Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[pater86]

Napisane przez bluesky89

Witamy się w 40 tc wciąż w dwupaku...

no teraz to już lada dzień

Napisane przez sylvuniaa84

Cześć wszystkim
Obudziłam sie dzis z pomysłem ze jednak nie chce jasnego wózka bo sie bede wnerwiac z praniem.
Pomyślałam o czarno-czerwonym :p .... Myślicie ze ładny bedzie w takim kolorze?
Chyba lepszy bo mniej brudzacy?
Kurcze No ale mam dylematy.Do jutra mam czas na zmiany

Mi sie czerwony podoba, bratowa miała cały czerwony i wyglądał fajnie i pewnie mniej widać brud, ale tamten jaśniejszy jakoś bardziej do mnie przemawia

U mnie fałszywy alarm, jeszcze co jakiś czas złapie bolesny skurcz, ale to nie to co było... Czop odchodzi sobie dalej więc jest coś na rzeczy, ale najwidoczniej mały jeszcze się zastanowił i zrezygnował z wychodzenia trudno poczekamy, ale niech nie robi takich akcji bo jak już boli to niech ze skutkiem, a nie tak sobie

[sylvuniaa84]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Ja nie lubię czerwonego koloru Ale to przecież kwestia gustu


Pater trzymam kciuki za rozkręcenie akcji


Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

zmieniłam kolor w sklepie... bedzie dół ciemno szary a budka szara jasniejsza ;-)
czerwony jednak nie przekonał mnie do konca

[pater86]

Bogini Bastet bardzo ładna pościel mnie też mąż przekonał do dziecięcych motywów i miał racje, bo ona ma być dla dziecka, a nie żeby mi pasowała i nie żałuję, jakoś tak wesoło to łóżeczko wygląda

[Bogini Bastet]

Napisane przez pater86

Bogini Bastet bardzo ładna pościel mnie też mąż przekonał do dziecięcych motywów i miał racje, bo ona ma być dla dziecka, a nie żeby mi pasowała i nie żałuję, jakoś tak wesoło to łóżeczko wygląda

dokładnie też cieszę się, że tżet się uparł, że szarości nie są dla noworodka

Pater fałszywe alarmy są najgorsze...dopada nas stres, wielkie nadzieje a potem...znowu cisza no, ale odpadający czop to już coś u mnie wciąż lekkie przepowiadacze i coraz boleśniejsze ruchy dziecka boję się, że jest większy niż pomiary usg sugerują...kolejne mierzenie za tydzień, wtedy dowiem się również co z moją szyjką, bo jakoś gin badać jej nie chce

chciałabym już mieć dzieciaczka

Sylvunia wózek ma podobać się Tobie i już kupuj sercem
ciekawe jak nasz 3kołowy chicco się sprawdzi

[sylvuniaa84]

Bogini Bastet 3 kołowce tez mi sie podobaja w Holandii tylko takimi smigali jak byłam w wakacje w zeszłym roku ;-)
Widac było że dobrze im się prowadzi,nikt sie nie szarpał



Jutro mam przegląd,to juz chyba ostatnia wizyta..musze dopytac koniecznie o to znieczulenie czy bede świadoma czy nie zawsze zapominam..
wczoraj sie z grubsza ogarnęłam,dzis poprawki.. bo na raz nie dałam rady

[Bogini Bastet]

Napisane przez sylvuniaa84

Bogini Bastet 3 kołowce tez mi sie podobaja

do końca nie jestem przekonana, ale dostaliśmy wózek od znajomych i głupio nie wykorzystać takiej okazji

najlepiej zapisz sobie wszystkie pytania na kartce, bo na wizycie zapomnisz jeszcze od jakiegoś czasu tak robię i mój gin zawsze robi dziwne miny, gdy otwieram kalendarzyk

[Kakusia]

Napisane przez majkela12

Taka mała "rzecz" a cieszy a jak tam z tż-tem???

lepiej, dziękuję widać, że On tak już ma w tygodniu kiedy nawał pracy Go przytłacza a ja wciąż nie mogę do tego przywyknąć.
Ja też teraz stresuje się, żeby Dominika mi się nie pochorowała - troszkę kaszle, katar wodnisty ma, mam nadzieję, że przejdzie Jej to

Berenika nareszcie jesteś Naprawdę bardzo brakowało Cię na wątku!!!
Cieszę się, że z dnia na dzień jest lepsze samopoczucie i bez zapeszania - super z powodu TŻta - tak trzymać
Swoją drogą to informacja dla Wszystkich Dziewczyn, żeby się ni martwiły bo każdy facet otrząśnie się przy dzidziusiu
To musiałaś się troszkę nastresować pod koniec, ale tak bywa z dużą wagą - tu się zaklinuje, tu nie chce wyjść, tu nas rozerwie...
A do szpitala mieliście daleko?
A jak karmienie? Oluś od początku załapał ładnie o co chodzi z ssaniem?

