Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 97 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-03, 21:40   #2881
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Motyl86 Pokaż wiadomość
Jasne przypominajmy sobie te najlepsze rzeczy a na pewno nam przejdzie :P
Boże jak ja za Nim tęsknię!
tak tak! koniec!!
nie tęsknisz, nie tęskni się za takimi ludźmi.
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 23:21   #2882
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
change, masz racje oczywiscie, nie mowie, ze jest latwo ale nie wolno sie poddawac, nie? Wiem, ze to juz bylo chore uzaleznienie, pieknie mna manipulowal, coz...
Mnie teorytycznie brakuje wspolnie spedzanego czasu, ale jak sobie pomysle, ze to samo robil z nia...nie, dziekuje.
Na imprezach jestem ze znajomymi, pozwalam sie podrywac i wlasnie w Halloween po raz pierwszy zobaczylam ich razem na imprezie. Nie czulam nic. No moze zlosc, ale szybko mi przeszlo. Poki jestem z przyjaciolmi, wszystko ok. Mam sie z kim calowac, tanczyc, pic, flirtowac, imprezowac.
Nie myslalam nawet o nich. Jedyny minus, ze on jest mega przystojny :/
No, nie myslalam, ale gdy wrocilam do domu i kacyk kinal, zostala PUSTKA. Na razie to, co robie, jej nie wypelnia.
Wierze, że sobie poradzisz z tym 'uczuciem' do niego i w koncu zapomnisz i poznasz kogos kto nie bedzie mial problemow decyzyjnych...
Wszystko niestety przez to, ze jestesmy za bardzo uczuciowe, za bardzo sie przywiazujemy.. Bo na pewno nie chodzi tylko o to, ze jest jedynym facetem w Twoim typie...


Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Napisane przez teoretyczna
Japierdziele. Czytam Was wszystkie i nie potrafię odpowiedzieć na żadną z wiadomości konkretnie, bo prawie pod każdym komentarzem napisałabym "czuję to samo". Jak faceci mogą to robić? W bani mi się nie mieści, że my ich tak naiwnie kochamy. Chociaż nie wiem czy baby lepsze. Z jakąś trzecią płcią najchętniej bym obcowała. Na okrągło zadaje sobie pytanie i odnosi się to do wszystkich Waszych i mojej historii - jak to się dzieje, że kochasz kogoś tak mocno, a ten ktoś któregoś dnia wystawia Ci po prostu fucka, a Ty się tego nie spodziewasz? Jak można krzywdzić drugą osobę z premedytacją? Zimne chu.e.

Dzisiaj oddałam mu jego rzeczy. Wszedł do mieszkania niewzruszony i pewny siebie. Wystarczyło, że zagadałam i widziałam, jak jego pewność spada. Wcale nie starał się tłumaczyć, nic ratować tylko na do widzenia powiedział mi, że zawsze będzie mnie kochał. PO CO KUUURR*? Żebym już do końca zryła sobie głowę? Znowu jakieś chore nadzieje w głowie pt. "może za parę miesięcy wrócimy do siebie. może on się zmieni, zrozumie coś". Od dawna czuję się samotna, niewiele się zmieniło od kiedy zabrał te rzeczy. Ale nie wiem co dalej......


(mam ochotę pluć wulgaryzmami! staram się opanować. wybaczcie.)



to chyba polega na tym, że nie potrafimy uwierzyć. ja w życiu nie wierzyłam, że on mi coś takiego zrobi! nagle, jak się stało, zrozumiałam, że brałam go za kogoś zupełnie innego. i żyjemy jakąś chorą idealizacją i chcemy do tego wrócić. ale co? chcesz wrócić do tego faceta, który tak Cię skrzywdził czy do tego, z którym masz jakieś dobre wspomnienia? bo w moim przypadku to chodzi właśnie o te wspomnienia. totalnie to rozdzielam, jakbym żyła w jednym związku z dwoma różnymi osobami. brzydzę się nim, że zrobił mi coś takiego. ale jednocześnie nie zapominam, że przeżyliśmy tyle dobrego. jakaś "schizofrenia związkowa".

taktaktoja - dokładnie, mam już takie fazy dzień w dzień. myślę, że skoro przez 4 lata to ja musiałam o niego zawsze zabiegać, nawet gdy była JEGO wina to teraz nic się nie zmieni. to po prostu się rozpłynie. jeszcze mi potem smsy pisał, że się boi, że kogoś sobie znajdę. a on co?! przecież w naszym rozstaniu chodziło o inną laskę! co za egoiści. w głowie się nie mieści.

