Nadchodzi maj, pachnie Saska Kępa a nam od relacji nie zamyka się gęba PM2012cz.XXIII

[madzia2306]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja się cieszę, że spotkania w poradni były grupowe i nikt mnie nie wypytywał czy i jak się zabezpieczam.

nas też nikt nie wypytywal a nawet jakby pytali to bym się nie przyznalam bo oni zawsze twierdzą że tabletki anty to zuoooo

[a u d r e y]

Dzięki Dziewczyny, wszyscy mają identyczną opinię poza rodzinką TŻta. A najbardziej wkur***ia mnie to że kolejny raz jest tak jak jego matka chce i jeszcze ja jestem zła.
Mało tego nie mówiłam Wam co było jak jechaliśmy na degustację tortów- bo oczywiście ona z nami była
Za 2 tyg jest komunia u rodziny TŻta, kuzynka teściowej ma komunię syna. I będzie tam w sumie 50% osób które zapraszamy z rodziny TŻta. Rozdalibyśmy tak ok 18 zaproszeń. Więc mówię przy niej że dobrze się składa bo będzie na raz, że fajnie. Na co ona oburzona, że ABSOLUTNIE nie wypada w ten sposób dawać. Możemy zabrać tej rodzinie która organizuje komunię CO NAJWYŻEJ, a reszcie trzeba dać osobiście u każdego w jego własnym domu.
Po prostu miałam milion na piecu.
I standardowa gadka TŻta: że ja przesadzam, że stawiam go między młotem a kowadłem. Ja mu mówię: od teraz powinieneś stawać za mną co by się nie działo i bronić NASZEGO a nie co powie mamusia.
I co? I wyszło jak zwykle.


Szkoda mi w ogóle słów. Jechałam po niego po południu jak jechaliśmy nad ode i on do mnie: to wejdź i się przywitaj (z tymi gośmi których nie pozwolila zaprosić) odpowiedziałam mu: NIE. A on na to: to ja przyjadę na zalew autem. I na miejscu do mnie mówi: ale jesteś dzikus, nawet przywitać sie nie mogłaś...
Wody mi odeszły i skończyłam temat.
Jak dotrzeć do tego człowieka?

[Jamee]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja się cieszę, że spotkania w poradni były grupowe i nikt mnie nie wypytywał czy i jak się zabezpieczam.

no nam na nieszczęście się nie udało i musieliśmy przecierpieć trzy indywidualne spotkania z tą kobitą ale na szczęście już dawno mamy ten koszmar za sobą

[CarrieBradshaw86]

Napisane przez a u d r e y

obejrzę sobie lepiej nowy odc Gosspi Girl

xoxo Gossip girl też oglądam! Głównie dla ciuszków że tak powiem Nie przegapiłam żadnego odcinka

Omosia Współczuję naprawdę ale już tu dziewczynki pisały co mamy myśleć o tych, co nam odmawiają a wcześniej się wielce palili na wesele, KIJ IM W OKO koniec kropka.

klauduśk_o bardzo ładne zaproszenia, takie eleganckie, przejrzyste Good choice

Audrey to Ci się teściówka trafiła Trzym się A nie da się jej jakoś obejść? Troche bez sensu jechać osobiście i zapraszać skoro sami tu do Was przyjechali.. hmm
AAa juz widzę, że poślesz poczta i dobrze Bo jak szanownej mamuni tera ustąpisz to później bedzie liczyła na to samo

Paulinka oo popacz, szkoda że musiałam dziś iśc do pracy i dopiero teraz przeczytałam bo byśmy się mogły choć na momento zgadać się na mieście ale widze, że często w moje okolice jeździcie fajno
No i serio rabotałam dziś, trochę mi się nie chciało ale nie miałam wyjścia, dobrze, że choć podwójnie płatne

Słuchaj no ten H&M w MOa to jest w tym budynku co Mc Donald, Rema, Peppes, tam od strony Spjelkaviku a w centrum to w Storsenter - w tym centrm handlowym w samym środeczku miasta, na przeciwko kina, kojarzysz co?

Daj znać jak będziesz następnym razem
A tak teraz sobie myslę, że może sie gdzie wczoraj spotałyśmy w tym Moa, widziałam dwie pary Polaków Ja byłam w Moa od koło 16 do po 17 a Ty?

