Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[Malgos_12]

Sylwusia - a ile się już staracie?

[PPPatinka]

Napisane przez Pradip

a jaki wynik miałaś poprzednio?

nie pomogę bo mam wizytę i usg w pakiecie

Ale Ci ładnie temperatura skoczyła wyznaczyło Ci juz owu? Mam nadzieję ze Twój olbrzymek pękł w odpowiednim momencie mi lekarz kazał tsh robić 2-5dc

o dzieki tylko 2 ćwiczeń z tego filmiku nie robię ale najbardziej mi pracują mięśnie zaraz pod żebrami a tu przy pępku nadal tłuszczyk

jaki słodki brzusio no to dobrze ze szef zrozumiał i że Ty lepiej sie czujesz

kochana rób co dla Ciebie jest najlepsze mu tu zawsze będziemy na Ciebie czekać

o nie przypomniałaś mi jak tata czytał mi Krzyżaków i W pustyni i w puszczy jak byłam malutka





Jestem już kochane z Wami Nie było mnie od piatku bo miałąm delikatnie mówiac ciężki weekend ale opowiem Wam później bo zdążyłam Was tylko nadrobić i muszę uciekać do później buźka

prolaktyna bez obciążenia 29,9 z obciążeniem 400,8 a wcześniej nie mam pojęcia bo nigdy nie miałam robionych takich wynikow

teraz biore leki i masakrycznie zle się po nich czuje ciagle mnie muli i spiaca jestem wczoraj zasnelam kolo 19stej a dziś wstałam o 6:00 nigdy tak długo nie spalam a do tego musze na razie z dieta się pozegnac bo musze jesc normalne posiłki do lekow jak probuje jesc mniej to jeszcze bardziej mnie muli jakas masakra ale mam nadzieje ze to poswiecenie mi się kiedyś wynagrpdzi w postaci fasolki )

RYBA - piękny brzuszek tez chce taki

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Gegee

Ale tu ostatnio była cisza.

Dochodzę do wniosku, ze jestem mega zmienna kobieta, a mój nastrój szaleje.. Nie wiem co to będzie jak ja juz będę w tej ciąży TZ to chyba nie wytrzyma ze mna. Generalnie mój dobry nastrój poszedł w cholerę i teraz jakos nie moge się pozbierać czuje się do d...zmeczona tym wszystkim jestem i nie widzę perspektyw. Byłam dzisiaj na kolejnym usg, kasa kolejna poszła i w zasadzie nie wiele wiem pęcherzyk niby pękł, ale tak nie do końca. Coś jest nie tak, ale ciężko stwierdzić co. Kolejny cykl też trzeba podglądać, zobaczymy czy to powtarzalna akcja. Jeżeli tak to będzie trzeba wdrożyć leki. Na razie w czwartek mam zrobić progesteron no i te tsh i ft4. TZ pójdzie też na badania, bo nie chce żeby się potem okazało, ze biorę leki i się szprycuje hormonami a i tak nic z tego bo u TZ coś nie tak



Tak...skoczyla...od tego wina chyba co z koleżanka w sobote obalilam, bo dzisiaj znowu niższa i tym samym skoku w tym cyklu nie zaobserwowałam

Kochana, dobrze ze się odnalazlas i ze wrocilas czekamy zatem na relacje z weekendu, mam nadzieje ze nic złego się nie działo

ja trzymam kciuki zeby jednak było po owu w pełni i zebys zobaczyla 2 kreseczki

swoja droga przydaloby się aby ktoras przerwala ta zla passe

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez Malgos_12

Ja pędzę zaraz do lekarza, zobaczymy co mi powie na moje wyniki

i jak tam wyniki ?

[justiii87]

Gegge - głowa do góry! Nie można źle się nastawiać !

[Malgos_12]

Papatinka - oto co pani doktor mi powiedziała:
ona proponuje wstrzymać się jeszcze z 3-4 miesiące, z jakimikolwiek krokami między innymi dotyczącymi tsh. Powiedziała, że 2 z przodu byłaby dobra, ale póki jest owulacja i regularne miesiączki to radziłaby jeszcze zaczekać, żeby nie ingerować w hormony. Poza tym podobno to jeszcze jakieś stare normy. Mówiła, że szkoda, że nie zrobiłam prolaktyny, więc zleciła i od razu poszłam na badanie - trafiłam na super pielęgniarkę (oby więcej takich pozytywnych ludzi było na świecie Powiedziała również, że może dać skierowanie na badanie nasienia, ale też jeszcze na razie dobrze byłoby się wstrzymać. Poradziła mi witaminy dla kobiet w ciąży, zwiększenie dawki magnezu i ziółka Maca (ziółka dla mnie i tż-ta, mają między innymi zwiększyć popęd - choć mój tż-cik to nie ma z tym najmniejszego problemu czasem to nawet nie nadążam za nim heheheh
Co najlepsze po badaniu krwi podchodzę płacić do recepcji a tam mi mówią 31 euro, a ja na to, że a co z wizytą ginekolog (normalnie kosztuje 80euro), zadzwonili do pani doktor, a ona że nic nie płacę poprawiła mi humor
A co do badań prolaktyny, mi lekarka powiedziała, że jak się robi to żeby nie było w okolicach owu. Po wyniki można się zgłosić, ale najczęściej lekarka sama dzwoni do pacjentek, żeby omówić wynik
Oczywiście dawała mi do zrozumienia, że nasze ciała często reagują zmiennością kiedy wchodzimy w czas starań, są pewne napięcia i czasem są one podświadome.

