Matura 2011 - ostatnie chwile luzu ;) część II.

[Bziu]

Moja mama też była bardzo chuda i miała kompleks chudych nóg prze to wstydziła się chodzić w spódnicach-głupia ja za to mam odwrotnie uważam że moje nogi są jak słupy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

nadzessa doradca a doradca to też różnica. Ja chciałabym być takim prawdziwym, z licencją, tylko ten egzamin i koszty. Nie wielu jest prawdziwych DI no cóż zanim ja skończę studia to bedzie ich jak za dużo..
http://www.karierawfinansach.pl/prac...ategoria-opis/ przeczytaj sobie 'perspektywy zawodowe'

[rosiek]

Napisane przez Olkaaaa_s

podziwiam samozaparcia! Jeszcze niedawno chciałąm zejść do 48, le stwierdziłam, że to jednak głupi pomysł, i krwi bym nie mogła oddać

rosiek, ale jeśli to Ty jesteś w avie, to ładna jesteś, i do tego umiesz się malować- umiejętność pozostająca dla mnie czarną magią

Co do lekarzy- zgadzam się. Rodzice-lekarze koleżanki mojej siotry kupili właśnie mieszkanie za 300tys. i "przynajmniej nie trzeba było brać kredytu" tyle że ona się ni przechwalała czy coś, tak tylko powiedziałą o tym jakby mówiła o zakupie czajnika Moja siostra to szczęściara, że będzie z nią mieszkać :P

ehehe, ładna nie jestem, raczej korzystne ujęcie ale dziękuję
a co do makijażu... nie umiem się jeszcze bardzo dobrze malować, ale to lubię, więc myślę, że będzie coraz lepiej^^

Napisane przez nadzessa

Najbardziej smiac mi sie chce z mojej mamy, bo ona miała cos takiego, ja to nazywam "odwrotna anoreksja" W moim wieku wazyła 56 kg, mowiła ze miała takie kompleksy na punkcie chudosci, ze cos. Na siłe chciała przytyc i jej sie udało, jak miała juz 70 kg i staneła na wadze, mowiła ze jej celem bylo 80 haha, do 80 nie dobiła bo potem dalej schudła, no cóż taki metabolizm.

A teraz wazy 67 kg, przy wzroscie 170 i dalej twierdzi ze jest za chuda noo mowi ze brzucha chciałaby sie pozbyc i żeby poszedł w ręce i w okolice obojczyka

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



Wiesz mnie troche giełda interesuje, czasem nawet cos probowałam na grze wirtualnej, ale na żywo prawdziwymi pieniedzmi boje sie, ale moja mama wygrała 2 tysiace bo jej kolega doradzil inwestowac bo nowa spolka wchodziła

jakbym miała wybierac specjalizacje dzisaij to wybrałabym doradca inwestycyjny

moja mama też próbuje przytyć, ale ona przy wzroście 155 waży 41kg o.O
i ma tak niemal całe życie.

bijcie mi brawa, przed chwilą podpaliłam rękawicę kuchenną

[Smarfetka]

muszę się wziąć za mój angielski, bo będzie z logistyką. najlepiej jeszcze niemiecki i rosyjski

[Yenes]

Rany ja tez chce schudnać Zaczełam się własnie zdrowiej odzywiać i jesc 5 posiłków dziennie ;D A od 3 dni nic słodkiego nie wzięłam do ust... Moze to nieduzo ale zawsze jakis postęp!
Przy was wygladam grubo :P A wcale gruba nie jestem - tylko uda dosc masywne. Koniec końców szczupłą bym się nie nazwała, taką w sam raz Zobaczymy może uda się te parę kilo zrzucić

[nadzessa]

