Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[lonely_lady]

Napisane przez karolina2121

Tosiek jest w 21 tyg., więc albo przedłużył mu się ten poprzedni skok, albo ten następny pośpieszył obstawiam to drugie, bo opis idealnie odzwierciedla jego obecne zachowania

Nasz dzisiaj zaczyna 21 tydzień. ale ten opis co Cloche wrzucała też bardzo przypomina zachowanie W.

Napisane przez Magiusa

trzymamy kciuki. masz juz wyniki?



ech....ale w koncu musi byc lepie

LASKI czy wasze dzieci lezac na brzuchu tez robia "samolocik"? nie wiem jak to inaczej nazwac ale dziecko tylko na brzucu a rece i nogi w gorze.

u nas fisher price sie chyba pomylilo, dostalam juz drugiego lwa

Wiktor na brzuszku to najczęściej ulewa
ale samolocik/kołyskę też robi

[karolina2121]

spi i spi oszalał idę w takim razie pozmywać

[Kinga_20]

Mam wyniki, ale normy są podane dla dorosłych Żelaza ma 44,04 ug/dl NIE ZNAM SIĘ No i podwyższone Limfocyty i PLT ale to normy właśnie dla dorosłych, więc czekamy do środy na wizytę u pediatry.

Co do barwineczka to moim zdaniem jej nie pomoże przejście na mm, a może jeszcze bardziej pogłębić stan depresyjny, bo podczas karmienia wytwarza się przecież hormon szczęścia, to jak tego zabraknie to ja nie wiem.... Barwineczku może powinnaś zamknąć się na parę dni z dzieckiem w pokoju, leżeć i karmić i spać i się nie męczyć, bo moim zdaniem problemem nie jest to, że Twój szkrab jest głodny tylko taki, że potrzebuje Twojej bliskości, więc jak przejdziesz na mm to i tak będzie Cię wołał co 2h....

Napiszę jeszcze tylko, że Lili ma 5 miesięcy i NIGDY nie płakała w nocy, a wiecie czemu? Bo jak widziałam, że ma nie tęgi humorek to nie katowała, siebie i jej, nie kładłam w jej łóżeczku, tylko spała razem z nami.

[xal]

Napisane przez lonely_lady

Mój KKrólewicz jest strasznie absorbujący. Ostatnio ma baaardzo marudny okres, a ja chodzę jak zombi. Ale z tego co czytam to widzę, że u większości z Was jest podobnie.
Pozostaje mieć nadzieję, że niedługo to minie

żyję taką nadzieją. Rano jest po staremu, wszystko ok, ale popołudniami niefajnie, za to wieczory masakra. Moje cudowne dziecko się popsuło

Napisane przez XxXJuSstiii

Magiusa - Bartek też robi taki samolot, to kolejny etap, tak myślę

A macie samolot z puszczaniem baniek ustami? To jest czad taki samolocik buuu

[banka26]

Napisane przez Kinga_20

Mam wyniki, ale normy są podane dla dorosłych Żelaza ma 44,04 ug/dl NIE ZNAM SIĘ No i podwyższone Limfocyty i PLT ale to normy właśnie dla dorosłych, więc czekamy do środy na wizytę u pediatry.

Co do barwineczka to moim zdaniem jej nie pomoże przejście na mm, a może jeszcze bardziej pogłębić stan depresyjny, bo podczas karmienia wytwarza się przecież hormon szczęścia, to jak tego zabraknie to ja nie wiem.... Barwineczku może powinnaś zamknąć się na parę dni z dzieckiem w pokoju, leżeć i karmić i spać i się nie męczyć, bo moim zdaniem problemem nie jest to, że Twój szkrab jest głodny tylko taki, że potrzebuje Twojej bliskości, więc jak przejdziesz na mm to i tak będzie Cię wołał co 2h....

Napiszę jeszcze tylko, że Lili ma 5 miesięcy i NIGDY nie płakała w nocy, a wiecie czemu? Bo jak widziałam, że ma nie tęgi humorek to nie katowała, siebie i jej, nie kładłam w jej łóżeczku, tylko spała razem z nami.

Brawo a ile ma plt?
Barwineczek posluchaj dziewczyn idz do psychologa koniecznie i widac ze tym kp meczysz sie ty dziecko i moze psycgicznie odpoczniez ulzy Tobie i wtedy dziecko bedzie spokojniejsze

Oto fota z randki Lenki i Michasia
Niestety fota nie wchodzi
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez Magiusa

LASKI czy wasze dzieci lezac na brzuchu tez robia "samolocik"? nie wiem jak to inaczej nazwac ale dziecko tylko na brzucu a rece i nogi w gorze.

u nas fisher price sie chyba pomylilo, dostalam juz drugiego lwa

moja robi samolocik

a lewka będziesz mieć dla drugiego dziecia albo jak w rodzinie/u znajomych się pojawi

NoBoTak - najwidoczniej nie jest tak, że wszyscy mieszkańcy się do tego 'stosują' kilka dziewczyn potwierdza, Ty i Mysia nie słyszałyście... obracacie się w różnych kręgach

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Chodziło o ćwiczenie siadania na dnie Stoimy z wyprostowanymi nogami, jedna z przodu, druga z tyłu, tę z tyłu przenosimy na przód i hop do wody
a dzieci nie będą same pływały pewnie je będziemy trzymać pod wodą do zdjęcia

I nie, nie wrzucają dzieci, może dlatego, że za płytko? bo 90cm jest

u nas jest głęboko, ja stałam na palcach i miałam wody po ramiona a mam 164 cm.