Olvnia - masz rację. no, ja na tydzień przed tym, jak się dowiedziałam o "tej drugiej", rozmawiałam z nim o małżeństwie i dzieciach na poważnie. tym bardziej to dla mnie jakaś abstrakcja. nie wiem czy oni to mówią tylko po to, aby nas uspokoić czy mają ze sobą tak chore problemy, że z dnia na dzień totalnie to przestaje istnieć...
Idealnie to opisałaś. Mam dokladnie takie same doswiadczenia... Facet, ktory nie planowal nawet ze mna zwiazku, bo smial sie ze bede chciala go zaciagnac do oltarza, potrafil w koncu spedzic ze mna romantycznego sylwestra, do ktorego naklonil mnie przez rozniaste zapewnienia, ze nie chce mnie nikomu oddawać itd...:rolleyes : Mam do siebie pretensje ze bylam taka naiwna kretynka
Nie mam nawet do niego pretensji ze mnie nie chcial, tylko o to ze tak nagle zmienil zdanie.. dał mi uwierzyć w te zapewnienia a potem jakgdyby nigdy nic sie z nich po poltora tygodnia wycofal. a najlepsze bylo, ze umawial sie na randke z inna jak ja schizowałam, ze jestem z nim w ciazy

Z drugiej strony zalamuje mnie jego zachowanie, z jednej strony mam jeszcze wspomnienia faceta, ktorego traktowalam jak ideal i obrazek z tego jaki jest na codzien antypatyczny i chamski.... i w sumie powinnam sie cieszyc, ze nie musze miec z takim burakiem do czynienia.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 00:09   #2883
Weronka9292
Raczkowanie
 
Avatar Weronka9292
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 267
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja tym razem pozytywnie
Dziewczyny - ZDROWIEJĘ.
Kiedy widzę mojego byłego, nie uruchamia się we mnie już ŻADEN odruch - czasem tylko gdy przypomnę sobie co mi zrobił to się krzywię
Zaczęłam dostrzegać plusy z bycia singlem - odnowiłam kontakty ze starymi znajomymi, mam czas na to żeby zadbać o siebie (ćwiczenia, zabiegi kosmetyczne, wypady z koleżankami, książki itp), koncentruję się na relacjach z przyjaciółmi i rodziną, biorę nawet udział w akcjach charytatywnych
Po prostu układam sobie życie jako singiel - po 3,5 miesiąca od rozstania wreszcie mogę to z czystym sumieniem powiedzieć Już nie czuję pustki, bo zapełnili ją ludzie, którzy naprawdę mnie KOCHAJĄ, wspierają i na których mogę liczyć w każdej sytuacji.
Nowy związek? Jestem na niego otwarta, choć jak się nie pojawi to płakać nie będę A ex? Nie jest mi już do niczego potrzebny. Mam go gdzieś
Długo czekałam na moment wyzdrowienia, ale w końcu się doczekałam. I każda z Was też się go doczeka. Tylko nie pławcie się we własnym żalu i nie pielęgnujcie w sobie tęsknoty za kimś, kto ma Was w d**ie
Powodzenia kobietki wszystkie zasługujemy na szczęście
Weronka9292 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 10:21   #2884
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Jesteeeeeeeeem zła.Ex nie raczył nawet odpisać,wygląda na to,że nie odzyskam mojej kasy co za burak i oszust - no ale w sumie czemu ja się jeszcze dziwie

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Weronka9292 Pokaż wiadomość
A ja tym razem pozytywnie
Dziewczyny - ZDROWIEJĘ.
Kiedy widzę mojego byłego, nie uruchamia się we mnie już ŻADEN odruch - czasem tylko gdy przypomnę sobie co mi zrobił to się krzywię
Zaczęłam dostrzegać plusy z bycia singlem - odnowiłam kontakty ze starymi znajomymi, mam czas na to żeby zadbać o siebie (ćwiczenia, zabiegi kosmetyczne, wypady z koleżankami, książki itp), koncentruję się na relacjach z przyjaciółmi i rodziną, biorę nawet udział w akcjach charytatywnych
Po prostu układam sobie życie jako singiel - po 3,5 miesiąca od rozstania wreszcie mogę to z czystym sumieniem powiedzieć Już nie czuję pustki, bo zapełnili ją ludzie, którzy naprawdę mnie KOCHAJĄ, wspierają i na których mogę liczyć w każdej sytuacji.
Nowy związek? Jestem na niego otwarta, choć jak się nie pojawi to płakać nie będę A ex? Nie jest mi już do niczego potrzebny. Mam go gdzieś
Długo czekałam na moment wyzdrowienia, ale w końcu się doczekałam. I każda z Was też się go doczeka. Tylko nie pławcie się we własnym żalu i nie pielęgnujcie w sobie tęsknoty za kimś, kto ma Was w d**ie
Powodzenia kobietki wszystkie zasługujemy na szczęście
Nooooo,dobrze się czyta takie posty
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 10:44   #2885
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ale mam dola prawie nie spalam, wczoraj lezac w lozku mimowolnie zaczelam wszystko rozpamietywac nie chcialam, ale wiecie, jak to bywa, nie moglam przestac myslec.
Zle sie dzisiaj czuje. Bardzo zle odczuwam jakis dziwny niepokoj.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 11:13   #2886
Motyl86
Raczkowanie
 
