Wiosno, no dalej, skróć nasze męki, zaraz potrzebują Cię kwietniowe PMki! PM2013 cz46

[naiat]

Napisane przez cowie

Akurat relacje rodzinne to on lubi takie jakie ma. Czyli żadne

Może dlatego że ma taką sytuację jaka ma, a w normalnej sytuacji bardzo by sobie takie relacje chwalił.
Ja go nie bronię ale ochłońcie i pogadajcie za jakiś czas. Teraz nic poza awanturą nie uzyskacie.

[eszanka]

Napisane przez cowie

Ale to też nie jest moim zdaniem rozwiązanie problemu. Bo on tak czy siak wyjdzie na buraka stroniącego od ludzi.




No właśnie. A mój tego nie potrafi.


Właśnie się dowiedziałam, że ja gówno wiem o jego rodzinie, moja rodzina nie jest jego rodziną, nie obchodzi go co myślą inni i ma ważniejsze sprawy niż uśmiechać się i być miły do obcych ludzi.


Pier**lę. Ja nie widzę w takim razie sensu ślubu, skoro jesteśmy obcymi sobie ludźmi.

Spokojnie ja też mam ostre zdanie w niektórych tematach (dotyczących ślubu i rodziny TŻa), też czasem powiem za dużo... ale do takich drastycznych wniosków jak brak sensu brania ślubu jeszcze nie doszliśmy - dlatego ochłońcie i porozmawiajcie... i nie przez maile czy telefon.

[fantastka]

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

[panacea]

Napisane przez Olgietka

Czołem

Zamówiłam tort
... i tradycyjnie... po kosztach... po znajomości... dzięki mojemu braciakowi
Za tort dla 100 os płacę 500 zł

oooo taki..

boski!

[missbennet]

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

a co ma ksiądz do tego, kto będzie twoim świadkiem?

[naiat]

Napisane przez perfuzja

Ty lubisz odwiedzac rodzinę, TZ nie lubi. .

Ale tu chyba nie o to chodzi, przynajmniej ja to inaczej odebralam.

[Misia89p]

Jak układać piękne kompozycje z kwiatów
http://www.youtube.com/playlist?list...1&feature=plpp

[melleczka]

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

Co to za ksiądz...

[panacea]

Napisane przez cowie

Na żywo będzie gorzej, bo ja zacznę ryczeć, a on się wku**i i założy słuchawki na uszy. I taka będzie nasza rozmowa.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------




Akurat relacje rodzinne to on lubi takie jakie ma. Czyli żadne

skądś to znam.. ale kochana! TYLKO SPOKÓJ CIĘ URATUJE!

[eszanka]

Napisane przez malinka9191

no wlasnie ja 2 lata temu juz mialam stres zwiazany z fryzjerem bo mi sie przeciaglo wtedy bardzo dlugo i balam sie ze na slub nie zdaze, a druzka bylam i u Mlodej musialam byc wczesniej

Ja już to przerobiłam 2,5 roku temu z pewną fryzjerką - tego samego dnia zakończyła się nasza znajomość jakoś mi nie żal...

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

[amarela]

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

a czemu nie może być świadkiem ? co ma ksiądz do tego ?

[_Monabella_]

Napisane przez melleczka

Co to za ksiądz...

Cześć, poczytalam Was troszkę i potwierdzam ze czasami księża to się tacy trafiaą że szkoda gadać...

[Olgietka]

Cowie.. policz do dziesięciu i oddychaj głęboko..
Oboje macie nerwa.. Nie drążcie teraz tego tematu.. Urwij tą dyskusje..
Pamiętasz, jak kilka tygodni temu powtarzałyście mi, że emocje są złym doradcą?
Jak to ostatnio usłyszałam w "przepisie na życie" ... "To my mamy rządzić emocjami a nie emocje nami!" O!