[Ania0783]

Hejka,
ja byłam u mojego gina i nadżerka się leczy - jest progres, ale i tak jeszcze jedna wizyta ale niestety co innego mnie martwi - jak zmieniłam lekarza i chodze do niego od marca to owu mam już trzeci raz z lewego jajnika, a lewy jajowód mam niedrożny. Jestem załamana bo myślałam że jak zbije tsh to już pójdzie z górki, a tu prawy zaczął coś świrować i nie działa a w nim jedyna nadzieja bo nie wierze w przechwycenie jajeczka.

Znowu mam dół......... jak to przetrawię to może będzie lepiej

[Gegee]

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja byłam u mojego gina i nadżerka się leczy - jest progres, ale i tak jeszcze jedna wizyta ale niestety co innego mnie martwi - jak zmieniłam lekarza i chodze do niego od marca to owu mam już trzeci raz z lewego jajnika, a lewy jajowód mam niedrożny. Jestem załamana bo myślałam że jak zbije tsh to już pójdzie z górki, a tu prawy zaczął coś świrować i nie działa a w nim jedyna nadzieja bo nie wierze w przechwycenie jajeczka.

Znowu mam dół......... jak to przetrawię to może będzie lepiej

Ja też mam doła...i nawet nie wiem co mam pisać...

[Malgos_12]

Dziewczynki przesyłam pozytywne fluidy

[Ania0783]

No to mamy synchrona heh ..... naprawdę nie wierze, że zostane mamą - chyba jednak nie jest mi to pisane

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

inseminacja nie pomoże bo mam jajowód niedrożny, a na inv mnie nie stać

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

zanim nazbieram to będę już za stara ..... i tak już jestem

[sylwusia0411]

Malgos_12 staramy sie od grudnia teraz jest 5 cykl starań i mój małzonek w tym miesiacu idzie na badania nasienia (80zł) bo stwierdzil moj gin ze szkoda czasu marnowac i nie bedziemy czekac tych ''przepisowych'' jeszcze 7 cykli. A ja swojego wysle dopiero jak bede miec@ bo wtedy mamy przerwe od przytulanek
Ania0783wszystko sie uloży i bedzie ok głowa do góry i nie poddawaj sie !

Dziewczyny glowa do góry bedzie wszystko ok napewno kazda z nas zostanie mama jedna szybciej a druga pozniej ,ale bedzie ok nie poddawajcie sie przesylam Wam pozytywne nastawienie

[Gegee]

Dziękuję dziewczyny dzisiaj taki dzień masakryczny...ehhh juz nic nie pisze, bo samymi smetami się dziele... Ania, tak wyszło, ze nastrój mam tak samo zje... Niby wierze w to, ze przyjdzie na nas czad, ale z drugiej strony mam wrażenie, że nic z tego nie wyjdzie. I cholernie to boli, bo ja juz od dawna marze o dzidziusiu... I zła jestem, ze TZ to odwlekal... Wiem, ze to nie fair, ze tak myślę, ale w takie dni jak dzisiaj frustracja narasta

[Ania0783]

Napisane przez Gegee

Dziękuję dziewczyny dzisiaj taki dzień masakryczny...ehhh juz nic nie pisze, bo samymi smetami się dziele... Ania, tak wyszło, ze nastrój mam tak samo zje... Niby wierze w to, ze przyjdzie na nas czad, ale z drugiej strony mam wrażenie, że nic z tego nie wyjdzie. I cholernie to boli, bo ja juz od dawna marze o dzidziusiu... I zła jestem, ze TZ to odwlekal... Wiem, ze to nie fair, ze tak myślę, ale w takie dni jak dzisiaj frustracja narasta

Dokładnie,
u mnie nadzieja prysła jak bańka mydlana wraz z niedziałającym jajnikiem i od soboty chodze załamana. I musze czekac do 14 czerwca żeby sprawdzić gdzie była owu w następnym cyklu.
A tak apropos to będzie to widać w 23 dc jeżeli mam 30 dniowe cykle??

[Gegee]

Napisane przez Ania0783

Dokładnie,
u mnie nadzieja prysła jak bańka mydlana wraz z niedziałającym jajnikiem i od soboty chodze załamana. I musze czekac do 14 czerwca żeby sprawdzić gdzie była owu w następnym cyklu.
A tak apropos to będzie to widać w 23 dc jeżeli mam 30 dniowe cykle??

Pewności nie mam, ale u mnie dzisiaj 19 dc przy cyklach 28-30 dni widać było wyraźnie, ze z prawego jajnika.

