Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" – dla tych co „ćwiarteczkę” opiły, cześć IV zał

[Kasza Manna]

A kiedy to jest tak, że jest za późno? Zastanawiam się, zastanawiam. Ale zawsze po "gorzej" przychodzi "lepiej" i wtedy przestaję się zastanawiać. Jak się mieszka razem, to nie jest tak prędko z rozstaniem.

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

A kiedy to jest tak, że jest za późno? Zastanawiam się, zastanawiam. Ale zawsze po "gorzej" przychodzi "lepiej" i wtedy przestaję się zastanawiać. Jak się mieszka razem, to nie jest tak prędko z rozstaniem.

Gorzej jest zawsze po lepiej.
I wiem ,że ciężko, ale potem jeszcze ciężej.
Napiszę tylko Agusia ,że była "akcja odwetowa" za podobno moje słowa przy kuzynie,że mój mąż zawalił sprawę z ZuSem i mamy teraz płacic sporo.
Jak wieczorem miałam ochotę na sex to się dowiedziałą,że nie będzie na pytaanie dlaczego ? BO NIE.
Dzień później drążyłam tema i się dowiedział,że nie tylko mój mąż mi zepsuł dzień (wtedy miałąm imprezę urodzinową)ale ja jemu też i powiedział o tym Zusie.
Spytałm tylko czy lepiej się czuje jak się tak zemścił, to powiedział,że nie.
Chyba mu troche głupio, bo jest miły.
Zimno u Was?
U mnie sie sporo ochlodziło i wyciągam ciepłe rzeczy, bo zmarzluch jestem.

[Kasza Manna]

Olla, tu też, nad ranem nawet był mróz ziiimno.

Trzymajcie się więc cieplutko

[agusia8524]

Kasza dmuchaj szybko na ten mróz! No gdzie ja będę w taką zimnicę się lansić po Uk hę? Weź no pogadaj z kim trzeba

Olla u nas przymrozków nie bylo, ale zimno jest

[agusia8524]

Melduję zmianę sytuacji pogodowej... pizga jak za cara
Rano 0,5st było brrrrr

[dzinek]

Napisane przez agusia8524

Staram się
Baaaaaaardzo współczuję Ingliszowej współlokatorce

oj pizga , sie nie polansisz chyba ze zapalenie jajanikow/ pecherza( niepotrzebne skresl) To cos co CI potrzeba

Napisane przez agusia8524

Olla mało fajnie w tej klasie, ale faktycznie pedagodzy mają napięte grafiki do granic możliwości plus są wysyłani w ramach oszczędności na zastępstwa...a zajęcia raz na 2 tygodnie... dają tyle co no...

to zadne usprawiedliwienie, jak pedoagog leje to nie ma czasu. Jak mu zalezy to wejdzie nawet na 3 minuty i tak powie ze beda nad tym myslec jeszce 20 po tym jak sobie pojdzie
Tylko ze taki towar to deficytowy

Napisane przez olla74

Jakbym czytałą o moim związku.Kasza, uciekaj póki możesz.



O,(moto ) dlatego biegam po lesie czasem z psami.





No to masz 6x częściej niż ja.

