Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...

[ogolnie]

Napisane przez miss kitsch

Dżizas! Jak to możliwe, że nic nie czuł w trakcie???

też mnie to nieco zdziwiło.

[Skierka001]

Napisane przez miss kitsch

Dżizas! Jak to możliwe, że nic nie czuł w trakcie???

Czytałam, że tamten koleś przykładał mu do twarzy chusteczkę nasączoną jakimś środkiem nasennym czy coś i dopiero po tym, jak poszedł do lekarza, ten powiedział, że to może być TYLKO od seksu analnego.
Więc skołowany koleś zainstalował kamerę w pokoju no i się wydało

Tak w ogóle to piszę tu pierwszy raz. Witam wszystkich Też z TŻ uprawiamy seks analny, ale b. rzadko. Zazwyczaj to było wtedy, gdy miałam okres lub skończyły nam się gumki. I tak zdarza się to rzadko ze względu na to, że niezbyt często mamy wolną chatę, a do takiego rodzaju seksu potrzeba już szczególnej intymności, przynajmniej dla mnie.

Muszę powiedzieć, że kiedyś mnie bolało, wytrzymywałam maksymalnie 2 minuty. Po prostu bolało i tyle, a że chciałam mojemu TŻ-towi zrobić przyjemność, to się zgadzałam na trochę męk
Wszystko zmieniło się w wakacje, kiedy mieliśmy zupełny luz i mogliśmy eksperymentować. Po prostu trochę inaczej niż zwykle zaczęliśmy się rozkręcać. Tzn. gdy już TŻ wszedł do środka (od tyłu, od przodu to nie zdaje egzaminu), to ja się odchylałam trochę w jego kierunku, a on przytulał się swoim torsem do moich pleców. W takiej pozycji poruszał się przez jakiś czas (wtedy kompletnie nic nie czułam), a potem już szło gładko Polecam.

[SugarbabyLove]

Napisane przez kimberly922

hej piszecie tak o tej lewatywie .nie ukrywam ze tez bym chciala na nowo zaczac sie kochać w tej pozycji tylko od roku nie uprawiamy analu strasznie sie zrazilam jak mnie zabolalo strasznie nie wiem czym to bylo spowodowane hmm..
ale wracajac do tematu lewatywy jak wy to robicie tak same sobie???
z góry dzięki

Boshe rajutku w życiu nie słyszałam o tym żeby przed robic lewatywe...
ja jesli to juz planuje to wole po prostu poczekać az bede musiala sie wyproznic i wtedy po jakimś czasie to moge zrobic wtedy mam pewnosc ze nic "tam" nie ma bo juz sie załatwiłam. Nie katowałabym się w życiu lewatywą to bezsensu.. ale jak ktoraś chce..to jej sprawa

[chwast]

No ja też nigdy lewatywy nie robiłam tylko czekam, aż się wypróżnię. I w sumie to też nie wiem jak same to robicie, jestem ciekawa bo nie brzmi to zachęcająco.

[wakiki]

Napisane przez maya23

Tutaj w sumie nie chodzi o przymuszanie tylko takie marzenie na glos,
prosba o sprubowanie raz jeszcze...i o wspomnienia kiedy pare lat temu w obawie przed ciaza tak zabawialismy sie!
Teraz az mnie to tak nie bawi bo moj punkt G jest w innym miejscu!
Zaczynam sie zastanawiac czy zgadzajac sie na jego prosby ...moglabym zarzadac wibratora
Tylko nie wiem czy to nie bedzie obrazliwe dla niego!

Zażądać wibratora??!! WTF
To Wy nie rozmawiacie otwarcie o swoich potrzebach
Powiem szczerze że mam kilka wibratorów i TŻta bardzo kręci jak się ze mną nimi bawi. Lubi tez jak robię to sama jak go nie ma..

Myślę że to nie będzie obraźliwe dla żadnego faceta- ich kręci jak mówisz o swoich potrzebach- zaproponuj mu to kiedyś podczas seksu jak będziecie bardzo nakręceni i zobacz jego reakcję

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

ja zawsze robię lewatywę. Raz mimo wypróżnienia była niespodzianka więc wolę nie ryzykować.
Jak dla mnie lewatywa jest przyjemnym wprowadzeniem do seksu analnego
Mam specjalne końcówki do prysznica- jedną cienką drugą grubą, obie dość długie. Przykręcam najpierw tą cienką do węża prysznicowego, wkładam do pupy i odkręcam wodę. Odliczam do 15 i zakręcam wodę. Nie trzymam jej w sobie bo wg mnie nie zdaje to egzaminu- od razu wypróżniam się do toalety. Czynność powtarzam kilka razy, następnie kilka zmieniając końcówkę na grubszą (w zależności od potrzeby)- z grubszą końcówką doznania są niesamowite, w dodatku od razu pupa jest trochę rozciągnięta

[maya23]

Napisane przez wakiki

Zażądać wibratora??!! WTF
To Wy nie rozmawiacie otwarcie o swoich potrzebach
Powiem szczerze że mam kilka wibratorów i TŻta bardzo kręci jak się ze mną nimi bawi. Lubi tez jak robię to sama jak go nie ma..