Ja sama widzę, że przedślubny hardcore nie służy związkom.. My sami mamy na głowie teraz tyle, że kłócimy się znacznie częściej niż przed podjęciem decyzji o ślubie. To stres i nawał wszystkiego. To minie. No chyba, że pojawi się dziecko. Wtedy to już w ogóle będzie rolercoaster...
U nas TŻ zmienił pracę, nowi ludzie, nowi obowiązki, nowe stresy. Wychodzi z domu o 7:00 wraca o 19:00 Do tego zawziął się, że przed ślubem się obroni. W domu mi nie pomaga, a ja nie chcę go absorbować tylko wspierać. Choć szlag mnie trafia bo cierpi na tym moja praca.. Ehhh.. Nie ma letko..
Ale uszy (te małe uszy) do góry!
Nie drąż teraz.. jak Wam minie.. wieczorem.. albo za tydzień.. to pogadacie. Na spokojnie. Z logicznymi argumentami. Tak, wiem, że do facetów czasem nic nie trafia.. Ale my kobiety przecież mamy na to swoje sposoby. Na pewno dojdziecie do porozumienia.

[perfuzja]

Napisane przez naiat

Ale tu chyba nie o to chodzi, przynajmniej ja to inaczej odebralam.

No wiem, że tu chodzi o focha.
Ale o focha łatwiej, jak się jest przekonywanym do robienia czegoś, na co nie ma się ochoty.
Co go oczywiście nie usprawiedliwia.

[melleczka]

http://www.slubnezakupy.pl/sklep,147...ance_serce.htm

[_Monabella_]

Napisane przez malinka9191

Dziewczyny? Wiem, ze to pytanie bylo juz, ale tak mnie teraz zaczelo to meczyc, czy ok 1,5 godz na ulozenie wlosow wystarczy?
Mam fryzjera na 7:30 tzn wtedy mi pokreci i zacznie mame czesac, ja do ukladania siadne gdzies ok 8:30-8:40 a na 10 chcialam makijaz i teraz zastanawiam sie czy nie powiedziec mamie zeby jednak makijaz na 10:30 wziela?

Malinka to zależy od fryzjera, a będziesz miala próbną fryzurę żeby zmierzyć czas czy się wyrobi? albo poprostu zapytaj ile czasu zajmie to fryzjerce... ja się czesałam u pani która w mig potrafi zrobić superanckie fryzury bo pracuje na pokazach mody i w tvn a tam ma malo czasu, ale jakbym posżla do mojej fryzjerki to pewnie bym bardzo długo siedziala...

[famka89]

witam z rana


jestem właśnie po zrobieniu redukcji listy gości miało wyjśc dużo mniej a mamy 146 , a na sali już przy 130 jest ścisk ... laski robiłyście dużą selekcję rodziny i znajomych?

w maju mamy rozwozić zaproszenia a jesteśmy w małej dupie

[fantastka]

Napisane przez missbennet

a co ma ksiądz do tego, kto będzie twoim świadkiem?

Napisane przez melleczka

Co to za ksiądz...

Napisane przez amarela

a czemu nie może być świadkiem ? co ma ksiądz do tego ?

Napisane przez eszanka

Moja siostra, która miałaby być świadkiem jest niepełnoletnia.

Jak jeszcze TŻ powie, że dziś mu się do niego nie chce iść to mam to wszystko gdzieś...

[Karoloo]

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

Co za koleś !!!!!

[fantastka]

Napisane przez Karoloo

Co za koleś !!!!!

Ryczeć mi się chce, 1,5 miesiąca do ślubu a my nie mamy załatwione tak podstawowej rzeczy

[missbennet]

Napisane przez fantastka

Moja siostra, która miałaby być świadkiem jest niepełnoletnia.

Jak jeszcze TŻ powie, że dziś mu się do niego nie chce iść to mam to wszystko gdzieś...

ale tu chyba bardziej warunki stawiane przez usc mają zastosowanie, bo do ślubu konkordatowego potrzebujesz świadków właśnie ze względu na usc, natomiast świadkami ślubu kościelnego jest kościół pełen gości przynajmniej o ile się nie mylę

[cowie]

Napisane przez Olgietka

Cowie.. policz do dziesięciu i oddychaj głęboko..
Oboje macie nerwa.. Nie drążcie teraz tego tematu.. Urwij tą dyskusje..
Pamiętasz, jak kilka tygodni temu powtarzałyście mi, że emocje są złym doradcą?
Jak to ostatnio usłyszałam w "przepisie na życie" ... "To my mamy rządzić emocjami a nie emocje nami!" O!

