Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[jelonek1985]

Napisane przez Danaeee84

Dzisiaj mężowi zachciało się naleśników na obiad, więc będzie robił, bo ja nie umiem... I muszę ciasto upiec - murzynka - bo innego nie umiem :/ Macie pomysły jeszcze na jakieś inne proste smaczne ciasto bez żadnych śmieci? Bo to co dzisiaj zrobię pójdzie do męża do pracy, a chciałabym mieć jakieś w domu

Ja mam przepis na takie zwykłe ciasto z wiśniami

3 jajka
2/3 szkl oleju
1 szkl jogurtu naturalnego
szkl cukru
3 szkl mąki
małe op proszku do pieczenia

Najpierw do miski wrzucasz jajka i cukier, miksujesz mikserem. Następnie wrzucasz resztę składników i dalej miksujesz (chyba, że masz mikser z obrotową miską to już w ogóle świetna sprawa). Gotowe ciasto przekładasz na blachę, wykładasz owoce i wszystko posypujesz kruszonką. Pieczesz w 180stC przez 40min.
Pychota

[alazkrainy]

Napisane przez jelonek1985

Cześć kobietki.
Pewnie nikt mnie tu nie będzie pamiętał, bo rzadko się udzielam. Pracuję po 10h/dziennie i ciężko mi się wbić w jakikolwiek wątek. Siadam do komputera wieczorem, po wszystkich domowych obowiązkach, nadrabiam zaległości, czasem coś napiszę jeśli temat mnie dotyczy i uciekam spać. Dlatego wątpię, żeby ktoś mnie tu pamiętał
Przez dwa tygodnie w ogóle mnie nie była na wizażu, bo na urlopie byliśmy z Tż a w Polsce nie mamy w domu internetu. Czasami u mamy skorzystałam z neta ale wiecie jak to jest, gdy się wizaż włączy, że się siedzi i siedzi ... a mi było szkoda czasu marnować

A teraz znowu pranie, sprzątanie, gotowanie ... Eh, że też wszystko co dobre tak szybko się kończy

Ja pamiętam
opowiadaj szczęśliwa żonko jak po ślubie

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=294725

tu jest taki fajny wątek jak dobrze dobrac biustonosz, na stronie pierwszej jest wszystko ładnie opisane

[jelonek1985]

Napisane przez alazkrainy

Ja pamiętam
opowiadaj szczęśliwa żonko jak po ślubie

Po ślubie tak samo jak i przed. Nie widzę żadnej różnicy prócz obrączki na palcu 10 lat byliśmy razem, więc czuliśmy się jak małżeństwo tylko papierka nie mieliśmy.
Cieszę się, że mam ślub za sobą, bo to stres ogromny. Dobrze, że to tylko raz w życiu się przechodzi Teoretycznie ...

[Nadia5]

dzień dobry SPD

pospaliśmy sobie dziś ja jeszcze w piżamie, łóżko rozwalone i się lenie
na obiad dziś będą poledwiczki wieprzowe tak bardziej niedzielnie trzeba zamrażalka dalej pełna więc myślę że nast zakupy mięsne dopiero pod koniec miesiąca

poszukuję czegoś na stolik w pokoju (podkładki bambusowe lub bieżniczek) kolorystyka turkus, brąz, ecru cuś w tym stylu. Ktokolwiek widział ktokolwiek wie (all lub inne miejsca w sieci?)

Chaigata przeczytałam informacje dla mnie cieplejsze - super. warkocz też, Ty robisz więc widzisz na bieżąco co i ja

TŻ robi porządek z kablami, pewnie zajął się tym żeby ziemniaków nie obierać więc będe musiała zaraz czmychnąć do kuchni

[motylek1]

Napisane przez Chaigata

Twoje wymiary: 84/93
UK 34C (75C)
PL 75C

Zazdroszczę, to najbardziej spotykany rozmiar w zwykłych sklepach i sieciówkach. Jest tyyyyyle śliczności kolorki, koronki, wstążki... i to w normalnych cenach, 30, 40, 50 zł, a nawet śliczne miałam kiedyś za 10zł.
W moim rozmiarze najtańsze są koło 100zł

Czyli dobry rozmiar noszę. Dziękuje za pomoc Faktycznie wybór mam duży, na to nie mogę narzekać bo niektóre naprawdę są śliczne

Napisane przez Chaigata

ja też 60tka
I u nas naleśniki też dziś
Hmmm... ja uwielbiam miodownik, ale to dużo pracy jest.
A może piernik, albo jakiś przekładaniec?

