Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.III

[modro]

Napisane przez Lilka___

Witam wpadłam się tylko przywitać.
Dzisiaj mam ponoć imieniny, a nawet nie wiedziałam, dostałam smsa z życzeniami od przyszłej teściowej i szok hehe. więc wszystkiego najlepszego dla wszystkich KASIEK
ola, dzidzia mój mały też ostatnio bardziej marudny się zrobił i znowu krócej w nocy śpi. A najbardziej mnie wkurza jak na śpiocha lata po tym łożeczku i kopie nogami, mam wrażenie, że zaraz łóżeczko pęknie. Nie wiem co on odpiernicza, ale ja spać nie mogę, w końcu się wkurzam i go wyciągam, przytulam i odkładam to na chwilę się uspokaja. Wasze dzieciaki też tak "tańczą" w łóżku na śpiocha? Mam nadzieję, że to skok i mu minie bo inaczej zwariuję. Proszę o jedną normalnie przespaną noc!!!!))))
A mam jeszcze pytanie czy jak karmicie mleczkiem to na leżąco czy na siedząco. Bo wiem, że na leżąco się nie powinno, ale ja mojego na siedząco nie potrafię bo macha głową w każdą stronę i butlę mi wypycha, a na leżąco wcina.
U mnie świeci słoneczko i chyba na spacer pójdziemy.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

A wszystkie dzieciaki słodziutkie ja może później wrzucę nową fotkę bo teraz nie mam czasu

Ja karmię tylko na leżąco, na rękach ani w foteliku już nie chce jeść. Jedyny sposób to odłożyć do łóżeczka i dać butlę, ewentualnie do naszego łóżka, ale musi miec dobry humor, aby zjeść poza łóżeczkiem.

[agravka]

Napisane przez alutka78

Dagusi tez wyszla plamka na policzku, nie jem nabialu, mysle, ze od ketchupu.
Nie jem mleka, ani jego przetworow, czytam sklad zanim cos zjem, chleb smaruje rama oliwio. Jajek tez nie jem, ani makaronow, ciast. Lekarz stwierdzil skaze bialkowa.

pisalas o herbatnikach...one maja w skladzie mleko w proszku! przynajmniej te, ktore ja spotkalam, biszkopty maja sladowe ilosci

Napisane przez anoxa

hd prosze choc na zywo bylo jeszze mocniejsze

Załącznik 3553188Załącznik 3553187

to i tak nie umywa sie do naczyniaczka Ady... ale ja juz sie przyzwyczailam

[FraniaPirania]

dlaczego na lezaco sie nie powinno?
od kiedy chce siadac nie bylam go w stanie nakarmic inaczej niz na lezaco, poje, nie ulewa potem wiec mysle ze nic mu nie jest
kolezanka corce od urodzania dawala na lezaco na spiocha (w nocy) nawet ja do odbicia nie brala w sumie w nocy ja tez nie biore

[agravka]

Napisane przez FraniaPirania

dlaczego na lezaco sie nie powinno?
od kiedy chce siadac nie bylam go w stanie nakarmic inaczej niz na lezaco, poje, nie ulewa potem wiec mysle ze nic mu nie jest
kolezanka corce od urodzania dawala na lezaco na spiocha (w nocy) nawet ja do odbicia nie brala w sumie w nocy ja tez nie biore

ja wlasciwie tylko na lezaco karmie (cyc) i w nocy tez nie odbijam, zeby jej nie budzic

[martysek]

Ja też tylko na leżąco, bo ani Natalia nie umie na siedząco jesć, ani ja nie umiem w tej pozycji karmić
W ciągu dnia odbijałam na ramieniu, ale to tak długo trwa zanim beknie, że jak teraz znowu polubiła na brzuszku leżeć, to ją po karmieniu odwracam, i po niecałej minucie słyszę głośne beknięcie

[lazurowa]

Napisane przez papeteria

lazurowa wspolczuje problemow z okiem i popieram wypowiedzi dziewczyny odnosnie twojego wyjscia a kto to A. ojciec J. ?

