Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

[d0tkaaa]

Napisane przez lachryma

a mogę skopiować pomysł? mam urodziny w marcu, wtedy płeć powinna już być raczej pewna (dziecka, męża znam ), więc prezent IDEALNY!

Pewnie ze tak.. na stronie http://www.lilou.pl/pl mozna sobie stworzyc ( i zobaczyc ile bedzie kosztowac) taka bransoletka... ( grawer jest za darmo chyba)


Lece papa!

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

lachryma mozna jeszcze tak zrobic ze najpierw kupic wygrawerowac TZ imie a pozniej poprostu dorobic imie dziecka

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Ewusia709

Dzięki za info, ja będe mieć dodatkowo badanie u mojego gina tylko, że na zwykłym USG bo on i tak chce mnie co 3tyg widzieć, więc raczej też się zdecyduje na to tą tańszą opcję USG w takim razie.

ale z tego co doczytalam teraz to nawet na tym tanszym sprawdzaja tez te markery co na genetycznym kosc nosowa itp wiec mysle ze nie potrzebnie jest robic to drozsze..

[tweedledee]

karolajn1987 moja chrześnica miała tylko jedną butelkę z Tommie Tippie i też nie chciała. Dokładnie jak mała meli wolała Avent. Także trochę zaryzykujesz.

Napisane przez fiazo

sto lat, lekkiego porodu

Dziękuję

Napisane przez Anulka_p

tweedledee- Sto lat. Wszystkiego najlepszego. Zdrówka, spokojnej ciąży i porodu

U mnie też w czerwcu 27, ale czuję się na 19

Dziękuję
No patrz a ja mam 22 a czuję się starzej

[kallisto89]

tweedledee stooo lat, stooo lat!!! Wszystkiego co najlepsze dla ciebie i dzidziusia

Napisane przez Neni1984

A mój jest z kwietnia, tak jak ja- on 23, ja 13
Na weselu naszym mieliśmy taką popularną zabawę, że orkiestra śpiewa "Kto się w styczniu (itd) urodził ma wstać, ma wstać" i się wstaje i pije kielicha. Na pewno znacie. No i przychodzi kwiecień, wstaje mój nowy mąż, wstaję ja-kamera na nas- a on do mnie "a czemu Ty wstałaś?" Zapomniał, że ja z kwietnia też Burak

Napisane przez Anulka_p

To ja tez pochwalę się zaręczynową historią. Nie było jak w filmie, ale dla mnie mega romantycznie. Chociaż i w filmie taka scena mogłaby się pojawić, ale raczej w ...komedii To był 2 dzień lutego. Zimno, ciemno. TŻ zadzwonił, że wróci po racy później. Pomyślałam, że wykorzystam to i zrobię sobie popołudnie lenistwa. Ubrałam się w piżamę, zrobiłam herbatkę i wpełzłam do łózka. Nagle w odwiedziny przyjechał mój tato. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i w między czasie wrócił TŻ. Był zaskoczony i wyraźnie zmieszany obecnością taty. Wyszedł tłumacząc się, że czegoś zapomniał. Jak się później okazało zanosił rzeczy, z którymi wszedł do domu. Zastanawiałam się czemu tak dziwnie się zachowuje. Tato wyjątkowo się rozgadał i zasiedział. Wyszedł dopiero po 22:00. Byłam cholernie zmęczona. Wpełzłam z powrotem pod kołdrę i zawołałam D. - Myj się, rozbieraj i choć do mnie. Padam z nóg. Ciesze się, że tato wreszcie poszedł"
- Co? Zmęczona jesteś. No tak. Jest późno. Zabiorę tylko coś z samochodu.

Dziwnie się nadal zachowywał, ale pomyślałam, że też jest po prostu zmęczony. Postanowiłam wykorzystać fakt, że tak się gramoli z tym pójściem spać i nałożyłam sobie jeszcze maseczkę na twarz. Taką z glinki. Wstrętna szaro- zielona Kiedy maseczka zdążyła już zastygnąć na twarzy i okropnie się pomarszczyć wszedł mój skarb z butelką wina, bukietem kwiatów i małym czerwonym pudełeczkiem. Jedyna rzecz o jakiej byłam w stanie myśleć, to to jak okropnie wyglądam z tym błotem na twarzy, w porozciąganej ciepłej, "babcinej" piżamce i okropnymi włosami. Starałam się jakoś ponaciągać, ogarnąć włosy i tylko na tym się wtedy skupiałam. W tym czasie TŻ uklęknął i zapytał czy za niego wyjdę. Oczywiście się zgodziłam Jakoś od razu zmęczenie odeszło i pełni sił świętowaliśmy zaręczyny, a po północy 3 dnia lutego urodziny narzeczonego. Śmiałam się z niego, że celowo wybrał dzień przed urodzinami, żeby nie zapomnieć o rocznicy

historia zabawna ale romantyczna też jest, macie co wspominać

[Neni1984]