Ja też uwielbiam miodownik

[ijaa]

Dzień dobry

Oj, chyba wczoraj odrobinę za dużo wina wypiłam i mnie dzisiaj... boli głowa.

Widziałam, że wczoraj wykształciła się dyskusja o typach figury i biuście.
Ja niestety jestem ze swojego niezadowolona. Chociaż w sumie, jakby pomyśleć, to nie powinnam narzekać, bo to co mam złe mogę łatwo ukryć, a resztę wyeksponować.
Mam spory biust (65G), szczupłe nogi, normalny tyłek i brak talii. Jak tyję to wszystko idzie w brzuch.
Dobrze, że w miarę można to zakamuflować, ale o obcisłych bluzkach to ja zapomnieć mogę, bo zaraz spektakt fałdek na brzuchu będzie.
Plus jedynie taki, że jak zwracam uwagę na jedzenie to mi szybko brzusio robi się płaski.
Pracować muszę tylko nad talią, do czego zebrać się nigdy za bardzo nie mogę.

Aporpo's dietowania jutro zaczynam podejście drugie - z TŻ podobno, sam wykazał chęć i determinację. Zobaczymy jak to będzie
I jutro pierwsze zajęcia na siłowni - doczekać się nie mogę - i mam nadzieję, że pomogą w dietowaniu.


Przymulona dzisiaj jestem - od tego wina pewnie i brak słońca chyba robi swoje
Pospaliśmy dłuuuuuuuuugo, TŻ właściwie jeszcze leży, ja chyba pomyślę o jakimś śniadaniu.

[Chaigata]

a ja 4ty raz zaczynam mitenki
Ciągle mam wrażenie, że za duże, albo za małe.

[alazkrainy]

A tak przy okazji, jakbyście chciały pooglądać moje przepisy to na wizażu dodałam (na razie 3 ) a co ! musiałam się pochwalić

A co do diety dieta jak dieta jest MŻ w związku z oszczędzaniem, ale ćwiczę twardo

I nic mi się nie chce a jutro do pracy

[Anastazja86]

witam
ja wczoraj byłam 5 h na grzybach i zebrałam z mamą dwa wielkie wiadra i reklamówkę
3 godziny je potem czyściłam i nawlekałam na nitkę i się suszą
co do biustu to jestem niezadowolona bo mam malutkie B czyli prawie nicale jestem drobna z natury więc to chyba dlatego, z resztą moja mama ma taką samą budowę i jeszcze mniejszy biust niż ja..
dzisiaj miałam w planach posprzątać ale Tż śpi po nocce jeszcze więc nie wiem czy mi to wyjdzie
dzisiaj na obiad planuję szszłyki i pieczone ziemniaczki z sosem czosnkowym
jak Tż jednak wstanie po obiedzie to ogarnę trochę mieszkanie bo jest strasznie brudno oczywiście za sprawą sierści pieskaaż czarno normalnie

[201701300931]

Napisane przez Chaigata

ja też 60tka
I u nas naleśniki też dziś
Hmmm... ja uwielbiam miodownik, ale to dużo pracy jest.
A może piernik, albo jakiś przekładaniec?

Oj mało mi mówią te nazwy... Nawet nie wiem jak się do tego zabrać :P Murzynka nauczyłam się robić w podstawówce i tak mi zostało

Napisane przez jelonek1985

Ja mam przepis na takie zwykłe ciasto z wiśniami

3 jajka
2/3 szkl oleju
1 szkl jogurtu naturalnego
szkl cukru
3 szkl mąki
małe op proszku do pieczenia

Najpierw do miski wrzucasz jajka i cukier, miksujesz mikserem. Następnie wrzucasz resztę składników i dalej miksujesz (chyba, że masz mikser z obrotową miską to już w ogóle świetna sprawa). Gotowe ciasto przekładasz na blachę, wykładasz owoce i wszystko posypujesz kruszonką. Pieczesz w 180stC przez 40min.
Pychota

Wygląda fajnie Tylko wiśni nie lubię :P Muszę się zastanowić... Mam czas do jutra

[Chaigata]

Napisane przez Danaeee84

Oj mało mi mówią te nazwy... Nawet nie wiem jak się do tego zabrać :P Murzynka nauczyłam się robić w podstawówce i tak mi zostało




Wygląda fajnie Tylko wiśni nie lubię :P Muszę się zastanowić... Mam czas do jutra

aj tam, miodownik ma też inne nazwy, chyba sybirak
A przekładaniec możesz z jakiegokolwiek zrobić, nawet murzynka przekroić i smarować, dżemem jakimś/nutellą.