"Nic co ludzkie nie jest mi obce"...ale...wibrator jest mi obcy!
Zawsze bylam przxekonana ( nieslusznie),ze moj by sie obrazil ,stad te tabu!
Pomalu,wracamy do analu...wibrator czas kupic!
Przepraszam za moja ciemnote:po co Ci kilka wibratorow?

[wakiki]

Napisane przez maya23

"Nic co ludzkie nie jest mi obce"...ale...wibrator jest mi obcy!
Zawsze bylam przxekonana ( nieslusznie),ze moj by sie obrazil ,stad te tabu!
Pomalu,wracamy do analu...wibrator czas kupic!
Przepraszam za moja ciemnote:po co Ci kilka wibratorow?

Po co? Bo lubię
Mam różne i każdy inaczej sprawia mi przyjemność
Naprawdę polecam ja marzę o takiej wielkiej głowicy jeszcze- magic masage
Niesłusznie? Czyżbyś rozmawiała na ten temat w ukochanym?

[maya23]

ale jestem zacofana!!!!Jeszcze nie rozmawialam ...ale jak sie zacznie do mnie dobierac to porusze ten temat !

[wakiki]

Napisane przez maya23

ale jestem zacofana!!!!Jeszcze nie rozmawialam ...ale jak sie zacznie do mnie dobierac to porusze ten temat !

Nie jesteś zacofana, dlaczego
może mniej doświadczona?
Daj znać co Ci na to powie

[olena90]

oj widzę ze dziewczyny się rozpisały.. dawno mnie tu nie było. muszę sobie poczytać.. i dowiedzieć się jakie są wasze opinie.. tak jak ja pisałam ja tam nie mam zastrzeżeń..

[Iskrzak]

Napisane przez chwast

A robił to ktoś z Was bez prezerwatywy i partner skończył w środku?

Napisane przez Senses Woman

Ja

bakterie mnie nie zjadły ani nie skrzywdziły, wspaniałe doznanie..

A ja chcę jeszcze o to zapytać. Jak partner skończy w środku, czyli inaczej mówiąc, "wystrzeli" spermą w odbyt to ona nie "zniszczy" czegoś po drodze? Albo nie wyleci z powrotem na zewnątrz? Jak to z tym jest dokładnie?

My też kiedyś próbowaliśmy, ale najwyraźniej totalnie źle się do tego zabraliśmy i czułam taki ból, jakby mnie ktoś baseballem po dolnej części kręgosłupa tłukł i oczywiście kończyło się to moimi łzami. Ale TŻ (tak btw. może mi ktoś wyjaśnić ten skrót? Bo domyślam się, że to chodzi o faceta, ale skąd ten skrót? 1-szy raz się z tym spotkałam na wizażu) czasami mnie namawia na taką formę seksu, i po odpowiednim podejściu do tego chciałabym spróbować, ale właśnie mam obiekcje higieniczno-"bólowe".

[SugarbabyLove]

Napisane przez Iskrzak

A ja chcę jeszcze o to zapytać. Jak partner skończy w środku, czyli inaczej mówiąc, "wystrzeli" spermą w odbyt to ona nie "zniszczy" czegoś po drodze? Albo nie wyleci z powrotem na zewnątrz? Jak to z tym jest dokładnie?

My też kiedyś próbowaliśmy, ale najwyraźniej totalnie źle się do tego zabraliśmy i czułam taki ból, jakby mnie ktoś baseballem po dolnej części kręgosłupa tłukł i oczywiście kończyło się to moimi łzami. Ale TŻ (tak btw. może mi ktoś wyjaśnić ten skrót? Bo domyślam się, że to chodzi o faceta, ale skąd ten skrót? 1-szy raz się z tym spotkałam na wizażu) czasami mnie namawia na taką formę seksu, i po odpowiednim podejściu do tego chciałabym spróbować, ale właśnie mam obiekcje higieniczno-"bólowe".