[Ania0783]

u mnie w 18 dc tez było widać ze było po lewej - niedrożnej stronie już trzeci cykl pod rząd

A jak w tamtym roku chodziłam do innego gina to przez cały rok praktycznie owulowały naprzemiennie wiec nie wiem o co kaman

[justiii87]

Dziewczynki, wiem, że łatwo się komuś doradza i mówi, ale musicie przestać cały czas myśleć tylko o jednym temacie. Ważne, że wiecie na czym stoicie i jest szansa na leczenie, albo jakąś pomoc. Przecież nie macie po 45 lat i jesteście bliżej menopauzy niż ciąży. Wy się same doprowadzacie do depresji. U mnie zbliża się @ i pewnie będę przybita bo chciała bym, żeby coś się w końcu ruszyło, ale nie mam na to zbytniego wpływu, a dodatkowe załamanie doprowadzi mnie do gorszego stanu.
Idzie lato, trzeba pomyśleć o poprawie figury, zaplanować wakacje.

Ja dziś się dowiedziałam, że w wypadku samochodowym zginął Nasz znajomy z matką. Osierocił córkę i żonę, a miesiąc temu byliśmy na pogrzebie jego ojca. W miesiąc w jednym domu zmarły trzy osoby. On niecały rok temu wprowadził się do nowo wybudowanego domu, chcieli zacząć starania o drugie dziecko, nie doczekał nawet komunii swojej ukochanej córeczki. http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710...zyja_trzy.html

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Gegee - możesz mi podać jeszcze raz stronę z projektem Waszego cudownego domku

[Malgos_12]

Justii - to są dopiero tragedie ... nawet nie lubię o tym czytać... ehh to życie ...

[Ania0783]

ja właśnie ćwicze słuchając Kings of Leon - Sex on fire ... buhehehhe

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

[QUOTE=

Ja dziś się dowiedziałam, że w wypadku samochodowym zginął Nasz znajomy z matką. Osierocił córkę i żonę, a miesiąc temu byliśmy na pogrzebie jego ojca. W miesiąc w jednym domu zmarły trzy osoby. On niecały rok temu wprowadził się do nowo wybudowanego domu, chcieli zacząć starania o drugie dziecko, nie doczekał nawet komunii swojej ukochanej córeczki. [URL]http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710,13897940,Wypadek_ w_Psarach_pod_Drobinem__F OTO___Nie_zyja_trzy.html[/URL]

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

/QUOTE]

Bardzo smutna wiadomość, nie potrafie sobie wyobrazić rozpaczy rodziny ........

[justiii87]

Ja robię przysiady to już mój trzeci dzień zaczynałam od 20 następnie 25, 30 i codziennie o 5 więcej :P a od jutra chcę zacząć robić nożyce pionowe i poziome bo podobno pomagają na dolne partie brzucholca

Trzeba myśleć o pozytywnych i dobrych rzeczach

[Gegee]

Witam się od rana

Mam nadzieję, że dzisiaj nie będę już zamęczać smętami

Napisane przez Malgos_12

Papatinka - oto co pani doktor mi powiedziała:
ona proponuje wstrzymać się jeszcze z 3-4 miesiące, z jakimikolwiek krokami między innymi dotyczącymi tsh. Powiedziała, że 2 z przodu byłaby dobra, ale póki jest owulacja i regularne miesiączki to radziłaby jeszcze zaczekać, żeby nie ingerować w hormony. Poza tym podobno to jeszcze jakieś stare normy. Mówiła, że szkoda, że nie zrobiłam prolaktyny, więc zleciła i od razu poszłam na badanie - trafiłam na super pielęgniarkę (oby więcej takich pozytywnych ludzi było na świecie Powiedziała również, że może dać skierowanie na badanie nasienia, ale też jeszcze na razie dobrze byłoby się wstrzymać. Poradziła mi witaminy dla kobiet w ciąży, zwiększenie dawki magnezu i ziółka Maca (ziółka dla mnie i tż-ta, mają między innymi zwiększyć popęd - choć mój tż-cik to nie ma z tym najmniejszego problemu czasem to nawet nie nadążam za nim heheheh
Co najlepsze po badaniu krwi podchodzę płacić do recepcji a tam mi mówią 31 euro, a ja na to, że a co z wizytą ginekolog (normalnie kosztuje 80euro), zadzwonili do pani doktor, a ona że nic nie płacę poprawiła mi humor
A co do badań prolaktyny, mi lekarka powiedziała, że jak się robi to żeby nie było w okolicach owu. Po wyniki można się zgłosić, ale najczęściej lekarka sama dzwoni do pacjentek, żeby omówić wynik
Oczywiście dawała mi do zrozumienia, że nasze ciała często reagują zmiennością kiedy wchodzimy w czas starań, są pewne napięcia i czasem są one podświadome.

Fajnie, że wizyta się udała Takie pozytywne wnioski teraz nic tylko sobie na spokojnie działać. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała żadnych dodatkowych badan robić

Napisane przez justiii87

Dziewczynki, wiem, że łatwo się komuś doradza i mówi, ale musicie przestać cały czas myśleć tylko o jednym temacie. Ważne, że wiecie na czym stoicie i jest szansa na leczenie, albo jakąś pomoc. Przecież nie macie po 45 lat i jesteście bliżej menopauzy niż ciąży. Wy się same doprowadzacie do depresji. U mnie zbliża się @ i pewnie będę przybita bo chciała bym, żeby coś się w końcu ruszyło, ale nie mam na to zbytniego wpływu, a dodatkowe załamanie doprowadzi mnie do gorszego stanu.
Idzie lato, trzeba pomyśleć o poprawie figury, zaplanować wakacje.