Z okiem już lepiej. Byłam dzisiaj na kontroli i mam brać leki tylko do niedzieli.
A. to nie ojciec Jagody.
A. jest 12 lat starszy ode mnie. I wiadomo ma za sobą różne przejścia (żona- do końca nie wiem czy była, syn- ma około 11-12 lat na moje oko).
No i się trochę boję... ale umówiłam się z nim na jutro na 17tą, bo nie daje mi spokoju.

Napisane przez Siala_Bala

Nawet był plan, że podczas ślubu (jeśli ja nie zerwę wcześniej) to on przyjedzie i wparuje do kościoła wyrażając swoje "nie zgadzam się"! I znając jego to pewnie by tak zrobił Mój wybawca ehh..
Znaliśmy się 2 lata z neta.. codzienne wielogodzinne pisanie dla niego potrafiłam siedzieć na necie do 3 w nocy a o 5 wstawałam do szkoły
Na początku to tylko jako znajomi z gry ale po jakimś czasie spędzaliśmy już czas tylko ze sobą. W całym swoim życiu tylko z dwoma osobami czułam się tak świetnie... z nim i z moim jedynym przyjacielem zwanym Czesławem Nigdy się nie spotkaliśmy... ja stchórzyłam przed jego bramą.. bałam się, że będzie mną rozczarowany... że okażę się inna niż on sobie mnie wyobrażał... ale chyba nie można mieć bardzo mylnego zdania o człowieku, którego się zna na wylot z rozmów.
Po tym jak zerwałam zaręczyny i odwołałam ślub pięknie było jeszcze jakieś 3 miesiące, potem kontakt się urywał.. mniej czasu dla siebie mieliśmy i tak samo naturalnie się rozeszło, bez wielkiego bólu choć tęknię za nim do tej pory. Pisząc z nim czułam się tak jakby był obok.

Ja się z M. poznałam przez czata. Przez pół roku gadaliśmy na gg po kilka godzin. Nie wysłaliśmy sobie zdjęć, a jak się spotkaliśmy to od tego dnia byliśmy razem.
Szkoda Siala, że nie spróbowałaś... może to byłoby TO?

[Siala_Bala]

Napisane przez lazurowa

Z okiem już lepiej. Byłam dzisiaj na kontroli i mam brać leki tylko do niedzieli.
A. to nie ojciec Jagody.
A. jest 12 lat starszy ode mnie. I wiadomo ma za sobą różne przejścia (żona- do końca nie wiem czy była, syn- ma około 11-12 lat na moje oko).
No i się trochę boję... ale umówiłam się z nim na jutro na 17tą, bo nie daje mi spokoju.



Ja się z M. poznałam przez czata. Przez pół roku gadaliśmy na gg po kilka godzin. Nie wysłaliśmy sobie zdjęć, a jak się spotkaliśmy to od tego dnia byliśmy razem.
Szkoda Siala, że nie spróbowałaś... może to byłoby TO?

I bardzo dobrze, że się umówiłaś Nawet jak nic z tego to zawsze pobędziesz między ludźmi

Szkoda.. może i to było TO... ale za bardzo się bałam, że się mną rozczaruje, że nie będę taka jaką sobie mnie wyrysował na podstawie rozmów. Jakoś w drugą stronę się nie obawiałam, że on będzie inny. Zdjęcia wysłaliśmy sobie bardzo późno.. jak już zaczęliśmy to szły masowo

Wiem też, to przykre, że mój tż nie jest TYM (choć kiedyś tak myślałam i chyba patrzyłam cały czas na niego przez pryzmat dawnych lat kiedy między nami było super) ale cóż.. trzeba jakoś żyć razem skoro taką drogę obraliśmy.