Karolkya Gratuluję!!!! śliczna mała - do Ciebie podobna? i waga kompaktowa

Sola ja też kapturki założyłam jak już była masakra i duża ulga a sutki mogły się goić. Ja miałam poprzednio Canpola "S" i na moje malutkie suteczki były dobre tylko córa musiała zassać je do kapturka

Troppo mi położna z tego samego szpitala też na oko po wyglądzie brzucha oceniła wagę i wyszła zgodna co na usg od ich lekarki

A teraz co u mnie.
Wczorajsza wizyta w szpitalu u położnej - miałam usg przez ich lekarkę na ich lepszym sprzęcie i wychodzi, że Mała tak 3300g (z zakresem +/- do 480g) , ale wszystkie pomiary (główki brzuszka uda itd) wychodzą na 38tc a dziś kończę 40
Położna zbadała szyjkę i mówi że tej prawie już nie ma i że na dniach rodzimy że jest całkowicie zgładzona, rozwarcie na palec. Że tak jak mówiła tydzień temu, że szyjce brakuje dosłownie 7-10dni tak sprawdziło Jej się to i wczoraj powiedziała, że max 1 dzień po terminie powinnam rodzić
Nieciekawa informacja - położna ma teraz cały tydzień wolnego bo nadgodziny wyrobiła i nie biorąc oficjalnej umowy ze szpitalem (a na to nie stać mnie - 800zł) na pewno na Nią nie trafię bo nie bedzie mogła przyjechać... Plus taki, że zadzwoni wtedy do położnej która akurat będzie miała dyżur i szepnie słówko, żeby się dobrze mną zaopiekowali
Ale Troppo nie miała tam nikogo ugadanego i zadowolona z personelu tak więc jestem spokojna

Dzisiejsza wizyta u mojego lekarza w przychodni - totalne przeciwieństwo wczorajszych słów położnej!!! zero postępu, szyjka gruba twarda trzyma i bez zmian Nosz kurde schizofreni można dostać! Ale pogadaliśmy z TŻtem i trzymamy się wersji położnej - wkońcu babeczka odbiera codziennie kilka porodów i wie co mówi

Tak więc zgodnie z Jej zaleceniami (dużo ruchu + masowanie brzuszka + masowanie sutków) wczoraj poćwiczyłam na piłce, poskakałam, potem 4h chodziliśmy bo mieliśmy pełno atrakcji w mieście
Umylam łóżeczko, pościeliłam i jeszcze tylko muszę wanienkę wyparzyć i laktator

Proszę o kciuki żeby ruszyło do jutra

[Ka rolina]

Napisane przez majkela12

------------------------------------
Miała zajrzeć jutro do Was, ale ciekawość mnie zeżarła i chciałam zobaczyć, który dzieciaczek chciał mieć podwójne święto
A jak już spojrzałam, no to i nadrobiłam...
My mieliśmy bardzo intensywny weekend, zaliczyliśmy trzy festyny z okazji dnia dziecka i nogi nam w wchodzą. Dobrze, że weekend się kończy. Mam nadzieję, że tylko choróbsko młodemu nie wróci, bo już coś słyszę że pokasłuje przez sen
Za to wczoraj odebrałam wyniki i hemoglobina znowu spadła, a w moczu oprócz tego co było, pojawiły się erytrocyty. Dobrze, że wizyta we wtorek, choć i tak pewnie na tym etapie to normalka, cudów się nie ma co spodziewać

Dobrej nocki mamusie

To faktycznie intensywny weekend miałaś Zdrówka dla synka

Napisane przez sylvuniaa84

Cześć wszystkim
Obudziłam sie dzis z pomysłem ze jednak nie chce jasnego wózka bo sie bede wnerwiac z praniem.
Pomyślałam o czarno-czerwonym :p .... Myślicie ze ładny bedzie w takim kolorze?
Chyba lepszy bo mniej brudzacy?
Kurcze No ale mam dylematy.Do jutra mam czas na zmiany


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana sama musisz wybrać to co do Ciebie najbardziej przemawia Bo kolor to kwestia gustu i każda z nas ma pewnie inne zdanie na ten temat Mi się osobiście czerwony podoba Aaa doczytałam, że wybrałaś jednak szary No i super

Napisane przez Prowansja88

Witam się po weekendzie! Informuje, ze wróciłam od mamy jeszcze w dwupaku. Mimo ze w Pt na KTG nie bylo żadnych oznak porodu i tak troszkę bałam się jechać. Wahalismy się czy jechać w dób z noclegiem czy tylko na nd. Pojechaliśmy w sobotę wieczorem, wiec cala niedziele mogłam się relaksować na leżaczki w ogrodzie na słoneczku. Tego mi bylo trzeba! Ostatnio tak mało wychodzę, ze normalnie mam deficyt świeżego powietrza. Nie dociera do mnie, ze mam termin za 9 dni O_O w ogole tak rzadko zaglądam na 1. str, ze nie wyczailam, ze jest błąd w moim TP. Mam termin na 11.06 a nie na 12.06. Kiedyś to zauważyłam, ale jakos wypadło mi z głowy! Często czytam z tele i wtedy nie przełączam na 1. str w ogole. Na szczęście to nieduza różnica. W tej chwili kompletnie nic się nie dzieje.. Nic. Wielka niewiadoma. Najśmieszniejsze, ze boje sie wychodzić z domu, podjechać gdzies tramwajem itd. A musze dzis wyskoczyć do urzędu miasta odebrać nowy dowód. Wezmę chyba takse..
Laurka14- Witaj!
Beronika- dziękujemy za opis porodu! Jesteś dzielna! Gratuluje stoi kiego spokoju. Wahaniami nastroju się nie martw! To absolutnie normalne i dopadnie pewnie większość z nas! Dziecko to ogromna zmiana w życiu! Pierwsze czy drugie. .
Ramona- ale wiadomość! Ciekawe czy to juz po wszystkim?! Mam nadzieje, ze miałaś POZYTYWNIE nieprzespana noc!

