świadek jest osobą niewierzącą a świadkować będzie

Co do cieszenia się z ciąży (czyjejś): ok można cieszyć się czyimś szczęściem ale uważam, że grubą przesadą jest dotykanie i przytulanie się do brzucha ciężarnej koleżanki

[kulla]

Jamee powinni w takim razie podsunąć jakąś inną literaturę. Tak, żebyś mogła znaleźć nowy punkt odniesienia. Ech, co za ludkowie z tych profesorów! Trzymam kciuki. Musi być dobrze!

Świadek nie musi być w ogóle wierzący. Występuje tam z urzędu bardziej niż z kościoła Chociaż wiadomo, że są też księża... ale z tego co wiem, nie musi mieć zupełnie nic wspólnego z Kościołem.

[ibyza]

Dzisiejszym PM życzę wszystkiego co najlepsze na Nowej Drodze Życia, a przede wszystkim bezgranicznej miłości

[gosiulka22]

obiecane zdjęcia dekoracji na samochód
tylko to jest tak na szybko położone i nie przylepiałam tego tylko tak na szybko położyłam
a no i zdjęcia z telefonu i kiepska jakość

[Jamee]

Napisane przez kulla

Jamee powinni w takim razie podsunąć jakąś inną literaturę. Tak, żebyś mogła znaleźć nowy punkt odniesienia. Ech, co za ludkowie z tych profesorów! Trzymam kciuki. Musi być dobrze!

Świadek nie musi być w ogóle wierzący. Występuje tam z urzędu bardziej niż z kościoła Chociaż wiadomo, że są też księża... ale z tego co wiem, nie musi mieć zupełnie nic wspólnego z Kościołem.

Powinni on tylko co chwila powtarza, że podstawowa literatura nie została wykorzystana a ja mam wszystko co się odnosi do tematu

Napisane przez gosiulka22

obiecane zdjęcia dekoracji na samochód
tylko to jest tak na szybko położone i nie przylepiałam tego tylko tak na szybko położyłam
a no i zdjęcia z telefonu i kiepska jakość

Nie wygląda to źle