A ja mam zaraz 29, a czuję się na 22-23, czasem na 12

[Ewusia709]

Napisane przez Anulka_p

Postanowiłam wykorzystać fakt, że tak się gramoli z tym pójściem spać i nałożyłam sobie jeszcze maseczkę na twarz. Taką z glinki. Wstrętna szaro- zielona Kiedy maseczka zdążyła już zastygnąć na twarzy i okropnie się pomarszczyć wszedł mój skarb z butelką wina, bukietem kwiatów i małym czerwonym pudełeczkiem.

Super historia


A mój TŻ w dzień zaręczyn, był tak zaskoczony, że wróciłam wcześniej z pracy, że zamknął mnie w łazience na 30 minut, bo jeszcze nie zdążył wszystkiego uszykować... Były to moje urodziny więc nie spodziewałam się zaręczyn tylko prezentu urodzinowego, heh też było śmiesznie, jak siedziałam w tej łazience i sie zastanawiałam co on tam robi, że mnie zamkniętą trzyma

Ogólnie rano nic się nie zapowiadało, wziął kanapki i wyszedł do pracy jak codzień, później się okazało, że w pracy miał wolne i cały dzień biegał po sklepach w poszukiwaniu pierścionka, jakiegoś super wina hiszpańskiego i jeszcze ugotował kolację (co do niego nie podobne) i na dodatek ta kolacja to była przepyszna i do tej pory jest to jedno z naszych ulubionych dań. I tak sobie siedzieliśmy po tej kolacji, siedzieliśmy i nagle mówi, żebym zamknęła oczy. Jak je otworzyłam to klęczał z pierścionkiem, noo i jak juz wczesniej pisałam to sie tak rozryczałam, że słowa nie mogłam powiedzieć. On tez w szoku nic nie powiedział, zaczęłam się uśmiechać przez łzy, włożył mi pierścionek i ogólnie niemy film. Tego samego dnia bylismy jeszcze u jubilera zmniejszyć ten pierścionek bo był 2 rozmiary za duży, jubiler sie ze mnie uśmiał bo powiedział, że mam palec malutki jak dziecko komunijne

[karolajn1987]

Napisane przez tweedledee

karolajn1987 moja chrześnica miała tylko jedną butelkę z Tommie Tippie i też nie chciała. Dokładnie jak mała meli wolała Avent. Także trochę zaryzykujesz.

Dobrze wiedzieć. Na razie się rozglądam, badam teren, bo tyle tego jest...


Ode mnie też najlepsze życzenia! zdrowego malucha i bezbolesnego porodu

[kallisto89]

Napisane przez Neni1984

Wredoty

jakby się nie wystarczająco stresował:cojest :

[dzoan]

Anulka_p Jak w komedii romantycznej

Napisane przez tweedledee

Dziękujęmy A cóż to za różnica 5 lat? Dla mnie żadna Bo z TŻ takowej nie odczuwam, z siostrą, która jest z rocznika '82 też mam super stosunki, więc ja akurat wolę towarzystwo roczników starszych ode mnie

Swoją drogą, myślałam, żeś starsza

a po czym tak wywnioskowałaś?
Z mężem mamy 3 lata różnicy, skończył właśnie 30-tkę, ale ciągle twierdzi, że ma 16

[sarna405]

u nas rocznikowo jest różnicy 3 lata miedzy moim mężem a mną...tyle że on urodził się 31,12 a ja 4,01 także kilka dni i w nowym roku ja. Także można powiedzieć że 2 lata różnicy Więc urodziny obchodzimy razem, w Sylwestra

[fiazo]

Napisane przez Ewusia709

Dzięki za info, ja będe mieć dodatkowo badanie u mojego gina tylko, że na zwykłym USG bo on i tak chce mnie co 3tyg widzieć, więc raczej też się zdecyduje na to tą tańszą opcję USG w takim razie.