[justyna_g4]

Napisane przez prodiament

Babeczki - dostałam reklamówkę gruszek od cioci - niepryskane/ekologiczne dla Młodej Tylko że nie wiem, co z nimi zrobić, żeby posłużyły na dłużej - w jaki sposób je przerobić do słoiczków? Któraś z Was pisała, że robiła mus z gruszek. Trzeba je ugotować, czy tylko sparzyć? Zblendować potem i zapasteryzować w słoiczkach? - zgaduję, bo nigdy nie robiłam. Podpowiecie?

Ja gotowałam aż się torchę rozciapały, zblendowałam, gorące do słoiczków i jeszcze przez pół godziny pasteryzowałam.

Napisane przez diabli

tez dzisiaj przezylam spotkanie z tesciowa nie wiem dlaczego, ale zawsze u niej Nela dostaje czkawkę i non stop ta sama gadka "ojej okropna czkawa" "zaraz cie mamusia uratuje" "no dajcie jej cos, może herbatke" "a może cycus ci pomoze co?" "no meczy się dzieciatko" i tak w kolko...a czkawka jak na zlosc trwa cala wieczność zaciskam zeby, mowie, ze ona lubi mieć czkawkę, ze jej to wcale nie przeszkadza, ze herbatki nie podaje bo ulewa... ale babcia i tak wie lepiej i smoczek chciała moczyc w swojej harbacie albo W CUKIERNICZCE. wyszłam z siebie i stalam obok, ale wdech wydech tz gleboko patrzyl mi w oczy i panowal nad sytuacja, ale ilez razy można znosic to samo.
i dlaczego zabraliśmy ja na basen jak ma katar...
Nela po basenie baaardzo zmeczona, zawsze spi. babcia nie mogla tego zrozumieć i chciała nosic, chwalić się sąsiadkom itd. w końcu zasnela, ale oczywiście jedna z sąsiadek już była umowiona, ze "niby niespodziwanie" wpadnie. pies narobil halasu i po spaniu ale to my usyszelismy, ze nie może jej budzic i musimy siedzieć i czekac az się obudzi, bo ja znerwicujemy



biedna Laurunia a maz ma pewność, ze te zabki będą wychodzily 3 miesiące? jeśli Twoja matczyna intuicja mowi Ci, ze jej pomożesz to podaj jak tatuś jest w pracy

Nawet mi nie mów o teściowej. Mówię nie pokazywać tv, a ona do mnie, że z tak daleka może oglądać. Mówię nie iść na taras bo mała nie jes ubrana na wychodzenie na pole bo miała pod sukienką cienkie rajtki i kocyk do fotelika, ale ta nie. Ja sobie w rogu tylko stanę tu nie wieje. A kuzynka cyka małej foty z lampą. Mówię, że ma jej nie robić z lampą,a ta "sama się włącza". Nosz kurde trzeba się obsługi nauczyć.

A co do małej to żel chyba pomógł bo spała dziś spoko. Miała tylko 2 pobudki a nie jak ostatnio bywało od 23 co 2h. Jak będę z nią sama i będzie mi wyć to nie będę się zastawiać tylko jej dam. Jak to powiedziałam Tż to mi powiedział ze mogłam mu nie mówić bo teraz będzie się zastanawiał czy nie zabrać jej ze sobą do pracy
Nie wiem czy on ma mnie za idiotkę czy co myśli, że całą butelkę jej dam. Co prawda ja swego czasu bardzo dużo leków brałam bo miałam osłabioną odporność i non stop rutinoskorbin, olej z wątroby rekina, a jak tylko pojawiały się objawy to poloporyna s albo jakieś teraflu. Ale niestety musiałam funkcjonować. I jemu się wydaje, że małą zamierzam faszerować.

Napisane przez puchatkowa

Też bym chciała żeby moje dziecko jeździło tak bezpiecznie jak to tylko jest możliwe ale cholera ile kasy oni chcą za te foteliki tyłem do kierunku jazdy

Mam to samo

Napisane przez Mysia mysz

niech sobie rwie zęba na żywca też się wahałam ale jak mi pediatra uświadomiła, że dziecko naprawdę cierpi i mam szczęście, że nie drze się non stop, bo widać, że go boli to podaję mu leki bez cienia wątpliwości, dawałam nurofen 4 dni, dzisiaj ma przerwę i jest nieźle, ale jak znowu zacznie płakać to się nie będę wahać

Tłumaczyłam, że kurde jak jego łeb boli że już nie może wytrzymać to powie że chce tabletkę a ona nie powie.

Gonie was już pół dnia i nie mogę dogonić.

Mi się w grudniu kończy dodatkowy macierzyński, ale mam jechać pokazać małą szefowi początkiem listopada to mu od razu zawiozę.