Ja sama widzę, że przedślubny hardcore nie służy związkom.. My sami mamy na głowie teraz tyle, że kłócimy się znacznie częściej niż przed podjęciem decyzji o ślubie. To stres i nawał wszystkiego. To minie. No chyba, że pojawi się dziecko. Wtedy to już w ogóle będzie rolercoaster...
U nas TŻ zmienił pracę, nowi ludzie, nowi obowiązki, nowe stresy. Wychodzi z domu o 7:00 wraca o 19:00 Do tego zawziął się, że przed ślubem się obroni. W domu mi nie pomaga, a ja nie chcę go absorbować tylko wspierać. Choć szlag mnie trafia bo cierpi na tym moja praca.. Ehhh.. Nie ma letko..
Ale uszy (te małe uszy) do góry!
Nie drąż teraz.. jak Wam minie.. wieczorem.. albo za tydzień.. to pogadacie. Na spokojnie. Z logicznymi argumentami. Tak, wiem, że do facetów czasem nic nie trafia.. Ale my kobiety przecież mamy na to swoje sposoby. Na pewno dojdziecie do porozumienia.

Dzięki

Jeszcze z mamą rozmawiałam, uspokoiła mnie trochę.
TŻ póki co przestał odpisywać.
Może mnie poniosło z tym, że nie powinniśmy brać ślubu? Zobaczymy co będzie.
Próbuję się uspokoić...

[Karoloo]

Napisane przez Olgietka

Cowie.. policz do dziesięciu i oddychaj głęboko..
Oboje macie nerwa.. Nie drążcie teraz tego tematu.. Urwij tą dyskusje..
Pamiętasz, jak kilka tygodni temu powtarzałyście mi, że emocje są złym doradcą?
Jak to ostatnio usłyszałam w "przepisie na życie" ... "To my mamy rządzić emocjami a nie emocje nami!" O!

Ja sama widzę, że przedślubny hardcore nie służy związkom.. My sami mamy na głowie teraz tyle, że kłócimy się znacznie częściej niż przed podjęciem decyzji o ślubie. To stres i nawał wszystkiego. To minie. No chyba, że pojawi się dziecko. Wtedy to już w ogóle będzie rolercoaster...
U nas TŻ zmienił pracę, nowi ludzie, nowi obowiązki, nowe stresy. Wychodzi z domu o 7:00 wraca o 19:00 Do tego zawziął się, że przed ślubem się obroni. W domu mi nie pomaga, a ja nie chcę go absorbować tylko wspierać. Choć szlag mnie trafia bo cierpi na tym moja praca.. Ehhh.. Nie ma letko..
Ale uszy (te małe uszy) do góry!
Nie drąż teraz.. jak Wam minie.. wieczorem.. albo za tydzień.. to pogadacie. Na spokojnie. Z logicznymi argumentami. Tak, wiem, że do facetów czasem nic nie trafia.. Ale my kobiety przecież mamy na to swoje sposoby. Na pewno dojdziecie do porozumienia.

Cowie Olgietka dobrze prawi
Uspokoicie się obydwoje i wtedy możecie pogadać... W nerwach mówi się dużo niepotrzebnych rzeczy

Napisane przez fantastka

Ryczeć mi się chce, 1,5 miesiąca do ślubu a my nie mamy załatwione tak podstawowej rzeczy

Idzcie jeszcze raz do niego, badzcie upierdliwi (tak jak się chdozi po 100 razy do wykładowcy) a może się zgodzi... A jakby co macie kogoś innego na oku ??

[melleczka]

Napisane przez cowie

Dzięki

Jeszcze z mamą rozmawiałam, uspokoiła mnie trochę.
TŻ póki co przestał odpisywać.
Może mnie poniosło z tym, że nie powinniśmy brać ślubu? Zobaczymy co będzie.
Próbuję się uspokoić...

Oboje Was poniosło... Kochana uspokój się, na trzeźwo wszystko wygląda inaczej

[anius_7]

Napisane przez jjulkaaa

Dziewczyny co myślicie? Tak z Waszego punktu widzenia jako gości? To kiepska sytuacja nic nie dostać na do widzenia?

ja uważam, że gość nie powinien oczekiwać jakiegoś prezentu na odchodne. Fakt, jest to miłe, ale nie konieczne. Mi nie byłoby smutno jakbym nic nie dostała na weselu mają się najeść, napić, wyszaleć i starczy

Napisane przez malinka9191

Dziewczyny? Wiem, ze to pytanie bylo juz, ale tak mnie teraz zaczelo to meczyc, czy ok 1,5 godz na ulozenie wlosow wystarczy?
Mam fryzjera na 7:30 tzn wtedy mi pokreci i zacznie mame czesac, ja do ukladania siadne gdzies ok 8:30-8:40 a na 10 chcialam makijaz i teraz zastanawiam sie czy nie powiedziec mamie zeby jednak makijaz na 10:30 wziela?