wiesz no w szoku weselnym był to mu sie zapomniało


Mój TŻ ma w tym roku 30stkę na początku sierpnia, to będzie miał taki prezent fantastyczny w postaci Dzieciaczka, tylko miesiąc wcześniej dostanie.

mój 30 kończy 28lutego czyli całkiem blisko i oczekuje, że mu imprezę zrobię

a właśnie odebrałam jego telefon i dzwonili z centrum krwiodawstwa, jego krwi potrzebują-będą czekoladki hehehe

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

między moim a mną 2lata różnicy , a w rodzinie to mam dużo po 9 lat różnicy i dobrze się im żyje

[lachryma]

Napisane przez d0tkaaa

Pewnie ze tak.. na stronie http://www.lilou.pl/pl mozna sobie stworzyc ( i zobaczyc ile bedzie kosztowac) taka bransoletka... ( grawer jest za darmo chyba)

lachryma mozna jeszcze tak zrobic ze najpierw kupic wygrawerowac TZ imie a pozniej poprostu dorobic imie dziecka

właśnie siedzę na ich stronie
widzę, że mają salon w Poznaniu, więc się tam przejdę zobaczyć jak wyglądają te sznurki, wstążki i co wybrać.
Z tym grawerem imienia dziecka to faktycznie może poczekam do lipca

[kallisto89]

Między mną a mężem jest 2 lata różnicy (ja 23, on 25). Jego wersja oficjalna to ciągle 19 lat
Ja też zawsze czułam się na starszą, odbiegałam trochę od rówieśników myśleniem, może dlatego, że zawsze obracałam się w starszym ode mnie towarzystwie (moje siostry rodzone i rodzeństwo cioteczne jest o ok 10-15 lat starsze).

[tweedledee]

Napisane przez kallisto89

tweedledee stooo lat, stooo lat!!! Wszystkiego co najlepsze dla ciebie i dzidziusia

Dziękujemy

Napisane przez Neni1984

A ja mam zaraz 29, a czuję się na 22-23, czasem na 12

I bardzo dobrze, lepsze to niż rdzewieć przed czasem

Napisane przez karolajn1987

Dobrze wiedzieć. Na razie się rozglądam, badam teren, bo tyle tego jest...


Ode mnie też najlepsze życzenia! zdrowego malucha i bezbolesnego porodu

Bezpieczniej jest kupić jedną konkretną butelkę czy 2 by sprawdzić czy maleństwu podpasuje, bo jak widać nawet takie zestawy do najtańszych nie należą. Zwłaszcza, że zazwyczaj przy karmieniu piersią, póki nie ma żadnych problemów butelek nie potrzeba
Dziękuję

Napisane przez dzoan

Anulka_p Jak w komedii romantycznej


a po czym tak wywnioskowałaś?
Z mężem mamy 3 lata różnicy, skończył właśnie 30-tkę, ale ciągle twierdzi, że ma 16

Właśnie teraz już nie wiem

Napisane przez fiazo

mój 30 kończy 28lutego czyli całkiem blisko i oczekuje, że mu imprezę zrobię

a właśnie odebrałam jego telefon i dzwonili z centrum krwiodawstwa, jego krwi potrzebują-będą czekoladki hehehe
---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

między moim a mną 2lata różnicy , a w rodzinie to mam dużo po 9 lat różnicy i dobrze się im żyje

mleczna z wiórkami kokosowymi od zawsze była moją ukochaną

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez kallisto89

Między mną a mężem jest 2 lata różnicy (ja 23, on 25). Jego wersja oficjalna to ciągle 19 lat
Ja też zawsze czułam się na starszą, odbiegałam trochę od rówieśników myśleniem, może dlatego, że zawsze obracałam się w starszym ode mnie towarzystwie (moje siostry rodzone i rodzeństwo cioteczne jest o ok 10-15 lat starsze).