Cześć kochana!
No wiesz ja moze nie jestem bardzo rozeznana w Tych sprawach ale cos niecoś już wiem..
Więc tak jeśli chodzi o Wytrysk to nic mi sie nie stało bynajmniej tak myślę, mój mąż zawsze kończy w środku i nie bylo nieprzyjemności, no może raz mnie poobcierał i mnie szczypiało ale to chyba nic z wytryskiem nie mialo wspolnego..
Higieniczne rzeczy...? hmm no wiadomo ze trzeba być pewną przed ze się nie chce do toalety tzn lepiej sie wypróżnic wczesniej no i najlepiej świeżo po kąpieli to robić. Co do bólu, żeb y nie bolało oboje musicie być rozluźnieni, przyda się żel... nalepiej wczesniej jakaś gra wstępna lub zwykły sex.. ogólnie my kobiety musimy byc na maxa odpręzone zeby facet mogl powoli wejsc bez bólu i moze po paru razach to sprawdziac przyjemnośc dla nas.. ale szczeże to mi jeszcze nie bylo przyjemnie ale nie moge narzekać żeby bolało, no moze troche dyskomfortowe..
no to chyba na tyle.
A skrót TŻ nie wiem co znaczy ale wiem tez ze chodzi o faceta.. Może Tpwarzysz Życiowy czy cos takiego...

[Pomadka]

Ale TŻ (tak btw. może mi ktoś wyjaśnić ten skrót? Bo domyślam się, że to chodzi o faceta, ale skąd ten skrót? 1-szy raz się z tym spotkałam na wizażu)

Może Tpwarzysz Życiowy czy cos takiego...

doklanie, TZ=sie Towarzysz Zycia.

Skrot wymyslony tutaj lata temu i tak sobie funkcjonuje.

[Iskrzak]

Napisane przez SugarbabyLove

Więc tak jeśli chodzi o Wytrysk to nic mi sie nie stało bynajmniej tak myślę, mój mąż zawsze kończy w środku i nie bylo nieprzyjemności, no może raz mnie poobcierał i mnie szczypiało ale to chyba nic z wytryskiem nie mialo wspolnego..

Ale np. sperma nie "wypływała" na zewnątrz? Bo, na chłopski rozum, to ona gdzieś musi zostać, to gdzie, w jelitach (tzn. ostatnim odcinku)? Czy jednak "wychodzi na zewnątrz"? My niestety nie mamy blisko do łazienki z pokoju, poza tym nie mieszkamy sami, więc nie mogę latać z gołym tyłkiem przez cały korytarz :P Poza tym nie chciałabym, że coś takiego się zdarzyło, żeby jakoś się do mnie nie zraził.. :/

Higieniczne rzeczy...? hmm no wiadomo ze trzeba być pewną przed ze się nie chce do toalety tzn lepiej sie wypróżnic wczesniej no i najlepiej świeżo po kąpieli to robić. Co do bólu, żeb y nie bolało oboje musicie być rozluźnieni, przyda się żel... nalepiej wczesniej jakaś gra wstępna lub zwykły sex.. ogólnie my kobiety musimy byc na maxa odpręzone zeby facet mogl powoli wejsc bez bólu i moze po paru razach to sprawdziac przyjemnośc dla nas..

Tylko że w takim wypadku taki sex musi być zaplanowany. A u nas to wygląda tak, że zaczynamy się kochać (o różnej czasami porze dnia i nocy, dość często jak przychodzimy do domu z jakiegoś wyjścia - na drinka ze znajomymi itp) i w trakcie TŻ (dzięki za wyjaśnienie skrótu ) mi mówi "a może jednak spróbujemy?" A mnie się już po takim pytaniu wszystkiego odechciewa, bo wiem jak mnie wcześniej bolało, a nic "do smarowania" nie mamy pod ręką...

[SugarbabyLove]

Napisane przez Iskrzak

Ale np. sperma nie "wypływała" na zewnątrz? Bo, na chłopski rozum, to ona gdzieś musi zostać, to gdzie, w jelitach (tzn. ostatnim odcinku)? Czy jednak "wychodzi na zewnątrz"? My niestety nie mamy blisko do łazienki z pokoju, poza tym nie mieszkamy sami, więc nie mogę latać z gołym tyłkiem przez cały korytarz :P Poza tym nie chciałabym, że coś takiego się zdarzyło, żeby jakoś się do mnie nie zraził.. :/



Tylko że w takim wypadku taki sex musi być zaplanowany. A u nas to wygląda tak, że zaczynamy się kochać (o różnej czasami porze dnia i nocy, dość często jak przychodzimy do domu z jakiegoś wyjścia - na drinka ze znajomymi itp) i w trakcie TŻ (dzięki za wyjaśnienie skrótu ) mi mówi "a może jednak spróbujemy?" A mnie się już po takim pytaniu wszystkiego odechciewa, bo wiem jak mnie wcześniej bolało, a nic "do smarowania" nie mamy pod ręką...

