PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[Nika1980]

Stokrotko witaj wsrod nas

Ilonko, no prosze, co prawda na AGH nie studiowalam tylko na AP, ale duzo wspolnego mialam z ta uczelnia...bylam nieziemsko zakochana w studencie AGH
ze studentami tez pracowalam ale w rotterdamie- wiec i ja witam kolezanki po fachu
doktoratu sie nie dorobilam hehe ale to raczej nic dla mnie-`choc kto wie, moze kiedys hihi

[IlonaN2]

Jadę z mężulkiem na zakupy. Dwa miesiące temu wprowadziliśmy się do własnego M i Jeszce kilka rzeczy musimy pokupować.
W całym domku pachnie rosołkiem. Tak mi dziś chodził cały dzionek po głowie że go ugotowałam

[Stokrotka81]

Napisane przez IlonaN2

Jadę z mężulkiem na zakupy. Dwa miesiące temu wprowadziliśmy się do własnego M i Jeszce kilka rzeczy musimy pokupować.
W całym domku pachnie rosołkiem. Tak mi dziś chodził cały dzionek po głowie że go ugotowałam

gratuluje własnego M duze??

[ania p]

Napisane przez kropka75

Nie stwierdziłam, że masz się nie szczepić. Rozumiem Twoje argumenty.


W wielu krajach są obowiązkowe, w wielu innych nie.
W Finlandii szczepi się obowiązkowo tylko na błonicę, tężec i polio i dzieci mniej chorych niż tu czy w Stanach.

Przechorowanie chorób wieku dziecięcego daje dożywotnią odporność. Np. przy różyczce, która małej dziewczynce nie zagraża w ogóle. Szczepienie uodparnia na kilka lat. Gdyby przechorowała, w ciąży byłaby bezpieczna. A tak boi się i musi uważać na kontakt z chorymi...
Takich chorób jest więcej.

O koniecznym dystansie do szczepień wiele mówi fakt, że reklamując szczepienie skojarzone na odrę, świnkę i różyczkę, producenci/farmaceuci powoływali się przez lata (i nadal to robią jak widzę w sieci) na fakt, że w krajach takich jak Finlandia czy Szwecja od lat nie ma świnki czy odry. Ale że tam szczepień obowiązkowych na te choroby nie ma i że tylko mały odsetek jest szczepiony, tego nie piszą. Potrzebują niemal zerowych wyników zachorowań, to je podają. A że to kłamstwo, bo wcale nie wynika ze szczepienia, to pikuś, nie ważne.

Im więcej bzdur czytam, tym bardziej jestem na nie.

Aczkolwiek sama będę szczepić syna na świnkę, a córkę na różyczkę, ale później, nie w wieku niemowlęcym. I nie pozwolę podać szczepionki skojarzonej.
.

A jest na odre swinkę , różyczke nie skojarzona ?
Skojarzone szczepionki w większośc nie mówię akurat o tej ale tych podstawowych dają mniej powikłań niż te osobne serwowane przez NFZ . Ja od tych darnowych trzyma się z daleka .
Racja że ze szczepieniami trzeba się zapoznac i nie kazde jest madre i potrzebne ale wkurza mnie sianie plot o autyźmie , samej szkodliwości itp. A sa tacy co są tylko na nie ale jak spytasz czemu to odpowiadają bo nie .. A tu się trzeba zastanowic i rozpatrzyć za i przeciw przy kazdym i tyle Ja np. szczepiłam na rota czego nie żałuje bo młody miał kontakt z chorymi a się nie zaraził Na odre świnkę , różyczkę jeszcze nie szczepiłam bo Szymek ciagle ma jakies katary i inne cuda więc szybko nie będzie na to szczepiony . I napewno zaszczepie na ospe bo to szczepionka przeciw powikłaniom ( spadkom odporności ) z nie przeciwko samej ospie )

[kropka75]

Napisane przez ania p

A jest na odre swinkę , różyczke nie skojarzona ?
Skojarzone szczepionki w większośc nie mówię akurat o tej ale tych podstawowych dają mniej powikłań niż te osobne serwowane przez NFZ . Ja od tych darnowych trzyma się z daleka .

Są.
I z moich informacji wynika, że są bezpieczniejsze.
A powszechna opinia: darmowe, z NFZ = szajs, służy temu by pacjent wydał kasę, bo wiadomo że na dziecku oszczędzi na końcu. Ktoś to rzucił w obieg i świetnie mu poszło, bo żyje do dziś.