Miałam/mam dokładnie tak samo Znajomo TŻ też są raczej w przedziale 30-45 i źle nam z nimi nie jest

[ita83]

tweedledee dolanczam do zyczen....sto lat, latwego porodu i zdrowego bobaska

[kallisto89]

Napisane przez fiazo

mój 30 kończy 28lutego czyli całkiem blisko i oczekuje, że mu imprezę zrobię

a właśnie odebrałam jego telefon i dzwonili z centrum krwiodawstwa, jego krwi potrzebują-będą czekoladki hehehe

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

między moim a mną 2lata różnicy , a w rodzinie to mam dużo po 9 lat różnicy i dobrze się im żyje

Wg mnie w pewnym wieku nawet duża różnica wieku się zaciera, jest tylko jedna zasada: obie osoby muszą być choć trochę dojrzałe bo np. 15-latka z 30 latkiem- to się raczej nie uda ale już 25-latka z 35-latkiem całkiem możliwe... ale to takie moje przemyślenia

[katarzynkajg]

Napisane przez tweedledee

Iii przyszłam się pochwalić, że mam dzisiaj urodziny
Siedzę sama, bo TŻ do wieczora w pracy, to może chociaż się z Wami poekscytuje, jaka już stara jestem

Sto lat sto lat , wszystkiego najlepszego zdrowia dla ciebie i maluszka

Napisane przez Neni1984

A mój jest z kwietnia, tak jak ja- on 23, ja 13
Na weselu naszym mieliśmy taką popularną zabawę, że orkiestra śpiewa "Kto się w styczniu (itd) urodził ma wstać, ma wstać" i się wstaje i pije kielicha. Na pewno znacie. No i przychodzi kwiecień, wstaje mój nowy mąż, wstaję ja-kamera na nas- a on do mnie "a czemu Ty wstałaś?" Zapomniał, że ja z kwietnia też Burak

stres go zjadł

[sarna405]

ja znam taki przykład kobieta ma 45 lat mąż 58 i ona jeszcze dużo rzeczy może chce się pobawić a on taki dziadziuś tylko w domu, w sumie rozstali się on nie miał powodu ale...może starość nie radość już nie dogadywali się może chociaż rodzina mówi ze było jak zawsze, no ale cóż może mężczyzna ma menopauzę tylko przechodzi w inny sposób niż kobieta

[katarzynkajg]

Napisane przez kallisto89

Wg mnie w pewnym wieku nawet duża różnica wieku się zaciera, jest tylko jedna zasada: obie osoby muszą być choć trochę dojrzałe bo np. 15-latka z 30 latkiem- to się raczej nie uda ale już 25-latka z 35-latkiem całkiem możliwe... ale to takie moje przemyślenia

Oj to muszę cię zdziwić jesteśmy z moim TZ doskonałym przykładem tego że miłość nie wybiera. Jesteśmy razem 10 lat, od 4 lat mieszkamy razem , dobrze się dogadujemy a i w drodze maluszek

[Neni1984]

Napisane przez katarzynkajg

Oj to muszę cię zdziwić jesteśmy z moim TZ doskonałym przykładem tego że miłość nie wybiera. Jesteśmy razem 10 lat, od 4 lat mieszkamy razem , dobrze się dogadujemy a i w drodze maluszek

A w jakim wieku jesteście?

[kallisto89]

Napisane przez katarzynkajg

Oj to muszę cię zdziwić jesteśmy z moim TZ doskonałym przykładem tego że miłość nie wybiera. Jesteśmy razem 10 lat, od 4 lat mieszkamy razem , dobrze się dogadujemy a i w drodze maluszek

w każdej regule są wyjątki

[katarzynkajg]

Napisane przez Neni1984

A w jakim wieku jesteście?

Ja 25 TZ 40. Jest to spora różnica, na początku nie było łatwo wiadomo rodzice , znajomi też musieli się przyzwyczaić ale po jakimś czasie już wszyscy do nas przywykli

[tweedledee]

Napisane przez ita83

tweedledee dolanczam do zyczen....sto lat, latwego porodu i zdrowego bobaska

Dziękuję

Napisane przez katarzynkajg

Sto lat sto lat , wszystkiego najlepszego zdrowia dla ciebie i maluszka

Dziękuję

[tweedledee]

Napisane przez katarzynkajg

Ja 25 TZ 40. Jest to spora różnica, na początku nie było łatwo wiadomo rodzice , znajomi też musieli się przyzwyczaić ale po jakimś czasie już wszyscy do nas przywykli

No to rzeczywiście sporo, ale sama musisz stwierdzić, że takie związki, to rzadkość I ja w ogóle uważam, że nastoletnie związki bardzo trudno przenieść na wyższy etap, bez większych burz (wiem też z autopsji). Tym bardziej gratulacje, że wam się udało

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kooocur

Dziewczyny a ja mam jeszcze takie pytanie czy 18 tydzien i 5 dzien jest już odpowiednim terminem na USG połówkowe?