Karolyka- OGROMNE GRATULACJE! WITAMY ZOSIE! TO PO PROSTU NIESAMOWITE! Tak chciałaś Ja wynurzyć a ona po prostu chciała wyjść w swoje święto! No i w końcu taki miaka termin, wiec po co miala się spieszyć? Haha ekstra niespodzianka!!!

Fajnie, że jednak zdecydowaliście się na wyjazd i odpoczęłaś To teraz z naładowanymi bateriami możesz spokojnie rodzić Nie dziwię się, że boisz się gdziekolwiek ruszać. My wczoraj byliśmy na obiedzie w restauracji, a że od rana męczyły mnie przepowiadacze to miałam wizję, że za chwilę mi jeszcze wody odejdą i będzie akcja jak na filmach

Napisane przez bluesky89

Witamy się w 40 tc wciąż w dwupaku...

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

za tc. Oby to już był ostatni tydzień ciąży, który witasz

[Ka rolina]

Napisane przez Bogini Bastet

Hej

ja również witam w dwupaku dziś zaczynam 38 tc i w sumie mogłabym już rodzić
ostatnio noce mam ciężkie, bóle żeber i pleców, skurcze łydek i odkąd przestałam kumulować wodę w organizmie.....czuję ciągłe parcie na pęcherz cały czas śni mi się, że chce mi się siku i boję się, że przez sen zrobię w łóżku

Wczoraj kupiliśmy pierwszą pościel dla dziecka po długich dyskusjach zdecydowaliśmy się jednak na motyw dziecięcy ( w załączniku), bo tżet upierał się, że szarości są za smutne i dzieci lubią pościel dziecięcą i przypomniało mi się, że zawsze zazdrościłam koleżankom, które spały w kolorowej pościeli z motywami dziecięcymi. ja zawsze miałam pościel dla dorosłych i nie lubiłam jej

od kiedy można wprowadzić poduszkę dla malucha?

Kakusia wyprałaś materac? Mam złe wieści - mój pokrowiec strasznie się skurczył po praniu i wypełnienie do niego nie weszło więc wczoraj zamówiliśmy przez neta nowy materacyk
myślałam, że przygotuje kącik dla malucha a tu



Pater rozkręciła się akcja?




ja też tylko bym spała i jadła boję się, że w tych ostatnich tygodniach spasiemy się z małym



Ramona daj szybko znać czy wciąż jesteś ciężarówką czy świeżo upieczoną mamusią!

za tydzień. No to teraz do dzieła
Piękną pościel wybraliście Dziecięca, ale nie pstrokata Ja jakoś też wolę kupować dla dzieci kolorowe motywy, bo widzę, że Izie takie bardziej się podobają. A najlepiej jak jest Kubuś Puchatek, bo go uwielbia

Napisane przez Bogini Bastet

też mam dzisiaj w planach motywuje mnie nie syf czy poród, ale właścicielka mieszkania która ma przyjść po kasę wkurza mnie to, że nie zgadza się na przelewy tylko do nas przyłazi co m-c
ale tym razem czekam na nią z "utęsknieniem", no kabinę prysznicową ma zmienić (przecieka) i dostarczyć nam stolik. minęło już 2 m-ce i nic! a nie wyobrażam sobie, że po porodzie będą mi się kręcić obcy faceci po domu

Ale denerwująca musi być taka kontrola no bez przesady, babka myśli, że ma do czynienia z imprezującymi studentami, których trzeba sprawdzać (co też byłoby wkurzające) ???No i tego remontu po porodzie sobie nie wyobrażam Masakra To jednak lepiej być u siebie to co najwyżej teściowa wpadnie z głupimi komentarzami

Napisane przez pater86

no teraz to już lada dzień

Mi sie czerwony podoba, bratowa miała cały czerwony i wyglądał fajnie i pewnie mniej widać brud, ale tamten jaśniejszy jakoś bardziej do mnie przemawia

U mnie fałszywy alarm, jeszcze co jakiś czas złapie bolesny skurcz, ale to nie to co było... Czop odchodzi sobie dalej więc jest coś na rzeczy, ale najwidoczniej mały jeszcze się zastanowił i zrezygnował z wychodzenia trudno poczekamy, ale niech nie robi takich akcji bo jak już boli to niech ze skutkiem, a nie tak sobie

Uuuu to szkoda, że tylko postraszyło...no, ale skoro macica tak mocno ćwiczy to może już lada dzień coś się zacznie dziać

Też jestem ciekawa co tam u Ramony

[Ka rolina]

Napisane przez Kakusia

lepiej, dziękuję widać, że On tak już ma w tygodniu kiedy nawał pracy Go przytłacza a ja wciąż nie mogę do tego przywyknąć.