[ijaa]

A ja polecam ciasto czekoladowe z Coca-colą Pyszne jest, wilgotne i puszyste przez coca-colę.
I bardzo łatwe w przygotowaniu.


Przepis:
Składniki:
- 360 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g cukru kryształu
- 4 czubate łyżki gorzkiego kakao
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru wanilinowego

- 200 g masła
- 300 ml coca-coli
- 100 ml mleka
- 3 jajka

na polewę:
- 1 czekolada mleczna
- odrobina mleka

W jednej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier, kakao, sól i cukier wanilinowy. Do drugiej miski wbić jajka, dobrze je roztrzepać, potem dodać mleko, roztopione i wystudzone masło oraz coca-colę, wymieszać.
Mokre składniki wlać do suchych i delikatnie, ale dokładnie wymieszać łyżką.
Tortownicę o średnicy 24 cm wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Przygotowaną masę wylać do tortownicy i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180ºC.
Piec 40-50 minut. Wyjąć i zostawić do ostygnięcia.

Do rondelka wlać odrobinę mlek (ok. łyżkę) wrzucić połamaną czekoladę. Rozpuścić - polać niedbale ciasto.

[jelonek1985]

Napisane przez Danaeee84

Oj mało mi mówią te nazwy... Nawet nie wiem jak się do tego zabrać :P Murzynka nauczyłam się robić w podstawówce i tak mi zostało

Mam sentyment do murzynka. Będę musiała w jakąś sobotę upiec ale najpierw muszę się trochę ogarnąć i zaklimatyzować po urlopie.

Napisane przez Danaeee84

Wygląda fajnie Tylko wiśni nie lubię :P Muszę się zastanowić... Mam czas do jutra

Nie muszą być wiśnie. Ja miałam akurat wiśnie, bo kolega z sadu w Polsce mi przywiózł, to dałam. Koleżanka włożyła jagody i podobno też było dobre.


ijaa sam przepis już mi pachnie ciastem

[ijaa]

A ja co? Zamiast iść pozmywać, albo ogarnąć sypialniany bajzel stworzony z niewyobrażalnej ilości upranych ciuchów, ja się wzięłam... za drukowanie przepisów. Akurat teraz.

[ssnowdrop]

DZIEWCZYNY jakie Wy macie ślicznie mieszkania!!!!! niestety u mnie nie ma sie czym chwalic;/ wynajmowane, wszystko zrobione jak najnizszym kosztem, a zmieniac za bardzoo sie nie da;/ choc jak tak patrze na tr Wasze cuda to postanowilam ze dzisiaj pogadam z wlascicielem i oczywiscie jak sie zgodzi zeby z czynszu kupic farby to w tym tygodniu biorę sie za malowanie, taki mam plan,3majcie kciuki zeby sie zgodzil

Napisane przez Julka27

Strasznie się cieszę,że mogę dołączyć do Waszego wątku Dzięki dziewczyny
Jesteśmy ze świętokrzyskiego, ja mam 25, TŻ 26 lat.

heeeej scyzoryku oficjalnie informuje że ze świętokrzyskiego jestem ja, dudipopka i mikia a w jakim mieście mieszkasz?

Napisane przez Julka27

A wy jakie macie nałogi jedzeniowe?pamiętam, że Lilly frytki i kawa czego nie umiecie sobie odmówić?

chipsy, zelki, a za nic-nac'i dam sie pokroic!nawet moj wspołlokator mnie przekupuje mowiac "Judek poskladasz mi ciuchy?Kupie Ci paczke NIC-Nac'ów. Tych dużych."

Napisane przez lili1987

dzisiaj w końcu kupię mój upragniony garnek do frytek za 34 zł i nic mi w tym nie przeszkodzi próbuję domyć ten gar co mam i używałam do frytek, trochę się domył, ale nie wiem czy coś z niego będzie ehh trzeba było od razu kupić ten za 30, a nie garnka do zupy do frytek używać

donosze ze w Biedronie widziałam frytkownice za 99 zł Jakby ktoś był zainteresowany

Napisane przez ramoncia217

Kurcze wy to macie śliczne swoje mieszkanka, ja to mam tylko pokój i go nie pokaże bo wstyd ...

u mnie też nie ma sie czym chwalic jak pisałam powyzej ale nie martw sie, takie uroki wynajmowanego