Bo chciałam iść w moje urodziny

Generalnie robi się je między 20 a 22 tc. Musisz chyba spytać lekarza. Ja miałam nawet jakoś po 22tc.

Napisane przez lachryma

Ja Wam opiszę co mnie spotkało, mój mąż wykazał się mega romantyzmem i tym, że jest zarąbiaszczy

Cudowna opowieść

Napisane przez tweedledee

I z bólem serca przyznaję się do... 22 wiosen!

Spełnienia Marzeń


U nas są 4 lata różnicy, 28-32.
No i nasze zaręczyny....

Mój TŻ oświadczył mi się 29 lutego 2008 - wybrał datę, żeby mi kupować co 4 lata kwiatki, a nie co rok! (żartuję:P Ale data niezapomniana). Oświadczył się w parku, były kwiatki, były świeczki (!) i w ogóle było ślicznie
A pierścionek też wybrałam niejako sama (oczywiście niby nieświadomie:P), ale teraz go nie noszę :/ Noszę praktycznie tylko obrączkę i okazjonalnie jakieś inne pierścionki.

[katarzynkajg]

Napisane przez tweedledee

No to rzeczywiście sporo, ale sama musisz stwierdzić, że takie związki, to rzadkość

Jasne nie jest to norma. Ważne że dobrze się dogadujemy, a sam staż świadczy o tym że jednak da się

[Neni1984]

Napisane przez katarzynkajg

Ja 25 TZ 40. Jest to spora różnica, na początku nie było łatwo wiadomo rodzice , znajomi też musieli się przyzwyczaić ale po jakimś czasie już wszyscy do nas przywykli

Napisane przez tweedledee

No to rzeczywiście sporo, ale sama musisz stwierdzić, że takie związki, to rzadkość I ja w ogóle uważam, że nastoletnie związki bardzo trudno przenieść na wyższy etap, bez większych burz (wiem też z autopsji). Tym bardziej gratulacje, że wam się udało

No sporo. Ale jak widać można

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Perse, a "dzień dobry"?

[katarzynkajg]

Napisane przez Neni1984

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Perse, a "dzień dobry"?

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Perse, a "dzień dobry"?

każdej z osobna

[kooocur]

tweedledee sto latek kochana!!


U nas jest 12 lat różnicy ja mam za miesiac 27 a mąż 39

On twierdzi, ze ma 25 a ja 18 i jest dobrze

Zareczyny u nas były też śmieszne...

Pojechaliśmy 12 lutego po pieska. Jakies 300 km. Wrocilismy z nowym członkiem rodziny pozno w nocy ok 1 piesek sikał, piszczał wiec poszlismy spać ok 3 nad ranem.

Byłam tak zmeczona, ze nie zmyłam makijażu tylko walnełam sie i zasnęłam.

Rano wstalismy wczesnie bo piesek chcial siusiu...wzielam go na swoje piersi i spalismy razem w salonie. Taka rozmazana, wczorajsza otwieram oko a Tż zabiera mi pieska i mówi, ze zaraz wróci.

Ok mysle jestem taka śpiąca, ze wszystko mi jedno.

Nagle widzę, że idzie z naszym szczeniaczkiem i piesio ma woreczek na szyi.

Siadł obok i powiedział cos w stylu" skoro odwżyłaś sie ze mną wziać pieska, to chce abyśmy to dalej pociągneli i założyli rodzinę. Siedząc tak podał mi pieska i kazał zobaczyć co mi przyniósł.

Otworzyłam a tam piersionek..piekny...jedy ny jaki znalazł w miescie w rozmiarze 7

Pożniej była wspólna kąpiel a następnie telefony do wszystkich znajomych i rodziców.

Pozniej pojechalismy na zakupy i po południu cała gromada przyjaciół przyszła sie z nami cieszyć!!

Oj piekny był ten dzien....

[kallisto89]

Wychodzi na to, że wiek wiekiem ale bywa, że czasem dojrzałość emocjonalna jest nie proporcjonalna do wieku i ma więcej do gadania w kwestii związku ament