Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV - Strona 91 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-11, 12:35   #2701
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
hej

Witamy w 39 tygodniu!

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Info od Ciastka: Nasza Rozalia urodziła się o 9 z wagą 3220 i 54 cm jeszcze jej nie karmiłam. Jest bardzo grzeczna podobno Narazie jeszcze jej nie widziałam na żywo jedynie jak ją zabierali taką brudną

Serdeczne gratulacje

Cytat:
Napisane przez ajka89 Pokaż wiadomość
A my zaczynamy 35 tydzień!
Ale ten czas leci


Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu


Jak pamiętacie,w czwartek 05.07 byłam na KTG i badała mnie moja położna. Po tej wizycie miałam totalną załamke ,już miałam wizje wywoływania porodu ,przez tą moją głupią szyjke .
W czwartek sporo chodziliśmy, i troche bolały mnie plecy pod wieczór. No ale wiadomo - w ciąży to normalne.
W nocy nie mogłam spać,dokuczały mi te plecy niesamowicie no i chciało mi się cały czas kupe . O 3:30 rano wzięłam kołdre i poduszke i poszłam spać do salonu,szkoda mi było męża bo jak ja wstawałam to on się budził, a przecież rano do pracy. I tak od ok. 4 czułam jakby mi rozrywało coś biodra . Patrzyłam na zegarek i tak to się powtarzało co 20-25 minut. Arek wstał o 6 ,poszedł do łazienki. A mnie akurat złapał silny skurcz i zaczęłam jęczęc z bólu i płakać. Arek wypadł z łazienki jakby się paliło,przybiegł szybko pyta co się dzieje. Mówie mu,że mnie biodra bolą,to mówi że nie jedzie do pracy tylko zawiezie mnie do szpitala. Ja mówie ,że nie bo po co? Przecież o 9:00 i tak miałam być na KTG i pogadać z lekarzem kiedy mam przyjść do szpitala. Więc z bólem serca pojechał do tej pracy. Na KTG pojechałam SAMA samochodem, a skurcze miałam co 12-10 minut. W samochodzie myślałam ,że umre i modliłam się,żeby nie było korków. Na oddział ledwo doszłam,wytłumaczyłam że ja na KTG i później pogadać z lekarzem i że mnie bardzo plecy bolą. Podłączyli mnie pod KTG-skurcze na poziomie 20-30 . Poszłam z KTG do lekarza ,mówie o tym bólu pleców.Na co on powiedział że teraz tak już będzie,bo to koniec ciąży itd. (na KTG czekałam prawie godzine!! )

Jakoś dojechałam do domu.

W domu zaczęłam już krzyczeć z bólu ,żeby ktoś mi pomógł patrzę na zegarek a tam skurcze mam co 5-6 minut. Dzwonie do położnej,mówie jej co i jak. Na co ona do mnie,że mam pędem jechać do szpitala.
Arek w pracy,więc zadzwoniłam po szwagra.

O 10:50 byłam w szpitalu na oddziale (moja położna dopiero do mnie jechała), ale zbadała mnie jakaś inna i mówi " 6 cm rozwarcia" a ja poczułam jak lecą mi wody,więc zapraszam na porodówke. A ja od razu w płacz, zaczęłam się cała trząść , położna mnie przytuliła ,trzymała za rękę i powiedziała żebym była spokojna,że teraz już z górki. Zadzwoniłam po mężą ,że się zaczęło i do rodziców .

Na porodówce zostałam sama,płakałam z bólu leżąc na podłodze- tak mi było wygodnie. Zaproponowali mi wanne,więc mówie że chcę wejść do niej- dziewczyny jaka to była ulga,wybawienie po prostu.
Zaczęłam błagać o znieczulenie- położna mówi,że za późno już.

Raptownie wpada "moja" położna ,wystraszona że to już tak szybko,że przecież dzień wcześniej nic nie było. Ona zaczęła się przebierać,a ja krzycze,że musze do toalety,na co położna mówi ,że chyba jeszcze za wcześnie,zbadał a mnie i mówi prawie 9 cm rozwarcia -RODZIMY. Szybko wyszłam z wanny,ustawili mi fotel do rodzenia tak by było mi wygodnie i dziewczyny -WYBAWIENIE -skurcze parte to pikuś!! Nic a nic nie czułam bólu, mówiłam tylko do położnej "Długo jeszcze?kiedy ten skurcz?" .Wszyscy się ze mnie śmieli .

Przy porodzie uczestniczył student ginekologii -zapytali sie mnie czy wyrażam zgode.Powiedziałam ,ze tak .I powiem Wam,że to super chłopak,trzymał mnie za rękę i nogę,pomagał oddychać.
A mój mąż?? Siedział i chodził na zmiane po korytarzu. Raptownie czuje coś ciepłego na brzuchu ,patrze a tu Patryś,dali mi go do pocałowania i przytulenia .Był taki cieplutki ,jego gołe ciałko przytulone do mojego -uczucie nie do opisania .

Wzięli go na badania i ważenie, a mnie zszywali. Przez cały czas powtarzałam to samo "Mam synka, o boże mój synek,moje dziecko" - tych słów nie zapomne nigdy .

Później zaczęłam mówić,że nudzi mi się.To położna mówi do praktykanta"Daj jej komórke niech dzwoni do rodziny" .I tak dzwoniłam do wszystkich. Między innymi do Ciastka .

Później jeszcze wypełnianie papierów itd,ja leżałam a mój mąż z Patrysiem na rękach byli obok mnie.

No i Patryś urodził się o 12:20
super opis Jeszcze raz Ci bardzo gratuluję, byłaś bardzo dzielna
Ja sie śmieję, że jak znam mojego małża to pewnie będę zmuszona sama jechać autem na porodówkę ze skurczami

Cytat:
Napisane przez nitka_88 Pokaż wiadomość
A ja zaczynam dziś 9 miesiąc...


Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość

Dziewczyny, jak ja się dziś cudownie wyspałam!
O 23 mąż wrócił (musiał na dwa dni wyjechać służbowo, dlatego wcześniej byłam z całym majdanem sama) i całą noc zajmował się małą - mnie budził tylko na karmienie
Czuję się jak nowo narodzona
dottta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:36   #2702
Vestis
Raczkowanie
 
Avatar Vestis
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 494
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu


Jak pamiętacie,w czwartek 05.07 byłam na KTG i badała mnie moja położna. Po tej wizycie miałam totalną załamke ,już miałam wizje wywoływania porodu ,przez tą moją głupią szyjke .
W czwartek sporo chodziliśmy, i troche bolały mnie plecy pod wieczór. No ale wiadomo - w ciąży to normalne.
W nocy nie mogłam spać,dokuczały mi te plecy niesamowicie no i chciało mi się cały czas kupe . O 3:30 rano wzięłam kołdre i poduszke i poszłam spać do salonu,szkoda mi było męża bo jak ja wstawałam to on się budził, a przecież rano do pracy. I tak od ok. 4 czułam jakby mi rozrywało coś biodra . Patrzyłam na zegarek i tak to się powtarzało co 20-25 minut. Arek wstał o 6 ,poszedł do łazienki. A mnie akurat złapał silny skurcz i zaczęłam jęczęc z bólu i płakać. Arek wypadł z łazienki jakby się paliło,przybiegł szybko pyta co się dzieje. Mówie mu,że mnie biodra bolą,to mówi że nie jedzie do pracy tylko zawiezie mnie do szpitala. Ja mówie ,że nie bo po co? Przecież o 9:00 i tak miałam być na KTG i pogadać z lekarzem kiedy mam przyjść do szpitala. Więc z bólem serca pojechał do tej pracy. Na KTG pojechałam SAMA samochodem, a skurcze miałam co 12-10 minut. W samochodzie myślałam ,że umre i modliłam się,żeby nie było korków. Na oddział ledwo doszłam,wytłumaczyłam że ja na KTG i później pogadać z lekarzem i że mnie bardzo plecy bolą. Podłączyli mnie pod KTG-skurcze na poziomie 20-30 . Poszłam z KTG do lekarza ,mówie o tym bólu pleców.Na co on powiedział że teraz tak już będzie,bo to koniec ciąży itd. (na KTG czekałam prawie godzine!! )

Jakoś dojechałam do domu.

W domu zaczęłam już krzyczeć z bólu ,żeby ktoś mi pomógł patrzę na zegarek a tam skurcze mam co 5-6 minut. Dzwonie do położnej,mówie jej co i jak. Na co ona do mnie,że mam pędem jechać do szpitala.
Arek w pracy,więc zadzwoniłam po szwagra.

O 10:50 byłam w szpitalu na oddziale (moja położna dopiero do mnie jechała), ale zbadała mnie jakaś inna i mówi " 6 cm rozwarcia" a ja poczułam jak lecą mi wody,więc zapraszam na porodówke. A ja od razu w płacz, zaczęłam się cała trząść , położna mnie przytuliła ,trzymała za rękę i powiedziała żebym była spokojna,że teraz już z górki. Zadzwoniłam po mężą ,że się zaczęło i do rodziców .

Na porodówce zostałam sama,płakałam z bólu leżąc na podłodze- tak mi było wygodnie. Zaproponowali mi wanne,więc mówie że chcę wejść do niej- dziewczyny jaka to była ulga,wybawienie po prostu.
Zaczęłam błagać o znieczulenie- położna mówi,że za późno już.

Raptownie wpada "moja" położna ,wystraszona że to już tak szybko,że przecież dzień wcześniej nic nie było. Ona zaczęła się przebierać,a ja krzycze,że musze do toalety,na co położna mówi ,że chyba jeszcze za wcześnie,zbadał a mnie i mówi prawie 9 cm rozwarcia -RODZIMY. Szybko wyszłam z wanny,ustawili mi fotel do rodzenia tak by było mi wygodnie i dziewczyny -WYBAWIENIE -skurcze parte to pikuś!! Nic a nic nie czułam bólu, mówiłam tylko do położnej "Długo jeszcze?kiedy ten skurcz?" .Wszyscy się ze mnie śmieli .

Przy porodzie uczestniczył student ginekologii -zapytali sie mnie czy wyrażam zgode.Powiedziałam ,ze tak .I powiem Wam,że to super chłopak,trzymał mnie za rękę i nogę,pomagał oddychać.
A mój mąż?? Siedział i chodził na zmiane po korytarzu. Raptownie czuje coś ciepłego na brzuchu ,patrze a tu Patryś,dali mi go do pocałowania i przytulenia .Był taki cieplutki ,jego gołe ciałko przytulone do mojego -uczucie nie do opisania .

Wzięli go na badania i ważenie, a mnie zszywali. Przez cały czas powtarzałam to samo "Mam synka, o boże mój synek,moje dziecko" - tych słów nie zapomne nigdy .

Później zaczęłam mówić,że nudzi mi się.To położna mówi do praktykanta"Daj jej komórke niech dzwoni do rodziny" .I tak dzwoniłam do wszystkich. Między innymi do Ciastka .

Później jeszcze wypełnianie papierów itd,ja leżałam a mój mąż z Patrysiem na rękach byli obok mnie.

No i Patryś urodził się o 12:20
Ojej, silna z Ciebie kobieta, zwłaszcza biorąc pod uwagę tą jazdę autem ze skurczami

I pocieszyłaś mnie ogromnie tekstem, że skurcze parte to WYBAWIENIE!! Będę sobie to powtarzać cały poród, bo jak narazie to najbardziej boję się właśnie finału i cięcia
__________________
20.07.2012 Bartuś

Preferencje


Moje blogowanie - zapraszam
Vestis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:38   #2703
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Moja Mała się wygina i "trójkąci" mi brzuch

Cytat:
Napisane przez anna99302 Pokaż wiadomość
Mandi! śniłaś mi się dzisiaj Siedziałyśmy na jakimś kościelnym przedstawieniu w kinie..... i kazali wszystkim śpiewac pieśni..każdemu solo, a ty sie jedyna postawiłaś
Niezły sen

Cytat:
Napisane przez anna99302 Pokaż wiadomość
Oja cię...moja kolezanka ma skurcze co 7 min a boi się obudzic chłopaka bo wrócił późno z pracy a ona boi się czy to nie fałszywy alarm... a nawet pod prysznic nie może wejśc bo tak ją boli...
Cytat:
Napisane przez anna99302 Pokaż wiadomość
Obudziła go...a on powiedział, że ma go obudzic dopiero jak będzie na 100% pewna, ze rodzi. co za palant
No masakra z takim chłopem, utłukłabym