[wiolek1]

dzięki dziewczyny za miłe słowa odnośnie mojego okrąglaczka

scoobs ale Twój Alex się ślicznie cieszy i jakie ma świetne ubranko
kurcze niemowle na cycku może być otyłe ? mi się wydaje, że mu się unormuje waga przecież dajesz mu jeśc jak jest głodny a głodzić dziecka nie będziesz. na zdj nie widać żeby był " otyły" jak dla mnie to nawet nie widać żeby był szczególnie duży

itakasia mi się wogóle on wydaje taki strasznie poważny i spokojny ( w porównaniu do tego kolegi ze zdjęcia, który jest bardzo żywiołowy ) ciekawe po kim to
Zosia cudowna i wcale już nie taka mała

hd ale się Szymuś musiał dobrze bawić skoro tak chichrał
a co do serka to hmm z mojego doświadczenia wynika, że to niemożliwe żeby tak szybko zareagował ( po 2- 3 godzinach ) u mnie najwcześniej na 2 dzień jest reakcja alergiczna albo jeszcze później

olakola ale się uśmiałam z tych póz a Kubusia to ja bym sobie pożyczyła troszkę

Lilka ja karmię tyle, że cycem w dzień na siedząco ( przed kompem ) a w nocy na leżąco. a dlaczego niby się nie powinno na leżąco ?

anoxa teraz to dopiero Hubcio podobny do tatusia !!!

lazurka dobrze, że idziesz mam nadzieję, że to będzie miłe spotkanie

[lazurowa]

Napisane przez Siala_Bala

I bardzo dobrze, że się umówiłaś Nawet jak nic z tego to zawsze pobędziesz między ludźmi

Szkoda.. może i to było TO... ale za bardzo się bałam, że się mną rozczaruje, że nie będę taka jaką sobie mnie wyrysował na podstawie rozmów. Jakoś w drugą stronę się nie obawiałam, że on będzie inny. Zdjęcia wysłaliśmy sobie bardzo późno.. jak już zaczęliśmy to szły masowo

Wiem też, to przykre, że mój tż nie jest TYM (choć kiedyś tak myślałam i chyba patrzyłam cały czas na niego przez pryzmat dawnych lat kiedy między nami było super) ale cóż.. trzeba jakoś żyć razem skoro taką drogę obraliśmy.

A ja się tak boję tego wyjścia, że już mnie boli brzuch. A. to był zawsze ten "idealny". Wysportowany (ma czarny pas karate), przystojny (to zauważyłam jak byłam nastolatką). Tak w ogóle to on jest synem mojej sąsiadki. Kiedyś jak byłam dużo młodsza to mówiłam mu "dzień dobry"
A od kilku lat mówimy sobie "cześć". I w sumie to tyle słów z nim w życiu zamieniłam... Bo tak to zawsze albo na gg albo przez smsy...

A odnośnie Twojego męża... Sama nie wiem co myśleć. Czytam co piszesz i pierwsza myśl "ale po co masz się męczyć i kisić we własnym sosie" a za chwilę myślę "ale jednak z jakiegoś powodu wzięłaś z nim ślub... macie dziecko".

[Siala_Bala]

Mój mi ostatnio coś świruje.. syn, nie małż opuszcza dopołudniową drzemkę i jak wstaje o 8 tak dośpi z poł godziny, godzinkę.. potem 3 bite godziny jest na chodzie... a spróbuj go położyć do wyrka to się drze jak zarzynany jeszcze dupą materaca nie dotknąwszy xD za to ok 12-13 zasypia na ładną godzinę, a nawet półtora i dopiero teraz położyłam go spać.. i to na chama dosłownie bo się darł jak oszalały.. nie było widać oznak zmęczenia ale tyle godzin mijało.. położyłam - ryk..zabawiam - marudzenie.. zostawiłam żeby się wypłakał i "domęczył".. położyłam i śpi teraz się drzemnie z pół godziny i dopiero na nocne spanie po 20:00 zaśnie ah i dziś zaliczony ziemniak z marchewką, nic mu nie jest więc mamy bezpieczne jabłko, marchew i kartofelka kolejna będzie dyńka a potem bananek.

[anoxa]

lazurka ciesze sie ze sie zdecydowalas no i ze z oczkiem lepiej

[Siala_Bala]

Napisane przez lazurowa

A ja się tak boję tego wyjścia, że już mnie boli brzuch. A. to był zawsze ten "idealny". Wysportowany (ma czarny pas karate), przystojny (to zauważyłam jak byłam nastolatką). Tak w ogóle to on jest synem mojej sąsiadki. Kiedyś jak byłam dużo młodsza to mówiłam mu "dzień dobry"
A od kilku lat mówimy sobie "cześć". I w sumie to tyle słów z nim w życiu zamieniłam... Bo tak to zawsze albo na gg albo przez smsy...