Napisane przez Nadia5

a ja ze śląska i poki co widze że tylko 2 dziewczyny są ze slaska może też pomyślimy o jakimś spotkaniu ? nie wiem czy uzbiera się nas więcej ale zawsze warto popytać

ja aktualnie w cze100chowie, wiec mysle że mogłabym się załapać

Napisane przez nurek119

ale i tak nic nie przebije mojego biustu bo gdy w środe kupowałam biustonosz był to rozmiar 65HH więc wyobraźcie sobie jak musze się natrudzić aby kupić bluzke czy kurtke

: a ja myślałam, że ja mam duży biust, ale teraz widzę że z miom 75c mogę sie schować. w ogóle strasznie nie lubię mojego biustu taka troche zakompleksiona na tym puncie jestem- wydaje mi sie ze jest niekształtny i nierówny i pozwisuje zamist stac co do rozmowy o figurach, to ze swojej jestem zadowolona 167 cm wzrostu, 55-57 kg, problem mam tylko z brzuchem bo jak przytyje to od razu mi to w brzuchol idzie

Napisane przez jelonek1985

Cześć kobietki.
Pewnie nikt mnie tu nie będzie pamiętał, bo rzadko się udzielam.

jak nie pamięta, gdzie nie pamięta! ja się parędziesiąt stron do tyłu (taka to produkcja tu jest) zastanawiałam kiedy będzie relacja z Twojego zamążpójścia;d czekamy!!!

kashmirka- i jakie sny na nowym miejscu? gratuluję i życzę Wam samych pięknych chwil

DobraDuszo i Haniula- kiedy Wasze śluby?

Nadrabiałam Was godzinę!! ale już jestem na bieżąco. wczoraj dzień był aktywny: najpierw jedne korepetycje, potem drugie (w międzyczasie pranie), kawka u przyjaciółki, potem wizyta u "teściów", a potem to było po 22 i padałam
mam pytanie (szczególnie do lili, dudipopki i effie, ale chętnie skorzystam z pomocy wszystkich SPD)
córeczka naszego przyjaciela skończyła roczek, mamy się do niego wybrać z prezentem, ale nie mam pojęcia co kupić takiemu szkrabowi? jak myślicie co będzie fajne i pożyteczne???

poza tym wczoraj się tak spieszyłam z praniem że do kolorowych ciuchów (w tym bielizny z białymi dodatkami) wrzuciłam czarne poszewki na pościel i pofarbowało mi ciuchy macie jakiś sposób żeby przywrócić im kolor czy muszę się z nimi pożegnać?

ah, i jeszcze jeden sposób którym się muszę z Wami kochane podzielić MYDEŁKO GALASOWE do prania bez proszku! cud- malina,wszystko fajnie wywabia szczególnie jeśli plama jest świeża, ale z zaschnietymi też sobie radzi po namoczeniu, a kosztuje 2-3 zl! polecam!

a teraz lecę obejrzeć sobie Wasze foteczki, bo wcześniej nie zdążyłam

alazkrainy-robię podobna zapiekanke z cukinii, tylko jeszcze pieczarki dodaje

[jelonek1985]

Napisane przez ssnowdrop

jak nie pamięta, gdzie nie pamięta! ja się parędziesiąt stron do tyłu (taka to produkcja tu jest) zastanawiałam kiedy będzie relacja z Twojego zamążpójścia;d czekamy!!!

Nie ma czego opowiadać
Ślub tylko cywilny był, więc 15min i po wszystkim. Przyjęcie w domu robiliśmy,tylko My, rodzice i świadkowie. Następnego dnia nasze rodzeństwo i kilku znajomych na kawę przyszło. I po wszystkim
Cieszę się, że mam to już za sobą, bo stresu tyle, że brak słów.

[201701300931]

Napisane przez ijaa

A ja co? Zamiast iść pozmywać, albo ogarnąć sypialniany bajzel stworzony z niewyobrażalnej ilości upranych ciuchów, ja się wzięłam... za drukowanie przepisów. Akurat teraz.

U nas jest dzisiaj kolej na sprzątanie (system zmianowy ze współlokatorami), ale nie mam zamiaru dokładnie myć kuchni i łazienki. Bo skoro oni robią to byle jak albo w ogóle (ostatnio to tylko łazienka była "umyta"), to ja się nie będę starać. Przetrę byle jak i tylko ładnie pomyjemy podłogi.

Ja chcę już własne mieszkanko! I chcę się w końcu sama rządzić i robić tak jak ja chcę!