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Info od Ciastka: Nasza Rozalia urodziła się o 9 z wagą 3220 i 54 cm jeszcze jej nie karmiłam. Jest bardzo grzeczna podobno Narazie jeszcze jej nie widziałam na żywo jedynie jak ją zabierali taką brudną
Ciastuś gratulacje klask i:Witamy Rozalkę na świecie, za chwilę będziesz ją tulić
Super, że cc robił Twój gin.
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:43   #2704
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość

każda mówi ze tak wlasnie jest, nauka nauką, a potem robisz intuicyjnie wszytsko
ja to tylko pamiętam, że ODDYCHAŁAM, ale czy przeponą czy nie to ja sama nie wiem. Aaaa no i przypomniało mi się, że jak zaczęłam oddychać między partymi, to tylko kojarzę, że gin się na mnie spojrzał i powiedział "o właśnie tak, oddychamy, bardzo dobrze". Naprawdę, jak się parte u mnie zaczęły to wyłączyło się zupełnie myślenie, wszystko robiłam odruchowo w ogóle się nie zastanawiając nad tym co ja robię

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Info od Ciastka: Nasza Rozalia urodziła się o 9 z wagą 3220 i 54 cm jeszcze jej nie karmiłam. Jest bardzo grzeczna podobno Narazie jeszcze jej nie widziałam na żywo jedynie jak ją zabierali taką brudną


Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny !
czekam na mała leży pod czymś co ją ogrzewa. ale zaraz już mi dadzą. ja mam dreszcze i wszystko mniee Swedzi. masakra. ale znieczulenie jeszcze dziala .
na bloku spadało mi ciśnienie bardzo musieli coś podawać .potem było bardzo wysokie musiałam Lezec z maska z tlenem.

cc robił mi mój GIN

suuuper gratuluję

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość

W szpitalu tak samo mi mówili, więc ja już sama nie wiem
Wczoraj skusiłam się na sok marchewkowy i kilka łyków szejka z mcdonalda waniliowego i nic nie było Małemu

W sumie to nie wiadomo co jeść, bo jedni mówią że to wolno, drudzy, że nie wolno. I taki kocioł w głowie mam
próbuj codziennie jedną nową rzecz i sama będziesz wiedziała, co Ci wolno a czego nie. Bez sensu jest takie odmawianie sobie wszystkiego, a swoją drogą, podobno im dłużej się zwleka z rozszerzaniem swojej diety, tym gorzej maluch może potem na daną potrawę zareagować.
Ja niedługo zamierzam i smażonego spróbować, mała zaraz kończy miesiąc i mam nadzieję już wtedy jeść praktycznie wszystko

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu


Jak pamiętacie,w czwartek 05.07 byłam na KTG i badała mnie moja położna. Po tej wizycie miałam totalną załamke ,już miałam wizje wywoływania porodu ,przez tą moją głupią szyjke .
W czwartek sporo chodziliśmy, i troche bolały mnie plecy pod wieczór. No ale wiadomo - w ciąży to normalne.
W nocy nie mogłam spać,dokuczały mi te plecy niesamowicie no i chciało mi się cały czas kupe . O 3:30 rano wzięłam kołdre i poduszke i poszłam spać do salonu,szkoda mi było męża bo jak ja wstawałam to on się budził, a przecież rano do pracy. I tak od ok. 4 czułam jakby mi rozrywało coś biodra . Patrzyłam na zegarek i tak to się powtarzało co 20-25 minut. Arek wstał o 6 ,poszedł do łazienki. A mnie akurat złapał silny skurcz i zaczęłam jęczęc z bólu i płakać. Arek wypadł z łazienki jakby się paliło,przybiegł szybko pyta co się dzieje. Mówie mu,że mnie biodra bolą,to mówi że nie jedzie do pracy tylko zawiezie mnie do szpitala. Ja mówie ,że nie bo po co? Przecież o 9:00 i tak miałam być na KTG i pogadać z lekarzem kiedy mam przyjść do szpitala. Więc z bólem serca pojechał do tej pracy. Na KTG pojechałam SAMA samochodem, a skurcze miałam co 12-10 minut. W samochodzie myślałam ,że umre i modliłam się,żeby nie było korków. Na oddział ledwo doszłam,wytłumaczyłam że ja na KTG i później pogadać z lekarzem i że mnie bardzo plecy bolą. Podłączyli mnie pod KTG-skurcze na poziomie 20-30 . Poszłam z KTG do lekarza ,mówie o tym bólu pleców.Na co on powiedział że teraz tak już będzie,bo to koniec ciąży itd. (na KTG czekałam prawie godzine!! )

Jakoś dojechałam do domu.

W domu zaczęłam już krzyczeć z bólu ,żeby ktoś mi pomógł patrzę na zegarek a tam skurcze mam co 5-6 minut. Dzwonie do położnej,mówie jej co i jak. Na co ona do mnie,że mam pędem jechać do szpitala.
Arek w pracy,więc zadzwoniłam po szwagra.

O 10:50 byłam w szpitalu na oddziale (moja położna dopiero do mnie jechała), ale zbadała mnie jakaś inna i mówi " 6 cm rozwarcia" a ja poczułam jak lecą mi wody,więc zapraszam na porodówke. A ja od razu w płacz, zaczęłam się cała trząść , położna mnie przytuliła ,trzymała za rękę i powiedziała żebym była spokojna,że teraz już z górki. Zadzwoniłam po mężą ,że się zaczęło i do rodziców .

Na porodówce zostałam sama,płakałam z bólu leżąc na podłodze- tak mi było wygodnie. Zaproponowali mi wanne,więc mówie że chcę wejść do niej- dziewczyny jaka to była ulga,wybawienie po prostu.
Zaczęłam błagać o znieczulenie- położna mówi,że za późno już.

Raptownie wpada "moja" położna ,wystraszona że to już tak szybko,że przecież dzień wcześniej nic nie było. Ona zaczęła się przebierać,a ja krzycze,że musze do toalety,na co położna mówi ,że chyba jeszcze za wcześnie,zbadał a mnie i mówi prawie 9 cm rozwarcia -RODZIMY. Szybko wyszłam z wanny,ustawili mi fotel do rodzenia tak by było mi wygodnie i dziewczyny -WYBAWIENIE -skurcze parte to pikuś!! Nic a nic nie czułam bólu, mówiłam tylko do położnej "Długo jeszcze?kiedy ten skurcz?" .Wszyscy się ze mnie śmieli .