A odnośnie Twojego męża... Sama nie wiem co myśleć. Czytam co piszesz i pierwsza myśl "ale po co masz się męczyć i kisić we własnym sosie" a za chwilę myślę "ale jednak z jakiegoś powodu wzięłaś z nim ślub... macie dziecko".

Wiesz.. moja koleżanka wyszła za swojego nauczyciela w-fu z podstawówki i teraz urodziła bliźniaki
I nie denerwuj się, nastaw się olewkowo "a co mi zalezy" i do boju

Z tym ślubem to wiesz jak było..niby mi papier nie przeszkadzał ale teraz jednak mam inne nastawienie bo od dłuższego czasu kićka się wszystko między nami i nie jest tak fajnie jak było.. chyba za bardzo dotarł do mnie jego teraźniejszy wizerunek a zatarł się ten dawny.
O dziecku zdecydowaliśmy jak było wszystko jeszcze fajnie... i w sumie niedługo po tym się zaczęło rypać.

[anoxa]

siala mam nadzieje ze jednak sie miedzy wami ulozy

[lazurowa]

Napisane przez anoxa

lazurka ciesze sie ze sie zdecydowalas no i ze z oczkiem lepiej

Napisane przez Siala_Bala

Wiesz.. moja koleżanka wyszła za swojego nauczyciela w-fu z podstawówki i teraz urodziła bliźniaki
I nie denerwuj się, nastaw się olewkowo "a co mi zalezy" i do boju

Z tym ślubem to wiesz jak było..niby mi papier nie przeszkadzał ale teraz jednak mam inne nastawienie bo od dłuższego czasu kićka się wszystko między nami i nie jest tak fajnie jak było.. chyba za bardzo dotarł do mnie jego teraźniejszy wizerunek a zatarł się ten dawny.
O dziecku zdecydowaliśmy jak było wszystko jeszcze fajnie... i w sumie niedługo po tym się zaczęło rypać.

O noł noł noł! Ja nie chcę bliźniaków. Jestem w stanie urodzić jedno małe dziecko i tyle
Postaram się tak nastawić. Ale ja się po prostu wstydzę
Siala a ja myślę tak- poczekaj, zobaczysz może się jeszcze poukłada (czego Wam życzę) a jak nie to przecież tylko ślub cywilny

[anuszka1401]

itakasia nasze aniołki wiedzą, że o nich nie zapomnimy nigdy!
Zosiulka przesliczna
Przyszły moje minerałki ale o tym już napiszę w klubie

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

lazurowa super z tą randką, jak Ci zazdroszczę... Też by mi się coś takiego przydało, oczywiście z Markiem

[karolcia228]

Cześć laski
Dzieci boskie
Olakola mały pięknie się wygina
Agravka super fota
anoxa hubert boski
itakaska śliczny uśmiech
Jak kogoś ominęłam to przepraszam
Lazurowa- fajnie cieszę się że coś ciekawego się dzieje...

Siala - ty aparatko ty to jesteś kobieta z jajami

My jak wyszłyśmy po 8 to dopiero teraz wróciłyśmy
Szczepienie oki, zero płaczu po tem spala 4h spacer kawusia u koleżanki spacer z koleżanką później wizyta u drugiej koleżanki Tak że dziś nadźwigałam się ze ledwo zyje ale bylo fajnie

[Siala_Bala]

Napisane przez lazurowa

O noł noł noł! Ja nie chcę bliźniaków. Jestem w stanie urodzić jedno małe dziecko i tyle
Postaram się tak nastawić. Ale ja się po prostu wstydzę
Siala a ja myślę tak- poczekaj, zobaczysz może się jeszcze poukłada (czego Wam życzę) a jak nie to przecież tylko ślub cywilny