Znam faceta, który zaszczepił dziecko na wszystko na co się da, tak skuteczną miał lekarkę. Wykupił każdą dostępną na naszym rynku szczepionkę.
Dziecko nagle stało się alergiczne i jest tak nie odporne, że ciągle ma katar i zapalenie krtani. Jeden kich na ulicy kilometr od niego i mały jest chory.

Lekarze powinny raczej budzić w ludziach odpowiedzialność za własną odporność - na więcej by się to zdało.

Napisane przez ania p

Racja że ze szczepieniami trzeba się zapoznac i nie kazde jest madre i potrzebne ale wkurza mnie sianie plot o autyźmie , samej szkodliwości itp. A sa tacy co są tylko na nie ale jak spytasz czemu to odpowiadają bo nie ..

Dlaczego ludzie nie wiedzą, że nie, to nie moja sprawa. Byłabym za uświadomieniem raczej, niż za nagonką, bo to nic nie da.
Niestety na razie uświadamia nas tylko prasa, krzycząc, że trzeba i strasząc Bóg wie czym.

Jakie powikłanie jest plotą, a jakie nie, nie wypowiadam się - za głupia jestem, żeby podważać badania jakichś tam profesorów.

W szkodliwość jednakże wierzę. Wiem też jak się szczepionki sprzedaje, jak nagabuje się pracodawców żeby je kupili dla pracowników, jak się oferuje pracodawcom odpowiedni "prezenty" za to, że pracownicy zbiorowo kupią szczepionki. Albo co mają z tego lekarze, że namawiają swoich pacjentów... Niestety pracowałam parę lat w medycynie i trochę widziałam.

[IlonaN2]

Napisane przez Stokrotka81

gratuluje własnego M duze??

No prawie 50 m2 wiec może być. Dwa pokoiki oczywiście przydałby się trzeci dla dzidzi jak sie pojawi ale nie ma problemu pomieściłabym się nawet w jednym

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Dziś zrobiłam sobie wolne. Zostałam w domku wstałam o 8 a nie o 6 rano
Musze kupić mężowi prezent urodzinowy więc zaraz wsiadam w autko i jadę... Kraków dzis znowu słoneczny
A wieczorem spotkanie ze znajomymi. Niech leci ten czas szybko do środyyyyy

[ukrycior]

Napisane przez kropka75

Są.
I z moich informacji wynika, że są bezpieczniejsze.
A powszechna opinia: darmowe, z NFZ = szajs, służy temu by pacjent wydał kasę, bo wiadomo że na dziecku oszczędzi na końcu. Ktoś to rzucił w obieg i świetnie mu poszło, bo żyje do dziś.

Znam faceta, który zaszczepił dziecko na wszystko na co się da, tak skuteczną miał lekarkę. Wykupił każdą dostępną na naszym rynku szczepionkę.
Dziecko nagle stało się alergiczne i jest tak nie odporne, że ciągle ma katar i zapalenie krtani. Jeden kich na ulicy kilometr od niego i mały jest chory.

Lekarze powinny raczej budzić w ludziach odpowiedzialność za własną odporność - na więcej by się to zdało.

Dlaczego ludzie nie wiedzą, że nie, to nie moja sprawa. Byłabym za uświadomieniem raczej, niż za nagonką, bo to nic nie da.
Niestety na razie uświadamia nas tylko prasa, krzycząc, że trzeba i strasząc Bóg wie czym.

Jakie powikłanie jest plotą, a jakie nie, nie wypowiadam się - za głupia jestem, żeby podważać badania jakichś tam profesorów.

W szkodliwość jednakże wierzę. Wiem też jak się szczepionki sprzedaje, jak nagabuje się pracodawców żeby je kupili dla pracowników, jak się oferuje pracodawcom odpowiedni "prezenty" za to, że pracownicy zbiorowo kupią szczepionki. Albo co mają z tego lekarze, że namawiają swoich pacjentów... Niestety pracowałam parę lat w medycynie i trochę widziałam.