Napisane przez ssnowdrop

a ja myślałam, że ja mam duży biust, ale teraz widzę że z miom 75c mogę sie schować. w ogóle strasznie nie lubię mojego biustu taka troche zakompleksiona na tym puncie jestem- wydaje mi sie ze jest niekształtny i nierówny i pozwisuje zamist stac co do rozmowy o figurach, to ze swojej jestem zadowolona 167 cm wzrostu, 55-57 kg, problem mam tylko z brzuchem bo jak przytyje to od razu mi to w brzuchol idzie

A masz dobrze dobrany stanik? Bo może źle i dlatego masz wrażenie, że Twój biust jest byle jaki! A na pewno tak nie jest

[ssnowdrop]

Napisane przez Danaeee84

A masz dobrze dobrany stanik? Bo może źle i dlatego masz wrażenie, że Twój biust jest byle jaki! A na pewno tak nie jest

stanik w porzadku, pani mi w sklepie pomagała i wymierzyła;D mi to on sie taki wydaje bez stanika

[Chaigata]

eh
Już siedzę ponad godzinę nad łapkami a mam dopiero 10 cm robótki.
Czemu dzisiaj taki słaby dzień?
I ciąglę się mylę, coś bezmózgowa dzisiaj jestem.

[motylek1]

Napisane przez ssnowdrop

DZIEWCZYNY jakie Wy macie ślicznie mieszkania!!!!! niestety u mnie nie ma sie czym chwalic;/ wynajmowane, wszystko zrobione jak najnizszym kosztem, a zmieniac za bardzoo sie nie da;/ choc jak tak patrze na tr Wasze cuda to postanowilam ze dzisiaj pogadam z wlascicielem i oczywiscie jak sie zgodzi zeby z czynszu kupic farby to w tym tygodniu biorę sie za malowanie, taki mam plan,3majcie kciuki zeby sie zgodzil



heeeej scyzoryku oficjalnie informuje że ze świętokrzyskiego jestem ja, dudipopka i mikia a w jakim mieście mieszkasz?


chipsy, zelki, a za nic-nac'i dam sie pokroic!nawet moj wspołlokator mnie przekupuje mowiac "Judek poskladasz mi ciuchy?Kupie Ci paczke NIC-Nac'ów. Tych dużych."



donosze ze w Biedronie widziałam frytkownice za 99 zł Jakby ktoś był zainteresowany


u mnie też nie ma sie czym chwalic jak pisałam powyzej ale nie martw sie, takie uroki wynajmowanego



ja aktualnie w cze100chowie, wiec mysle że mogłabym się załapać


: a ja myślałam, że ja mam duży biust, ale teraz widzę że z miom 75c mogę sie schować. w ogóle strasznie nie lubię mojego biustu taka troche zakompleksiona na tym puncie jestem- wydaje mi sie ze jest niekształtny i nierówny i pozwisuje zamist stac co do rozmowy o figurach, to ze swojej jestem zadowolona 167 cm wzrostu, 55-57 kg, problem mam tylko z brzuchem bo jak przytyje to od razu mi to w brzuchol idzie

Ja też jestem ze świętokrzyskiego

Niestety ja też mam ten problem, że jak coś zjem albo mi się przytyje to zawsze wszystko idzie w brzuch

[ssnowdrop]

Napisane przez motylek1

Ja też jestem ze świętokrzyskiego

a skąd dokładnie?

[Chaigata]

Nonono, podoba mi się jak wychodzą łapki
Tylko długo się je robi...

A co na obiadek macie?

Ja czekam na te obrusy w biedronce.

[DobraDusza88]

hej kochane

dzisiaj od rana się uczę... ale podczytuję Was od czasu do czasu TŻ obiad zrobił, za chwilkę będziemy szamać karkóweczkę ( z pomysłu na.. ).

Snow- data mojego ślubu jest w podpisie Także jeszcze "troszkę" czasu mam TŻ ostatnio wymyślił (po wizycie na zlocie summer cars party), że jedziemy do ślubu LAMBORGHINI - GALLARDO Cena za wynajem- bagatela 3500 zł No ale TŻ już się napalił. Zobaczymy jak to będzie, bo "troszkę" drogo

[Haniula]

Napisane przez ssnowdrop

DZIEWCZYNY jakie Wy macie ślicznie mieszkania!!!!! niestety u mnie nie ma sie czym chwalic;/ wynajmowane, wszystko zrobione jak najnizszym kosztem, a zmieniac za bardzoo sie nie da;/ choc jak tak patrze na tr Wasze cuda to postanowilam ze dzisiaj pogadam z wlascicielem i oczywiscie jak sie zgodzi zeby z czynszu kupic farby to w tym tygodniu biorę sie za malowanie, taki mam plan,3majcie kciuki zeby sie zgodzil

bedziemy trzymac a jaki kolor wybierzecie?