Byłaś w stanie urodzić jedno małe to i dwoje małych też wyciśniesz
Moja matka zawsze mi ględziła "mogłabyś mieć bliźniaki!" .. dlaczego? "bo tak ładnie w wózku wyglądają!"
Wstydzisz się.. ja też jestem z natury wstydzioch (tak, poważnie mówię) ale pomyśl sobie "a kij, najwyżej zrobie z siebie idiotkę" ja zawsze dla siebie dodawałam na końcu "jak zawsze, nic nowego"

A co do mojego małża.. wiem, że skazuję siebie na męczenie się z nim ale nie byłabym w stanie mu tego zrobić (rozwód). Jemu, jego babci i moim rodzicom. Wiem, że to głupie ale po tym co on przeszedł przez całe swoje życie nie mogłabym mu tego zrobić. Jego babci - bo ona już przeżywa, że szwagierka wywaliła swojego męża z domu i już rok jak nie mieszkają razem a też mają dziecko
Mojej rodzinie - bo matka by zawału dostała.. mało co nie dostała jak poprzedni ślub odwołałam.. powiedziałam jej wtedy że przeżyć nie może że ślub odwołuję, więc może lepiej by było jakbym wyszła za mąż a za miesiąc się rozwodziła?! Odrzekła mi, że wtedy to już napewno by tego nie zniosła
Dla niej to jest wstyd. A nie jest wstydem męczyć się z kimś całe życie

Jeśli już to tylko wtedy kiedy on by doszedł do wniosku, że nie może ze mną wytrzymać... ale na to bym nie liczyła zbyt prędko.

[żabka19]

Wszystkie usmiechniete dzieciaczki przesliczne! Az sama mi sie buzia smiala jak przegladalam zdjecia

Siala szkoda ,ze sie nie spotkaliscie.. Ja poznalam M. na czacie i byl wlasnie takim wyidealizowanym przeze mnie typem ,przystojny ,niedostepny ,na pierwsze spotkanie przyjechal motocyklem. Pozniej jakos tak sie ulozylo,ze po 2 latach od pierwszego spotkania znow sie zobaczylismy i juz zostalismy razem na lata. Do dzis wpominam wszystko co bylo z lezka w oku i co roku swietujemy pierwsze spotkanie ...to byla szalona ,nieprzewidywalna ,silna i niesamowita milosc. Dzis wkradla sie rutyna ,zobaczylam tez wady M. i nie jest tak jak dawnej ...

[karolcia228]

Napisane przez żabka19

Wszystkie usmiechniete dzieciaczki przesliczne! Az sama mi sie buzia smiala jak przegladalam zdjecia

Siala szkoda ,ze sie nie spotkaliscie.. Ja poznalam M. na czacie i byl wlasnie takim wyidealizowanym przeze mnie typem ,przystojny ,niedostepny ,na pierwsze spotkanie przyjechal motocyklem. Pozniej jakos tak sie ulozylo,ze po 2 latach od pierwszego spotkania znow sie zobaczylismy i juz zostalismy razem na lata. Do dzis wpominam wszystko co bylo z lezka w oku i co roku swietujemy pierwsze spotkanie ...to byla szalona ,nieprzewidywalna ,silna i niesamowita milosc. Dzis wkradla sie rutyna ,zobaczylam tez wady M. i nie jest tak jak dawnej ...

Najgorsze jest to, że kobiety pamiętaja to kiedyś i z czasem chcą tego TZ z kiedyś, z czas się zmieniaja i my się zmieniamy no...barkuje nam tego romantyzmu, fascynacji, tego zabiegania o nas itd. ach...

[wanillasky]

hej dołączam sie, mam sierpniowego maluszka, a nawiazujac do poprzedniej wypowiedzi, u mnie tez od porodu sie pozmienialo i to na gorsze, planuje rozstanie, bo bycie razem dla dziecka nie jest dla niego dobre kiedy mama i tata mecza sie ze soba.. takie jest zycie, dobrze ze jeszcze nie mamy slubu.
ma ktoras z was moze jezyk niemowlat elektronicznie i moze poslac na enjoy1989@wp.pl ?z góry dzieki.