Kropeczko, przyłączę się do Twoich informacji. Jestem przykładem tego, jak można komuś załatwić zdrowie w piękny sposób szczepionką. Zawsze byłam chorowita, więc kiedy zaczęłam kwękać po okresie dojrzewania, to lekarze mnie olewali. W końcu mój układ odpornościowy zaczął być naprawdę nadreaktywny, zaczęły się reakcje od strony węzłów chłonnych wskazujące na stan zapalny. Zostałam gruntownie przebadana, łącznie z diagnostyką tarczycy - i nic. W związku z tym na oddziale laryngologicznym zaserwowano mi bombę szczepionkową. 4 duże serie szczepionki uodparniającej, poprawiającej rzekomo pracę układu odpornościowego. Tak mi ją pięknie poprawiono, że układ odpornościowy śmiga do dziś i jest megasilny. Załatwił mi tarczycę, którą muszę suplementować w tej chwili w 100% hormonalnie, a jak to powiedział mój pan endokrynolog - to jeszcze nie koniec, zobaczymy, co zostanie zniszczone w następnej kolejności. Mój układ odpornościowy zezłośliwiał, obraca się sam przeciwko własnym organom, ale choroby go nie interesują. Jeśli coś krąży w okolicy - ja to z pewnością złapię. Na fali ostrzeżeń przed grypą szczepiłam się kilka lat - nigdy tak cieżko nie chorowałam, jak wtedy. Przestałam się szczepić i od tej pory cudownym trafem grypa mnie omija. Owszem - łapię przeziębienia, ale nie z gorączką 41 st.

Ja wiem jedno. Jestem w swoim przypadku przeciw szczepieniom.

[IlonaN2]

Chyba moje objawy albo @ albo dzidziusia pojawiają się co dwa dni. Dziś znowu boli mnie podbrzusze, a prawej piersi nie mogę się dotknąć Temperaturę mam 37,5 każdego ranka.
Strasznie śmieszne sa telefony mojej Mamy dzwoni codziennie i pyta jak Ty cie córcia dzis czujesz a ja codzienne odpowiadam bez zmian mamcia
Uwielbiam ją
Pamietam ja nei mogłąm znależć nigdzie w Krakowie pregnylu dzwonie do Niej i mama szuka tez zastrzyku 200 kim od Krakowa w miejscowości z której pochodze i jestem pewna że jakby znalażła to tato by po mnie przyjechał do krakowa żebym tylko dostała zastrzyk tego dnia
Takie wsparcie jest bezcenne...

[ania p]

Napisane przez kropka75

Są.
I z moich informacji wynika, że są bezpieczniejsze.
A powszechna opinia: darmowe, z NFZ = szajs, służy temu by pacjent wydał kasę, bo wiadomo że na dziecku oszczędzi na końcu. Ktoś to rzucił w obieg i świetnie mu poszło, bo żyje do dziś.

To jak wytłumaczyć fakt że po tych 5lub 6 w 1 dużo dzieci nie ma nawet temp a po tych NFZ mają czesto i to wysoką ? Mojej kuzybki synek drgawek dostał .
I czesto już o tym słyszałam że te darmowe dzieci znoszą gorzej niż te płatke .

[Nika1980]

http://wiadomosci.onet.pl/2085942,11...h1n1,item.html

ja pierdziele.... to moje rodzinne miasto..............

[Stokrotka81]

Napisane przez ania p

To jak wytłumaczyć fakt że po tych 5lub 6 w 1 dużo dzieci nie ma nawet temp a po tych NFZ mają czesto i to wysoką ? Mojej kuzybki synek drgawek dostał .
I czesto już o tym słyszałam że te darmowe dzieci znoszą gorzej niż te płatke .

ja szczepilam mojego Kamilka 5 w 1 i na rotawirusa bo mial isc do zlobka...obylo sie bez wszelkich atrakcji gorączek itp

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez IlonaN2

Chyba moje objawy albo @ albo dzidziusia pojawiają się co dwa dni. Dziś znowu boli mnie podbrzusze, a prawej piersi nie mogę się dotknąć Temperaturę mam 37,5 każdego ranka.
Strasznie śmieszne sa telefony mojej Mamy dzwoni codziennie i pyta jak Ty cie córcia dzis czujesz a ja codzienne odpowiadam bez zmian mamcia
Uwielbiam ją
Pamietam ja nei mogłąm znależć nigdzie w Krakowie pregnylu dzwonie do Niej i mama szuka tez zastrzyku 200 kim od Krakowa w miejscowości z której pochodze i jestem pewna że jakby znalażła to tato by po mnie przyjechał do krakowa żebym tylko dostała zastrzyk tego dnia
Takie wsparcie jest bezcenne...