Przy porodzie uczestniczył student ginekologii -zapytali sie mnie czy wyrażam zgode.Powiedziałam ,ze tak .I powiem Wam,że to super chłopak,trzymał mnie za rękę i nogę,pomagał oddychać.
A mój mąż?? Siedział i chodził na zmiane po korytarzu. Raptownie czuje coś ciepłego na brzuchu ,patrze a tu Patryś,dali mi go do pocałowania i przytulenia .Był taki cieplutki ,jego gołe ciałko przytulone do mojego -uczucie nie do opisania .

Wzięli go na badania i ważenie, a mnie zszywali. Przez cały czas powtarzałam to samo "Mam synka, o boże mój synek,moje dziecko" - tych słów nie zapomne nigdy .

Później zaczęłam mówić,że nudzi mi się.To położna mówi do praktykanta"Daj jej komórke niech dzwoni do rodziny" .I tak dzwoniłam do wszystkich. Między innymi do Ciastka .

Później jeszcze wypełnianie papierów itd,ja leżałam a mój mąż z Patrysiem na rękach byli obok mnie.

No i Patryś urodził się o 12:20
jazda samochodem ze skurczami mnie rozwaliła super opis, gratuluję raz jeszcze
I tak jak czytam te Wasze opisy to widzę, że naprawdę każda poród przechodzi zupełnie inaczej. Dla mnie skurcze przed partymi były do wytrzymania, nie darłam się, nie płakałam z bólu, najprzyjemniejsze to nie było, przy "kryzysie 7cm" aż mnie skręcało, ale to było do przeżycia spokojnie. A parte to był sajgon, bolały o wiele, wiele bardziej i darłam się przy nich jak opętana (szczęśliwie nikt mnie nie próbował uciszać, zresztą i tak bym się nie zamknęła ). Dobrze, że udało mi się tak szybko urodzić, bo jak słyszę czasem, że dziewczyny się męczą na partych po kilka godzin, to ja bym chyba zeszła

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Nie umiem jej przystawic sutki się Pochowaly a ona do tego przytulila się do cyca i cm chwilę zasypiala. teraz ją zabrali nie Nakarmilam jej
słońce, tylko spokojnie, przystawiania musi się nauczyć i mama i dziecko, początki są prawie zawsze trudne. Tak jak dziewczyny pisały, ona nie potrzebuje teraz wiele zjeść, nic sobie nie wyrzucaj

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Polozna Poszla se na poród Powiedziala żeby tz mi pomogl

a tz pojechał po laktator do apteki Muszę Kupic jakikolwiek a potem zamówie z allegro
to tam w szpitalu nie ma osobnych położnych do porodu a osobnych do sal poporodowych porypane
A jest w szpitalu doradca laktacyjny?
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:45   #2705
Soleilka
Zakorzenienie
 
Avatar Soleilka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tarnobrzeg, woj. podkarpackie
Wiadomości: 15 098
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
próbuj codziennie jedną nową rzecz i sama będziesz wiedziała, co Ci wolno a czego nie. Bez sensu jest takie odmawianie sobie wszystkiego, a swoją drogą, podobno im dłużej się zwleka z rozszerzaniem swojej diety, tym gorzej maluch może potem na daną potrawę zareagować.
Ja niedługo zamierzam i smażonego spróbować, mała zaraz kończy miesiąc i mam nadzieję już wtedy jeść praktycznie wszystko
Dzisiaj próbuję z bananem, jutro z serkiem waniliowym. Wyczytałam, że najlepiej w godzinach do południa próbować żeby jak coś kolka na noc nie złapała. Kurde nie mogę dać się zwariować
__________________
Mężczyzna mojego życia

Bloguję
Soleilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:54   #2706
hanjah
Zakorzenienie
 
Avatar hanjah
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Zbieramy się na chińczyka-mam nadzieję, że jak coś to nie złapie mnie po drodze
hanjah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:56   #2707
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Zbieramy się na chińczyka-mam nadzieję, że jak coś to nie złapie mnie po drodze
Przed chwilą myslałam o Tobie
ale widze, ze małej się nie spieszy
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 12:58   #2708
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Zbieramy się na chińczyka-mam nadzieję, że jak coś to nie złapie mnie po drodze
trzymam kciuki
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:07   #2709
Soleilka
Zakorzenienie
 
Avatar Soleilka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tarnobrzeg, woj. podkarpackie
Wiadomości: 15 098
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

TŻ kazał mi odciągać pokarm i będzie w nocy wstawać i karmić Małego

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Haniu dodasz ten link do pierwszej strony? https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...6.html?print=1
__________________
Mężczyzna mojego życia

Bloguję
Soleilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:14   #2710
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość

Haniu dodasz ten link do pierwszej strony? https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...6.html?print=1

zajrzałam na ta strone ale cos mi tam nie pasuje :

Cytat:
Pij bez obaw:
– wodę mineralną niegazowaną,
– słabą herbatę lub bawarkę,
– herbaty owocowe i ziołowe,
– kawę bezkofeinową albo słabą, normalną,
– soki owocowo-warzywne,
– kompoty,
jogurty naturalne, kefiry, maślanki

Gdy karmisz piersią unikaj napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki)

MLEKO I PRZETWORY MLECZNE W CZASIE KARMIENIA PIERSIĄ

Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne)
ale moze sie nie znam
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."