Ja dziś się dowiedziałam, że w wypadku samochodowym zginął Nasz znajomy z matką. Osierocił córkę i żonę, a miesiąc temu byliśmy na pogrzebie jego ojca. W miesiąc w jednym domu zmarły trzy osoby. On niecały rok temu wprowadził się do nowo wybudowanego domu, chcieli zacząć starania o drugie dziecko, nie doczekał nawet komunii swojej ukochanej córeczki. http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710...zyja_trzy.html

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Gegee - możesz mi podać jeszcze raz stronę z projektem Waszego cudownego domku

Najgorsze, że racjonalnie to ja to wszystko doskonale wiem tylko tak jakoś emocje się rozjeżdżają. No i wbrew pozorom mam dużo spraw na głowie i obowiązków, więc też nie mam czasu non-stop o tym wszystkim myśleć. Wczorajsza wizyta u gin mnie chyba tak rozbiła... No ale dzisiaj nowy dzień, słonko pięknie świeci, tak więc wracam do świata

Co do naszego domku - pewnie, podaję link (już niedługo będziemy mieć decyzję i zaczniemy budować ): http://z500.pl/projekt/Z284,Atrakcyj...d-garazem.html

Miłego dnia dziewczynki Ania, mam nadzieję, że u Ciebie dzisiaj też lepszy nastrój. Głowa do góry, trzymaj się dzielnie

[Pradip]

Witajcie dziś świeci słonko wiec będzie lepszy dzień

Napisane przez Gegee

Ale tu ostatnio była cisza.

Dochodzę do wniosku, ze jestem mega zmienna kobieta, a mój nastrój szaleje.. Nie wiem co to będzie jak ja juz będę w tej ciąży TZ to chyba nie wytrzyma ze mna. Generalnie mój dobry nastrój poszedł w cholerę i teraz jakos nie moge się pozbierać czuje się do d...zmeczona tym wszystkim jestem i nie widzę perspektyw. Byłam dzisiaj na kolejnym usg, kasa kolejna poszła i w zasadzie nie wiele wiem pęcherzyk niby pękł, ale tak nie do końca. Coś jest nie tak, ale ciężko stwierdzić co. Kolejny cykl też trzeba podglądać, zobaczymy czy to powtarzalna akcja. Jeżeli tak to będzie trzeba wdrożyć leki. Na razie w czwartek mam zrobić progesteron no i te tsh i ft4. TZ pójdzie też na badania, bo nie chce żeby się potem okazało, ze biorę leki i się szprycuje hormonami a i tak nic z tego bo u TZ coś nie tak



Tak...skoczyla...od tego wina chyba co z koleżanka w sobote obalilam, bo dzisiaj znowu niższa i tym samym skoku w tym cyklu nie zaobserwowałam

Kochana, dobrze ze się odnalazlas i ze wrocilas czekamy zatem na relacje z weekendu, mam nadzieje ze nic złego się nie działo

Słonko kobieta zmienną jest jak to mówią poza tym każdy ma prawo do słabszego dnia Miałam się zapytać jaki to jest nie całkiem pęknięty pęcherzyk ? A nie myślałaś żeby zapisać się też na nfz do lekarza? Dobra i jedna wizyta za darmo. Też jestem zdania że w pierwszej kolejności powinni meżczyzne badać bo łatwiej jst wykluczyć problem u niego wiec jeśli chcesz i mąż chce to niech biegnie do laboratorium. I pamiętaj że ovu to tylko program i też może się pomylić lub zmienić wyznaczoną owulkę.
Ciężko stwierdzić czy nasz weekend był dobry czy zły ale o tym moze niżej skrobnę,

Napisane przez Malgos_12

Ja pędzę zaraz do lekarza, zobaczymy co mi powie na moje wyniki

Super ze jesteś zadowolona z wizyty. Lekarz chyba z głową podeszła do tematu ale same wyniki jak oceniła?
[QUOTE=sylwusia0411;407905 25]
[B]Pradip[B/] nie ma za co dziekować własnie ten tłuszczyk jest najgorszy do usuniecia tez próbuje sie go pozbyc ale trzeba cierpliwie czekac na efekty damy rade usunac fałdkę albo nie bedziemy musialy bo zobaczymy 2 kreski na tescie )
QUOTE]
wiem wiem tylko boje się że zanim ten tłuszczyk z dołu minimalnie zmaleje to na górze urosnie mi mięsień tej samej wielkości

Napisane przez PPPatinka

prolaktyna bez obciążenia 29,9 z obciążeniem 400,8 a wcześniej nie mam pojęcia bo nigdy nie miałam robionych takich wynikow

teraz biore leki i masakrycznie zle się po nich czuje ciagle mnie muli i spiaca jestem wczoraj zasnelam kolo 19stej a dziś wstałam o 6:00 nigdy tak długo nie spalam a do tego musze na razie z dieta się pozegnac bo musze jesc normalne posiłki do lekow jak probuje jesc mniej to jeszcze bardziej mnie muli jakas masakra ale mam nadzieje ze to poswiecenie mi się kiedyś wynagrpdzi w postaci fasolki )

a mówiłaś lekarzowi że tak źle reagujesz na leki?