Avatar Motyl86
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja miałam dokładnie to samo, pół nocy nie spalam i też mnie jakiś niepokój ogarnął. Chyba strach że już zawsze będę sama. Chce mieć męża i dzieci a boję się ze tego nie doswiadcze

Sent from my LG-E610 using Wizaz Forum mobile app
Motyl86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 11:23   #2887
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja nigdy nie chcialam meza, dzieci nie znosze, potrzebuje po prostu kogos do kochania.
No normalnie mam chwile slabosci.
Wiem, ze to minie, ale na razie czuje sie samotna. Minal miesiac, odkad nie obcujemy.
Kiedys marzylam o wielkiej milosci i martwilam sie, czemu nikogo nie mam. Teraz uwazam, ze lepsze to niz takie mysli porozstaniowe i wspomnienia, co bylo piekne, a co nie.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:02   #2888
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ale mam dola prawie nie spalam, wczoraj lezac w lozku mimowolnie zaczelam wszystko rozpamietywac nie chcialam, ale wiecie, jak to bywa, nie moglam przestac myslec.
Zle sie dzisiaj czuje. Bardzo zle odczuwam jakis dziwny niepokoj.
Ja tak samo. Ledwo żyję. Też nie spałam całą noc, bo TZ poszedł sobie gdzieś po pracy i wrócił o 6 rano. Co prawda wiedziałam, że idzie, pisał smsy że jest ok, ale miał o innej godzinie wrócić. A ja już sobie wyobrazałam najgorsze rzeczy. I jestem niewyspana, zdenerowana jeszcze ciaglę i chcę tylko zasnąć i przespać to wszystko. Nie wiem co dalej będzie...Jeszcze trwają rozmowy, jeszcze trwają próby ratowania i wytłumaczenia się ze wszystkiego. Ale co to da????
Troszkę moi rodzice mieszali...zaczęli straszyć sądami, policją, ale teraz im powiedziałam, że maja mnie samą zostawić, że to sprawa pomiędzy mną a Nim, i że to my musimy wszystko przedyskutować i podjąć ostateczną dezycję.
Ale póki co to ja chcę spać !
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:15   #2889
teoretyczna
Raczkowanie
 
Avatar teoretyczna
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 147
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Widzę, że wszystkie miałyśmy ciężką noc. Ja poszłam spać o 5, a do tej godziny wyłam i oglądałam nasze zdjęcia, słuchałam naszej muzyki. Jestem masochistką.
Jak pozbyć się snów z nim...? No przecież to mnie dobija, jak budzę się po cudownym śnie z nim i nagle uderza mnie rzeczywistość.
Dzisiaj jest wyjątkowo ciężki dzień. Za dużo wolnego czasu na myślenie.
teoretyczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:19   #2890
Motyl86
Raczkowanie
 
Avatar Motyl86
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

No to miałyśmy noc dziewczęta... nie ma co...

Sent from my LG-E610 using Wizaz Forum mobile app
Motyl86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:22   #2891
Mniejsza1988
Raczkowanie
 
Avatar Mniejsza1988
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Hej! U mnie coraz lepiej Właściwie cały czas było dobrze bo wiedziałam, że rozstaję się z nieludzkim idiotą bywały jednak momenty większych bądź mniejszych dołów. Teraz jest ich coraz mniej albo w ogóle się nie zdarzają. Dostałam pracę jaką chciałam, chodzę na różne kursy, zapisałam się na angielski Tylko jedno mnie zastanowiło: cholewka jasna na się zapuściłam!!! Początkowe doły zajadałam słodyczami, brak ruchu bo przygotowania do obrony a potem szukanie pracy. Sumując, wyszedł jeden wielki stres = wypadanie włosów, cera o zgrozo...