DobraDuszo i Haniula- kiedy Wasze śluby?

ja 21 maja 2011

Nadrabiałam Was godzinę!! ale już jestem na bieżąco. wczoraj dzień był aktywny: najpierw jedne korepetycje, potem drugie (w międzyczasie pranie), kawka u przyjaciółki, potem wizyta u "teściów", a potem to było po 22 i padałam
mam pytanie (szczególnie do lili, dudipopki i effie, ale chętnie skorzystam z pomocy wszystkich SPD)
córeczka naszego przyjaciela skończyła roczek, mamy się do niego wybrać z prezentem, ale nie mam pojęcia co kupić takiemu szkrabowi? jak myślicie co będzie fajne i pożyteczne???

poza tym wczoraj się tak spieszyłam z praniem że do kolorowych ciuchów (w tym bielizny z białymi dodatkami) wrzuciłam czarne poszewki na pościel i pofarbowało mi ciuchy macie jakiś sposób żeby przywrócić im kolor czy muszę się z nimi pożegnać?

ah, i jeszcze jeden sposób którym się muszę z Wami kochane podzielić MYDEŁKO GALASOWE do prania bez proszku! cud- malina,wszystko fajnie wywabia szczególnie jeśli plama jest świeża, ale z zaschnietymi też sobie radzi po namoczeniu, a kosztuje 2-3 zl! polecam!

a teraz lecę obejrzeć sobie Wasze foteczki, bo wcześniej nie zdążyłam

alazkrainy-robię podobna zapiekanke z cukinii, tylko jeszcze pieczarki dodaje

Napisane przez kashmirka

cześć Dziewczyny! wpadam tylko na szybko się przywitać jako pełnoprawna SPD wczoraj rozpakowałam już wszystkie rzeczy poza ciuchami, nimi zajmę się dzisiaj jak tylko wypiję kawkę widzę, że szalejecie w wątku, kilka nowych stron przybyło nadrobię Was chyba dopiero jutro w pracy chciałam Wam tylko powiedzieć, że czuję się świetnie, niesamowite uczucie być tutaj, widzieć moje rzeczy na półkach i wiedzieć, że teraz będę tu codziennie cieszę się jak dziecko jak tylko znajdę chwilę to pozapraszam Was do znajomych i też wrzucę jakieś swoje zdjęcia, tymczasem widziałam dwie z Was w albumach- Lily i Ijaa bardzo ładne z Was dziewczyny Ijaa nie sądziłam, że można tak różnie wyglądać w zależności od koloru włosów, też zgadzam się z tym, ze lepiej w ciemnych, tak wyraźnie i z charakterem wyglądasz a z drugiej strony zazdroszczę Ci tego naturalnego blondu- ile ja bym dała za taki i możliwość pożegania się z farbowaniem no nic poczytam Was jeszcze trochę, dopiję kawę i zmykam się "wprowadzać" hehe miłej niedzieli Kochane

gratuluje pierwsze koty za płoty

Napisane przez Danaeee84

Nie jesteś sama Ja mam 60D i strasznie ciężko coś dostać, bo rzadko produkują takie maleństwa :/ I na allegro też bardzo trudno coś fajnego wyszukać... A pieniążków brać na przelecenie się po sklepach

Dzisiaj mężowi zachciało się naleśników na obiad, więc będzie robił, bo ja nie umiem... I muszę ciasto upiec - murzynka - bo innego nie umiem :/ Macie pomysły jeszcze na jakieś inne proste smaczne ciasto bez żadnych śmieci? Bo to co dzisiaj zrobię pójdzie do męża do pracy, a chciałabym mieć jakieś w domu

ooo rety 60D przy Twojej wadze, to nieźle

nadrobiłam Was
widziała, ze tu o figurach. Ja niestety mam brzydki typ gruszki, i wszystko idzie mi w dolne partie a zgubic ciezko