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja byłam u mojego gina i nadżerka się leczy - jest progres, ale i tak jeszcze jedna wizyta ale niestety co innego mnie martwi - jak zmieniłam lekarza i chodze do niego od marca to owu mam już trzeci raz z lewego jajnika, a lewy jajowód mam niedrożny. Jestem załamana bo myślałam że jak zbije tsh to już pójdzie z górki, a tu prawy zaczął coś świrować i nie działa a w nim jedyna nadzieja bo nie wierze w przechwycenie jajeczka.

Znowu mam dół......... jak to przetrawię to może będzie lepiej

Kochana po pierwsze to że jajeczka są przechwytywane to prawda wiec głowa do góry. Po drugie piszesz że nadżerka ustępuje wiec kolejny powód do zadowolenia jest A masz jakieś przeciwwskazania żeby udrożnić ten lewy jajowód?

Napisane przez justiii87

Dziewczynki, wiem, że łatwo się komuś doradza i mówi, ale musicie przestać cały czas myśleć tylko o jednym temacie. Ważne, że wiecie na czym stoicie i jest szansa na leczenie, albo jakąś pomoc. Przecież nie macie po 45 lat i jesteście bliżej menopauzy niż ciąży. Wy się same doprowadzacie do depresji. U mnie zbliża się @ i pewnie będę przybita bo chciała bym, żeby coś się w końcu ruszyło, ale nie mam na to zbytniego wpływu, a dodatkowe załamanie doprowadzi mnie do gorszego stanu.
Idzie lato, trzeba pomyśleć o poprawie figury, zaplanować wakacje.

Ja dziś się dowiedziałam, że w wypadku samochodowym zginął Nasz znajomy z matką. Osierocił córkę i żonę, a miesiąc temu byliśmy na pogrzebie jego ojca. W miesiąc w jednym domu zmarły trzy osoby. On niecały rok temu wprowadził się do nowo wybudowanego domu, chcieli zacząć starania o drugie dziecko, nie doczekał nawet komunii swojej ukochanej córeczki. http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710...zyja_trzy.html

Straszna tragedia...
Czemu myślisz że @ się zbliża? Z Twoim nastawieniem to wcale się nie zdziwię jak szybciutko zobaczysz II kreseczki
Ja to się wkurzam że ciągle mam coś do roboty a w temacie starań ten czas tak się ślimaczy Do tego zauważyłam że ja nadal boję sie ciąży a mąż coraz bardziej się nakręca i wiem że będzie mi źle z powodu jego rozczarowania...
A jak Twoje bieganie?

Dobra nadrobiłam to teraz o mnie.
Wczoraj miałam jechać powtórzyć tsh i glukozę. Wstaję zła bo nienawidzę nie móc zjeść nic przed wyjściem, idę do łazienki potem łapie za skierowanie a tam jak wół że mocz też mam zbadać wiec już nie miałam po co jechać i dopiero dziś byłam
A co do weekendu to sobota zaczęła się bardzo miło bo śniadankiem do łóżka co się raczej nie zdarza Niestety potem zadzwonił kolega męża że będzie wieczorem. Kilka dni temu mówiłam mężowi że nie chce żeby on przyjeżdżał a tu słyszę "ok wpadaj" i tłumaczenie "bo nie umiałem odmówić" zrobiło mi się strasznie przykro i przez cały dzień praktycznie się nie odzywaliśmy do siebie. Koło 20 przyjechał kolega z koleżanką i planami ze robimy grilla. Chciałam się zawinąć i zostawić męża niech zabawia gości ale w końcu mnie uprosił żebym została. Finalnie siedzieli u nas do niedzieli do 21 i przez calusieńki czas popijali browary. Oboje bardzo lubię ale delikatnie mówiąc nie byłam w nastroju do podejmowania gości dlatego powiedziałam że jak chcą to niech sobie siedzą ale my musimy jechać do sklepu i kłaść podłogę. Wiem że źle sie zachowałam bo dziewczyna miała strasznego dola i potrzebowała się wypłakać ale to taka przyszywana siostra męża i ja nie chciałam wnikać co się dzieje w jej rodzinie. Po za tym w końcu to kolega zaprosił ja na randkę wiec miał pole do poprawienia jej humoru Kiedy w końcu ich porozwoziliśmy mąż z ręką na sercu obiecał że już nigdy nie zaprosi nikogo bez porozumienia ze mną No to się rozpisałam

[justiii87]

Napisane przez Gegee

Witam się od rana

Mam nadzieję, że dzisiaj nie będę już zamęczać smętami



Fajnie, że wizyta się udała Takie pozytywne wnioski teraz nic tylko sobie na spokojnie działać. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała żadnych dodatkowych badan robić