Istny pasztet trzeba się brać do roboty, bo kto mnie zechce

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Widzę, że wszystkie miałyśmy ciężką noc. Ja poszłam spać o 5, a do tej godziny wyłam i oglądałam nasze zdjęcia, słuchałam naszej muzyki. Jestem masochistką.
Jak pozbyć się snów z nim...? No przecież to mnie dobija, jak budzę się po cudownym śnie z nim i nagle uderza mnie rzeczywistość.
Dzisiaj jest wyjątkowo ciężki dzień. Za dużo wolnego czasu na myślenie.
Pozbędziesz się ich dopiero jak będziesz zajmować się i myśleć o czymś innym. Mnie też śnił się palant co noc :P ale już na szczęście mam to za sobą
Mniejsza1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:30   #2892
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Jak pozbyć się snów z nim...?
Po pierwsze przestać robić poniższe:
Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Ja poszłam spać o 5, a do tej godziny wyłam i oglądałam nasze zdjęcia, słuchałam naszej muzyki.
Nie wiem, co to histeryczne zachowanie miało na celu, raczej nie było symbolicznym pożegnaniem poprzez obejrzenie zdjęć po raz ostatni.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:37   #2893
teoretyczna
Raczkowanie
 
Avatar teoretyczna
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 147
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Po pierwsze przestać robić poniższe:

Nie wiem, co to histeryczne zachowanie miało na celu, raczej nie było symbolicznym pożegnaniem poprzez obejrzenie zdjęć po raz ostatni.
Nie robiłam tego przez 1,5 tygodnia, od kiedy to wszystko trwa. Pakowałam wszystkie nasze zdjęcia w jakiś zakamarek komputera i po prostu przy tym oglądałam. Pierwszy i ostatni raz. I tak, to była dla mnie jakaś forma pożegnania...
teoretyczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:46   #2894
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Nie robiłam tego przez 1,5 tygodnia, od kiedy to wszystko trwa. Pakowałam wszystkie nasze zdjęcia w jakiś zakamarek komputera i po prostu przy tym oglądałam. Pierwszy i ostatni raz. I tak, to była dla mnie jakaś forma pożegnania...
To dobrze, symbole potrafią być bardzo przydatne w regeneracji sił. Nie rób tak więcej, bo się zamęczysz. To powinny być ostatnie łzy za przeszłością.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:52   #2895
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja tam spałam jak zabita 12 godzin Zresztą od początku nie miałam problemów z zasypianiem, z jedzeniem też nie. Mogłam płakać cały dzień, ale na zjedzenie dwudaniowego obiadu zawsze był czas - taka jestem niedelikatna

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość
dla mnie wizja powrotu do siebie jest nierealna
Dla mnie również nie, choć jeszcze miesiąc temu byłam pewna, że tak to się skończy

Cytat:
Napisane przez Motyl86 Pokaż wiadomość
Chce mieć męża i dzieci a boję się ze tego nie doswiadcze
Też chcę mieć męża, a za jakiś czas także dziecko Nie ma chyba co się zadręczać myśleniem, że nas to nie spotka. Nic nam to nie da, a tak naprawdę i tak nie wiemy co się jeszcze wydarzy w naszym życiu.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 17:00   #2896
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ex się dziś odezwał,chwilę pisaliśmy,wymieniliśmy jakieś 10 smsów .Jak zwykle był dla mnie miły,uprzejmy itd.Wypytywał jak mi się mieszka w nowym mieszkaniu,i jak współlokatorzy.Sam opowiedział trochę o swoich.Wszystko było poprowadzone w tonie miłej kurtuazyjnej rozmowy do czasu oczywiście najpierw napisałam,że u mnie wszystko w porządku i że to info chyba powinno wystarczyć - on na to,że nie.Potem jak na koniec napisał,że cieszy się bardzo,że dobrze sobie radzę i kazał trzymać się ciepło - to napisałam mu,żeby mi nie pisał,że go to cieszy bo wiemy wszem i wobec że mu to wisi . Na co on - że mam tak mu nie pisać bo to przykre i ''nie ma dnia żebym o Tobie nie myślał moja droga''. Romantyk,wzruszyłam się dziewczyny. Nie wiem po co on ze mną próbuje utrzymać kontakt.O jeszcze mi się przypomniało -w trakcie rozmowy padł tekst mistrzowski na moją zdawkową odpowiedź- rozumiem,że mam spierd***ć i dać Ci święty spokój?
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2013-11-04 o 17:05
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 17:00   #2897
Ribelle92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 47
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez teoretyczna Pokaż wiadomość
Widzę, że wszystkie miałyśmy ciężką noc. Ja poszłam spać o 5, a do tej godziny wyłam i oglądałam nasze zdjęcia, słuchałam naszej muzyki. Jestem masochistką.
Jak pozbyć się snów z nim...? No przecież to mnie dobija, jak budzę się po cudownym śnie z nim i nagle uderza mnie rzeczywistość.
Dzisiaj jest wyjątkowo ciężki dzień. Za dużo wolnego czasu na myślenie.
Ja sobie poradziłam w bardzo dziwny sposób. Pamiętam że po rozstaniu M śnił mi się codziennie, począwszy od snów w których się kłóciliśmy i w których słyszałam definitywne "NIE" na moje wspominanie powrotu, aż po sny w których do siebie wracaliśmy. I możecie mnie uznać za wariatke albo fanatyczne, ale któregoś wieczoru przed snem pomodliłam się, żeby Bóg mi pomógł wyplątać się z tej dziwnej sytuacji, z tych dziwnych snów i z ciągłego wspomniania byłego i żeby przyśniło mi się raz a dobrze jak się skończy ta chora sytuacja, czy się zejdziemy czy nie. I żeby potem już mi się więcej nie śnił. Właśnie tamtej nocy przyśniło mi się jak rozmawiamy i postanawiamy spróbować znowu być razem. Od tamtej pory M nie przyśnił mi się już ani jeden raz, mimo że od rozstania śnił mi się codziennie, a po 2 tygodniach od tamtego momentu zeszliśmy się.
Ribelle92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 17:19   #2898
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ja nigdy nie chcialam meza, dzieci nie znosze, potrzebuje po prostu kogos do kochania.
No normalnie mam chwile slabosci.
Wiem, ze to minie, ale na razie czuje sie samotna. Minal miesiac, odkad nie obcujemy.
Kiedys marzylam o wielkiej milosci i martwilam sie, czemu nikogo nie mam. Teraz uwazam, ze lepsze to niz takie mysli porozstaniowe i wspomnienia, co bylo piekne, a co nie.
Biedaku