[Jamee]

Napisane przez a u d r e y

Dzięki Dziewczyny, wszyscy mają identyczną opinię poza rodzinką TŻta. A najbardziej wkur***ia mnie to że kolejny raz jest tak jak jego matka chce i jeszcze ja jestem zła.
Mało tego nie mówiłam Wam co było jak jechaliśmy na degustację tortów- bo oczywiście ona z nami była
Za 2 tyg jest komunia u rodziny TŻta, kuzynka teściowej ma komunię syna. I będzie tam w sumie 50% osób które zapraszamy z rodziny TŻta. Rozdalibyśmy tak ok 18 zaproszeń. Więc mówię przy niej że dobrze się składa bo będzie na raz, że fajnie. Na co ona oburzona, że ABSOLUTNIE nie wypada w ten sposób dawać. Możemy zabrać tej rodzinie która organizuje komunię CO NAJWYŻEJ, a reszcie trzeba dać osobiście u każdego w jego własnym domu.
Po prostu miałam milion na piecu.
I standardowa gadka TŻta: że ja przesadzam, że stawiam go między młotem a kowadłem. Ja mu mówię: od teraz powinieneś stawać za mną co by się nie działo i bronić NASZEGO a nie co powie mamusia.
I co? I wyszło jak zwykle.


Szkoda mi w ogóle słów. Jechałam po niego po południu jak jechaliśmy nad ode i on do mnie: to wejdź i się przywitaj (z tymi gośmi których nie pozwolila zaprosić) odpowiedziałam mu: NIE. A on na to: to ja przyjadę na zalew autem. I na miejscu do mnie mówi: ale jesteś dzikus, nawet przywitać sie nie mogłaś...
Wody mi odeszły i skończyłam temat.
Jak dotrzeć do tego człowieka?

wybacz ale ja bym takiego człowieka tłukła patelnią i patrzyła czy równo puchnie a teściową masz z kosmosu. co to w ogóle za jakieś dziwne teksty, że nie wypada dawać zaproszenia przy jakiejś okazji, mnie to się łepetynie nie mieści
a TŻ powinien stać murem za Tobą w końcu to Ty masz być najbliższą rodziną.
BTW. Mogę tak zapytać ile szanowna teściowa liczy sobie lat?

[Dancing_Lady]

Od kilku dni Tż u mnie pomieszkuje, bo do niego przyjechała rodzina z daleka i nie ma u nich w domu miejsca W sumie to tylko nocujemy u mnie, tak to siedzimy ciągle z nimi... dziś oprowadzaliśmy ich po mieście, a zaraz będziemy robić grilla. Jutro to się skończy, bo jedziemy z Tż, moim bratem i jego dziewczyną nad morze na kilka dni

W niedzielę byłam u ciotki w odwiedzinach i zezłościłam się trochę. Prosiłam moją najbliższą rodzinę żeby jeszcze nikomu nie mówiła, że będą winietki (chciałam uniknąć sytuacji, w której to ludzie mi zaczynają robić koncert życzeń kto koło kogo chce, a kto nie chce - dziewczyny które robiły plany wiedzą jakie to trudne), no ale moja Mama musiała oczywiście się wygadać tej ciotce i jej szanowny mąż całą wizytę męczył mnie gdzie on będzie siedział, bo on chce koło tego i tego i że jak to tak, że ja mam mówić gdzie on usiądzie - on sam sobie najlepiej miejsce znajdzie... no kur... wkurzyłam się jak nie wiem. Zaczął mi walić jakieś teksty w stylu "ale ty nie możesz posadzić mnie przy kimś, kogo nie znam dobrze", więc odpowiedziałam mu "to moje wesele i ja wszystko mogę, poza tym to nie jest koncert życzeń"Wiem, trochę chamsko, ale już naprawdę zaczynało mi to działać na nerwy i na usta cisnęły mi się gorsze teksty

Dziś była u nas kuzynka z partnerem i synkiem, wręczyliśmy im zaproszenie i wiem, że się powtarzam, ale muszę: to bardzo miłe widzieć, że ktoś się cieszy z zaproszenia
W ogóle to zaczęłam się tak zastanawiać: syn kuzynki siedzi sam, więc będzie miał osobne miejsce i tak sobie myślę, że przecież te dzieci, które siedzą same na pewno całego wesela nie wytrzymają i o którejś godzinie siłą rzęczy pojadą do domu i te puste miejsca będą tak głupio wyglądały Już dochodzi do tego, że takimi pierdołami się przejmuję...