Najgorsze, że racjonalnie to ja to wszystko doskonale wiem tylko tak jakoś emocje się rozjeżdżają. No i wbrew pozorom mam dużo spraw na głowie i obowiązków, więc też nie mam czasu non-stop o tym wszystkim myśleć. Wczorajsza wizyta u gin mnie chyba tak rozbiła... No ale dzisiaj nowy dzień, słonko pięknie świeci, tak więc wracam do świata

Co do naszego domku - pewnie, podaję link (już niedługo będziemy mieć decyzję i zaczniemy budować ): http://z500.pl/projekt/Z284,Atrakcyj...d-garazem.html

Miłego dnia dziewczynki Ania, mam nadzieję, że u Ciebie dzisiaj też lepszy nastrój. Głowa do góry, trzymaj się dzielnie

A mam pytanie odnośnie budowy Waszego domu Budujecie go metodą tradycyjną czy może metodą kanadyjską?? Będę mogła Cię trochę pomęczyć odnośnie spraw działkowych ?

[Ania0783]

Napisane przez Gegee

Witam się od rana

Mam nadzieję, że dzisiaj nie będę już zamęczać smętami

Miłego dnia dziewczynki Ania, mam nadzieję, że u Ciebie dzisiaj też lepszy nastrój. Głowa do góry, trzymaj się dzielnie

hejka, dzisiaj lepiej wiec dalej mamy synchrona hehehe

zobaczymy może drań (czyt. prawy jajnik heh) zacznie działać tylko teraz chciał mnie tak zdenerwować oby

pisałam wam dziewczynki, że z nas kobitek to są twarde sztuki- bardzo szybko podnosza się choćby z największego kryzysu

więc w nas siła i stajemy do dalszej walki o nasze szczęście czyli o fasolkę

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez Pradip

Kochana po pierwsze to że jajeczka są przechwytywane to prawda wiec głowa do góry. Po drugie piszesz że nadżerka ustępuje wiec kolejny powód do zadowolenia jest A masz jakieś przeciwwskazania żeby udrożnić ten lewy jajowód?

lekarz mi powiedział, że mogę powtórzyć hsg (masakra) bo laparoskopi tylko po to się nie robi no a poza tym nie wie co jest z tym prawym jajnikiem no i gadał o przechwytywaniu - ja wiem ze to się zdarza ale bardzo nikłe szanse z moim szczęściem

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

No a tak poza tym to proszę tu szybko jakies dwie krechy zameldować, bo potrzebuje fluidków może pomogą heheh

[Gegee]

Napisane przez Pradip

Witajcie dziś świeci słonko wiec będzie lepszy dzień

Słonko kobieta zmienną jest jak to mówią poza tym każdy ma prawo do słabszego dnia Miałam się zapytać jaki to jest nie całkiem pęknięty pęcherzyk ? A nie myślałaś żeby zapisać się też na nfz do lekarza? Dobra i jedna wizyta za darmo. Też jestem zdania że w pierwszej kolejności powinni meżczyzne badać bo łatwiej jst wykluczyć problem u niego wiec jeśli chcesz i mąż chce to niech biegnie do laboratorium. I pamiętaj że ovu to tylko program i też może się pomylić lub zmienić wyznaczoną owulkę.
Ciężko stwierdzić czy nasz weekend był dobry czy zły ale o tym moze niżej skrobnę,



Dobra nadrobiłam to teraz o mnie.
Wczoraj miałam jechać powtórzyć tsh i glukozę. Wstaję zła bo nienawidzę nie móc zjeść nic przed wyjściem, idę do łazienki potem łapie za skierowanie a tam jak wół że mocz też mam zbadać wiec już nie miałam po co jechać i dopiero dziś byłam
A co do weekendu to sobota zaczęła się bardzo miło bo śniadankiem do łóżka co się raczej nie zdarza Niestety potem zadzwonił kolega męża że będzie wieczorem. Kilka dni temu mówiłam mężowi że nie chce żeby on przyjeżdżał a tu słyszę "ok wpadaj" i tłumaczenie "bo nie umiałem odmówić" zrobiło mi się strasznie przykro i przez cały dzień praktycznie się nie odzywaliśmy do siebie. Koło 20 przyjechał kolega z koleżanką i planami ze robimy grilla. Chciałam się zawinąć i zostawić męża niech zabawia gości ale w końcu mnie uprosił żebym została. Finalnie siedzieli u nas do niedzieli do 21 i przez calusieńki czas popijali browary. Oboje bardzo lubię ale delikatnie mówiąc nie byłam w nastroju do podejmowania gości dlatego powiedziałam że jak chcą to niech sobie siedzą ale my musimy jechać do sklepu i kłaść podłogę. Wiem że źle sie zachowałam bo dziewczyna miała strasznego dola i potrzebowała się wypłakać ale to taka przyszywana siostra męża i ja nie chciałam wnikać co się dzieje w jej rodzinie. Po za tym w końcu to kolega zaprosił ja na randkę wiec miał pole do poprawienia jej humoru Kiedy w końcu ich porozwoziliśmy mąż z ręką na sercu obiecał że już nigdy nie zaprosi nikogo bez porozumienia ze mną No to się rozpisałam