Berenika nareszcie jesteś Naprawdę bardzo brakowało Cię na wątku!!!
Cieszę się, że z dnia na dzień jest lepsze samopoczucie i bez zapeszania - super z powodu TŻta - tak trzymać
Swoją drogą to informacja dla Wszystkich Dziewczyn, żeby się ni martwiły bo każdy facet otrząśnie się przy dzidziusiu
To musiałaś się troszkę nastresować pod koniec, ale tak bywa z dużą wagą - tu się zaklinuje, tu nie chce wyjść, tu nas rozerwie...
A do szpitala mieliście daleko?
A jak karmienie? Oluś od początku załapał ładnie o co chodzi z ssaniem?

Karolkya Gratuluję!!!! śliczna mała - do Ciebie podobna? i waga kompaktowa

Sola ja też kapturki założyłam jak już była masakra i duża ulga a sutki mogły się goić. Ja miałam poprzednio Canpola "S" i na moje malutkie suteczki były dobre tylko córa musiała zassać je do kapturka

Troppo mi położna z tego samego szpitala też na oko po wyglądzie brzucha oceniła wagę i wyszła zgodna co na usg od ich lekarki

A teraz co u mnie.
Wczorajsza wizyta w szpitalu u położnej - miałam usg przez ich lekarkę na ich lepszym sprzęcie i wychodzi, że Mała tak 3300g (z zakresem +/- do 480g) , ale wszystkie pomiary (główki brzuszka uda itd) wychodzą na 38tc a dziś kończę 40
Położna zbadała szyjkę i mówi że tej prawie już nie ma i że na dniach rodzimy że jest całkowicie zgładzona, rozwarcie na palec. Że tak jak mówiła tydzień temu, że szyjce brakuje dosłownie 7-10dni tak sprawdziło Jej się to i wczoraj powiedziała, że max 1 dzień po terminie powinnam rodzić
Nieciekawa informacja - położna ma teraz cały tydzień wolnego bo nadgodziny wyrobiła i nie biorąc oficjalnej umowy ze szpitalem (a na to nie stać mnie - 800zł) na pewno na Nią nie trafię bo nie bedzie mogła przyjechać... Plus taki, że zadzwoni wtedy do położnej która akurat będzie miała dyżur i szepnie słówko, żeby się dobrze mną zaopiekowali
Ale Troppo nie miała tam nikogo ugadanego i zadowolona z personelu tak więc jestem spokojna

Dzisiejsza wizyta u mojego lekarza w przychodni - totalne przeciwieństwo wczorajszych słów położnej!!! zero postępu, szyjka gruba twarda trzyma i bez zmian Nosz kurde schizofreni można dostać! Ale pogadaliśmy z TŻtem i trzymamy się wersji położnej - wkońcu babeczka odbiera codziennie kilka porodów i wie co mówi

Tak więc zgodnie z Jej zaleceniami (dużo ruchu + masowanie brzuszka + masowanie sutków) wczoraj poćwiczyłam na piłce, poskakałam, potem 4h chodziliśmy bo mieliśmy pełno atrakcji w mieście
Umylam łóżeczko, pościeliłam i jeszcze tylko muszę wanienkę wyparzyć i laktator

Proszę o kciuki żeby ruszyło do jutra

Jak to jest możliwe, że takie są rozbieżności między dwoma badaniami w przeciągu dwóch dni??? Normalnie paranoja No, ale chyba lepiej wierzyć położnej skoro do tej pory jej przewidywania się sprawdzały...
Oczywiście za szybki rozwój akcji

[Kakusia]

Bogini Bastet nosz wczas mi piszesz ale ja wyprałam w 40 st wszystko ładnie się doprało, pięknie pachnie i nic a nic nie zafarbiło gryką - wciąż bielutki
Miałam troszkę problemy żeby włożyć w niego spowrotem materac ale nie skurczył się chyba bo udało się włożyć, ładnie wyrównać i już pościelone i przygotowane
Ty chyba zaszalałaś po prostu z temperaturą

[__Sylwia__88]

Najnowsze wieści od Ramony :

" Zosia przyszla na swiat o 9.10, waga 3150, 54 cm, 10 punktow. Jestesmy jeszcze na porodowce. Porod trwal 6 godzin w samym szpitalu. Mala wyszla na supermana wiec troche sie meczylam;-)"

[bluesky89]

Mam nadzieje, że to już ostatni tydzień ciąży

Mama mi przyniosla miseczkę truskawek z ogródka bez porównania z tymi kupowanymi..