Edytowane przez ewka5891
Czas edycji: 2012-07-11 o 13:49
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:28   #2711
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu


Jak pamiętacie,w czwartek 05.07 byłam na KTG i badała mnie moja położna. Po tej wizycie miałam totalną załamke ,już miałam wizje wywoływania porodu ,przez tą moją głupią szyjke .
W czwartek sporo chodziliśmy, i troche bolały mnie plecy pod wieczór. No ale wiadomo - w ciąży to normalne.
W nocy nie mogłam spać,dokuczały mi te plecy niesamowicie no i chciało mi się cały czas kupe . O 3:30 rano wzięłam kołdre i poduszke i poszłam spać do salonu,szkoda mi było męża bo jak ja wstawałam to on się budził, a przecież rano do pracy. I tak od ok. 4 czułam jakby mi rozrywało coś biodra . Patrzyłam na zegarek i tak to się powtarzało co 20-25 minut. Arek wstał o 6 ,poszedł do łazienki. A mnie akurat złapał silny skurcz i zaczęłam jęczęc z bólu i płakać. Arek wypadł z łazienki jakby się paliło,przybiegł szybko pyta co się dzieje. Mówie mu,że mnie biodra bolą,to mówi że nie jedzie do pracy tylko zawiezie mnie do szpitala. Ja mówie ,że nie bo po co? Przecież o 9:00 i tak miałam być na KTG i pogadać z lekarzem kiedy mam przyjść do szpitala. Więc z bólem serca pojechał do tej pracy. Na KTG pojechałam SAMA samochodem, a skurcze miałam co 12-10 minut. W samochodzie myślałam ,że umre i modliłam się,żeby nie było korków. Na oddział ledwo doszłam,wytłumaczyłam że ja na KTG i później pogadać z lekarzem i że mnie bardzo plecy bolą. Podłączyli mnie pod KTG-skurcze na poziomie 20-30 . Poszłam z KTG do lekarza ,mówie o tym bólu pleców.Na co on powiedział że teraz tak już będzie,bo to koniec ciąży itd. (na KTG czekałam prawie godzine!! )

Jakoś dojechałam do domu.

W domu zaczęłam już krzyczeć z bólu ,żeby ktoś mi pomógł patrzę na zegarek a tam skurcze mam co 5-6 minut. Dzwonie do położnej,mówie jej co i jak. Na co ona do mnie,że mam pędem jechać do szpitala.
Arek w pracy,więc zadzwoniłam po szwagra.

O 10:50 byłam w szpitalu na oddziale (moja położna dopiero do mnie jechała), ale zbadała mnie jakaś inna i mówi " 6 cm rozwarcia" a ja poczułam jak lecą mi wody,więc zapraszam na porodówke. A ja od razu w płacz, zaczęłam się cała trząść , położna mnie przytuliła ,trzymała za rękę i powiedziała żebym była spokojna,że teraz już z górki. Zadzwoniłam po mężą ,że się zaczęło i do rodziców .

Na porodówce zostałam sama,płakałam z bólu leżąc na podłodze- tak mi było wygodnie. Zaproponowali mi wanne,więc mówie że chcę wejść do niej- dziewczyny jaka to była ulga,wybawienie po prostu.
Zaczęłam błagać o znieczulenie- położna mówi,że za późno już.

Raptownie wpada "moja" położna ,wystraszona że to już tak szybko,że przecież dzień wcześniej nic nie było. Ona zaczęła się przebierać,a ja krzycze,że musze do toalety,na co położna mówi ,że chyba jeszcze za wcześnie,zbadał a mnie i mówi prawie 9 cm rozwarcia -RODZIMY. Szybko wyszłam z wanny,ustawili mi fotel do rodzenia tak by było mi wygodnie i dziewczyny -WYBAWIENIE -skurcze parte to pikuś!! Nic a nic nie czułam bólu, mówiłam tylko do położnej "Długo jeszcze?kiedy ten skurcz?" .Wszyscy się ze mnie śmieli .

Przy porodzie uczestniczył student ginekologii -zapytali sie mnie czy wyrażam zgode.Powiedziałam ,ze tak .I powiem Wam,że to super chłopak,trzymał mnie za rękę i nogę,pomagał oddychać.
A mój mąż?? Siedział i chodził na zmiane po korytarzu. Raptownie czuje coś ciepłego na brzuchu ,patrze a tu Patryś,dali mi go do pocałowania i przytulenia .Był taki cieplutki ,jego gołe ciałko przytulone do mojego -uczucie nie do opisania .

Wzięli go na badania i ważenie, a mnie zszywali. Przez cały czas powtarzałam to samo "Mam synka, o boże mój synek,moje dziecko" - tych słów nie zapomne nigdy .

Później zaczęłam mówić,że nudzi mi się.To położna mówi do praktykanta"Daj jej komórke niech dzwoni do rodziny" .I tak dzwoniłam do wszystkich. Między innymi do Ciastka .

Później jeszcze wypełnianie papierów itd,ja leżałam a mój mąż z Patrysiem na rękach byli obok mnie.

No i Patryś urodził się o 12:20
Ale jesteś dzielną kobietą, wooow, opis piękny i wzruszający
Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Nie umiem jej przystawic sutki się Pochowaly a ona do tego przytulila się do cyca i cm chwilę zasypiala. teraz ją zabrali nie Nakarmilam jej
Spokojnie Rozalcia musi sie nauczyć dobrze ssać, w razie czego możesz karmić przez te nasadki formujące, będzie dobrze
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:35   #2712
allebazi
Rozeznanie
 
Avatar allebazi
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 708
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu


Jak pamiętacie,w czwartek 05.07 byłam na KTG i badała mnie moja położna. Po tej wizycie miałam totalną załamke ,już miałam wizje wywoływania porodu ,przez tą moją głupią szyjke .
W czwartek sporo chodziliśmy, i troche bolały mnie plecy pod wieczór. No ale wiadomo - w ciąży to normalne.
W nocy nie mogłam spać,dokuczały mi te plecy niesamowicie no i chciało mi się cały czas kupe . O 3:30 rano wzięłam kołdre i poduszke i poszłam spać do salonu,szkoda mi było męża bo jak ja wstawałam to on się budził, a przecież rano do pracy. I tak od ok. 4 czułam jakby mi rozrywało coś biodra . Patrzyłam na zegarek i tak to się powtarzało co 20-25 minut. Arek wstał o 6 ,poszedł do łazienki. A mnie akurat złapał silny skurcz i zaczęłam jęczęc z bólu i płakać. Arek wypadł z łazienki jakby się paliło,przybiegł szybko pyta co się dzieje. Mówie mu,że mnie biodra bolą,to mówi że nie jedzie do pracy tylko zawiezie mnie do szpitala. Ja mówie ,że nie bo po co? Przecież o 9:00 i tak miałam być na KTG i pogadać z lekarzem kiedy mam przyjść do szpitala. Więc z bólem serca pojechał do tej pracy. Na KTG pojechałam SAMA samochodem, a skurcze miałam co 12-10 minut. W samochodzie myślałam ,że umre i modliłam się,żeby nie było korków. Na oddział ledwo doszłam,wytłumaczyłam że ja na KTG i później pogadać z lekarzem i że mnie bardzo plecy bolą. Podłączyli mnie pod KTG-skurcze na poziomie 20-30 . Poszłam z KTG do lekarza ,mówie o tym bólu pleców.Na co on powiedział że teraz tak już będzie,bo to koniec ciąży itd. (na KTG czekałam prawie godzine!! )

Jakoś dojechałam do domu.