[Kinga_20]

Napisane przez banka26

Brawo a ile ma plt?
Barwineczek posluchaj dziewczyn idz do psychologa koniecznie i widac ze tym kp meczysz sie ty dziecko i moze psycgicznie odpoczniez ulzy Tobie i wtedy dziecko bedzie spokojniejsze

Oto fota z randki Lenki i Michasia
Niestety fota nie wchodzi
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

480 wiec niedużo podwyzszone a limfocyty 67

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosiulka22]

Napisane przez Kinga_20

Napiszę jeszcze tylko, że Lili ma 5 miesięcy i NIGDY nie płakała w nocy, a wiecie czemu? Bo jak widziałam, że ma nie tęgi humorek to nie katowała, siebie i jej, nie kładłam w jej łóżeczku, tylko spała razem z nami.

Myślę, że jest to zależne od dziecka. Bo Eliza też jeszcze nigdy nie płakała w nocy (mimo iż budzi się co dwie godz) a jeszcze nigdy od urodzenia nie spała ze mną w łóżku. A w dzień to potrafi czasem nieźle płakać a wręcz czasem wrzeszczeć

[justyna_g4]

Napisane przez xal

A macie samolot z puszczaniem baniek ustami? To jest czad taki samolocik buuu

Moja też tak robi od jakichś 2 miesięcy już.

Co do Barwineczka i wstawania w nocy...ja cały tydzień wstawałam co 2h albo i częściej. Mąż jak jest w domu to od 5 małą przejmuje i on wstaje jak jęczy czy coś. I wczoraj Tż gadał z kuzynką i mówiła mu, że jej dzieci w 4 miesiącu też zaczęły się budzić co 2h ( moja wcześniej 2-3 razy w nocy jadła ) i pediatra kazał dokarmiać butlą na noc i przeszło. Ja powiedziałam Tż, że póki ja mam siły wstawać i on może mi pomóc ( wiadomo jak robi na nocki to nie ma opcji ) to nie chcę dokarmiać ale jak już nie bedę dała rady to zacznę od rozszerzenia diety ( choć wieszkość z was mówi że nie pomaga ), a później o mm będę myśleć.

A i chyba zacznę od 5 miesiąca rozszerzać bo moja mała tak patrzy na jedzenie, że nie mam serca. Wczoraj aż kuzynka Tż była w szoku bo karmiła syna ( ma rok ) i pokazała Laurusi łyżeczkę jakby jej chciała dać a ona buzia otwarte i eeeeeee ( tak pogania mnie jak daję jej kaszkę )

[Kinga_20]

Napisane przez gosiulka22

Myślę, że jest to zależne od dziecka. Bo Eliza też jeszcze nigdy nie płakała w nocy (mimo iż budzi się co dwie godz) a jeszcze nigdy od urodzenia nie spała ze mną w łóżku. A w dzień to potrafi czasem nieźle płakać a wręcz czasem wrzeszczeć

Tak tylko jakbym nie zabierala jej do łóżka to na bank by ryczala nie raz, no i u nas kolek nie było.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosiulka22]

Dostałąm dziś lewka z fisher price jestem w szoku bo dosyć szybko mi przysłali (logowałam się dużo później niż Wy). Elizka jest nim zachwycona od pół godz próbuje go "zjeść" dla niej to jest dużo bo ona mało czym potrafi się zainteresować na dłużej niż 5 min

[karolina2121]

Napisane przez Kinga_20

Co do barwineczka to moim zdaniem jej nie pomoże przejście na mm, a może jeszcze bardziej pogłębić stan depresyjny, bo podczas karmienia wytwarza się przecież hormon szczęścia, to jak tego zabraknie to ja nie wiem.... Barwineczku może powinnaś zamknąć się na parę dni z dzieckiem w pokoju, leżeć i karmić i spać i się nie męczyć, bo moim zdaniem problemem nie jest to, że Twój szkrab jest głodny tylko taki, że potrzebuje Twojej bliskości, więc jak przejdziesz na mm to i tak będzie Cię wołał co 2h....

różnie to bywa... ja gdy tylko podałam mojemu butlę mm to zjadł i poszedł spokojnie spać, a przy cycku to potrafił pół dnia spędzić bez snu... albo budzić się co 30 min, więc chyba nie najadał się moim mlekiem... nie wiem, do dziś nie wiem o co chodziło..

[maarchewka]

Napisane przez Magiusa

A co to oznacza? Kurde jak ktoras tutaj linka nie wrzuca to ja zupelnie nie wiem co sie dzieje.

Mam do was pytanko o nocki waszyxh dzieci
1. Czy jak wasze dziecko sie w nocy wybudza to np.mieli kolderke? Daro mi zaczal tak robic ze najpierw rzuca ta glowka a pozniej chwyta kolderke w raczki i ja mieli. I ciagle ma zamkniete oczy ptzy tym

2. Czy zdarzylo wam sie ze dziexko w pierwszym momenxie tak dziwnje placze jak podacie mu smoka? Ja mam wrazenie jakby Daro bal sie dotyku w ciemnosci znienacka. Bo jak mieli ta kolderke i podam mu smoka albo dotknr raczki to tak jakby w panice wydaje krotki odlgos placzu, jak wezme na rece to juz nie.

A tak apropo ncy i paniki to moj TZ sie upiera ze male dzieci widza duchy i dzis bylismy na spacerze na Poznanskiej cytadeli i wychodzilismy przez cmentarz wojenny ktory tam jest. Akurat bedac na nim Daro zaczal sie rozgladac na wszystkie strony i troche sie szykowal do placzu i moj TZ od razu " a widzisz, nadal nie uwazasz , ze dzieci widza duchy?" "p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

co do tych duchów to trochę scary
A co do pytan to Wojtus jak zaśnie na pleckach to rozkopuje kołdrerkę nogami.
Co do tego smoka to nie zauważyłam czegoś takiego..