Pater, ale skucha.. Myslalam, ze moze już tulisz Maluszka...
Kakusia, oby położna miała rację cały czas się zastanawiam, jak to możliwe, że położna i lekarz mają całkiem inne zdanie po badaniu

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Hej Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa

Gratuluję również wszystkim nowym mamusiom - Troppo, Zophiee i Karolkya klask i:

Dziś jest już lepiej - z moim samopoczuciem fizycznym i psychicznym. Adaś już też lepiej, więcej do mnie przychodzi. Z Olusiem póki co ok, położyliśmy się spać o 23, to wstał o 4:20 dopiero, a potem co dwie godziny już Z karmieniem problemów nie ma, od razu załapał o co chodzi

Dziś ma przyjechać położna do nas. Zobaczymy co powie, bo Oliemu ropieje jedno oczko. Od porodu ma w nim popękane naczynka, wczoraj zaczęło mu też ropieć i to tak, że nie może go otworzyć biedny... Mam nadzieję, że poleci mi też jakiś balsam na rozstępy bo zostały mi te na brzuchu, niby są lekko różowe, ale jest ich dużo i balsam z Palmersa już nie pomaga - strasznie suchą skórę mam tam...

Zaraz postaram się uzupełnić informacje na pierwszej stronie Przy okazji zauważyłam na pierwszej stronie wątku majowo - czerwcowego, że Ramona urodziła dziś rano, więc od razu również serdeczne gratulacje klask i:

[Ka rolina]

Napisane przez __Sylwia__88

Najnowsze wieści od Ramony :

" Zosia przyszla na swiat o 9.10, waga 3150, 54 cm, 10 punktow. Jestesmy jeszcze na porodowce. Porod trwal 6 godzin w samym szpitalu. Mala wyszla na supermana wiec troche sie meczylam;-)"

Gratuluję Witamy kolejną Zosię 6 godzin to myślę, że całkiem sprawnie poszło

[beat@]

Karolyka - Ogromne gratulacje Śliczna ta twoja córcia

Berenika - Gratulacje! witaj z powrotem. Adaśko na pewno oswoi się z nową sytuacją tylko potrzebuje troszkę czasu, teraz musi dzielić się ze swoją kochaną mamą. No i pięknie że mąż tak się zmienił

Ciekawe jak tam Ramona

Mnie w sobotę wieczorem coś łapało i myślałam że może do rana coś się wyklaruje ale jak widać nic się nie wydarzyło. Milenka ma w nosie wszelkie prośby matki

Dziś w nocy miałam takie bóle krzyża że myślałam że do rana nie dotrwam. Mąż do mnie rano mówi to trzeba było mnie obudzić. No ale powiedziałam no i co od tego że bym go obudziła to by mi przeszło? A tak to przynajmniej wyspany poszedł do pracy.

No i już 3 czy 4 dzień zawsze na wieczór mam tam na dole takie bóle jak na @. Dzisiaj się z rana nawet zdarzyły ale póki co nadal cisza jak makiem zasiał. Ciekawe czy będzie dane mi pójść na kolejną wizytę u ginki

Ja za godzinkę jadę do pracy podrzucić L4 bo to ostatni dzień. Wcześniej jakoś nie miałam siły i dziś już muszę koniecznie.[COLOR="Silver"]


Oooo widzę wieści od Ramony są
Ramona, gratulacje

[bluesky89]

Ramona, gratuluje!

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

Ramona serdeczne gratulację Ale Ci zazdroszczę

Napisane przez Kakusia

Bogini Bastet nosz wczas mi piszesz

lepiej późno niż wcale ale serio, wyprałam pokrowiec chyba z m-c temu a wczoraj dopiero tżet próbował wkład upchnąć z powrotem no i się nie dało 90 stopni to nie był dobry pomysł

[beat@]

U nas podobno w tym tygodniu ma szwagier już dać łóżeczko... Jak nie będę mieć go w domu to nie uwierzę
Chociaż może ocknęli się że halo to już czerwiec

[pater86]

Napisane przez __Sylwia__88

Najnowsze wieści od Ramony :

" Zosia przyszla na swiat o 9.10, waga 3150, 54 cm, 10 punktow. Jestesmy jeszcze na porodowce. Porod trwal 6 godzin w samym szpitalu. Mala wyszla na supermana wiec troche sie meczylam;-)"

cudnie!!! Ogromnie gratuluję i zazdroszczę
Kakusia niesamowite, żeby diagnozy się tak różniły, ale wydaje mi się, żeby wierzyć położnej i trzymam kciuki żeby się jutro rozkręciło

Mnie dalej łapią jakieś pojedyncze skurcze, mam nadzieje, że przynajmniej szyjka już złagodzona dzięki nim, jutro u lekarza się coś dowiem... Chyba wolałabym żeby mi wody odeszły to wiedziałabym co robić, a tak ze skurczami to nie wiem czy to to, czy nie, ile czekać itd... A jeszcze do banku muszę iść jakiś papierek podpisać, bo zmieniam konto i babka zapomniała mi dać do podpisania Ale to już się sama nie wybieram, poczekam na męża