[malwus20]

Hej

Chyba mnie jeszcze pamiętacie Nie odzywałam się bo jakoś nie było ostatnio czasu, na pierwszy ślubny zakup to laptop więc dlatego moge was czesciej podczytywac ale i tak za duzo czasu na to nie mam a szkoda bo ciagle o was mysle i zastanwiam sie jak wyglądały kolejne śluby

Chyba nie ma sensu pisać juz tak spoźnionych życzen PM z 28 kwietnia ale mam nadzieje że sluby były piękne a wesela udane do samego rana

Nena - widziała fotki, superowe są tak ja te z sesji jak i te z fryzurki i make up

Niki - wyglądałas pięknie, czytałam relacje

Sztuczko - makijażyk bomba, zdjecia z sesji równiez piękne i te ruchy w tancu jak sobie was wyobrażę

Misiaka17 - widziałąm fotencje, bardzo ładne


Ewusia - jutro Twój napiękniejszy dzien, widze po Twoich postach ze niewiele sie stresujesz i dobrze bo ja byłam troche za bardzo tym spanikowana a to nic takiego strasznego Zyczę Ci pięknej pogody choć jak patrze za okno nie musze Ci tego życzyć bo jest pewna Mam nadzieje i 3mam kciuki żeby wszystko wyszło tak jak chcecie, najwazniejsze żebyscie to wy sie tego dnia cieszyli najbardziej a na jakies głupotki nie zwracajcie uwagi Nie umiem ując w słowa tego czego wam życzę więc dużo ale to bardzo dużo miłości, wszystkiego co najlepsze ( naj naj naj) na nowej drodze życia i tego czego Wy sobie życzycie nawzajem

[Jamee]

Napisane przez Dancing_Lady

Od kilku dni Tż u mnie pomieszkuje, bo do niego przyjechała rodzina z daleka i nie ma u nich w domu miejsca W sumie to tylko nocujemy u mnie, tak to siedzimy ciągle z nimi... dziś oprowadzaliśmy ich po mieście, a zaraz będziemy robić grilla. Jutro to się skończy, bo jedziemy z Tż, moim bratem i jego dziewczyną nad morze na kilka dni

W niedzielę byłam u ciotki w odwiedzinach i zezłościłam się trochę. Prosiłam moją najbliższą rodzinę żeby jeszcze nikomu nie mówiła, że będą winietki (chciałam uniknąć sytuacji, w której to ludzie mi zaczynają robić koncert życzeń kto koło kogo chce, a kto nie chce - dziewczyny które robiły plany wiedzą jakie to trudne), no ale moja Mama musiała oczywiście się wygadać tej ciotce i jej szanowny mąż całą wizytę męczył mnie gdzie on będzie siedział, bo on chce koło tego i tego i że jak to tak, że ja mam mówić gdzie on usiądzie - on sam sobie najlepiej miejsce znajdzie... no kur... wkurzyłam się jak nie wiem. Zaczął mi walić jakieś teksty w stylu "ale ty nie możesz posadzić mnie przy kimś, kogo nie znam dobrze", więc odpowiedziałam mu "to moje wesele i ja wszystko mogę, poza tym to nie jest koncert życzeń"Wiem, trochę chamsko, ale już naprawdę zaczynało mi to działać na nerwy i na usta cisnęły mi się gorsze teksty

Dziś była u nas kuzynka z partnerem i synkiem, wręczyliśmy im zaproszenie i wiem, że się powtarzam, ale muszę: to bardzo miłe widzieć, że ktoś się cieszy z zaproszenia
W ogóle to zaczęłam się tak zastanawiać: syn kuzynki siedzi sam, więc będzie miał osobne miejsce i tak sobie myślę, że przecież te dzieci, które siedzą same na pewno całego wesela nie wytrzymają i o którejś godzinie siłą rzęczy pojadą do domu i te puste miejsca będą tak głupio wyglądały Już dochodzi do tego, że takimi pierdołami się przejmuję...

aleś mu pojechała podoba mi się

ostatnio też miałam taką sytuację na urodzinach teściowej. Wszyscy nagle zaczęli robić plany dotyczące wesela. A bo to jeden ma urodziny w tym dniu i trzeba by sto lat jakieś, to druga ma urodziny na drugi dzień więc po 12 trzeba by znowu sto lat itp. A ja siedziałam i patrzyłam na to żałosne widowisko i nawet nie chciało mi się tego wszystkiego komentować. Aż w pewnym momencie teść mówi: jak panna młoda pozwoli to zespół zaśpiewa sto lat a jak nie to blada.

Maruda jak tam?