U mnie dzis sliczna pogoda, słoneczko świeci, przyjemnie bardzo bylismy z Tz i psiurem na spacerku nad zalewem potem na zakupach( biedronka u mnie byla zamknieta )
a na obiadek fryteczki , de volaie z maselkiem i surowa
a Tz nie zjadł, bo jego kotlet był niedopieczony, i mnie wkurzył, bo wrzuciłam mu spowrote do frytkownicy zeby sie dobry zrobił, a ten jak małe dziecko sie obraził i powiedział ze tego nie zje pierwszy raz mi takie fochy strzelał
trudno bedzie glodny chodził, a pies sie ucieszył

Wczoraj byłam u "tesciowej", tez zdazyla mnie zdraznic, bio stwierdziła, ze skoro ja nie jadam ryb i grzybów to jestem jakas "wielkopańska"

[ssnowdrop]

Napisane przez DobraDusza88

hej kochane

Snow- data mojego ślubu jest w podpisie Także jeszcze "troszkę" czasu mam TŻ ostatnio wymyślił (po wizycie na zlocie summer cars party), że jedziemy do ślubu LAMBORGHINI - GALLARDO Cena za wynajem- bagatela 3500 zł No ale TŻ już się napalił. Zobaczymy jak to będzie, bo "troszkę" drogo

ślepy głupek ze mnie
obczaiłam sobie w googlach to autko daje w załączniku, zęby inne SPD nie przeoczyły

Napisane przez Haniula

bedziemy trzymac a jaki kolor wybierzecie?

widziała, ze tu o figurach. Ja niestety mam brzydki typ gruszki, i wszystko idzie mi w dolne partie a zgubic ciezko
[/COLOR]

co do koloru to jeszcznie nie wiem, chciałabym coś jasnego bo u nas cały czas żaluzje są zasłoniete (ciekawska sasiadke mamy) i troche jak w grobowcu czasem sie czuje

brzydki?? mi się bardzo podoba, mam dwie koleżanki z takim typem i chętnie bym się z nimi zamieniła, takie mają ponętne tyłeczki (gadam jak jakas nawiedzona) i zawsze się śmiejemy ze one to nie gruszki, tylko takie gitarrry

[jelonek1985]

Napisane przez Haniula

U mnie dzis sliczna pogoda, słoneczko świeci, przyjemnie bardzo bylismy z Tz i psiurem na spacerku nad zalewem potem na zakupach( biedronka u mnie byla zamknieta )
a na obiadek fryteczki , de volaie z maselkiem i surowa
a Tz nie zjadł, bo jego kotlet był niedopieczony, i mnie wkurzył, bo wrzuciłam mu spowrote do frytkownicy zeby sie dobry zrobił, a ten jak małe dziecko sie obraził i powiedział ze tego nie zje pierwszy raz mi takie fochy strzelał
trudno bedzie glodny chodził, a pies sie ucieszył

Wczoraj byłam u "tesciowej", tez zdazyla mnie zdraznic, bio stwierdziła, ze skoro ja nie jadam ryb i grzybów to jestem jakas "wielkopańska"

Znam ten ból, bo mój Tż podobnie robi. Raz mu nie dosmażyłam kotleta i cyrki z tego wyszły Zawsze wykrawam z mięsa wszelkie tłuste kawałki czy żyłki a on i tak na talerzu jeszcze jak ukroi sobie kawałek do zjedzenia to zagląda do środka i dłubie w mięsie. Kiedyś stwierdził nawet, że chyba przejdzie na wegetarianizm, bo mięso go zaczyna brzydzić. Wątróbki, żołądków, flaków w ogóle nie zje. Na samą myśl go brzydzi. Jedynie co, to kurczaka zje albo mięso mielone Ale zdążyłam się już przyzwyczaić.

To ja też jestem "wielkopańska". Nie przejmuj się.
Za to moja teściowa to ma takie słownictwo, że moja mama ostatnio zainterweniowała i zrobiła z tym porządek. Teściowa taka jest, zdążyłam się przyzwyczaić ale jak mama usłyszała to tak ją to zabolało, że powiedziała jej parę słów.