To pewnie też przez aure za oknem... Trudniej powstrzymać złe myśli. Ja w ogóle czuję się ostatnio fatalanie, nigdzie nie mogę sobie znaleźć miejsca, właśnie taki dziwy nie pokój...
Nie mam chyba wyjścia i znowu musze się udać po pomoc psych... i jakies srodki farmakologiczne, bo zwariuje, mam wrażenie, że gdybym nie musiała udwać szczęśliwej tylko robiła to co lubie na bezludnej wyspie byłoby lepiej...
Ty Kaguya pewnie masz pełno znajomych o podobnych zainteresowaniach, ja na swoje nieszczęście mam taką niefortunną niszę, że muzyki której lubie słuchają albo 50letni Panowie albo introwertyczni 20latkowie... Mam takie forum gdzie jest kilku ludzi, którzy niby czują czaczę, ale na ich tle i tak czuję się jak 13latka z problemami, bo chcę sobie popisać o głupotach dotyczących ulubionej muzyki w takim tempie i stylu jaki mam na wizazu, a oni raczej nie są przychylni do bleblania o niczym...
Wcześniej partnerem do rozmowy i wymiany informacji był Ex....ale po spieciu na tym forum, gdzie dałam mu do zrozumienia, że nie chce go znać przestał się tam niby udzielać i pokazywać, widać czy ktoś się logował czy nie i od wakacji tego nie robił, chociaż równie dobrze może podglądać niezalogowany....:rolleye s: Wypatrzylam (), że na grupie dla obcokrajowców,w której mnie z kolei nie ma w ostatnich miesiacach bardzo się udzielał...
A i smieszne było, że nieswiadomie polubił link, ktory wrzucił ode mnie znajomy, a mnie ma zablokowaną...


Mam też poczucie przegranej, bo nie potrafie się cieszyć tym, że wynajmuje mieszkanie w centrum praktycznie mogłabym je mieć dla siebie, mimo ze pomieszkuje u mnie siostra.. Tearaz nawet nikogo nie zapraszam, nie wychodzę więcej niż wcześniej. I jestem rozczarowana tym, że nie mogłam sie tutaj spotykać z nim... tak na luzie, a wczesniej conajwyzej w wynajetym pokoju/hotelu:rolleyes : Taka ironia losu...
Czuje sie utrzymywaniem tego zmeczona. Nie chce mi sie ani bardziej o siebie dbać, ani ćwiczyć, ani nigdzie wychodzić, utrzymywanie porządku to też już nie jest takie jak na początku - bo po co...


"Znowu w życiu mi nie wyszło".. I takie głupie uczucie, że wszystko co robi Eks ma sens, a to co robie ja jest totalnie z d... Może czyta tamte wpisy i tak jak ja o nim czasami myśle, on myśli o mnie, że jestem kretynką... Tak i troche moja aktywność tam to też takie robienie mu na złość - dobre się bez Ciebie bawie, ale odzew jest kiepski i opadają mi chęci...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2013-11-04 o 17:21
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 17:31   #2899
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