Ilonka ja zanim zrobilam test i bolał mnie brzuch tj na @ bylam pewna ze nic z tego do ostatniego dnia nie wierzylam, a pozniej zobaczylam jasniusia kreseczke

[IlonaN2]

Stokrotko81 Jak ja bym chciała żebyś miała racje

[serduszkowata]

Napisane przez Stokrotka81

Witajcie czy przyjmiecie mnie do swego grona?? ja podczytuje was od bardzo dawna tzn już z rok ze dwa moze 3 razy cos skrobnęlam ale teraz chialaby sie do was dołączyć tak oficjalnie bo u was tak miło i ciepło.

My jeszcze sie nie staramy ale bysmy chciali zaczac tak jak by sie dalo to od stycznia ale najprawdopodobniej zaczniemy troszke pozniej

teraz spadam bo moje slońce sie obudzilo

Witamy w śród nas koleżanko

[Stokrotka81]

Napisane przez serduszkowata

Witamy w śród nas koleżanko

Nika i Serduszkowata dziekuje za przyjęcie

[edzia]

Witam

Witam wszystkie nowe dziewczyny które dołączyły do nas

Konczita proszę o zmianę last.@ 27.11

IlonaN2 Witam i widzę,że też z Krakowa a jak długo się staracie o dzidziusia i do jakiego lekarza chodzisz jak można wiedzieć
A co do PREGNYLU to ten zastrzyk jest wycofywany i jest go bardzo trudno teraz zdobyć ale OVITRELLE jest podobno dużo lepszy i bardziej skuteczniejszy ...wiem otym ponieważ w sierpniu miałam IUI i też miałam miec podany Pregnyl ale nie było go już w aptece i zadzwoniłam do mojego lekarza czy może byc zamiennik na ovitrelle i on powiedział,że tak a później mi powiedział ,że jest to duzo lepszy lek tylko droższy bo koszt tego zastrzyku 80 zł a pregnylu nie całe 30 zł no to różnica jest ja polecam aptekę na ul.Krynicznej tam maja dobrze zaopatrzona aptekę w tego typu leki

A u mnie nic nowego .....ale ciesze się bo już za 2 tygodnie przylecę do Polski i tam mnie czekają dwie wizyty w dwóch różnych klinikach zobaczymy co mi powiedzą i jaka rozbieżność zdań będzie między tymi dwoma lekarzami a potem zdecyduje u którego zostanę
W każdym razie we wtorek mam jeszcze jedną wizytę tutaj w Rzymie i się dowiem jak oni by dalsze moje leczenie poprowadzili

Przepraszam,że rzadko się udzielam ale staram się być na bieżąco z Wami tylko lepiej się czuje jak się mniej udzielam
W każdym razie pamiętam o Was cały czas
Mocno Was wszystkie pozdrawiam i całuję i żeby jak najszybciej nam się udało !!!

[malami82]

Witam, wczoraj miałam kolejny monitoring ... Endo podrosło do 8 mm, ale jajka urosły tylko minimalnie i mają po ok. 14 mm (14 dc) ... We wtorek znowu jadę na monitoring ...
Nie było wczoraj mojego lekarza i byłam u innej lekarki, a ta zasugerowała, że powinnam rozpocząć dietę niskowęglowodanową (taka jest dobra przy insulinooporności).
Długo myślałam i podjęłam decyzję ... To jest czwarty cykl stymulowany (2 z lamettą) i jak widać bez rezultatu ... we wtorek zamierzam powiedzieć mojemu endo-ginowi, że robię przerwę ... Potrzebuję czasu, muszę wyluzować ...
Nie znaczy to, że nie będzie starań ... Starania będą, ale nie będę podporządkowana monitoringom. Dalej będę mierzyć tempkę, sprawdzać śluz, ale nie będę robić sobie nadziei, że skoro cykl stymulowany to będzie dobrze.
Chcę tylko pogadać z ginem jak to rozwiązać gdyby @ nie chciała przyjść tak jak już kiedyś miałam.
Zacznę dietę, pojeżdżę na basen, naładuję akumulatory i wrócę do niego w lutym może marcu ...
Czuję, że jest mi to bardzo potrzebne ....