To co zniknęło dotyczyło kłopotów w klasie mojej starszej.Buło zebranie nadzwyczajne, bo ktoś komuś popisał kurtkę mazakiem w szatni.
Wyszło,że mobingują kolegę etc.
Ale co ciekawe nie sa to te same osoby,te dokuczające, tylko się zmieniają(pani pedagog mówiła) W ogóle oni maja niezgrana klase, a wychowawczyni ich nie lubi, a oni jej.
W zeszłym roku nie pojechali na wycieczke, bo za mało osób chciałao, nie było kuligu, bo coś tam.
Jest tez cyber przemoc tzn na fB jakas strona, na którj zbijaja się z innych ( to wiem od mojej córy, bo jej proponowali uczestnictwo, ale odmówiła)
Z zebrania wyszłam zapieniona, bo pedagogi wychowawczyni gadały bzdury i nic się nie wyjasniło.
A najlepsze,że to było w zeszły czwartek (tj 7-go), zebranie we wtorek 14-go, a Pani nie rozmawiała z klasą o zaistniałej sytuacji. jak zapytałąm dlaczego ,to oburzona powiedział,że nie miałą kiedy ,bo wychowawcza ma 1x w tyg w środe,a byli na wycieczce.I w ogóle jak sobie to wyobrażam itp.
A jeszcze pedagog dodała, że to klasa indywidualności(szok normalnie, nie?) i dzieci sa z problemami (a kto nie jest) i ona pracuje z 12 osobami.A jak spytałam co z reszta, to przeciez ona nie ma kiedy, jest duzo dzieci w szkole, inne obowiązki itp, a poza tym" Szkoła nie ma wychowywać"Tylko rodzice.
wydawało mi się,że wspólpraca daje dobre efekty, ale jak widać mają inne zdanie.
Musimy przetrwać jeszcze 1,5 roku.
teraz z innej beczki.
Miałam 14 osób na imprezie.a nie przyszła sister ze szwagrem.
Było fajnie,choć o 23.00 rozeszli się do domu (z dziecmi byli znajomi w sumie 8 dzieci)
Moj braciszek stryjeczny miał deprechę,Zerwał z dziewczyną(on ma 47lat), uświadomił sobie przemijanie itp,ale jakos się udało go wyprowadzic na prostą(mam nadzieję)
Za to mój przywalił tak,że nawet sił nie mam pisac o tym.Mam ochotę wyjśc i trzasnąc drzwiami i powiedzieć ,żę jest głupim dziadem.

Pamietaj Kasza,że jesteś warta dobrego faceta. Z głupimi nie ma się co męczyć.
Całuję w pomarszczone pyski.
badymka fajny avek.
Gdzie reszta staruch?

Olla nie wiedzialam ze szczyle z gimnazjum sie bawia w grupowe hatowanie w necie, co bedzie za kilka lat masakra
I jeszcze dumni z tego


Ollus tez jestes warta tego co Kasza

Zdrowka

[olla74]

Napisane przez dzinek

oj pizga , sie nie polansisz chyba ze zapalenie jajanikow/ pecherza( niepotrzebne skresl) To cos co CI potrzeba


to zadne usprawiedliwienie, jak pedoagog leje to nie ma czasu. Jak mu zalezy to wejdzie nawet na 3 minuty i tak powie ze beda nad tym myslec jeszce 20 po tym jak sobie pojdzie
Tylko ze taki towar to deficytowy



Olla nie wiedzialam ze szczyle z gimnazjum sie bawia w grupowe hatowanie w necie, co bedzie za kilka lat masakra
I jeszcze dumni z tego


Ollus tez jestes warta tego co Kasza

Zdrowka

No, też mysle,że dla chćącego nic trudnego (pedagog)
Takie czasy i taka moda,że napadają na siebie w necie, bo bardziej anonimowo.Zresztą przykłąd idzie z góry. Wzajemne oskarżenia, dywagacje, podkłądanie świń to normalka w naszej polityce, państwie i życiu korporacyjnym.Dzieci szybko wychwytują na co moga sobie pozwolić.

I już bedzie zimno
Czas na kalesony.Dziś w Lidlu kupiłam bielizne termochronna tj getry niby na sporty zimowe, ale ja bede nosić chyba normalnie pod spodnie jak zmrozi mi dupsko.
badymka odezwij się co u Ciebie dobrego.
I reszta dziewczynek tez się meldować.

[badymka]

Hej ja na chwilę bo lece przez ręce. Od wtorku zamiast przepracować 32 h przepracowałam 60 bo na dziś musiałam coś oddać, doszło mi dużo nowych obowiązków , więc nadgodziny, praca w domu mało ruchu zajewalisty katar ból mięśni i taie tam atrakcje. Wyszłam z wanny właczam film i idę spać. A jutro idę do fryzjera. Dobrej nocy piękne

[Kasza Manna]

Dzień szary, bury i ponury. I Wasz też?

[Malla]

Nie Słoneczko, koteczki, ziemniaczki, piweczko...