W domu zaczęłam już krzyczeć z bólu ,żeby ktoś mi pomógł patrzę na zegarek a tam skurcze mam co 5-6 minut. Dzwonie do położnej,mówie jej co i jak. Na co ona do mnie,że mam pędem jechać do szpitala.
Arek w pracy,więc zadzwoniłam po szwagra.

O 10:50 byłam w szpitalu na oddziale (moja położna dopiero do mnie jechała), ale zbadała mnie jakaś inna i mówi " 6 cm rozwarcia" a ja poczułam jak lecą mi wody,więc zapraszam na porodówke. A ja od razu w płacz, zaczęłam się cała trząść , położna mnie przytuliła ,trzymała za rękę i powiedziała żebym była spokojna,że teraz już z górki. Zadzwoniłam po mężą ,że się zaczęło i do rodziców .

Na porodówce zostałam sama,płakałam z bólu leżąc na podłodze- tak mi było wygodnie. Zaproponowali mi wanne,więc mówie że chcę wejść do niej- dziewczyny jaka to była ulga,wybawienie po prostu.
Zaczęłam błagać o znieczulenie- położna mówi,że za późno już.

Raptownie wpada "moja" położna ,wystraszona że to już tak szybko,że przecież dzień wcześniej nic nie było. Ona zaczęła się przebierać,a ja krzycze,że musze do toalety,na co położna mówi ,że chyba jeszcze za wcześnie,zbadał a mnie i mówi prawie 9 cm rozwarcia -RODZIMY. Szybko wyszłam z wanny,ustawili mi fotel do rodzenia tak by było mi wygodnie i dziewczyny -WYBAWIENIE -skurcze parte to pikuś!! Nic a nic nie czułam bólu, mówiłam tylko do położnej "Długo jeszcze?kiedy ten skurcz?" .Wszyscy się ze mnie śmieli .

Przy porodzie uczestniczył student ginekologii -zapytali sie mnie czy wyrażam zgode.Powiedziałam ,ze tak .I powiem Wam,że to super chłopak,trzymał mnie za rękę i nogę,pomagał oddychać.
A mój mąż?? Siedział i chodził na zmiane po korytarzu. Raptownie czuje coś ciepłego na brzuchu ,patrze a tu Patryś,dali mi go do pocałowania i przytulenia .Był taki cieplutki ,jego gołe ciałko przytulone do mojego -uczucie nie do opisania .

Wzięli go na badania i ważenie, a mnie zszywali. Przez cały czas powtarzałam to samo "Mam synka, o boże mój synek,moje dziecko" - tych słów nie zapomne nigdy .

Później zaczęłam mówić,że nudzi mi się.To położna mówi do praktykanta"Daj jej komórke niech dzwoni do rodziny" .I tak dzwoniłam do wszystkich. Między innymi do Ciastka .

Później jeszcze wypełnianie papierów itd,ja leżałam a mój mąż z Patrysiem na rękach byli obok mnie.

No i Patryś urodził się o 12:20
prawie się popłakałam a w pracy jestem i by siara była

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Polozna Poszla se na poród Powiedziala żeby tz mi pomogl

a tz pojechał po laktator do apteki Muszę Kupic jakikolwiek a potem zamówie z allegro
Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość

Dziewczyny a kupować laktator przed porodem?taki najtańszy kosztuje w aptece chyba koło 35zł, a na allegro idzie dostać już aventa z małą butelką za 77zł. Czytając teraz o ciastku to zaczełam się zastanawiać czy nie kupić wcześniej?
ja kupiłam na allegro u jednego sprzedawcy butelke awentu za 10 zl, korpus + raczke za 15 zl i zestaw uszczelek za 15 zl i w ten sposob mam caly nowy laktator Aventu za 50 zł z przesyłką
__________________
17.08.2012 godz. 20.20 WOJTUŚ
http://tutusiek.blogspot.com/
allebazi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:36   #2713
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
intuicyjnie czułam że na takie mycie to jeszcze za wcześnie, dobrze że to potwierdziłaś bo będę mieć spokojne sumienie
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:43   #2714
depoison
Zadomowienie
 
Avatar depoison
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 1 956
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość
Dziewczyny a kupować laktator przed porodem?taki najtańszy kosztuje w aptece chyba koło 35zł, a na allegro idzie dostać już aventa z małą butelką za 77zł. Czytając teraz o ciastku to zaczełam się zastanawiać czy nie kupić wcześniej?
chyba nie ma sensu - gdyby się okazało, że jest Ci potrzebny, zawsze możesz wysłać kogoś do apteki. Ale jeśli nie - to będą pewnie wyrzucone pieniądze, bo ludzie nie lubią kupować takich rzeczy z drugiej ręki, więc raczej nie sprzedasz

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
ponoć w niektórych krajach np. w Szwecji nie daje się w ogóle dzieciom mm, nawet nie ma go w szpitalach Czeka się spokojnie aż laktacja się rozkręci, bo dziecko nie jest jakieś wygłodniałe po wyjściu z brzucha, ma zapasy.. Nie denerwuj się.
w Dojczlandzie tyż
jak się na początku niepokoiłam, że nie mam mleka (pojawiło się równo 2 doby po porodzie, a kilka godzin później miałam już nawał), to wszyscy ze stoickim spokojem twierdzili, że to normalne i że mam się absolutnie niczym nie przejmować, tylko przystawiać i niech sobie nawet possie na sucho


Zrobiłam właśnie odcisk kopytka!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_4991a [640x480].jpg (39,6 KB, 24 załadowań)
__________________
To read or not to be

Le roi est mort, vive le... reine!

depoison jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:50   #2715
eninka84
Zadomowienie
 
Avatar eninka84
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: CK
Wiadomości: 1 202
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość
Gratulacje


Będzie dobrze, pewnie za niedługo uda ci się małą przystawić


No właśnie a donoszenie to skończony 37 czy 38 tydzień?