Napisane przez Bziu

Moja mama też była bardzo chuda i miała kompleks chudych nóg prze to wstydziła się chodzić w spódnicach-głupia ja za to mam odwrotnie uważam że moje nogi są jak słupy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

nadzessa doradca a doradca to też różnica. Ja chciałabym być takim prawdziwym, z licencją, tylko ten egzamin i koszty. Nie wielu jest prawdziwych DI no cóż zanim ja skończę studia to bedzie ich jak za dużo..
http://www.karierawfinansach.pl/prac...ategoria-opis/ przeczytaj sobie 'perspektywy zawodowe'

wiem, wiem juz miałam okazje tego "zasmakowac"
najwieksza różnica to doradca finansowy a doradca inwestycyjny, tych z licencją jest podobno w Polsce chyba 260 hahah, wiec mam okazje sie załapac

finansowy to najgorsze dno jakie moze byc, sprzedawcy ubezpieczen, z trikami psychologicznymi maskara, az mnie krew zalewa jak o tym mysle, złodzieje i nic wiecej, dla nich sie liczy tylko prowizja nic innego nie jest wazne, owszem chciałabym sie dorobic, ale nie na cudzej krzywdzie...

co tam ze ludzie potracą cieżko odkładane pieniądze, na jakis (moder) funduszach inwestycyjnych, liczy sie tylko ich kasa! masakra nie moge takiego podejscia !!


a ten kurs kosztuje 7tys i nie masz gwarancji ze go zdasz... kolejne podejscia tez kosztuja

[_basia]

Do dziewczyn ważących w okolicach 50-60kg!
Nie przesadzajcie tak jak moja przyjaciółka, ona chce ważyć 40kg!
Laski waga 50-60 to najlepsza waga jaka może być
A jak chcecie to mogę każdej z Was dać 5kg od siebie, za darmo!
Baaa jeszcze po 100zł dołożę

[Olkaaaa_s]

Napisane przez rosiek

ehehe, ładna nie jestem, raczej korzystne ujęcie ale dziękuję
a co do makijażu... nie umiem się jeszcze bardzo dobrze malować, ale to lubię, więc myślę, że będzie coraz lepiej^^

tak tak, wcale i w ogóle, dotyczy to i urody, i makijażu

bijcie mi brawa, przed chwilą podpaliłam rękawicę kuchenną

ja mam po mamusi szczupłe nogi, ale po kim mam skłonność do tycia w brzuchu- I don't know

[nadzessa]

Napisane przez Smarfetka

muszę się wziąć za mój angielski, bo będzie z logistyką. najlepiej jeszcze niemiecki i rosyjski

nad logistyką tez sie zastanawiałam
ale zrezygnowalam bo trzeba fize

[Bziu]

Napisane przez nadzessa

wiem, wiem juz miałam okazje tego "zasmakowac"
najwieksza różnica to doradca finansowy a doradca inwestycyjny, tych z licencją jest podobno w Polsce chyba 260 hahah, wiec mam okazje sie załapac

finansowy to najgorsze dno jakie moze byc, sprzedawcy ubezpieczen, z trikami psychologicznymi maskara, az mnie krew zalewa jak o tym mysle, złodzieje i nic wiecej, dla nich sie liczy tylko prowizja nic innego nie jest wazne, owszem chciałabym sie dorobic, ale nie na cudzej krzywdzie...

co tam ze ludzie potracą cieżko odkładane pieniądze, na jakis (moder) funduszach inwestycyjnych, liczy sie tylko ich kasa! masakra nie moge takiego podejscia !!


a ten kurs kosztuje 7tys i nie masz gwarancji ze go zdasz... kolejne podejscia tez kosztuja

E finansowy do jedno wielkie gówno, w życiu nie chciałabym być na takim 'stanowisku', widziałam na własne oczy jak ta praca wygląda, już sobie powiedziałam że w banku i ubezpieczeniach praca nie dla mnie, tam masz nałożony plan i musisz! znaleźć klientów a jak nie to do widzenia. Więc oni tylko namawiają ludzi nie ważne na co ważne żeby ich namówić i wcisnac cokolwiek eh. Dlatego wolę pchać się do księgowości, płaca lepsza, praca spokojniejsza i co najważniejsze nie w handlu, bo bank to handel, a nie jak się innym wydaje że to ciepła posadka.
A giełda, no cóż tu są dopiero emocje

[Olkaaaa_s]

Moja mama jest po ekonomii i pracowała w banku, al uciekła stamtąd- nie wytrzymała nudy. Poszła uczyć w szkole ale faktem jest, że ona uwielbia tą pracę