[Nika1980]

Edzia, rozumiem, ze lepiej sie czujesz , jak cie mniej na forum- moze wtedy nie czujesz takiej presji? rob po prostu co ci podpowiada intuicja.

Malami, mysle, ze to sluszna decyzja. odpocznij, podladuj akumulatory, naciesz sie mezem bez presji monitoringow i tp.

Dziewczynki jako swiezo upieczona mama powiem jedno: potraktujcie ten czas oczekiwania na ciaze jako dar ( wiem wiem straszne co pisze) cieszcie sie mezami, wolnym czasem, przespanymi nocami, podrozami, jedzeniem...
postarajcie sie to, co tak trudne obrocic w cos fajnego. wiem, ze nie latwo, ale moze to troszke was odciazy?

jestem przekonana, ze obie niedlugo bedziecie wklejac fotki testow ciazaowych, narzekac na mdlosici i brak koncetracji jak Darianka, a potem na nieprzespane noce jak Nika

wiec wykorzystajcie dany wam czas i myslcie: lepiej teraz sie wyspie, poajde na wakacje, bede ogladac filmy do 3 nad ranem bo juz NIEDLUGO nie bedzie to mozliwe

przytulam!

[IlonaN2]

Edzia ja chodzę do Dr Krystyny Skamli. Możesz o niej w internecie wyczytać rożne opinie i te złe i te dobre. Złe dotyczą głownie tego że zdziera kasę. Ale ja jestem zdania ze jak sie decydyjesz na lekarza prywatnego no to.../ Poz tym z ta kasą to tak nie do końca na poczatko chodziłąm do niej do SCANMEDU albo do MULITMEDICI tam płaciłam za wiayte 100 zł i 80 nUSG. Ona sama mi powiedział że w FERTILITY CLINIC biorą sporo mniej bo wizyta z USG kosztuje 120. Sam monitoring 40 zł. JEst bardzo fajną babką mozna z nia porozmawiać.
A o dzizidiusia staramy się od marca. Ale dopiero w tym miesiącu udało mi sie wychodowac pęcherzyki miały nawet 26,5mm tylko endo mi nie urosło za batrdzo bo 7mm no ale może sie uda CZekam tylko na środe

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez malami82

Witam, wczoraj miałam kolejny monitoring ... Endo podrosło do 8 mm, ale jajka urosły tylko minimalnie i mają po ok. 14 mm (14 dc) ... We wtorek znowu jadę na monitoring ...
Nie było wczoraj mojego lekarza i byłam u innej lekarki, a ta zasugerowała, że powinnam rozpocząć dietę niskowęglowodanową (taka jest dobra przy insulinooporności).
Długo myślałam i podjęłam decyzję ... To jest czwarty cykl stymulowany (2 z lamettą) i jak widać bez rezultatu ... we wtorek zamierzam powiedzieć mojemu endo-ginowi, że robię przerwę ... Potrzebuję czasu, muszę wyluzować ...
Nie znaczy to, że nie będzie starań ... Starania będą, ale nie będę podporządkowana monitoringom. Dalej będę mierzyć tempkę, sprawdzać śluz, ale nie będę robić sobie nadziei, że skoro cykl stymulowany to będzie dobrze.
Chcę tylko pogadać z ginem jak to rozwiązać gdyby @ nie chciała przyjść tak jak już kiedyś miałam.
Zacznę dietę, pojeżdżę na basen, naładuję akumulatory i wrócę do niego w lutym może marcu ...
Czuję, że jest mi to bardzo potrzebne ....

Słońce ja też Cię rozumiem z ta przerwą. Chwilami sama sie zastanawiam czy nie zaprzestać. Ale na pewno Jeszce ten cykl grudniowy (o ile ten się nie powiedzie) spróbuje Jeszce raz. A potem sama nie wiem....

[IlonaN2]

dziś ti mam uczucie że za chwile dostanę @. Boli mnie brzuch, plecy i piersi a raczej jedna pierś do kolejnej @ mam jeszcze 4 dni wiec głupieje.