[CarrieBradshaw86]

Napisane przez Ewusia_marchew

a to kawał czasu jeszcze


Witam się upał doskwiera a tu czasu coraz mniej i trzeba zagęszczać ruchy
Jutro o tej porze będziemy już stać przed ołtarzem

Zaraz jadę do TŻa przećwiczyć ostatni raz nasz pierwszy taniec, później idziemy do spowiedzi a następnie jedziemy na salę zawieźć alkohol i winietki
W międzyczasie mam nadzieję dojedzie reszta przyjezdnych gości, więc w domu będzie już totalny sajgon, mam nadzieję że uda mi się wieczorem do łazienki dopchać

Może jeszcze zajrzę wieczorem, jak nie padnę

Ewusia, to już jutro Trzymajcie się, ćwiczcie ładnie co by Wam pierwszy taniec pięknie wyszedł Aaa i koleżanka co juz jest po mówiła mi żeby się cały czas uśmiechać to i zdjecia ładnie wyjda i na kasecie będzie nice Także cheese

[ewuszkaaa]

Napisane przez Magdzia0108

Hey, wszystkie relacje weselne i fasolkowe przeczytane
Wczoraj byliśmy na spotkaniu z poradni i powiem wam, że jak na początku było fajnie, to potem było coraz gorzej, bo powiedziałam, że zażywam tabletki anty. Babka jechała cały czas po mnie, mówiła, że kobiety, które zażywają te tabletki to zabijają zawsze zarodek, że są nienormalne, że nie mają miesiączki tylko sztuczne, wywołane krwawienie itp. Ogólnie wyszłam zbluzgana. Na drugie spotkanie nie kazała nam przychodzić bo powiedziała, że bez sensu jest prowadzenie kalendarzyka skoro zażywam tabletki. A na karteczce pisze, że trzeba mieć wszystkie pieczątki więc teraz nie wiemy co powie na to ksiądz. Miałyście taką sytuację?
Dzisiaj zrobiliśmy sobie obiadek piknikowy. Pojechaliśmy na łono natury i zrobiliśmy sobie grilla przyjemnie, ale troszkę parno.

No to masz dwa wyjścia:
- powiedzieć, że zrozumiałaś co zrobiłaś i natychmiast odstawiłaś...
- iść do innej poradni...

[melod_y]

Napisane przez a u d r e y

Dzięki Dziewczyny, wszyscy mają identyczną opinię poza rodzinką TŻta. A najbardziej wkur***ia mnie to że kolejny raz jest tak jak jego matka chce i jeszcze ja jestem zła.
Mało tego nie mówiłam Wam co było jak jechaliśmy na degustację tortów- bo oczywiście ona z nami była
Za 2 tyg jest komunia u rodziny TŻta, kuzynka teściowej ma komunię syna. I będzie tam w sumie 50% osób które zapraszamy z rodziny TŻta. Rozdalibyśmy tak ok 18 zaproszeń. Więc mówię przy niej że dobrze się składa bo będzie na raz, że fajnie. Na co ona oburzona, że ABSOLUTNIE nie wypada w ten sposób dawać. Możemy zabrać tej rodzinie która organizuje komunię CO NAJWYŻEJ, a reszcie trzeba dać osobiście u każdego w jego własnym domu.
Po prostu miałam milion na piecu.
I standardowa gadka TŻta: że ja przesadzam, że stawiam go między młotem a kowadłem. Ja mu mówię: od teraz powinieneś stawać za mną co by się nie działo i bronić NASZEGO a nie co powie mamusia.
I co? I wyszło jak zwykle.


Szkoda mi w ogóle słów. Jechałam po niego po południu jak jechaliśmy nad ode i on do mnie: to wejdź i się przywitaj (z tymi gośmi których nie pozwolila zaprosić) odpowiedziałam mu: NIE. A on na to: to ja przyjadę na zalew autem. I na miejscu do mnie mówi: ale jesteś dzikus, nawet przywitać sie nie mogłaś...
Wody mi odeszły i skończyłam temat.
Jak dotrzeć do tego człowieka?

Z nimi sie chyba nie da.. Szczerze to powiedziałabym ze to wy bedziecie sie wstydzic a nie ona wiec nie rozumiem o co lata...
No ale widac jak to jest kiedy "przyzwoli sie na cos raz"... degustacje, zaltawiania ciagle czepianie sie tej formy zapraszania...
Dla Twojego TZ to teraz taka sytuacja, ze mu jest obojetne nie widzi w tym problemu bo co sie stanie jak pojedziecie to tu, to tam dawac te zaproszenia. Ale je mysle ze tutaj nie chodzi juz o te idiotyczne zaproszenia ale o ciagle ROZKAZY, NAKAZY ze strony tesciowej...