Wyprałam pościel dla małej, kiedyś tam pokazałam jaką kupiłam, wsadziłam tam te majtki siateczkowe i teraz mają kolor marchewkowy

Dziewczyny a kupować laktator przed porodem?taki najtańszy kosztuje w aptece chyba koło 35zł, a na allegro idzie dostać już aventa z małą butelką za 77zł. Czytając teraz o ciastku to zaczełam się zastanawiać czy nie kupić wcześniej?
Pojęcia nie mam zielonego kiedy jest donoszony
__________________
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/74dix1hpx25aivmn.png[/url

Edytowane przez eninka84
Czas edycji: 2012-07-11 o 13:55
eninka84 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-11, 13:52   #2716
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Dziewczyny, ktore już urodziły mam pytanie odnosie staników do karmienia

czy wielkosc piersi jakos drastycznie zmienia się po porodzie, czy spokojnie mogę sobie teraz kupic stanik?

Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość
Zrobiłam właśnie odcisk kopytka!
ale słodkie
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:56   #2717
red_scorpio
Rozeznanie
 
Avatar red_scorpio
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 763
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
Cześć Kochane, a ja dziś na to badanie idę miedzy 16-18 do szpitala, powiem żeby mi szyjke sprawdzili od razu i zapytam czy mogę iść na szkole rodzenia bo akurat dziś na 17.30 jest w tym samym szpitalu
za szyjkę i uczestnictwo w sr

Cytat:
Napisane przez nel_a Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny

gotuję bób
Daj trochę, zagazuję potem męża
Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Info od Ciastka: Nasza Rozalia urodziła się o 9 z wagą 3220 i 54 cm jeszcze jej nie karmiłam. Jest bardzo grzeczna podobno Narazie jeszcze jej nie widziałam na żywo jedynie jak ją zabierali taką brudną


gratulacje!!!
Cytat:
Napisane przez ajka89 Pokaż wiadomość
A my zaczynamy 35 tydzień!
Ale ten czas leci
gratki!!

Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
My jutro, i zostaną 2 tyg do donoszenia dam radę! chociaż generalnie to tydzien, bo ja nigdy nie wiem czy kończę czy zaczynam te tygodnie
Ja tez jutro. Ale ja zacznę 35 tc.

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu




No i Patryś urodził się o 12:20
Wzruszyłam się i jestem pełna podziwu.

Cytat:
Napisane przez nitka_88 Pokaż wiadomość
byłaś bardzo dzielna! I ta jazda samochodem...


Maciejka i Prince gratuluję Wam serdecznie

A ja zaczynam dziś 9 miesiąc...
gratki

Nam na sr mówili, że jak się nic nie dzieje w buzi u maluszka to nie myjemy (co mi sie trochę dziwne wydawało bo pamiętam, że moja siostra przemywała rumiankiem czy wodą przegotowaną jak wspominała KarolinaPW).

Co do bóli partych, tez przeraża mnie wizja 2h parcia , ale nas już uczyli jak nabierać powietrza, jak je ściskać w dół wydychając. ALe jak ja to zakumałam wyjdzie w praniu. Tutaj pomocny jest mój Mąż bo ma świetną pamięć a ja w ciąży to jednym uchem wpada a drugim...

Kupiłam u naszego sprzedawcy kpl laktator z butelkami, itp. z TT, więc jak będzie potrzeba to jest. I właśnie dziś przyszła mi paczuszka i tak mi się wydaje, że większość rzeczy mam.
Zostaje łóżeczko i pościel do niego oraz wanienka.

Remont kończą w piątek, takk, w ten najbliższy po 8 tygodniach życia na workach foliowych, w kurzu i pyle od weekendu powinnam żyć "normalnie".
__________________
Maciej - 14.08.2012

red_scorpio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 13:57   #2718
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ktore już urodziły mam pytanie odnosie staników do karmienia

czy wielkosc piersi jakos drastycznie zmienia się po porodzie, czy spokojnie mogę sobie teraz kupic stanik?
mi urosły na tyle, że staniki kupione przed porodem mogłyby się okazać teraz za małe (w większość moich staników sprzed porodu teraz się ledwo wbijam a część jest za mała)
dlatego ja czekałam z kupowaniem droższych staników do karmienia, teraz muszę się wybrać do sklepu i jakiś sobie upolować

red scoprio ja parte miałam tak silne, że na szczęście i tak żadne instrukcje mi nie były potrzebne, ja parcia po prostu nie byłam w stanie powstrzymać, samo szło
__________________




Edytowane przez agunia82
Czas edycji: 2012-07-11 o 14:00
agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:05   #2719
anna99302
Zadomowienie
 
Avatar anna99302
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez KarolinaPW Pokaż wiadomość

Nie lubie podważać zdania innych lekarzy, ale uważam że to przesada. Wg mojej wiedzy dziąsła noworodka i niemowlaka przemywa się przegotowaną wodą (ew. rumiankiem jak nie ma uczuleń) i gazikiem nawiniętym na palec, szczoteczki używamy dopiero jak się pojawią pierwsze ząbki. I mycie szczotka ograniczamy tylko do zębów, resztę dalej gazikiem.Używanie tak wcześnie szczoteczki elektrycznej zwiększa ryzyko uszkodzenia dziąsełek i pojawienia się aft i pleśniawek. Jak już ząbków jest więcej można używać z powodzeniem szczotki.
A co myślisz o takich nakładkach? http://imageshack.us/photo/my-images/183/20098750.jpg/

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu

No i Patryś urodził się o 12:20
Wzruszyłam się i Twoja hardcorowa jazda autem do szpitala... będziesz miała o czym opowiadac Patrykowi
Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Nie umiem jej przystawic sutki się Pochowaly a ona do tego przytulila się do cyca i cm chwilę zasypiala. teraz ją zabrali nie Nakarmilam jej
Spokojnie Ciastuś!
Cytat:
Napisane przez nitka_88 Pokaż wiadomość

A ja zaczynam dziś 9 miesiąc...

Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość
___________

Dziewczyny, jak ja się dziś cudownie wyspałam!
O 23 mąż wrócił (musiał na dwa dni wyjechać służbowo, dlatego wcześniej byłam z całym majdanem sama) i całą noc zajmował się małą - mnie budził tylko na karmienie
Czuję się jak nowo narodzona
)
I super! kochanego masz męża, że po dwudniowym wyjeździe tak chętnie wstawał w nocy
Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
\

[/COLOR]Haniu dodasz ten link do pierwszej strony? https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...6.html?print=1
Bardzo fajny link
Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość
c

Zrobiłam właśnie odcisk kopytka!
ale i ile cm ma takie kopytko?
anna99302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:06   #2720
karolka110
Wtajemniczenie
 
Avatar karolka110
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Stuttgart/Chocianów
Wiadomości: 2 352
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

właśnie wróciłam z zakupów- herbatka z liści malin jest, zaczynamy kurację...
pije się ją 1 czy 2 razy dziennie??

depoison śliczna stópkajaka to farbka??
ja mam zamiar zrobić Lilutce album a fotkami z USG i moimi(naszymi) listami do niej....tylko coś zebrać się nie mogę....

czy Wasze Brzuszkowe Dzieciątka, też się jeszcze tak przemieszczają??moja potrafi 2-3 razy dziennie zmienić umiejscowienie nożek- raz są z lewej strony, a za chwilę z prawej....wiercipiętka:br zydal:
__________________
Nasza CaLileczka
karolka110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:06   #2721
anna99302
Zadomowienie
 
Avatar anna99302
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
:


Ja tez jutro. Ale ja zacznę 35 tc.
Scorpio zaczniesz 36. 35 to ty będziesz miała skończonych.
anna99302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:11   #2722
red_scorpio
Rozeznanie
 
Avatar red_scorpio
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 763
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Generalnie, jak na początku bałam się porodu tak im bliżej póki co się uspokajam. Oczywiście, że mam obawy - jak każdy przed nieznanym ale liczę, że matka natura tak stworzyła kobietę, że sobie poradzę.

Soleilka - fotka cudo, Mały ma minę bezcenną. Słodziak
Depoison - ze stópką świetny pomysł, też mam nadzieję takie coś zrobić ale zastanawiam się nad odciskiem w gipsie czy jakiejś innej masie specjalnie przeznaczonej na takie cele.
Eninka- i jeszcze za badanie GBS

Coś nie mogę Was dziś ogarnąć...

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Cytat:
Napisane przez anna99302 Pokaż wiadomość
Scorpio zaczniesz 36. 35 to ty będziesz miała skończonych.
No co Ty, to ja źle liczę??
__________________
Maciej - 14.08.2012

red_scorpio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:13   #2723
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

dziwnie sie czuje czuje taki ucisk w srodku w pipce
nie wiem czy to mala tam mi grzebie czy co
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:15   #2724
modnisia86
Zadomowienie
 
Avatar modnisia86
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 111
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
dziwnie sie czuje czuje taki ucisk w srodku w pipce
nie wiem czy to mala tam mi grzebie czy co
a może to już czas
modnisia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:16   #2725
anna99302
Zadomowienie
 
Avatar anna99302
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

[QUOTE=red_scorpio;3523075 1] za

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
:

Coś nie mogę Was dziś ogarnąć...

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------



No co Ty, to ja źle liczę??
No tak się mówi, że jak jest skończonych ileś tam tygodni, to mówi się, ze jesteś w kolejnym. Tak już jest. Nie mówisz przecież jestem w 35 tyg i 4 dni tylko w 36.
anna99302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:18   #2726
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez modnisia86 Pokaż wiadomość
a może to już czas
no ale wlasnie nic mnie nie boli nie wiem co to
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:28   #2727
red_scorpio
Rozeznanie
 
Avatar red_scorpio
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 763
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

[QUOTE=anna99302;35231295]
Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
za


No tak się mówi, że jak jest skończonych ileś tam tygodni, to mówi się, ze jesteś w kolejnym. Tak już jest. Nie mówisz przecież jestem w 35 tyg i 4 dni tylko w 36.
Taka tępotka ze mnie
Dzieki
__________________
Maciej - 14.08.2012

red_scorpio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:29   #2728
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Czas na opis mojego mega błyskawicznego porodu
Super opis Miałaś ciekawy poród i po przeczytaniu opisu odnoszę bardzo pozytywne wrażenie Jazdą samochodem mnie rozwaliłaś...

Ja mam blisko porodówkę, zawsze mogę pójść na piechotę - a nasz ginka to śmiała się, że nawet mogę urodzić w domu. Karetka ze szpitala przyjedzie raz dwa

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
zajrzałam na ta strone ale cos mi tam nie pasuje :

ale moze sie nie znam
I w sumie dobrze widzisz, że Ci nie pasuje.
Jak chodziliśmy na sr to położna dała nam ulotkę dot. karmienia piersią - taką 4 stronnicową. I właśnie zwracała uwagę na sprzeczności. Z jednej strony specjalistka, która przygotowała tekst polecała jogurty naturalne a z drugiej pisała, żeby unikać Przykładów było więcej, ale nie pamiętam. W każdym bądź razie położna mówiła, żeby na te rady patrzeć przez palce no i testować na sobie.

Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość
Zrobiłam właśnie odcisk kopytka!
Super Potem będzie rewelacyjne pamiątka dla Małej.
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:30   #2729
anna99302
Zadomowienie
 
Avatar anna99302
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

[QUOTE=red_scorpio;3523159 4]
Cytat:
Napisane przez anna99302 Pokaż wiadomość

Taka tępotka ze mnie
Dzieki
Czyli jutro zaczynasz 36 tydzien i 9 miesiąc
anna99302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-11, 14:40   #2730
eninka84
Zadomowienie
 
Avatar eninka84
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: CK
Wiadomości: 1 202
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

[QUOTE=anna99302;35231648]
Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość

Czyli jutro zaczynasz 36 tydzien i 9 miesiąc
o jejuuuu!!!!!!!!! Czyli ja reż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: )
ja tez zle liczylam, wiec jestem juz spokojna
__________________
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/74dix1hpx25aivmn.png[/url
eninka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.