change, wlasnie... wiesz, mnie wszystko dobija, ja naprawde mam wieksze problemy niz myslenie o P., ale coz... sentymentalna jestem czasami...owszem, mam znajomych o podobnych zainteresowaniach, ale wiesz, w moim wieku to juz trudno znalezc jakiegos milosnika muzyki gotyckiej (mowie o prawdziwym gotyku).
A jakiej muzyki ty sluchsz?
Ja sobie ogladam Supernatural, zaczelam jakies 2 miesiace temu, juz ogladam piaty sezon przynajmniej gdy ogladam, to nie mysle. Gdy imprezuje, nie mysle, nawet jesli widze ich razem.
Tu juz nawe nie chodzi o to, ze uciekam od tych mysli. Nie, unikam ich po prostu. Taka terapia
No i... chyba jestem wkurzona. Jak mogl mnie nie chciec?! Tzn. jak moglam nie byc ta jedyna? A to dran. WIEM, ze zasluguje na wartosciowego faceta, nie tchorza. Za dlugo sie w to bawilam, to teraz mam za swoje, ot co.
Jeszcze troche wspomnien i naprawde zaczne go nienawidzic. Czekam na to, bo nie wierze, ze mu wybacze i bede mogla spokojnie po przyjacielsku witac sie z nim na imprezach. Nigdy.
Ale jak sobie teraz przypominam pewna impreze, to zal mi go. Mam nadzieje, ze nie bedzie szczesliwy. Wredota ze mnie, wiem, ale pisze to szczerze.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 17:32   #2900
Lilllu
Zadomowienie
 
Avatar Lilllu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja dzisiaj odkryłam, że facet, z którym się spotykam od 2 miesięcy (nie byliśmy w związku) spotykał się jednocześnie z moją kolezanką z klasy. Te same smsy, te same teksty, czułe słówka 'Jesteś dla mnie ważna, zależy mi na Tobie"itd. Gdy się dowiedziałam, wybuchnęłam płaczem, potem jednak miałyśmy niezły ubaw z gościa. On się serio nie domyślił, że zapytam mojej koleżanki, czy się z nim spotyka? Ona bladego pojęcia o mnie nie miała. Kiedy poszłam dzisiaj z nim to wyjaśnić, nie usłyszałam nawet głupiego przepraszam. Oczywiście usłyszałam "Tak, to moja wina, mój błąd...no ale przecież nie byliśmy razem, mówiłem Ci, że nie nadaję się do związku". Powiedziałam, co myślę i odeszłam ze łzami w oczach. Potem napisałam mu, ze szkoda, że wyszła taka sytuacja. Na co otrzymałam wiadomość zwrotną "Gdy opadną emocje, muszę Ci coś wyjaśnić".
__________________
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił."

Lilllu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 17:53   #2901
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
change, wlasnie... wiesz, mnie wszystko dobija, ja naprawde mam wieksze problemy niz myslenie o P., ale coz... sentymentalna jestem czasami...owszem, mam znajomych o podobnych zainteresowaniach, ale wiesz, w moim wieku to juz trudno znalezc jakiegos milosnika muzyki gotyckiej (mowie o prawdziwym gotyku).
A jakiej muzyki ty sluchsz?
Ja sobie ogladam Supernatural, zaczelam jakies 2 miesiace temu, juz ogladam piaty sezon przynajmniej gdy ogladam, to nie mysle. Gdy imprezuje, nie mysle, nawet jesli widze ich razem.
Tu juz nawe nie chodzi o to, ze uciekam od tych mysli. Nie, unikam ich po prostu. Taka terapia
No i... chyba jestem wkurzona. Jak mogl mnie nie chciec?! Tzn. jak moglam nie byc ta jedyna? A to dran. WIEM, ze zasluguje na wartosciowego faceta, nie tchorza. Za dlugo sie w to bawilam, to teraz mam za swoje, ot co.
Jeszcze troche wspomnien i naprawde zaczne go nienawidzic. Czekam na to, bo nie wierze, ze mu wybacze i bede mogla spokojnie po przyjacielsku witac sie z nim na imprezach. Nigdy.
Ale jak sobie teraz przypominam pewna impreze, to zal mi go. Mam nadzieje, ze nie bedzie szczesliwy. Wredota ze mnie, wiem, ale pisze to szczerze.

Moim zdaniem po prostu racjonalizowanie ich zachowania nie ma sensu - nie da się tego zrozumieć i chyba nie warto próbować. Wiesz, że jesteś wartościową i intrygującą kobietą, która może się podobać, miałaś mu też do zaoferowania uczucie, ale nie gra w tym wszystkim to, że on tego nie chciał..
Nie wiem...Może oni się podświadomie boją, że "za bardzo" do nich pasujemy?? Ja mimo, że rzadko się widywaliśmy mialam wrazenie, że znam go sto lat i przy nikim tak dobrze się nie czułam. Mam tylko nadzieję,że to przez brak porównania i ktoś będzie w stanie mi go zastąpić...

Podejrzewam, że Ty też bawiłaś się z tym swoim świetnie i dawał Ci wyraz tego, że dobrze mu w Twoim towarzystwie, a i tak szukał wrażeń gdzieś indziej. Dla mnie jest to totalnie nie-do-pojęcia i to chyba również najbardziej rujnuje mój światopogląd, już nie to, że jestem singlem albo, że nikt mnie nie rozumie, ale fakt, że ktoś kto wydawał się bliski się mna zabawił.