Rozumiem jak sie czujesz, bo czasem lepiej byc neutralnym, machnac reka i powiedziec- no ok niech bedzie tak jak chce ... Ale nie ciagle :/

Ja tez chyba swieta sie stanę jak wygram te wojne z zapraszaniem kolezanek tesciowej, a jak TZ cos powie ze wydziwiam to na prawde oleje cale to wesele niech sie bawia wszyscy bezemnie,

[Jamee]

Dziewczynki z wielkim trudem napisałam dzisiaj 4 strony nie dam rady się chyba bronić w czerwcu a nie chcę się bronić przed ślubem

[a u d r e y]

Napisane przez Jamee

wybacz ale ja bym takiego człowieka tłukła patelnią i patrzyła czy równo puchnie a teściową masz z kosmosu. co to w ogóle za jakieś dziwne teksty, że nie wypada dawać zaproszenia przy jakiejś okazji, mnie to się łepetynie nie mieści
a TŻ powinien stać murem za Tobą w końcu to Ty masz być najbliższą rodziną.
BTW. Mogę tak zapytać ile szanowna teściowa liczy sobie lat?

W tym roku skończyła 53

Napisane przez melod_y

Z nimi sie chyba nie da.. Szczerze to powiedziałabym ze to wy bedziecie sie wstydzic a nie ona wiec nie rozumiem o co lata...
No ale widac jak to jest kiedy "przyzwoli sie na cos raz"... degustacje, zaltawiania ciagle czepianie sie tej formy zapraszania...
Dla Twojego TZ to teraz taka sytuacja, ze mu jest obojetne nie widzi w tym problemu bo co sie stanie jak pojedziecie to tu, to tam dawac te zaproszenia. Ale je mysle ze tutaj nie chodzi juz o te idiotyczne zaproszenia ale o ciagle ROZKAZY, NAKAZY ze strony tesciowej...


Rozumiem jak sie czujesz, bo czasem lepiej byc neutralnym, machnac reka i powiedziec- no ok niech bedzie tak jak chce ... Ale nie ciagle :/

Ja tez chyba swieta sie stanę jak wygram te wojne z zapraszaniem kolezanek tesciowej, a jak TZ cos powie ze wydziwiam to na prawde oleje cale to wesele niech sie bawia wszyscy bezemnie,

Melody to nas razem wyświęcą. Problem w tym że jak ona chcę gdzieś z Nami jechać to ja robię awanturę TŻtowi a on jej nigdy nie powie: Chcemy pojechać SAMI, tylko wymyśla jakieś idiotyczne powody.
Raz chcieliśmy jechać na mszę w niedziele do Łagiewnik, dzwoni i mówi: Mama chce się przejechać z Nami , więc ja mu mówię: To jedź z mamusią, ja idę do siebie do kościoła. To co? Powiedział jej, że dostałam okres i się źle czuję i nie jedziemy jednak, a mimo to pojechaliśmy sami.
To samo było raz coś mnie zdenerwowala swoim wtrącaniem i powiedziałam TŻtowi że nie jadę z nią i z nim na żadne zakupy bo chciała żebym jej doradziła. To on zamiast powiedzieć że nie jadę bo jestem zła że się wtrąca w Nasze życie i na siłę chce je ustawiać po swojemu to znowu powiedział że mam okres i się źle czuje.
Szlag mnie trafi. Już nie piszę o tym bo zaraz wybuchnę.

[Jamee]

Napisane przez a u d r e y

W tym roku skończyła 53
.

No ja myślałam, że ma co najmniej 80 bo takie ma dziwne poglądy

[ewuszkaaa]

Napisane przez a u d r e y

Dzięki Dziewczyny, wszyscy mają identyczną opinię poza rodzinką TŻta. A najbardziej wkur***ia mnie to że kolejny raz jest tak jak jego matka chce i jeszcze ja jestem zła.
Mało tego nie mówiłam Wam co było jak jechaliśmy na degustację tortów- bo oczywiście ona z nami była
Za 2 tyg jest komunia u rodziny TŻta, kuzynka teściowej ma komunię syna. I będzie tam w sumie 50% osób które zapraszamy z rodziny TŻta. Rozdalibyśmy tak ok 18 zaproszeń. Więc mówię przy niej że dobrze się składa bo będzie na raz, że fajnie. Na co ona oburzona, że ABSOLUTNIE nie wypada w ten sposób dawać. Możemy zabrać tej rodzinie która organizuje komunię CO NAJWYŻEJ, a reszcie trzeba dać osobiście u każdego w jego własnym domu.
Po prostu miałam milion na piecu.
I standardowa gadka TŻta: że ja przesadzam, że stawiam go między młotem a kowadłem. Ja mu mówię: od teraz powinieneś stawać za mną co by się nie działo i bronić NASZEGO a nie co powie mamusia.
I co? I wyszło jak zwykle.


Szkoda mi w ogóle słów. Jechałam po niego po południu jak jechaliśmy nad ode i on do mnie: to wejdź i się przywitaj (z tymi gośmi których nie pozwolila zaprosić) odpowiedziałam mu: NIE. A on na to: to ja przyjadę na zalew autem. I na miejscu do mnie mówi: ale jesteś dzikus, nawet przywitać sie nie mogłaś...
Wody mi odeszły i skończyłam temat.
Jak dotrzeć do tego człowieka?