Napisane przez diabli

u których? ze niby u nas? po prostu uważam, ze robienie czegos przed tv zeby dziecko zajac jest glupie wole poczekać na odpowiedni moment. obie uczymy się cierpliwości hehe. i nie uważam tego za tortury, bo nikomu krzywda się nie dzieje. swoja droga nie wiem jak chcialabys wsadzić aspirator do oka Nela nigdy nie placze, nie krzyczy, wiec krzywda na pewno jej się nie dzieje, a to ze jeszcze nie rozumie dlaczego jej pomagam to kwestia wyuczenia i przyzwyczajenia, ze nic zlego się nie dzieje. wy pewnie nosek będziecie czyscic już zawsze przed tv - bo tak rodzicom wygodniej i kodujesz w sumie kiepski nawyk. stad moje porównanie, bo jeśli młody zacznie marudzić przy jedzeniu albo podczas mycia zebow i uznasz ze krzyczy w niebo glosy to tez wlaczysz tv? dla mnie to nie SPOSOB, a kiepska metoda bo można dziecko zajac widokiem za oknem, zabawka, czy ulubionym czyms (u nas działa kilka rzeczy). nie musi to być pudlo.
aaa i żeby nie było nie czepiam się, tylko pisze jak ja to widze.

a ja myśle ze się trochę innoce (cz jak to się pisze) czepiasz:p. I możesz nie mieć porównania jak Twoja Nelka jest grzeczna i ją zabawka na tyle zabawi, że zechce się uspokoić...

Co do telewizora to ja akurat nie potrzebuje dziecka nim uspokajać i mam nadzieje, że nie będę musiała.. Ale wcale nie widzę w tym problemu by dziecko na chwilę nim zająć jak już inne sposoby zawodzą.. Pokreślając - jak już nic się nie da innego lepszego zrobic..

Zresztą.. jeżeli w domu jest telewizor to oznacza to ze go dorosli oglądaja to dlaczego niby dziecku już nie można? To tak jak z tymi slodyczami.. Nie ja slodyczy nie będę dawać dziecku a sama wpierdzielam codziennie ze aż się uszy trzesa.. no to jak to jest.. mamie tacie można robic co chca a dziecku się zabrania.. to chyba jest coś nie teges.. jak się coś chce wprowadzać w domu to się od siebie najpierw zaczyna.. bo dla mnie to obluda jest.. takie zasady bo jestem wiekszy i mam wladze..

Napisane przez diabli

hehe i używacie wszystkie naraz? my kupujemy co miesiąc dwa i pozbywamy się starych.

używamy 4, tzn. 2 mam w torbie na spacer, 2 są na codzien, 2 mi się zapodziały i dopiero wczoraj je znalazłam

Napisane przez Magiusa

[/COLOR]Nie spimy od 40 min, nie msm sily ruszyc sie z lozka, moglby walec po mnie przejechac. Prawie 6 miesiecy z nie przespana ani jedna noca, nawet 5 godz z rzędu a w nocy pol godziny placzu bo nie chcialam go karmic o godz2. Oczywiście budzil sie co 2h jak w zegarku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja tam bym robila to co jest dla ciebie wygodniejsze.. U mnie po pierwszym karmieniu nocnym Wojtuś ląduje u nas w łóżku.. Chyba ze zaśnie przy cycu szybciej niż ja. To go odkladam do łóżeczka.. Jak zasypial przy cycu za każdym razem to go odkłądałam do łożeczka.. a teraz jak sie budzi i chce się bawic to go wtuulam w siebie i licze ze zaśnie.. jakbym go miala przez godzine usypiać tylko po to zeby zasnąl u siebie a nie u mnie to ja to mam gdzies.. niech spi z nami...

Barwineczek- z tym karmieniem i oduczaniem jedzenia w nocy.. kurcze jakbym miała tak pół godziny lulac i tarmosic to bym zwariowała.. A nie łatwiej Ci po prostu polożyć się z dzieckiem w łóżku wyciągnąc cyca i iść sobie w kimę? przecież tak sie bardziej wyśpisz niż staniem nad Nikim z wodą, potem próbowaniem uśpić głodne dziecko...


A i czemu dicoflor trzeba zuzyć w miesiąc po otwarciu? bakterie zdychają czy co? SZprotka? Barwineczek powiecie swoim fachowym okiem?

Co ja to mialam.. a rzućcie przepisem na ciasto z dyni - to co smakuje jak mokra czekolada.. kupilam dynie i nie zawaham się go upiec.. a niech tam może dupa nie urośnie.. pojde znowu na cellulit stop do tej morderczej babki i spale:p


A i czy u ktoregoś dziecka po kaszce mannej(gluten) byl problem z kupką- tzn z jego brakiem? Bo u nas nie bylo tydzien az pomoglam i byla gęsta.. potem znowu nie yblo 3 dni i znowu pomoglam.. i w koncu od wczoraj nie daje kaszki zobacze czy sie poprawi...dobrze robie?