A Ty Edzia do jakiego lekarza chodzisz?
A CO DO APTEKI TO DOKŁADNIE NA KRYNICZNEJ DOSTAŁAM OVITRELLE NIGDZIE INDZIEJ NIE BYŁO. A O TEJ APTECE POWIEIDZIAŁA MI WŁAŚNIE MOJA DR

[edzia]

Napisane przez IlonaN2

dziś ti mam uczucie że za chwile dostanę @. Boli mnie brzuch, plecy i piersi a raczej jedna pierś do kolejnej @ mam jeszcze 4 dni wiec głupieje.

A Ty Edzia do jakiego lekarza chodzisz?
A CO DO APTEKI TO DOKŁADNIE NA KRYNICZNEJ DOSTAŁAM OVITRELLE NIGDZIE INDZIEJ NIE BYŁO. A O TEJ APTECE POWIEIDZIAŁA MI WŁAŚNIE MOJA DR

Ja się leczę na Kopernika u prof.doc.hab Józefa Krzyśka jest on kierownikiem i ordynatorem na endokrynologi-ginekologi
Ja już długo się leczę ponieważ jestem Pcowiczką a o dzidzię się staramy już ponad dwa lata i na razie bez efektu jestem juz po laporoskopi,histeroskopi a w sierpniu miałam IUI które niestety się nie powiodło a w tym momencie nic nie robię zrobiłam sobie przerwę od tego wszystkiego do końca roku a potem zastanowię sie co i jak dalej i gdzie
Na dzień dzisiejszy chodzę tylko po lekarzach i zbieram od nich opinie co do dalszej decyzji odnośnie mojego leczenia jakby oni to poprowadzili dalej byłam już u dwóch doktorek tutaj we Włoszech a we wtorek mam jeszcze jedna wizytę a do polski przylatuje 13 grudnia i tam też już mam u dwóch bardzo znanych i doświadczonych specjalistów umówione wizyty u dr.Janeczko i dr.Kostyka i zobaczę co jeszcze oni mi powiedzą a potem z mężem zdecydujemy co i jak dalej ...
A jeżeli chodzi o kwestie in-vitro to jeżeli była by taka ostateczność to na pewno zdecydujemy się na Polskę ponieważ jest duża różnica cenowa tutaj we Włoszech od 4-do 6.000 € a IUI 750 €....zostawiam bez komentarza.....

[Pomidora]

Cześć dziewczyny
Ilonka, jak tylko przeczytałam, że boli cię prawa pierś, to musiałam napisać Bo mnie też od kilku dni strasznie boli jedna pierś, właśnie prawa, tak pod pachą. I normalnie skakałabym pod niebiosa, jakby to obie bolały, a tu jedna No nic, ja podejrzewam, że po prostu sobie coś naciągnęłam. A w poniedziałek będzie 28dc i imieniny mojego taty. Będę testować bo mam cichą nadzieję, że może mu zrobię prezent. Nadzieja matką głupich A jak nie - to będę sobie przypominać "Sekret"

Nika, nie jest prosto cieszyć się z czasu we dwoje, kiedy chce się być już we troje Chociaż rozumiem, że jak już ma się swoje wymarzone maleństwo przy sobie to tak się właśnie myśli i pewnie to by pomogło w odstresowaniu się. My się sobą już we dwoje nacieszyliśmy bardzo i ciągle cieszy nas wzajemna obecność, ale brakuje nam kogoś jeszcze A jak tam Lenka? Grzeczna?Może jakieś nowe zdjęcia wrzucisz aniołka?

Malami, powodzenia w odstresowywaniu się

Edziu, ja mam tak samo jak ty- nie udzielam się za często, bo wtedy mi proście

Stokrotko i Serduszkowa, ja się jeszcze z wami chyba nie przywitałam

Ukryciorku, jak tam sprawy u ciebie stoją? Zaglądam ciągle na twój wątek i czekam zaciskając mocno kciuki

Dziś remontu ciąg dalszy mamy - w końcu postawię książki na półkach, a nie na podłodze A jutro jedziemy sobie do kina. Nie mogliśmy dojść do konsensusu odnośnie filmu, więc zabieramy moich rodziców i braci i chłopacy idą na "2012", a my z mamą na "Opowieść wigilijną" 3D