a jak rosna wasze pociechy? moj Filip juz urosl 12 cm a ma 3 miesiace, polowa ciuchow jeszcze nieuzywana juz zostanie nieuzyta ale i wage ma 1kg ponad norme, taka jego uroda, duzo jadl zamin sie unormowalo, jakies dwa tygodnie temu zaczal jesc co kilka godzin, wiec moge gdzies wyjsc bez obawy ze bedzie darl maly pyszczek z glodu ale i tak udaje sie tylko na zakupy i do domu bo nie mam serca go zostawiac

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Siala_Bala

możemy nawet "czwórcąt" zrobić

D

Żadnych czworokątów. Ja gustuję tylko w trój

Napisane przez marta_d1

hd, agravka, wiolek śliczne dzieciaczki Jak Franek widzi aparat to zaraz mina poważna, milknie i patrzy w obiektyw.

agravka córcia z Twoim tata? Kurcze nie poszłabym do takiego przystojnego gina

Ja też nie

Napisane przez itakasia

i to chyba tez jest dla mnie najgorsze kiedy pomysle o moim aniolku w niebie, ze nigdy nie moglam go przytulic i pokazac jak bardzo kochamnie moge zniesc tej mysli....

Ja właśnie dziś myślałam o moich dwóch maluchach...

Napisane przez olakola

to i ja pokażę mojego koteczka i jego poranną gimnastykę (szczegóły intymne wycięte)

Znalazłaś już dla Niego żonę? Mam idealną kandydatkę

Napisane przez Lilka___

ola, dzidzia mój mały też ostatnio bardziej marudny się zrobił i znowu krócej w nocy śpi. A najbardziej mnie wkurza jak na śpiocha lata po tym łożeczku i kopie nogami, mam wrażenie, że zaraz łóżeczko pęknie. Nie wiem co on odpiernicza, ale ja spać nie mogę, w końcu się wkurzam i go wyciągam, przytulam i odkładam to na chwilę się uspokaja. Wasze dzieciaki też tak "tańczą" w łóżku na śpiocha? Mam nadzieję, że to skok i mu minie bo inaczej zwariuję. Proszę o jedną normalnie przespaną noc!!!!))))
A mam jeszcze pytanie czy jak karmicie mleczkiem to na leżąco czy na siedząco. Bo wiem, że na leżąco się nie powinno, ale ja mojego na siedząco nie potrafię bo macha głową w każdą stronę i butlę mi wypycha, a na leżąco wcina.
U mnie świeci słoneczko i chyba na spacer pójdziemy.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

A wszystkie dzieciaki słodziutkie ja może później wrzucę nową fotkę bo teraz nie mam czasu

Yes, yes. Stęka i odpycha się nóżkami, potem znajduję ją w poprzek.

Napisane przez hd2005

[/COLOR]scoobs - mój chrześniak miał tak samo. Wyglądał strasznie... To nie były tylko fałdki... on miał dwa razy więcej ciała niz dzieci w jego wieku.

Teraz ma 6 lat i jest normalnym dzieckiem. Wszystko wyrównało sie gdy zaczął porządnie się ruszać, chodzić.

Łukasza brat też. Już kiedyś pisałam Miał tyle fałdek, że ciężko go było myć. Teraz jest wręcz szczupły.

Napisane przez jaszczka

Siala, Dzidzia - ja też niedługo będę w Szczecinie (już za tydzień ) może udałoby mi się dołączyć do waszej wesołej gromadki (trójkąta czy co wy tam tworzycie ) oczywiście jeśli nie macie nic przeciwko

Jak znajdziesz chwilkę to zapraszam na spacer

Napisane przez lazurowa

Ja się z M. poznałam przez czata. Przez pół roku gadaliśmy na gg po kilka godzin. Nie wysłaliśmy sobie zdjęć, a jak się spotkaliśmy to od tego dnia byliśmy razem.
Szkoda Siala, że nie spróbowałaś... może to byłoby TO?

Ja z Ł. też z neta. Rozmawialiśmy rok, dzielił nas niecały kilometr odległości. Przyjaźniliśmy się. A gdy się spotkaliśmy...to nadal była przyjaźń, ale inna. Zakochaliśmy się w sobie na zabój. To było szaleństwo. Czasem żałuję, że już nigdy tego nie przeżyję, bo już wybrałam...

