dziewczynki z Irlandii!!!!

[Katia25]

nie mamy zamiaru wracac do PL bo jaki sens?? w PL tez moze byc ciezko z praca...

dokladnie!my tez nie chcemy wracac do Polski,tam jest jeszcze gorzej...(((
Co do masowego wyjazdu polakow z ie ,ja tez tego nie zaobserwowalam...Straszne jest jak co dzien w radiu i tv mowi sie o kolejnych zwolnieniach ...Ja niby powinnam sie czuc bezpieczna,pracuje w szpitalu.,ale nigdy nic nie wiadomo....

Ja coraz bardziej sie rasistką tutaj staje... Pracowaliscie kiedys z murzynami - lenie śmierdzące i każdemu w dup... włażą.

Ja nigdy rasistka nie bylam i nie bede!Sama JESTEM NIE U SIEBIE W KRAJU .WIEC...
co do czarno skorych to nie mozna mowic ze wszyscy sa jednakowi,ja mam kilku wspanialych przyjaciol ,ale znam tez takich jak HAMALIELKA napisala...

[pakusia86]

Napisane przez Katia25

dokladnie!my tez nie chcemy wracac do Polski,tam jest jeszcze gorzej...(((
Co do masowego wyjazdu polakow z ie ,ja tez tego nie zaobserwowalam...Straszne jest jak co dzien w radiu i tv mowi sie o kolejnych zwolnieniach ...Ja niby powinnam sie czuc bezpieczna,pracuje w szpitalu.,ale nigdy nic nie wiadomo....


Ja nigdy rasistka nie bylam i nie bede!Sama JESTEM NIE U SIEBIE W KRAJU .WIEC...
co do czarno skorych to nie mozna mowic ze wszyscy sa jednakowi,ja mam kilku wspanialych przyjaciol ,ale znam tez takich jak HAMALIELKA napisala...

ja znam kilka osob ktore wyjechaly... no ale wiadmo...
zostali zwolnieni z pracy i zamiast wczesniej odlozyc jakies pieniazki (na czarna godzine) i szukac teraz pracy to oni balowali i balowali ... i jak stracili prace to musieli wracac do Pl i siedza na garnuszu u rodzicow
a wystarczylo odpuscic sobie troszke imprez i odlozyc cos "na gorsze czasy"
zasilku nie dostali wiec kupili bilet do Pl ...


tak juz czasem bywa.. jak ktos zyje tylko dniem dzisiejszym i nie widzi roznicy kupujac bilet "na wczasy" do Pl za 100 czy 800 euro ...

[marthinisa]

Napisane przez pakusia86

jade jutro do Tallaght ogladac domki moze sie cos znajdzie fajnego...

Powozenia życzę. My przez parę tygodni tez szukalismy czegoś nowego w Tallaght. Ostatni dom jaki oglądaliśmy to po prostu cudo było - wszystko nowe, grubaśnie dywany, terakota, zero grzyba no i przpiękne oszklona weranda. Cena niestety trochę za wysoka jak dla nas - no cóż przyzwyczailismy się mieszkać za pół darmo.
W końcu postanowiliśmy się nie wyprowadzać tylko odnowić dom w którym obecnie mieszkamy. I tak w piątek pojechaliśmy calą bandą wybrać kolory i zakupić farby - obeszło się bez żadnych kłótni, a wczoraj pomalowaliśmy jadalnie, na piękny, ciepły brzoskwiniowy kolor. Dziś zabieramy się za kuchnię - śmiechu przy tym co nie miara, a po malowaniu zabranie i piwko, fajnie jest...


A co tego wszechobecnego Krajzisu, to mnie on dość boleśnie dotknął. Musialam odejść z pracy w Federacji, ponieważ zastał bardzo ucięty budżet na orgnizacje non-profit. Kogos więc musieli zwolnić a że mój kontrakt był tymczasowy ( a miał byc zmieniony na stały) "wyleciałam". Hmm.. praca nie była ciekawa, wręcz okropnie nudna ale w mojej sytaucji jak znalazł, bo studiuję a tam mogłam wcześniej wychodzić, coby zdąrzyć na zajęcia...