[Smarfetka]

Napisane przez nadzessa

nad logistyką tez sie zastanawiałam
ale zrezygnowalam bo trzeba fize

zależy gdzie, ja idę na SGGW a tam tylko matma

[Bziu]

Napisane przez Olkaaaa_s

Moja mama jest po ekonomii i pracowała w banku, al uciekła stamtąd- nie wytrzymała nudy. Poszła uczyć w szkole ale faktem jest, że ona uwielbia tą pracę

nudno to jest na pewno.. Zależy od stanowiska i dyrektora. Na praktyce ten zawsze na 'umilał' czas i innym pracownikom też, a jak się jest w jakimś większym banku to wiadomo że trzeba się utrzymać, 1 miejsce-podwyżki ale spadnięcie na drugie i wiele osób poszło na bruk.

[nadzessa]

Napisane przez Bziu

E finansowy do jedno wielkie gówno, w życiu nie chciałabym być na takim 'stanowisku', widziałam na własne oczy jak ta praca wygląda, już sobie powiedziałam że w banku i ubezpieczeniach praca nie dla mnie, tam masz nałożony plan i musisz! znaleźć klientów a jak nie to do widzenia. Więc oni tylko namawiają ludzi nie ważne na co ważne żeby ich namówić i wcisnac cokolwiek eh. Dlatego wolę pchać się do księgowości, płaca lepsza, praca spokojniejsza i co najważniejsze nie w handlu, bo bank to handel, a nie jak się innym wydaje że to ciepła posadka.
A giełda, no cóż tu są dopiero emocje

dokladnie, to nawet nie ekonomia, czy finanse.
tam pracują ludzie po sredniej, wazne zeby umiec ludziom zrobic z mozgu kogel-mogel i jest git.

w kazdym razie bede skladac na te finanse, jak nie to ekonomia ale wolalabym chyba na finanse teraz, tylko tam kosmos z matma jakies makro, mikro *******y

mi sie marzą też praktyki w UK

ide spac bo jestem zmeczona po tym bezsensownym łażeniu
papaa

od kiedy (pier.dola jest przekleństwem) ?

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez Bziu

nudno to jest na pewno.. Zależy od stanowiska i dyrektora. Na praktyce ten zawsze na 'umilał' czas i innym pracownikom też, a jak się jest w jakimś większym banku to wiadomo że trzeba się utrzymać, 1 miejsce-podwyżki ale spadnięcie na drugie i wiele osób poszło na bruk.

Bziu, jestes w liceum czy w technikum bo nie pamiętam?

[Smarfetka]

Bziu znów zrezygnowałaś z matmy R?

[_basia]

Kochane, mam pytanie
Co jest dobre na lenia? Macie jakieś sprawdzone tabletki czy coś na energię ? Coś w stylu ' energia w tabletce '

Może jakieś ziółka, witaminki? Albo jakieś plusze na pamięć i koncentrację głównie, macie coś sprawdzonego?

[rosiek]

Napisane przez _basia

Kochane, mam pytanie
Co jest dobre na lenia? Macie jakieś sprawdzone tabletki czy coś na energię ? Coś w stylu ' energia w tabletce '

Może jakieś ziółka, witaminki?

Ogólnie jeśli nie masz niedoborów to nie polecam brania witamin

może spróbuj żeń-szenia? ja w roku szkolnym czasami piję sobie pluszzza, kiedy nie chcę już kolejnej porcji kofeiny

[Smarfetka]

Napisane przez _basia

Kochane, mam pytanie
Co jest dobre na lenia? Macie jakieś sprawdzone tabletki czy coś na energię ? Coś w stylu ' energia w tabletce '

Może jakieś ziółka, witaminki? Albo jakieś plusze na pamięć i koncentrację głównie, macie coś sprawdzonego?

magnez

[Bziu]

nadzessa w technikum, stąd te praktyki (miesiąc w banku i miesiąc w spółce turystycznej w dziale księgowość - nie ma co porównywać)

Napisane przez Smarfetka

Bziu znów zrezygnowałaś z matmy R?