Witaj

No więc jeżeli chodzi o ten mój dziwny pęcherzyk, to sama gin jest nieco zdziwiona jak tą sytuację oceniać. A wygląda to mniej więcej tak, że w jednej połowie pęcherzyk wyglądał jak by był calutki okrąglutki, a z drugiej strony taki "rozkleksiony" - czyli pęknięty. Takie to u mnie anomalia. Może to jakiś świetny temat do pracy doktorskiej

Na nfz chyba się zapiszę. Trudno, poczekam trochę, ale zawsze to coś. Najwyżej jak zajdę to będę mieć za free jakieś podstawowe badania

Co do Twojego weekendu - tak jak sama mi napisałaś, mamy prawo do gorszego dnia i tyle. A najważniejsze, że weekend już minął i że takie ciekawe wnioski miał na końcu Twój mąż. Dla takiego zapewnienia może jednak warto było się przemęczyć Swoją drogą to nieźle Ci znajomi zabawili.

Napisane przez justiii87

A mam pytanie odnośnie budowy Waszego domu Budujecie go metodą tradycyjną czy może metodą kanadyjską?? Będę mogła Cię trochę pomęczyć odnośnie spraw działkowych ?

Tradycyjną. A co do pytań, to spoko, pytaj się o co chcesz Najwyżej jak nie będę wiedziała, to Ci nie pomogę

Napisane przez Ania0783

hejka, dzisiaj lepiej wiec dalej mamy synchrona hehehe

zobaczymy może drań (czyt. prawy jajnik heh) zacznie działać tylko teraz chciał mnie tak zdenerwować oby

pisałam wam dziewczynki, że z nas kobitek to są twarde sztuki- bardzo szybko podnosza się choćby z największego kryzysu

więc w nas siła i stajemy do dalszej walki o nasze szczęście czyli o fasolkę

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



lekarz mi powiedział, że mogę powtórzyć hsg (masakra) bo laparoskopi tylko po to się nie robi no a poza tym nie wie co jest z tym prawym jajnikiem no i gadał o przechwytywaniu - ja wiem ze to się zdarza ale bardzo nikłe szanse z moim szczęściem

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

No a tak poza tym to proszę tu szybko jakies dwie krechy zameldować, bo potrzebuje fluidków może pomogą heheh

No to mamy zgranie
A samo hsg mimo wszystko nie udrażnia? Ciekawe też to co piszesz o laparoskopii, myślałam, że taka jest właśnie procedura, gdy jajowód niedrożny

Musisz jednak myśleć pozytywnie (tak, tak i ja to mówię ), z samego prawego też dasz radę. Przechwytywania to też ponoć nie jakiś tam cud jeden na milion tylko tak się dzieje. A organizm może robi Ci tylko psikusa i już zaraz prawy jajnik się obudzi i weźmie do roboty

Też domagam się II natychmiast bo dawno na naszym wątku nie było pozytywnych wieści. Trochę by to nas ożywiło.

Aaaa, no i coś mam przeczucia podobne do Pradip

[Malgos_12]

Pradip - ogólnie powiedziała, żebym zwiększyła dawkę magnezu, co do żelaza też nie jest najgorsze (mam brać witaminy dla kobiet w ciąży , no i te ziółka... i nie wiem czy to placebo czy działają, bo obudziłam się dziś wcześniej i wstałam wyspana a nie zmieniałam alarmu po raz 40-sty pomimo przeziębienia i słabego snu w nocy przez katar czuję się jakoś mniej zmęczona, ale będę mogła lepiej ocenić za jakiś czas

Dziewczyny ja wam obiecałam, że wszystkie będziecie mieć swojego dzidziusia i zobaczycie, że tak się stanie,pomimo waszych anomalii z dziwnymi pęcherzykami czy niedrożnymi jajowodami

[Gegee]

Malgos_12 - trzymam Cię za słowo

[justiii87]

Napisane przez Pradip

Straszna tragedia...
Czemu myślisz że @ się zbliża? Z Twoim nastawieniem to wcale się nie zdziwię jak szybciutko zobaczysz II kreseczki
Ja to się wkurzam że ciągle mam coś do roboty a w temacie starań ten czas tak się ślimaczy Do tego zauważyłam że ja nadal boję sie ciąży a mąż coraz bardziej się nakręca i wiem że będzie mi źle z powodu jego rozczarowania...
A jak Twoje bieganie?