Obecnie siedzę na bazrobociu - nie jestem z tego oni dumna ani zadowolona,ale dopóki mam zajęcia nie mam szans na pracę w pełnym wymiarze godzin musi tak być.
Co ciekawe, z moim wyksztalceniem szybciej znalazlabym pracę w moim miasteczku (lub okolicach) niż w Dublinie

[Katia25]

Napisane przez pakusia86

ja znam kilka osob ktore wyjechaly... no ale wiadmo...
zostali zwolnieni z pracy i zamiast wczesniej odlozyc jakies pieniazki (na czarna godzine) i szukac teraz pracy to oni balowali i balowali ... i jak stracili prace to musieli wracac do Pl i siedza na garnuszu u rodzicow
a wystarczylo odpuscic sobie troszke imprez i odlozyc cos "na gorsze czasy"
zasilku nie dostali wiec kupili bilet do Pl ...


tak juz czasem bywa.. jak ktos zyje tylko dniem dzisiejszym i nie widzi roznicy kupujac bilet "na wczasy" do Pl za 100 czy 800 euro ...

Tak pelno jest takich ludzi,ktorzy zyja z dnia na dzien...Wydaje im sie ze nic sie im nie przydazy...smutne to bardzo,ja wogole nie wyobrazam sobie sytuacji powrotu do Pl a co gorsza do rodzicow...

A tak apropo dziewczyny wiecie ile sie dostaje na zasilku dla bezrobotnuch?Tak sie zastanawiam

marthinisa przykro mi ze stracilas prace mam nadzieje ze uda ci sie cos lepszego znalezc!A co studiujesz kochana?
Powodzonka z malowaniem
Ja jeszcze 2 tyg i wyprowadzam sie do "wlasnego" domku

edit:
dziewczyny a moze byla juz ktoras z was na the Boodies exhibition w Dublin's Ambassador Theatre????

[Madzionia]

Witam Dziewczyny
Otóż planuję w maju wyjechać do Irlandii a dokładnie do miasta Limerick.Od 2 lat mieszkają tam znajomi.
Orientujecie się jak tam jest teraz z pracą? Z zawodu jestem fryzjerką ,mam doświadczenie w kelnerstwie.Dostane pracę? i czy długo będę jej szukać
I ile najlepiej wziąść ze sobą pieniążków
Mój angielski jest słaby ale myślę że do maja zdążę go jeszcze podszlifować

Jeśli są tu jakieś kobietki z Limerick to czekam na odzew

[pani z herbata]

Madzionia ja jestem z shannon to rzut beretem od limeryka
wlasnie zamkneli wielka fabryke della poszlo 1900 osob i z praca ciezko jak bedzie w maju to mozemy sobie pogdybac
jako ze jestes z zawodu fryzjerka mozesz mieic troszke lzej ale nie nastawialabym sie na 'bog wie co'

[HAMALIELKA]

Napisane przez Madzionia

Witam Dziewczyny
Otóż planuję w maju wyjechać do Irlandii a dokładnie do miasta Limerick.Od 2 lat mieszkają tam znajomi.
Orientujecie się jak tam jest teraz z pracą? Z zawodu jestem fryzjerką ,mam doświadczenie w kelnerstwie.Dostane pracę? i czy długo będę jej szukać
I ile najlepiej wziąść ze sobą pieniążków
Mój angielski jest słaby ale myślę że do maja zdążę go jeszcze podszlifować

Jeśli są tu jakieś kobietki z Limerick to czekam na odzew

Radze Ci sie zastanowic 2 razy zanim wyjedziesz do IE, kryzys dał sie mocne we znaki zarówno rodowitym Irlandczykom jak i emigrantom. Jak napisała poprzedniczka o prace bedzie ciezko tym bardziej ,ze nie znasz dobrze jezyka, a teraz zaczyna sie w tej kwestii prawdziwa selekcja. Nie chce Cie straszyc ale marnie to wygląda. Tym bardziej ,ze bedziesz sama, jak pieniązki sie skończą to co zrobissz?
Nie chce Ci przez to odradzac , ale zastanów sie jeszcze.
Powodzonka

[Madzionia]

Słyszałam właśnie o zamknięciu fabryki ale nie wiedziałam że jest tak żle z pracą...znajoma która mieszka w Limerick bardzo pozytywnie opowiada o mieście i ogólnie wszystko przedstawia w różowych barwach....ale z tego co czytam na forach to nie jest wcale ciekawie Nie wiem czy jest warto ryzykować wyjazd tam,wiadomo że trzeba wziąść ze sobą wiekszą sumę na przetrwanie ale co gdy pieniądze się skończą i pracy nie znajde powrót do Polski? wielka porażka