Przecież gdybyś znała finał tej historii nigdy byś nawet gościa kija nie tknęła... Ja tego swojego X również, a do tej pory pamiętam że pierwsza wyciągnęłam do niego rękę (i na pierwszym spotkaniu zastanawiałam się jakby to by było fajnie się z tym niebieskookim małolatem całować ) i to był jak widać błąd. Mój istynkt samozachowawczy mnie zawiódł.

I jak bardzo boli przypominanie sobie słów "jesteś dla mnie bardzo ważna/jak rodzina/zależy mi na Tobie/silna więź"... A potem w ciągu całej naszej znajomości coraz musiałam być świadkiem tego jak wpadał w objecia byłych czy koleżanek ze studiów... Jeśli zdarzało mu się być miłym to w taki wkurzający sposób, pisał bardzo lakonicznie i byle jak, że za coś mi dziękuje, ale na codzień zdawał się tego nie doceniać, chociaż z drugiej strony potrafił nieźle bajerować otoczenie i zgrywać slodkiego chłopaczka...To mnie strasznie w nim irytowało. Przykładowo jakimś smarkulom z koncertu dziekował za to, ze je poznał, podczas gdy to ze mną, u mnie i często za moim wsparciem finansowym spędzał ten czas i nie dziękował za to w żaden specjalny sposób...


A ja się czułam jak śmieć, choć paradoksalnie wiem, że jestem naprawdę fajna...a tu taka informacja zwrotna, że najważniejsza osoba w życiu wcale tak nie myśli. Też nie rozumiałam jak mógł woleć kogoś innego... I szczerze mu życzę, żeby kiedyś przeżył coś podobnego, bo tego co się czuje w takim momencie nie da się opisać słowami...

Do tej pory krew mnie zalewa jak sobie przypomnę, sytuacje w której dałam mu szanse po tekstach jak powyżej, którymi mnie rozczulił, a potem pare tygodni później opowiadał mi o randce z inną i zastanawianiem się "bo on nie wie jak ona to odbiera blabla" a mnie coś strzelało, bo nie mogłam sie odwdzieczyć czymś podobnym. Mi opowiadał o tym ze mu pryszcz na twarzy wyskoczył, piwo to ja nam fundowalam, a płycie czy zaproszeniu na koncert nie wspomne, byłam strasznie zła, że jakaś laska, która usilnie zarywał była lepiej traktowana Śmiał się nazywac moim przyjacielem. Eh...
I chyba w tym sęk tacy faceci nie lubią chyba zbyt wcześnie i zbyt mocno odwzajemnionego uczucia... Dlatego kobiety, które nie są zazdrosne, wybaczają są mile widziane...

Mimo wszystko cholernie żałuje, że brakuje mi takiej dojrzałości emocjonalnej, która pozwoliłaby mi na rozegranie tego zupełnie inaczej, a przede wszystkim nieprzejmowanie się i nietracenie czasu...

Cyt. jedną z wizazanek "Zasługuje na faceta który będzie mi kotkował i misiaczkował, który nieba mi uchyli. Który będzie mnie dużo przytulał i mówił że jestem ważna. Kiedyś takiego znajdę. No i po pierwsze i najważniejsze - będzie mnie szanował."



Kaguya słucham ogólnie rockowej muzyki, głównie prog rocka (70-90) i trochę bluesa.. Także niezbyt popularny gatunek

Tez zaraz obejrze sobie film... Mam na tapecie coś w temacie "Flashback of a fool" (po polskiemu Zakochany głupiec) z Craigiem. Sama się tak czuje
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2013-11-04 o 18:12
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 18:04   #2902
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Lill, nie zgadzaj sie u mnie tez sie od tego zaczelo, teraz zaluje. Powie ci, ze sie mylil, ze cie kocha, ze zaluje. Bzdury. Nie daj sie u mnie to trwalo ponad 3 miesiace, dokladnie to samo, byla ta druga, a gdy sie dowiedzialysmy...ona i tak nir mogla go zostawic, bo powiedzila, ze go kocha
,
change, kobieto! jak pieknie ty potrafisz opisac to, co czuje. Ja mam wrazenie, ze czasem jestesmy zbyt dobre...