[sylvuniaa84]

Napisane przez beat@

U nas podobno w tym tygodniu ma szwagier już dać łóżeczko... Jak nie będę mieć go w domu to nie uwierzę
Chociaż może ocknęli się że halo to już czerwiec

o kurcze to jeszcze go nie ma u Was... mam nadzieje ze w tym tyg bedziesz juz sie nim cieszyła u Was
Trzeba w końcu wszystko przygotowac ;-)

Co prawda moje jeszcze w paczce,ale juz od dawna w domu..
Tż obiecał ze teraz jak wróci na wekend to je juz poskręca na pewno bo ostatnio 3 dni mu na to zabrakło


Trzeba by w końcu wyjść z wyrka,ubrać sie i pomyślec o jakimś obiedzie....
kalafiorek za mna chodzi,ale zas do kalafiorku miesko by wypadało zrobić a na nie jakos patrzec nie mogę

Może jakies pomysły obiadkowe?

[poziomkka]

Witam!! Ale lubię takie dobre wieści z rana Czerwiec rozkręcił się na dobre
Ramona GRATULACJE!!!

Napisane przez bluesky89

Witamy się w 40 tc wciąż w dwupaku...

i tym samym dopingujemy, żeby coś się ruszyło

Napisane przez Bogini Bastet

kurczę, przerażające... nie wyobrażam sobie leżenia na korytarzu w szpitalu aż się nie chce wierzyć...ale jak byłam w szpital na tym laserowym zabiegu na oko to widziałam na okulistycznym korytarzu łóżko przy łóżku

No niestety, Polska No i jeden z najbardziej obleganych szpitali w Lublinie, bo jako jedyny ma zzo

Napisane przez Kakusia

A teraz co u mnie.
Wczorajsza wizyta w szpitalu u położnej - miałam usg przez ich lekarkę na ich lepszym sprzęcie i wychodzi, że Mała tak 3300g (z zakresem +/- do 480g) , ale wszystkie pomiary (główki brzuszka uda itd) wychodzą na 38tc a dziś kończę 40
Położna zbadała szyjkę i mówi że tej prawie już nie ma i że na dniach rodzimy że jest całkowicie zgładzona, rozwarcie na palec. Że tak jak mówiła tydzień temu, że szyjce brakuje dosłownie 7-10dni tak sprawdziło Jej się to i wczoraj powiedziała, że max 1 dzień po terminie powinnam rodzić
Nieciekawa informacja - położna ma teraz cały tydzień wolnego bo nadgodziny wyrobiła i nie biorąc oficjalnej umowy ze szpitalem (a na to nie stać mnie - 800zł) na pewno na Nią nie trafię bo nie bedzie mogła przyjechać... Plus taki, że zadzwoni wtedy do położnej która akurat będzie miała dyżur i szepnie słówko, żeby się dobrze mną zaopiekowali
Ale Troppo nie miała tam nikogo ugadanego i zadowolona z personelu tak więc jestem spokojna

Dzisiejsza wizyta u mojego lekarza w przychodni - totalne przeciwieństwo wczorajszych słów położnej!!! zero postępu, szyjka gruba twarda trzyma i bez zmian Nosz kurde schizofreni można dostać! Ale pogadaliśmy z TŻtem i trzymamy się wersji położnej - wkońcu babeczka odbiera codziennie kilka porodów i wie co mówi

Tak więc zgodnie z Jej zaleceniami (dużo ruchu + masowanie brzuszka + masowanie sutków) wczoraj poćwiczyłam na piłce, poskakałam, potem 4h chodziliśmy bo mieliśmy pełno atrakcji w mieście
Umylam łóżeczko, pościeliłam i jeszcze tylko muszę wanienkę wyparzyć i laktator

Proszę o kciuki żeby ruszyło do jutra

No to zaciskamy!! A rozbieżność w badaniach jest rzeczywiście diametralna, słyszalam, że ciężko jest zmierzyć szyjkę, ale żeby aż tak??



[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46712458]
Dziś ma przyjechać położna do nas. Zobaczymy co powie, bo Oliemu ropieje jedno oczko. Od porodu ma w nim popękane naczynka, wczoraj zaczęło mu też ropieć i to tak, że nie może go otworzyć biedny... Mam nadzieję, że poleci mi też jakiś balsam na rozstępy bo zostały mi te na brzuchu, niby są lekko różowe, ale jest ich dużo i balsam z Palmersa już nie pomaga - strasznie suchą skórę mam tam...
[/QUOTE]
Nam położna polecała na ropiejące oczka sól fizjologiczną Jeśli dziecku bardzo ropieją to można przyłożyć wacik nasączony solą do oka, poczekać kilka minut aż ropa rozmięknie i zdjąć zdecydowanym ruchem od zewnętrznej do wewnętrznej strony oczka

Napisane przez beat@

No i już 3 czy 4 dzień zawsze na wieczór mam tam na dole takie bóle jak na @. Dzisiaj się z rana nawet zdarzyły ale póki co nadal cisza jak makiem zasiał. Ciekawe czy będzie dane mi pójść na kolejną wizytę u ginki

Też tak mam już od 3 dni, ale u mnie to przepowiadacze, bo łapią mnie nieregularnie i częstsze są wieczorem
Ale może akurat to znak, że niedługo coś się ruszy??