[Lilka___]

My po spacerku, ale tam zimno brrr
Co do mojego pytania o karmienie na leżąco to zapytałam Was bo jak byliśmy na szczepieniu i mały później jadł to położna zwróciła nam uwagę, że na leżąco nie wolno bo dziecko się może zachłysnąć i udusić. Hmm tylko ja inaczej go nie nakarmię i widzę, że większość z Was też tak karmi więc nie wiem ile w tym prawdy jest, może to tylko widzimisie położnej
Dobra idę odpocząć bo padam po spacerku. Miłego wieczoru

[bajka1807]

Napisane przez itakasia

witam

straszne. ogladalas moze przedwczoraj wieczorem dokument na 2? dziecko Alison. ryczalam jak glupia. niepelnosprawna kobieta, bez rak i z kikutami zamiast nog urodzila dziecko. zupelnie zdrowe. ale ta opieka nad nim w pierwszych miesiacach kiedy tyle sie dziecko tuli a ona bez rąk, straszne.... . i to chyba tez jest dla mnie najgorsze kiedy pomysle o moim aniolku w niebie, ze nigdy nie moglam go przytulic i pokazac jak bardzo kochamnie moge zniesc tej mysli....
wiolek
ale fajowy Aleks, i jak juz sie zmienil. spowaznial

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

scoobs
jaki slodki chichracz

ja ogladalam, ryczalam jak bobr...

lazurowa kochana trzymam kciuki za spotkanko!

widze ze duzo czatowych par mamy na watku ja z M. tez poznalam sie na czacie ale my tak dlugo nie gadalismy w sumie tylko jeden dzien, a na drugi sie spotkalismy na trzeciej randce wiedzielismy ze zadno z nas nie bedzie juz wolno chodzic a do tego ostatnio zrobil progres po tym jak mu powiedzialam zebysmy bardziej okazywali sobie to co zostalo z naszych uczuc... wzial sie chlopak w garsc

a dzisiaj w nocy snil mi sie waz a to niby oznacza ze zwiazek wypala sie a uczuc i trzeba nad nimi popracowac noo to sen adekwatny do sytuacji

my sie chrzcimy 25 grudnia... szlam do ksiedza jak na skazanie, oczywiscie strzelil gadke umoralniajaca ze zyjemy w grzechu, konkubinacie, ze jestesmy nie fair wobec boga, ze nie chcemy isc do nieba... no myslalam ze tam smiechem parskne i sobie ksieciunio wymyslil zebysmy wzieli za jednym zamachem i slub koscielny zwariowal chyba no i odpadla nam siostra tz jako chrzestna bo ona po rozwodzie i teraz ma cywilny to juz w ogole ona pojdzie do piekla wg ksiedza i bron boze matka chrzestna byc nie moze

no i bylysmy tez dzisiaj u neonatologa i neurologa. morfologia i tsh pobrane, mala wazy 5460g czyli w sumie calkiem ladnie przybrala od 3 listopada bo 480g. neurolog tez stwierdzil ze bardzo dobrze sie rozwija ale i tak musze sie pokazywac co dwa miesiace.

[karolcia228]

A my z TZ poznaliśmy się przez sms-y nr dostaliśmy od znajomej pary

bajka - super, ze oki
itakaska - mi tez smutno, jak pomysle o moim aniołku
lika - moja się przesuwa do góry kładę nizej, a ona sie podsuwa i jest już na górze

[anoxa]

hehe no to ja na dokladke dodam ze ja z mezem tez przez neta sie poznalismy nie przez czata ale przez bearshare napisal i tak od slowa do slowa spokalismy sie po 3tyg i juz tak zostal

a wczesniej jako nastolatka tez poznalam chlopaka przez internet wszedl na moja strone www cos go urzeklo i pozniej sie odezwal na gg i tak dlugo rozmawialismy przez gg jest swietnym facetem w sumie to ja podkochiwalam sie w nim a on we mnie nawet mi sie jakis czas temu przyznal bo nadal mamy kontakt a to juz z 8 lat bedzie jak sie znamt jak nie 9 no i nawet dla mnie probowal do mojego miasta na studia sie dostac ale mu nie poszlo spotkalismy sie kiedys i obiecalam sobie ze jeszcze kiedys sie musimy zobaczyc