[Haniula]

ooo kurcze jakie auto :wow: ale tam chyba mało miejsca na suknie ślubną

gruszki czy gitarry, podobał mi sie w momencie kiedy ważyłam 45 kg, teraz to już nie najlepiej wygląda, a jak sie staje starsza to waga przybywa wiec bedzie tylko gorzej

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez jelonek1985

Znam ten ból, bo mój Tż podobnie robi. Raz mu nie dosmażyłam kotleta i cyrki z tego wyszły Zawsze wykrawam z mięsa wszelkie tłuste kawałki czy żyłki a on i tak na talerzu jeszcze jak ukroi sobie kawałek do zjedzenia to zagląda do środka i dłubie w mięsie. Kiedyś stwierdził nawet, że chyba przejdzie na wegetarianizm, bo mięso go zaczyna brzydzić. Wątróbki, żołądków, flaków w ogóle nie zje. Na samą myśl go brzydzi. Jedynie co, to kurczaka zje albo mięso mielone Ale zdążyłam się już przyzwyczaić.

no a własnie mój jest wszystko żerny, golonke uwielbia, czarnine, a tu mi takie cyrki. Tymbardziej ze dosmażyłam mu tego kotlecika, i juz było ok. Chyba jakis gorszy dzien ma

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez jelonek1985

Znam ten ból, bo mój Tż podobnie robi. Raz mu nie dosmażyłam kotleta i cyrki z tego wyszły Zawsze wykrawam z mięsa wszelkie tłuste kawałki czy żyłki a on i tak na talerzu jeszcze jak ukroi sobie kawałek do zjedzenia to zagląda do środka i dłubie w mięsie. Kiedyś stwierdził nawet, że chyba przejdzie na wegetarianizm, bo mięso go zaczyna brzydzić. Wątróbki, żołądków, flaków w ogóle nie zje. Na samą myśl go brzydzi. Jedynie co, to kurczaka zje albo mięso mielone Ale zdążyłam się już przyzwyczaić.

To ja też jestem "wielkopańska". Nie przejmuj się.
Za to moja teściowa to ma takie słownictwo, że moja mama ostatnio zainterweniowała i zrobiła z tym porządek. Teściowa taka jest, zdążyłam się przyzwyczaić ale jak mama usłyszała to tak ją to zabolało, że powiedziała jej parę słów.

ja tez jej odpowiedziałam, ze sushi i krewetek nie jadam, bo i zwykła pasztetowa nie pogardze, a tego wielkopańskie chyba nie jedzą. I jeszcze, że nie wszyscy lubią grzyby czy ryby i to można uszanować bo to wcale nie jest nic nienormalnego.

[DobraDusza88]

Napisane przez ssnowdrop

ślepy głupek ze mnie
obczaiłam sobie w googlach to autko daje w załączniku, zęby inne SPD nie przeoczyły

O o takie Tylko białe I faktycznie może i troszkę mało miejsca na suknię, ale nie chcę mieć żadnej ogromnej Choć to może być różnie, bo jeszcze żadnej nie przymierzałam

Haniula- a Ty masz już jakąś upatrzoną?

[jelonek1985]

Napisane przez Haniula

ja tez jej odpowiedziałam, ze sushi i krewetek nie jadam, bo i zwykła pasztetowa nie pogardze, a tego wielkopańskie chyba nie jedzą. I jeszcze, że nie wszyscy lubią grzyby czy ryby i to można uszanować bo to wcale nie jest nic nienormalnego.

Moja przyjaciółka stwierdziła, że mam wredną teściową że niby taka miła ale jak się jej dłuższy czas posłucha to od razu wiadomo, że chciałaby, żeby wszystko było tak jak ona chce a jak już się ma inne zdanie to usłyszysz "chyba głupia jesteś" (to najdelikatniejsze stwierdzenie, które wypłynęło z jej ust). Ja tam się nie dam i podczas dwutygodniowego urlopu kilka razy powiedziałam jej dosadnie kilka słów i oznajmiła, że się wtrącać nie będzie. Tż powiedział mamusi, że aż mu się do niej przyjeżdżać nie chce i też poskutkowało.
Wszystko wszystkim ale nikt Nam mówić nie będzie co mamy robić i jak żyć. Jakbym potrzebowała pomocy/porady, to bym o nią poprosiła.

A jak zjedziemy do Polski to będziemy dwa obiady gotować, bo Tż mamusi kuchni nie lubi. Także ciekawie się zapowiada.

[201701300931]

Napisane przez DobraDusza88

O o takie Tylko białe I faktycznie może i troszkę mało miejsca na suknię, ale nie chcę mieć żadnej ogromnej Choć to może być różnie, bo jeszcze żadnej nie przymierzałam

Haniula- a Ty masz już jakąś upatrzoną?

Nam się marzyło do ślubu jakieś stare autko Ale potem uznaliśmy, że nie warto wydawać pieniędzy, żeby się przejechać do Kościoła i na salę. I koniec końców wiozła nas koleżanka rodziców swoim autkiem - hondą civic bodjaże... Naprawdę na wiele rzeczy nie warto tracić pieniędzy