Ja mam 2 godziny przeznaczone, ale fryzjerka uprzedziła mnie, że w zależności od tego jak bardzo skomplikowana będzie fryzura może się to przeciągnąć do 2,5h. Także 1,5h to chyba troszkę za mało.

Napisane przez fantastka

Nie udało się załatwić z tym głupim księdzem, żeby świadkiem była moja siostra Teraz będę musiała sama do niego iść

Napisane przez famka89

witam z rana


jestem właśnie po zrobieniu redukcji listy gości miało wyjśc dużo mniej a mamy 146 , a na sali już przy 130 jest ścisk ... laski robiłyście dużą selekcję rodziny i znajomych?

w maju mamy rozwozić zaproszenia a jesteśmy w małej dupie

a spodziewacie się, że nikt nie odmówi? My mamy salę na 150 osób, a zaprosiliśmy 200

cowie nie można się dać ponieść emocjom. Ja w nerwach nie mówię nigdy tego co naprawdę myślę, tylko lecę z klątwami, które mają dowalić drugiej osobie i do niczego dobrego to nie prowadzi...

[amarela]

Napisane przez missbennet

ale tu chyba bardziej warunki stawiane przez usc mają zastosowanie, bo do ślubu konkordatowego potrzebujesz świadków właśnie ze względu na usc, natomiast świadkami ślubu kościelnego jest kościół pełen gości przynajmniej o ile się nie mylę

i wymogami dla świadków jest pełnoletność, trzeźwość i rozumienie po polsku. Innych nie ma. Mogą być dwie babki albo dwóch kolesi.

[ennostiel]

Dziewczyny ja tylko na moment - świetny lipdub ślubny!!

http://vimeo.com/63271754

[Karoloo]

Napisane przez cowie

Dzięki

Jeszcze z mamą rozmawiałam, uspokoiła mnie trochę.
TŻ póki co przestał odpisywać.
Może mnie poniosło z tym, że nie powinniśmy brać ślubu? Zobaczymy co będzie.
Próbuję się uspokoić...

Oj tak poniosło i to zdrowo... W sumie nie jestem lepsza :/ w niedziele jak miałam dołujacy humor a TŻ na każdym kroku mnie dobijał powiedziałam mu, że nie powinniśmy brac śluby więc garniaka kupowac nie musi Poźniej go musiałam przepraszać

[melleczka]

Teraz to mnie ponosi


W załączniku -

- podstawka pod długą balkonową doniczkę
- gąbka florystyczna
- kilka walcowych świec
- kwiatyyyyy

To chyba nie jest trudne


Dawno temu natknęłam się na taki post na wizażu, jak jedna wizażanka robiła taką podłużną dekorację z kwiatów na stół młodych ze swoją ciocią właśnie na takiej podstawce i gąbce. Wyszło im to bajecznie I za cholerę nie mogę tego znaleźć

[cowie]

Napisane przez Karoloo

Oj tak poniosło i to zdrowo... W sumie nie jestem lepsza :/ w niedziele jak miałam dołujacy humor a TŻ na każdym kroku mnie dobijał powiedziałam mu, że nie powinniśmy brac śluby więc garniaka kupowac nie musi Poźniej go musiałam przepraszać

Ja mam nadzieję, że mój sobie do serca nie weźmie. Bo on potrafi się zawziąć.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez melleczka

Teraz to mnie ponosi


W załączniku -

- podstawka pod długą balkonową doniczkę
- gąbka florystyczna
- kilka walcowych świec
- kwiatyyyyy

To chyba nie jest trudne


Dawno temu natknęłam się na taki post na wizażu, jak jedna wizażanka robiła taką podłużną dekorację z kwiatów na stół młodych ze swoją ciocią właśnie na takiej podstawce i gąbce. Wyszło im to bajecznie I za cholerę nie mogę tego znaleźć

A nie robiła tego któraś z PM2012?
Coś mi się też takie coś kojarzy...