[badymka]

Szaro i beznadziejnie.
Po raz ostatni zdradziłam swoją fryzjerkę.
Kolor co prawda jest ładny, taki ciepły blond, który nie wyszedł kurczakowo-żółto. Ale cięcie to totalna porażka. Poczekam 2-3 tygodnie i na klęczkach wrócę do Moniki. Choćbym miała brać wolne w pracy, żeby się dostać. Specjalnie wstałam duzo wcześniej żeby porządnie umyć głowę i zostawić je do samodzielnego wyschnięcia, żeby dziewczyna zobaczyła z czym się mierzy. Od razu zaznaczyłam, że nie mam czasu na zabawę prostownicą co rano więc chce fryzurę, która będzie dobrze wyglądała w kręconym nieładzie i w prostych. Niestety dosłyszała chyba tylko to co chciała i jestem skazana na niszczenie ich co rano.. Na początku jak mnie zaczęła malować to było ok, ale potem zaczęłam mieć wątpliwości czy ona na pewno wie co robi. Robiła mi kolor całościowo i gdzie nie gdzie lekko jaśniejsze pasma. Pewności, że nie wie nabrałam w chwili kiedy mnie ścinała. ułożyła przedziałek w bardzo dziwnym dla mnie miejscu, więc mówię, że on się tam układał nie będzie. "No ale z tym przedziałkiem tam gdzie go pani miała to ma pani zaburzoną symetrię fryzury bo z jednej strony ma pani bardzo dużo włosów a z drugiej mało". Ustawiła cięciem przedziałek tak, że patrzeć na siebie nie mogę. Jak są wyprostowane to wygląda to jeszcze względnie, jak puszczone same sobie to dramat. Przeczesać się tego nie da bo to specyfika cięcia. Zapłaciłam za wszystko jak za mokre zboże, w życiu tyle nie zapłaciłam za wizytę u fryzjera nie mówię już o wizycie ze sper*** fryzury. Większość mojej premii poszła w błoto. Resztę wydałam na słodycze żeby się pocieszyć. Dam im 2 tygodnie niech odżyją. Niestety jak chcę wyglądać jak człowiek to muszę dokupić jakieś bardzo dobre kosmetyki do prostowania, na co też pewnie wydam mnóstwo kasy ;( O wstawaniu 30 min wcześniej niż wstaję [a wstaję 5:45] już nie wspomnę. Jestem zła, płaczliwa i najchętniej bym walnęła je teraz maszynką na 3 cm

[Malla]

Badymka, prostuj wieczorem, a kosmetyków cudownych nie trzeba, wystarczy Marion za 8 zł albo jakiś jedwab, pełno tego teraz. Zmiany są dobre

[Kasza Manna]

A mówiłam - nie obcinaj?
pokaż fotkę w niewyprostowanych, może nie jest aż tak źle?

[olla74]

Pokaż

A u mnie słońce świeci, hehe.
Zmachana jesteś imprezami.Jeszcze wczoraj rodzinka do 22-giej.
W tym roku z grupa taneczną też robimy Jasełka.Już jest wesoło.

[olla74]

Co z Wami?

[Sephinrot]

dobry
przyszłam zameldować, ze w czwartek idę do szpitala, wytną mi tą zmianę( tyle ile się da, oby całą ), trochę się stresuję, bo jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia ogólnego

Badymka, a nie da rady żebyś prostowała bez prostownicy? też mam naturalnie kręcone włosy i prostuję na okrągłej szczotce, zdecydowanie mniej się wtedy niszczą. Kupiłam sobie taniutki krem wygładzający z Joanny ( któraś mi tu go polecała, dzięki) i daje radę.
No i pokaż się w kręconych, może nie jest tak źle.