[gosiulka22]

Napisane przez Kinga_20

Tak tylko jakbym nie zabierala jej do łóżka to na bank by ryczala nie raz, no i u nas kolek nie było.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A skoro tak mówisz, to przynajmniej masz na nią sposób aby nie płakała czuje mamusie obok siebie więc nie ma powodu aby płakać. Bo moim zdaniem jak dziecko płacze w łóżeczku to woła tym mamusię

[Innocence_89]

Napisane przez diabli

mnie się wydawalo, ze musze szybko mala ogarnąć żeby jej zimno nie było i u nas wszyscy pedza zajac przewijaki

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------



u których? ze niby u nas? po prostu uważam, ze robienie czegos przed tv zeby dziecko zajac jest glupie wole poczekać na odpowiedni moment. obie uczymy się cierpliwości hehe. i nie uważam tego za tortury, bo nikomu krzywda się nie dzieje. swoja droga nie wiem jak chcialabys wsadzić aspirator do oka Nela nigdy nie placze, nie krzyczy, wiec krzywda na pewno jej się nie dzieje, a to ze jeszcze nie rozumie dlaczego jej pomagam to kwestia wyuczenia i przyzwyczajenia, ze nic zlego się nie dzieje. wy pewnie nosek będziecie czyscic już zawsze przed tv - bo tak rodzicom wygodniej i kodujesz w sumie kiepski nawyk. stad moje porównanie, bo jeśli młody zacznie marudzić przy jedzeniu albo podczas mycia zebow i uznasz ze krzyczy w niebo glosy to tez wlaczysz tv? dla mnie to nie SPOSOB, a kiepska metoda bo można dziecko zajac widokiem za oknem, zabawka, czy ulubionym czyms (u nas działa kilka rzeczy). nie musi to być pudlo.
aaa i żeby nie było nie czepiam się, tylko pisze jak ja to widze.

tego nie powiedziałam ja nie robiłam tego dla mojej wygody i żeby go zająć to był jedyny sposób żeby mu ten katar odciągnąc bo nie mógł oddychać a odpowiedniego momentu nigdy nie było na poczatku Mateuszkek nie miał nic przeciwko ale po kilku dniach przestał akceptować aspirator i nie było sposobu żeby mu ten katarek odciągnąć i był płacz i kręcenie głową z prędkością światła i uciekanie i szamotanie i właśnie raz o mało mu nie wsadziłam do oczka tego bo przytknęłam do noska a on gwałtowanie się wyrwał i próbowaliśmy na rękach w foteliku i 100 różnych cudów i ani okno ani zabawka nie pomagały i tylko z tv zadziałało i to też nie zawsze:P tak więc gdyby on się tylko wiercił albo marudził to ok ale siedzenie godzine i patrzenie jak dziecko płacze i trafanie aspiratorem do nosa kiedysię wyrywa i krzyczy...chyba też byś tak nie mogła a tv też unikamy jak ognia widzisz Nela nie płacze i się nie wyrywa to tak ja też bym z tv nie kombinowała ale raz spróbowaliśmy mu odciągnąc jak mam go trzymała na siłe i powedziałam że nigdy więcej bo serce mi pękało .... i to był jedyny raz kiedy patrzył na tv i to było dla jego dobra i nie uważam to za złe w żadnym przypadku a poza tym przeczytaj sobie wypowiedź Banki na temat jedzenia dziecka przed tv i nie wystawiałabym wniosków co kto będzie zawsze robił i czy tv czy nie kto wie czy Ty nie będziesz Neli musiała załączyć TV jakto Banka powiedziała jak nie będzie chciała jeść cały dzień nie osądzałabym kogoś jak się nie zna jego motywów

[Kinga_20]

Napisane przez gosiulka22

A skoro tak mówisz, to przynajmniej masz na nią sposób aby nie płakała czuje mamusie obok siebie więc nie ma powodu aby płakać. Bo moim zdaniem jak dziecko płacze w łóżeczku to woła tym mamusię

W ogóle to widzę pierwsze efekty stosowania RB bo Lili na prawdę mało płacze, praktycznie w ogóle. Na początku było ciężko reagować na każde jej kwękniecie ale teraz nie żałuję poświęcenia i czasu w to włożonego i sił.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Innocence_89]

Napisane przez maarchewka

co do tych duchów to trochę scary
A co do pytan to Wojtus jak zaśnie na pleckach to rozkopuje kołdrerkę nogami.
Co do tego smoka to nie zauważyłam czegoś takiego..



a ja myśle ze się trochę innoce (cz jak to się pisze) czepiasz:p. I możesz nie mieć porównania jak Twoja Nelka jest grzeczna i ją zabawka na tyle zabawi, że zechce się uspokoić...

Co do telewizora to ja akurat nie potrzebuje dziecka nim uspokajać i mam nadzieje, że nie będę musiała.. Ale wcale nie widzę w tym problemu by dziecko na chwilę nim zająć jak już inne sposoby zawodzą.. Pokreślając - jak już nic się nie da innego lepszego zrobic..