[ANTERIA]

Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo miałam jakiś mega kryzys i psychiczny i fizyczny. Wydawało mi się albo miałam małe skurcze do tego ogólnie kiepskie samopoczucie, wymioty i miałam dość... Ale dzisiaj już jestem po wizycie i wiem wszystko.

Tak więc ogłaszam że nasze małe wielkie szczęście jest zdrowe, bardzo małe bo waży zaledwie 2100, ale jest dobrze. A na świat przyjdzie dokładnie 10 czerwca. Czyli za tydzień Troszkę się martwię ale ogólnie jestem dobrej myśli. Wszystko już mamy gotowe i teraz pozostaje tylko czekać. Na ktg jakichś większych skurczy nie było widać no ale w czwartek idę znowu na kontrolę, mam nadzieję że do tego czasu już nic się nie wydarzy.

[TroppoSensibile]

Napisane przez __Sylwia__88

Najnowsze wieści od Ramony :

" Zosia przyszla na swiat o 9.10, waga 3150, 54 cm, 10 punktow. Jestesmy jeszcze na porodowce. Porod trwal 6 godzin w samym szpitalu. Mala wyszla na supermana wiec troche sie meczylam;-)"

Ramona ogromne gratulacje Witamy drugą Zosieńkę

[Kakusia]

Dzięki Dziewczyny trzymajcie mocno
Też nie mogę zrozumieć tej rozbieżności, ale tak to tłumaczymy z TŻtem, że w przychodniach są tak już zrutynowani, że automatem sprawdzają bez większej analizy.
A w szpitalach jednak na codzień mają do czynienia z tyloma porodami, że są w stanie dokładniej ocenić stan szyjki

Choćby dzisiaj w przychodni jak mi podpinali ktg - byle jak, rytunowo, głowica od skurczów za wysoko co w rezultacie ja czułam skurcz i jak mi brzuch się stawia a zapis skurczu 0... w przychpdnie jednak inaczej do tego wszystkiego podchodzą, a jeszcze jak ja jeżdżę do przychodni wiejskiej (bo tam mój lekarz przyjmuje na nfz)

Ramona GRATULUJĘ!!!! No to teraz czas na mnie nooo

Wracam do ćwiczeń

[kamilla123]

Karolkya, Ramona GRATULACJE!!! Witamy Zosie na świecie!

Jak tak czytam te opisy porodów czy relacje prosto z porodówki to, aż mi się wierzyć nie chce, że to dziewczyny z naszego wątku się rozpakowują, że to JUŻ!!! SZOK! SZOK! SZOK! Za chwilę każdą z nas to czeka i jakoś to jeszcze do mnie chyba nie dociera

Bluesky i Kakusia to dla Was za szybkie rozkręcenie akcji

Sylwia miałam Ci pisać, żebyś została przy tym szarym, bo jest naprawdę najładniejszy, chociaż czerwony na drugim miejscu mi się podobał, ale widzę że stanęło na szarym

[Ka rolina]

Napisane przez ANTERIA

Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo miałam jakiś mega kryzys i psychiczny i fizyczny. Wydawało mi się albo miałam małe skurcze do tego ogólnie kiepskie samopoczucie, wymioty i miałam dość... Ale dzisiaj już jestem po wizycie i wiem wszystko.

Tak więc ogłaszam że nasze małe wielkie szczęście jest zdrowe, bardzo małe bo waży zaledwie 2100, ale jest dobrze. A na świat przyjdzie dokładnie 10 czerwca. Czyli za tydzień Troszkę się martwię ale ogólnie jestem dobrej myśli. Wszystko już mamy gotowe i teraz pozostaje tylko czekać. Na ktg jakichś większych skurczy nie było widać no ale w czwartek idę znowu na kontrolę, mam nadzieję że do tego czasu już nic się nie wydarzy.

To już lada moment maluszek będzie z Wami Będzie kruszynką, ale najważniejsze, że zdrowy, no i trochę przybrał od ostatniego badania

[beat@]

Napisane przez sylvuniaa84

o kurcze to jeszcze go nie ma u Was... mam nadzieje ze w tym tyg bedziesz juz sie nim cieszyła u Was
Trzeba w końcu wszystko przygotowac ;-)

Co prawda moje jeszcze w paczce,ale juz od dawna w domu..
Tż obiecał ze teraz jak wróci na wekend to je juz poskręca na pewno bo ostatnio 3 dni mu na to zabrakło


Trzeba by w końcu wyjść z wyrka,ubrać sie i pomyślec o jakimś obiedzie....
kalafiorek za mna chodzi,ale zas do kalafiorku miesko by wypadało zrobić a na nie jakos patrzec nie mogę

Może jakies pomysły obiadkowe?