[IlonaN2]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Ilonka, jak tylko przeczytałam, że boli cię prawa pierś, to musiałam napisać Bo mnie też od kilku dni strasznie boli jedna pierś, właśnie prawa, tak pod pachą. I normalnie skakałabym pod niebiosa, jakby to obie bolały, a tu jedna No nic, ja podejrzewam, że po prostu sobie coś naciągnęłam. A w poniedziałek będzie 28dc i imieniny mojego taty. Będę testować bo mam cichą nadzieję, że może mu zrobię prezent. Nadzieja matką głupich A jak nie - to będę sobie przypominać "Sekret"


Dziś remontu ciąg dalszy mamy - w końcu postawię książki na półkach, a nie na podłodze A jutro jedziemy sobie do kina. Nie mogliśmy dojść do konsensusu odnośnie filmu, więc zabieramy moich rodziców i braci i chłopacy idą na "2012", a my z mamą na "Opowieść wigilijną" 3D

A może zrobisz mu prezent Z całego serca Ci zyczę tego Ja tez bym chciała taki zrobić Aha i daj koniecznie znać jak test w poniedziałek. Ja mam go robić w środę o ile nie dostane @. Co do moich piersi to bili mnie prawa a najbardziej sutek że sie dotknac nie mogę
A jesli chodzi o kino to plecam REWERS byłam w środe jest fantastyczny i dotsał nominacje do Oskara jako polski film
A i Jeszce jedno napisałaś Że Nadzieja matka głupich Pamiętaj że Każda Matka o Swoje dzieci DBA

[Pomidora]

Napisane przez IlonaN2

A może zrobisz mu prezent Z całego serca Ci zyczę tego Ja tez bym chciała taki zrobić Aha i daj koniecznie znać jak test w poniedziałek. Ja mam go robić w środę o ile nie dostane @. Co do moich piersi to bili mnie prawa a najbardziej sutek że sie dotknac nie mogę
A jesli chodzi o kino to plecam REWERS byłam w środe jest fantastyczny i dotsał nominacje do Oskara jako polski film
A i Jeszce jedno napisałaś Że Nadzieja matka głupich Pamiętaj że Każda Matka o Swoje dzieci DBA

Też ci życzę owocnej środy Ja po prostu nie wierzę, że ten cykl może być udany, bo nie mam znowu objawów w ogóle, cykl jak każdy, nic nie czuję. Zrobię sobie test dla spokoju i gdyby coś, to będzie fajny moment na powiedzenie tacie, ale nadziei sobie wielkich nie robię. W przyszłym cyklu startuję z wiesiołkiem i siemieniem lnianym, a mój mężuś dostanie uzupełnienie tabletek o Salfazin I wtedy zobaczymy. Jak w przyszłym się nie uda to robimy 2-3 mc przerwy.
A co do filmu, to słyszałam, że Rewers świetny, ale polskie filmy wolę sobie na dvd oglądać. No i jestem ciekawa efektów w opowieści - jak postaci wyskakują z ekranu

[Stokrotka81]

Ilonka , Pomidora trzeba miec nadzieje, a objawy moga sie pojawic albo i nie ... wiec dopki nie ma @ trzeba wierzyc a ja za Was i pozostale starszczki

Ilonka czy ty moze pracyjesz z molibdenem?? bo on podobno utrudnia zajscie w ciążę

[IlonaN2]

Nie z Molibdenem nie mam do czynienia, a jesli tak to w bardzo małych ilościach. Głownie to Aliminium, niukiel, krzem wolfram, chrom i wegiel. Mówiłam lekarzowi o tym stwierdziął że to nie jest tym wywołane. Narazie sie tego trzymam. Ale mysle o tym żemy jeszcze z innym lekarzem się skonsultować i równiez mu o tym powiem. Miłej Nocki

[Stokrotka81]

Napisane przez IlonaN2

Nie z Molibdenem nie mam do czynienia, a jesli tak to w bardzo małych ilościach. Głownie to Aliminium, niukiel, krzem wolfram, chrom i wegiel. Mówiłam lekarzowi o tym stwierdziął że to nie jest tym wywołane. Narazie sie tego trzymam. Ale mysle o tym żemy jeszcze z innym lekarzem się skonsultować i równiez mu o tym powiem. Miłej Nocki

jeśli chodzi o molibden to wystarczy kropelka podobno o małym stężeniu i mogą być problemy... ale na necie ani nigdzie takich info nie znalazłam, mówią tylko i tym starsze panie u nas pracujące, ja w każdym razie się go nie tykam

[anciaahk]