Zresztą.. jeżeli w domu jest telewizor to oznacza to ze go dorosli oglądaja to dlaczego niby dziecku już nie można? To tak jak z tymi slodyczami.. Nie ja slodyczy nie będę dawać dziecku a sama wpierdzielam codziennie ze aż się uszy trzesa.. no to jak to jest.. mamie tacie można robic co chca a dziecku się zabrania.. to chyba jest coś nie teges.. jak się coś chce wprowadzać w domu to się od siebie najpierw zaczyna.. bo dla mnie to obluda jest.. takie zasady bo jestem wiekszy i mam wladze..




używamy 4, tzn. 2 mam w torbie na spacer, 2 są na codzien, 2 mi się zapodziały i dopiero wczoraj je znalazłam



ja tam bym robila to co jest dla ciebie wygodniejsze.. U mnie po pierwszym karmieniu nocnym Wojtuś ląduje u nas w łóżku.. Chyba ze zaśnie przy cycu szybciej niż ja. To go odkladam do łóżeczka.. Jak zasypial przy cycu za każdym razem to go odkłądałam do łożeczka.. a teraz jak sie budzi i chce się bawic to go wtuulam w siebie i licze ze zaśnie.. jakbym go miala przez godzine usypiać tylko po to zeby zasnąl u siebie a nie u mnie to ja to mam gdzies.. niech spi z nami...

Barwineczek- z tym karmieniem i oduczaniem jedzenia w nocy.. kurcze jakbym miała tak pół godziny lulac i tarmosic to bym zwariowała.. A nie łatwiej Ci po prostu polożyć się z dzieckiem w łóżku wyciągnąc cyca i iść sobie w kimę? przecież tak sie bardziej wyśpisz niż staniem nad Nikim z wodą, potem próbowaniem uśpić głodne dziecko...


A i czemu dicoflor trzeba zuzyć w miesiąc po otwarciu? bakterie zdychają czy co? SZprotka? Barwineczek powiecie swoim fachowym okiem?

Co ja to mialam.. a rzućcie przepisem na ciasto z dyni - to co smakuje jak mokra czekolada.. kupilam dynie i nie zawaham się go upiec.. a niech tam może dupa nie urośnie.. pojde znowu na cellulit stop do tej morderczej babki i spale:p


A i czy u ktoregoś dziecka po kaszce mannej(gluten) byl problem z kupką- tzn z jego brakiem? Bo u nas nie bylo tydzien az pomoglam i byla gęsta.. potem znowu nie yblo 3 dni i znowu pomoglam.. i w koncu od wczoraj nie daje kaszki zobacze czy sie poprawi...dobrze robie?

Marcheweczko wyjęłaś mi to z ust a szczególnie pierwsze zdanie dokładnie to co napisałaś wyżej oprócz czepiania napisała w swoim poście powyżej

[karolina2121]

Napisane przez maarchewka

a ja myśle ze się trochę innoce (cz jak to się pisze) czepiasz:p. I możesz nie mieć porównania jak Twoja Nelka jest grzeczna i ją zabawka na tyle zabawi, że zechce się uspokoić...

Co do telewizora to ja akurat nie potrzebuje dziecka nim uspokajać i mam nadzieje, że nie będę musiała.. Ale wcale nie widzę w tym problemu by dziecko na chwilę nim zająć jak już inne sposoby zawodzą.. Pokreślając - jak już nic się nie da innego lepszego zrobic..

Zresztą.. jeżeli w domu jest telewizor to oznacza to ze go dorosli oglądaja to dlaczego niby dziecku już nie można? To tak jak z tymi slodyczami.. Nie ja slodyczy nie będę dawać dziecku a sama wpierdzielam codziennie ze aż się uszy trzesa.. no to jak to jest.. mamie tacie można robic co chca a dziecku się zabrania.. to chyba jest coś nie teges.. jak się coś chce wprowadzać w domu to się od siebie najpierw zaczyna.. bo dla mnie to obluda jest.. takie zasady bo jestem wiekszy i mam wladze..

świetnie to ujęłaś

aa i ostatnio zauważam, że coraz częściej robi się tu niezdrowa atmosfera...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez deb

Uff a ja już myślałam że dzieci same pływają i można sobie iść na kawę w tym czasie

U nas wrzucają do wody...tzn chyba od 3 zajęć, na 1 i 2 podają dziecko tak że pupa się moczy, a na 3 już wrzucają do wody. Czyli to nie bardzo? myślałam, że tak wszędzie robią.
W sumie nasza po tym podaniu już zaczęła marudzić i potem płakać, więc może to jej się nie spodobało?

hahaha, tak dobrze to nie ma

szyyybko, u nas na trzecich zajęciach było pierwsze krótkie zanurzenie dopiero wątpię aby moje dziecko było teraz gotowe na to, żeby je wrzucić do wody i u nas zanurzają ZAWSZE rodzice

Napisane przez modro

U nas młoda może w dzień też rzadziej jeść. Wydaje mi się, że tak jak dzieci czasami zamieniają noc z dniem jeśli chodzi o spanie to moja tak ma z jedzeniem. W nocy nic jej nie rozprasza, może spokojnie jeść. W dzień nie domaga się w sumie jedzenia, sama ją przystawiam co ok. 3 godziny. Często nie chce jeść, rozgląda się, szarpie, płacze. W nocy nadrabia. Chciałam jej zwiększyć ilośc pokarmu w ciągu dnia, ale jak nie chce jeść - nic jej nie przekona. Też mnie to męczy, ale liczę na to, że z czasem jej przejdzie.

i chociaż ten lepszy pokarm dostaje zawsze jakieś pocieszenie

Napisane przez barwineczek

Dzisiaj poplakal 15 min, potem mial 10 min przerwy a potem pochlipal z 7, napil sie wody i zasnal. Wiem ze w zyciu czekaja mnie ciezsze dezyzje i jak się nie naucze konsekwencji w drobnych sprawach to bedzie mi trudno pozniej