[Serenite_]

Napisane przez pakusia86

ja znam kilka osob ktore wyjechaly... no ale wiadmo...
zostali zwolnieni z pracy i zamiast wczesniej odlozyc jakies pieniazki (na czarna godzine) i szukac teraz pracy to oni balowali i balowali ... i jak stracili prace to musieli wracac do Pl i siedza na garnuszu u rodzicow
a wystarczylo odpuscic sobie troszke imprez i odlozyc cos "na gorsze czasy"
zasilku nie dostali wiec kupili bilet do Pl ...


tak juz czasem bywa.. jak ktos zyje tylko dniem dzisiejszym i nie widzi roznicy kupujac bilet "na wczasy" do Pl za 100 czy 800 euro ...

Ale nie generalizujmy... Ja też wróciłam do Pl po 2 latach pobytu w Dublinie. Nie zostałam zwolniona, ale sama odeszłam. Nie balowałam i odłożyłam sporą sumę. Jestem w domu już 10 miesięcy i bardzo mnie to cieszy. Nie jestem na garnuszku u rodziców, mam wymarzoną pracę. Niekoniecznie więc przyczyna powrotu musi być taka jak podajesz ("znam kilka osób, które wyjechały- no ale wiadomo...") Pozdrawiam

[pakusia86]

Napisane przez Serenite_

Ale nie generalizujmy... Ja też wróciłam do Pl po 2 latach pobytu w Dublinie. Nie zostałam zwolniona, ale sama odeszłam. Nie balowałam i odłożyłam sporą sumę. Jestem w domu już 10 miesięcy i bardzo mnie to cieszy. Nie jestem na garnuszku u rodziców, mam wymarzoną pracę. Niekoniecznie więc przyczyna powrotu musi być taka jak podajesz ("znam kilka osób, które wyjechały- no ale wiadomo...") Pozdrawiam

ale ja nie mowie ze przyczyna powrotu jest tylko taka... podalam przyklad tylko, nie mowie o osobach takich jak ty... ty przyjechalas mialas juz dosc zycia tutaj i wrocilas do polski, odlozylas sobie pieniazki, sama sie w polsce utrzymujesz - siwtnie...

napislam tylko o "znajomych" ktorzy uciekaja przed kryzysem do polski i siedza na garnuszku u rodzicow, bo nie chce im sie szukac pracy... lepiej wrocic do mamusi i przeczekac kryzys, a jak sie wszystko unormuje to znowu wyjada "za praca"... dla mnie to chore i wogole tego nie rozumiem

moze rzeczywiscie zle sie wyrazilam ("no ale wiadomo") dziwnie nawet mnie sie to czyta inaczej napisalam a inaczej myslalam, nie chcialam wrzucac wszystkich do jednego worka, jesli cie urazilam.... przepraszam...

[Dzika Wiśnia]

Napisane przez Katia25

edit:
dziewczyny a moze byla juz ktoras z was na the Boodies exhibition w Dublin's Ambassador Theatre????

Hej
My z TŻ byliśmy w zeszłą sobotę na tej wystawie Zaintrygował mnie plakat promujący wystawę, a że lubię takie klimaty, więc poszliśmy. I naprawdę warto było! Eksponaty są wystawione na wyciągnięcie ręki, nie dzieli je szyba. Dlatego można podziwiać detale z bardzo bliska. To bardzo interesująca wystawa, szczególnie dla tych, którzy znają się na anatomii

[Serenite_]

Napisane przez pakusia86

ale ja nie mowie ze przyczyna powrotu jest tylko taka... podalam przyklad tylko, nie mowie o osobach takich jak ty... ty przyjechalas mialas juz dosc zycia tutaj i wrocilas do polski, odlozylas sobie pieniazki, sama sie w polsce utrzymujesz - siwtnie...

napislam tylko o "znajomych" ktorzy uciekaja przed kryzysem do polski i siedza na garnuszku u rodzicow, bo nie chce im sie szukac pracy... lepiej wrocic do mamusi i przeczekac kryzys, a jak sie wszystko unormuje to znowu wyjada "za praca"... dla mnie to chore i wogole tego nie rozumiem

moze rzeczywiscie zle sie wyrazilam ("no ale wiadomo") dziwnie nawet mnie sie to czyta inaczej napisalam a inaczej myslalam, nie chcialam wrzucac wszystkich do jednego worka, jesli cie urazilam.... przepraszam...