Uważam, że @ się zbliża bo zaczynają pobolewać mnie cycuchy i to akurat tydzień przed terminem @, a Ja zawsze tak mam, więc obstawiam, że w najbliższych dniach zaczynać się tydzień lodzika sorry za wyrażenia

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

madziusia - widzę Cię

[Malgos_12]

Justii - aż tż-towi musiałam przeczytać o tygodniu lodzika hahahah

[Gegee]

Ja wole nie czytać...jeszcze mu smaka zrobię i mnie zameczy potem

[Pradip]

Napisane przez Ania0783

hejka, dzisiaj lepiej wiec dalej mamy synchrona hehehe

zobaczymy może drań (czyt. prawy jajnik heh) zacznie działać tylko teraz chciał mnie tak zdenerwować oby

pisałam wam dziewczynki, że z nas kobitek to są twarde sztuki- bardzo szybko podnosza się choćby z największego kryzysu

więc w nas siła i stajemy do dalszej walki o nasze szczęście czyli o fasolkę

lekarz mi powiedział, że mogę powtórzyć hsg (masakra) bo laparoskopi tylko po to się nie robi no a poza tym nie wie co jest z tym prawym jajnikiem no i gadał o przechwytywaniu - ja wiem ze to się zdarza ale bardzo nikłe szanse z moim szczęściem

No a tak poza tym to proszę tu szybko jakies dwie krechy zameldować, bo potrzebuje fluidków może pomogą heheh

Skad w nas sie ta siła bierze? Chociaz co za różnica wazne ze jest i że nie poddamy sie aż nam sie nie uda
Czyli Ty już miałaś hsg? I w takim razie po co się robi laparoskopie?

Bardzo chciałam zameldować Wam o II kreseczkach ale nie bardzo mam się jak o nie starać...

Napisane przez Gegee

No więc jeżeli chodzi o ten mój dziwny pęcherzyk, to sama gin jest nieco zdziwiona jak tą sytuację oceniać. A wygląda to mniej więcej tak, że w jednej połowie pęcherzyk wyglądał jak by był calutki okrąglutki, a z drugiej strony taki "rozkleksiony" - czyli pęknięty. Takie to u mnie anomalia. Może to jakiś świetny temat do pracy doktorskiej

Na nfz chyba się zapiszę. Trudno, poczekam trochę, ale zawsze to coś. Najwyżej jak zajdę to będę mieć za free jakieś podstawowe badania

Co do Twojego weekendu - tak jak sama mi napisałaś, mamy prawo do gorszego dnia i tyle. A najważniejsze, że weekend już minął i że takie ciekawe wnioski miał na końcu Twój mąż. Dla takiego zapewnienia może jednak warto było się przemęczyć Swoją drogą to nieźle Ci znajomi zabawili.

Aaaa, no i coś mam przeczucia podobne do Pradip

Powinnaś się zgłosić gdzieś tylko jeszcze nie wiem gdzie. Ktoś będzie miał super materiał do pracy a ty kompleksowe badania z każdej strony
Ten weekend wcale nie był taki zły bo oboje bardzo lubię tylko nie wiedziałam jak się zachować (jeszcze nigdy nikt nie zapraszał kogoś na randkę do mojego domu i to na cały weekend ) no i az sama sie na siebie wkurzam bo ciągle chodzę jakaś taka podminowana ni to zła ni to smutna ehh

Az się cofnęłam zobaczyć jakie to ja miałam przeczucia...

Napisane przez Malgos_12

Pradip - ogólnie powiedziała, żebym zwiększyła dawkę magnezu, co do żelaza też nie jest najgorsze (mam brać witaminy dla kobiet w ciąży , no i te ziółka... i nie wiem czy to placebo czy działają, bo obudziłam się dziś wcześniej i wstałam wyspana a nie zmieniałam alarmu po raz 40-sty pomimo przeziębienia i słabego snu w nocy przez katar czuję się jakoś mniej zmęczona, ale będę mogła lepiej ocenić za jakiś czas

Dziewczyny ja wam obiecałam, że wszystkie będziecie mieć swojego dzidziusia i zobaczycie, że tak się stanie,pomimo waszych anomalii z dziwnymi pęcherzykami czy niedrożnymi jajowodami

Wierzę Ci tylko chciałabym żebyś miała operacje już teraz
Moze Cie zaczarują te witaminy dla kobiet w ciąży
Pisałam CI ze kusza mnie te ziółka ale mnie ostatnio wszystkie leki kuszą ale od tego niestety się nie zachodzi
Właśnie kochane podpowiedzcie mi kiedy odstawić wiesiołek jak nie wiem kiedy mam owulację?

Justii jesteś niereformowalna uwielbiam Cie

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Justii - aż tż-towi musiałam przeczytać o tygodniu lodzika hahahah

I co TŻ na to?? Pewnie nie może doczekać się Twojego @ ?

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Gegee

Ja wole nie czytać...jeszcze mu smaka zrobię i mnie zameczy potem

jeszcze by TŻ chciał, żeby @ trwał przez 32 dni

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Pradip

Właśnie kochane podpowiedzcie mi kiedy odstawić wiesiołek jak nie wiem kiedy mam owulację?

Justii jesteś niereformowalna uwielbiam Cie

niereformowalna??? Jak możesz tak o mnie mówić i myśleć ?

Ilu dniowe masz cykle??

[Pradip]

Napisane przez justiii87

niereformowalna??? Jak możesz tak o mnie mówić i myśleć ?

Ilu dniowe masz cykle??

A tak jakoś sama nie wiem czemu
Tego to najstarsi górale nie wiedzą jak do tej pory w tym roku były chyba 35,34,31dc