Mysle ze musze na butle przejsc. Co zrobic zeby pokarm sie nie produkował?

oby to mm Wam na gorsze nie wyszło

Napisane przez Veronic

co do fotelików... spoko też bym chciała taki tyłem do kierunku jazdy, ale ok 2 tys zł to dla nas za dużo... skłaniam się jednak do zakupy kiddy albo cybex z osłoną tułowia koszt ok 800zł

nie wiedziałam, że to takie drogie
a tych z osłoną tułowia nie chcę i Ty też się zastanów
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=BFEtUxDu-bI

Napisane przez Mysia mysz

katar to od ząbków, nie martw się

oby dziś mu zapodałam 2 razy moje mleko do noska i jest lepiej

Napisane przez deb

A co do kolorów - to serio do Komunii chłopcy są przepasani różowymi szarfami, nie wiem jak to się nazywa a dziewczynki mają niebieskie. Może w Krakowie tak nie jest, ale w mniejszych miejscowościach na pewno Muszę się męża zapytać jak w Krakowie bo on z Krakowa

niebieski to kolor Maryjny a czerwony/różowy to coś z krwią było i że dla facetów właśnie

Napisane przez antoinettee

Barwineczek dziewczyny napisały Ci chyba wszystko. Powinnaś pójść do specjalisty bo prawdopodobnie masz początku depresji

Nie gniewaj się ale konsekwencji i asertywności to powinnaś się uczyć na mężu a nie na niemowlęciu

Jeśli chcesz odstawić młodego od piersi to przejdź na mm i się nie męczcie. Julka o 21 je ostatni raz i budzi się po 6 godzinach a potem już po 7.20.

Nic dodać, nic ująć choć z tym mm to nie do końca bo tak jak Kinga pisze tu może (i raczej tak jest) chodzić o bliskość.

Napisane przez karolina2121

nie mogę tego czytać, bo serce mi się kraja, ale zawsze czytam z nadzieją na jakieś dobre wieści

ja zawsze się boję, że przeczytam o najgorszym

Napisane przez Kinga_20

Co do barwineczka to moim zdaniem jej nie pomoże przejście na mm, a może jeszcze bardziej pogłębić stan depresyjny, bo podczas karmienia wytwarza się przecież hormon szczęścia, to jak tego zabraknie to ja nie wiem.... Barwineczku może powinnaś zamknąć się na parę dni z dzieckiem w pokoju, leżeć i karmić i spać i się nie męczyć, bo moim zdaniem problemem nie jest to, że Twój szkrab jest głodny tylko taki, że potrzebuje Twojej bliskości, więc jak przejdziesz na mm to i tak będzie Cię wołał co 2h....

Napiszę jeszcze tylko, że Lili ma 5 miesięcy i NIGDY nie płakała w nocy, a wiecie czemu? Bo jak widziałam, że ma nie tęgi humorek to nie katowała, siebie i jej, nie kładłam w jej łóżeczku, tylko spała razem z nami.

choć mój Bartek parę razy obudził się z płaczem
bliższe jest mi wychowywanie to o którym Ty piszesz

Napisane przez deb

u nas jest głęboko, ja stałam na palcach i miałam wody po ramiona a mam 164 cm.

a co do tego wrzucania jeszcze to ja widziałam tylko jak starsza grupa, dzieci chodzące wbiegają na matę i skaczą do wody, nikt nikogo nie wrzuca



nadrobiłam jednak teraz bo Bartuś miał krótką drzemkę


nie chciałam już nic komentować ale napiszę, Barwineczek skoro chcesz tak bardzo oduczyć dziecko picia piersi w nocy to niech uspokaja go mąż a Ty śpij Ty cierpisz, dziecko, które czuje mleko i z niewiadomych przyczyn go nie dostaje - cierpi a pan mąż śpi dalej litości

[Innocence_89]

Przyszło krzesełko!!! jest boskie Mateuszek siedział w nim pól dnia i bawił się pałąkiem Mysia dziękuje że mi go poleciłaś

[XxXJuSstiii]

a co do jedzenia/niejedzenia przez telewizorem - ja uważam, że jeśli jest się konsekwentnym to da się! ale np. u nas w domu my sami będziemy musieli się najpierw tego oduczyć BARDZO bym nie chciała, żeby moje dziecko jadło nieświadomie oglądając bajki... BARDZO!

[banka26]

Napisane przez Kinga_20

480 wiec niedużo podwyzszone a limfocyty 67

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak nie duzo do 400 norma dla dzieci mojD. Mial teraz prawie 700 mial.infekcje w organizmie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justyna_g4]

Ale się wkurzyłam...wywiesiłam małej pranie przed południem. Ja byłam w domu ale zamknięte okno mam w pokoju i wychodzę teraz patrzę, a 2 sąsiadów pali sobie koło naszego płotu liście. smórd ja nie nie wiem, nic nie widać. Pranie śmierdzi także super. Ale kurde tyle się gada o zanieczyszczeniu. Mieszkam niedaleko Krk wiec u nas przyniejmniej raz w miesiącu albo i częściej normy zanieczyszczeń są tak przekroczone że są komunikaty, żeby kobiety w ciązy i dzieci nie wychodziły na pole przez kilka dni. Kurde niby w domu mieszkam a małej nawet do ogrodu przy takiej pogodzie zabrać nie mogę