Nie uraziłaś mnie absolutnie Chciałam tylko sprostować

[Katia25]

Napisane przez Dzika Wiśnia

Hej
My z TŻ byliśmy w zeszłą sobotę na tej wystawie Zaintrygował mnie plakat promujący wystawę, a że lubię takie klimaty, więc poszliśmy. I naprawdę warto było! Eksponaty są wystawione na wyciągnięcie ręki, nie dzieli je szyba. Dlatego można podziwiać detale z bardzo bliska. To bardzo interesująca wystawa, szczególnie dla tych, którzy znają się na anatomii

Witaj!
My wybralismy sie wczoraj ale niestety wszystkie bilety na wczoraj byly juz wysprzedane....
Kupilismy wiec na sobote,wiec na bank w sobote idziemy ,ciesze sie ze ci sie podobala ,teraz juz wiem ze warto ja zobaczyc!
Pzdr!

[HAMALIELKA]

Czy Wy widzicie co sie dzieje za oknem???

Stałam dzis 8 godz. w korku na trasie z Blanch'a do Blessington. Kilka dróg nieprzejezdnych, gdzie niegdzie nie dało sie nawet wjechać na letnich oponach. Kraj - kompletnie nie przygotowany na nadejscie zimy, drogi w fatalnym stanie, slisko niesamowicie. Istny PARALIŻ
I wciąż pada i pada - jutro bedzie jeszcze gorzej. A loty w Dublinie podobno odwołane, podobnie jest w Anglii...

Ale za to lepie jutro Snowmana

[CarmelaSoprano]

Napisane przez HAMALIELKA

Kraj - kompletnie nie przygotowany na nadejscie zimy, drogi w fatalnym stanie, slisko niesamowicie. Istny PARALIŻ

Faktycznie prawdziwa zima zrobilaby tu masakre, jesli taki sniezek-popierdulka ich paralizuje

[HAMALIELKA]

Z mojego osiedła wyjechać sie nie da i nadal pada jak oszałałe .
Szkoły pozamykane, ludzie nie docierają do pracy - Wariacja jakaś

[CarmelaSoprano]

a u mnie juz wyszlo sloneczko i mamy po zimie

[marthinisa]

Napisane przez Katia25

marthinisa przykro mi ze stracilas prace mam nadzieje ze uda ci sie cos lepszego znalezc!A co studiujesz kochana?
Powodzonka z malowaniem
Ja jeszcze 2 tyg i wyprowadzam sie do "wlasnego" domku

Dzięki, też mam nadzieję że niedługo sobie znajdę coś sensownego. Studiuję lingwistykę stosowaną na Trinity. To studia magisterskie uzupełniające. Jestem więc specjalistką od nauczania języka obcego.

Napisane przez Madzionia

Witam Dziewczyny
Otóż planuję w maju wyjechać do Irlandii a dokładnie do miasta Limerick.Od 2 lat mieszkają tam znajomi.
Orientujecie się jak tam jest teraz z pracą? Z zawodu jestem fryzjerką ,mam doświadczenie w kelnerstwie.Dostane pracę? i czy długo będę jej szukać
I ile najlepiej wziąść ze sobą pieniążków
Mój angielski jest słaby ale myślę że do maja zdążę go jeszcze podszlifować

Jeśli są tu jakieś kobietki z Limerick to czekam na odzew

Pytasz czy dostaniesz pracę. Na to pytanie nikt nie da ci jednoznacznej odpowiedzi. Może byc tak że znajdziesz cos juz po paru dniach a może byc tak, że w ogóle nie dostaniesz żadnej propozycji mimo wysłania setek aplikacji i CV. Moge Ci jednak powiedzieć, że bez języka raczej nie masz szans, bo w tym momencie będziesz konkurować o miejsca pracy z osobami, które mają doświadczenie w pracy w Irlandii i które znają język i realia życia na Wyspie - mówię tu o rzeszy emigrantów, którzy mieszkają w Irlandii i stracili pracę w wyniku pogarszającej sie sytuacji ekonomicznej.