Malami ja też tak myślę o odpuszczeniu, czasem takie naładowane baterie mogą wiele zdziałać .
U mnie okazało się, że torbiel znikła, wchłonęła się. Ale lekarz nie chce dalej przeprowadzać stymulacji, ze względu na ostatni efekt tabletek. W sumie pierwszy cykl i od razu najpierw niepęknięty pęcherzyk, potem ta mini - torbiel. I dopóki nie będzie miał pewności, co jest przyczyną, to nie chce stymulować w ciemno. Ja więc dostałam skierowanie na hsg, a tż badanie nasienia. U nas to badanie hsg jest robione na głupim jasiu, a po kilku godzinach idzie się do domu. Akurat wypadnie mi przed samymi świętami.
Albo nie wypadnie, jeśli się udało w tym cyklu.
Jeśli jednak dojdzie do badania i wszystko będzie ok to odpuszczam symulację, jesteśmy jeszcze młodzi, dziecko przyjdzie w swoim czasie.
Pozdrawiam Was wszystkie i zaciskam kciuki!!

[Jota]

Napisane przez anciaahk

U mnie okazało się, że torbiel znikła, wchłonęła się.

To super.

Napisane przez anciaahk

Ja więc dostałam skierowanie na hsg, a tż badanie nasienia. U nas to badanie hsg jest robione na głupim jasiu, a po kilku godzinach idzie się do domu. Akurat wypadnie mi przed samymi świętami.
Albo nie wypadnie, jeśli się udało w tym cyklu.
Jeśli jednak dojdzie do badania i wszystko będzie ok to odpuszczam symulację, jesteśmy jeszcze młodzi, dziecko przyjdzie w swoim czasie.

A to jeszcze nie badaliście nasienia? Nam lekarz od razu kazał to zrobić. Mąż się stresował ale dzielnie poszedł, zresztą niech się cieszy, że nie miał HSG
Dostałaś już skierowanie na HSG, to będę trzymała kciuki, byś nie musiała iść.
A pijesz mieszankę? Ja skoro mam drożne jajowody, to chyba przerzucę się z antyzrostowej na tę, co Ty dostałaś.

[Stokrotka81]

Napisane przez anciaahk

Malami ja też tak myślę o odpuszczeniu, czasem takie naładowane baterie mogą wiele zdziałać .
U mnie okazało się, że torbiel znikła, wchłonęła się. Ale lekarz nie chce dalej przeprowadzać stymulacji, ze względu na ostatni efekt tabletek. W sumie pierwszy cykl i od razu najpierw niepęknięty pęcherzyk, potem ta mini - torbiel. I dopóki nie będzie miał pewności, co jest przyczyną, to nie chce stymulować w ciemno. Ja więc dostałam skierowanie na hsg, a tż badanie nasienia. U nas to badanie hsg jest robione na głupim jasiu, a po kilku godzinach idzie się do domu. Akurat wypadnie mi przed samymi świętami.
Albo nie wypadnie, jeśli się udało w tym cyklu.
Jeśli jednak dojdzie do badania i wszystko będzie ok to odpuszczam symulację, jesteśmy jeszcze młodzi, dziecko przyjdzie w swoim czasie.
Pozdrawiam Was wszystkie i zaciskam kciuki!!

super że torbiel znikneła , a na hsg może nie bedzie potrzeby iść a takie odpuszczenie na troche przynosi ogromne korzysci

[anciaahk]

Napisane przez Jota

A to jeszcze nie badaliście nasienia? Nam lekarz od razu kazał to zrobić. Mąż się stresował ale dzielnie poszedł, zresztą niech się cieszy, że nie miał HSG
Dostałaś już skierowanie na HSG, to będę trzymała kciuki, byś nie musiała iść.
A pijesz mieszankę? Ja skoro mam drożne jajowody, to chyba przerzucę się z antyzrostowej na tę, co Ty dostałaś.

Badanie nasienia miało nastąpić po 3 nieudanych stymulacjach. A stymulacja zakończyła się już po 1 cyklu.
Przed hsg mam robić wymaz czy posiew, coś takiego, ale to tydzień przed @.
Mieszanki nie piję, bo podobno trzeba pić od 1 dc, więc nie chcę zaczynać w połowie, poczekam.

Napisane przez Stokrotka81

super że torbiel znikneła , a na hsg może nie bedzie potrzeby iść

Wiara czyni cuda.