To Ci się teściówka trafiła taka jak mojemu tżetowi To jest trochę taka próba siły niestety. Jak teraz ulegniesz teściowej, żeby się jej słuchać, to w każdej kwestii będzie tego wymagała.

Może ją postawić przed faktem dokonanym? Po co ją w ogóle uświadamiać, że w dany dzień kogoś zapraszacie i pytać o zdanie. Tym dostaje pole do popisu... :/

My zapraszaliśmy i w święta Bożego Narodzenia i w Wielkanoc i jakoś nikt się nie czuł urażony. Nawet się chyba cieszyli, że ciasta nie muszą na nasze przyjście szykować specjalnie

Napisane przez Dancing_Lady

W niedzielę byłam u ciotki w odwiedzinach i zezłościłam się trochę. Prosiłam moją najbliższą rodzinę żeby jeszcze nikomu nie mówiła, że będą winietki (chciałam uniknąć sytuacji, w której to ludzie mi zaczynają robić koncert życzeń kto koło kogo chce, a kto nie chce - dziewczyny które robiły plany wiedzą jakie to trudne), no ale moja Mama musiała oczywiście się wygadać tej ciotce i jej szanowny mąż całą wizytę męczył mnie gdzie on będzie siedział, bo on chce koło tego i tego i że jak to tak, że ja mam mówić gdzie on usiądzie - on sam sobie najlepiej miejsce znajdzie... no kur... wkurzyłam się jak nie wiem. Zaczął mi walić jakieś teksty w stylu "ale ty nie możesz posadzić mnie przy kimś, kogo nie znam dobrze", więc odpowiedziałam mu "to moje wesele i ja wszystko mogę, poza tym to nie jest koncert życzeń"Wiem, trochę chamsko, ale już naprawdę zaczynało mi to działać na nerwy i na usta cisnęły mi się gorsze teksty

yeaaaaah to się nazywa asertywność.
Wniosek z organizacji wesela mam taki, że niektórym ludziom to się w doooopach przewraca i myślą, że ogólne zasady ich nie dotyczą.

Moja czarna lista do odstrzału robi się co raz dłuższa...

Napisane przez Jamee

ostatnio też miałam taką sytuację na urodzinach teściowej. Wszyscy nagle zaczęli robić plany dotyczące wesela. A bo to jeden ma urodziny w tym dniu i trzeba by sto lat jakieś, to druga ma urodziny na drugi dzień więc po 12 trzeba by znowu sto lat itp. A ja siedziałam i patrzyłam na to żałosne widowisko i nawet nie chciało mi się tego wszystkiego komentować. Aż w pewnym momencie teść mówi: jak panna młoda pozwoli to zespół zaśpiewa sto lat a jak nie to blada.

no jeszcze tego brakuje, żeby sobie ktoś z Twojego wesela robił imprezę urodzinową Może jeszcze prezenty goście im przyniosą i życzenia będą składać.

No poprzewracało się w dooopach.


U mnie jest sytuacja, że jedna para z tzw. "rodziny" jedzie autem na salę i nie pije wcale, bo jest możliwe, ze będą wracać do małego dziecka w nocy, jak coś się wydarzy, whatever... Wszystko ok, tylko po jaki ***** zarezerwowali pokój w hotelu??? Im coś wypadnie, a my zabulimy za pusty pokój i śniadanie, bo im się nie chce wracać 30min autem po weselu... Ja jestem dziwna, czy ktoś tu mnie wykorzystuje?

[Jamee]

Napisane przez ewuszkaaa

U mnie jest sytuacja, że jedna para z tzw. "rodziny" jedzie autem na salę i nie pije wcale, bo jest możliwe, ze będą wracać do małego dziecka w nocy, jak coś się wydarzy, whatever... Wszystko ok, tylko po jaki ***** zarezerwowali pokój w hotelu??? Im coś wypadnie, a my zabulimy za pusty pokój i śniadanie, bo im się nie chce wracać 30min autem po weselu... Ja jestem dziwna, czy ktoś tu mnie wykorzystuje?

wykorzystują

kuzynka TŻta była na tyle bezczelna, że powiedziała, że 7 października to jest jej dzień i po oczepinach to już będzie jej zabawa bo to ona jest w tym dniu najważniejsza chciałam jej wsadzić widelec w oko

i czasem po prostu żałuję, że robimy tą całą szopkę zwaną weselem.