Napisane przez CarmelaSoprano

Faktycznie prawdziwa zima zrobilaby tu masakre, jesli taki sniezek-popierdulka ich paralizuje

A na dodatek cieszą się jak dzieci a o śniegu mówi się wszędzie - najważniejsze informacje dnia, co tam kryzys, co tam bombardowania w Gazie...

[Katia25]

hehe tak mamy zime...cale szczescie z dotarciem do pracy nie bylo problemu i wszyscy byli na czas...za to po pracy wracalam 2,5 h zamiast 30 min ...masakra

[ferguusson]

Napisane przez marthinisa

Dzięki, też mam nadzieję że niedługo sobie znajdę coś sensownego. Studiuję lingwistykę stosowaną na Trinity. To studia magisterskie uzupełniające. Jestem więc specjalistką od nauczania języka obcego.

i wlasnie dlatego do Ciebie pisze kochana. Martus wyslij mi swoje cv i cn! Jest u nas wolne miejsce

[serduszkoiz]

witam wszystkie emigrantki

ja tez straciłam prace i mam taaakiego doła , już 3 miesiące szukam i nic
Dzis jeszcze byłam w Fasie na interview i pani baaardzo miło wypytywała co zamierzam , czy nie myśle o powrocie o kraju? Ze może jakiś inny kraj EU.

Nawet sie nie zdziwiłam bo w sumie staraja sie przekonac nas do powrotu.
Mam zasiłak, narzeczony póki co pracuje wiec jakoś jest . Do Polski chcialam wracac dopoki dzis nie ogladłam wiadomości: 300 osob tu, gdzie indziej likwidacja firmy, zamieszki, strajki czyli generalnie wielka lipa ( pewnie nie wszedzie ale jednak ....)

A co do pogody to Koniec Swiata chyba. U mnie w mieszkanku to az slysze wiatr masakra

[brzydula_81]

Napisane przez serduszkoiz

A co do pogody to Koniec Swiata chyba. U mnie w mieszkanku to az slysze wiatr masakra

ja tez tak mam.. dodatkowo slysze cwierkanie ptakow bo zagniezdzily sie w kominie chyba....
Serduszkoiz wspolczuje sytuacji z praca...
ale sie porobilo..czlowiek wyjechal z kraju chcac lepiej zarabiac, a teraz nawet na emigracji zrobilo sie ciezko

[serduszkoiz]

Napisane przez brzydula_81

ja tez tak mam.. dodatkowo slysze cwierkanie ptakow bo zagniezdzily sie w kominie chyba....
Serduszkoiz wspolczuje sytuacji z praca...
ale sie porobilo..czlowiek wyjechal z kraju chcac lepiej zarabiac, a teraz nawet na emigracji zrobilo sie ciezko

narazie mi placa wiec nie ma co narzekac nie wzysstkim przyznali zasilek,
na szczescie jestem tu z narzeczonym wiec dajemy rade , ale mnie psychika siada tak siedziec i nic nie robic

[HAMALIELKA]

Napisane przez serduszkoiz

narazie mi placa wiec nie ma co narzekac nie wzysstkim przyznali zasilek,
na szczescie jestem tu z narzeczonym wiec dajemy rade , ale mnie psychika siada tak siedziec i nic nie robic

Doskonale Cie rozumiem. Jestem jakoś cholerną pracoholiczką i w domu miejsca nie moge sobie znależć, sprzatam co dziennie to samo itd.. Wariuje. Jestem dosc optymistyczną osobą, ale bezczynność mnie zabija! Zaczyna mnie dopadac jakas depresja czy cuś ...Miesiac jestem bez pracy, wysyłam cv, chodze i pytam, rozwieszam ogłoszenia a tu i tak lipa. Chłopak pracuje, ma dobrą prace, ale badzmy szczerzy- nie wyobrazam sobie życ na jego utrzymaniu, to dla mnie najgorszy z mozliwych wariantów!!! Do tego nie otrzymuje zasiłku dla bezrobotnych bo musze zamieszkiwać tu powyzej 2 lat, a te miną mi dopiero we wrzesniu...