[niezawsze]

Napisane przez scoobs

Jakis czas temu kupiilam sobie buty MBT

2arwa 1a tez z tych uczciwych, kiedys znalazlam telefon na wypasie w knajpie i oddalam kelnerce w razie jak sie znajdzie wlascicielka i dopiero pozniej pomyslalam, ze pewnie ona zawinie go dla siebie a Ty pomysl, ze oni i tak nie odczuliby straty zarabiaja krocie na tych butach

Napisane przez lazurowa

Postaram się tak nastawić. Ale ja się po prostu wstydzę

Ale fajnie z ta randka, jak wrocisz wszystko opowiedz nam
a ten wstyd to takie fajne uczucie, bardziej podkrecal zawsze ahh jak dawno tego nie czulam

Napisane przez wanillasky

hej dołączam sie

witaj

Napisane przez Lilka___

Co do mojego pytania o karmienie na leżąco to zapytałam Was bo jak byliśmy na szczepieniu i mały później jadł to położna zwróciła nam uwagę, że na leżąco nie wolno bo dziecko się może zachłysnąć i udusić. Hmm tylko ja inaczej go nie nakarmię i widzę, że większość z Was też tak karmi więc nie wiem ile w tym prawdy jest, może to tylko widzimisie położnej

zachlysnac to sie moze w kazdej chwili jak mu sie uleje, wiec karmienie na lezaco jakos nie poteguje szansy na to, no i jak karmisz dziecko to kontrolujesz wtedy to i mozesz pomoc


Ja juz wrocilam od dentystki mojej kochanej i wcale sie nie sypie, nie mam dziury zadnej, mam po prostu zapalenie miazgi poplakalam sie u niej dwa razy, raz jak opowiadalam, ze chyba przestane karmic a drugi z bolu jesoooooooooo porod, zszywanie itp to pikus byl az mnie ciary przechodza na sama mysl o tym jak mnie to bolalo, ale z dobrych rzeczy to mi powiedziala, ze nic zlego sie nie dzieje z zebami i moge karmic dalej

[karolcia228]

niezawsze - no to super dla was

[lazurowa]

Napisane przez niezawsze

Ale fajnie z ta randka, jak wrocisz wszystko opowiedz nam
a ten wstyd to takie fajne uczucie, bardziej podkrecal zawsze ahh jak dawno tego nie czulam

Ja juz wrocilam od dentystki mojej kochanej i wcale sie nie sypie, nie mam dziury zadnej, mam po prostu zapalenie miazgi poplakalam sie u niej dwa razy, raz jak opowiadalam, ze chyba przestane karmic a drugi z bolu jesoooooooooo porod, zszywanie itp to pikus byl az mnie ciary przechodza na sama mysl o tym jak mnie to bolalo, ale z dobrych rzeczy to mi powiedziala, ze nic zlego sie nie dzieje z zebami i moge karmic dalej

Wszystko Wam opowiem

No i się cieszę bardzo, że możesz nadal karmić

[Misiulka1]

olakola kurcze jak Kubuś slicznie podnosi się na rączkach brawa dla niego
Lilka wszsytkiego najlepszego z okazji imienin

Napisane przez itakasia

bezzebny usmiech dla wizazowych ciotek
Załącznik 3553009

sama słodycz
anoxa ale z Hubcia już duży kawaler
wanillasky witaj
niezawsze super, że ząbki nie lecą i dalej możesz karmić. A miałaś mi oddać laktację .

My z tż poznaliśmy się na randce w ciemno tzn. ja wiedziałam jak wyglada ale on nie wiedział jak ja wygladam moja przyjaciółka spotykała się z jego przyjacielem.

I u nas po raz pierwszy brak kupy . Cz mamusie karmiące piersią kiedyś miały taki przypadek??? Bo się martwie, moze to wina diety zaczęłam jeść wszystko i może to to

[modro]

witaj wanillasky, wysyłam Ci język niemowląt na maila

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

A co do tz ja poznałam swojego dla odmiany ... na necie