[barwineczek]

Napisane przez Kinga_20

Tak tylko jakbym nie zabierala jej do łóżka to na bank by ryczala nie raz, no i u nas kolek nie było.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja sie pokaze ze mozna to beda to dzieci wykorzystywac. Mowi sie ze takie male dzieci nie kombinuja... u mnie o 6 lib 6.30 jest syren i maly chce do mnie do lozka. Kiedys tak nie miał. Wzielam go kilka razy i sie nauczyl, a teraz wymaga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[candace1]

Napisane przez Kinga_20

Napiszę jeszcze tylko, że Lili ma 5 miesięcy i NIGDY nie płakała w nocy, a wiecie czemu? Bo jak widziałam, że ma nie tęgi humorek to nie katowała, siebie i jej, nie kładłam w jej łóżeczku, tylko spała razem z nami.

Mój nigdy z nami nie spał w łóżku i nigdy nie płacze-śpi u siebie.
Karmienie i na wpół śpiąco kładę go do łóżeczka.

[ankaaa206]

u nas podejście do rozszerzania diety zakończone pozytywnie, zanikł odruch wypychania i mały wszamal dynie z ziemniakiem
dziewczyny które gotują maluchom : skąd macie mięso? pytałam w sklpeie o królika i owszem mają ale mrożonego - po co mi cały zamrożony królik hmm.. muszę popytać na wsiach może ktoś ma jakieś mięso, bo ze swoich to mam tylko kurę

[maarchewka]

[QUOTE=XxXJuSstiii;4336428 5]a co do jedzenia/niejedzenia przez telewizorem - ja uważam, że jeśli jest się konsekwentnym to da się! ale np. u nas w domu my sami będziemy musieli się najpierw tego oduczyć BARDZO bym nie chciała, żeby moje dziecko jadło nieświadomie oglądając bajki... BARDZO![/QUOTE
]
No ja też bym nie chciała.. ale niestety tą umiejetność wyniósł z domu TŻ..U mnie w domu na dole byla kuchnia i się jadło w kuchni razem przy stole... a salonie na 1 piętrze byl telewizor i tam to najwyżej można było orzeszki chrupać, ale zeby obiad tam jeść to nie.. jak goście przychodzili to też się nigdy telewizora nie właczało.. bo to tak bez sensu zeby z goścmi tv oglądać.. w koncu przychodzą po to zeby pogadac..

ale niestety TŻ tego z domu nie wyniósł .. U nich w kuchni byl malutki stoliczek- a w zasadzie to taki blat i wszyscy przynosili jedzenie do salonu i jedli przed tv na takim stoliczku kawowym.. chociaż nie powiem, akurat u TZta mi to odpowiada bo nie muszę gadać z teściową bo i tak nie mam o czym..

No i teraz w domu musze z tym walczyć zeby jeść w kuchni.. Chociaż walka jest trudna bo mamy maly stolik w naszej malutkiej kuchni:/ i jest średnio wygodnie...

[ankaaa206]

[QUOTE=maarchewka;43364469]

Napisane przez XxXJuSstiii

a co do jedzenia/niejedzenia przez telewizorem - ja uważam, że jeśli jest się konsekwentnym to da się! ale np. u nas w domu my sami będziemy musieli się najpierw tego oduczyć BARDZO bym nie chciała, żeby moje dziecko jadło nieświadomie oglądając bajki... BARDZO![/QUOTE
]
No ja też bym nie chciała.. ale niestety tą umiejetność wyniósł z domu TŻ..U mnie w domu na dole byla kuchnia i się jadło w kuchni razem przy stole... a salonie na 1 piętrze byl telewizor i tam to najwyżej można było orzeszki chrupać, ale zeby obiad tam jeść to nie.. jak goście przychodzili to też się nigdy telewizora nie właczało.. bo to tak bez sensu zeby z goścmi tv oglądać.. w koncu przychodzą po to zeby pogadac..

ale niestety TŻ tego z domu nie wyniósł .. U nich w kuchni byl malutki stoliczek- a w zasadzie to taki blat i wszyscy przynosili jedzenie do salonu i jedli przed tv na takim stoliczku kawowym.. chociaż nie powiem, akurat u TZta mi to odpowiada bo nie muszę gadać z teściową bo i tak nie mam o czym..

No i teraz w domu musze z tym walczyć zeby jeść w kuchni.. Chociaż walka jest trudna bo mamy maly stolik w naszej malutkiej kuchni:/ i jest średnio wygodnie...

u mojego tż tak samo było i jest, jedzenie w salonie przed tv i każdy bezmyślnie gapiac sie w ekran jadł - zero rozmów, dlatego ja też walcze i dzieki Nikiemu udało mi sie bo nie ogladamy tv - dopiero jak zaśnie

[Kinga_20]

Napisane przez barwineczek

Ja sie pokaze ze mozna to beda to dzieci wykorzystywac. Mowi sie ze takie male dzieci nie kombinuja... u mnie o 6 lib 6.30 jest syren i maly chce do mnie do lozka. Kiedys tak nie miał. Wzielam go kilka razy i sie nauczyl, a teraz wymaga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rob jak uważasz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.