No niestety jeszcze nie. Już 2 tygodnie temu mówili żebyśmy zabrali ale później coś im się odwidziało. No i mnie powoli zaczynało trafiać no bo człowiek w każdej chwili może urodzić a łóżeczka w domu brak.
No ale coś wczoraj mąż mi napomknął że brat jemu w sobotę chyba powiedział że w tygodniu będziemy mogli je zabrać. Ale się nie nastawiam. Uwierzę jak faktycznie pojedziemy po nie i załadujemy do auta. Bym sobie mogła spokojnie wszystko naszykować. Jeszcze pogadam z małżem i może jeszcze dziś ewentualnie jutro zamówię materac.

Napisane przez poziomkka

Też tak mam już od 3 dni, ale u mnie to przepowiadacze, bo łapią mnie nieregularnie i częstsze są wieczorem
Ale może akurat to znak, że niedługo coś się ruszy??

Przyznaję się że chciałabym w sumie aby coś się ruszyło
W czwartek zaczniemy kolejny tydzień. Rano małża uświadomiłam że wieczorem będzie czas na przytulanki bo ostatnio to już nie pamiętam kiedy były. Tak mi się wzbrania. Mówi że jakoś ciężko się jemu przełamać no bo Milenka no i boi się że coś może się stać. A teraz jedyne co się może stać to akcja porodowa się może rozwinąć

Napisane przez ANTERIA

Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo miałam jakiś mega kryzys i psychiczny i fizyczny. Wydawało mi się albo miałam małe skurcze do tego ogólnie kiepskie samopoczucie, wymioty i miałam dość... Ale dzisiaj już jestem po wizycie i wiem wszystko.

Tak więc ogłaszam że nasze małe wielkie szczęście jest zdrowe, bardzo małe bo waży zaledwie 2100, ale jest dobrze. A na świat przyjdzie dokładnie 10 czerwca. Czyli za tydzień Troszkę się martwię ale ogólnie jestem dobrej myśli. Wszystko już mamy gotowe i teraz pozostaje tylko czekać. Na ktg jakichś większych skurczy nie było widać no ale w czwartek idę znowu na kontrolę, mam nadzieję że do tego czasu już nic się nie wydarzy.

Dobrze że wszystko jest w porządku. To już niedługo będziecie się cieszyć Radusiem

Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy moje maleństwo raczy zdecydować że to już czas. No ale gdyby się wiedziało wcześniej że tego czy tamtego dnia coś się zacznie to chyba nie było by tych emocji

[kamilla123]

Kucyk Ty naprawdę musisz iść do swojego gina z reklamacją i po odszkodowanie za 3 miesięczne leżenie

Sylvunia co do znieczulenia to raczej dostaniesz w kręgosłup i będziesz świadoma

Napisane przez Bogini Bastet

ciekawe co słychać u Monica80 chyba już powinna wrócić z pogrzebu ojca? mam nadzieję, że u niej wszystko ok i przetrwała tak długą podróż

Też właśnie ostatnio o niej myślałam
Aha i bardzo ładna ta pościel
A poduszki to spokojnie do roku nie potrzebujesz

Napisane przez Kakusia

Proszę o kciuki żeby ruszyło do jutra

i trzymamy się tego co mówi położna

Napisane przez sylvuniaa84

Może jakies pomysły obiadkowe?

Weekend był intensywny więc dzisiaj mam totalnego lenia! Wstałam po 10 i generalnie idę na łatwiznę - wyciągnęłam z zamrażarki uszka i do tego podgrzeję barszcz (z kartonika:torba), ale naprawdę nic mi się nie chce!

[NecroKitty]

Napisane przez __Sylwia__88

Najnowsze wieści od Ramony :

" Zosia przyszla na swiat o 9.10, waga 3150, 54 cm, 10 punktow. Jestesmy jeszcze na porodowce. Porod trwal 6 godzin w samym szpitalu. Mala wyszla na supermana wiec troche sie meczylam;-)"

Brawo witamy Zosię

Napisane przez ANTERIA

Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo miałam jakiś mega kryzys i psychiczny i fizyczny. Wydawało mi się albo miałam małe skurcze do tego ogólnie kiepskie samopoczucie, wymioty i miałam dość... Ale dzisiaj już jestem po wizycie i wiem wszystko.

Tak więc ogłaszam że nasze małe wielkie szczęście jest zdrowe, bardzo małe bo waży zaledwie 2100, ale jest dobrze. A na świat przyjdzie dokładnie 10 czerwca. Czyli za tydzień Troszkę się martwię ale ogólnie jestem dobrej myśli. Wszystko już mamy gotowe i teraz pozostaje tylko czekać. Na ktg jakichś większych skurczy nie było widać no ale w czwartek idę znowu na kontrolę, mam nadzieję że do tego czasu już nic się nie wydarzy.

Nie martw się, nerwy szkodzą i Tobie i dziecku Ważne, że przekroczył te 2kg, to tylko waga a wszystkie narządy rozwijają się przecież normalnie