Dzinku, troszkę spóźnione, sto latek dla Mini

Co wy tak Kaszy, każecie od Miodka uciekać? normalnie jakbym do innej części wizażu zawędrowała

buziole dla was

[Kasza Manna]

Przysnęły może

[dzinek]

Napisane przez olla74

Co z Wami?

zyjemy jeszcze

Napisane przez Sephinrot

dobry
przyszłam zameldować, ze w czwartek idę do szpitala, wytną mi tą zmianę( tyle ile się da, oby całą ), trochę się stresuję, bo jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia ogólnego

Badymka, a nie da rady żebyś prostowała bez prostownicy? też mam naturalnie kręcone włosy i prostuję na okrągłej szczotce, zdecydowanie mniej się wtedy niszczą. Kupiłam sobie taniutki krem wygładzający z Joanny ( któraś mi tu go polecała, dzięki) i daje radę.
No i pokaż się w kręconych, może nie jest tak źle.

Dzinku, troszkę spóźnione, sto latek dla Mini

Co wy tak Kaszy, każecie od Miodka uciekać? normalnie jakbym do innej części wizażu zawędrowała

buziole dla was

i dobrze trzeba reagowac, a czemu wycinanie z tego co rozumiem chirurgiczne a nie inna opcja?



Jakiej? Intymnie?

Napisane przez Kasza Manna

Przysnęły może

nie no nic tylko mnie o spanie oskarzaja
Jesli spie to to spiaczka

[Kasza Manna]

Co do Kaszy i Miodka, to sobota była b.burzliwa, istna terapia "małżeńska" u miodkowych kuzynów. Nie będę się wdawać w szczegóły, mam tylko nadzieję, że skutek będzie bardziej widoczny, niż po ostatnich "terapiach"...

[bingos]

Seph trzymaj się Kochana, będzie dobrze
Kasza trzymam za pozytywne skutki tej "terapii"
Badymka włosy nie ręka - odrosną. Najwyżej będziesz musiała trochę się pomęczyć
Olla ze mną to, co zawsze - krótka doba, sporo pracy, weekendy naukowe i tak leci.

Ściskam wszystkie

[Sephinrot]

Napisane przez dzinek

i dobrze trzeba reagowac, a czemu wycinanie z tego co rozumiem chirurgiczne a nie inna opcja?

w sumie to nie wiem, pewnie przez to, że ta zmiana krwawi i dalej nie wiadomo co to ale to zabieg jest, żadna operacja, tyle, że w pełnym znieczuleniu.

Napisane przez dzinek

Jakiej? Intymnie?

tak

Napisane przez Kasza Manna

Co do Kaszy i Miodka, to sobota była b.burzliwa, istna terapia "małżeńska" u miodkowych kuzynów. Nie będę się wdawać w szczegóły, mam tylko nadzieję, że skutek będzie bardziej widoczny, niż po ostatnich "terapiach"...

oby pomogło

Bingos mam nadzieję, ze znajdujesz chociaż chwilę na relaks i przyjemności jakieś

[olla74]

Trzymamy kciuki za udana operację.
Znieczulenie ogólne jest" fajne", tak nagle sie odpływa. A wczesniej można mówic głupoty (bo do ciebie mówią cały czas)
Słoneczko piekne wychodzi od rana.A ja siedzę w zimnym sklepie i pociagam nosem.
mam trochę roboty z zamówieniami,bo 30 list chcę iść na Giełdę Skał i Minerałow w Kiel.Od lat, tam oprócz biżuterii i skamienielin sprzedaja różności więc się wpasuję.Tym bardziej,że moja Mama kiedys z nimi pracowała i mam "wejścia".Może cos podgonie finansowo, bo na razie dokładamy.
Mąż był w pon na zebraniu u starszej.2 godzi nic nie uradzili, właściwie to tyle co na zebraniu nadzwyczajnym.Dzis wywiadówka u młodszej i chyba tatus pójdzie, bo ja mam dentystę przełozonego z zeszłego tygodnia.
Badymus nie wyglądasz na pewno gorzej ode mnie, bo ja zapuszczam i nie idę do fryzjera opanować bałaganu.Postanowiłam przeczekać

[Kasza Manna]

A ja nie farbuję od jakichś 2 czy więcej miesięcy, nadal twardo się trzymam (choć wczoraj chciałam farbować ). Ciekawe, jak to będzie dalej szło

Tu zimno, źle, Indiańcy przyszli i w ogóle ble.