Kochana sperma wypływa ale nie od razu całość. ja zawsze mam przy sobie chusteczki i wiekszosc wycieram a pozniej ide do WC
Co do żelu można sie obejść bez ale lepiej miec go ze sobą

[Lea_ny]

Napisane przez Iskrzak

Ale np. sperma nie "wypływała" na zewnątrz? Bo, na chłopski rozum, to ona gdzieś musi zostać, to gdzie, w jelitach (tzn. ostatnim odcinku)? Czy jednak "wychodzi na zewnątrz"? My niestety nie mamy blisko do łazienki z pokoju, poza tym nie mieszkamy sami, więc nie mogę latać z gołym tyłkiem przez cały korytarz :P Poza tym nie chciałabym, że coś takiego się zdarzyło, żeby jakoś się do mnie nie zraził.. :/

Z odbytu nie wypływa tak jak z pochwy - zwieracze blokują wypływanie, więc nie trzeba lecieć od razu do kibelka

[del_mar]

Dziewczyny i chłopaki piszcie więcej o swoich wrażeniach płynących z uprawiania analu..

[mysza007]

Ja sie zastanawiam nad pewną rzeczą - otóz
jak duże jest prawdopodobienstwo zajscia w ciążę przy uprawianiu seksu analnego? W koncu sperma wypływa i może miec kontakt z wargami sromowymi i ze sluzem plemniki mogą się wlasciwie przedostac do jej wnetrza.
Z moim TZtem uprawiamy seks używając gumek, ale on bardzo by chciał sprobowac analu bez gumki. Ja wlasciwie nie mam nic przeciwko, no może poza tym, że nie chciałabym zaliczyc wpadki

[Poseidon]

Napisane przez mysza007

Ja sie zastanawiam nad pewną rzeczą - otóz
jak duże jest prawdopodobienstwo zajscia w ciążę przy uprawianiu seksu analnego? W koncu sperma wypływa i może miec kontakt z wargami sromowymi i ze sluzem plemniki mogą się wlasciwie przedostac do jej wnetrza.
Z moim TZtem uprawiamy seks używając gumek, ale on bardzo by chciał sprobowac analu bez gumki. Ja wlasciwie nie mam nic przeciwko, no może poza tym, że nie chciałabym zaliczyc wpadki

Od kontaktu spermy z wargami sromowymi nie zachodzi się w ciążę. Sperma musi dostać się do jajowodu, więc gdyby rzeczywiście sperma (jakimś cudem) wypłynęła to musiałabyś 5 minut stać na głowie żeby nasienie dotarło aż tak głęboko. Mężczyźni właśnie dlatego mają wytrysk a nie wylew.
Oczywiście zachodzi zawsze jakiś stopień prawdopodobieństwa zapłodnienia, ale musiałoby dojść do zbiegu wydarzeń wynikających z absolutnego braku wiedzy kochanków (naturalnie o to cię nie posądzam) np. wprowadzenie spermy palcem. Wydaje mi się, że seks analny najlepiej zdaje egzamin jako akt kończący zbliżenie (z powodu tak bezpieczeństwa jak i higieny)
Generalnie, mając spore doświadczenie w tym rodzaju seksu nigdy nie zauważyłem aby cokolwiek z pupy wypływało.

[karolynka90]

Napisane przez Poseidon

Generalnie, mając spore doświadczenie w tym rodzaju seksu nigdy nie zauważyłem aby cokolwiek z pupy wypływało.

To co się dzieje ze spermą w odbycie? Wsiąka? Musi wypłynąć przecież.

[Poseidon]

Napisane przez karolynka90

To co się dzieje ze spermą w odbycie? Wsiąka? Musi wypłynąć przecież.

Hmm... jakby to powiedzieć, trzeba ją z siebie wydalić, wypłukać - jak kto woli (jelita pochłaniają znacznie większe rzeczy niż sperma - tak dla informacji )

[Lea_ny]

Napisane przez karolynka90

To co się dzieje ze spermą w odbycie? Wsiąka? Musi wypłynąć przecież.

Chodziło raczej o to, że nie wypływa samoistnie tak, jak z pochwy - można to kontrolować.