[Katia25]

ale sie porobilo..czlowiek wyjechal z kraju chcac lepiej zarabiac, a teraz nawet na emigracji zrobilo sie ciezko

niestety sytuacja w Ie(zreszta nie tylko tu...) jest straszna!!!Zadnych nadziei na lepsze...Irlandczycy codzien traca prace a co dopiero my obcokrajowcy..
W zyciu bym nie pomyslala ze cos takiego sie tu wydarzy...Boje sie juz ogladac wiadomosci .....
Co dzien mysle o tej sytuacj...juz zaczynam sie panicznie bac o swoja prace i mojego meza
Strasznie wam wspolczuje dziewczyny ale wierze ze znajdziecie jednak prace!i to szybko

Wiecie co dzis jakis facio mial problem do mojego meza,jechal przed nim samochodem,moj maz zmienil pas i go wyprzedzil,a jemu sie to nie spodobalo...wiec na swiatlach wysiadl z samochodu i leci do mojego meza,szarpie za klamke ,ale drzwi mial zablokowane od zrodka,no to on jak by nigdy nic kopnal mu w lusterko tak ze az polecialo na srodek skrzyzowania!maz chcial za nim leciec ale on uciekl szybko do auta i zwial pasem dla autobusow...masakra...Zgl osil na policje bo udalo mu sie spisac choc ciut nie kompletny nr rejestracyjny...watpie czy cos z tym zrobia...az strach pomyslec co mogl by zrobic gdyby drzwi nie byly zablokowane...

[HAMALIELKA]

Kurcze Katia25 co tu sie porobiło, nie miałam nigdy do czynienia z takim zjawiskiem na szczescie. Nieciekawa sytuacja i szczerze mówiąc nie chcialabym sie w takowej znaleźć...

[Katia25]

niestety tutaj jezdzi duzo takich swirow trzeba uwazac...

[Izi9975]

Cześć wszystkim
Ja tez niestety narazie nie pracuje ,siedze w Irlandii Polnocnej i rowniez nie jest za wesolo z praca.Troszke sie dziwie ludziom,ze teraz chca tu przyjechac choc czasami jak ogladam wiadomosci to sie wcale nie dziwe u nas w kraju tez nie za wesoloJa tez jestem na zasilku,ale jak tylko moge staram sie cos wykombinowac oby tylko w domu nie siedziec bo nuudy tu straszne
Bardzo chcialabym wrocic do kraju,ale coz narazie trzeba tu troszkie posiedziec..haha a zaznacze jeszcze ze jestem tu juz 4 latka czas leci
A Wy jak dziewczyny kiedy wracacie???
Pozdrawiam

[HAMALIELKA]

Napisane przez Izi9975

Cześć wszystkim
Ja tez niestety narazie nie pracuje ,siedze w Irlandii Polnocnej i rowniez nie jest za wesolo z praca.Troszke sie dziwie ludziom,ze teraz chca tu przyjechac choc czasami jak ogladam wiadomosci to sie wcale nie dziwe u nas w kraju tez nie za wesoloJa tez jestem na zasilku,ale jak tylko moge staram sie cos wykombinowac oby tylko w domu nie siedziec bo nuudy tu straszne
Bardzo chcialabym wrocic do kraju,ale coz narazie trzeba tu troszkie posiedziec..haha a zaznacze jeszcze ze jestem tu juz 4 latka czas leci
A Wy jak dziewczyny kiedy wracacie???
Pozdrawiam

Jakos mi sie do Polandu nie spieszy. Przyzwyczaiłam sie do zamieszkiwania w tym kraju. Fakt,ze sie teskni, po urlopie w PL zawsze ciezko mi sie rozstac z najblizszymi, ale życie tutaj poniekąd jest łatwiejsze - grunt miec dobra prace i ukochanego przy boku i life is beautiful ;p

[Izi9975]

Co racja to racja
Ostatnio brat wrocil do Polski i szukal pracy,w gazecie full ogloszen haha dzwonil,jezdzil wysylał CV wszystko niby ladnie,pieknie a co sie okazalo jak jechal na spotkanie nastepnego dnia to babeczka w recepcji wogole w szoku byla jak Go zobaczyla i ze wogole ich zaklad kogos potrzebuje ????? Bardzo duzo ogloszen nieaktualnych,ludzie traca swoj czas,pieniadze i nerwy na takie oszustwaTu przynajmniej szanuja człowieka i dlatego tez z chlopakiem zostajemyJednak nie ma tego stresu i mysli jak by tu przezyc caly miesiac