[ladystar]

O matko!!! Audrey Twoja tesciowa ma nierowno pod sufitem. A TZ tez mocno przesadza!! Az sama sie na niego zdenerwowalam teraz

Aaaaa

Jak tak dalej pojdzie to sie okaze ze wg TZ bedziesz miala okrec co drugi dzien

Chyba musisz z nim powaznie porozmawiac i uswiadomic ze od 21.07 jestes TYLKO TY!! Wiec niech sie zacznie przyzwyczajac i brac pod uwage tylko Twoje i swoje zdanie, a nie mamusi

Kiedys na poczcie opowiem Wam moja historie z ex narzeczonym, jest ona poniekat zwiazana z Twoja historia, ale nie chce na forum, bo malo kto tak naprawde zna ta historie i nie chce zeby to kiedykolwiek do kogokolwiek dotarlo.

A teraz wyruszamy na kolejne zapraszanie juz mi to przyznam bokiem wychodzi bo o ile do tej pory byla najblizsza rodzina i bylo fajnie to teraz jakies ciotki klotki TZ zapraszamy, ktorych ja ani nie znam ani nie lubie

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez Jamee

wykorzystują

kuzynka TŻta była na tyle bezczelna, że powiedziała, że 7 października to jest jej dzień i po oczepinach to już będzie jej zabawa bo to ona jest w tym dniu najważniejsza chciałam jej wsadzić widelec w oko

i czasem po prostu żałuję, że robimy tą całą szopkę zwaną weselem.

widze ze dzis mnostwo agresji w PMkach 2012 moze na jakis sparing sie wybierzemy ??

[201705121336]

audrey nie daj sobie dyktowac życia przez tesciowa.moja siostra ma taką i powiem Ci ze za fajnie nie ma a jej maż jest jej synusiem i czesto zdanie matki wazniejsze niz zony.maż musi trzymac z zona takie jest moje zdanie,dobrze ze ja mam spoko tesciowa.zreszta ja jestem za bojowa i tak ze mna by nie wygrała:P

[Jamee]

Napisane przez ladystar

widze ze dzis mnostwo agresji w PMkach 2012 moze na jakis sparing sie wybierzemy ??

jestem tak nabuzowana że na miejscu nie mogę usiedzieć, najpierw wczoraj wkurzył mnie TŻ (do teraz nie załapał, że jestem wściekła) a teraz mama plus wspomnienie kuzynki T.

[ewuszkaaa]

Napisane przez Jamee

wykorzystują

kuzynka TŻta była na tyle bezczelna, że powiedziała, że 7 października to jest jej dzień i po oczepinach to już będzie jej zabawa bo to ona jest w tym dniu najważniejsza chciałam jej wsadzić widelec w oko

i czasem po prostu żałuję, że robimy tą całą szopkę zwaną weselem.

co za PIN*A !!! Kto jej każe na wesele przychodzić, jak jej tak bardzo na urodzinach zależy to niech sobie robi, sama, u siebie.

Uważam, że powinnaś dać zespołowi/DJowi kategoryczny zakaz grania Sto lat i innych dedykacji dla durnych kuzynków. Jak można być takim egoistą

[CarrieBradshaw86]

Napisane przez Jamee

wykorzystują

kuzynka TŻta była na tyle bezczelna, że powiedziała, że 7 października to jest jej dzień i po oczepinach to już będzie jej zabawa bo to ona jest w tym dniu najważniejsza chciałam jej wsadzić widelec w oko

i czasem po prostu żałuję, że robimy tą całą szopkę zwaną weselem.

O ludu!! Czyli wnioskuje, że ta kuzynka ma wesele 7go tak? Ale pipka, jak mogła tak powiedzieć w ogóle??!! Nie ogarniam
Niektórzy są po prostu zjechani na maxa .. No ręce mi opadły..
Az mi się agresor włączył

A nie urodziny, to jeszcze lepiej ..

[(kicia)]

Cześć dziewczny. Ale dziś mielismy intensywny dzień. 12km wycieczki piechota po lesie w górę w dol po piachu kamieniach itp. Ale cudnie było i wynik też niezły 3.5h wieczorem wam wstawie fotki bo widoki przecudne tylko skwar okropny nawet w lesie. Ale jesteśmy bardzo zadowoleni pomimo że zmęczeni


ewusiu i madziu to już ta chwila to już tuż tuż ależ ten czas leci już mamy maj

audrey no chyba ją pogielo ja bym dała i niech się teściowa w nos pocałuje my kilku osobom daliśmy

jamee bezczelna kuzynka trzeba mieć tupet żeby coś takiego powiedzieć.

malwus kiedy sesja rzepak już pięknie kwitnie w okolicach Krasnegostawu

[Jamee]

Napisane przez ewuszkaaa

co za PIN*A !!! Kto jej każe na wesele przychodzić, jak jej tak bardzo na urodzinach zależy to niech sobie robi, sama, u siebie.