[dzinek]

Sephi
Kaszus kawke z baileysem i od razu przyjemniej sie robi

Mnie dzis siwki zmusily do kupienia aktywatora do farby, bo tez to odkladam i odkladam. Przyjdzie od razu machne.

AAa switecznie sie zrobilo, na maciezynskim dziewczyny wypatrzyly zmiane
Pierwszy renio jest

[Malla]

Nie wiem tylko, co ma oznaczać ten banan... Świąteczne bzykanie?

[agusia8524]

Joł staruchy, a ja miałam wirusa na kompie ale sytuacja opanowana
Ten świąteczny sexo-banan to może byc dla mnie
Sphi trzymam

[bingos]

Napisane przez Sephinrot

Bingos mam nadzieję, ze znajdujesz chociaż chwilę na relaks i przyjemności jakieś

Staram się jak mogę. Po pracy siłownia (min. 3xtyg), a jak już trafi się jakiś wolny weekend to albo śpię do bólu, albo nadrabiam zaległości filmowe/serialowe/książkowe, albo piję, albo nie robię totalnie nic
Daj znać, jak będziesz już po wszystkim

Napisane przez Kasza Manna

A ja nie farbuję od jakichś 2 czy więcej miesięcy, nadal twardo się trzymam (choć wczoraj chciałam farbować ). Ciekawe, jak to będzie dalej szło

A ja niestety muszę i to w trybie pilnym. Farba czeka

Napisane przez Malla

Nie wiem tylko, co ma oznaczać ten banan... Świąteczne bzykanie?

Banan jest fajny, cokolwiek by miał oznaczać

Napisane przez agusia8524

Joł staruchy, a ja miałam wirusa na kompie ale sytuacja opanowana

Ups.. Dobrze, że jest ok

[agusia8524]

Taaaa jak zobaczyłam tego wira, to o mały włos na zawał nie zeszłam... wpiszcie w google wirus Policja, no kuzwa mac!

Ale wracam i będę Was dalej molestować i kochać

Z niusów pogodowych, u mnie dziś chyba z 10st było, ale szaro i mokro

A Ingliszowi mam ochotę łeb urwać przy samej ale i tak mam taaaaki sentyment, no bo w sumie to kochany jest

Kasza a może w święta lub bardziej po (27.12-4.01) będziesz miała wolne popołudnie?
Nie wiem jak daleko Dzinek pomieszkuje, bo można by zlot se walnąć

Dzinku, jak ja bym się takiej kawusi napiła z jakimiś % np. z malibu

Malla ja się tak teraz temu bananowi przyjrzałam i on nawet takie ruchy wykonuje...no tego...sugerujące ćwiczenia

PS. Zgadnijcie komu się o mnie przypomniało

[Kasza Manna]

Bingosku, ja mam 3 farby (i miałam 11 (!!!!) w zapasie mojego poprzedniego, jaśniejszego koloru (5 sprzedałam, heh, zostało 6)). Ale jakoś próbuję się przekonać, ile wytrzymam. W sumie to wolę swoje naturalne, bo są ciut ciemniejsze, niż farbka, i bardziej popielate. Może wytrzymam

Agusia, a czym Inglisz sobie przeskrobał?
Co do wolnego, to I haveee noo idea, kiedy takie będzie, ale jak już się zjawi, to chętnie. Tylko jak to zorganizować? Dzinek ma małą, a też nie mieszkamy b.blisko siebie.

Pozdrawiam popijając kawę z Tią Marią (ale pan Baileys też w szafce pochrapuje ). Kawa z Malibu? Dziwne jakieś pomysły

P.S. Na świąteczne czy inne banany reaguję powątpiewaniem i kpiącym westchnięciem. Ale w sumie okres mam, więc można mi wybaczyć.

[olla74]

Może walić banana bardziej odpowiednie?
Dziś bez słońca, ale ciepło.
Mam zmienione koła w samochodzie (mąż załatwił), bo w końcu ta zima przyjdzie.
całuje.