Edytowane przez 201607040946
Czas edycji: 2013-11-04 o 18:05
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 18:04   #2903
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Będę szczęśliwa!
Będę szczęśliwa!
może nie jutro,ale będę! Będę miała faceta,nie ideał, z wadami,ale przy którym będę mogła spokojnie zasnąć, który będzie ze mną,gdy płaczę i gdy się śmieje. Bo czemu miałaby mnie miłość nie spotkać?
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 18:52   #2904
chochelka91
Raczkowanie
 
Avatar chochelka91
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Wracam sobie dzisiaj tramwajem do domu zmęczona i nagle widzę, że na przystanku stoi mój eks z 2 koleżankami. Widziałam, że mnie zauważył. One oczywiście musiały usiąść przede mną. On stanął obok nich i czaruje je. Zrobiło mi się głupio, bo przecież widział, że siedzę zaraz obok. Po chwili niby przypadkiem zerknął na mnie i uśmiechnął się i powiedział cześć. Odpowiedziałam mu. On dalej sobie gadał z nimi. Jedna zaczęła mnie lustrować dość mało taktownie. On je rozbawiał durną historyjką, a ja tam siedziałam i chciałam zniknąć. Na szczęście na następnym przystanku wysiadałam. Poczułam się okropnie źle w tamtym momencie. Taki zlew z jego strony trochę, a jeszcze tydzień temu głupek zapraszał mnie na wesele.

I już reszta dnia do duupy
chochelka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 19:13   #2905
Gazelka007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 140
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dziewczyny, boje sie, że moj eks sobie coś zrobił... Wczoraj w środku nocy wysłał dziwnie brzmiącą wiadomość, a przedtem dzwonił do mnie ktoś z jego domu rodzinnego, ale nie miałam dzwonków włączonych i nie słyszałam... Boje sie, tak strasznie sie boje...


Wysłane z aplikacji mobilnej, może brakować polskich znaków - za co bardzo przepraszam
__________________
Gazelki007 już tutaj nie ma Zmieniając swoje życie zmieniła też konto na wizaz. pl
Gazelka007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 20:37   #2906
chochelka91
Raczkowanie
 
Avatar chochelka91
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dzwoniłaś już?
chochelka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 21:05   #2907
cwany rogalik
Raczkowanie
 
Avatar cwany rogalik
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: za pazuchą
Wiadomości: 106
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
O jeszcze mi się przypomniało -w trakcie rozmowy padł tekst mistrzowski na moją zdawkową odpowiedź- rozumiem,że mam spierd***ć i dać Ci święty spokój?
I co, powiedziałaś mu, że tak ???
Kaguya, podejrzewałam Cię o słuchanie gotyku i death metalu. To teraz już wiem
cwany rogalik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 21:23   #2908
ania033
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

.
__________________


Edytowane przez ania033
Czas edycji: 2013-12-13 o 16:36
ania033 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 21:38   #2909
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Lilllu Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj odkryłam, że facet, z którym się spotykam od 2 miesięcy (nie byliśmy w związku) spotykał się jednocześnie z moją kolezanką z klasy. Te same smsy, te same teksty, czułe słówka 'Jesteś dla mnie ważna, zależy mi na Tobie"itd. Gdy się dowiedziałam, wybuchnęłam płaczem, potem jednak miałyśmy niezły ubaw z gościa. On się serio nie domyślił, że zapytam mojej koleżanki, czy się z nim spotyka? Ona bladego pojęcia o mnie nie miała. Kiedy poszłam dzisiaj z nim to wyjaśnić, nie usłyszałam nawet głupiego przepraszam. Oczywiście usłyszałam "Tak, to moja wina, mój błąd...no ale przecież nie byliśmy razem, mówiłem Ci, że nie nadaję się do związku". Powiedziałam, co myślę i odeszłam ze łzami w oczach. Potem napisałam mu, ze szkoda, że wyszła taka sytuacja. Na co otrzymałam wiadomość zwrotną "Gdy opadną emocje, muszę Ci coś wyjaśnić".

To ciekawe. Bo właśnie X uraczył mnie podobnym tekstem po tym jak totalnie po chamsku bez żadnego powodu zerwał ze mną kontakt, i stanął po stronie znajomej a potem po 2-3 miesiącach był w stanie bez słowa przepraszam napisać, że jak mi opadną emocje, to mam do niego napisać na priv w odpowiedzi na to, że go nienawidze.
Nie ma to jak empatia i wyczucie czasu... Oczywiscie powiedziałam, żeby się walił.

Najgorsze jest to, że zauważyłam, że mimo relacji z tą laską z która ma niewiele wspólnego (tak mi się wydaje) i tak robi to samo co przedtem,co mnie trochę dołuje, bo utwierdza w przekonaniu że beze mnie jest szczesliwy a ja sie obecnie totalnie rozpadam na kawałki...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 21:47   #2910
chochelka91
Raczkowanie
 
Avatar chochelka91
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Haha a mój były napisał do mnie smsa z zapytaniem czy dziś tym tramwajem wracałam dopiero z uczelni! Mógł się zapytać mnie osobiście, ale nieeee przecież przy koleżaneczkach nie będzie gadał z byłą!

Faceci są denni ((((
chochelka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.