Uważam, że powinnaś dać zespołowi/DJowi kategoryczny zakaz grania Sto lat i innych dedykacji dla durnych kuzynków. Jak można być takim egoistą

Napisane przez CarrieBradshaw86

O ludu!! Czyli wnioskuje, że ta kuzynka ma wesele 7go tak? Ale pipka, jak mogła tak powiedzieć w ogóle??!! Nie ogarniam
Niektórzy są po prostu zjechani na maxa .. No ręce mi opadły..
Az mi się agresor włączył

A nie urodziny, to jeszcze lepiej ..

Napisane przez (kicia)

Cześć dziewczny. Ale dziś mielismy intensywny dzień. 12km wycieczki piechota po lesie w górę w dol po piachu kamieniach itp. Ale cudnie było i wynik też niezły 3.5h wieczorem wam wstawie fotki bo widoki przecudne tylko skwar okropny nawet w lesie. Ale jesteśmy bardzo zadowoleni pomimo że zmęczeni


ewusiu i madziu to już ta chwila to już tuż tuż ależ ten czas leci już mamy maj

audrey no chyba ją pogielo ja bym dała i niech się teściowa w nos pocałuje my kilku osobom daliśmy

jamee bezczelna kuzynka trzeba mieć tupet żeby coś takiego powiedzieć.

malwus kiedy sesja rzepak już pięknie kwitnie w okolicach Krasnegostawu

To jest taka wychuchana córeczka mamusi i tatusia, jeden mąż już ją zostawił bo nie wytrzymał psychicznie. Teraz na drugiego zarzuciła sidła. Zespół dostanie kategoryczny zakaz przyjmowania jakichkolwiek dedykacji od gości. Jeśli będę miała dobrą wolę to zaśpiewamy w trakcie wesela sto lat dla wujka i dla niej i niech się wypcha

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Mamy pytanie do mężatek

Dziewczyny jak Wam się sprawowało koło w sukni
Bo ja się biję z myślami co z tym kołem zrobić. Niby bez koła super wygodnie ale czy efekt jest może warto się pomęczyć z tym kołem te parę godzin ale wyglądać porządnie

[kotek6]

hej

tak jak obiecałam wklejam na razie zestawienie tego co mam
KOLOR PRZEWODNIU RÓŻ MOTYW PRZEWODNI MOTYLE
no może nie całego co mam ale większości wiele rzeczy nie da się przedstawić bo nie mam zdjęć np dekoracji :/ nie mam bukietu (nadal myślę ale kolor będzie taki jak na tym małym bukieciku ), te motylki po prawej to moje zawieszki na wódkę (oczywiście różowe) moja suknia na mnie i na jakieś tam dziewczynie z neta babeczki to moje podziękowanie dla gości będzie stało przed każdym talerzem ewentualnie jak znajdę pudełeczka to goście dostaną je do domu na odchodne babeczki są z kawałkami truskawek
do załatwienia milion sprawa ale powoli się ogarniam w tym tygodniu noclegi garnitur tż i zmusić naszą kościelną dekoratorkę by zgodziła się współpracować z moją dekoratorką (ta nasza kościelna dużo kasuje i robi bardzo bardzo brzydko)
teraz znikam was czytać pewnie na połowę postów nawet nie odpiszę ale w stresie łącze się z przyszłymi pm

[201705121336]

kotek6 świetne zestawienie i widze że suknia o wiele lepiej lerzy na Tobie niż na tej lasce z bukietem

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

y bo wydaje mi sie ze to te same suknie albo i nie i zak:P

[Jamee]

Kotku jak dawno Cię nie było, witaj:j upi:

Piękne zestawienie, wszystko tak bardzo do siebie pasuje

[kotek6]

wensday21 to sa 2 te same suknie tyle że ja nie będę mieć takiego paska tylko bez kokardki suknia w dniu wyboru a wiec nie dopasowana jeszcze nie skrócona i stoję jakoś pokracznie ale dziękuję za komplement muszę wybrać się na przymiarkę wiec wtedy zorbie dokładną fotkę z bliska wszystkiego :d

[201705121336]

o czyli moje oko mnie nie zmyliło

[klaudusk_a]

ewusia dużo uśmiechu jutrzejszego dnia

wysączyłyśmy z moją druhną martini i nie wiem co pisze

miłej nocy

[201705121336]

no a my w ndz wybieramy sie do vistuli po garniak
ciekawe czy cos dostaniemy
do dziewczyn co kupowały z vistuli jak cenowo to wyszło po tez zniżce?