No kurcze tak, teraz zastanawiam się na R ang eh
Matmy R na pewno nie będę zdawać, znudziła mi się i działa mi na nerwy

[rosiek]

heh, te cienkopisy z biedronki są na tyle fajne, że jutro pójdę dokupić jeszcze jedno albo dwa opakowania

[_basia]

Napisane przez rosiek

heh, te cienkopisy z biedronki są na tyle fajne, że jutro pójdę dokupić jeszcze jedno albo dwa opakowania

Takie?

[rosiek]

Napisane przez _basia

Takie?

mhm, te
przez większość gimnazjum pisałam czarnym cienkopisem, dzisiaj sobie kupiłam te i wypróbowałam - lekko idzie kreska, więc będą dobre do szybkiego notowania

[Bziu]

a mnie się podobają te z carefoura bo jest ich 10 i takie fajne kolorki za 8 zł ale kurde nie mam jak się do niego dostać, musiałabym cały dzień zmarnić na dojazdy i to jeszcze jest na zadupiu po drugiej str Krk eh będą musiały mi wystarczyć te biedronkowe a ile u mnie będą...

[_basia]

U mnie w biedronce były jeszcze zeszyty z oxfordu ale drogie -20 zł

[rosiek]

Napisane przez _basia

U mnie w biedronce były jeszcze zeszyty z oxfordu ale drogie -20 zł

zastanawiałam się nad nim jak go widziałam w necie, ale na żywo nie zrobił na mnie wrażenia

[_basia]

Napisane przez rosiek

zastanawiałam się nad nim jak go widziałam w necie, ale na żywo nie zrobił na mnie wrażenia

Szczerze? Takie byle co, wyglądał jakby zaraz miał się rozlecieć
Ja w sumie mam zeszytów dużo, dokupiłam takie białe z niebieskimi potworkami czy czymś któraś z dziewczyn wstawiała zdjęcie serii
Po 1,09zł a nie 20zł :P

[rosiek]

Napisane przez _basia

Szczerze? Takie byle co, wyglądał jakby zaraz miał się rozlecieć
Ja w sumie mam zeszytów dużo, dokupiłam takie białe z niebieskimi potworkami czy czymś któraś z dziewczyn wstawiała zdjęcie serii
Po 1,09zł a nie 20zł :P

haha, ja wstawiałam fotkę chyba seria 'my book' czy jakoś tak?
spodziewałam się po nim, że będzie w twardej oprawie, a nie tej giętkiej z plastiku...
rok temu kupiłam fajny zeszyt a4 na spirali, 120 kartek za niecałe 10zł, ale to było gdzieś we wrześniu już...

[_basia]

Napisane przez rosiek

haha, ja wstawiałam fotkę chyba seria 'my book' czy jakoś tak?
spodziewałam się po nim, że będzie w twardej oprawie, a nie tej giętkiej z plastiku...
rok temu kupiłam fajny zeszyt a4 na spirali, 120 kartek za niecałe 10zł, ale to było gdzieś we wrześniu już...

Dokładnie Kupiłam dwa A4 i cztery takie zwykłe Jak ja kocham ładne okładki

Hmm na spirali kupiłam zwykły na wyrywanie kartek do kartkówek
Muszę kupić jeszcze brulion do polskiego, bo niby połowa została ale to raz dwa się skończy...
I jeszcze kalendarz chciałam kupić, ten z oxfordu- wiecie może czy są jeszcze w tesco? Nie będę w empiku przepłacać

[Bziu]

A ja mam fajne a4 tylko 'miękkie' a z życia wiem jak one będą wyglądały w mojej torebce-całe powyginane, i szukam szukam tych twardych i nie mogę znaleźć

[_basia]

Napisane przez Bziu

A ja mam fajne a4 tylko 'miękkie' a z życia wiem jak one będą wyglądały w mojej torebce-całe powyginane, i szukam szukam tych twardych i nie mogę znaleźć

Te z MY BOOK widziałam w twardej oprawie, a4

[rosiek]

uciekam spać, bo chcę wstać ok. 6, żeby iść biegać dobranoc