[paranoidalna1]

Mi osobiście nie odpowiada taki rodzaj przyjemności o ile w ogóle można było nazwać to przyjemnością. Ból jak cholera, przez cały czas ryczałam, nie widzi mi się bym robiła to jeszcze kiedyś.
Oczywiście do niczego nie zniechęcam każdy lubi co innego :p

[paulinka3110]

Ja się chyba zdecyduje bo mnie to ciekawi, ale nie uśmiecha mi się robienie lewatywy Bo jak zachce mi się w niespodziewanym momencie i nie będę po lewatywie to boje się że go pobrudze

Wspominam o lewatywie bo od kilku koleżanek słyszałam że "powinno" się ją zrobić.

[chwast]

Napisane przez Lea_ny

Chodziło raczej o to, że nie wypływa samoistnie tak, jak z pochwy - można to kontrolować.

Mi wypływa coś w tym dziwnego? Jak to można kontrolować bo zaciekawiło mnie to


Jezu jak ktoś lubi lewatywę to niech se ją robi, wg mnie potrzebna jest ona tylko laskom do kręcenia pornola kiedy to są jechane w dup*ko kilka godzin :P Nie znam nikogo kto robi lewatywę i uprawia seks analny. No, chyba, że się po prostu nie przyznają ale wątpię bo też nie robię.

[QueenOfDamned]

Napisane przez chwast

Mi wypływa coś w tym dziwnego? Jak to można kontrolować bo zaciekawiło mnie to


Jezu jak ktoś lubi lewatywę to niech se ją robi, wg mnie potrzebna jest ona tylko laskom do kręcenia pornola kiedy to są jechane w dup*ko kilka godzin :P Nie znam nikogo kto robi lewatywę i uprawia seks analny. No, chyba, że się po prostu nie przyznają ale wątpię bo też nie robię.

Jakoś czułabym się niekomfortowo,gdybym sobie nie zrobiła lewatywy

[jaskółka_]

Od jakiegoś czasu myślę o spróbowaniu takiego stosunku, a mój TŻ chyba też ma ochotę. Ale najbardziej mnie martwi ta strona estetyczno-higieniczna.

powidzcie tak szczerze czy to naprawde nie brudzi, nie śmierdzi i czy miałyście jakieś wpadki lub macie jakieś przestogi. Będę bardzo wdzięczna.

[chwast]

Napisane przez jaskółka_

Od jakiegoś czasu myślę o spróbowaniu takiego stosunku, a mój TŻ chyba też ma ochotę. Ale najbardziej mnie martwi ta strona estetyczno-higieniczna.

powidzcie tak szczerze czy to naprawde nie brudzi, nie śmierdzi i czy miałyście jakieś wpadki lub macie jakieś przestogi. Będę bardzo wdzięczna.

no jak nie jesteś "pusta" to tego nie rób bo może pobrudzić. Czy śmierdzi to nie wiem, ale z anala do orala to na pewno nie polecam;p

[Lea_ny]

Napisane przez chwast

Mi wypływa coś w tym dziwnego? Jak to można kontrolować bo zaciekawiło mnie to

Nooo... zwieraczami? Wydawało mi się, że to normalne. Sorry za dosadność: ale tak samo jak chce Ci się kupę i masz kontrolę nad tym, żeby nie zrobić jej nagle, tak samo możesz kontrolować wypływanie spermy

[ChaseTheCloudsAway]

Napisane przez jaskółka_

Od jakiegoś czasu myślę o spróbowaniu takiego stosunku, a mój TŻ chyba też ma ochotę. Ale najbardziej mnie martwi ta strona estetyczno-higieniczna.

powidzcie tak szczerze czy to naprawde nie brudzi, nie śmierdzi i czy miałyście jakieś wpadki lub macie jakieś przestogi. Będę bardzo wdzięczna.

kąpu kąpu przed i będzie ok, nic nie śmierdzi, nic się nie brudzi ;p przy odpowiednim przygotowaniu nic nie boli. na pierwszy raz polecam trochę alkoholu dla Ciebie, nie dla faceta. do tego jakiś tłusty krem, którym posmarujesz.....wiadomo gdzie ważne jest, żeby Twój chłopak nie próbował od razu Cię "kochać", tylko dał Ci chwilkę na przyzwyczajenie się, że masz coś w środku. dalej wiadomo, wolno i delikatnie, później możecie przyspieszyć.

mnie się bardzo podobało! zrobiliśmy to co prawda dość mocno nawaleni, ale później powtórzyliśmy już na trzeźwo iiii jest ok baaaaaaardzo przyjemnie ale pamiętaj, nic na siłę, jeśli będzie bolało cały czas, to odpuść, bo możecie sobie zrobić krzywdę